Mysli i słowa rozdartego faceta.
Fresa - 2006-07-20 20:57
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez facet_na_pustyni
az mi na jezyk sie pchalo "ILE JESZCZE MAM CZEKAC!!!" ale staralem sie mowic przyciszonym spokojnym glosem, z przerwami i tak zeby wszystko bylo przemyslane. Cóz moge powiedizec, dziewczyna mysli bardzo logiczne - boi sie ze znow sie wszystko powtorzy, chce sprawdzic tez swoje uczucia, troche to smutne ze osoba sie zastanawia nad tym czy moje zachowanie w niej "czegos nie zabilo".
Mysle ze powinienem sie odizolowac od niej, w sesie zadnych statusów, smsow, maili ani nic, tez chcialbym zeby sama podjela decyzje nie pod wplywem moich znakow, slow, sygnalow itp.
Co mi wiec pozostalo, jesli mi tak zalezy, to powinienem poczekac, oczywiscie nie do usranej smierci. Mam nadzieje ze dostane ta robote i bede tam zapieprzal po 20 godzin.
Otóż to ,ile jeszcze masz czekać?
Mało miała czasu na przemyślenie wszystkiego?
Oczywiście,że wszystko może się powtórzyć.
W końcu jesteście tylko ludźmi i błędów nie da się uniknąć -nawet tych samych.
Według mnie teraz to ona już przegina.
Nie można igrać z uczuciami drugiej osoby,a ona właśnie tak robi.
Czy to ma być kara dla Ciebie,że tak Cię zwodzi?
A co jeśli Tobie znudzi się czekanie i zainteresujesz się kimś innym?
Też mam nadzieję,że dostaniesz tę pracę .Powodzenia na rozmowie :-) .
facet_na_pustyni - 2006-07-20 21:49
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez Fresa
Otóż to ,ile jeszcze masz czekać?
Mało miała czasu na przemyślenie wszystkiego?
Oczywiście,że wszystko może się powtórzyć.
W końcu jesteście tylko ludźmi i błędów nie da się uniknąć -nawet tych samych.
Według mnie teraz to ona już przegina.
Nie można igrać z uczuciami drugiej osoby,a ona właśnie tak robi.
Czy to ma być kara dla Ciebie,że tak Cię zwodzi?
A co jeśli Tobie znudzi się czekanie i zainteresujesz się kimś innym?
Też mam nadzieję,że dostaniesz tę pracę .Powodzenia na rozmowie :-) .
tylko ze mi zalezy na Niej, a z tego jak Ją sluchalem, to wydaje mi sie ze Ona niby chce, ale bardzo sie boi ze sytuacja sie powtorzy, po prostu bolało to Ją tak jak mnie teraz- i zdaje sobei z tego sprawe. Nie czuje ze igra z moimi uczuciami, mysle ze Ją rozumie, chce podjac sama decyzje nie poprzez to co napisalem. Wydaje mi sie, ze Ona mysli... o Nas, o Mnie, bardzo intensywnie mysli o tym wszystkim, ale po prostu sie boi i musi sie przekonac, poczekac az odezwie sie w niej ten glosik, ktory ja juz uslyszalem jakis czas temu :ehem:
A jesli znudzi mnie czekanie i zainteresuje sie kims innym ? To trudno, wtedy napisze Jej drugiego maila ostatecznego, chociaz watpie bo ja teraz nie szukam dziewczyny na "już" - "bo mam zlamane serce to musze kogos mniec innego" :) Nie, nie patrze tak na to, jak juz pisalem, to by byl egoizm z mojej strony w stosunku do nowo poznanej osoby, wtedy pewnie bym wypominal "A moja byla dziewczyna robila to inaczej, a tamto tak..." to nie fer wg mnie. Ale co gdyby sie zdazylo ? Wspomialem o tym podczas rozstania, "co jesli w miedzy czasie uloze sobie zycie inaczej, a Ty bedziesz chciala wrocic" nie pamietam co dokladnie odpoweidziala ael bylo to cos w stylu ze trudna sytuacja ale bedzie to musiala zaakceptowac. Wtedy tez ja wpadlem na pomysl zeby w takim wypadku zaraz napisac maila do drugiej osoby z "inna decyzja" - ze juz jednak koniec definitywny.
Napewno to wszystko nie bardzo mi sie podoba, ale z drugiej strony, ludzie rozstaj sie na dluzej, pozniej schodza sie i zyja... Teraz mi zalezy i jestem w stanie poczekac na Jej decyzje, oczywiscie z nadzieją, bo po tym co dzisiaj uslyszalem to mysle ze jest duza nadzieja - na dzien dzisiejszy, pewnie gdybym powiercil to pewnie zgodzila by sie wrocic, ale czy to by bylo "ok" ? Bede liczyc sie z jej slowami, jesli chce sie upewnic to niech sie upewni.
Julka: oczywiscie ze teraz niczego nie wiem, tylko zyje taka nadzieja i wyobrazeniami, i masz racje czuje sie niedowartosciowany, co to bedzei i w ogole. Pustka.
Little Angel - 2006-07-21 09:28
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Musze powiedziec,ze tym razem zgadzam sie z Fresą:ehem:
I nie zebym czegos podobnego nie przezyla nigdy-owszem,przezylam.I dlatego to co powiedziala Fresa jest racja w stu procentach.
facet_na_pustyni - 2006-07-21 09:54
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Doskonale wiem ze takie zachowanie nie jest dla mnie najlepsze, Ona tez sobie z tego doskonale zdaje sprawe, ze nie moze myslec w nieskonczonosc, ze wreszcie musi podjac jakas decyzje, bo nie moge wiecznie na Nią czekać. Nie chce Jej poganiać, tak osaczać, "juz juz juz !!!" bo to nic nie da. Poczekam, ale oczyiwscie nie za dlugo, bo ile mozna - i Ona o tym wie, bo w koncu rozmawialismy, i to nie byly wymienione dwa slowa, tylko tlumaczenie sytuacji w obie strony. Zrozumiałem Ją, gdybym Jej nie rozumial to bym teraz byl wkurzony na Nią i podburzony waszymi postami :) Ale tak nie jest, wiem ze jest Jej zle ze musze czekac. Nigdy mnie nie okłamała, zawsze mowila nawet tą najgorsza szczerą prawde, wiec i wczoraj Jej slowa nie są żadną sciemą, ani karą, mowi ze chce sama podjac decyzje, nie pod wplywem moich slow - ma racje.
Nie bede czekal w nieskonczonosc, moja cierpliwosc jest krucha i Ona o tym wie.
froggie - 2006-07-21 10:50
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Facecie zyczę Ci dużo duzo sił żeby przetrwać ten cięzki okres :przytul:
Przyszła mi do głowy jedna myśl, że być moze Ją Twoje słowa zdziwiły? Może też nastawiala się psychicznie na to, że to juz koniec, że Ty już do Niej nic nie czujesz. I stąd teraz Jej zaskoczenie? I musi wszystko przemyśleć na nowo, ale już z innej perspektywy?
Little Angel - 2006-07-21 11:33
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez facet_na_pustyni
Doskonale wiem ze takie zachowanie nie jest dla mnie najlepsze, Ona tez sobie z tego doskonale zdaje sprawe, ze nie moze myslec w nieskonczonosc, ze wreszcie musi podjac jakas decyzje, bo nie moge wiecznie na Nią czekać. Nie chce Jej poganiać, tak osaczać, "juz juz juz !!!" bo to nic nie da. Poczekam, ale oczyiwscie nie za dlugo, bo ile mozna - i Ona o tym wie, bo w koncu rozmawialismy, i to nie byly wymienione dwa slowa, tylko tlumaczenie sytuacji w obie strony. Zrozumiałem Ją, gdybym Jej nie rozumial to bym teraz byl wkurzony na Nią i podburzony waszymi postami :) Ale tak nie jest, wiem ze jest Jej zle ze musze czekac. Nigdy mnie nie okłamała, zawsze mowila nawet tą najgorsza szczerą prawde, wiec i wczoraj Jej slowa nie są żadną sciemą, ani karą, mowi ze chce sama podjac decyzje, nie pod wplywem moich slow - ma racje.
Nie bede czekal w nieskonczonosc, moja cierpliwosc jest krucha i Ona o tym wie.
Facecie-zdaje sie,ze nie masz wyboru:-)Trzymaj sie.
Fresa - 2006-07-21 14:47
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
A jak rozmowa o pracę?Może chociaż na tym froncie Ci się poszczęściło :-) .
A ja widzę,że im bliżej finału,tym bardziej zaczynamy się zgadzać z Little Angel :-) .
facet_na_pustyni - 2006-07-21 15:04
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
froggie: hmm czy ja wiem, mysle ze caly czas wiedziala ze cos do niej czuje, Ja tez wiedzialem ze nie jestem Jej obojetny, ale teraz po prostu chce uslyszec ten glosik ktory mi mowi "to jednak ta osoba, bedzie zle jak do niej nie wroce" - boi sie, ze znow bede zimny i bede Ją olewal, musi sprawdzic czy moje zachowanie nie zabiło w niej uczucia - troche to dziwne, bo jak sprawdzi inaczej ze za miesiac sie to nie powtorzy, jesli do mnie nie wroci... ale cóż, niech zateskni prawdziwie.
little angel: jak narazie nie mam zadnego wyboru, bede czekac, w sumie nigdzie mi sie teraz nie spieszy :)
fresa: rozmowa ok, maja mi zadzwonic jak "rozmówią sie" ze wszystkimi ;) czyli za 2 tygodnie.
