Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
ch_aga - 2006-08-08 08:44
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
U nas też najczęściej znajomi przychodzą do nas i jak Mateuszek zaśnie ja też uczestniczę w imprezce :) Czasem są momenty, że mężyk wybywa do knajpki, doskonale to rozumiem, wiadomo że faceci sami inaczej troszkę rozmwiają i się zachowują. Ale najczęściej wychodzi z przyjacielem z drugiej klatki i do knajpki, która jest za ulicą :D A żona przyjaciela jest w ciąży, więc musi się chłopak cichaczem radzić mężyka jak się zachowywać :D
A ja się chyba starzeję :( Podczas zabawy z Mateuszkiem coś mi się stało w szyję i teraz mam głowę skierowaną w prawą stronę, wogóle nie mogę jej wyprostować, boli jak cholera :mad: Zaraz przyjdzie mama i mnie czymś nasmaruje. Oby tylko to smarowidełko nie szkodziło Muszkowi podczas karmienia !?
Pozdrawiam
tiaara - 2006-08-08 09:08
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Wiki ostatnio wstaje z samego ranca wiec około poludnia jestem juz po porzadkach. a zbiera sie tego troche. bo po calym dniu na wieczur nie chce mi sie sprzatac zabawek i tych innych klamotow.
co do TŻ to chocbym sie utlumaczyla ile wlezie to i tak zawsze jego tekst ze on pracuje mnie rozbraja. ja odpowiadam ze "no tak Misiu a ja to caly dzien leze do gory pepkiem". ale on do takiego wniosku doszedl ze tak. zastanawiam sie tylko dlaczego w niedziele kiedy ja ide na bazarki i ie ma mnie max dwie godzinki to robi wielkie hallo. tylko wchodze w drzwi a juz slysze wez ja bo chce sobie zapalic. a jak ja jestem to potrafie sie umyc rano, zrobic sobie kawe i sniadanie, posprzatac i poprasowac, i za przeproszeniem wysrac sie. we wrzesniu mamy wesele u siostry ciotecznej TŻta ale cos czuje ze sil mi braknie do mojego slubnego. mamy samochod i nie ma problemu, moja mama moze zostac z Wiki ale znajac zycie moj TŻ sie rozkreci na dobre a potem zbieraj go do samochodu kiedy trzeba bedzie wracac. wiecie niby nie jest tak zle ale ja po prostu czuje sie juz zmeczona calym tym zyciem i tym radzeniem sobie sama. bo ile mozna o wszystkim myslec sama.
płatek1 - 2006-08-08 09:11
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ja niestety mam tylko jeden pokój więc imprez nie ma gdzie robić, zresztą jak pisałam wcześniej od teściowej Mati źle znosi takie imprezy za duży stres dla niego, a ja ma mi się znowu całą noc zrywać to wolę sobie darować i poczekać, aż podrośnie.
Zasnął, ale mówie Wam dziewczyny nie mam już czasami do niego sił. Jak zaczyna marudzić i wrzeszczeć to głowa boli:( .
Ch_aga to ja chyba też się starzeje bo dla odmiany to strasznie boli mnie kręgosłup i są chwile, że nie mogę się podnieść.
płatek1 - 2006-08-08 09:15
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
:glasiu: :cmok: to na pocieszenie Tiaaro. Rozumiem Cię doskonale, a krew mnie zalewa gdy do tych samych słow "że pracuje" dochodzi jeszcze "zarabiam na Was" dlatego właśnie nie lubię być zależna finansowo od kogoś:nie: .
Alien - 2006-08-08 09:15
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko i Joasiu ja tak mysle, że my kiedyś musimy te nasze małe spokojne :D pociechy zapoznać. Ciekawe jaka byłaby zabawa takiej rozbrykanej trójki dzidziów :D
Kasiulko u nas co do wychodzenia TŻ na imprezki, sprawa przedstawia się identycznie jak u ciebie. Chciał dzidzie to ma siedzieć w domu i się zajmować. Słuchac słucha bo typem imprezowicza też nie jest. Czasami robi sobie którki wypad do kolegi ale chodzenie na piwko i wracanie po 22 odpada :D Ja siedze w domu to on tez niech posiedzi :)
Kostko my też niedługo mamy naszą drugą rocznicę ślubu, dokładnie 21 sierpnia i też się głowie co by tu wymyslec, żeby ten dzien byl jakoś wyrózniony. Coś skromnego a zarazem innego, wiec jak coś wyymślisz to daj znać, może ci pomysł podkradnę :)
:cmok:
Alien - 2006-08-08 09:19
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Tiaaro ja też tak na pocieszenie :cmok:
A takie teksty, hmmmm....skąd ja to znam ?
