Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
agika11 - 2006-07-27 20:23
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostka współczuję:calus:. JA coś też zaczynam odczuwać lekki dyskomfort i już się boję. ZObaczymy co będzie. JAkaś epidemia :(
Kostka dawaj tego linka na piersi. Brzmi świetnie więc na pewno wypróbję. :p: Ja właśnie zrobiłam RAfaello. Chłodzi się w lodówce. Smakuje pycha i to połączenie krakersów ze słodką masą - delicja. Jutro wyżerka. A potem się dziwię że nie chudnę po ciąży :nie:
Mały już śpi. Wykąpałam go i położyłam godzinę wcześniej niż zwykle ponieważ zazwyczaj przy ubieraniu po kąpieli byl już strasznie zmęczony i trochę marudził. Zobaczę o której zrobi pobudkę.
Dobranoc :cmok:
kostka.kr - 2006-07-27 21:22
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Podaję linka: http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=127006.
Millo Miłoszek jest fantastyczny, na drugim zdjęciu robi podobne wygibasy jak moja niunia.
KATESIA - 2006-07-27 21:59
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
jejku ależ Wy aktywne jestescie- chyba macie super grzeczne dzieciaczki :D, mam nadzieje ze sie nie obrazicie jak troszke was popodgladam bo nasz watek styczniowy cos ostatnio pada....-tym bardziej ze styczniówki tez sie udzielaja bardzie tu niz u nas :D
jak tak dalej pójdzie to przestaniemy sie dzielic na miesiace...a połączymy sie w lata....
płatek1 - 2006-07-28 07:28
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Rafaello było super:p: jeszcze czuję tę słodycz:slina: w ustach. Rzeczywiście taka bomba kaloryczna nam nie służy jak się ostatnio najadłam słodkości to wyglądałam jakbym była w 5 miesiącu ciąży:nie: tak mi brzuch wywala.
Kostko nie zazdroszcze Ci ja mam tylko nadzieje, że towarzysze mnie więcej nie nawiedzą i Tobie życzę szybkiego wytępienia ich.
Jeżeli chodzi o piersi z kurczaka w sezamie to jadłam nawet dobre, ale ja robię tradycyje:o .
kasiulka - 2006-07-28 08:42
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Tiaaa.. Katesiu, nasze dzieci to aniolki, szczególnie moje i Joasi :D.
Wiece ja czasem mysle ze gdyby nie ten wątek to chyba bym zwariowała... jestescie jedynymi które mnie rozumieją, mam sie gdzie wygadac, wyżalic, rodzina patrzy na mnie jak na wariatke, z małżem to sie ostatnio pokłócilam bo sie dziwił z czego ja taka zmeczona jestem, przeciez w domu siedze, ech.
Wczoraj o 10 wieczorem myłam okna i prałam firanki... małż w tym czasie zabawial Oliwke - ja skonczyłam po godzinie, Oliwka bynajmniej - strasznie poźno ostatnio chodzi spac - wyliczyłam ze spi około 10 godzin na dobe, czasem mniej. O 1:00 w nocy obudziła sie i zaczeła sie bawic - prawie przez godzine trzaskała w lozeczku grzechotkami, szelesciła przywieszkami, obgryzała piłeczke - dobrze ze nie plakala przynajmniej, strasznie zabawowe to moje dziecko i naprawde nie wiem po kim bo ja i małż to raczej spokojni jestesmy.
Spadam cos zjesc i napic sie kawy bo Oliweira juz zaczyna sie wiercic w wózku i pewnie zaraz "wstanie" - a propos - mały łobuziak zaczął sie podnosic do siadania :D
As'Ja - 2006-07-28 10:08
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko!
rozumiem Cie doskonale, bo mój Misiek też jest temperamentny, troche za bardzo...
nawet do lekarza sie z nim ostatnio wybrałam, bo moja mama stwierdziła, ze to nie jest normalne, może ma zwiększone napięcie czy coś. Na szczęście pani doktor mnie pocieszyła, że z dzieckiem jest wszystko w porządku, a nawet lepiej (przeszedł wszystkie testy ruchowe, nawet te dla 10-miesięczniaków), rozwija sie szybko, ale prawidłowo i kipi energią. Ta energia tak go goni do rozwoju. Należy mu dać pole do rozładowania (więc młody wędruje po całym pokoju - ostanio ma nową zabawę: popycha butelke plastikowa i za nią wedruje), ale nie nakręcać go dodatkowo - mówić spokojnie, czasem szeptem, dawać mu sie skupiać, a nie rozpraszac (czyli karuzela zabroniona, wskazane utrzymywanie kontaktu wzrokowego) i raczej nie podrzucać - bo to też dziecko podobno nakręca. Młody jest histeryk i często wpada w ryk okropny - to go nie nosze, tylko kładę na plecki i zaczynam mu klaskać - jakiś rytm. U mnie pomaga. Może na Oliwke tez zadziała? Spróbuj.
Alien - 2006-07-28 11:00
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulka i ty piszesz, ze niby zła matka jestes ? A masz pomysł, żeby swoje zdobyte wygrane kosmetyki opchnąc i kupić coś Oliwce ?
Dla siebie te mazidla wygrałaś.:bacik: Ciesz się nimi kobieto :)
Ja wam się przynam, że uwielbiam was podczytywać bo wtedy się czuję jak ryba w wodzie. Chyba nic tak nie jednoczy jak nasze wspólne dzieci :D Czytam i jakos mi tak razniej odrazu z wami :cmok:
A nie tylko ciągle słysze jakie to dziecko grzeczne, tylko spi i je.
Tez mam to samo co wy dziewczyny, jak was czytam to jakbym siebie widziała. Gdzie sie nie obejrzec, wszedzie usmiechnieta mama i dziecko grzecznie leżące w wózku. To zaraz sobie człowiek mysli, że sie na mame nie nadaje, bo inne wszystkie to takie grzeczne te maluchy.
Ale pamietajmy, ze prawda jest taka, ze to tylko złudzenie, bo takie mamy co to codziennie są usmiechniete, wiecznie wyspane i nigdy złe to tylko tak na pokaz. A pewno w rzeczywistosci to radzą sobie tak samo jak my albo i gorzej, tylko sie boją do tego przyznać wiec udają.
Sama wiem to z doświadczenia. Moja kuzynka z dwójką dzieci, jak raz do niej pojechałam w odwiedziny to ona, pełnia szczescia bo przeciez macierzyństwo jest tylko i wyłacznie cudowne i pezproblemowe. Jak ją odwiedziłam niedawno i zaczelysmy tak szczerze gadać to się dziewczyna poprostu rozpłakała. Mówi, ze jej tak ciezko i wtedy zauwazyłam, że ona sobie radzi nawet gorzej niz ja. A wczesniej mnie w doła wbiła i sama myslalam, ze to ja sie nie nadaje, bo usmiechu nie mam 24 godziny na dobę.
Joassia gratuluje pracy :cmok:
kostka.kr - 2006-07-28 11:04
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Hej!
Joasiu, czy przypadkiem Julcia nie miała wczoraj umieninek? Bo jeśli tak to, mają z Natalką w ten sam dzień :D.
Byłam wczoraj na spacerku tylko na naszym osiedlu. Poszłam do naszych znajomych, którzy są rok po ślubie i na razie nie planują dziecka. Mama kolegi jak zobaczyła Natalkę, tak wręcz mi ją porwała z wózkiem :eek: . Powiedziała, żebyśmy poszli sobie pogadać, ona z przyjemnością się małą zajmie. Młodzi jeszcze nie chcą, a ona już tak bardzo chciałaby zostać babcią. Zaoferowała, że jak byśmy potrzebowali, to z miłą chęcią bezinteresownie zajmie się Natalką codziennie od 14-tej do wieczora. Nie ma sprawy, że to dla niej sama przyjemność. Kiedyś jak będę potrzebować to na pewno o niej pomyślę :ehem:, tymbardziej, że moja mama jeszcze pracuje, a teściowie mieszkają 200 km stąd. Jeszcze są na tym świecie dobrzy ludzie, którzy chcą pomóc :D .
Natalka właśnie leży na macie, tworzy poematy, próbuje różnych kombinacji swojego głosu i przy okazji męczy się i kombinuje jak tu wylądować na brzuchu. Muszę stwierdzić, że całkiem nieźle jej idą te próby, tylko patrzę, kiedy się znajdzie na brzuszku :D
płatek1 - 2006-07-28 13:31
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko doskonale Cię rozumiem gdyby nie wizaż to też dostałabym już dawno głowę:nie: . Dobrze jest się komuś wygadać zwłasza, że wszystkie borykamy się z trudem życia codziennego.