Pod jakim wzgledem zgadzasz sie z Little Angel ? :)
Fresa - 2006-07-21 15:14
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Aha,to miejmy nadzieję,że zadzwonią z pomyślną wiadomością.
Ja zgodziłam się z wypowiedzią Little Angel,żebyś przeprowadził rozmowę ,jak nadal nie będzie odpisywała.A Little Angel z moją ostatnią wczorajszą wypowiedzią.
:-)
facet_na_pustyni - 2006-07-21 15:17
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez Fresa
Ja zgodziłam się z wypowiedzią Little Angel,żebyś przeprowadził rozmowę ,jak nadal nie będzie odpisywała.A Little Angel z moją ostatnią wczorajszą wypowiedzią.
:-)
aaa.. no to to tak.. tu tez sie zgadzam. Pewnie do niej zadzwonie jak mi sie cierpliwosc skonczy ;)
Cytat:
Aha,to miejmy nadzieję,że zadzwonią z pomyślną wiadomością.
dziekuje, duze szanse, bardzo duze :D
Fresa - 2006-07-21 15:32
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Tak,jak będzie zwlekała nie wiadomo ile czasu,to zadzwoń i finał :-) .
A jak dostaniesz tą pracę to przynajmniej nie będziesz o niej myślał :ehem: .
mofi - 2006-07-21 20:58
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Facecie no to musisz uzbroić się w cierpliwosc i wiem co musisz czuc bo ja tez czekalam i wiem jak to jest zyc troszke w takim zawieszeniu. no ale mam nadzieje że u Ciebie zakonczy sie to pomyślnie.
Trzymam kciuki!!!!!!!!
madziunia80 - 2006-07-24 08:44
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
czytam i czytam i dochodzę do wniosku, że każdy związek przechodzi prędzej czy później przez taką fazę kłótni i zalu o pierdoły, o błahostki, na które normalnie nie zwracasz uwagi...
Muszę powiedzieć, że niewielu znam facetów, którzy tak skoro jak Ty facecie na pustyni, dzielą sie swoimi uczuciami i spostrzeżeniami, a trochę tych facetów znam:rolleyes:
Ale nie w tym sedno sprawy...
Może nie czytałam wszytskich postów, ale ogólny zarys mam...
Uważam, że ona zrozumie, że czuje do Ciebie dużo wiecej niż by chciała...ale dopiero za czas jakiś i najprawdopodobniej dopiero wtedy, kiedy stwierdzisz, że czekanie już nie ma sensu :( teraz ona chce Ci pokazać, jak bardzo boli, kiedy druga osoba jest chłodna i nie reaguje na pewne gesty... jak tak czytam to, co o niej piszesz to widzę duże podobienstwo do samej siebie:(
Ja niestety dla mojego mężusia,( któremu muszę strasznie podziękować że jest taki cudownie cierpliwy:D ) jestem podobna...czepiam sie jak nietoperz i najgorsze jest to, że zdaję sobie sprawę, jak głupich spraw sie czepiam, ale nie potrafię tak na gorąco podejść i powiedziec "głupia jestem, przepraszam". Ale z drugiej strony, moje pretensje nie biorą sie z niczego...nie jetsem taką mendą, za przeproszeniem, która siedzi na fotelu i obmysla plan, jak tu i czego znowu sie uczepić, zeby mu życie utrudnić.
Nie ma kobiet idealnych, nie ma też idealnych facetów, a co najważniejsze nie ma zwiazków idealnych...trzeba rozmawiać, trzeba sie dopasować i trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że arkadia jest swiatem wymyslonym, niestety. Trzeba dużo wysiłku włozyć, żeby zbudować naprawde trwały związek...nie bez kłotni, bo w takie cuda nie wierzę! i choćby mi tutaj któraś powiedziała, że sie nigdy nie kłóciła ze swoim facetem, to nie uwierze...bo to jest niemożliwe!!!!
Szkoda, że nie macie wspólnych znajomych, czasami to oni są "sprawcami" sprawiedliwego spojrzenia na dany związek! My tutaj na wizazu możemy powiedzieć coś na temat tego zwiazku, tylko z Twojej perspektywy...dla Ciebie kłótnie o pierdoły, a dla niej mogły to być kłotnie o bardzo ważne rzeczy...wiem, że trudno to pojąć, my kobitki nie mamy w zwyczaju checi robienia krzywdy facetom, po prostu jesteśmy inne niz Wy...jesli sie z wami nie zgadzamy, to nie dlatego, zeby wam pojechać.
aaaaa i jeszcze najważniejsze...tutaj mozesz sobie z nami pogadać, pozalić sie i zapytać, co my byśmy zrobiły w danym momencie, ale tak naprawdę decyzję, czy sie do niej odezwać i kiedy musisz podjąć Ty sam, bo tylko Ty i Ona wiecie naprawdę, jaki zwiazek tworzyliście, jacy dla siebie byliście, jakich zachować unikać, a jakie propagować i tylko Ty mozesz wiedziec, że np. po pierwszej rozmowie ona, pomimo tego co powiedziała, tak naprawdę chce, żebyś do niej zadzwonił...i napewno wiesz...w końcu ją znasz:ehem:
Nie próbuje tu powiedziec, ze ona chce, zebys do niej zadzwonił, tylko, że Ty powinieneś wiedzieć lepiej od nas, co tak naprawdę w głowie jej siedzi
Mam nadzieję, że jeżeli nawet nie będziecie juz razem, znajdziesz szczęście i miłość! :cmok:
Bo z tego, co piszesz można wywnioskować, że ten zwiazek Cię odmienił i zrobił z Ciebie faceta, jakich ciagle niewielu chodzi po tym padole...
Trzymaj sie ciepło!!!
madziunia80 - 2006-07-24 12:10
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez madziunia80
Mam nadzieję, że jeżeli nawet nie będziecie juz razem, znajdziesz szczęście i miłość! :cmok:
Bo z tego, co piszesz można wywnioskować, że ten zwiazek Cię odmienił i zrobił z Ciebie faceta, jakich ciagle niewielu chodzi po tym padole..
i jeszcze tylko dodam, ze jeżeli ona tego nie doceni, to na pewno jest wiele innych kobiet, które to docenią
i ja wiem, że teraz pewnie nie chcesz o tym słyszeć...wiec już nic więcej nie mówię
Buziaki:cmok:
facet_na_pustyni - 2006-07-24 13:00
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
wiesz, mi sie i tak juz wydaje ze to juz koniec definitywny, sam jestem zniechecony po tym co slysze. Spotykam znajomych, ktorzy jeszcze nie wiedza o rozstaniu i mowia "ej codziennie widze twoja panne na przystanku, po co ona tak do tego centrum jezdzi..." takie teksty powdouja rozne domysly, nigdy tak czesto nie jezdzila do centrum - pracy nie ma, szkoly tam tez nie ma - w koncu jeszcze wakacje. Zaczynam mniec watpliwosci co do prawdy Jej slow.
A mowiac szczerze wspominalem kiedys w ktoryms z poprzednich postow o rozstaniu Jej kolegi ze swoja dziewczyna. Tak sie sklada ze non stop slyszalem od Niej "marcin to, marcin tamto, marcin znow tamto i to..." wkurzalo mnie to strasznie, bo ja o swoich kolezankach tak nie wspominam, "marcin pozyczyl mi swetra na wycieczce..." sory ludzie, co ona tym chciala wywolac, zebym sam z nia zerwal i powiedizal "no to idz sobie do niego skoro on taki idealny dla ciebie" ? A kiedy mi poweidizala ze ten marcin sie rozstal ze swoja panna to pomyslalem sobie "no to pewnie my sie tez rozstaniemy za niedlugo" - mysl, stala sie faktem, nie minelo dlugo czasu, od naszych klotni o *******y, stalem sie zimny, mzoe tez przez to ze non stop zamiast zajmowac sie naszym zwiazkiem to byla nieobecna i jeszcze te wzdychanie do kolegi. Pozniej to juz wiecie, pare dni ciszy i koniec. Teraz slysze ze co chwile jezdzi do centrum, no mozna sie tylko domyslac po co, chociaz moge sie mylic. No nic, zniechecam sie i mam ochote jej napisac zeby sie szybciej namyslala bo mi zycie ucieknie, bo czuje sie troche okłamywany, czuje ze prawda jest inna, a ja staje sie "chlopakiem rezerwowym".
blueania - 2006-07-24 13:11
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
to napisz jej to,ludzie ile mozna czekac! tez czekalam w koncu dzis zadzwonilam,uslyszalam kilka niemilych slow i nie mam juz nadzieji na nic:( chociaz juz sie nie ludze,ze bedzie dobrze.Tez masz prawo wiedziec co dalej robic ze swoim zyciem;)
madziunia80 - 2006-07-24 13:28
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez facet_na_pustyni
wiesz, mi sie i tak juz wydaje ze to juz koniec definitywny, sam jestem zniechecony po tym co slysze. Spotykam znajomych, ktorzy jeszcze nie wiedza o rozstaniu i mowia "ej codziennie widze twoja panne na przystanku, po co ona tak do tego centrum jezdzi..." takie teksty powdouja rozne domysly, nigdy tak czesto nie jezdzila do centrum - pracy nie ma, szkoly tam tez nie ma - w koncu jeszcze wakacje. Zaczynam mniec watpliwosci co do prawdy Jej slow.