Joasiaa - 2006-08-08 09:39
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Moje spokojne, kochane dziecko znalazło sobie nową zabawe
nr 1 ciągnie mnie za włosy
nr 2 sprawdza czy mamusia też ma zęby. O cholerka! Ona ma ich więcej! Cała szuflada! :D
nr 3 a może tak ugryzę matke w nos, też będzie fajnie
nr 4 jak mnie będzie karmić marchewką to będe pluć, a co tam
nr 5 po kąpieli wyspmaruje ściane oliwką. Ale ładne wzorki mi wyszły...
nr 6 w trakcie kąpieli spróbuje zrobić potop
Więcej grzechów nie pamietam. Mały, kochany łobuziak.
My też mamy rocznice ślubu: 27 sierpnia. Mieliśmy gdzies jechać, najpierw było Zakopanem, potem Karpacz a teraz to chyba najwyżej palcem po mapie. Zresztą zobaczymy.
Też mnie dobijają marchewkowe plamy :( Nie daje Julce wogóle soku z marchewką, jedynie je ją teraz w zupie.
Może tak założymy jakiś klub czarownic narzekających na TŻ? Każda na swojego coś znajdzie. (to ja niesmiało poprosze też o klub toksyczna matka...)
Byliśmy wczoraj w banku dowiedzieć się o kredyt. Kamień z serca bo mamy zdolność kredytową. Tak się bałam że znowu wyjda jakieś numery. Jak dobrze pójdzie to za roku o tej porze będziemy na swoim.
Julka rozbroiła wszystkich w banku bo oglądała wszystko z tak poważną miną jakby conajmniej sama załatwiała pożyczkę :D
Alien czy Ciebie tez tak kłuje i swędzi rana po cesarce? Ja już pomału wścieklizny dostaje.
Wracając do imprez mamy właśnie zaproszenie na sobote ale nie wiem czy moja mama bedzie chciała zostać z Julką. Zresztą tak naprawde to raczej nie mam ochoty iść.
płatek1 - 2006-08-08 09:48
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
[quote=Joasiaa]Moje spokojne, kochane dziecko znalazło sobie nową zabawe
nr 1 ciągnie mnie za włosy
nr 2 sprawdza czy mamusia też ma zęby. O cholerka! Ona ma ich więcej! Cała szuflada! :D
nr 3 a może tak ugryzę matke w nos, też będzie fajnie
nr 4 jak mnie będzie karmić marchewką to będe pluć, a co tam
nr 5 po kąpieli wyspmaruje ściane oliwką. Ale ładne wzorki mi wyszły...
nr 6 w trakcie kąpieli spróbuje zrobić potop
Więcej grzechów nie pamietam. Mały, kochany łobuziak.
Ach jak fajnie mamą być:rotfl: ...
Alien - 2006-08-08 10:07
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Joasiaa
Alien czy Ciebie tez tak kłuje i swędzi rana po cesarce? Ja już pomału wścieklizny dostaje.
Raczej jej nie czuje, czasami zaswędzi ale ogólnie to nawet nie pamietam, że ją mam, tą ranę. Ale, żeby zniknąc to nie znikneła troche wyblakła ale idoczna jest nadal, tylko, ze ja jestem straszny len i nie chce mi sie jej smarować maścia wiec to chyba przez to.
Jooasiu a twoja rana znikneła czy jest jeszcze widoczna ??
Co do zabaw Wiki to numer jeden jest u nas:
A kto potrafi spać najkrócej ? :lol:
Inne ulubione:
- potop przy kąpieli, piszczenie jak tylko mozna najgłośniej, bicie, probowanie czy wszystko da się wziąść do buzi oraz mamo nie ochodz dalej niz na metr bo bede płakać itd :) tak sie do mnie to dziecko przywiązało juz :)
Jak ostatnio poszlismy na spacer droga gdzie własnie miał się rozpoczynac koncert Dody, ludzi pełno muzyk gra a Wikusia zaciekawiona i smieje się na całego popiskując :D Takie wrażenia w sam raz dla niej :D
Joasiaa - 2006-08-08 10:40
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Strasznie u nas pada :( wygląda na to że bedzie kolejny dzień bez spaceru.
Alien ja mam strasznie grubą rózową kreche. To mi nie przeszkadza tylko dobija mnie to kłucie.