Mati zrobił się taki nieznośny, że dzisiaj to mam go dość:( . Potwornie boli mnie głowa, a on nawet chwile nie poleży sam ciągle trzeba go zabawiać, albo nosić na rękach inaczej jet wrzask i ryk:( . Marudzi przy tym niesamowicie bo nie może spać, a w wózku to dzisiaj nie jeździł ja go ciągle prowadzę, a tż nosi małego, gdy tylko go włożymy to ryk na całe miasto. Dzisiaj jestem wykończona moim małym diabełkiem:( ratunku!!!!
kasiulka - 2006-07-28 14:41
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
6 załącznik(i/ów)
Ech dziewczyny, fajnie jest wiedziec ze nie tylko ja przeżywam takie frustracje... dobrze ze Was mam :cmok:
Oliwka dzis o dziwo nawet grzeczna...wa :D, byłysmy w parku, tylko jakies poł godziny wrzeszczała a potem juz było ok :D.... ale uciekałam szybko bo raz ze jest plaga os, non stop oganiałam siebi i Oliwke, a dwa - widziałam jak pies ugryzł dziewczyne, ona była ze swoim pieskiem i takiemu dużemu sie to chyba nie spodobało i ją chapsnął. Normalnie ja lubie psy ale jak jestem z Oliwką to omijam z daleka tym bardziej ze u nas jest idiotyczna moda na trzymanie w blokach psów obronnych - i łażą takie rotweilery czy inne pittbule oczywiscie bez kaganca, wrr :mad:
Wklejam kilka fotek z wczorajszej sesji Oliwki w czapkach - jestem walnięta wiem :D
ch_aga - 2006-07-28 15:21
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko -- Oliwka piękna a trzecie zdjęcie: rozbrajające :D
Czy któraś z mam czteromiesięczniaków wozi je już w spacerówce?? Pytam, bo mój mały już nie chce leżeć na spacerach a wózek który mam jest okropnie ciężki. A oglądałam dziś spacerówki, gdzie oparcie rozkłada się na płasko i są do nich osłonki na nóżki, tylko nie wiem czy to nie za wcześnie ...
Pozdrawiam
MartusiaJ - 2006-07-28 15:49
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
chaga przepraszam że wtrącam sie w Wwasz wątek, ale napiszę Ci o spacerowce :)
otóż ja zakupilam spacerówkę dla Kuby jak skon czył 5 miesięcy, moim zdaniem nie ma powodu by obawaic sie że to za wczesnie-spacerówka niczymnie ustępije glębokiemu wózkowi, jeśli oparcie da sie połozyć- ja mam tkai właśnie i jest super- leciutki,na aluminiowej lekkiej ramie przewiewny, Kubie w nim chłodniej, tak, że polecam :)
:cmok:
agika11 - 2006-07-28 19:01
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
KAsiulek jesteś super walnięta (sorrki) bo zdjęcia prześliczne i jaka modelka ;). Mnie też rozbroiło 3 zdjątko.
Ch_aga, ja KAmilka przeniosłam do spacerówki 2 tygodnie temu, a jak pamiętam jest 1 dzień młodszy od twojego syneczka. WOżę go tylko na płasko, i czasem do zabawy daję na pozycję lekko uniesioną - mniej więcej jak w leżaczku. Ale generalnie jeździ na płasko. Tyle, że ja włożyłam do spacerówki tą gąbkę ze spodu gondoli, bo wydaje mi się, że mu wygodniej się leży i się tak nie poci.
Joasiaa - 2006-07-28 19:54
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Witam wieczorową porą :D
Matko ale jestem padnięta. Julka była dzisiaj mega upierdliwa. Może to przez zęby? Taaa mamy bardzo spokojne dzieci. Wchodzę na wizaż bo inaczej chyba bym zwariowała. TŻ do późna w pracy, moja mama preferuje model macierzyństwa non-stop uśmiech więc tylko Wam moge potruć. Znowu mnie coś pogryzło i mam całą nogę spuchnietą. Ledwo chodzę.
Kasiulka sesja super. Nie spotkałam jeszcze takiego dziecka jak Oliwka. Te jej miny!!!
Rafaello już nie ma :( było genialne. Widzę że to główne wizażowe ciasto. Fajne bo bez pieczenia i szybko się robi.
Kostka super że bedziesz miała w razie czego zostawić z kim Natalkę. Ja to nawet na mame i teściową nie mam co liczyć :( Boją się jej czy co...
Alien na mnie to się nawet w parku dziwnie patrzą te uśmiechnięte mamy i pod nosem mruczą jaki z Julki potworek. Dzisiaj leżała w poprzek wózka skulona. Co ją poprawiłam to ona znowu. I co takiej zrobić? Może akurat tak lubi.
Któraś pytała się jak podać marchewke. Ja dawałam przetartą albo słoiczkową normalnie łyżeczką. Brudna robota :D Marchewkowe pole będziecie mieć :D
kasiulka - 2006-07-29 06:35
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
wypowiedziałam wczoraj magiczne życzenie "ach jakibym chciałą przespac całą noc" i sie spełniło :D.... Oliwka spała do 6:00 jednym ciegiem :eek:, nakarmiłam ją rano, wstałąm i wreszcie nałożyłam farbe na moje półmetrowe odrosty - teraz siedze przed kompem prawie goła, z farbą na łbie i papierem toaletowym na uszach :D.... a moje 2 miśki śpią ;).
Dzis mam zamiar zapodac Oliwce pierwszy pokarm stały - starte jabłuszko, ale sie bedzie działo :D
ch_aga - 2006-07-29 09:22
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
I ja dziś super wyspana. Wprawdzie nie spałam ciurkiem, bo z jedną przerwą na karmienie na siedząco ale potem już od 5 to Muszek spał z nami a cycek był na wierzchu. Więc jak tylko zakwilił to podetknęłam mu cyca w dziobka i spokój. I tak spaliśmy sobie do 9.20 :D
Pozdrawiam
płatek1 - 2006-07-29 14:06
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ch_aga Ty to masz super:D tylko Ci pozazdrościć. Ja też dzisiaj wyjątkowo spałam do 7.00rano:o Mati już mniej się kręci więc mogę w nocy pospać. Dzisiaj wyjątkowo jest grzeczny nie ryczy tak jak zawsze i nawet pospał dwie godzinki w wózku na spacerku:jupi: . Mama odetchneła:rolleyes: bo jak jest niewyspany to strasznie marudzi:( . Wczoraj już miałam go dość, ale dzisiaj jest kochany. Właśnie tż go zabawia, a ja mogę spokojnie popisać.
Kasiulko widać czasami życzenia się spełniają:D aby jak najczęściej. Napisz później jak Oliwka zareagowała na jabłuszko:D może Matiemu też już dam:rolleyes: .
Miłego weekendu dziewczyny:hi: .
kasiulka - 2006-07-29 14:26
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku Oliwka zareagowała na jabłuszko tak ze musielismy jej wyrywac łyżeczke :D - chciałam jej dac tak 2-3 łyżeczki na próbę a pożarła pół słoiczka i krzyczała ze chce jeszcze :D... oczywiscie wszystko upaćkane, cała buzia, szyja, rączki, body, śliniak, pielucha i moja bluzka :rotfl: ... rzeczywiscie brudna robota, az sie boje pomyslec co sie bedzie działo przy marchewce :D.
ch_aga - 2006-07-29 15:07
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dziewczynki - czy wiecie jak na sucho mogę uprać matę edukacyjną ?? Kupiłam na allegro używaną w idealnym stanie ale chciałabym ją odświeżyć.
Pozdrawiam
Millo - 2006-07-29 22:22
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
kasiulko córeczka prześliczna :) niezła z niej modelka ;) oj chyba lubi byc w centrum zainteresowania :)
co wózków spacerówek to my już jeźdźimy w PP Atlantico i bardzo sobie chwalę, wózeczek można rozłożyć na płasko a Miłek szczęśliwy, bo może się porozglądać. Ja zdecydowałam się na ten wózek bo mieszkamy w kamienicy na czwartym piętrze bez windy i wnoszenie ciężkiego wózka to koszmar, z tym jeszcze sobie jakoś daję radę, ale boję się myśleć co to będzie jak Miłek jeszcze podrośnie i nadejdzie zima ojojojojojoj :confused:
Co do maty to może spróbuj w kokosalu ją przeprać w ręku???
Smaka mi narobiłyście z tym rafaello w poniedziałek się biorę i wyczaruję to cudo :) choć mój TŻ jest na diecie bo mówi że "w ciąży 12 kg przytył" :p:
i coś w tym jest ja przytyłam ok. 6-7 kg a on ponad 12 hehehehehhhee tak się denerwował, a teraz mam bo wszystko prawie do tej jego zmyślnej diety dostosowane a to tego nie może a to tamtego oszaleć można hhiiihihihihiii schudł 10 kg i za nic nie chce zrezygnować z dalszych eksperymentów dietowych.
Dzięki za przepis na kuraka też z chęcią popitraszę :) tylko niech się zrobi chłodniej. Ja często robię makaron ze szpinaczkiem i serkiem pleśniakiem jak chcecie to podam, ale chyba ktoś tu kiedyś podobny przepis podawał.
kasiulka - 2006-07-30 08:06
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ch aga a nie da sie tej maty uprac ręcznie? w jakis platkach mydlanych czy cos....
Moja Oliwka mnie zaskakuje - dzis znowu bawiła sie w nocy dobrą godzine - sama, w łóżeczku. Nie płakała, nie wołała jesc tylko sobie grzechotała, obgryzała i przestawiala ochraniacze ;). Rano o 7:00 dalsza zabawa i zero głodu, musialam ja troche na siłe nakarmic bo sama ne chciała a miała przerwe w jedzeniu ponad 10 godzin :eek:. A teraz spi.
kasiulka - 2006-07-30 08:08
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
matko jak jeszcze raz zobacze tego p**go pingwina z reklamy to dostane jobla ! Czy Wam sie tez nonstop te reklamy właczają ? Wrrrr...
ch_aga - 2006-07-30 08:17
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Niestety pingwin jest :mad:
Matę wrzuciłam do pralki, ustawiłam pranie delikatne i nic się jej nie stało :) Całe szczęście, bo malutki leży na niej dopiero od pół godziny a już jest cała zaśliniona :D więc jeszcze nie raz będzie lądować w pralce :)
Ja dziś całą nockę spałam z Mateuszkiem bo wczoraj wogóle nie mógł zasnąć. Co przysnął przy cycu, to po odłożeniu do łóżeczka otwierał oczy jak nowo narodzony i gotowy do zabawy. Więc wreszcie zabrałam go do łazienki, sama się wykąpałam i poszliśmy spać razem. Dostał cyca i pięknie spał do 3.00. Potem przełożyłam się na drugi boczek, drugi cyc i spanko do 7.30 :D Jestem wyspana jak mało kto :D
Pozdrawiam
Joasiaa - 2006-07-30 08:32
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
1 załącznik(i/ów)
Bylismy wczoraj u znajomych. Było sporo osób których Julka nie zna. Co zobaczyła nową twarz to ryk okropny! Strasznie się boi :( Nawet jak wrócilismy do domu i zobaczyła moja mame to tak jej się pomieszało że znowu dziki płacz :( Boje sie pomysleć co bedzie jak przyjdzie mi ją z kimś zostawić. Może to taki okres i jej przejdzie? Nie chce jej na siłę zmuszać i straszyć ale trochę mnie to przeraża.
