odczyt dokumentu word po odzyskaniu
KarasS - 30-04-10 00:35
odczyt dokumentu word po odzyskaniu
Witam :-)
Przez przypadek (czytaj roztargnienie) usunęłam dokument worda. Jakby tego było mało opróżniłam kosz... http://fc05.deviantart.net/fs13/f/20...__by_Fel1x.gif
zorientowałam się dzień później i od razu zabrałam się za odzyskiwanie plików
po dwóch godzinach mielenia twardego dysku otrzymałam od groma dokumentów worda, ale żadnego nie mogę odczytać bo pojawiają się same znaczki, lub po prostu komunikat o braku możliwości odczytu pliku...
http://fc02.deviantart.net/fs44/f/20...nillemotes.gif
Proszę o sugestię... zanim wydrapię sobie oczy ze złości na samą siebie ;)
Frank Holman - 30-04-10 05:40
zapomnij o tym jak najszybciej
pliki worda sa jednymi z najciezszych do "odratowania" albowiem format .doc jest calkiem zamknieta wlasnoscia M$ co w praktyce sprawia ze nie ma wlasciwie narzedzi firm trzecich do operacji na nim, a aplikacje M$ - coz - nie sa w generalnie przystosowane wogole, nadto po prostu nie udoskonalane, pod katem wsparcia dla plikow uszkodzonych w roznoraki sposob
ps. odzyskane pliki najlepiej przegladac za pomoca viewera aplikacji Total Commander (c) Ghisler, klawisz F3, a nastepnie w razie potrzeby dowoli za pomoca klawiszy numer od 1 do 7 wybierac rozny tryb kodowania/wyswietlania; umozliwic to moze w niektorych przypadkach odzyskanie calkiem sporych fragmentow samego tekstu zawartego w pliku (na nic wiecej nie ma moim zdaniem juz szans !)
Krizz - 30-04-10 08:01
Wydaje mi się, że akurat przy odzyskiwaniu danych nie są dokonywane żadne operację na plikach (w znaczeniu operacje edycyjne), więc nie powinno mieć znaczenia to, że doc jest formatem zamkniętym. Plik prawidłowo odzyskany powinien być tym samym plikiem, który został skasowany, co najwyżej może (ale nie musi) mieć inna nazwę, bo ta nie jest zapisana w pliku, tylko w tablicy MFT. Zatem pytanie - jakim programem odzyskiwałaś pliki?
KarasS - 30-04-10 10:01
No więc tak...
Program którym odzyskiwałam pliki to: O&O DiskRecovery V4.1.1334
Odzyskałam około 700 dokumentów worda. Znajomy zasugerował mi, żebym spróbowała najzwyklejszego narzędzia na świecie... czyli konwertera odzyskiwania tekstu... i udało się...
JEDNAK nie do końca. Większość plików to systemowe zrzuty instalacyjne, czy jakoś tak. Kilka dokumentów nie udało się odszyfrować, ale jak na taką ilość, to i tak dobrze. Odzyskałam dokumenty nawet z 2003 jakimś cudem i wszystkie pięknie zachowane, bez jakichkolwiek błędów... JEDNAK... nie ma tego sprzed kilku dni!!!!!!! Jeśli jest w tych kilku nieodszyfrowanych dokumentów, to nadal nie wiem, jakim programem go odczytać...
A jeśli go nie ma to...
Jakieś sugestie? Może spróbuję innego programu do odzyskiwania danych... Proszę o propozycje, bo mój biedny umysł stracił już w tym momencie zdolność racjonalnego myślenia...
Nie wiem, czy to pomocne, ale dokument, o który mi chodzi został napisany w Wordzie z Office2007...
Z góry dziękuję za wszelką pomoc...
cin - 30-04-10 10:41
Jesli program do odzyskiwania plikow nie znalazl innych to nic ama nie poradzisz. Akurat posszukiwany przez Ciebie dokument (plik) mogl juz byc czesciowo nadpisany, co powoduje niemoznosc jego (pelnego) odzyskania. Ciesz sie z tego, co Ci sie udalo odzyskac. N przyszlosc jedna podstawowa zasada: wszelkie dokumenty (nie tylko tekstowe) bedace wynikiem pracy intelektualnej nalezy archiwizowac (np. na DVD oraz opcjonalnie na innym dysku twardym).
Krizz - 30-04-10 11:25
Jeżeli pisany był w Word2007, to powinnaś go szukać pośród plików docx, a nie doc, czyż nie? Niestety Cin może mieć rację - wolne miejsce w sektorach zajmowanych przez szukany plik zostało napisane czymś innym i w takim przypadku jedynie profesjonalna firma zajmująca się odzyskiwaniem danych może (choć nie musi) pomóc.
T-1000 - 30-04-10 17:19
Word zapisuje tyle różnych "kopii bezpieczeństwa", że powinno dać radę to odzyskać. Poza tym za każdym razem gdy edytujesz plik i klikasz "zapisz" zapisywana jest kopia w zupełnie nowym miejscu na dysku.
Trzeba tylko użyć programu ignorującego to co jest w tablicy MFT (ponieważ gdy zapisujemy kolejne kopie pliku informacja o starej lokalizacji na dysku przepada). O&O ma taką funkcję - zaznaczyłaś opcję "Do not consider file system during scan (O&O Raw scan)" ? Ta opcja powinna pomóc. Nie wiem tylko, czy działa tak dobrze jak w GetDataBack.
Jeśli wiele razy edytowałaś ten plik, to jest spora szansa na odzyskanie chociaż którejś kopii...
Frank Holman - 30-04-10 17:41
mialem na mysli to ze wystarczy niewielkie uszkodzenie plikow doc, docx aby przestalbyc on juz czytany jako odczytywalny dokument aplikacji ms office
nie wnikam, jaki program, jak dobrze odzyskuje dane i w jakim trybie, z wypowiedzi wynikalo bowiem, ze odzyskanie tego co mozliwe do odzyskania juz nastapilo
jesli o takie rzeczy chodzi to jest faktem tez powszechnie znanym, ze pliki usuniete z posrednictwem kosza wyjatkowo trudniej odzyskac, niz takie skasowane po prostu (z uwagi na rodzaj ilosc i tryb operacyji dyskowych)
KarasS - 30-04-10 20:36
Hmmmmm.... tak czytam i czytam....
i właśnie uświadomiłam sobie, jaki błąd popełniłam już na samym początku...
nie uściśliłam w jakich warunkach usunęłam dokument...
właśnie wróciłam z Hiszpanii po 2 tygodniach (nie polecam). Pierwszą rzeczą było sprawdzenie poczty... i jak się okazało nabrałam się na trik z prywatną wiadomością na forum od administratorów i wpieprzyłam sobie trojana... więc zabrałam się do formatowania laptopa, a wszystkie ważne pliki miałam na zewnętrznym dysku twardym. Wyciągnęłam zatem starego dobrego IBMa i podłączyłam dysk. zgrałam kilka plików, w tym nieszczęsny dokument i odłączyłam dysk, żeby poczytać leżąc w łóżku... po przeczytaniu usunęłam... Dopiero rano zorientowałam się, że zamiast skopiować pliki na laptopa... (w przypływie bezrozumności) wycięłam je i wkleiłam.
Dokument odzyskiwałam z IBMa ale nie pomyślałam, że przecież mogę spróbować także odzyskać je z przenośnego dysku, a także z sformatowanego laptopa...
Spróbuję... może tutaj się uda...
Naprawdę nie polecam tej Hiszpanii... po powrocie stamtąd człowiek ma mózg jak z gąbki ;)