Julka od godziny wydaje dzikie dźwięki: trrr, grrr, wrr. Miłośniczka horrorów czy co?
kasiulka - 2006-08-08 12:21
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
My tez mamy wkrótce rocznice slubu - siódmą :eek:.... mowie Wam czas zapiernicza jak głupi, dopiero co sie stroiłam w ślubną kiece a tu juz tyle lat, kiedy to zleciało? :D.... my sobie raczej prezentów nie dajemy tylko jakis wypad do knajpki, kolacja itp. i obowiazkowo oglądamy co roku film z naszego wesela i mamy ubaw po pachy :D. W tym roku pewnie Oliwce pokażemy tylko czy ona to doceni ;)
Dzis w nocy próbowalismy Oliwke oduczyc harców nocnych - pół biedy jak sie bawiła sama ale ostatnio próbowala nas wciągac do zabawy, a jak nie to ryk. Wiec dzis próbowalismy ja oduczyc i uśpić na zasadzie podnoszenie i kladzenie, widzialam to w "Zaklinaczce dzieci" no i niestety po godzinie padliśmy a ona nie - darła sie tak ze chyba całe osiedle slyszało. Totalne fiasko.
Dzis tez dostala pierwszy kleik - rety jak jej nie smakował, cała sie popluła i ta mina w stylu "matka co ty mi za badziewie podajesz, wez se to sama zjedz". Jak na razie to wdrażanie Oliwki w pokarmy inne nic cyc slabo mi wychodzi, niby je ale tak jakos bez entuzjazmu a potem połowe tego co zjadla uleje, obowiązkowo na najlepsze ciuszki. Zainwestowałam w jednorazowe śliniaki, nawet sie sprawdzają.
Co do ulubionych zajęc to Oliweira najbardziej lubi ciągnąc matke za włosy i wyrywac te resztki kłaków które mi zostały, bardzo ceni też sobie wkładanie ręki do mojego oka, tudzież paszczy, raz mi tak przywaliła ze liczyłam czy mam wszystkie zęby :D. Oczywiscie lubi tez wychlapywac wode z wanienki na podłoge przez co parkiet nam sie zaczyna rozchodzic w paru miejscach.
Millo - 2006-08-08 13:12
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Witajcie...
Miłoszek kończy dziś 5 mies. :jupi::jupi::jupi::jupi:: jupi:
Ale u nas podobnie, bo my z TŻ też ale 3 sierpnia mięliśmy rocznicę bycia razem, bo my ślubu nie mamy... hmmm dziwnie to brzmi bo dziesiątą i nawet nie wiemy kiedy to minęło...
za mną ostatnio ciągle chodzi smak na coś słodkiego :confused::confused: i po super rafaello mniam mnia zrobiłam ciasto z torebki oczywiście z braku czasu i umiejętności kulinarnych.... polecam :) "Krówka" Delekty, robi się super błyskawicznie i jest pychotka, ja robiłam bez zalecanej orzechowej posypki, bo nie mogłam dostać orzechów, ale i tak było dobre i ten toffi krem... juz mi slinka leci... jako że Miłek cały dzień nie śpi ciasto robiłam o 22 :)
A u mnie dziś piękne słonko świeci i jest cieplutko, ale dzien mam do dupy!!!! Pokłóciłam się z TŻ a potem to już poszły wzajemne złośliwości... Mam już dość!!! Wszystko nie tak!!!
Millo - 2006-08-08 13:50
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
5 załącznik(i/ów)
pomysły na rocznicę... my wyraliśmy się na kolację. Miłek po kąpieli po jedzonku ślicznie zasnął i został z babcią na posterunku ;) A my mięliśmy trochę czasu dla siebie, by porozmawiać, pobyć sam na sam, bo jakoś tak ostatnio cosik mało mamy czasu dla siebie... nie wiem dlaczego ;)
A oto ostatnie zdjęcia Miłoszka... dziś też próbowałam mu jakieś zrobić, ale był tak zainteresowany aparatem, że cały czas próbował mi go zabrać hihihiihihii
na ostatnim zdjęciu widać nową umiejętność Milusia, próbuje nam zabrać kubki, szklanki, filiżanki, sztućce...wcześniej wogóle go nie interesowały a teraz szał i nawet jak mu się zbliża kubek do ust to natychmiast otwiera buzię... czyżby starał nam się powiedzieć, że najwyższy czas na wprowadzenie czegoś nowego poza mleczkiem mamusi????
płatek1 - 2006-08-08 14:31
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Buziaczki dla Miłoszka:cmok: jest super, a najfajniejsze zdjęcia jak się uśmiecha:D :love:. Millo ja z tż kłóce się non stop już nawet powiedziałam mu że nie ma sensu się przepraszać bo to i tak nie na długo:( .