Julka robi użytek z tego że potrafi się przemieszczać. Wariuje tak że głowa boli. Najlepiej wychodzą jej charce w łóżeczku bo może odpychać się nogami od szczebelek. Spi pokręcona jak joginka :D Co ją po ludzku położe to chyc.
Julka też juz jeździ w spacerówce. Jak spi to zupełnie na płasko a jak się obudzi to zapinam w pasy i oglada sobie świat. Na początku troche się bałam ale to jest pozycja identyczna jak w foteliku samochodowym. Mimo to jak jest spokojniejsza to stram się też ją kłaść na 15 minut chociaż żeby kręgosłup odpoczął.
Załączam dowód jak śpi moje dziecko. Dodam że nogi były między szczebelkami i obejmowały maskotkę.
Kasiulka Oliwka to naprawde wybitnie rozrywkowe dziecko.
Alien - 2006-07-30 12:24
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez kasiulka
wypowiedziałam wczoraj magiczne życzenie "ach jakibym chciałą przespac całą noc" i sie spełniło :D.... Oliwka spała do 6:00 jednym ciegiem :eek:, nakarmiłam ją rano, wstałąm i wreszcie nałożyłam farbe na moje półmetrowe odrosty - teraz siedze przed kompem prawie goła, z farbą na łbie i papierem toaletowym na uszach :D.... a moje 2 miśki śpią ;).
Kasiulka tylko pozazdrościć takiej przespanej nocy.
Ja wypowiadam co wieczór to magiczne zyczenie ale z tego co widze przez najbliższych kilka lat sie nie spełni.
I wy tu piszecie o rozrywkowych dzieciach ? Hmmm... wasze to przynajmniej w dzień są rozrywkowe bo w nocy to śpią jak susły a moja Wika to lubi być rozrywkowa około 20 godzin na dobe. To dopiero zabawa:D i żeby dnia nie tracic to najlepiej już zacząc szaleć o 5 rano. Normalka :)
Jooasiu Julcia wygląda jak aniołek, tak słodko spi w tym łózeczku. A moze to jakaś zmyłka z jej strony :)
A co do kojca, to nie zastanawiałyscie się nad takim dmuchanym ? który potem moze służyć do zabawy. Moze w czymś takim dziecko bedzie chciało dłużej siedzieć niz 10 minut ? Jesli któras taki ma to napiszcie co o nim sądzicie.
Buzka :cmok:
Joasiaa - 2006-07-30 12:37
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Właśnie TŻ mnie namawia na ten dmuchany. Są dosyć tanie (w porównaniu z tradycyjnymi) a znając Julke to nie wiadomo czy będzie chciała w nim siedzieć. Już sama nie wiem. Jak mam pisać to muszę ją gdzieś ulokować chociaż na 30 minut. Lepiej niech sie do tego przyzwyczai niż miałaby iść do żłobka.
Czy temperatura w pupci 38,3 jest jeszcze normą? Mierzyłam dzisiaj Julce i nie chce panikować bo to może zęby. Na rozpisce od pediatry miałam podane 38 w necie pisza 38,5.
Alien przeprowadzasz się do nas? Może pomysł z połączeniem wątków nie jest zły? My Was podczytujemy, Wy zaglądacie do nas. Sporo mam się wykrusza bo wracają dopracy i czasu brak. To tylko luźna propozycja ale osobiście ośmielam czytające nas styczniówki żeby się odzywały.
kasiulka - 2006-07-30 13:03
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiu a odjęłas 5 kresek? Bo mnie pediatra mówiła ze jak sie w pupie mierzy to trzeba od pomiaru odjąc 5 i wtedy własciwy wynik wychodzi.
Pomysł z połączeniem watków wydaje mi sie bardzo dobry, ja tez styczniowki podczytuje a tak bysmy wszystkie razem sobie skrobały :D
Co do kojca dmuchanego to ja mam wizje jak Oliwka go przegryza zębami i po kojcu :p:, wiec chyba raczej nie kupie.... szukam używanego na allegro, zawsze to pare groszy taniej.
Alienku to twoja Wikusia to dopiero jest rozrywkowa, Oliwka wysiada przy niej :D. A tak na poważnie to bardzo Ci współczuje, to musi byc straszliwie męczace, ja przynajmniej w nocy mam w miare dobrze, zdarzają sie nieprzespane też, ale generalnie nie narzekam, no i czasem mała daje nawet 8 godzin pospac.
Joasiaa - 2006-07-30 13:10
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
To ja już wogóle buzia w kubeł bo mam raj! Julka śpi od 21 do 6 jednym ciągiem i później gdzieś do 8 czasem 9 jak dzisiaj. Pod tym względem nie moge narzekać. Ale w dzień nie moge powiedzieć czasami dostanę w kość.
Jak odejmę 0,5 to wyjdzie mi 37,8 :eek: lepiej zadzwonie do pediatry. Niby wszystko ok ale ma jeszcze delikatną biegunke więc wszystkie objawy wskazuja na kły.
Mnie w tym kojcu jeszcze ta guma przeraża. Matko jaka ja niezdecydowana jestem.
płatek1 - 2006-07-30 14:08
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiu mi też kazano odejmować 5 kresek jak mierzy się temperaturę w pupci.
Ja nie wiem jak wygląda ten kojec dmuchany, może któraś poda linka jak już znalazła bo ja jak zwykle nie mam czasu szukać:( . Wczoraj mieliśmy taką imprezę, że głowa boli:mad: myślałam, że oszaleje. Mati tak się wkurzał i płakał bo nie mógł spać, był hałas nie miłosierny, ale co miałam zrobić. Wiem jedno takiej imprezy to ja nie chcę przez rok widzieć. Mateusz zdecydowanie nie lubi hałasu i tłumów ludzi. Nieraz zapłacze jak zobaczy nowa twarz, ale raczej idzie do każdego na ręce byleby go ktoś nosił. Dzisiaj noc miałam oczywiście z głowy co chwile budził się z płaczem i kręcił niemiłosiernie. Dzisiaj przez niewyspanie znowu marudzi, a ja mam potworny ból głowy mimio, że to tz pił:eek: . Mati zazwyczaj pośpi w nocy 10 godzin z jedną, albo dwiema przerwami na jedzonko.
płatek1 - 2006-07-30 14:10
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko pingwina i zebre to mam już serdecznie dość:mur: .
Alien - 2006-07-30 14:15
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Joasiaa
Alien przeprowadzasz się do nas? Może pomysł z połączeniem wątków nie jest zły? My Was podczytujemy, Wy zaglądacie do nas. Sporo mam się wykrusza bo wracają dopracy i czasu brak. To tylko luźna propozycja ale osobiście ośmielam czytające nas styczniówki żeby się odzywały.
Ja z chęcią mogę się do was wprowadzić :ehem: :jupi: tylko czy wy mnie bedziecie tutaj chciały czytać ? Bo TŻ ciągle mi powtarza, że ja strasznie długie posty pisze i nikomu sie tego czytać potem nie chce :D
A tak przy okazji to ja nawet syczniówką prawdziwa nie jestem i tam tez tylko gościnnie się udzielam :o
Ja i Wika to prawdziwe grudniówki ale u was tak fajnie posiedziec ;)
Joasiaa - 2006-07-30 14:45
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Alien
Ja z chęcią mogę się do was wprowadzić :ehem: :jupi: tylko czy wy mnie bedziecie tutaj chciały czytać ? Bo TŻ ciągle mi powtarza, że ja strasznie długie posty pisze i nikomu sie tego czytać potem nie chce :D
A tak przy okazji to ja nawet syczniówką prawdziwa nie jestem i tam tez tylko gościnnie się udzielam :o
Ja i Wika to prawdziwe grudniówki ale u was tak fajnie posiedziec ;)
Alien mamy bardzo podobne doświadczenia i poglądy, więcej nas dzieli niż różni. Osobiście bardzo lubie cię czytać. Cenie za bezkompromisowość i odwage w wyrażaniu poglądów, chociażby ostatni wątek dotyczący Chylińskiej.
Zaraz mnie styczniówki zleją za to że Cie werbuje. Ale ogólnie jestem za połączeniem wątków. Czasami głupio mi coś napisać u styczniówek bo mam wrażenie że się wtrącam.
