Mysli i słowa rozdartego faceta.
facet_na_pustyni - 2006-07-10 15:02
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Little Angel: wstawaj juz spiochu, faktycznie to ostatnie Cie zmuliło :P
Fresa: z kazdym razem jak bedzie cos nowego, rozmowa, spotkanie czy cokolwiek to napisze o tym Tutaj :)
koKOro: mozliwe ze masz racje, ale to jest taka dziwna osóbka -czesto jak sie poklocilismy to mowilem Jej "daj wezne Ci ten plecak bo ciezki" Ona wtedy taka samosia "Nie ! Sama sobie poradze ! " :D Podobnie moze byc tutaj, chce, ale nie chce - takie dziwne... niezdecydowanie.
laloja: myslimy tak samo, wzialem pod uwage to ze teraz pewnie jest zajeta, nianczeniem malych dzieci od Jej rodziny, pewnie nawet nie ma czasu na tesknote ? I opieram sie tez na tym, jak wtedy wyjechala za granice na te pare miesiecy, co wtedy mowila mi - szczere rozmowy, pierwsze tygodnie ok, byla zajeta nawert nie miala czasu myslec, a pozniej mimo czynnosci ktore wykonywala, mimo pracy tam, teskniła jak cholera, rozmawialismy pozniej dziennie rano :)
I mysle tez, ze popelnil bym bład, pewna "przegrana bitwe" gdybym ciagnał rozmowe, gdybym nie poszedl pierwszy - moze to brzmi jak droczenie sie, ale cóż, to jest walka :P
mofi: ja tez zawsze przyrownuje milosc do narkotyku, bo sa wydzielane podobne - a moze nawet te same ? - hormony. Tesknota to nic wiecej jak objaw uzaleznienia :) Pewnie z czasem organizm przyzwyczaja sie do tego uczucia, tak jak uodparnia sie jesli bierzemy dziennie ten sam lek, ale po co walczyc z tym co czujemy ?
Dzsiaj mija równy tydzien od rozstania, i mysle ze juz jest z górki. Potrafie normalnie funkcjonowac, myslec racjonalnie, oczywiscie mysle tez o Niej i tesknie. Ale to juz nie jest takie uczucie jak przed paroma dniami- trzesly mi sie rece, prawie sie rozklejałem, co chwile musialem bic sie z samym soba zeby do niej nie zadzwonic. Teraz jest juz OK - moge powiedizec ze jest to 'sama czysta tesknota'.
I pewnie za pare tygodni bede sie zastanawial "jest sens wracac ?" bede myslec juz czysto racjonalnie, jesli dalej bede twierdzil ze mozemy sie postarac i spedzic cudowne chwile, to warto napisac maila. Jeszcze za wczesnie, a płaszczyć tez sie nie mam zamiaru :)
Cytat:
Napisane przez mofi
A jesli chodzi o twoja kobiete to mysle ze ona tez ma metlik w glowie. Chce zebys sie staral walczyl o nia a z drugiej strony nie wie czy chce byc z toba. Tu moze pomoc tylko czas. jesli poczuje naprawde strate to zrobi wszystko zeby cie odzyskac....
i tutaj pojawia sie to pytanie: czy osoba ktora nie wie czy chce byc ze mna, w ogole mnie kocha ? Zawsze myslalem ze jesli ktos ma watpliwosci to tak naprawde nic nie czuje i uwazalem ze trzeba byc pewnym swych uczuc. Teraz nie wiem czy mam racje, jak Wy uwazacie ?
Little Angel - 2006-07-10 15:13
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Mam pewne watpliwosci;) ale chyba masz racje.:D Zartuje.ja uwazam,ze albo sie kocha,albo sie nie kocha.Nie ma"chyba kocham".(nie mozna byc troszke w ciazy):-)
Tak na marginesie,wstalam o 5,50 aby pojsc do mojej ulochanej pracy,w ktorej przez 8 godzin pislalam na komputerze:D chociaz przerwe na obiad sobie zrobilam.
koKOro - 2006-07-10 15:21
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez facet_na_pustyni
koKOro: mozliwe ze masz racje, ale to jest taka dziwna osóbka -czesto jak sie poklocilismy to mowilem Jej "daj wezne Ci ten plecak bo ciezki" Ona wtedy taka samosia "Nie ! Sama sobie poradze ! " :D Podobnie moze byc tutaj, chce, ale nie chce - takie dziwne... niezdecydowanie.
jakos mi to znajomo brzmi :D
Fresa - 2006-07-10 15:25
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez facet_na_pustyni
i tutaj pojawia sie to pytanie: czy osoba ktora nie wie czy chce byc ze mna, w ogole mnie kocha ? Zawsze myslalem ze jesli ktos ma watpliwosci to tak naprawde nic nie czuje i uwazalem ze trzeba byc pewnym swych uczuc. Teraz nie wiem czy mam racje, jak Wy uwazacie ?
Zadajesz z pozoru proste pytanie.Jednak trudno znaleźć na nie równie prostą i jednoznaczną odpowiedź.Tak,jak pisałam wcześniej-uczucia,miłość -to nie matematyka.Tylko w matematyce jest wszystko oczywiste i przewidywalne.Z uczuciami jest zupełnie inaczej.Jeśli Twoja dziewczyna ma jakieś wąpliwości-to na pewno jest tego jakiś powód.Ale to,że je ma -nie znaczy ,że Ciebie nie kocha.Ona nie ma wątpliwości,czy Cię kocha.Ma wątpliwości ,co do Waszej wspólnej przyszłości.Patrząc wstecz na Twoje wypowiedzi w tym wątku,widać,że w tym związku także i Ty nie byłeś bez winy.Powiedz ,czy Ty nigdy nie miałeś wątpliwości co do niej ?A jeśli miałeś-to czy wtedy wątpiłeś w swoje uczucie do niej?Nie wydaje mi się.
Little Angel - 2006-07-10 16:08
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
A mnie sie jednak wydaje,ze w zyciu(takze w milosci)jednak jest czesciej czarno i czesciej bialo niz bysmy sobie tego zyczyli.Szaro jest tylko czasami.Milosc to nie matematyka,ale to tez nie bajka o ksiezniczce i ksieciu.Bajka bajką, a zycie zyciem.
Fresa - 2006-07-10 16:20
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez Little Angel
A mnie sie jednak wydaje,ze w zyciu(takze w milosci)jednak jest czesciej czarno i czesciej bialo niz bysmy sobie tego zyczyli.Szaro jest tylko czasami.Milosc to nie matematyka,ale to tez nie bajka o ksiezniczce i ksieciu.Bajka bajką, a zycie zyciem.
A ja jestem odmiennego zdania :D .W życiu i miłości jest więcej odcieni szarości niż nam się wydaje.Gdyby wszystko było tylko białe,albo tylko czarne świat byłby idealny .Idealna byłaby też miłość-a taka chyba nie istnieje.Nawet w najlepszym związku zdarzają się gorsze dni i burze ;) .
Little Angel - 2006-07-10 16:39
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez Fresa
A ja jestem odmiennego zdania :D .W życiu i miłości jest więcej odcieni szarości niż nam się wydaje.Gdyby wszystko było tylko białe,albo tylko czarne świat byłby idealny .Idealna byłaby też miłość-a taka chyba nie istnieje.Nawet w najlepszym związku zdarzają się gorsze dni i burze ;) .
jedno wiem na pewno:ehem:Ilu ludzi-tyle opinii na jden temat,a kazdemu wydaje sie,ze ma racje:DGdyby wszyscy byli ze soba zgodni-byloby idealnie-i piorunsko nudno.A tak mozna sto lat o tym samym...i jeszcze bedzie malo czasu.
Fresa - 2006-07-10 17:08
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez Little Angel
jedno wiem na pewno:ehem:Ilu ludzi-tyle opinii na jden temat,a kazdemu wydaje sie,ze ma racje:DGdyby wszyscy byli ze soba zgodni-byloby idealnie-i piorunsko nudno.A tak mozna sto lat o tym samym...i jeszcze bedzie malo czasu.
Tu się zgadzam :D ,tu się zgadzam :ehem: .A jeszcze dodam,że wszystkie opinie są ciekawe i wnoszą coś nowego.Byle tylko Facetowi za bardzo w głowie nie namąciły zamiast pomóc :D .
facet_na_pustyni - 2006-07-10 18:35
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
przez 3 lata myslalem ze Ją poznałem na wylot, Jej zachowania i mysli, a teraz sie okazauje ze nie potrafie dopasowac waszych wypowiedzi do charakteru tej dziewczyny :)
Tak w ogole, to wrocilem przed chwila do domu, wchodze na gg i co widze ? Opis "sama u babci w domu :)" - pierwsze uczucie ? Mała zlosc ;) Ale teraz juz przeszlo. Mysle ze chce mi cos tym opisem tez pokazac, tyle milych chwil tam spedzilismy u Jej babci - czesto ten domek był pusty - wiec same sie mozecie domyslec ;))) Pojawilo sie tez uklucie zazdrosci i mysl "moze to propozycja dla kogos innego?". Ale teraz juz jest ok, znow sie czuje dobrze, zaraz wyjde do znajomych :)
Little Angel - 2006-07-10 18:42
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez facet_na_pustyni
przez 3 lata myslalem ze Ją poznałem na wylot, Jej zachowania i mysli, a teraz sie okazauje ze nie potrafie dopasowac waszych wypowiedzi do charakteru tej dziewczyny :)
Tak w ogole, to wrocilem przed chwila do domu, wchodze na gg i co widze ? Opis "sama u babci w domu :)" - pierwsze uczucie ? Mała zlosc ;) Ale teraz juz przeszlo. Mysle ze chce mi cos tym opisem tez pokazac, tyle milych chwil tam spedzilismy u Jej babci - czesto ten domek był pusty - wiec same sie mozecie domyslec ;))) Pojawilo sie tez uklucie zazdrosci i mysl "moze to propozycja dla kogos innego?". Ale teraz juz jest ok, znow sie czuje dobrze, zaraz wyjde do znajomych :)
:party:
Otoz to,widzisz swiat ciagle istnieje,nawet bez niej.;)
Fresa - 2006-07-10 19:25
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez facet_na_pustyni
Tak w ogole, to wrocilem przed chwila do domu, wchodze na gg i co widze ? Opis "sama u babci w domu :)" - pierwsze uczucie ? Mała zlosc ;) Ale teraz juz przeszlo. Mysle ze chce mi cos tym opisem tez pokazac, tyle milych chwil tam spedzilismy u Jej babci - czesto ten domek był pusty - wiec same sie mozecie domyslec ;)))
Widzisz-zaczynasz chwytać ,jak myślą kobiety .Jesteś na dobrym tropie .