Byłam jednak z Mateuszkiem na szczepieniu bo się wypogodziło i był naprawde dzielny, nawet nie zapłakał:ehem: :D . Następne dopiero jak skończy 13 mesięcy, ale się ciesze:D nie będe musiała cierpieć przy patrzeniu jak go kłują. Mały kloc waży już 7100g i mieży 68 cm.
Mateusz uwielbia łapać za włosy i wyrywać:( zwłaszcza mi:( i wkładać mi rece do paszczy i ciągnąć za dolną wargę(mam duże usta:rolleyes: -moja zmora) i za nos. Jednym słowem musi zasze wymęczyć mamę bo ma za dużo siły w sobie:o . Dzisiaj ma spanego-ci....bo jeszcze usłyszy:eek: i znowu go przechwalę:confused: .
Joasiaa - 2006-08-08 14:38
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez płatek1
Byłam jednak z Mateuszkiem na szczepieniu bo się wypogodziło i był naprawde dzielny, nawet nie zapłakał:ehem: :D . Następne dopiero jak skończy 13 mesięcy, ale się ciesze:D nie będe musiała cierpieć przy patrzeniu jak go kłują. Mały kloc waży już 7100g i mieży 68 cm.
Płatku to Mateusz miał teraz szczepienie na WZW? Ono jest na przełomie 6/7 miesiąca życia. Julka ma je dopiero 6 września a przecież jest starsza. Coś mi się nie zgadza...
płatek1 - 2006-08-08 14:41
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiu on ma wykupione szczepionki 6w1, które szczepienie na WZW też zawierają.
kasiulka - 2006-08-08 14:42
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
no własnie miałam o to samo zapytac - Oliwka za miesiąc z haczykiem ma byc jeszcze raz szczepiona a Mati juz nie?
płatek1 - 2006-08-08 14:54
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko mieliśmy już trzy szczepienia, a czwarte ostatnie dopiero po 13 miesiącu życia.
płatek1 - 2006-08-08 14:56
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostko dostałaś już jakąś paczkę dla Natalki? Bo ja dostałam wczoraj z Hippa- soczek, deserek, jakieś kaszki i łyżeczkę, swoją droga to nawet miłe są te prezenty dla dzieciaczków.
kasiulka - 2006-08-08 15:01
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Aha, Płatku juz rozumiem - my mamy szczepionke 5 w 1 wiec Oliwka bedzie szczepiona jeszcze raz na WZW.
Dzis dostałam 2 paczuszki z Nestle, wypróbowalismy od razu kaszke, Oliwka pluła nią na kilometr :D
płatek1 - 2006-08-08 15:03
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dokładnie tak jak mówisz Kasiulko. Powiedz mi czy ty przestaniesz na dobre karmić piersią?
Joasiaa - 2006-08-08 15:06
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kurde blade my też mamy 6 w 1! Mamy wersje o nazwie Infamix IPV HIB. Już nic nie rozumiem :rolleyes:
Wczoraj dostałam paczkę z Nestle. Chyba najgorsza ze wszystkich. Kaszka, puree ryżowe i łyżeczka.
Kasiulka, ja żeby przekonać Julke do kaszki dodawałam do niej owoce.
agika11 - 2006-08-08 15:09
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
właśnie wróciłam ze spaceru - spacer był następujący :zejście do piwnicy po wózek, włożenie małego do wózka, wyjazd na ogród i wprowadzenie wózka z powrotem do piwnicy. Normalnie ta pogoda mnie wykończy - a już się wypogadzało, więc mówię idę. A tu deszcz jak ja małego już zmaltretowałam z ubieraniem. To drugi raz nam się zdarza. Do sądu się też nie wybraliśmy.
Ja tu widzę że prawie same sierpnióweczki są. My z kolei dla odmiany ślub braliśmy w czerwcu. Jeśli chodzi o pomysł na prezent to ciężko- może po prostu wypijcie sobie winko i daj mu w prezencie .......siebie (możesz dorzucić czerwoną kokardę);) Nic innego mi do łebka nie przychodzi.