Millo - 2006-07-30 20:46
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
pingwin won!!!!
płatku Mati pewnie przeżywał w nocy impezowe stresy; widzę, że chyba wszystkie miałyśmy gości w ten weekend ;) chyba nigdy nie odpoczniemy ;) Do nas też rodzina zajechała wczoraj a dziś TŻ zabrał Miłka z wizytą do siebie do pracy :) miałam więc trochę laby :) My zauważyliśmy, że Miłek już od jakiegoś czasu odróżnia swoich od nieswoich ;) wcześniej było mu wszystko jedno a teraz na niektórych rączkach potrafi zapłakać a jak zobacz mnie lub TŻ w pobliżu to od razu bunt i do mamusi lub tatusia i tak słodko się wtula główką. Zauważyłam też w sobotę, że przy naszych gościach był taki lekko onieśmielony, normalnie to gada jak najęty, pokrzykuje, śmieje się i zaczepia a przy "obcych" cichutko bawił się na macie.
Alien myślę, że to super pomysł!!!!!! Cudownie się czyta twoje wpisy :) oby jak najwięcej!!!
A czy wasze dzieciaczki też odrywają się od karmienia??? Ja juz nie wiem gdzie mam się chować na karmienie, nawet najmniejszy dźwięk odrywa Miłka od piersi. Wszystko jest taaaaakie interesujące a jedzonko najmniej, nudy Miłek to już dobrze zna. Czasem karmię go 5 min. bo za nic na świecie nie jest w stanie zjeśc coś więcej a ile ruchu przy tym jedzeniu ręce i nogi cały czas gdzieś biegną :)
płatek1 - 2006-07-31 06:58
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Millo mam dokładnie to samo przy karmieniu:nie: rączki wkłada mi w stanik i szarpie za niego, albo bluzkę, a nogami kopie mnie po nogach:D wygibas. Gdy tylko posłyszy jakiś głos lub hałas zaraz głowę odwraca, szału czasami dostaje przy karmieniu. Masz rację co do tych jego reakcji po imprezach zdecydowanie mu jeszcze nie służą.
Dziewczyny czy podawałyście maluszkom już mus jabłkowo-bananowy? Ja dostałam w paczce z bobo vity i tak właśnie się zastanawiam czy dać mu na posmakowanie:rolleyes: . Bardziej chyba ciekawi mnie jego reakcja:D .
Mati znowu źle śpi:(zwłaszcza nad ranem tak strasznie się kręci muszę go tulić do siebie inaczej popłakuje. Mam tylko nadzieję, że to się zmieni:-) .
ch_aga - 2006-07-31 07:22
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Millo -- i u nas wszystko rozprasza Mateuszka. A ja to już muszę milczeć jak trusia bo wystarczy, że tylko coś szepnę, a już Muszek odrywa się od cyca i wpatruje we mnie. A ogólnie possie ze dwie minutki i zaraz się rozgląda :) Jak karmię na leżąco to kopie mnie nóżkami w brzuch lub udo i łapką miętosi stanik :D Jak ja uwielbiam te chwile :)
Pozdrawiam
kasiulka - 2006-07-31 07:24
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Fotel na którym karmie stoi koło akwarium i ostatnio Oliwka przerywa karmienie, wygina sie w łuk, otwiera buzie (ze zdziwienia chyba ) i wpatruje sie w rybki :D, a ja czekam z cyckiem na wierzchu az sie napatrzy i przypomni sobie ze jest głodna :D
A propos jedzenia - zrobiłam w koncu to słynne rafaello- ale pycha :slina:, dodałam troche skarmelizowanego słonecznika na wierzch zeby chrupało i naprawde super mniam i bardzo szybko sie to robi... a jeszcze szybciej zjada :D. Wczoraj pół dnia krążyłam wokół lodówki z łyżką w łapie i co chwile cap - kawalek ;).
Płatku tego musu z bananem nie podawałm jeszcze, zaczelismy od jabłek, jutro mysle zaryzykuje z marchewką a może potem ten mus ;). A wogole jak robic zeby sie tak nie paprac przy tym karmieniu? Oliwka bierze ten mus łapkami do buzi, sciąga z łyżeczki i oczywiscie rozmazuje wszedzie gdzie sie da - wczoraj sie rozebrałam do stanika zeby mi kolejnej bluzki nie załatwiła i co? Załatwiła mi stanik.
Alienku ja uwielbiam Ciebie czytac :ehem: - wprowadzaj sie !!! :D :cmok:
kostka.kr - 2006-07-31 09:11
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cześc dziewczyny!
Nie było mnie w weekend bo TŻ wymieniał jakieś kable od internetu no i go po prostu nie miałam - internetu ma się rozumieć :D
Kasiulko sesja czapkowa the best, normalnie powala, zwłaszcza 3 zdjęcie :hahaha:
Millo ja też tak mam z karmieniem, musi być idealna cisza, łącznie ze mną bo inaczej Natalka odrywa się od piersi i się odwraca. A jak się odezwę, nie daj Boże nie do niej, to mała wydaje z siebie irytująco-ostrzegawcze dźwięki, jakby mówiła: mama cicho bądź bo ja teraz jem :D.
Co do połączenia naszych wątków z mamusiami styczniowymi jestem jak najbardziej za :ehem:.
A u nas w weekend się działo. W sobotę mieliśmy dużo gości. Najpierw przyjechali jedni znajomi, potem następni, za chwilę kuzyn z żoną zadzwonił, że jadą do nas w odwiedziny. W sumie uzbierało się nas prawie 10 osób. Zrobiłiśmy więc grilla i siedzieliśmy prawie do 1 w nocy. Natalka bardzo ładnie poszła spać o 20:30 mimo tylu gości, którzy ją niuniali. Wykąpałam i położyłam ją tylko do łóżeczka, obróciła główkę w stronę misia i króliczka i od razu zasnęła.
Mała spryciula wzięła się ostatnio na sposób zwracania na siebie uwagi :eek: . Nauczyła się udawać kaszleć. Jak kaszle, a widać że robi to specjalnie :> :D , śmieje się przy tym i sprawdza naszą reakcję :D . Robi tak wtedy jak już ma dość np. leżenia na macie, albo w foteliku. Dziwi mnie to, bo przecież bardzo dużo poświęcamy jej uwagi. Kiedy leży na macie mówimy do niej, zabawiamy ją. Owszem nie zawsze, bo dziecko też musi pobyć ze sobą samo, uczyć się siebie, ale mimo wszystko. Strasznie śmiesznie to wygląda, jak pokasłuje i od razu patrzy na mnie jak zareaguję, rozczula mnie to :love: .
agika11 - 2006-07-31 09:29
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostko, KAmilek robi podobnie z tym kasłaniem. NOrmalnie te dzieci mnie rozwalają. Żeby 4 miesięczne dzieci kombinowały już jak zwrócić na siebie uwagę. Ale jak tak pokasłuje i jak się do niego podejdzie od razu mu przechodzi :cool: i buzia uśmiechnięta. :-) Nieźle.
A jeśłi chodzi o karmienie. POtwierdzam u nas tak samo jest. Wszystko go interesuje tylko nie jedzenie :ehem:
Dziś u nas jest czym oddychać więc chyba pójdziemy na dłuższy spacerek. KOniec upałów chyba. Tylko żeby codziennie nie padało teraz.
miłego dzionka
kostka.kr - 2006-07-31 09:48
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ach....... mąż zaskoczył mnie wiadomością, że koło 20 sierpnia skoczymy sobie na 4 dni nad morze. Jestem po prostu wniebowzięta :jupi: :jupi: :jupi:. Jedziemy do znajomej, która od lat wynajmuje nam pokój w Międzyzdrojach. Znam ten kurort już jak własną kieszeń i kocham to miasteczko. A najbardziej cieszę się z tego, że zobaczę morze no i oczywiście pokażę je naszej niuni. Na dodatek pojadą jeszcze z nami nasi znajomi, więc będzie nas sześcioro razem z Natalką. Jesssuuu.........już się nie mogę doczekać :jupi:, aż mam motylki w brzuchu.
Alien - 2006-07-31 09:51
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
2 załącznik(i/ów)
Nie no dziewczyny takie komplementy mi szczelacie, że ja.......juz się z tąd pewno nie wyniose :D
A co do spania Wiki to hmmm......ona w dzien potrafi byc grzeczna, nie zawsze to zalezy od dnia ale potrafi w nocy natomiast nie. A to meczy najbardziej, bardziej niz wszelkie zajecia przy niej wykonywane w dzien.
A najlepsze, że jak kogos obcego widzi to wtedy to potrafi udawać grzeczną. A potem sie wszyscy dziwią, że ona taka grzeczna a mi cos jeszcze nie pasuje. Tak po 5 minutach to łatwo tak powiedziec, szkoda, ze tylko nie ma kto sie nią zając na dłuzej i niech wtedy tak powie :)
Kasiulka nie pisz tylko, ze mi współczujesz, bo to brzmi jakby sie ktoś nademną litował. Lepiej napisz, że jak to ja sobie z nią radze dobrze :) bo to tak miło usłyszeć.
Kasiulka cty karmisz Oliwke czy dajesz jej zeby sama jadła ?
A co do jedzenia, to mi pediatra powiedziała, ze kiedys banan był od 8 czy 9 miesiaca bo uczulał dzieci, a teraz zmienili na wczesniej i czasami uczulenia po nim mogą być, wiec raczej nie warto sie z nim spieszyć na poczatek w rozszerzaniu diety.
I wklejam zdjęcie kojca dmuchanego, bo któas z was pytała o niego :)
Alien - 2006-07-31 10:00
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dziewczyny wasze dzieciaczki bedą jeszcze bardziej szalec przy piersi :) Wiktoria to tak mi teraz fika przy piersi, ze trzeba sie niezle natrudzic zanim sie naje :D
Joasiaa - 2006-07-31 10:17
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Witam kochane
Ale miałam wczoraj cyrk. Julce na bank przeszkadzają zęby wczoraj odstawiła taki koncert że sądziedzi pukali w ścianę. Bidulka. Dałam jej paracetamol bo było mi jej żal. Temperature ma w normie ale pewnie ją boli. Dolne wyszły już na dobre ale teraz idzie góra. Ślini się tak że aż się krztusi.