Oby tak dalej.
blueania - 2006-07-10 20:05
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
no nareszcie rozumiesz jak mysla niektore kobietki :D brawo ;)
facet_na_pustyni - 2006-07-10 20:15
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
ale mnie pocieszylyscie - wiec staje sie kobieta tak ? :P No ekstra :D
oczywiscie zarty zartami, nie wiem czy Ona to ma na celu, wstawiajac sobie taki opis a nie inny. Ja zas sie w takie pierdółki nie bawie, ostatni raz mialem cos napsiane... sam nie pamietam, siedze non stop na niewidocznym, niech sie domysla co tam u mnie ;) Chociaz kolezanka mi mowi "daj sobie opis ze jestes u mnie łózku, reakcja gwarantowana" - ale to wtedy tylko dziala destrukcyjnie :P Szczypta zazdrosci - oczywiscie, ale mysle ze pokazywanie sie na Jej oczach z jakas dziewczyna (obsciskiwanie itp), i takie opisy szczegolowe nie sa dobrym pomyslem :P
blueania - 2006-07-10 20:35
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
napewno szczegolowe opisy i to jeszcze takie nie sa dobre i zle by podzialaly.Moze czasami zrob sie dostepny na gg,jest szansa ze skusi ja to do kontaktu z Toba bo nie wytrzyma :P
Fresa - 2006-07-10 20:39
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez facet_na_pustyni
Szczypta zazdrosci - oczywiscie, ale mysle ze pokazywanie sie na Jej oczach z jakas dziewczyna (obsciskiwanie itp), i takie opisy szczegolowe nie sa dobrym pomyslem :P
Coraz lepiej Ci idzie :-) .Najważniejsze to nie przesadzić,bo możesz osiągnąć odwrotny skutek.Jak przesadzisz może pomyśleć,że spaliłeś mosty za Wami.
Cytat:
Napisane przez facet_na_pustyni
Ja zas sie w takie pierdółki nie bawie
Błąd :ehem: ,daj się troszkę ponieść,wyluzować :-) .
Cytat:
Napisane przez facet_na_pustyni
ale mnie pocieszylyscie - wiec staje sie kobieta tak
Absolutnie nie .Ale zaczynasz bardziej rozumieć kobiety :-) .
blueania - 2006-07-10 20:45
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
:ehem:
Ag_nes - 2006-07-12 09:44
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Aż mnie korci zeby zapytac jak ta historia dalej sie toczy
facet_na_pustyni - 2006-07-12 12:44
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez Ag_nes
Aż mnie korci zeby zapytac jak ta historia dalej sie toczy
wiesz, toczy sie dalej tak, ze sam nie wiem :ehem: Taka cisza - nie ma o czym pisac jesli chodzi o nasze zachowanie, stosunki do siebie itp - bo tak naprawde ich nie ma. Ona milczy, Ja milcze, Ona nie daje znaku zycia nawet w postaci opisów, Ja także. Co prawda znow mnie wczoraj widziała, Ja zaś Ją zobaczylem w ostatneij sekundzie ;) Tak wiec znow minelismy sie.
W moich uczuciach tez sie nic nie zmienilo, pomimo tego ze potrafie juz normalnie funkcjonowac, potrafie sie zajac innymi czynnosciami, potrafie rozmawiac i nie myslec, to jednak moglbym stwierdzic ze dalej Ją kocham, ze tesknie. Ale tez moge spokojnie jeszcze poczekac, aby upewnic sie, poddac probie swoje uczucie. Pozniej moge sie starac i walczyć o Nią, a takze zmieniac siebie... jesli w ogole dojdzie do tego ze znow przyjdize Nam byc razem.
Procz tego wszystkiego, to tez naszła mnie cholerna ochota na sex :D co ja mam teraz zrobic ooooh.... gołupieć mozna, jeszcze Wy dziewczyny musicie sie tak ubierac wyzywająco że człowiek na dworze przechodząc z ledwością wytrzymuje !! :D Czuje sie jak nastolatek, nabuzowany... heh. :P
Little Angel - 2006-07-12 14:50
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez facet_na_pustyni
wiesz, toczy sie dalej tak, ze sam nie wiem :ehem: Taka cisza - nie ma o czym pisac jesli chodzi o nasze zachowanie, stosunki do siebie itp - bo tak naprawde ich nie ma. Ona milczy, Ja milcze, Ona nie daje znaku zycia nawet w postaci opisów, Ja także. Co prawda znow mnie wczoraj widziała, Ja zaś Ją zobaczylem w ostatneij sekundzie ;) Tak wiec znow minelismy sie.
W moich uczuciach tez sie nic nie zmienilo, pomimo tego ze potrafie juz normalnie funkcjonowac, potrafie sie zajac innymi czynnosciami, potrafie rozmawiac i nie myslec, to jednak moglbym stwierdzic ze dalej Ją kocham, ze tesknie. Ale tez moge spokojnie jeszcze poczekac, aby upewnic sie, poddac probie swoje uczucie. Pozniej moge sie starac i walczyć o Nią, a takze zmieniac siebie... jesli w ogole dojdzie do tego ze znow przyjdize Nam byc razem.
Procz tego wszystkiego, to tez naszła mnie cholerna ochota na sex :D co ja mam teraz zrobic ooooh.... gołupieć mozna, jeszcze Wy dziewczyny musicie sie tak ubierac wyzywająco że człowiek na dworze przechodząc z ledwością wytrzymuje !! :D Czuje sie jak nastolatek, nabuzowany... heh. :P
Wszystko sie jakos ulozy:-)
A co do seksu kiedy jest sie bez partnera-no,nie jest lekko:DCzlowiek chodzi podkrecony i mysli tylko o jednym:rolleyes:;)
mofi - 2006-07-12 16:06
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
No też bylam ciekawa co nowego u facecie u ciebie, wiec dobrze ze napisales:ehem: . No to w takim razie dobrze ze lepiej sobie radzisz, hehe przynajmniej Ty.
Tak właśnie stwierdzam , że faceci jakoś szybciej i lepiej radza sobie ze wszystkim niż kobietki.
Ja wlasnie złapalam kolejnego dola choc myslalam ze juz powoli lecze sie z rozstania, bo minelo juz 5 miesiecy przeciez. I pewnie bym juz byla prawie wyleczona gdyby nie fakt ze moj ex dwa tyg temu oswiadczyl mi ze teskni caly czas mysli nadal kocha, nie wie czy chce zaczynac wszystko od nowa z kims. A prawda jest taka ze zostawil mnie po 4 latach, bo poczul watpliwosci. Bylismy idealna para, bez klotni z planami na przyszlosc.
A jemu zachcialo mu sie przyjazni z kolezanka z pracy, 6 lat mlodsza od niego. I zaczelam dawac sobie rade po tym wszystkim i znow sie pojawil w moim zyciu i znow cisza.
Moze ty mi odpowiesz facecie po co???? Po co jest taka gra na uczuciach, zeby przypomniec o sobie, zeby sprawdzic czy ma szanse powrotu????
:confused: :confused: :confused:
Ag_nes - 2006-07-12 17:33
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Facecie, czyli sprawa stoi w miejscu ...
jak ja nienawidze jak sytuacja sie wogole nie posuwa, jak jest taka obojetnosc i nie dzieje sie nic, chyba bym nie wytrzymała w takiej nicości.
Czujesz sie za wolnego , za zajętego? czy jak :>
Boje sie ze kiedys u mnie w zwiazku nadejdzie taki moment :(, ze nie bedziemy umieli sie rozstac a byc ze soba juz tez nie. Dlatego tak obserwuje i ciekawa jestem czy z tego wybrniecie czy nie.
A z tym seksem -- to dobrze Ci tak:> zebys se nie myslał ze zycie bez kobiety to taka bajka :D
facet_na_pustyni - 2006-07-12 22:07
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Little Angel: ulozy ulozy, tego jestem pewien, w jedna czy w druga strone. Tylko musze sobie dac troche czasu. :)
mofi: dosc ciezka sytuacja, taki dylemat bo nie jestes pewna czy Cie nie bajeruje jak to zwykle w takich przypadkach bywa, czy moze powaznie stwierdzil ze uczucie do Ciebie jest silniejsze od jakeigos zauroczenia. Cóż mogle Ci doradzic. Moge sie postawic w sytuacji tego faceta - nie jestem typem ktory skacze po kwiatuszkach bo cos mu sie uwidzialo, zawsze musze cos zakonczyc, moze musiało by być kiepsko w Naszym zwiazku zebym np Ciebie zostawił dla innej młodej, a pozniej... czlowiek mysli i zastanawia sie jakie głupstwo popelnił. Z tego co slyszalem, to niektore osoby muszą chwycic sie kogos innego, skoczyc w bok zeby upewnic sie o swoich uczuciach - dosyc to dziwne. Nie wiem czy cos Ci sie przyda z tego co napisalem, bo jest to tylko moje 'gdybanie', nie mam doswiadczenia w takich sytuacjach. Mysle tez ze powinnas sie dowiedizec co stało sie z tym Jego zwiazkiem, moze Ona zerwała i teraz szuka pocieszenia u Ciebie ? A moze to On stwierdził ze zrobił głupstwo i zerwał ?