A mowiac szczerze wspominalem kiedys w ktoryms z poprzednich postow o rozstaniu Jej kolegi ze swoja dziewczyna. Tak sie sklada ze non stop slyszalem od Niej "marcin to, marcin tamto, marcin znow tamto i to..." wkurzalo mnie to strasznie, bo ja o swoich kolezankach tak nie wspominam, "marcin pozyczyl mi swetra na wycieczce..." sory ludzie, co ona tym chciala wywolac, zebym sam z nia zerwal i powiedizal "no to idz sobie do niego skoro on taki idealny dla ciebie" ? A kiedy mi poweidizala ze ten marcin sie rozstal ze swoja panna to pomyslalem sobie "no to pewnie my sie tez rozstaniemy za niedlugo" - mysl, stala sie faktem, nie minelo dlugo czasu, od naszych klotni o *******y, stalem sie zimny, mzoe tez przez to ze non stop zamiast zajmowac sie naszym zwiazkiem to byla nieobecna i jeszcze te wzdychanie do kolegi. Pozniej to juz wiecie, pare dni ciszy i koniec. Teraz slysze ze co chwile jezdzi do centrum, no mozna sie tylko domyslac po co, chociaz moge sie mylic. No nic, zniechecam sie i mam ochote jej napisac zeby sie szybciej namyslala bo mi zycie ucieknie, bo czuje sie troche okłamywany, czuje ze prawda jest inna, a ja staje sie "chlopakiem rezerwowym".
Oj!!! Strasznie mi przykro Słońce, ale muszę to napisać. Jestem tak na 95% pewna, że jej zachowanie przy końcówce tego związku i to, że teraz ją znajomi co chwilę widują, jak lata do centrum, to może wskazywać na to, że ona albo juz wcześniej z tym marcinem sie spotykała (tzn. jak jeszcze tworzyliście związek) albo jest nim silnie zauroczona... Mam nadzieję, że wszystko Ci sie ułoży, bo z postu na post mam wrażenie, że coraz bardziej smutek Cię ogarnia.:( Głowa do góry...Życzę wszystkiego najlepszego:cmok:
p.s. i nie podejmuj drastycznych kroków zanim dobrze nie pomyślisz, to Twoje życie i tak jak juz wcześniej napisałam my nie jesteśmy w Twojej skórze, wiec mozemy radzić bez strachu, że nam sie stanie krzywda.
Buziaki
facet_na_pustyni - 2006-07-24 14:59
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
dalem sobie z Nią luz, ciekawy jestem co zadecyduje, nie mam zamiaru siedziec w domu i dolowac sie - zreszta nie doluje sie, czuje tylko lekka zlosc i zal. Tak sie sklada ze ja tez dzis jade do centrum, do kolezanki, nie mam zamiaru sie meczyc w domu - mam tylko nadzieje ze Jej tam nie spotkam. Nie bede tez narazie pisal do Niej ani wydzwanial, ciekawy jestem co napisze, dlaczego tak jezdzi tam, moze sama mi powie szczerze o co chodzi, jesli zbyt dlugo bedzie zwlekac to wtedy powiem Jej co mysle o tym wszystkim i jak sie czuje! :)
A teraz, bawmy sie i cieszmy wakacjami :)
Smutek ? Ja mysle ze bardziej samotnosc, za bardzo przywyklem do bycia z kims, teraz mam ochote sie pomiziać :P A jak widze te wszystkie pary, np gdzies nad wodą, to az sie zal robi - tez tak bym chcial :) Bardzo mi tego brakuje.
madziunia80 - 2006-07-25 07:29
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez facet_na_pustyni
dalem sobie z Nią luz, ciekawy jestem co zadecyduje, nie mam zamiaru siedziec w domu i dolowac sie - zreszta nie doluje sie, czuje tylko lekka zlosc i zal. Tak sie sklada ze ja tez dzis jade do centrum, do kolezanki, nie mam zamiaru sie meczyc w domu - mam tylko nadzieje ze Jej tam nie spotkam. Nie bede tez narazie pisal do Niej ani wydzwanial, ciekawy jestem co napisze, dlaczego tak jezdzi tam, moze sama mi powie szczerze o co chodzi, jesli zbyt dlugo bedzie zwlekac to wtedy powiem Jej co mysle o tym wszystkim i jak sie czuje! :)
A teraz, bawmy sie i cieszmy wakacjami :)
Smutek ? Ja mysle ze bardziej samotnosc, za bardzo przywyklem do bycia z kims, teraz mam ochote sie pomiziać :P A jak widze te wszystkie pary, np gdzies nad wodą, to az sie zal robi - tez tak bym chcial :) Bardzo mi tego brakuje.
I bardzo dobrze. Jeśli odpuścisz będzie Ci lżej, mozę nie od razu, ale z czasem. TRzeba korzystać z życia, bo niewiadomo, co się może zdarzyć...
Trzymam kciuki za Ciebie facecie na pustyni.
:cmok: :przytul:
Ag_nes - 2006-07-25 11:59
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
widze ze wątek dalej istnieje, i dalej nic nie ruszylo. Facecie moj drogi, naprawde myślisz ze to sie jeszcze poskleja ??
Za dlugo czasu Wam to zajmuje.
Ale zeby niczego nie przesądzac spotkalam ostatnio w sklepie pare, ktora juz definitywnie sie rozstawala nikt im szans nie dawal.. i co zobaczylam ? za rączke wspolne zakupy robili :D Tak slicznie razem wyglądali .. :D
A swoją drogą zazdroszcze Twojej pannie, ze miala faceta który potrafi rozmawiac o swoich uczuciach :>, to chyba zadka cecha mezczyzn :>
Little Angel - 2006-07-26 18:52
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Powiedziala co wiedziala.
madziunia80 - 2006-07-26 19:02
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez kleo0
Dla mnie jesteś dupą, a nie facetem ! wazeliniarz
brawo! pierwsza Twoja wypowiedź i od razu z grubej rury...moim zdaniem nieładnie:( , obrazić kogoś nie jest trudno, trudniej jest doradzić i wytłumaczyć.
Mimo wszystko pozdrawiam
cellaris - 2006-07-26 19:19
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez kleo0
Dla mnie jesteś dupą, a nie facetem ! wazeliniarz
A ty dla mnie jesteś chamem i git
......................... ......................... ......................... .......................
No kurcze nie wytrzymałam. Podczytuję sobie ten wątek i kibicuję "naszemu" facetowi a tu się taka wtrynia i mnie drażni no !!!
Fresa - 2006-07-26 19:36
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Kleo0-bez komentarza.
Fresa - 2006-07-26 20:39
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez kleo0
może masz nadzieję, że Cię poderwie co....:) jego sztuczna postać jest katastrofalna. Będzie starym kawalerem.
Masz takie informacje z pierwszej ręki,czy tylko strzelasz :confused: .
froggie - 2006-07-26 20:51
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
:rotfl: :lol: przepraszam, nie mogłam się powstrzymać.
'Wnioski' kleo0 są cudownie wyssane z palca? :confused:
Fresa - 2006-07-26 20:57
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez froggie
:rotfl: :lol: przepraszam, nie mogłam się powstrzymać.
'Wnioski' kleo0 są cudownie wyssane z palca? :confused:
Żabko :-) ,mi to raczej na wróżbę z tarota wygląda :lol:
froggie - 2006-07-26 21:07
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez Fresa
Żabko :-) ,mi to raczej na wróżbę z tarota wygląda :lol:
:lol: faktycznie
Facecie uważaj zatem :D :hahaha:
Fresa - 2006-07-26 21:24
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
A ciekawe co Kleo0 ma do powiedzenia w takim razie na zasadniczy temat tego wątku :lol:
cellaris - 2006-07-26 21:27
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Aż mi ciarki po plecach przeszły jak to przeczytałam "...Będzie starym kawalerem..." no no Nostradamus z kleo0 zychodzi ;)
A swoją drogą bardzo intryguje mnie to czy "0" na końcu nicka kleo0 nie oznacza przypadkiem poziomu jej IQ? Jak myślicie?Może małe głosowanko:D ?
froggie - 2006-07-26 21:28
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Freso poczekajmy, musi pewnie zajrzeć w swoją kryształową kulę :magia:
Tylko ciekawe czy faza księżyca odpowiednia.
:bunia: ;)
Fresa - 2006-07-26 21:31
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Żabko ,pewnie zaraz się dowiemy :hahaha: .