Alien dzielna kobitka jesteś. Nie dość że masz ruchliwe dziecko w dzień to jeszcze w nocy w kość daje. Podziwiam jeszcze to że nadal karmisz piersią. Ty też miałaś CC jak dobrze pamiętam? Zresztą wszystkie nasze piersiowe mamy podziwiam. Ja napewno nie dałabym rady tak długo. Zobaczymy jak to będzie przy drugim o ile drugie bedzie. :D
Ja banana dałam późno. Julkę trochę wysypało. Więc teraz daje sporadycznie. A takiego normalnego, nie ze słoiczka, to dam chyba jak Julka bedzie miała z 10 miesięcy albo później. Teraz to dałam jej tylko polizać. Przecież to sama chemia! Przywożą do nas zielone i tu dojrzewają... bezpieczniejsze są maliny, jagody z pewnego źródła, morele.
Alien a Wiki je kaszke łyżeczką? Julka za bardzo nie lubi. Próbowałam z bobovity jabłkową, hippa owoce leśne i przysmak na dobranoc. Jedynie bananowa z paczki z bobovity nawet jej smakowała. Wogóle mam wrażenie że ona za bardzo nie interesuje się jeszcze jedzeniem. Daje jej bardziej żeby się przyzwyczaiła do łyżeczki niż po to żeby się najadła. Zresztą na wszystko przyjdzie czas.
Z kasłaniem na zawołanie u nas to samo. Kaszle w mega skupieniu jak się na nią spojrze to odrazu uśmiech od ucha do ucha :D
Karmienie podobnie miomo że ja daje butelke. Julka wyrywa butle i chce się sama nakarmić. Albo ogląda tv w trakcie.
kasiulka - 2006-07-31 12:33
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Alien-ku pewnie ze sobie dobrze radzisz, to sie rozumie samo przez się :ehem:, ja po prostu wyobrażam sobie jak musi byc cieżko tak nie spac, sama jestem okropnym spiochem i jak Oliwka robi w nocy cyrk to potem mam cały następny dzien do tyłu. Małą karmie oczywiscie ja, podaje łyżeczką, ale ona jak ja widzi to wyciąga łapki i chce mi ją wyrwac z rąk. Musiałabym ja chyba związac do tego karmienia, jak są 2 osoby to spox bo jedna trzyma Oliwejre za ręce a druga karmi ale samemu to harówa :D
A propos - dziewczyny ile może zjesc i wypic na dobe taki maluch? Chodzi i o soczki i słoiczki... Oliwka bardzo polubila soczki, wypija jeden cał dziennie, w kilku porcjach, a jabłek ze słoiczka zjada jednorazowo tak 1/3 opakowania, ale są duże straty po drodze ;)
Zauwazyłyscie ze Meme sie nie odzywa? Bidulka, mam nadzieje ze jednak wróci do nas i ze jej plany wypalą.... ja wracam do pracy za 3 tygodnie (brrr) na szczescie tylko pół etatu wiec na pewno bede tu zaglądać.
A jescze mi sie przypomniało - robilismy w sobote Oliwce zdjecie do paszportu, bylam dzis odebrac i normalnie wymiękłam - wyglada na nim jakby miała 2 latka conajmniej, tylko buzia otwarta i cała ośliniona :rotfl:
Meme - 2006-07-31 13:00
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
jestem tu nielegalnie i w ogóle pełna konspira....to już chyba o czymś świadczy, prawda...? szkoda gadać...
kasiulka - 2006-07-31 13:04
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ojej Meme, jestes :jupi:.... kurcze ale masz tą robote beznadziejną, u mnie w pracy na szcescie nie ma az takiego terroru internetowego, generalnie wszyscy siedzą w necie przy porannej kawce :D... jak bedziesz miała luzniejsza chwile to skrobnij jak sobie radzisz i co u Was słychac :cmok:
płatek1 - 2006-07-31 13:11
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko ja daje Matiemu 60ml soczku dziennie, muszę mu kupić jabłuszko w słoiczku i wypróbować. On tak za soczkami nie jest czasami nawet nie wypije w danym dniu. To Oliwka ma już paszport:ehem: no,no...:D . Ja taka stara i jeszcze nie miałam, aż wstyd się przyznać.
Hej Meme miło że się odzwywasz :cmok: buziaczki, ale napisz jak tam Filipek:-) .
Joasiaa - 2006-07-31 13:52
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Matko wróciłam ze spaceru i cała mokra jestem. Niosłam Julke przez pół miasta tak się darła. Nudzi się jej w wózku i nie chce leżeć.
Meme dobrze Cie widzieć na wizażu.
Soczku to max 150 ml. Julka potrafi wydoić nawet 300 więc musze ją ograniczać. Kasiulka a może dasz Oliwce herbatke malinową do picia? Chyba że nie chcesz za bardzo dopajać, tylko pierś.
kasiulka - 2006-07-31 14:05
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiu niestety to cycek muszę odrobinke ograniczac bo wracam do roboty....herbatki malinowej nie próbowałam, z jakiej to firmy?
Na spacerach Oliwka robi tak samo, w takich sytuacjach idealnie sprawdza sie nosidło, młoda jest zachwycona, nie czuje sie cieżaru a wózek tez mozna normalnie pchac.
Płatku Oliweirze wyrabiamy paszport bo jedziemy w sierpniu na pare dni na Słowacje... o mały włos bysmy nie pojechali przez paszport własnie, bo nas w ostatniej chwili oświeciło ze przeca dziecko tez musi miec jakis dokument i wszystko na wariata załatwiamy, jak zwykle zresztą :D
płatek1 - 2006-07-31 14:05
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiu skąd ja to znam:D Mati nawet 5 min. nie poleży w wózku trzeba go nosić na rękach:nie: .
Zapomniałm się pochwalić, że waże już 50 kg:jupi: jeszcze tylko kilogram i wróce do wagi przed ciążą.
Joasiaa - 2006-07-31 14:12
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulka a jakiej firmy masz nosidło? Herbatke mam bobovity, jest też z hippa. Samej mi smakuje! Ja waże 57kg. Przed ciążą było 52 :(
kasiulka - 2006-07-31 14:19
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
BabyBjorn, to samo którego używa Angelina Jolie :D :p:... ale jest swietne, ogladalismy inne i do piet nie dorastały - najważniejsze ze ma wzmocnienie na kręgosłup i praktycznie wcale nie czuje sie cieżaru dziecka - a kręgosłup mam stary i krzywy. ;)
Ja jestem z Was najgrubsza, przed ciąża 65, po ciąży 74 :eek: dół :cry:
ch_aga - 2006-07-31 14:19
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Łomatko dziewczynki jakie Wy chudziutkie :) Ja przed ciążą ważyłam 76kg a teraz 70kg. Mam nadzieję, że jak już Muszek będzie chodził a ja za nim to spadnie mi jeszcze conieco :(
Ja na spacery też noszę ze sobą nosidło. Jak jeszcze go nie miałam to nie raz prawie biegłam spocona jak mysz z dzieckiem w jednym ręku a pchając wózek drugą ręką. Teraz jakoś jak mam zabezpieczenie w postaci nosidełka to malutki ładnie leży w wózku :) Z tym, że staram się daleko od domu nie odchodzić i maksymalnie spacer trwa 1 godzinkę ;)
Pozdrawiam
płatek1 - 2006-07-31 14:31
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko mam takie same nosidełko, jest super:ehem: , ale pożyczone od koleżanki. Niestety Mati płacze jak go do niego wsadzamy:o nie jest jeszcze przyzwyczajony.
Ja jestem niska mam 160cm wzrostu, a kiedyś zawsze ważyłam 46-47 kg., tylko w zeszłym roku troche mi się przytyło.
kasiulka - 2006-07-31 15:41
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Normalnie szlag mnie trafił - znowu mam całe pranie zlane jakims brązowym świństwem :mad:.... noż do k*** nędzy jak można byc takim chamem skonczonym ! Ja jak widze ze ktos pode mną pranie wywiesił to nawet serwetki nie strzepuje zeby komus paprochy nie lecialy a te świnie już mi po raz kolejny tak załatwiły ubranka Oliwki, jak nie popiół z petów to jakas kawa czy cos, wrrrr. Nienawidze moich pożal sie boze sąsiadów.
Płatku a wkładasz Matiego przodem do siebie czy do świata? Bo Oliwka nie lubi byc do mnie odwrócona, za to w przeciwną strone ubóstwia :)
tiaara - 2006-07-31 19:11
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
czesc wszystkim. widze ze watek przybiera w rozmiarachi staje sie sensacja sezony. ale z tego co widze jeszcze troche a ubedzie nam czasowo kilka z mamus. Meme juz zadko sie pojawia chociaz bardzo lubilam jej posty. ale na drugie nie dziwie sie, po calym dniu lepiej spedzic czas z ukochanym szkrabkiem.
Joasiu u mnie Wiki tez przechodzila etap "wozek parzy" ale wtedy jak znalazl sprawdzily sie te przywieszki do wozka. miśki z grzechotkami i grajace fisher price. podczas jazdy grzechotaly i hustaly sie. a potem Wiki usypiala.