Mojemu TŻ bardzo rzadko zdarza się wychodzić samemu na piwko lub imprezki. Jeśli idziemy to przeważnie razem i małego zabieramy ze sobą, no ale to nie są wyjścia do pubów czy knajp tylko imprezki u znajomych. Płatku jeśli mogę się wtrącić - to ja bym poszła na tą imprezę, ale wcześniej ustaliła z TZ, że np on zajmuje się małym pół godzinki i ty pół godzinki. MOże wtedy inaczej spojrzy na samotne pozostanie w domu z dzieckiem.
MIllo :cmok: ode mnie i KAmilcia dla MIłoszka. Dużo zdrówka. Miłoszek to bardzo radosny bobasek jak widzę :ehem:
Idę kończyć obiadek bo TŻ wraca.
płatek1 - 2006-08-08 15:10
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiu to musisz się wypytać:ehem: . Ja mam te samo szczepienie i tak zaczeliśmy od 11.05-pierwsze szczepienie kolejne dwa co 6 tyg. wszystkie są z WZW więc po 6/7 miesiącu juz nie musimy sie szczepic na WZW troche pogmatwałam bo mały mi jęczy i sie zbytnio nie mogę na tym skupić.
agika11 - 2006-08-08 15:12
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
A my jeszcze żadnej -paczuszki nie dostaliśmy :nie:
kasiulka - 2006-08-08 15:13
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiu a ja Oliweiry nie chce za bardzo przyzwyczajac do słodkiego smaku - boje sie ze odziedziczy po mnie ciągoty do słodkiego i bede miała sto światów z wmuszaniem w nią obiadków ;)
Platku a skąd - chce karmic przynajmniej do roku - do konca roku będę pracowac na pół etatu wiec rano ją nakarmie, potem dostanie słoiczek/kaszke/zupke itp. a jak wróce z pracy to znowu jestem do jej dyspozycji. :D > Od stycznia wracam na pełny etat ale wtedy mała bedzie juz zjadała wiecej normalnych posiłkow a karmienie piersią chyba tylko rano i wieczorem, względnie w nocy.
płatek1 - 2006-08-08 15:13
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Agiko dzięki za rade:cmok: może i masz racje, ale tam będzie straszny hałas:o sami rozumiecie i szkoda mi małego narażać na stres:o . Kiedyś sobie to odbije:ehem:
kostka.kr - 2006-08-08 16:22
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dużo całusków dla Miłoszka :cmok:. Śliczny z Niego chłopczyk :-p.
My już po szczepieniu. Natalka płakała, ale raczej z głodu niż z bólu. Poszliśmy spacerkiem do ośrodka tj. godzina drogi w jedną stronę. Tam jeszcze czekaliśmy na swoją kolej i praktycznie jak przyszło na nas to akurat była pora karmienia Natalki. Piguła ją kłuła, a mała przystawiała mi się do piersi przez bluzkę i wrzeszczała, że nie może się dostać do cycka. Jak ją przystawiłam zaraz po szczepieniu to jadła, aż jej się uszy trzęsły :D.
No i moja klucha waży 7300 :eek: i ma 66 cm. Piguła stwierdziła, że muszę mieć tłusty pokarm, skoro mała TAK DOBRZE waży i tymbardziej, że karmię ją co trzy godziny. Ma juz praktycznie stałe pory karmienia, o 8-ej, 11-ej, 14-tej, 17-tej i 19:30. No i oczywiście o 4 w nocy, jeszcze. Teraz będę ją karmić o pół do szóstej, bo jadła prawie pół do trzeciej. Pocieszam się, że jak za parę miesięcy zacznie chodzić to ją wyciągnie :D, oby.
Agiko, to dobry pomysł z tą kokardą :>, mogłabym się w nią zapakować jak mnie Pan Bóg stworzył :D. Ale w tym dniu niestety będziemy u teściów i nici z takiego przedstawienia :(, a z miłą chęcią wykorzystałabym ten pomysł :D.
Płatku co do paczek, to dostałam z Hippa, identyczną jak Ty. Nie wiem jakie Ty smaki dostałaś, bo ja tzn. Natalka dostała soczek jabłkowo-marchewkowy i taki sam deserek, kaszkę brzoskwiniowo-morelową i mleko 2 probiotyczne. No ioczywiście łyżeczkę. Postanowiłam, że dam to Natalce jak skończy 5-ty miesiąc, tak na próbę.