Little Angel - 2006-07-26 22:04
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Spytajmy,moze nam cos ciekawego wywrozy,nasza wrozka Kleo.
facet_na_pustyni - 2006-07-26 23:29
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez kleo0
Dla mnie jesteś dupą, a nie facetem ! wazeliniarz
hehe, to Twoje subiektywne zdanie, na szczescie mylisz sie :)
Cytat:
Napisane przez kleo0
może masz nadzieję, że Cię poderwie co....:) jego sztuczna postać jest katastrofalna. Będzie starym kawalerem.
hehehe, mam wrazenie ze jestes jakas osoba ktorej dał ktos popalic :) Nie wiem co masz na mysli piszac "sztuczna postac" - pisze tu co mysle i co czuje, bo forum to jest dla mnie anonimowe i moge pisac wszystko co mi lezy na sercu ;)
Dziekuje Ci za uprzedzenia ze bede starym kawalerem - oczywiscie mylne - na powodzenie u plci przeciwnej nie narzekam :D Szczegolnie w ostatnich dniach ;)
Czekam z niecierpliwoscia az znow napiszesz cos, co mija sie z faktem :P Poznaj mnie najpierw, jak chcesz to Ci dam moj nr gg ;)
A tak powaznie, to u mnie jakos leci, w ogole nie mysle nad tym wszystkim i nie zastanawiam sie, spedzam fajne chwile z kolezankami i jest ok :P Ona jeszcze zadnej decyzji nie podjela, ja tez nie wiem co teraz myslec, jak juz naipsalem, jesli chodzi o ta sprawe to chyba sie zdystansowalem - ale ile razy ja to juz pisalem, znow sie moze zdazyc ze bedzie nawrot uczuc. Kto wie... Jesli sie cos zmieni to oczywiscie napisze :)
bess - 2006-07-26 23:34
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
nie czytalam oczywiscie calego watku bo strasznie dlugi ale wydedukowalam ze dziewczyna zarzadzila przerwe.wiem jedno przerwa nigdy dobrze nie wrozy i czesto bywa lagodniejsza forma odejscia.wg mnie calkiem dobra ,lepsza niz dramatyczne "to koniec ,zegnaj na zawsze"itd no ale to juz co kto lubi
moze sobie poszaleje pare miesiecy ,znudzi jej sie to wroci
facet_na_pustyni - 2006-07-26 23:40
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
tylko ze wtedy moze byc za pozno. z reszta nie wiem czy juz nie jest za pozno.
bess - 2006-07-26 23:42
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
hm no oczywiscie to zalezy tylko od Ciebie i tego czy np jestes w stanie wszystko zniesc i ew.wybaczyc.tzn czy jestes typem masochisty ktory tlumaczy sobie to dozgonna miloscia:D
madziunia80 - 2006-07-27 08:26
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Drogi facecie na pustyni :cmok:
życie po to nam dano, zebyśmy z niego czerpali i dawali...Ty dałeś z siebie wiele w tym związku (z tego, co piszesz dedukuję, oczywiście) i zapewne wiele otrzymałeś, ale jakos to się rozeszło i szczerze wątpię, że się zejdzie z powrotem:( Jestem podobnego zdania, co bess, że takie danie sobie czasu, jest inną formą powiedzenia, że to już koniec.
Dobrze, że powoli wracasz do siebie i wychodzisz do ludzi:ehem:
Powodzenia :cmok:
facet_na_pustyni - 2006-07-27 11:28
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
ja tez w to szczerze watpie, pewnie tez dlatego sie staram zdystansowac, w ostatnie dni to praktycznie w ogole nie myslalem o niej w kategoriach "chcialbym do niej wrocic" - bawilem sie, a jesli cos zaczynalem wspominac to znajome mnie od tego odciagaly, otwierajac mi oczy i pokazujac ze jednak potrzebuje kogos innego, emocjonalnie i w lozku :P Rozgladam sie i widze, ze otaczaja mnie ciekawe osoby, ciekawe dziewczyny. Oczywiscie brakuje kogos z kim moglbym pobyc sam na sam, ale czy to jest Ona ? Nie wiem. To ciekawe jak ludzkie uczucia sie zmieniaja pod wplywem zmian swoich wartosci. Kto wie, moze za pare dni znow sie cos zmieni we mnie i znow zatesknie za Nią. A moze to, te Jej wyjazdy do centrum sprawily ze sie tak zdystansowalem, ze powiedzialem sobie ze to juz nie ma sensu i cos we mnie zniknelo, cos co nalezalo do Niej. Pozyjemy zobaczymy :)
Cytat:
Napisane przez bess
hm no oczywiscie to zalezy tylko od Ciebie i tego czy np jestes w stanie wszystko zniesc i ew.wybaczyc.tzn czy jestes typem masochisty ktory tlumaczy sobie to dozgonna miloscia
hmm wybaczac to tu raczej nie ma czego, tak wyszlo, cos sie wypaliło, moze dlatego ze Ona chyba nie dorosla pod wzgledem emocjonalnym do pewnych rzeczy, a Ja tego oczekiwalem. Kto wie, nie bardzo sie nad tym teraz zastanawiam, mam nadzieje ze tak juz zostanie. Na dzien dzisiejszy nie wiem co bym zrobil gdybym dostal od niej maila ze chce wrocic - rozmowy z kolezanka sprawily, ze widze to, czego brakowalo mi w tym zwiazku, do tego Jej wyjazdy do centrum, ze zdystansowalem sie do jej osoby. Nie wiem czy chce wrocic. Rozmowy i rozne okolicznosci sprawily ze chyba jestem bardzo ciekaw czegos nowego. Nowej osoby, poznawania,a nawet nowego pełnego seksu - bo przeciez to tez wazne, a wiele naszych klotni wlasnie bylo wywolane ta sprawą. Typem masochisty nie jestem, co u mnie objawialo sie klotniami i 'zimnym draniem'. ;)
Dziekuje ze pamietacie o mnie :cmok:
madziunia80 - 2006-07-27 11:41
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Może to jej wyjazdy? Myślę, że to jest jeden z najważniejszych powodów zmainy Twojego zachowania. Takie rzeczy otwierają nam oczy, zaczynamy przeżyte sytuacje analizować jeszcze raz i wtedy okazuje się, że dana sytuacja wyglądała zupełnie inaczej niż ją zapamiętaliśmy:ehem:
Może za kilka dni, kiedy np. będziesz siedział gdzieś sam, najdą Cię myśli i wspomnienia o niej, ale ...hehehe, zawsze w takiej sytuacji masz nas :D
Życie pokaże, co z Wami będzie...- kurczę, trochę się zaangażowałam w ten topik :rolleyes: - dobrze, że korzystasz z wolnego czasu, z tej ofiarowanej wolności.
Sam na sam powiadasz Ci brakuje... jakos nie wierzę, że przystojny facet, który ma powodzenie u dziewczyn ( Twoje słowa:p: ) nie może znaleźć kogoś do sam na sam :cool: , ja wiem, że to co innego być z kimś, do kogo czuje sie cos więcej, ale... sam napisałeś, że coś co należało do niej - zniknęło... show must go on... nikt nie może od nas wymagać, że prześpimy swoje życie w nadziei powrotu.
I nie dziękuj za to, że pamiętamy :cmok: trudno nie pamiętać o facecie, któremu tak łatwo przychodzi dzielić sie uczuciami :-)
kitosa - 2006-07-27 12:02
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Z uśmiechem na twarzy przeczytałam Twój ostatni post, Nasz Facecie ( ale to brzmi, jak jakiś bóg ;) , widzisz ile masz wielbicielek? ;) )
Zdrowiejesz! Cieszę się, że powoli otwierasz się na nowe znajomości, a tym samym na nowe wrażenia. Właśnie poruszyłeś istostną kwestię, intymną swojego związku, a której ja nie chciałam poruszać bo za osobista. Twoja babka, sam przyznasz, w niektórych sprawach zachowywała się dziwnie, w każdym bądz razie nie jak kochająca całego Ciebie babka. Pewnie wiesz o co mi chodzi. I teraz pomyśl, że otwierają się przed Tobą nowe możliwości, wrażenia których nie zaznałeś z Nią. Oczywiście, czeka Cię trud poznania osoby bliżej, ale to sama radość, a jak już to może się okazać, że owa osóbka jest wulkanem w łóżku :D Chyba, że preferujesz od razu do łóżeczka? :> :> Sorki, facet głupoty wypisuje, rozumiesz słoneczko przygrzewa :D Ale mam nadzieję, że właściwe zinterpretujesz mój post. Buziaki ( czy ja sobie za duzo nie pozwalam??:cojest: ) Już kończę, bo mnie głupawka bierze. Trzymaj się!
bess - 2006-07-27 12:40
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
mialam na mysli wybaczanie jej ewentualnych wyskokow podczas tej przerwy o ktorych na razie moze nie wiesz
Pomadka - 2006-07-27 13:31
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Kleo wpis do pamiętknika. Takim zachwaniem jesteś na najlepszej drodze do dostania BANa.
A resztę proszę, nie zwracajcie uwagi na Trolla.
:jap:
facet_na_pustyni - 2006-07-27 14:51
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
madziunia80: i bardzo sie ciesze ze mam Was i ze moge sie tu wyzalic. Zauwazyelm ze strasznie sie dziwicie ze facet jest szczery :P ja mam wielu kolegow ktorzy rownie bolesnie przezywaja rozne rozstania, to jest normalna rzecz. Tylko ze jesli rozmawialbym z Wami normalnie, nie przez forum, to pewnie nie bylbym taki jak teraz, anonimowosc sprawia ze nie czuje zadnych zahamowan. W realnym zyciu bywa to inaczej, chyba ze spotkam sie ze znajomą sam na sam i rozmawiamy szczerze.