No i nie mysl, ze My - faceci, lepeij sobie z tym wszystkim radzimy. Czlowiek to człowiek, dzisiaj, tzn w tym momencie akurat mam załamke, strasznie mi brakuje bliskiej osoby i znow czuje sie cholernie samotny.
Moze twoim ex szargają te same uczucia co Mną ?
Ag_nes: mnie tez dobija sytuacja, moze normalnie funkcjonowalem przez pare dni i polowe dzisiejszego, ale teraz w tym momencie jest kiepsko, strasznie... Nawet nie wiem czego mam oczekiwać od Niej - to mnie najbardziej gnębi i mam tego DOŚĆ. Nie czuje sie wolny, ani zajety - cos na pograniczu. Moglbym sie z kims nowym spotkac, ale boje sie ze robił bym tej nowej osobie krzywde - np jesli bym wspominał o 'bylej dziewczynie' zamiast skupic sie na 'obecnej' - tego sie boje. Dobija mnie to, ze sprawa nie jest rozwiazana, pewnie moglbym napisac Jej maila teraz "jestem pewien ze nic z tego nie bedzie itd... " ale tez boje sie ze mogłbym załowac tej decyzji - dlatego wole narazie pobyć "miedzy wolnoscia-a-zajętoscią" - ze tak to dziwnie nazwe, upewnic sie...
A co do ostatniego zdania :) Od kiedy pamietam, zawsze bylem w jakims zwiazku, czy to przelotnym, czy troche dluzej, mialem stosunkowo krotkie przerwy gora pare miesiecy - i nie twierdze ze zycie bez kobiety to bajka - chyba jestem takim typem dla ktorego zycie bez kobiet nie mialo by sensu :P
czarna_orchidea21 - 2006-07-13 08:16
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Nie wiem czy taki stan między zajętością a wolnością jest dobry. 2 miesiące temu zostawił mnie chłopak, przez 1,5 miesiąca była przerwa - taki stan między... i chyba było dobrze znaczy lżej, bo miało się nadzieje,że może bedziemy razem. Moja racjonalna strona też mówiła, że niepowinniśmy być razem, że za dużo kłótni itd. ale uczucie brało góre i nadal bierze. W dzień rozstania definitywnego (tydzień temu) bolało chyba bardziej,a przecież każdy z nas miał kogoś przez te 1,5 miesiąca. Najgorsze,ze powiedział, że kocha,ale nie wie czy chce byc ze mna, wiec znajomosc.
Boli cały czas i ten stan zajetosc-wolnosc nie mija zupelnie, ciezko znów się przestawić, że to naprawde koniec. Mam nadzieje,że obojętnie jaka decyzje podejmiesz (podejmiecie) za jakiś czas będzie dobrze, że nie będzie tak bolało, bo to chyba najgorsze.
Wiem,że mojemu ex jest lekko, ma nową "miłość" wyjezdzaja nad morze itd. a mi ciężko,ale chyba tak to jest gdy się kocha prawdziwie...
facet_na_pustyni - 2006-07-13 09:08
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Taki stan "pomiedzy" nie jest dobry - czlowiek moze sie nerwicy dorobic. Jesli za jakis czas dalej bede czuł to co teraz i bede widzial jeszcze jakis sens zmiany, a Ona stwierdzi ze jednak nic z tego, to cóż... I tak sie juz rozstalismy, to bylo takie "rozstajemy sie... ale gdyby jednak cos... to wtedy napisz" dziwne to wszystko. Niby definitywny koniec, ale jednak jesli coś to wyslij maila. Zobaczymy jak to bedzie za jakis czas, moze znow zacznie przemawiac tylko i wylacznie moja racjonalna strona, wtedy bede widzial same wady i nie bedzie mi sie chcialo starac.
Nie zaleznie w ktora strone bysmy mieli isc, chcialbym abysmy razem podjeli ta sama decyzje. Nie chce sytuacji w ktorej jedna strona chec, a druga nie, mnie by było strasznie zal gdybym nie wdizial sensu, a Ona steskniona, gotowa na zmiany - albo tez odwrotnie.
Wlasnie tez takie mam przeczucie, moglbym smialo powiedizec ze to Ona bardziej podejmowala decyzje podczas rozstania, dlatego tez mysle ze to samo bedize za jakis czas. Wysylam Jej maila pisze cos milego, sympatycznego, zeby sie spotkac, a w odpowiedzi dostaje albo ze "jeszcze troche za wczesnie na takie rozmowy, poczekajmy", albo "mysle ze to nie ma sensu". Co wiec w takiej sytuacji ? Moze jednak nie wysylac Jej nic i czekac az Ona sama sie złamie i napisze ? A moze kiedy przeczytam "jeszcze za wczesnie" to napisac Jej ze nie mam zamiaru czekac na rozmowe ktora wiem jak sie skonczy, po tym zwlekaniu mozna jedno stweirdzic i ze jesli by cos do mnie czuła to nie potrzebowała by wiecej przerwy ?
Nie wiem teraz, chyba za wczesnie na takie zastanawianie sie. Nie moge chyba robic sobie nadzieji wiecej, bo to tylko mnie niszczy i staje sie nerwowy.
mofi - 2006-07-13 09:29
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Witam!!!
No widze że faceci mają czasem podobne myślenie do kobiet:ehem: . To nie jest tak do konca facecie , że jeśli by coś czuła to nie potrzebowalaby przerwy.
Jestem przekonana że czuje, tylko chce sie przekonac wystarczajaco mocno, nie pod wplywem emocji ze jej naprawde zalezy i chce kontynuowac ten zwiazek. Czasem przerwy sa pomocne, zwlaszcza jesli pozniej zwiazek jest szczesliwy i wzmocniony tym kryzysem, proba czasu.
Jesli chodzi o mnie to widzisz ja mysle podobnie jak ty, ze gdyby do mnie naprawde cos czul, kochal, to by o tym nie mowil tylko by staral sie wrocic dzis, teraz, juz. On tez jest typem faceta ktory nie skaka z kwiatka na kwiatek. Wiem tez że ta dziewczyna jest bardzo za nim, natomiast on chyba nie do konca wie czy dobrze zrobil, czy niezbyt pochopnie....
Ale teraz mimo tych wszystkich wyznan nie robi nic, dalej jest z ta dziewczyna, bo niby jak ma jej powiedziec ze sie pomylil i wraca do swojej ex?????? No normalnie ja bym tak zrobila co w tym trudnego skoro by mnie naprawde kochal????
facet_na_pustyni - 2006-07-13 10:16
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
moze On czeka az dasz mu jakis znak ? Mialem kiedys sytuacje, kiedy obrazilem swoja dziewczyne, nie pamietam juz czym. Pozniej dzwonilem, Ona nie odbiera, smsy puszczam z przeprosinami, Ona nic. Myslalem ze nie chce byc juz ze mna, ze za bardzo Ja zranilem - nie trwalo to dlugo, bo wreszcie nie wytrzymala i odpisala mi "czemu nie przyjdziesz ?!" - no tak, czlowiek jest glupi, zamiast przyjsc i normalnie przeprosic to bawi sie w jakies telefonowanie i smsowanie, tylko ze wtedy myslalem ze Ona nie chce mnie widziec i lepiej bedzie jesli skontaktuje sie 'dystansowo'.
Widzisz, jesli On jest podobny typem do mnie, to pewnie zrobił mały kroczek i teraz czeka na Twoj znak, mały gest, zeby moc przyjsc, pogadac. Nie chce Cie namawiac do tego, aby znow z Nim byc, bo moze sie okazac ze jest bardzo "rozbity uczuciowo" - wolalbym być z Tamtą i z Tobą. Wiec moze sie zdazyc tak, ze wroci do Ciebie, a po miesiacu znow coś zobaczy w Tamtej pannie.
Co do mojego problemu, to boje sie ze jesli napisze pod koniec miesiaca to bedzei za wczesnie, z jednej strony wolałbym czekac az Ona pierwsza napisze maila, a z drugiej strony moze po prostu chce mnie sprawdzic i sama mysli sobie "jesli nie napisze tzn ze Mu nie zalezy" ?
Jadeitea - 2006-07-13 13:05
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez facet_na_pustyni
moze On czeka az dasz mu jakis znak ? Mialem kiedys sytuacje, kiedy obrazilem swoja dziewczyne, nie pamietam juz czym. Pozniej dzwonilem, Ona nie odbiera, smsy puszczam z przeprosinami, Ona nic. Myslalem ze nie chce byc juz ze mna, ze za bardzo Ja zranilem - nie trwalo to dlugo, bo wreszcie nie wytrzymala i odpisala mi "czemu nie przyjdziesz ?!" - no tak, czlowiek jest glupi, zamiast przyjsc i normalnie przeprosic to bawi sie w jakies telefonowanie i smsowanie, tylko ze wtedy myslalem ze Ona nie chce mnie widziec i lepiej bedzie jesli skontaktuje sie 'dystansowo'.