Co do wagi na koniec ciazy wazylam 62 kg przed ciaza 52 a teraz 54. wiecie co jakos mnie to nie zlosci. czasem jak za szybko pedze z wozkiem czuje bulgoczace schabiki boczne, takie majdajace sie lekko ale stwierdzam ze przeciez nie moge miec figury jak nastka bo przeciez urodzilam dziecko.
powiem wam szczerze ze narzekalam jak TZ byl w delegacji. teraz pracuje na miejscu i tez nie jest za wesolo. czepia sie. i stale teksty: przeciez ja pracuje io jestem zmeczony a ty siedzisz caly dzien w domu. ale spacerki i humorki niuski sie nie licza. ostatnio mialam angine i bylam na lekach ale mimo to zajmowalam sie Wiktoria od rana do godziny 19. przez trzy dni pialam i nie potrafilam normalnie mowic. ale to pestka. ale jak jego nozka boli bo sie nachodzil to musi lezec. ech nawet nie chce mi sie o tym pisac. nasze zycie takie juz bedzie. czasem wam zazdroszcze ze idziecie do pracy i meme ze juz pracuje. u mnie jedyny swiat jak na razie to dziecko i tak jeszcze pozostanie.
płatek1 - 2006-07-31 20:26
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Niestety Tiaaro mam to samo jak byłam chora to tż nawet się nie przejął. Nie miałam jak iść do lekarza bo mu szkoda było wziąść dnia wolnego, a ja nie miałm z kim zostawić małego:nie: . Wiem co przeżywasz, a najgorsza jest ta niewdzięczność z ich strony, śmieszne bo przecież my cały dzień siedzimy z dzieckiem więc jak możemy być zmęczone:mad:mądre głowy:mad: .
Mały już śpi, a ja nie mam siły nawet poczytać książki:( . Cały dzień jak przyśnie to budzi się z płaczem. Biedaczek boję się że mi go ktoś może nastraszył:confused: . Te niespokojne noce:nie: wymiękam, oby jak wrócimy do domu to wszystko wróciło do normy:rolleyes: .
Dzisiaj w końcu na pomorzu popadało, mamy taką suszę:nie: , a teraz to jest czym pooddychać.
Dobranoc mamusie :cmok:
agika11 - 2006-07-31 21:19
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
To ja was dziewczyny podziwiam, bo pomimo tego, że KAmilek jest w miarę grzeczny (oby mnie jutro nie pokarało za tak śmiałe wyznanie ;)) w ciągu dnia, przesypia całe noce to ja i tak jestem wieczorem padnięta. Choć przeważnie kładę się po 23. Nie wiem z czego to wynika, ale jestem bardziej zmęczona niż jak pracowałam. A w pracy nie miałam lekko. NIe wiem jak to będzie jak będę pracować, gotować obiady i z uśmiechem na ustach opiekować się KAmilciem. Zawsze byłam dobrze zorganizowana, a teraz sobie tego nie wyobrażam :nie: No pocieszam się, że nie ja pierwsza i nie ostatnia i jakoś wpadnę w ten wir obowiązków.
No i w sprawie spacerków to też nie zdarzyło mi się jeszcze nieść go na rękach lub żeby się wydzierał ( i tu również oby mnie nie pokarało za to wyznanie- odpukuję :pliz:|). Przeważnie bawi się miśkami zawieszonymi, grzechotką lub gryzakiem. Lub po prostu ogląda świat - uwielbia drzewa. Ostatnio na równej drodze kładę go na brzuszku i odsłaniam budę by wszystko widział. Strasznie mu się to podoba i wytrzymuje dosyć długo w tej pozycji.
Waga - 57-58 kg. Płatku - gratuluję twojej. A było już lepiej - niestety ciasta i ciasteczka mnie zgubiły. Przed ciążą 56kg. Waga ulubiona 52 kg. ALe od dziś odstawiłam pieczywo - bo jem go naprawdę dużo i słodycze. Zobaczymy na jak długo. :p:
U nas jakaś wichura się właśnie zerwała :eek:
Dobranoc dziewczynki :cmok:
Joasiaa - 2006-08-01 06:52
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulka masz przekichane z tymi sąsiadami. Moi na jakiś czas się uspokoili, zero imprez, ciekawe jak długo. Próbowałaś zwrócić im uwagę? Chyba że to takie typy że lepiej się nie odzywać.
U nas dzisiaj od rana pada :jupi: :jupi: :jupi:
U mnie z TŻ ostatnio ok ale żeby nie było za słodko mama mi dopieka. Eh takie życie że zawsze muszą być jakieś problemy.
Agika ja też wieczorami jestem padnięta. Staram się jeszcze poczytać, obejrzeć jakiś film ale najczęściej padam. Nie ma się co dziwić, opieka nad dzieckiem, nawet tym spokojnym jest wyczerpująca.
kasiulka - 2006-08-01 08:24
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiu nie usmiecha nam sie oddawac wszystkich opon do wulkanizatora wiec na wszelki wypadek wolimy trzymac morde w kubeł. Jakos jeszcze wytrzymamy do tej przeprowadzki... mam taką wizje i chyba ją zrealizuje ... puszczam na max Pavarottiego z Sepulturą (znacie ten kawałek? ), ustawiamy tak zeby grało na okrągło, tak jak ci kretyni ustawiają ta durną piosenke Kombi i cały dzien musze tego słuchac, po czym wychodzimy na cały dzien :D.... normalnie chyba sie na koniec zemszcze za te wszystkie lata, poprzebijane opony, anonimy w skrzynce, ziemniaki na masce samochodu, porysowany lakier, chamskie odzywki itp. itd.
Widze ze Meme jest na forum :)
Kurcze doszłam do wniosku ze złego słowa na mojego małża nie powiem.... pewnie ze czasem są dni kiedy sie licytujemy kto jest bardziej zmęczony :D, ale on mi bardzo pomaga - jak wraca z pracy to zajmuje sie Oliwką, czasem jak widzi ze reaguję histerycznie i mam wszystkiego dosc to ją bierze na spacer zebym mogła odpocząc, wstaje w nocy.... nie , naprawde nie moge narzekac.
agika11 - 2006-08-01 08:45
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulek, a kiedy planujecie się przeprowadzić do nowego lokum? Dobrze, że macie możliwość przeprowadzki, bo nie wyobrażam sobie, że Oliwka bawi się np. na podwórku.
Ja na swojego TŻ też nie mogę narzekać. Chyba on na mnie, bo ciągle siedzę na internecie :ehem: - to już jest nałóg. A on jak wrócił z pracy byliśmy razem na spacerze, a potem prasował . Dziś sobie powiedziałam,że siedzę do 10. POtem wszystko muszę porobić co zaplanowałam i jak skończę to dopiero włączę kompa.
Witaj Meme-strasznie jestem ciekawa jak się Tobie układa i jak z Filipkiem.
MIłego dnia.
kostka.kr - 2006-08-01 09:41
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Witajcie!
Ja pół godziny temu dopiero się obudziłam. Tzn. Natalka mnie obudziła, jestem jakaś taka dziś rozwalona, jakbym w ogóle nie spała. W nocy po karmieniu nie mogłam usnąć, bo potwornie bolały mnie nogi.
Kasiulko współczuję takich sąsiadów, normalnie guma, gaz i wąskie drzwi.
U nas dziś pada i jest 20 st. Jak przestanie to pójdę z Natalką na spacer bo jest tak przyjemnie, rześko...
tiaara - 2006-08-01 09:51
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
powiem wam ze ten moj TZ tez nie do takich strasznych nalezy. ale sa dni kiedy Wiki lata po calym domu jak opetana i nie mozna jej spuscic z oczu. po calym takim dniu mam po prostu dosc i chcialabym siasc i wypic w spokoju kawke lub obejrzec film. oststnio tez mialam troche latania. a to sprawy w skarbowce, w gminie. wszedzie z Wiktoria i wszedzie wielkie kolejki. nie jest bardzo upierdliwa ale jak to kazde dziecko nie lubi dluzszych postojow. wiec staram sie dzielic uwage. jedna reka macham portwelem lub kalendarzem przed oczami Wiki a druga uzupelniam dokumenty. a potem po calym dniu kiedy on mowi ze robie to dla siebie to juz normalnie mam mini zawal. bo przeciez zalatwiam zasilek wychowawczy dla Wiki, bo te pieniadze jej sie naleza. a po drugie nam jest lzej bo pieniadze ktore biore starczaja na pieluchy i kaszki, jogurty i wszelkie inne rzeczy ktore Wiki potrzebuje lub mam po prostu kaprys jej to kupic. w skarbowce placilam podatek od nowo kupionego samochodu. nie pomyslal zeby isc ze mna chociaz mu mowilam ze beda kolejki, spedzilam tam prawie godzine. a przeciez w ramach codziennego spaceru poszlam tam i z powrotem na piechote - spacerkiem jakas godzine w obie strony.
Alien - 2006-08-01 10:58
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Joasiaa
Alien dzielna kobitka jesteś. Nie dość że masz ruchliwe dziecko w dzień to jeszcze w nocy w kość daje. Podziwiam jeszcze to że nadal karmisz piersią. Ty też miałaś CC jak dobrze pamiętam? Zresztą wszystkie nasze piersiowe mamy podziwiam. Ja napewno nie dałabym rady tak długo. Zobaczymy jak to będzie przy drugim o ile drugie bedzie. :D
(...)
Alien a Wiki je kaszke łyżeczką? Julka za bardzo nie lubi. Próbowałam z bobovity jabłkową, hippa owoce leśne i przysmak na dobranoc. Jedynie bananowa z paczki z bobovity nawet jej smakowała. Wogóle mam wrażenie że ona za bardzo nie interesuje się jeszcze jedzeniem. Daje jej bardziej żeby się przyzwyczaiła do łyżeczki niż po to żeby się najadła. Zresztą na wszystko przyjdzie czas.