Hehe mowiac sam na sam, mialem bardziej na mysli mizianie sie, zeby sie do kogos przytulic i chyba juz nie mysle w kategoriach ze tym kims ma byc Ona, tylko chyba ktos nowy. Bardzo mozliwe ze to te jej wyjazdy sprawily ze nabralem takiego dystansu, dochodza tez szczere rozmowy i dowartosciowanie mnie przez znajome. Nie twierdze ze jestem przystojny, nigdy tak o sobie nie myslalem, wrecz przeciwnie, nie odbierajcie mnie jako pewniaczka :) Chodzi tylko o powodzenia u kobiet, na to nie moge narzekac i chyba dobrze ze w takiej sytuacji ktos sie mna interesuje - to bardzo mile :) Wspominajac o seksie - tez cholernie mi tego brakuje - napalony facet po 20-stce hrrrr... jak to brzmi ;)
kitosa: nie boj sie pytac, dla mnie nie ma tematow tabu, a o seksie lubie rozmawiac ;) Fakt faktem, w lozku nie bardzo nam sie ukladalo, bylem Jej pierwszym i moze nie dojrzala do seksu pomimo swojego wieku. Racja tez, ze to jak sie zachowywala jesli chodzi o seks, to bardzo mnie bolało, czesto nie zachowywala sie tak, jakby mnie kochała - coz nie zycze Jej zle, roznica temperamentow, mam nadzieje ze spotka rownego sobie faceta :)
Jesli mam byc szczery to nie mialem jeszcze nigdy okazji byc z kims na jedna noc, albo uprawiac seks "przyjacielski" ;) Zawsze bylem w jakims zwiazku, z reguly mialem pecha i nie trafialem na wulkan :D Moze teraz to sie zmieni, mam nadzeje :D Nie piszesz glupot, dla mnie to normalna rzecz pogadac o 'oczekiwaniach' :D
bess: na dzien dzisiejszy jakos nie widze przyszlosci wspolnej z nia, moze wlasnie przez te jej wyjazdy, ale nie czuje sie teraz z tym zle - wlasnie dziwnei, ze czuje sie wolny i widze rozne mozliwosci, rozne plusy z bycia singlem :ehem: Nie twierdze ze tak bedzie caly czas, bo w koncu juz mialem moment kiedy to bylo bardzo dobrze a pozniej mnie wziela tesknota. Cóż, pozyjemy zobaczymy. Nie wiem naprawde co bym zrobil gdyby zechciala wrocic, moze bym odmowil...
Pomadka: :jap:
madziunia80 - 2006-07-27 15:11
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez facet_na_pustyni
madziunia80: i bardzo sie ciesze ze mam Was i ze moge sie tu wyzalic. Zauwazyelm ze strasznie sie dziwicie ze facet jest szczery :P ja mam wielu kolegow ktorzy rownie bolesnie przezywaja rozne rozstania, to jest normalna rzecz. Tylko ze jesli rozmawialbym z Wami normalnie, nie przez forum, to pewnie nie bylbym taki jak teraz, anonimowosc sprawia ze nie czuje zadnych zahamowan. W realnym zyciu bywa to inaczej, chyba ze spotkam sie ze znajomą sam na sam i rozmawiamy szczerze.
Hehe mowiac sam na sam, mialem bardziej na mysli mizianie sie, zeby sie do kogos przytulic i chyba juz nie mysle w kategoriach ze tym kims ma byc Ona, tylko chyba ktos nowy. Bardzo mozliwe ze to te jej wyjazdy sprawily ze nabralem takiego dystansu, dochodza tez szczere rozmowy i dowartosciowanie mnie przez znajome. Nie twierdze ze jestem przystojny, nigdy tak o sobie nie myslalem, wrecz przeciwnie, nie odbierajcie mnie jako pewniaczka :) Chodzi tylko o powodzenia u kobiet, na to nie moge narzekac i chyba dobrze ze w takiej sytuacji ktos sie mna interesuje - to bardzo mile :) Wspominajac o seksie - tez cholernie mi tego brakuje - napalony facet po 20-stce hrrrr... jak to brzmi ;)
anonimowość anonimowością, jednak ...no nie wiem, może masz rację, że wspominamy często o tym, że faceci rzadko tak szczerze i otwarcie mówią o swoich uczuciach i może to już nie jest aż tak prawdziwe stwierdzenie...nie wiem. Ja mam wielu znajomych, którzy zawsze zwierzają mi się ze swoich problemów i niby nie powinnam się dziwić, ale jednak, żaden z "moich chłopaków" nie założyłby wątku na forum, żeby usłyszeć opinię dziewczyn :nie: i to jest dla mnie nie tyle dziwne, ile pozwalające mieć nadzieję, że coś się zmienia na tym świecie:D
Może nie stwierdziłeś, że jesteś przystojny, może to ja sobie dopowiedziałam:rolleyes: ...nieważne, na powodzenie u kobiet nie narzekasz, więc nie możesz być tylko troszkę ładniejszy od diabła, jak to mówiła moja św.p. babunia :D ...bardzo dobrze, że dziewczyny się Tobą w tej sytuacji interesują, bo taki obrót spraw może Ci pokazać, że wcale nie musisz być z tamtą dziewczyną, że jest tych babeczek trochę więcej niż ta jedna i pewnie niejedna chciałaby Ci pokazać, co potrafi :-p
napalony facet po 20-stce brzmi ...mrrrraaaauuuu:D i tyle
buziaki w czółko:cmok: i korzystaj z tej wolności
A pisałeś tutaj komuś, że nigdy nie miałeś możliwości poseksić sie tak przygodnie....hmmm:cool: może teraz będziesz miał ku temu okazję...czasami to pomaga:-)
bess - 2006-07-27 15:19
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
a ja mysle ze bys ja przyjal.kurcze chyba siade i przeczytam caly ten watek bo nic nie wiem:)mnie nie dziwi ze jestes szczery,znam paru takich i sa az przesadnie wrazliwi ,nawet bardziej niz kobiety tylko ze zwykle dostaja po pupie:rolleyes:
jedno wiem ze niedopasowanie seksualne i tak wylazi na wierzch predzej czy pozniej.
a jak sex jest udany to mozna z tego powodu tkwic nawet w bardzo toksycznym zwiazku:o
ciekawi mnie ile tu jest facetow,co Cie sklonilo zeby wpasc na taka babska a strone?
Fresa - 2006-07-27 15:29
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
I bardzo dobrze,że wychodzisz do ludzi,że spotykasz się z koleżankami,znajomymi.Ile można siedzieć w domu i się gryźć czekaniem -w sumie nie wiadomo na co.
Tak mi przyszło do głowy,że może sobie w centrum jakąś pracę na wakacje znalazła-dlatego tam jeździ,to też jest możliwe :ehem: .
bess - 2006-07-27 15:33
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
a np zona mojego kolegi tez zarzadzila przerwe.on czekal czekal niewiadomo na co ,az ja zobaczyl z innym.a wczesniej byla z niej tzw latawica.latala latala i wylatala:rolleyes:
Little Angel - 2006-07-27 15:47
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Facecie-pozwol,ze cie ucaluje(nikt nie patrzy):cmok: :cmok: .A to za to,ze wraca ci zdrowy rozsadek.Zdrowe spojrzenie na swiat,na zabawe,na zycie i na kobiety-na nowe kobiety,na nowe mozliwosci.
Takiego cie znam z tego forum,podoba mi sie twoje meskie spojrzenie na pewne rzeczy,podoba mi sie twoja szczerosc.Dobrze,ze czujesz sie coraz lepiej.Trzymaj sie;)
facet_na_pustyni - 2006-07-27 17:59
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
madziunia80: dokladnie, dlatego lubie przebywac w gronie znajomych kolezanek :P kolega pocieszy, postawi piwo, ale mysli nie mijają. Dziewczyna powie co mysli, dowartosciuje, otworzy oczy ze jednak sa inne wartosciowe dziewczyny, ktore moga byc lepsze i ciekawsze. To mile i czlowiek najpierw przestaje sie dolowac, a pozniej juz w ogole mysli o nowej osobie ;)
A co do seksu przelotnego - pare dni temu umowilem sie z kolezanka na piwo, mi sie nudzilo, Jej tez. Posiedzielismy do nocy i tak ni z owąd padla propozycja, myslalem ze zartuje, jednak jej zachowanie wskazywalo na cos innego. Stwierdzilem ze jest podchmielona i nie wykozystywalem sytuacji, po drugie wiem ze jest w zwiazku, to nie dla mnie, wpychac sie komus w buciorach do lozka. Na drugi raz znow rozmawialismy o tym wszystkim, Ona przyjmuje to strasznie łatwo, dla mnie zas to by byla nowosc i gryzlo by mnie sumienie, pozniej zmienilismy temat i tyle. Dziewczyna nie jest puszczalska, tylko facet ja strasznie zaniedbuje, mam nadzieje ze im sie ulozy.
A pomoglo by to napewno ;) Mi owszem, Jej moze tez, ale nie chcialbym byc w roli tego faceta zdradzonego.
bess: chyba zbyt duzo sie zmienilo we mnie i w niej pewnie tez, wydaje mi sie ze gdyby kochala i Jej zalezalo to by sie dawno odezwala, moj mail by na nia podziałał na 100%. Teraz jest mi dobrze, usmiecham sie, zyje normalnie, ile bym dal zeby to sie nie zmienilo i zeby nie bylo znow powrotu tesknoty. Chyba chcialbym poznac kogos nowego.
Co do drugiego postu, to Ona nie byla nigdy łatwa, zawsze trzymala sie mnei, na imprezach tylko sie miziać ze mną, nigdzie nie odchodziła. Ale jesli uczucie wygaslo w niej to moze sie tak zdazyc ze spotkam Ją kiedys z jakims facetem. Napewno poczuje sie okłamany jesli nie wysle mi przedtem maila. Z reszta teraz ten mail to chyba tylko formalnosc, jestem przekonany ze Ona juz dawno podjela decyzje, tylko teraz moze sie chce upewnic, albo nie wie jak to napisac i woli czekac zeby mnie nie ranic - ja tez teraz.. ciezko mi zobaczyc nasza wspolna przyszlosc.