Oto przykład głupiego podejścia kobiety, tzn. założenia, że facet od razu zrozumie półsłówka i subtelne znaki. Ja bym się też nie domyśliła, pod tym względem to ja facet jestem...:D
Cytat:
Napisane przez facet_na_pustyni
Co do mojego problemu, to boje sie ze jesli napisze pod koniec miesiaca to bedzei za wczesnie, z jednej strony wolałbym czekac az Ona pierwsza napisze maila, a z drugiej strony moze po prostu chce mnie sprawdzic i sama mysli sobie "jesli nie napisze tzn ze Mu nie zalezy" ?
Tutaj ci nie odpowiem (bo ja facet jestem pod tym względem, patrz wyżej;)). Ale tak z doświadczenia, to jest całkiem możliwe, że jeszcze coś zaiskrzy, spotkacie się raz, drugi, wylądujecie w łóżku, a po jakimś czasie się okaże, że to jednak nie to... Wiem, dołuję wszystkich dookoła, ale tak bywa. Nie musi, ale bywa.
Może spróbuj zająć się czymś innym, idź z kumplami się ponaparzać w jakąś nawalankę, zapuść hack'n'slasha albo co.;) Bezczynność jest wrogiem dobrego samopoczucia.:ehem:
mofi - 2006-07-16 11:52
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Witam!!!
Jak tam facecie co slychac, jak nastroj???
Wiesz raczej nie jest tak do konca jak napisales jesli chodzi o moja sytuacje. Fakt 3 tyg temu zrobil krok, ja odwzajemnilam to czego teraz bardzo zaluje. Pokazalam mu ze mimo tego wszystkiego jestem mu w stanie wybaczyc, a on znow zachowal sie jak maly chlopiec, skulil ogon i przestal sie odzywac. Rozbudzil we mnie na nowo wszystkie uczucia, przypomnial o sobie. I rozbudzil znow nadzieje, ktora wczoraj prysla jak banka mydlana, bo dowiedzialam sie od zyczliwych ludzi ze moj ex wyjechal ze swoja nowa dziewczyna ( do ktorej rzekomo nie wie co czuje ) nad morze. I znow jest mi zle, bo czuje sie znow naiwnie oszukana przez czlowieka ktorego wydawalo mi sie ze znam doskonale. Strasznie to przykre.
facet_na_pustyni - 2006-07-17 18:47
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
shit, napisalem calego posta i mi sie przegladarka wysypala - znow pisac od poczatku ;)
Jadeitea: Oczywiscie ze tak tez moze byc, to jest jeden z wielu scenariuszów, chociaz Ja mam nadzieje ze bedzie inaczej.
mofi: To ja juz naprawde nie wiem co o Nim napisac, na poczatku chcialem go zrozumiec, te jego zachowanie, ale teraz szkoda mi słów. Czyzby czlowiek tak bardzo bał sie samotnosci ze boi sie zrezygnowac z jednej dziewczyny i bawi sie uczuciami drugiej ? Bywalem w swoim zwiazku podły i zimny, ale to, to juz przesada. Nie zdziwie sie jesli wybuchniesz, kiedy znow sie odezwie i wypomnisz mu to wszystko, to jak Cie traktuje.
A jak moj nastroj ?
Kiepsko, tak mi smutno i tesknie nadal. A z drugiej strony sie boje tego co bedzie, ta niepewnosc mnie troche przytłacza. I boje sie ze nawet jesli dojdzie do spotkania, do powrotu to Ja sie bede starac a Ona bedzie miec "postawe ksiezniczki" - co mnie wtedy bardzo irytowalo i doprowadzalo do takiego mojego zachowania jak wtedy. Boje sie ze znow te Jej fochy i te olewające zachowanie doprowadzi do tego ze we mnie znow obudzi sie taki zimny dran i bedzie "nam nie zalezy..." :cool: Bo cholera, zalezy mi ! Gdyby bylo inaczej to bym nie pisal tutaj na tym forum, nie cierpiał bym tak! Po prostu uwazam ze jesli sie starac to oboje, a nie nastawienie typu "ty jestes facet to musisz sie starac, a ja jestem ksiezniczka, musisz o mnie dbac bo jesli nie to odejde" GRRR!!! Ale cóż, jesli mowie ze mi zalezy, to musze sie przelamac, napisac do niej maila, napisac ze mi zalezy, ze bede sie starac, ze tesknie i kocham - nie, jeszcze nie teraz, obiecalem sobie ze nie zrobie tego przed koncem miesiaca, chociaz juz mnie strasznie korci. Wymyslam sobie preteksty, ze Ona moze mysli tak jak Ja, ze moze tez teskni i mysli - a pozniej przychdozi inna mysl, ze jednak dalej jest dla niej "za wczesnie", ze moze juz jednak nic do mnie nie czuje, nie kocha, ze to Jej nie zalezy, a nie mnie!
Jednym slowem jest kiepsko. Ten stan "pomiedzy" zaczyna mnie przytłaczać. Mysle ze mogło by sie juz wszystko rozwiązać. Jesli powie ze nie ma sensu dalej byc razem, to postaram sie stłumić w sobie to uczucie, przestane żyć nadzieją i bede funkcjonował normalnie. A wtedy, jesli bede na to gotowy, to moze znade jakąś fajna dziewczyne. Jesli zaś, zechce znow ze mną być, to postaram się być najcudowniejszym facetem...
ps/ jeszcze moja Matka, ktora wie o mojej sytuacji uczuciowej mnie specjalnie drażni ;) Czyta jakies pisemka, jakies horoskopy i mi codziennie mowi "dzisiaj Ci pisze ze druga osoba czeka az sie odezwiesz", "Mamo! Daj spokoj z takimi pierdołami!", mija dzien "a dzisiaj to Ci tutaj pisze ze musisz podjąć jakąś decyzje w sprawie uczuć" Ludzie ! brak słów na taką kobiete :D
Little Angel - 2006-07-18 05:39
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Skoro umawialiscie sie poczekac troche dluzej,to chyba wypada poczekac,pomimo,ze ty juz znasz odpowiedz na pytanko,ktore nosisz w sobie.
Poczekaj choc kilka dni-koniec miesiaca juz blisko:-)
Co do twoich obaw-niestety nikt nie jest w stanie zagwarantowac,ze po powrocie do zwiazku bedzie super.Ale z drugiej strony dostaliscie lekcje-moze sie czegos nauczycie.Tylko,ze przedtem czeka was szczera rozmowa,bardzo szczera.Trzeba w koncu bez ogrodek powiedziec co komu lezy na watrobie,czego sie boimy,czego oczekujemy,co nam sie w drugiej osobie nie podoba i dlaczego-to nie jest az takie trudne.Jezeli boisz sie"ksiezniczki"-musisz o tym pogadac!Moze cos to da,moze nie.
Mam nadzieje,ze sie jakos ulozy-jakkolwiek,ale dobrze:-)
Trzymaj sie,juz niedlugo wszystko sie rozwiaze.
Fresa - 2006-07-18 12:30
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez facet_na_pistyni
ps/ jeszcze moja Matka, ktora wie o mojej sytuacji uczuciowej mnie specjalnie drażni ;) Czyta jakies pisemka, jakies horoskopy i mi codziennie mowi "dzisiaj Ci pisze ze druga osoba czeka az sie odezwiesz", "Mamo! Daj spokoj z takimi pierdołami!", mija dzien "a dzisiaj to Ci tutaj pisze ze musisz podjąć jakąś decyzje w sprawie uczuć"
Słuchaj mamy,bo dobrze mówi :-) .A skoro Ci tak dogryza,to pewnie ma powody .Przez to zawieszenie pewnie jesteś ciut nieznośny dla otoczenia :> .Nie widzę powodu,aby odkładać rozmowę do końca miesiąca,skoro już wiesz czego chcesz-tak przynajmniej wynika z Twojej wypowiedzi.Zadzwoń do dziewczyny i powiedz,że jesteś gotowy do rozmowy .Śmiało :-) .
BTW ,co mówi dzisiejszy horoskop :D ?
facet_na_pustyni - 2006-07-18 20:24
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Little Angel i Fresa - ot znow jak woda i ogien :) Ale za to Was lubie :cmok:
Little Angel dobrze mowisz co do tej szczerej rozmowy, jesli juz sie bedziemy mieli spotkac, to bedzie trzeba o tym wszystkim pomowic na powaznie, w przeicwnym wypadku sytuacja znow sie powtorzy.
Fresa: czy ja wiem czy nieznosny, moja Matka zawsze byla typem romantyka, uwaza ze powinienem za dziewczyną latać z bukietem róż w rece. Dzisiaj na szczescie nie czytala mi zadnych horoskopów, ale za to mowiła zebym wreszcie do niej zadzwonił bo dziewczyna pewnie chce sprawdzic czy mi zalezy ;) Kogo tu sluchac ?
Little Angel mowi zebym poczekał, w koncu juz raz sie przejechałem na moim braku cierpliwosci i tej wylewnosci :cool: I tutaj nie chcąc popełnic tego samego błedu czekam i czekam, chociaz uczucia w srodku mnie rozrywają a umysl mowi ze wszystko da sie naprawić.
Z drugiej strony pojawia sie Fresa i mowi, ze skoro "wiem" to mam napisac. Tylko znow pojawia sie pytanie, czy Ona jest gotowa zeby porozmawiac ? Nawet nie wiem jak to sprawdzic. Moze wykozystac Jej taktyke i również odezwac sie z jakąś ściemą ? Tak jak to Ona zrobiła nie tak dawno. A moze czekac jeszcze, czekac i czekac... i jeszcze raz czekac...
A moze napisac tak dlugiego i wylewnego maila, w ktorym bedzie tyle milych wspomien i perspektyw, po ktorym coś Ją ruszy ?