Z kasłaniem na zawołanie u nas to samo. Kaszle w mega skupieniu jak się na nią spojrze to odrazu uśmiech od ucha do ucha :D
Karmienie podobnie miomo że ja daje butelke. Julka wyrywa butle i chce się sama nakarmić. Albo ogląda tv w trakcie.
Jooasiu tak ja miałam też cc. Co do karmienia piersią to tak naprawde sama sięsobie dziwie, ze udaje mi się tak ługo karmić, wszyscy lekarze i połozne dawali mi max. dwa tygi karmienia. Ale poczatki sa takie tragincze, potem jak to sie przetrwa to jest duzo lepiej i przyjemniej.
A kaszke daje Wice w butelce, ale robie taką rzadką, jakbym dawała gestą to łyżeczką ale ogólnie to z butli pije. Wika przepada za kaszkami ale soczków to ona nie nawidzi. Jak jej tylko próbuje dać jakiś, to bierze butle potem ręką pac i patrzy na mnie podejrzanie i spod oka a potem jak dalej próbuje to tak ze mną walczy, że nawet sobie nie da butelki do buzi włozyć. Jak narazie ani jeden soczek jej nie zasmakował.
Próby samokarmienia przez Wike tez są na porzadku dziennym :)
Cytat:
Napisane przez Kasiulka
A propos - dziewczyny ile może zjesc i wypic na dobe taki maluch? Chodzi i o soczki i słoiczki... Oliwka bardzo polubila soczki, wypija jeden cał dziennie, w kilku porcjach, a jabłek ze słoiczka zjada jednorazowo tak 1/3 opakowania, ale są duże straty po drodze ;)
Kasiulko dziecko do około pól roku powinno wypijać około 60 ml soczku. Ale sa upały wiec wiadomo, ze dzieciom chce sie pić (no oprócz mojej Wiki) i mogą pić wiecej a tym bardziej jesli Oliwce dany soczek posmakował.
Słoiczek dzieci jedzą z reguły najpiejw pół, potem 3/4 a potem cały a czasami chcą wiecej :)
A sąsiadów olej i pocieszaj sie ta myslą, że juz niedługo nie bedą twoimi sąsiadami :)
Alien - 2006-08-01 11:04
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez kostka.kr
Ach....... mąż zaskoczył mnie wiadomością, że koło 20 sierpnia skoczymy sobie na 4 dni nad morze. Jestem po prostu wniebowzięta :jupi: :jupi: :jupi:. Jedziemy do znajomej, która od lat wynajmuje nam pokój w Międzyzdrojach. Znam ten kurort już jak własną kieszeń i kocham to miasteczko. A najbardziej cieszę się z tego, że zobaczę morze no i oczywiście pokażę je naszej niuni. Na dodatek pojadą jeszcze z nami nasi znajomi, więc będzie nas sześcioro razem z Natalką. Jesssuuu.........już się nie mogę doczekać :jupi:, aż mam motylki w brzuchu.
Kostko ale fajnie że taki wyjazd was czeka :) Zazdroszcze, bo ja to te wakacje w domu całe spedze, na zaden nawet krótki wyjazd nie ma szans :(
Dopiero w tą sobote udało nam się wyrwac na darmowy koncert Kombi, dwie godziny zabawy :) ale sie rozerwałam, to było chyba moje pierwsze takie wyjście z TŻ bez Wiki, od czasu porodu.
Joasiaa - 2006-08-01 11:07
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Uwaga dziewczyny głosujemy kto jest za a kto przeciwko połączeniu wątku z mamami grudniowo-styczniowymi. Licze głosy więc prosze się wypowiadać.
Obecny wynik 5 za, 1 przeciw.
Za policzyłam: mnie, Alien, Kostkę, Kasiulke, Płatka. Jak coś pomyliłam to piszcie.
Alien - 2006-08-01 11:23
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Joasiaa
Uwaga dziewczyny głosujemy kto jest za a kto przeciwko połączeniu wątku z mamami grudniowo-styczniowymi. Licze głosy więc prosze się wypowiadać.
Obecny wynik 5 za, 1 przeciw.
Za policzyłam: mnie, Alien, Kostkę, Kasiulke, Płatka. Jak coś pomyliłam to piszcie.
Jooasiu obecny wynik 5 za, 2 przeciw - Nel i Jastin.
jastin83 - 2006-08-01 11:27
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Alien
Jooasiu obecny wynik 5 za, 2 przeciw - Nel i Jastin.
:ehem: :ehem:
Joasiaa - 2006-08-01 11:32
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Patrze przed chwilą na dół a tu u nas pół wątku styczniowego :hahaha:
Julka śpi już prawie 2h :eek: Posprzątałam, podszykowałam obiad i kurde normalnie się nudze. Mnie to zawsze źle. Powinnam się leczyć.
Alien - 2006-08-01 11:34
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Joasiaa
Patrze przed chwilą na dół a tu u nas pół wątku styczniowego :hahaha:
Julka śpi już prawie 2h :eek: Posprzątałam, podszykowałam obiad i kurde normalnie się nudze. Mnie to zawsze źle. Powinnam się leczyć.
Ja ci moge moją Wike podrzucić to sie nudzić nie bedziesz :ehem: :D
Joasiaa - 2006-08-01 11:44
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Alien
Ja ci moge moją Wike podrzucić to sie nudzić nie bedziesz :ehem: :D
Po głębszym zastanowieniu dziekuje nie skorzystam :D
Alien - 2006-08-01 11:48
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Joasiaa
Po głębszym zastanowieniu dziekuje nie skorzystam :D
A czemu to nie ??
Bys miała dwójke dzieciaczków, odrazu byś mogła sie przygotowac jak to bedzie wygląc opieka jak Julce rodzeństwa przybedzie :D
Joasiaa - 2006-08-01 11:59
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Alien
A czemu to nie ??
Bys miała dwójke dzieciaczków, odrazu byś mogła sie przygotowac jak to bedzie wygląc opieka jak Julce rodzeństwa przybedzie :D
Drugie to ja palnuje jak Julka będzie pełnoletnia :D Tylko że ja wtedy już nie będe w wieku rozrodczym :D
kasiulka - 2006-08-01 12:45
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
mnie sie wydaje ze styczniówki za bardzo nie chcą sie łączyc :D.... a dałoby sie zrobic anonimową ankietę kto jest za a kto przeciw? Chyba jest gdzies taka opcja na forum, a wtedy juz bedzie wiadomo ;)
ch_aga - 2006-08-01 12:59
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ja się mało udzielam ale nie mam nic przeciwko połączeniu :)
Godzinę temu miałam jechać z tatą do Zusu, zatrudniaka i urzędu skarbowego ale w drodze do taty zaszłam se do fryzyjera. No i wychadząc zaczął deszcze padać a u taty to już lało jakby się chmura urwała. Zrezygnowałam z załatwiania spraw a tata przywiózł mnie tylko do domu oczywiście deszcz cały czas lał niesamowicie. I co, ja weszłam do domu, a tu cisza - deszczyk już tylko kropił a teraz już nic :( Deszcz jest w porządku tylko czemu wtedy, gdy ja się wyrywam na godzinkę na załatwianie spraw :pliz:
Pozdrawiam
agika11 - 2006-08-01 15:09
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
JA również czasem podczytuję styczniówki. I jestem za połączeniem wątku. Ale wydaje mi się, że nic na siłę i jeśli jest choć 2-3 osoby, które tego nie chcą to powinnyśmy pozostawić wszystko jak jest. Może łatwiej będzie podjąć decyzję jak więcej z nas pójdzie do pracy :ehem: i każda z nas będzie miała mniej czasu by pisać. TAkie jest moje skromne zdanko ;)
płatek1 - 2006-08-01 18:19
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ja tam nie mam nic przeciwko połączenia naszych wątków:ehem: jak to już Joasia zaznaczyła:D .
Kasiulko ja noszę małego przodem do siebie, ale na instrukcji nie mam pokazane jak ułożyć dziecko tyłem do siebie:rolleyes: . Ten kołnierz by przeszkadzał, chyba że mamy inny model nosidełka. Wczoraj go nosiłam, ale dzisiaj po 10 min. zaczął już popłakiwać on woli oglądać innych nie mamę:nie: .
Dziewczyny ja już nie mam na niego siły:(. Dzisiaj o 4.00 rano się obudził i gu, gu.. zaczął sam do siebie gadać i oglądać rączki. Nakarmionego tule do siebie jakoś zasypia, ale co chwile popłakuje i wierci się niemiłosiernie, i kopie mnie w nogi, maca po buzi, aby spał muszę go gładzić po główce i pleckach i całować w czółko:rolleyes: i jak ja mam się wysypiać:confused: . Robię się przez te niewyspane noce nerwowa i przemęczona. Boję się że już tak zostanie:cry: . Dziewczyny co ja mam zrobić?
Joasiaa - 2006-08-01 20:04
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku mądra i pocieszająca rada to nie będzie: przeczekać. Wiem, możesz w tym czasie osiwieć... Dostałam dzisiaj prezen w postaci świętego spokoju od 11 do 14, za to od 14 do 20 było kompletne wariactwo. Nie chciała się bawić, leżeć, nawet noszenie nie pomagało. Może to naprawde kolejne zęby. Jakby mało tego to Julka od kilku dni nie chce pić mleka. Do tej pory piła 3-4 razy po 180ml a teraz tylko przez snem i rano. Za nic w świecie nie chce więcej. :( Może to chwilowe.