Aha i co mnie sklonilo ? Heheh, kiedys od znajomej jakiejs dostalem linka do tekstu ze jakas panna zabawiala sie oralnie i napletek zostal Jej miedzy aparatem ortodontycznym :D Ciekawe ile ludzi z poslki widzialo tego linka :D haha. No i tak sie wkrecilem w czytanie tego tematu i postawnoilem napisac o swoim problemie, bardzo mnie ciekawilo zdanie kobiety na ten temat. Tak sie zaczelo ;) Z reszta jesli chodzi o sprawy facet-kobieta to zawsze lazilem z problemami do kolezanek czy tak jak teraz na to forum, bo czego mozna sie dowiedizec o kobiecie od kolegi ? ;)
fresa: ona prace, nie w zyciu :P Ale moze jezdzi na basen, to juz nie istotne. Tak czy siak, jak juz pisalem, gdyby kochala i jej zalezalo to juz dawno bysmy byli razem. :ehem:
Little Angel: dziekuje bardzo za Twoje slowa, to bardzo mile co napisalas :) :cmok: :cmok:
bess - 2006-07-27 18:09
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
widze ze tworzy sie wokol Ciebie wianuszek kobiet zarowno w realu jak i tu. Co do realu to uwazaj zebys nie wpadl z deszczu pod rynne i w ramach terapii nie zaplatal sie w cos po czym nie bedziesz mial do siebie szacunku.Bo mniemam ze wiele harpii z pozoru wygladajacych niewinnie(,jak to na poczatku przy pocieszaniu)zarzucilo juz na Ciebie swe sidla:D
Little Angel - 2006-07-27 18:15
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez bess
widze ze tworzy sie wokol Ciebie wianuszek kobiet zarowno w realu jak i tu. Co do realu to uwazaj zebys nie wpadl z deszczu pod rynne i w ramach terapii nie zaplatal sie w cos po czym nie bedziesz mial do siebie szacunku.Bo mniemam ze wiele harpii z pozoru wygladajacych niewinnie(,jak to na poczatku przy pocieszaniu)zarzucilo juz na Ciebie swe sidla:D
Ale w razie czego korzystaj ile dusza zapragnie.Tylko jedno zycie mamy:lol:
Pomadka - 2006-07-28 00:04
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez kleo0
Dla mnie jesteś dupą, a nie facetem ! wazeliniarz
Dobrze, że tobie wizażanki nie napisały kim ty dla nich jesteś. ;)
Zachowujesz się beznadziejnie i widzę, że nic na ciebie nie działa, odporna jesteś. Zatem jeśli masz tak pisać i obraźliwie zwracać się do innych to lepiej poszukaj innego forum! :troll:
madziunia80 - 2006-07-28 07:40
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez facet_na_pustyni
madziunia80: dokladnie, dlatego lubie przebywac w gronie znajomych kolezanek :P kolega pocieszy, postawi piwo, ale mysli nie mijają. Dziewczyna powie co mysli, dowartosciuje, otworzy oczy ze jednak sa inne wartosciowe dziewczyny, ktore moga byc lepsze i ciekawsze. To mile i czlowiek najpierw przestaje sie dolowac, a pozniej juz w ogole mysli o nowej osobie ;)
A co do seksu przelotnego - pare dni temu umowilem sie z kolezanka na piwo, mi sie nudzilo, Jej tez. Posiedzielismy do nocy i tak ni z owąd padla propozycja, myslalem ze zartuje, jednak jej zachowanie wskazywalo na cos innego. Stwierdzilem ze jest podchmielona i nie wykozystywalem sytuacji, po drugie wiem ze jest w zwiazku, to nie dla mnie, wpychac sie komus w buciorach do lozka. Na drugi raz znow rozmawialismy o tym wszystkim, Ona przyjmuje to strasznie łatwo, dla mnie zas to by byla nowosc i gryzlo by mnie sumienie, pozniej zmienilismy temat i tyle. Dziewczyna nie jest puszczalska, tylko facet ja strasznie zaniedbuje, mam nadzieje ze im sie ulozy.
A pomoglo by to napewno ;) Mi owszem, Jej moze tez, ale nie chcialbym byc w roli tego faceta zdradzonego.
Cieszy mnie niezmiernie, że należysz do tych, którzy nie korzystają z durnych sytuacji...tym większe AVE :lol: dla Ciebie.
Fakt, coś w tym jest, że facetowi babka doradzi lepiej i odwrotnie..ja jakoś nigdy z psiapsiółkami nie potrafiłam rozmawiać o problemach w związku i tym podobnych rzeczach, tzn. coś tam wspomniałam, ale koleżanki zawsze doradzają troszkę inaczej niż koledzy...jak facetowi powiesz co się stało, to on od razu wie, co i jak...facet faceta nie oszuka, podobnie jak babka babki:rolleyes: no oczywiście nie ma co generalizować, ale w większości przypadków tak to jest.
I cieszę się, jak widzę, że ktoś w Twoim otoczeniu rzucił Ci drabinkę do Twojego dołka hehe i że z niego wychodzisz...
Trzymaj się ciepło:przytul:
mofi - 2006-07-30 11:38
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Witaj facecie no widze że masz mnóstwo kibicujących wielbicielek. no super super. jesli chodzi o moje zdanie to rzeczywiście zwykle przerwa jest lagodniejszą forma niz definitywne szybkie rozstanie. I bardzo często zdarza sie niestety tak ( i to u obu płci) że wiekszość watpliwości budzi się gdy w nasze zycie wkracza ktoś inny. Może nie bede zbyt obiektywna bo stwierdzam to po swoich doświadczeniach głównie ale stwierdzam że jeśli obie strony naprawde kochają to są w stanie przetrwać wszystko.
Pozdrawiam gorąco.
bess - 2006-07-30 12:17
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
no wlasnie obie strony ja mysle ze ta dziewczyna go juz nie kocha ale nadal nie chcialo mi sie przeczytac calego watku:/.
ps.nie jestem kibicka ani wielbicielka faceta;)
pozdrowienia z KIELC:D
facet_na_pustyni - 2006-07-30 21:42
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez bess
widze ze tworzy sie wokol Ciebie wianuszek kobiet zarowno w realu jak i tu. Co do realu to uwazaj zebys nie wpadl z deszczu pod rynne i w ramach terapii nie zaplatal sie w cos po czym nie bedziesz mial do siebie szacunku.Bo mniemam ze wiele harpii z pozoru wygladajacych niewinnie(,jak to na poczatku przy pocieszaniu)zarzucilo juz na Ciebie swe sidla:D
masz racje trzeba uwazac na takie sytuacje, o jednej pisalem wczesniej, staram sie unikac takich "telenowelskich zawiłości" - to nie na moje poszargane nerwy, raczej oczekuje spokoju niz adrenalinki ze pewnej nocy... w pewnej bramie cos mi sie stanie hehe :D
Ale jak to mowi Little Angel, z drugiej strony "tylko jedno zycie mamy" :ehem:
Mofi: gdyby miedzy nami cos jeszcze bylo, to juz dawno cieszylibysmy sie wspolnymi wakacjami, ale jest inaczej. Teraz obrocilem to co mnie bolalo w powod do radosci i zabawy... i jest mi dobrze. Tylko zastanawia mnie dlaczego Ona jeszcze nie poslala zadnego maila, wydaje mi sie ze to ja powinienem to zrobic, tylko co Jej napisac... co jesli cos do mnie czuje i Ją skrzywdze ? Ale przeciez w takim wypadku Ona sama sie skrzywdzila, bo nie ruszył Ją moj pierwszy mail, a teraz kiedy stwierdzilem ze to juz nie ma sensu, kiedy spedzam milo czas z innymi osobami mialo by byc z Nią inaczej ? Wiec chyba powinienem cos naipsac, skonczyc to definitywnie, chociaz i tak wiem ze to skonczone, dopelnic tej formalnosci od ktorej Ona chyba ucieka.
Bess: nie czytaj, było by mi smutno gdyby Ciebie równiez to ruszyło, a przeciez teraz jest miło i sympatycznie :)
bess - 2006-07-30 21:53
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
ja bym nic nie pisala bo po co ,nie lepiej jak sie samo rozejdzie po kosciach?
mysle skoro ona w ogole sie nie odzywa to moze miec kogos,albo nie ma, a Ciebie juz nie chce.
Bo wydaje mi sie ze jak ktos sie miota ,kocha ale bije z myslami i cos mu tam nie pasuje to jednak utrzymuje sporadyczny kontakt.
Wiem ze w przypadku zony mojego kolegi to sie sprawdzilo.Cos jej tam nie pasowalo ,powiedziala ze odchodzi ale go kocha i tez sie w ogole nie odzywala.Powiedzialam ze pewnie ma kogos,nie wierzyl w to dopoki sam nie zobaczyl:/.
Taki to ze mnie jasnowidz/czarnowidz:rolleyes:
froggie - 2006-07-30 22:16
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Facecie ja też bym się nie odzywała (na Twoim miejscu)
Płaszczyć się przed Nią? Bo na to by wyglądało, że to ty szukasz z nią kontaktu. Nad czym Ona musi się tak długo zastanawiac, bo ja to od razu bym wiedziała czy chce z Tobą byc czy nie (czysto teoretycznie zeby nie było :D ).
Skoro zaczynasz dostrzegać kolory dookoła Ciebie, to odkrywaj je na nowo.
Tak jakby nigdy nic nie było. :)
facet_na_pustyni - 2006-07-30 23:46
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Oo to mi chodziło :) Dobrze mowicie, zeby rozeszlo sie po kosciach, wiec piernicze to, juz nawet nie patrze na Jej statusy, a jak widze Ją gdzieś na ulicy to za 2 sekundy zapominam ze Ją widzialem. To chyba dobrze, bo jeszcze nie tak dawno czulem scisk w srodku. Mam nadzieje ze moje poczucie wlasnej wartosci pojdzie jeszcze w gore, do poziomu w ktorym było przed naszym zwiazkiem - troche tesknie za osoba jaką byłem 3 lata temu, teraz to taki troche dziwny jestem, dlatego pisze o samoocenie, takie zwiazki i rozstania strasznie to palą w człowieku.