Tak, chcialbym sie odezwac, napisac Jej co i jak, jednak boje sie tych słów, jesli powie ze jeszcze za wczesnie to moze znaczyc "nie wiem co do ciebie czuje" - ale znow, po co sie okłamywac i stwarzac nadzieje ?
Pomozcie dziewczyny, bo zaczynam wariować.
Arribeth - 2006-07-18 20:43
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Facecie nie wariuj tylko pisz. Ale może nie długiego i wylewnego maila... bo co będzie jeśli ona znowu stwierdzi że za wcześnie? I może niekoniecznie wykorzystaj jej taktykę - to jednak troszkę dziecinne by było. Skoro wiesz co czujesz i czego chcesz ( a mam nadzieję że wiesz i że jesteś tego pewien), napisz. Że chcesz porozmawiać i takie tam, sam zresztą wiesz najlepiej co pisać.
facet_na_pustyni - 2006-07-18 20:45
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
wiec co mam naipsac "im ready, spotkajmy sie ?" ;) myslalem ze cos dluzszego. Nic mi do glowy nie przychdozi, jesli jzu to cos dlugiego, takiego wiesz... jak normalny list.
Arribeth - 2006-07-18 20:51
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Hihihi, cóż, ja bym w ten sposób właśnie to ujęła:D Ale ja mało kobieca w tych sprawach, bezpośrednia i szczera aż do bólu, może ona wolałaby bardziej romantycznie:)
Wiesz, możesz to "I'm ready, spotkajmy się" napisać na dwóch stronach papieru podaniowego, to tylko kwestia ubrania treści w odpowiednie słowa:) Ale gdybym była w twojej sytuacji nie podałabym w takim mailu facetowi serca na tacy. Bałabym się że roztrzaska je o beton a moja duma by tego nie zniosła.
Fresa - 2006-07-18 21:09
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez facet_na_pustyni
moja Matka zawsze byla typem romantyka, uwaza ze powinienem za dziewczyną latać z bukietem róż w rece. Dzisiaj na szczescie nie czytala mi zadnych horoskopów, ale za to mowiła zebym wreszcie do niej zadzwonił bo dziewczyna pewnie chce sprawdzic czy mi zalezy ;) Kogo tu sluchac ?
Oj,podoba mi się Twoja mama :ehem: .Posłuchaj jej -niekoniecznie jako matki,ale przede wszystkim jako kobiety.
W sumie z takim listem to dobry pomysł.Napisz np. ,że za nią tęsknisz ,że Ci na niej zależy -wspomnij jakieś miłe wspólne chwile.Tylko nie bądź za bardzo wylewny ,zostaw sobie jakiegoś asa w rękawie na wasze spotkanie.
facet_na_pustyni - 2006-07-18 21:19
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
dobra... poszło... mail poszedl. Przepraszam Cie Little Angel, ze nie posluchalem. Mam nadzieje ze dobrze postapiłem, z reszta i tak nie mam nic do stracenia.
Fresa - 2006-07-18 21:25
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Bardzo dobrze zrobiłeś .Mam nadzieję,że jej też na Tobie tak zależy i jutro będziesz miał od niej odpowiedź a może nawet się spotkacie.
Czekanie nie miało już sensu,bo i na co czekać?Z biegiem czasu tylko coraz bardziej się od siebie odzwyczajaliście.Czekanie w niepewności nie miało sensu.Przynajmniej będziesz miał czarno na białym,czy razem będziecie,czy nie.
Gratuluję męskiej decyzji i powodzenia :-)
facet_na_pustyni - 2006-07-18 21:31
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Masz racje, jesli Ona mysli ze to nie ma sensu, to czy teraz, czy za 2 tygodnie... tylko wieksza nadzieja. Nie wiesz, jak bardzo chcialbmy zeby sie wszystko ulozylo. Zobaczymy jutro, dam znac tu na forum - jakakolwiek była by Jej odpowiedz. Dziekuje za wszystkie posty.
Fresa - 2006-07-18 21:33
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Trzymam kciuki za pozytywną odpowiedź :ehem: :-) .
martika1 - 2006-07-18 21:47
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Źle,źle,źle.Ja też byłam zwolenniczką przeczekania:( choć trochę jeszcze.Mogłeś napisać że przemyślałeś sprawę i podjałeś ostateczną decyzje, jeżeli ona też jest już gotowa to niech napisze kiedy i gdzie możecie się spotkać , jeśli jeszcze nie , to ty poczekasz, w ten sposób można było wypośrodkować wszystkie rady. Z jednej srony odezwiesz się ale nie ujawnisz do końca swoich postanowień i przemyśleń. Ale cóż z tego co czytam już za póżno, mam nadzieję że ten mail to było dobre posunięcie.Choć propozycje " małego aniołka " bardziej mi przypadły do gustu.
Rei - 2006-07-18 22:19
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Jestem na podobnym etepie ze swoim TŻ-tem :(
Ciagle kłutnie i niby zgoda.... ale ale ale to juz chyba nie to :/
Chciałabym Cie jakoś wesprzeć, jadnak sama nie wiem jak...
tu chyba tylko czas pomoże
Koniec jest początkiem czegos nowego.. sama sobie to mówie
cieżko mi jednak i rozumiem Cie doskonale..
Poradzimy sobie ..
Little Angel - 2006-07-19 05:34
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Oj Facecie-nie posluchales mnie:bacik: :D
Mimo wszystko mam nadzieje,ze uslyszysz rzeczy na ktorych tobie zalezy.Z niecierpliwoscia czekam na dalszy ciag wydarzen,jakiekolwiek one beda.:-)
facet_na_pustyni - 2006-07-19 09:18
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
martika1: w mailu pisalem tylko o tym co mysle i co czuje, nie chcialem pisac nic takiego jak "spotkajmy sie teraz, szybko bo ja chce!" to by bylo egosityczne, nie wspominalem nic o spotkaniu, po prostu napisalem co mysle o tym wszystkim, ze przemyslalem sprawe i ze mysle racjonalnie, pare milych wspomien i tyle. Staralem sie pisac bardzo neutralnie zeby nie wyjsc na egoiste "ja sobie przemyslalem i musimy sie spotkac" - nie, to nie jest dobre posuniecie, tego staralem sie uniknac i chyba mi sie udalo.
Rei: Z jednej strony fajnie ze nie jestem sam w takiej sytuacji, a z drugiej jednak bardzo Ci wspolczuje, wiedzac jak strasznie czlowiek sie czuje i jakie emocje nim rzucaja. Moze w Twoim zwiazku jest to samo co u mnie, za duza pewnosc siebie co do drugiej osoby, a co za tym idzie brak staran. Cóż, szczerze zycze szczescia, bo doskonale Cie rozumie.
Little Angel: Dziekuje za mile slowa, ale jak narazie sie nie odezwala, pewnie nawet nie przeczytala maila bo nie bylo Jej przy komputerze - z reszta wczoraj pozno to pisalem, a dzisiaj jeszcze wczesna godzna. Tez troche stresuje mnie mysl ze mogla gdzies wyjechac i teraz moge sobie czekac na odpowiedz ;) Ale nic, pozyjemy, zobaczymy. Mam nadizeje ze Ona czuje to co Ja, w koncu zawsze byla bardziej uzcuciowa, nawet przed rozstaniem widac bylo jak jej zalezy, jak wyciaga ze mnie te mile slowa. Ehh.. no nic, czekamy...
Fresa - 2006-07-19 16:36
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Mam nadzieję,że po przeczytaniu tego maila zrobi jakiś ludzi ruch w Twoim kierunku.Nie wiem co napisałeś,ale podejrzewam,że nawet kamień by się wzruszył.
martika1 - 2006-07-19 18:09
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Nie o to mi chodziło że macie się spotkać( najlepiej już ) bo ty przemyślałeś coś i chcesz, ale bardziej chodziło mi abyś dał sygnał że ty już jesteś gotowy do tej decydującej o waszej dalszej przyszłości rozmowy, że ten czas już ci wystarczył aby przemyśleć wiele spraw. To czy ona również już jest gotowa ,miała ci sama napisać, jeżeli dla niej byłoby jeszcze za wcześnie to powinieneś zaznaczyć że jeszcze cierpliwie będziesz czekał. To żaden egoizm, to uczciwe postawienie sprawy.Dałbyś jej do zrozumienia że wcale nie zapomniałeś o niej i wiele myślałeś o was co w sumie sobie obiecaliście a jednocześnie nie powiedziałbyś jej jeszcze co postanowiłeś.
facet_na_pustyni - 2006-07-19 19:42
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez Fresa
Mam nadzieję,że po przeczytaniu tego maila zrobi jakiś ludzi ruch w Twoim kierunku.Nie wiem co napisałeś,ale podejrzewam,że nawet kamień by się wzruszył.
heh, tu masz racje, przemyslalem to co napisalem i powinno wywolac w niej pewne doglebne refleksje. A dlaczego jeszcze nie odpisala ? Teraz jestem pewien ze wyjechala, pewnie na działke, ehh... w koncu nawet Jej piesiora nie widac, a zawsze zwykł chodzic pod moim domem :) Cóż, bedize trzeba cierpliwie czekac na Jej powrot i reakcje na moje pismo. Mam nadzieje ze Ją poruszy, ale nie wywoła żalu typu "jaki on biedny" - tego chcialem uniknąć i staralem sie odpowiednio wywazyc slowa.