Agika masz racje z tym połączeniem. Przecież nie będziemy nikogo zmuszać.
Millo - 2006-08-01 20:14
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dopiero dziś wreszcie zebrałam sie na zrobienie rafaello. Chłodzi się w lodówce mniam mniam nie mogę się doczekać :)
płatku współczuję ci z tym zasypianiem, ja jestem strasznym śpiochem i uwielbiam sobie pospać ;) ja uczyłam Miłka snu, tego że sam ma zasnąć. Bardzo dużo mi dała książka Język Niemowląt. tu udało mi się znaleźć wersję elektroniczną: http://www.pokluda.net/manuals/jnth.pdf
Na początku Miłek bardzo płakał i prawie nie spał. Ja niewyspana, zła, zniecierpliwiona uważałam, że jestem złą matką skoro nie potrafię uśpić Miłka.U nas sprawdził się ten sam (podobny) rytm dnia. A po wieczornej kąpieli tzn około 19, karmię synka, on już czasem lekko przysypia przy piersi a czasem nie; po karmieniu odkładam go do łóżeczka, głąszczę po buźce jeśli nie śpi i mówię dobranoc i wychodzę z pokoju. Tu zaczyna się: albo Miłek zaśnie od razu, albo pogada do siebie pokręci się trochę ok. 15min i zaśnie; albo się buntuje i teraz jak się buntuje to: nie wpadam od razu jak tylko zakwili, bo kilka razy zrobił nam tak że kwęknął kwęknął i zasnął; wchodzę jak już wiem że nie przestanie trochę go lulam i jak sie uspokoi odkładam do łózeczka, czasem daję mu smoka, którego wyciągam jak tylko zaśnie. Na początku gdy go tego uczyłam nie było łatwo, bo się buntował i nie potrafił sam zasnąć, ale wiedziałam że to dla jego dobra i teraz jest super. Mnie o tym powiedział pediatra mówił, że dlaczego mały budzi się z płaczem poprostu ja go lulałam na piersi i tak zasypiał jak zasnął to go odkładałam do łóżeczka a on jak się przebudzał to mnie nie było i oczywiście strach i płacz. Nie wiem jak wy ale u nas Miłek śpi w swoim łóżeczku odkąd skończył tydzień zwycajnie mój TŻ bał sie że go zgniecie w czasie snu a ja budziłam się na każde małego kwęknięcie tak więc Miłek dostał eksmisję do łóżeczka i teraz bardzo je lubi i najlepszy sen jest w łóżeczku. Teraz płatku może być trochę trudniej małego odzwyczaić, bo nabrał już pewnych nawyków co do usypiania przy tobie, ale mówię ci spróbuj a będzie ci o wiele lżej.
Zobacz jeszcze tu:
http://www.maluchy.pl/artykul/80
http://www.babyboom.pl/nimowleta/roz...ra_na_sen.html
A może mu ząbki idą i go boli dlatego jest taki niespokojny??? Może posmaruj mu dziąsełka żelem i zobacz czy będzie poprawa.
Meme pozdrawiam cię i trzymam za ciebie kciuki w pracy :)
Millo - 2006-08-01 20:17
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
co do połączenia zgadzam się z Agiką. Jeśli choć jedna osoba nie chce to chyba nie ma co... Ale ja nie często goszczę, więć mój głos się nie liczy :)
pozdrawiam
Meme - 2006-08-01 20:27
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Jako, że pojawiam sie tu bardzo rzadko, nie wiem czy mam prawo wypowiadac sie w kewstii "styczniówki - marcówki - razem czy osobno", ale i tak poweim co myślę: o mnie za mnie moze być, ale z tego co widzę, to styczniówki raczej nie skłaniaja sie w tym kierunku.
A poza tym jestem wyje...,dzień za dniem mija mi nie wiem kiedy, leci mi juz 3 tydzień w robocie i mam dosć, nie mogę sie pzrestawic, wciaż siedzenie tam jest dla mnie tylko straconym czasem. Chce do domu, do Fifka,a nie uzerac sie z bandą kretynów... wracamy ok.16.30, zanim tz odwiezie tesciową, zjemy coś i zbierzemy sie na jakis spacer, jest 19. Wracamy za jakieś 1.5 h, kąpanie (co 2dzień), śniadanie na drugi dzień, pzrygotowanie prania, posprzatnia, pzrygotowanie wszystkiego dla fifka , na kolejny dzień, prysznic i spać ok 23. Dziecko widzę jakieś 4h, z czego faktycznej zabawy z nim mam jakieć moze1-1.5h. Ważę 54kg, ale z tego co dziś tu pzreczytyłam to wręcz nadwaga....zrobiłam się zołzowata i złosliwa - próbkę macie. Jedyne co mnie cieszy, to fakt, że fifek ma sie dobzre, rosnie jak na drożdżach, jest zadowlony, najedzony i umiechniety. No i teściowa i moja mama czasem nam cos upichcą, to mam wiecej czsu dla Fifka i tż. Bo o sobie nie wspominam.
powiedziałam razi powiem raz jeszcze: wolę kierat kury dowowej - ewentualniewłasny biznes - niż pracę 9g, poza domem.
to mówiłem ja - Jarząbek.
Joasiaa - 2006-08-01 20:50
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Meme ja Cię tylko wirtualnie przytule :cmok:
kasiulka - 2006-08-01 21:12
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Meme biedna jestes :(, kurcze musisz byc wykonczona :glasiu:
Ja sie wkurzyłam na mojego chłopa, chyba go dzis przechwaliłam... przy kąpaniu Oliwki zaczelismy gadac nt. kasy i powiedział ze chce prawie 2 tysiaki włożyc w coś tam do samochodu, a przeciez mamy jechac na wakacje - tzn. mielismy, bo powiedziałam ze w takim razie na urlop juz nie starczy kasy i co zrobił - odwołal nasz wyjazd :cry: .... normalnie mam dół, tak sie cieszyłam a pojade.. d**ą po nieheblowanej desce :cry: . Ze złosci poszlam na spacer i pałętałam sie przez godzine po moim zawszonym osiedlu, ale i tak jeszcze sie we mnie gotuje bo jak wróciłam to sie pożarliśmy i teraz on wyszedł na spacerek.
:mur:
agika11 - 2006-08-01 21:35
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku o ile pamiętam to ty jesteś z MAteuszkiem teraz poza domem i być może to ma wpływ na jego rozdrażnienie :confused:. Mój KAmilcio jak była tydzień u mamy odstawiał cyrk z kąpielą. Normalnie wydzierał się w czasie kąpieli w niebogłosy. DOdam, że normalnie to kąpiel uwielbia. Próbowałam mu dostosować warunki do podobnych jakie ma w domu i nic. Już przed kąpielą płakał strasznie z miną "mamusiu proszę nie" :(. Nie wiedziałam co jest - kąpiel trwała max. 20 sekund pomimo zabawiania. W sobotę przyjechał mój mąż i zaczął kąpać małego - i jak ręką odjął. MAły się pluskał i wszystko było ok. JAk ręką odjął. Dodam, że w domu zazwyczaj TŻ kąpie małego. Więc zmiana otoczenia, rytmu dnia ma duży wpływ na maluchy. A czy twój TŻ jest z wami? Zgadzam się również z MIllo. JA również stosowałam się do rad (oczywiście nie wszystkich ;)) podanych w książce "Język niemowląt" i KAmil śpi u siebie w łóżeczku jak skonczył 2-3 tygodnie. A być może MAti nie chce spać z wami w łóżku?? WIęcej pomysłów nie mam, bo i moje doświadczenie niewielkie. MAm nadzieję, że jak będziecie w domu wszystko będzie ok. :cmok:
Meme trzymaj się mocno :cmok:.
Dobranoc dziewuszki
kostka.kr - 2006-08-01 21:53
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Meme, Kasiulko :glasiu:. Meme współczuję Ci, praca której się nie lubi wykańcza podwójnie. Dobrze, że chociaż Filipek jest radosny, bo gdy wracasz do domu to pewnie jego uśmiech rekompensuje Ci trudy dnia w pracy :-) .
Kasiulko spróbuj pogadać z mężem. Tyrasz całymi dniami w chałpie, w końcu Tobie też się należy jakiś odpoczynek. Moim zdaniem najpierw powinien był pogadać z Tobą zanim podjął decyzję, że nie pojedziecie na wakacje.
Mam nadzieję, że mój małżonek się nie rozmyśli z tym wyjazdem nad morze, bo chyba bym go normalnie............... :bacik: Uważam, że nie powinno się komuś robić nadziejii nie będąc pewnym swojej decyzji.
kasiulka - 2006-08-01 22:07
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostko juz chyba i tak po ptokach, wyjazd anulowany :cry:.... strasznie mi przykro i gdyby nie Oliwka to bym sie chyba wyniosla na pare dni, pojechałabym gdzies sama, bo nawet nie mam ochoty z nim gadać. Ale mam dziecko i nie moge, nie jestem juz wolnym człowiekiem :rolleyes:. Argumentacja byla tez taka ze boi sie czy dziecko podróż wytrzyma - noż kurna to wczesniej o tym nie wiedział? :mad: I jeszcze ze jak Oliwce zmienimy otoczenie to na pewno bedzie wariowac, chodzic po scianach i da nam popalic - jakby teraz nie dawała, głównie mnie...
Ale jestem zła, chyba pogryze klawiature, całkiem mi odeszła ochota do spania.
Strona 11 z 85 • Zostało znalezionych 8891 wyników • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85