No, ale cóż, czuje ze wątek się konczy, bo co jeszcze pozostało ? :) Chyba tylko podziekować za Wasze wsparcie, wiec dziekuje dziewczyny :cmok:
bess - 2006-07-30 23:49
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
heh statusami to ty sie chlopie nie przejmuj bo to norma na typ etapie,chociaz nie latwo jest je ogladac.oby tylko ego ci nie napuchlo i zebys sie nie uniosl i nie poszybowal hen wysoko heh:D
facet_na_pustyni - 2006-07-30 23:55
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez bess
heh statusami to ty sie chlopie nie przejmuj bo to norma na typ etapie,chociaz nie latwo jest je ogladac.oby tylko ego ci nie napuchlo i zebys sie nie uniosl i nie poszybowal hen wysoko heh:D
o to sie nie martw :D to tylko ludzie kiedy dostają tytuł dr tak mają :D Bez urazy jesli jest tu ktos taki :P
Raczej chodziło mi o osiagniecie normy, bo ponad nigdy nie było i nie bedzie, a teraz, a moze raczej zaraz po rozstaniu to czułem sie niepotrzebny, myslalem ze jestem taki kiepski pod kazdym wzgledem ze juz nikt sie mna nie zainteresuje, a raczej to ja nikogo nie zainteresuje - wiesz o co chodzi :)
bess - 2006-07-30 23:56
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
wiem ja sie tak czuje co 2 dzien:rolleyes:
facet_na_pustyni - 2006-07-30 23:58
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez bess
wiem ja sie tak czuje co 2 dzien:rolleyes:
to moze teraz ja sie odwdziecze i Tobie pomozemy ? :ehem:
bess - 2006-07-31 00:12
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
ee mnie radami nie mozna pomoc.ja wszystko analizuje i ze wszystkiego zdaje sobie sprawe ,znam przyczyny i skutki:)mnie przydalalby sie raczej jakas pozytywna ,energetyzujaca i inspirujaca nowa realna znajomosc, a na to sie niestety nie zanosi
facet_na_pustyni - 2006-07-31 00:19
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
<---- ten pan jest wolny :D
bess - 2006-07-31 00:20
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
CHE moj drogi to juz dawno w grobie lezy heh
widze ze watek zalozyles na poczatku miesiaca.to nie mysl sobie ze juz ci tak przejdzie hop siup,przewiduje jeszcze mase zalaman i rozczulania sie nad wspomnieniami:)teraz masz faze silnego i mogacego pokonac wszystkie przeszkody.a pozniej moze byc znowu wielkie KLAP
Biricchina - 2006-07-31 02:56
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Facet cieszę się że się pozbierałeś. Życie jest piękne:*
Little Angel - 2006-07-31 05:16
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
FAcet,widze,ze jednak sie zdecydowales.To dobrze podjac w koncu decyzje ostateczna.Teraz tylko do przodu.Mam nadzieje,ze w twoim przypadku nie bedzie zadnego KLAP.W koncu nie od parady sie ten zwiazek skonczyl(tzn.nie bylo slodko jak w siodmym niebie).Najgorze masz juz za soba.Trzymaj sie.
Camilla - 2006-07-31 07:30
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Śledziłam Twój watek od początku i napisze tak, czas zacząć nowy etap w zyciu.
Powodzenia życze :cmok:
facet_na_pustyni - 2006-07-31 11:02
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez bess
CHE moj drogi to juz dawno w grobie lezy heh
uu a ja wskazywałem raczej na siebie, nie na Che :)
Cytat:
widze ze watek zalozyles na poczatku miesiaca.to nie mysl sobie ze juz ci tak przejdzie hop siup,przewiduje jeszcze mase zalaman i rozczulania sie nad wspomnieniami:)teraz masz faze silnego i mogacego pokonac wszystkie przeszkody.a pozniej moze byc znowu wielkie KLAP
szczerze mowiac, do rozstania przygotowywalem sie juz kiedy bylismy jeszcze razem, chyba Ona tez myslami juz nie była ze mną tylko gdzies poza zwiazkiem. Patrząc wstecz zwykle po rozstaniu z dziewczyna- czy to z mojej winy czy z przeciwnej - mijało po miesiacu, mam nadzieje ze tym razem tez tak bedzie. Wspomienia, owszem sa, ale to tylko mile wspomienia bez tesknoty - a moze i jest tesknota do przezywania podobnych na nowo, ale nie z Tą osobą. To jak sie zachowała, czyli olewka mojego maila, pozniej jej wyjazdy non stop, sprawily ze dalem sobie spokoj, cos do mnie dotarło i teraz jest mi dobrze. Ze juz nie mysle o Niej w kategoriach 'bylejprzyszlej' dziewczyny, nie chce juz z Nią być, szkoda moich uczuc na niewlasciwą osobe. Mysle, ze juz nie bedzei KLAP, chyba ze z nową osobą :P
Cytat:
Napisane przez Biricchina
Facet cieszę się że się pozbierałeś. Życie jest piękne:*
oczywiscie ze piekne :cmok: tylko szkoda ze troche nudne - nie ma co robic ;)
Cytat:
Napisane przez Little Angel
FAcet,widze,ze jednak sie zdecydowales.To dobrze podjac w koncu decyzje ostateczna.Teraz tylko do przodu.Mam nadzieje,ze w twoim przypadku nie bedzie zadnego KLAP.W koncu nie od parady sie ten zwiazek skonczyl(tzn.nie bylo slodko jak w siodmym niebie).Najgorze masz juz za soba.Trzymaj sie.
po tym wszystkim bylbym idiota wierząc dalej ze jeszcze bedziemy razem, wiec dalem sobie spokoj i tez znajomi mi cos wbili do glowy ;) Teraz czuje sie dobrze z bycia singlem, tak wiele mozliwosci ;) Masz racje nie od parady ten zwiazek sie skonczyl, nie bylo cudownie, bylo duzo egoizmu z Jej strony - przynajmiej mi sie tak wydaje, tak jak to widzialem. Chociaz tez nie moge zapominac o Jej pewnych staraniach, gdyby nie Ona to bym nawet szkoły nie skonczyl bo były rozne załamki i watpliwosci. Ten zwiazek byl toksyczny, w ostatnich dniach to juz moje zachowania zawazylo o rozstaniu, ale cóż, nie bede znow rozdrapywal tego co bylo tu napisane tyle razy, zyje sie dalej. Nie bedize KLAP :)
Cytat:
Napisane przez Camilla
Śledziłam Twój watek od początku i napisze tak, czas zacząć nowy etap w zyciu.
Powodzenia życze :cmok:
podziwiam za wytrwałosc :) I dziekuje :cmok:
bess - 2006-07-31 11:16
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
miesiac mowisz??no to twardziel z Ciebie.
facet_na_pustyni - 2006-07-31 12:20
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez bess
miesiac mowisz??no to twardziel z Ciebie.
wyczowam tu ironie ? ;) Mylisz sie, chociazby zobacz moje posty wczesniejsze ktore raczej wskazuja cos innego :)
bess - 2006-07-31 12:22
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
nie ironizuje,z jednej strony twardziel ale tak naprawde co by twardziel robil na babskim forum i na dodatek pisal o swoich problemach???????
;)
Biricchina - 2006-07-31 14:12
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez facet_na_pustyni
szczerze mowiac, do rozstania przygotowywalem sie juz kiedy bylismy jeszcze razem, chyba Ona tez myslami juz nie była ze mną tylko gdzies poza zwiazkiem. Patrząc wstecz zwykle po rozstaniu z dziewczyna- czy to z mojej winy czy z przeciwnej - mijało po miesiacu, mam nadzieje ze tym razem tez tak bedzie. Wspomienia, owszem sa, ale to tylko mile wspomienia bez tesknoty - a moze i jest tesknota do przezywania podobnych na nowo, ale nie z Tą osobą. To jak sie zachowała, czyli olewka mojego maila, pozniej jej wyjazdy non stop, sprawily ze dalem sobie spokoj, cos do mnie dotarło i teraz jest mi dobrze. Ze juz nie mysle o Niej w kategoriach 'bylejprzyszlej' dziewczyny, nie chce juz z Nią być, szkoda moich uczuc na niewlasciwą osobe. Mysle, ze juz nie bedzei KLAP, chyba ze z nową osobą :P
Wiesz co facet? Pamiętasz moją historię? Ja też już w trakcie związku przygotowywałam się na koniec. I dobrze się przygotowałam, to trzeba mi przyznać:D Oprócz dwóch dołków - kiedy się odezwał na gg i kiedy go zobaczyłam nie było żadnego KLAP. Bardzo pomógł kontakt zerowy.
Cieszę się, bo widzę w Twoim zachowaniu siebie i wiem, że stanąłeś już twardo na nogach. Nie pozostaje mi nic innego niż życzyć Ci wszystkiego najlepszego no i żebyś nie nudził się za długo. Życie to czy się dalej, nie ma co go marnować na nie tą osobę.
Buziaki:cmok:
anioleczek1986 - 2006-07-31 15:54
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
:cool:Mam nadzieje facecie:-) , że nie zburze twojego spokoju tym, co zaraz napisze.
To było ponad 2 lata temu. Poznałam zaje...tego faceta. Najpierw smsy, dłuuugie rozmowy przez telefon.. Poznalismy sie przez smsa dodam bo to dośc istotne.Widzieliśmy sie na zdjeciach, było ok. Kazdy sobie przypał w miare do gustu. Juz na pozczatku znajomosci bo gadalismy ze soba prawie miesiac.. powiedział mi, że mnie kocha, ze cos stało sie w jego sercu, że przestac o mnie myslec nie moze..