Cytat:
Napisane przez martika1
Nie o to mi chodziło że macie się spotkać( najlepiej już ) bo ty przemyślałeś coś i chcesz, ale bardziej chodziło mi abyś dał sygnał że ty już jesteś gotowy do tej decydującej o waszej dalszej przyszłości rozmowy, (...).
masz racje, ale wydaje mi sie ze postapilem tak jak mowisz, po tym tekscie - ktorego jednak nie bede tu zamieszczal, bo dla mnie zbyt intymny - powinna wywnioskowac, ze Ja jestem gotowy i czekam na Jej ruch. Oczywiscie tez bez przesady- nie bede czekal na Jej decyzje do smierci, raczej nie chce zeby potraktowala mnie jako faceta rezerowowego "z innym nie wyszlo to wroce do starego sprawdzonego faceta" - chociaz wiem ze taka nie jest. :) Jak to ujela ktoras dziewczyna tutaj "zwiazkofob" - czy jakos tak ;) Tez jestem takim typem i nie wytrzymam dlugo w samotnosci. Jesli powie mi ze nic z tego, albo bede widzial ze jakos nie bardzo Ją do mnie ciągnie, to dlugo nie wytrzymam bez dziewczyny ;)
Fresa - 2006-07-19 19:47
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Oj,ale masz wyczucie czasu :D ,jeśli rzeczywiście akurat teraz wyjechała :D .Pozostaje tylko czekać w takim razie aż wróci .Teraz opcje są dwie:
1.Przemyślała wszystko i zdecydowala,że nie chce być już w tym związku
2.Po przeczytaniu tego maila przybiegnie do Ciebie jak na skrzydłach .
Skłaniam się ku tej drugiej opcji :-) .Bynajmniej ja bym tak zrobiła na jej miejscu .
A czas na maila był już najwyższy,bo jak sam słusznie zauważyłeś-ile czasu czekać ,do śmierci :confused: ?
froggie - 2006-07-19 20:39
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Facecie bardzo dobrze zrobiłeś, że zdecydowałeś się do Niej napisać :ehem:
Ja też byłam w sytuacji oczekiwania aż mój ex się namyśli. Czekałam, miałam dość, ustawiałam opisy typu 'ile mam jeszcze czekać', złość coraz bardziej we mnie wzrastała. W końcu to ja wymusiłam na nim spotkanie, żeby powiedział mi że to koniec (co zresztą już sama wiedziałam), bo jednak mnie nie kocha (4lata mnie oszukiwał).
facet_na_pustyni - 2006-07-19 21:38
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez Fresa
Oj,ale masz wyczucie czasu :D ,jeśli rzeczywiście akurat teraz wyjechała :D .Pozostaje tylko czekać w takim razie aż wróci .
Wiesz, to jest pewne, jesli chodze z psem po miescie to trudno nie spojrzec w okna osoby z ktora sie bylo tak dlugo - jesli widzi sie, ze w taki zaduch wszystko pozamykane i ciemno, to mozna stwierdzic jedno - wyjechali na domek letniskowy - zwykle jezdzili tam czesto, na pare dni, wiec tez mam nadzieje ze wroci za pare dni i sprawa sie wyjasni. :ehem:
Cytat:
Napisane przez Fresa
.Teraz opcje są dwie:
1.Przemyślała wszystko i zdecydowala,że nie chce być już w tym związku
2.Po przeczytaniu tego maila przybiegnie do Ciebie jak na skrzydłach .
Skłaniam się ku tej drugiej opcji :-) .Bynajmniej ja bym tak zrobiła na jej miejscu .
A czas na maila był już najwyższy,bo jak sam słusznie zauważyłeś-ile czasu czekać ,do śmierci :confused: ?
Heh dodal bym jeszcze slynne "za wczesnie jeszcze". A tak na powaznie, mowisz ze zrobila bys "tak" na Jej miejscu - pewnie stwierdzilas to po tym wszystkim co tutaj przeczytalas, tych moich zalach, wywodach itp. Ale czy Ona moze to samo stwierdzic po jednym mailu ? Co prawda wie jaki jestem, wiele razy mi wybaczala i nie zalowala swojej decyzji.
Wiesz, robie sobie wielka nadzieje biorac pod uwage to, ze o rozstaniu jednak zadecydowalo Moje zachowanie, to jaki bylem zimny, Ona caly czas chciala czulosci i wielkich wyznan "widze ze ci nie zalezy" -- ja milcze -- "o widzisz nawet nie zaprzeczysz" - to wszystko sklada sie na moje myslenie teraz, na to ze moje zachowanie zadecydowalo o rozstaniu, ze teraz jest we mnie nadzieja ze to jak Ja traktowalem nie sprawilo, ze Jej serce sie zamknelo dla mnie ? Trudno odpowiedziec sobie na te pytania. Trzeba czekac na Jej reakcje.
Cytat:
Napisane przez froggie
Facecie bardzo dobrze zrobiłeś, że zdecydowałeś się do Niej napisać
Ja też byłam w sytuacji oczekiwania aż mój ex się namyśli. Czekałam, miałam dość, ustawiałam opisy typu 'ile mam jeszcze czekać', złość coraz bardziej we mnie wzrastała. W końcu to ja wymusiłam na nim spotkanie, żeby powiedział mi że to koniec (co zresztą już sama wiedziałam), bo jednak mnie nie kocha (4lata mnie oszukiwał).
smutno sie robi jak czlowiek czyta takie cos, mam nadzieje ze juz dobrze sie czujesz i nie boli. Twoja sytuacja jednak sie rozni od mojej, w moim przypadku chyba wygladalo/wyglada to troche odwrotnie, bo wydaje mi sie ze to Ja zawinilem i teraz Ja chcialbym sie spotkac i porozmawiac. Ehh widze ze nie wszedzie jest rozowo.
froggie - 2006-07-19 22:09
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Na pewno moja historia była inna. Bo to on ot tak z dnia na dzień stwierdził, że to nie ma sensu, ale miał się jeszcze zastanowić.
A takie czekanie na 'wyrok' cholernie było męczące. Dlatego dobrze że zdecydowałeś się do Niej napisać :)
P.S. Ze mną wszystko w porządku (mam nowego TŻ). Bolało mnie to że okazał się takim &^%$#%^ i że tak na prawdę oszukiwał mnie przez cały nasz związek.
Swoją decyzję umotywował stwierdzeniem 'jednak cie nie kocham, ja tylko chciałem cię kochać' :baba: Krew zalewa normalnie.
4lata wycięte z życia :/
Facecie weź mi się tu sklonuj albo dam Ci mojego TŻ na przeszkolenie :D Co ja bym dała żeby był choć odrobinę romantyczny!!
Jadeitea - 2006-07-19 23:22
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Froggie - :glasiu: Może to nie było tak, że Cię oszukiwał... Chociaż zawsze lepiej myśleć "był ostatnim draniem i dobrze, że z nim zerwałam" (bez ironii to piszę, dobry schemat myślowy - serio). Ja tam wierzę w ukryte dobro w ludziach (chociaż jak patrzę na niektórych, to aż mnie cholera bierze:D). W każdym razie trzymaj się.:przytul:
Facecie, teraz tylko spokój może Cię uratować. Wyjechała, to wróci - wtedy wszystko sobie spokojnie wyjaśnicie. Nie martwaj się, no. Przynajmniej nie wtedy, kiedy nie musisz. A teraz trzeba Ci rozerwania się - w końcu żołnierze przed bitwą chcą ostatni raz przelecieć jakąś panienkę, a nie zamartwiać się rychłą śmiercią (która wcale nie musi nadejść). Oj, strzeliłam gruboskórną męską alegorię, ale to prawda - lepiej ostatnie dni przed konfrontacją spędzić przyjemnie, starać się o tym nie myśleć... No. Taka mądra jestem, a się nie stosuję. Ale radzić zawsze mogę.;) No i Ciebie też przytulam.:przytul:
facet_na_pustyni - 2006-07-20 07:32
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
CHOLERA! Jestem zły! Bo wczoraj w nocy wrocili i była na necie, wiec mowie sobie "fajnie, to rano wstane i moze bedzie jakas odpowiedz" - i co widze ? Pusto! Nie chcialem odpowiedzi, chcialem jakąś reakcje ze mail doszedl, ze zostal przeczytany. Teraz mnie nosi z nerwów, bo jak mozna tak olać taką sprawe ?! Zaczynam myslec ze popelniam błąd i powinienem sobie darować. Ze jednak szkoda moich uczuc na taką osobe! Ehh!
mały_groszek - 2006-07-20 08:26
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
facecie,na początku przyznam się,że śledzę ten wątek od pierwszego postu
dziewczyny dają Ci dobre rady,więc teraz ja dorzucę swoje 3 grosze,jeśli można;)
skoro wróciła w nocy to myślę,że była zmęczona i dziś na pewno Ci odpisze
poza tym musi przecież wszystko sobie przemyśleć,żeby jej odpowiedź była jakaś sensowna,może nic nie napisała właśnie dlatego,że teraz to wszystko rozważa - chyba lepiej tak niż gdyby Ci napisała,że przeczytała i nic więcej:confused:
pozostaje teraz tylko czekać,ale nie denerwuj się niepotrzebnie - brzmi to tandetnie,ale będzie co ma być.
spokój,spokój,spokój...
sam mówiłeś wcześniej,że uważasz ją za dojrzalszą w tych sprawach,więc nie głów się nad tym,że szkoda na nią Twoich uczuć - miłość to w końcu przede wszystkim praca,a Ty wiesz,że ją kochasz,chcesz z nią być,chcesz się starać i teraz pozwól jej na poukładanie myśli
trzymam kciuki!
ściskam Cię:cmok:
laloja - 2006-07-20 08:27
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Spokojnie Facecie... A może ona nie chce napisać niczego nieprzemyslanego, może była tak zmęczona, że do tej pory śpi? Poczekaj chwilkę na pewno sie odezwie. Myslę, że powinna...
Wiem, że człowieka szlag trafia w takiej sytuacji, ale może faktycznie jest coś takiego co nie pozwala jej na chwile spokoju aby usiąść i napisać choć parę słówek.
Po prostu trzeba czekać cierpliwie...
Eleo765 - 2006-07-20 08:56
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
spróbuj być spokojniejszy. z pewnością i ona chce przemyśleć swoją odpowiedź, a może też nie spodziewała się twojego maila tak szybko...
trzymam kciuki.
facet_na_pustyni - 2006-07-20 09:04
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
macie racje, poczekam, chociaz widzie ze teraz tez byla na necie... moze dalej jest, moze odpisuje ? Nie wiem, jesli dzisiaj oleje sprawe to ja juz nie wiem. Zaczynam po prostu zalowac swoich decyzji.
edit 12:14/ widze dalej ze calkowita olewka, nawet zostawilem wiadomosc czy dostala w ogole tego maila - ale nic nie odpisala, jest na necie ale sie nie odzywa - czuje sie zle, tak jakbym teraz byl nikim dla niej. Czuje ze jesli w przeciagu 2 dni nie bedize zadnej reakcji to Ją wymusze, bo nie mam sily juz trwac w tym zwiazku "pomiedzy". A na dzis juz sobie dam spokoj z Nią i z czekaniem na nic.
kitosa - 2006-07-20 11:44
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Śledzę z zapartym tchem ten wątek i wierzę, że wszystko skończy się dobrze. Co do jej nieodzywania się:wierzyć mi się nie chce, że może tak postapić. Przychodzi mi do głowy jedna myśl: że przy jej kompie któs inny siedzi, jej gadu automatycznie się odpala, a jej samej nie ma w tym czasie. Tylko to mi przychodzi do głowy. Będzie dobrze. Jestem dobrej mysli.
facet_na_pustyni - 2006-07-20 12:59
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
to niemozliwe, ona ma w domu pare kompow, a sama siedzi tylko przy swoim laptopie, jesli juz jest to tylko i wylacznie Ona. Nie chce sie odzywac, chce mnie potrzymac w niepewnosci, a moze raczej nie chce juz niczego...
Szczerze mowiac juz zwatpilem w to wszystko i mysle ze juz zaczynam przyzwyczajac sie do mysli ze to juz definitywny koniec.
kitosa - 2006-07-20 13:21
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
To nie rozumiem. Tym bardziej, że jak napisałeś dałeś jej znac o mailu, więc chociaż powinna powiedzieć, że przeczyta i ewentualnie odpowie chociazby po jakimś czasie, niekoniecznie teraz?? Zagadka. Wyobrażam sobie, jaki teraz musisz mieć nastrój..Mnie by to dobiło, ale też bym czekała, bo co by mi pozostało... Jeśli ona jest dojrzała tak jak mówisz to zrobi krok w tym kierunku, pytanie tylko kiedy??
facet_na_pustyni - 2006-07-20 13:33
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
wiec chyba zaczynam watpic w jej dojrzalosc, bo tak nie zachowuje sie osoba w jej wieku, ehh cholera, jestem zly, zdolowany i nie wiem co jeszcze... Zaraz ide na rower, nie mam zmairu w domu siedziec i czekac az ksiezniczka zgodzi sie laskawie odezwac grrr :[
kitosa - 2006-07-20 13:53
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
I bardzo dobrze. Tak trzymaj. Nie ulega watpliwości, że sprawa musi się niedługo rozwiązać, bo cała ta sytuacja jest nie do zniesienia.
Tak na marginesie: przeżywam, jakby to była moja własna historia ;)
Ale trudno pozostać obojętnym, gdy czyta się posty zakochanego, cierpiącego faceta. Jestem z Tobą, jak i z pewnością większość Wiżażanek. Trzymaj się, nie daj się.
Little Angel - 2006-07-20 15:01
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Facecie-nie ma co gadac czy sie pospieszyles, czy nie i z jakiego powodu ona nie odpisuje.:nie: Mam nadzieje,ze nie siedzisz caly czas przy kompie wgapiajac sie w gg i co cgwila sprawdzajac @ tylko jezdzisz rowerkiem i oddychasz pelna piersia.
W tej chwili JA bym zrobila cos innego.Jesli jestes pewnien,ze ona przeczytala @ i nie odpowiada, zadzwonilabym i powiedzilabym,ze czekam w jakims tam miejscu bo musimy porozmawiac i koniec.Nie ma wykretow-nalezy ci cie rozmowa i nie mozesz czekac dluzej,bo dluzsze czekanie nie ma po prostu sensu wedlug mnie.Postaw sprawe jasno.Nie ma juz"za wczesnie" itp.Juz jest odpowiedni czas.
Pewni znow zostane zjechana za swoje zdanie:D Ale ja bym tak wlasnie zrobila(z reszta tak kiedys zrobilam).Pozdrawiam cie.
blueania - 2006-07-20 15:13
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
ja jestem w podobnej sytuacji,wczoraj napisalam maila i tez cisza...:(
Little Angel - 2006-07-20 15:15
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez blueania
ja jestem w podobnej sytuacji,wczoraj napisalam maila i tez cisza...:(
Szlag czlowieka trafia w takiej sytuacji.Cala reszta jest niczym,tylko to czekanie.:-)
blueania - 2006-07-20 15:18
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
czuje sie z tym okropnie bo ciagle mysle czy przeczytal,czemu nie odpisuje itd....tyle,ze On nagle przestal sie odzywac w piatek i nie wiem co myslec :( no nic czekam dalej
Fresa - 2006-07-20 15:32
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez Little Angel
W tej chwili JA bym zrobila cos innego.Jesli jestes pewnien,ze ona przeczytala @ i nie odpowiada, zadzwonilabym i powiedzilabym,ze czekam w jakims tam miejscu bo musimy porozmawiac i koniec.Nie ma wykretow-nalezy ci cie rozmowa i nie mozesz czekac dluzej,bo dluzsze czekanie nie ma po prostu sensu wedlug mnie.Postaw sprawe jasno.Nie ma juz"za wczesnie" itp.Juz jest odpowiedni czas.
Tu się zgadzam z Little Angel .Chyba,że jakimś cudem nie dostała tego maila,może ktoś go przechwycił ,przeczytal u skasował :confused: .W każdym bądź razie ,jeśli go przeczytała i nadal się zachowuje jak obrażona księżniczka,to chyba nie jest warta Twojego uczucia.Ja napisalam wcześniej,że wybrałabym bez wahania opcję "2.".I wcale nie z litości i współczucia dla TŻ ,tylko dlatego,że mimo wszystko nadal by mi zależało.
A teraz zaczynam wątpić,czy jej zależy,bo w końcu ile można się burmuszyć.I szkoda mi Ciebie,bo widać jak bardzo jesteś zaangażowany w związek,chociaż niestety jej nie umiałeś tego pokazać.
No nic ,poczekajmy jeszcze .Może ma jakieś problemty z pocztą .
facet_na_pustyni - 2006-07-20 18:02
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
wrocilem niedawno do domu, przeczytalem wasze posty, a na gg i w ogole oczywiscie nadal cisza. Postanowilem sprawe wyjasnic, wzialem telefon i dzwonie... dzwonie... dzownie.... nie odbiera. Serio olewka jakich mało !
Nie wiem serio co Jej sie stalo, jeszcze nie dawno sama sie do mnie odzywala, a teraz ? Nawet telefonu nie odbiera ? Nie odzywa sie. Kompletnie jakby chciala mi dac do zrozumienia "spieprzaj, mam Cie w dupie!" Jak mam sie czuc ?! Mam dosc, jeszcze jutro rozmowa o prace, a ja tutaj zamiast przejmowac sie czy dostane robote, to teraz trzymam telefon w łapie.
blueania - 2006-07-20 18:09
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
powiem Ci,ze jestem w takiej sytuacji jak Ty i czuje sie tak samo:( marne pocieszenie ale chociaz nie jestes sam..
Fresa - 2006-07-20 18:13
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Nie wiem .Może się obraziła,że tak nagle sobie o niej przypomniałeś.Trzeba było wcześniej działać,tak jak pisałam.Ale nie zniechęcaj się jeszcze póki co.W sumie to niepoważna jest,mogłaby choć na gg napisać,że nie chce już z Tobą kontaktu.W końcu też nie jesteś zabawką,żeby z Tobą tak pogrywać.
Skup się teraz na jutrzejszej rozmowie o pracę.
Little Angel - 2006-07-20 18:16
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez facet_na_pustyni
wrocilem niedawno do domu, przeczytalem wasze posty, a na gg i w ogole oczywiscie nadal cisza. Postanowilem sprawe wyjasnic, wzialem telefon i dzwonie... dzwonie... dzownie.... nie odbiera. Serio olewka jakich mało !
Nie wiem serio co Jej sie stalo, jeszcze nie dawno sama sie do mnie odzywala, a teraz ? Nawet telefonu nie odbiera ? Nie odzywa sie. Kompletnie jakby chciala mi dac do zrozumienia "spieprzaj, mam Cie w dupie!" Jak mam sie czuc ?! Mam dosc, jeszcze jutro rozmowa o prace, a ja tutaj zamiast przejmowac sie czy dostane robote, to teraz trzymam telefon w łapie.
Nie daj sie poniesc emocjom:(Tak dlugo sie trzymales,trzymaj nerwy na wodzy i teraz.Jesli ona ma poczte glosowa-zostaw wiadomosc,albo wyslij sms(@ bym nie pisala bo znow czekanie kiedy przeczyta)z prosba o ostateczna rozmowe.Jesli nie odpowie,powiedz,ze zrozumiesz to jednoznacznie.Przeciez ona do diabla jest dorosla,niech sie tak zachowa.I uspokoj sie Facet.Trzymaj sie.(przepraszam za rady jseli sa glupie,bywam radykalna)
A co do jutrzejszej rozmowy.Moze jutro bedzie poczatek twojego nowego lepszego zycia(z nia lub bez niej:ehem:).Idz tam i powal ich na kolana.