No i doszło do pierwszego spotkania. Przyjechał z kumplem więc intymność dosyć ograniczona. Było dosyć sympatycznie chociaz powiem ci, że okazał sie całkiem innym człowiekiem, niz ten, którego znałam z rozmów telefonicznych. Mimo wszystko zdecydowałam sie na kolejne spotkania. Było fajnie ale czegos mi brakowało.. wielu rzeczy nie mogłam zaakceptowac- byłam wtedy dosyc młoda- w sumie nadal jestem:D i np na seks nie byłam jeszzce gotowa.
Zaczął mnie coraz bardziej drażnic, wkoncu stało sie. Zerwałam. Po miesiącu bycia razem..i po 2 miesiacach znajomosci..A dlaczego?? heh aż wstyd się przyznac ale zostawiłam go dla jego kumpla.
W tym drugim związku byłam 4 miesiące.. i dodam, że chyba pierwsze dwa tygodnie były fajne.. Coś sie działo.. Pozniej myslałam już tylko o tamtym.. Co u niego, czy wszystko w porzadku, czy jest zdrowy, jak sobie radzi z rozstaniem:confused: Mieliśmy wspólnych znajomych więc oboje wiedzielismy co sie u nas dzieje.. Gdy ten nowy chciał mnie pocałowac, chciał sie kochac czy cos ja widziałam tego byłego i po prostu sie nie zgadzałam.. wiec pod tym wzgledem byłam choc troche ok.. Z tym nowym łaczyła mnie tylko przyjazn, nic wiecej z mojej strony nie było...on natomiast mówił, że mnie kocha:cool:
Przyszły śiwieta wielkanocne i cos mnie skłoniło do tego, by złozyc mu zyczenia.. Odpisał..Wtedy juz wiedział, że zostawiłam go dla jego kumpla(wczesniej wszyscy to przed nim ukrywali-ja tez).. Był zły na mnie ale zgodził sie na spotkanie..
Wtedy dowiedziałam sie, że ma juz bilet do wojska.. -sam sie zgłosił:ehem: 2 dni pozniej juz go ze mna nie było..:( Wyechał na drugi koniec Polski do jednostki.. Wyznaliśmy sobie miłość, postanowilismy byc znów razem.. :-) Z tamtym zerwałam.. No i z moim miesiem jestesmy juz ponad 2 lata:jupi: , i choc czesto mam podobne fochy do twojej byłej on ze mna jest na dobre i na złe..
Wiele razy zrywaliśmy, wiele razy było żle.. ale nigdy na dłużej niz na godzine, dwie. Zaraz wracalismy do siebie..
Teraz wszystko zaczyna sie układać.. Ja sama doszłam do wniosku, że nie moge zachowywac sie jak rozwydrzona gówniara..On tez uważa, na to co robi, co mówi.. Jest cudownie..:jupi: Kikla dni temu powiedział mi, że jedyne, co jeszzce chce od życia to ślubu i bobaska:-) Uskrzydlił mnie tym niesamowicie..
Wiesz, powiem ci, że kobiety to straszne czasem są.. Na pewno dziwisz sie mojemu TZ ze jest ze mna po tym wszystkim.. No ale cóż.. Miłosc wygrała,.. zwyciezyła.. Nic na to nie można poradzic.. Byc moze, choc nie chce ci siac zametu w głowie, twoja była jest taka jak ja.. Potrzebuje odmiany.. Chce czegoś nowego.. Moze dusiła sie w tym zwiazku podobnie jak ty.. Chciała sprawdzic czy w ramionach innego znajdzie to, czego ty jej nie dawałeś..
Nie mam pojęcia kim jest ta dziewczyna
Jedno wiem na pewno- jesli leżac wieczorem w łóżku, siedzac sam w pokoju, będać na spacerze myslisz o przyszłości i widzisz w niej kogos innego niż ją, tą byłą, to na pewno jej juz nie kochasz.. Ja tak włąsnie sprawdziłam swoje uczucie do mojego TZ-. Leżac wieczorkiem w łóżku jak zwykle myslałam o swoich pragnieniach, marzeniach i ciagle gdzieś przewijał sie Jego obraz..
Dlatego życze Ci, bys tez kiedys znalazł szczescie.. niekonecznie w ramionach kogos nowego, innego.. Jestem zywym przykładem tego, że choc wiele człowiek moze w zyciu spier...ic to wiele tez moze naprawic.. Nawet, jeśli wydaje sie, że jest juz za pozno..
Pozdrawiam Cię cieplutko i wszystkie laski, ktopre wypowiadały sie w tym watku(jestem tu nowa wiec pewnie mnie nikt nie kojarzy hehe:p: ) Buziaki:cmok:
bess - 2006-07-31 16:03
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
hehe:rolleyes:
czyli wniosek jest taki ze niektore osoby sa troche niezrownowazone,musza sobie dojrzewac a masochisci maja wiernie czekac az tamci sie wyszaleja i "zrozumieja"no dzieki ja sie na to nie pisze i nie widze zreszta zadnej analogii.a ty facet jak uwazasz?:>
anioleczek1986 - 2006-07-31 16:24
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Bess:
Nie jestem niezrównoważona, byłam wtedy młoda i po prostu niedoświadczona.. Wiem, ze najłatwiej to pojechac po człowieku ale .. Nie masz racji.. Przykro mi, że nie znajac mnie tak o mnie myslisz:( Nie chodziło mi tu o zadna analogie.. Po prostu chciałam by Facet preczytał moja historie, nie zalezało mi na opinni innych osob.. Wiem, że byc moze nie zasłuzyłam sobie swoim zachowaniem na mojego TŻta ale cóz.. To nasz wybór- on wiedział na co sie pisze.. A co do FAceta to po prostu .... eh, juz sama nie wiem.. Bess, to nie tak jak myslisz.. Do wielu rzeczy trzeba dojrzec, ja dojrzałam dopiero teraz.. Nie wiem ile masz lat ale przypuszczam, że jestem tu jedna z młodszych na tym forum..
Chciałam, by Facet zrozumiał, że nawet najpiekniejsze uczucie może na chwile wygasnąc w człowieku gdy nie dba sie o miloosc, gdy nie rozmawia sie o problemach, gdy nie rozwiazuje sie ich na bieżaco, gdy są jeszcze swieze.. My tak robilismy,, ja wolałam wycofac sie z tego zwiazku niz walczyc o niego.. Moze ta dziewczyna tez..
facet_na_pustyni - 2006-07-31 16:30
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
a ja uwazam ze to calkiem inny przypadek, jesli sie dwoje osob kocha to ok, ale u nas nie bylo juz tej iskry co kiedys. Ja np nie widziałem i nie wyobrazalem sobie ślubu z tą osoba, chociaz Ona kiedys czesto o tym wspominała - pozniej tez przestala, wypaliło sie. Moze najpierw w Niej bo czepiala sie o pierdoły, chciala ze mnie zrobic czlowieka ktorym nie jestem, co mnie zaczelo doprowadzac do szału wiec... moje zachowanie, pod wpływem jej fochow, sprawiło ze w koncu zerwalismy. Jesli mam czekac, a Ona ma sie bawic fantastycznie, a pozniej do mnie wrocic z tekstem "przepraszam cie, bylam z kims ale jednak z toba mi bylo najlepeij" to przykro mi bardzo, ale jestem zajety. Trzeba mniec tez swoja dume i godnosc.
Anioleczek: moze jak bedziecie mieli 3 lata wspolne, to zobaczysz ze cos sie zmienia, wypala, zwykle tak jest ze wszystko OK, a nagle BUM i koniec, ni z owąd nawet nie wiesz co sie stało. I dziwne ze to wlsnie najczesciej po 3 latach ludzie sie rozstaja ;) Ewidentnie dziewczyna przestala mnie kochac, pomimo slow ktore mowila, bo jak mozna sie czepiac o wszystko osobe ktora sie kocha, draznilem ja, nie spotykalismy sie zbyt czesto, zwykle to z Jej winy -bo zawsze nie miala na nic czasu itd. Troche mnie to wkurza jak o tym mysle, bo moglem sam to skonczyc jak widzialem ze juz sie zwiazek konczy ;)
Biri: Dizekuje za post i wiare we mnie. Ale powiedz jeszcze co to jest "kontakt zerowy" bo nie wiem ? :)
Pozdrawiam.
bess - 2006-07-31 16:37
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
sorry anioleczku zemoze poczulas sie przeze mnie urazona ale mam wlasnie blisko siebie takigo kolege ktorego zona tak sobie wlasnie "dojrzewa"do zwiazku,zreszta nie 1 juz raz.Lata sobie z innym,zrywa a to go kocha a to go nie kocha i wez tu zachowaj spokój.Ciagle mu doradzam i ciagle ,moze tym razem jednak sie otrzasnie z tego masochizmu z zrozumie ze wlasnie trzeba miec swoja dume i nie wolno tak sie dawac robic w konia pod plaszczykiem poszukiwan,nowych wrazen ,dojrzewania do zwiazku.On ja baardzo kocha i naprawde jest swietny wierny lojalny i w ogole dla mnie zawsze byl wzorem a tu mu sie tak nie uklada. Dlatego tez stad moje nastawienie do takich przypadków.
Co do mych lat jestem chyba jedna ze "starszych" wizazanek 28 mi stuknelo;)
Strona 4 z 5 • Zostało znalezionych 636 wyników • 1, 2, 3, 4, 5