Fresa - 2006-07-20 18:19
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
[quote=Little AngelJesli ona ma poczte glosowa-zostaw wiadomosc,albo wyslij sms(@ bym nie pisala bo znow czekanie kiedy przeczyta)z prosba o ostateczna rozmowe.Jesli nie odpowie,powiedz,ze zrozumiesz to jednoznacznie.
[/quote]
Bardzo dobry pomysł :ehem: .
facet_na_pustyni - 2006-07-20 18:25
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
rozmawialem z nia, powiedziala zebym dal Jej czasu, ze nie chce podjac decyzji pod wplywem moich slow, ze doskonale wie ze jesli sie zejdziemy to przez pierwszy miesiac bedzie slodko "a co potem?". Powiedziala zebym dał jej troche czasu, zeby sama przemyslala sprawe i dala mi znac mailem.
Prosilem ją zeby nie myslala o mnie zle, ze po prostu chcialem wiedizec czy przeczytala to, ze nie konca zrozumialem tej sprawy maila - ze tylko przez niego mamy sie komunikowac - jak to Ona powiedziala. Dodala ze chce sprawdzic ze "to co bylo miedzy nami w ostatnich dniach zwiazku nie zabilo w niej 'tego'" i chce sama podjac decyzje.
Powiedzialem Jej ze czlowiek pod wplywem silnych emocji sie zmienia i nie tylko na "miesiac". Powiedzialem ze dam Jej czasu, na przemyslenia.
Troche sie zdenerwowala na poczatku, ale mowie jej ze mail juz 2 dni temu byl wyslany wiec ochlonela. Pozniej wyjasnienia i wszystko uspokoilem.
Co jeszcze moge powiedziec, wydaje mi sie ze Ona chce wierzyc w to co Jej napisalem, ale chce tez sprawdzic czy moje zachowanie nie "zabilo" w Niej uczuc, chce tez sprawe przemyslec i wiedizec na ile moje slowa sa szczere - tylko jak chce to sprawdzic ? Mowila spokojnym glosem, az sie sam zdziwilem. Na Jej pytanie "daj mi troche czasu" nie mowilem "ile mam ci go dac" bo to bylby moj blad.
Little Angel - 2006-07-20 18:27
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Gratuluje nerwow z żelbetonu:D
Wiec jednak czekac...nie zazdroszcze.
facet_na_pustyni - 2006-07-20 18:37
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez Little Angel
Gratuluje nerwow z żelbetonu:D
Wiec jednak czekac...nie zazdroszcze.
az mi na jezyk sie pchalo "ILE JESZCZE MAM CZEKAC!!!" ale staralem sie mowic przyciszonym spokojnym glosem, z przerwami i tak zeby wszystko bylo przemyslane. Cóz moge powiedizec, dziewczyna mysli bardzo logiczne - boi sie ze znow sie wszystko powtorzy, chce sprawdzic tez swoje uczucia, troche to smutne ze osoba sie zastanawia nad tym czy moje zachowanie w niej "czegos nie zabilo".
Mysle ze powinienem sie odizolowac od niej, w sesie zadnych statusów, smsow, maili ani nic, tez chcialbym zeby sama podjela decyzje nie pod wplywem moich znakow, slow, sygnalow itp.
Co mi wiec pozostalo, jesli mi tak zalezy, to powinienem poczekac, oczywiscie nie do usranej smierci. Mam nadzieje ze dostane ta robote i bede tam zapieprzal po 20 godzin.
Little Angel - 2006-07-20 18:40
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez facet_na_pustyni
az mi na jezyk sie pchalo "ILE JESZCZE MAM CZEKAC!!!" ale staralem sie mowic przyciszonym spokojnym glosem, z przerwami i tak zeby wszystko bylo przemyslane. Cóz moge powiedizec, dziewczyna mysli bardzo logiczne - boi sie ze znow sie wszystko powtorzy, chce sprawdzic tez swoje uczucia, troche to smutne ze osoba sie zastanawia nad tym czy moje zachowanie w niej "czegos nie zabilo".
Mysle ze powinienem sie odizolowac od niej, w sesie zadnych statusów, smsow, maili ani nic, tez chcialbym zeby sama podjela decyzje nie pod wplywem moich znakow, slow, sygnalow itp.
Co mi wiec pozostalo, jesli mi tak zalezy, to powinienem poczekac, oczywiscie nie do usranej smierci. Mam nadzieje ze dostane ta robote i bede tam zapieprzal po 20 godzin.
Co do wszystkiego zgadzam sie z toba,dobrze myslisz.Tylko co do tej roboty-20 godzin to za duzo-nie wystarczy ci czasu na Wizaz(i co my tu poczniemy bez ciebie Facet?)
facet_na_pustyni - 2006-07-20 18:46
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez Little Angel
Co do wszystkiego zgadzam sie z toba,dobrze myslisz.Tylko co do tej roboty-20 godzin to za duzo-nie wystarczy ci czasu na Wizaz(i co my tu poczniemy bez ciebie Facet?)
wiec zapraszam na slask, zapewne poczuje sie lepiej kiedy bede otoczony tyloma wartosciowymi dziewczynami :ehem:
A teraz... czekamy... to bedą dłuuugie wakacje.
Julka... - 2006-07-20 18:50
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Ścisnęlo mnie za serducho :( Przykre to jest. dwoje ludzi sie kocha, a nie jest w stanie pójść na kopromis, odpuścić sobie kłótni, ustąpić. Jak ja to dorze znam, człowiem jest po prostu dziwny i trudny, ciagłe wątpliwości "kocham, nie kocham". Ale mogę Cie pocieszyc z tym, że kiedyś to mija, spotkasz taka kobiete przy której zrozumiesz że można kochać i być szczęśliwym...zdarza sie to, może nie czesto,ale... W miłości nie zawsze jest kolorowo, tym bardziej jeśli oboje są nieustępliwi i lubią postawić na swoim.
Wydaje mi sie,ze po takim rozstaniu ciagle czujesz niepewność co bedzie dalej...wrócicie do siebie czy nie...spotkam lepszą...czy bede bez niej jeszcze szczesliwy i zakochany... Takie jest życie, z czasem sie okaże czy podjeliśie obrą decyzje-teraz po prostu nie mozesz o tym wiedziec!
Pozdrawiam
Julka... - 2006-07-20 18:50
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez facet_na_pustyni
Był temat o rozstaniach dziewczyn, zas ja nie mam sie komu wygadac, pomyslalem o tym forum - w koncu kolega nie powie nic sensownego koledze, tylko druga kobieta.
ponad 3 lata, było super, jednak nie chce nawet myslec teraz o miłych chwilach - to by sprawiało tylko ból.
Kłótnie, zgody, kłotnie i tak w kółko - takie byly nasze ostatnie miesiace, chociaz, cale lata byly takie, tylko ze potrafilismy sie godzic. A teraz ? Oboje nie mamy juz sily. Ciezko nam z tym, jeszcze kiedy człowiek mysli o tych wszystkich chwilach. A z drugiej strony ? Czuje jakąś ulge. Moze od paru ostatnich kłótni myslalem o rozstaniu, jednak z drugiej strony kierowałem sie zasada ze po zimie przychodzi wiosna.
"Co teraz ?" - ten glos w glowie, rece sie trzesą, nie mozna racjonalnie myslec, uczucia w srodku jak sztorm na morzu.
Trudno Nam bylo powiedizec te slowo "koniec":
"jesli ktores z nas stwierdzi za jakis czas, ze jeszcze jest sens zeby byc znow razem to niech napisze maila do drugiej osoby" - powiedziala. "A jesli ktores z nas bedize 100% pewne ze to juz nie bedzie mialo sensu, niech tez napisze maila" - Odpowiedzialem.
Co czuje ? Pustke, jednak dalej jest kims waznym dla mnie, miłe chwile... Z drugiej strony jest mi lzej, tyle klotni, czuje sie troche wolny - lepiej tak.
Pozegnanie:
"nie wiem jak sie z toba pozegnac..." - powiedziala.
Chcialem ją przytulic ostatni raz, jednak pozniej pomyslalem ze to nie jest dobry pomysl.
"... moze po prostu 'pa' ? " - dodała.
"No to 'Cześć'" - odpowiedzialem jakbysmy mieli sie jutro spotkac.
Dla nas juz nie ma jutra.
Ścisnęlo mnie za serducho :( Przykre to jest. dwoje ludzi sie kocha, a nie jest w stanie pójść na kopromis, odpuścić sobie kłótni, ustąpić. Jak ja to dorze znam, człowiem jest po prostu dziwny i trudny, ciagłe wątpliwości "kocham, nie kocham". Ale mogę Cie pocieszyc z tym, że kiedyś to mija, spotkasz taka kobiete przy której zrozumiesz że można kochać i być szczęśliwym...zdarza sie to, może nie czesto,ale... W miłości nie zawsze jest kolorowo, tym bardziej jeśli oboje są nieustępliwi i lubią postawić na swoim.
Wydaje mi sie,ze po takim rozstaniu ciagle czujesz niepewność co bedzie dalej...wrócicie do siebie czy nie...spotkam lepszą...czy bede bez niej jeszcze szczesliwy i zakochany... Takie jest życie, z czasem sie okaże czy podjeliśie dobrą decyzje-teraz po prostu nie mozesz o tym wiedziec!
Pozdrawiam
Strona 3 z 5 • Zostało znalezionych 556 wyników • 1, 2, 3, 4, 5