Obiecałam, że wkleję dziś zdjęcie, ale niestety zrobię to dopiero jak małżonek zainstaluje program do obróbki zdjęć, żebym mogła zmniejszyć.
kostka.kr - 2006-08-08 17:04
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dziewczyny nie wiecie czy karmiąc piersią można pić np. herbatę miętową lub/i zieloną?
płatek1 - 2006-08-08 19:29
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
No to ładnie Natalka waży Kostko:ehem: :D .Paczkę dostałam identyczną jak Ty i te same smaki. A co do herbaty to Ci ni pomogę, ale sama jestem ciekawa bo obydwie bardzo lubie. Mięta pobudza więc może działać jak kawa, ale z drugiej strony to są soczki z miętą od czwartego miesiąca:rolleyes: .
Joasiaa - 2006-08-08 19:42
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Julka po godzinie walki i kilku rzutach na odległość smoczkiem postanowiła że jednak pójdzie spać :lol: Mam łaskawe dziecko prawda?
Dałam Julce do zjedzenia jogurt z owocami Hippa i wciągnęła cały słoik 190g :eek: Na kolacje wypiła 210ml mleka i 100ml soku. Po kim to dziecko ma taki apetyt? Zjada ze smakiem słoiczkowe obiadki, szczególnie te z mięsem ale moich za Chiny Ludowe nie chce. Robie dokładnie taki sam skład jak słoiczkowych a pluje. Może to kwestia tego że gotowe dania są pasteryzowane więc smak jest łagodniejszy? Żeby tylko nie okazała się takim niejadkiem jak ja byłam w dzieciństwie. Żywiłam się frytkami i oranżadą w woreczkach (pamietacie takie cudo?). Miała robione regularne badania w kierunku anemii. Julka co by nie mówić na anemiczke nie wygląda.
kasiulka - 2006-08-08 19:44
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
skoro mozna pic kawe (oczywiscie nie za często:D ) to mięta na pewno tez nie zaszkodzi, zielona herbata na pewno nie zaszkodzi a wrecz jest wskazana, wiem bo mam w domu znawcę, maniaka i smakosza zielonoherbacianego. Dla mnie niestety zielona herbatka wali rybą i za chiny nie moge sie przekonac :D.
Kostko Natalka rzeczywiscie ladnie :D przybiera na wadze :ehem:, super ze masz takie ustablilizowane pory karmienia, u nas niestety jest karmienie na żądanie a Oliwka żąda różnie - raz co 2 godziny, czasem co cztery a czasem mam wrazenie ze by poł dnia nie zawołała i karmie ją gdy przerwa jest juz za długa. Jedzonko nie-cyckowe jej na razie srednio podchodzi, mam wrażenie ze troche nawet spadła na wadze, jak byłam na ostatnim szczepieniu to lekarka kazala mi przyjsc zeby ustalc harmonogram karmień i chyba jutro pójdziemy. Poza tym będę miała argument dla tesciowej zeby mi w małą nie wmuszala jedzenia bo potem rezultat jest odwrotny - dziecko zamiast chetnie jeśc sie blokuje i płacze na sam widok marchewki.
Joasiaa - 2006-08-08 20:09
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez kasiulka
skoro mozna pic kawe (oczywiscie nie za często:D ) to mięta na pewno tez nie zaszkodzi, zielona herbata na pewno nie zaszkodzi a wrecz jest wskazana, wiem bo mam w domu znawcę, maniaka i smakosza zielonoherbacianego. Dla mnie niestety zielona herbatka wali rybą i za chiny nie moge sie przekonac :D.
Ło tam, rybą to właśnie wali czarna! Mnie to nawet lipton i dilmah nie smakują fuj. Za to zielona to podstawa. Mój główny napój zaraz po kawie ale przed redsem jabłkowym :D
płatek1 - 2006-08-08 21:22
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Czy to normalne moje dziecko wstało o 6.00 i dopiero teraz zasneło:confused: :eek: i to jeszcze się wierci czyli istnieje obawa, że jeszcze otworzy oczy. Ludzie kiedy ja mam regenerować siły:cry: . Ś[pewam mu non stop gardło mnie już boli, a on tylko spogląda i się uśmiecha, a jak przestanę lulać to ryk:nie: ręce opadają.
Ja tam lubie zieloną i czerwoną herbatę i kawke ocywiście:p: . Natomiast piwa z sokiem nie cierpie;) zdecydowanie wolę zwykłe.
Oczywiście jeszcze się obudził:nie: znowu lulani, dobranoc dziewczyny:cmok:
.
kostka.kr - 2006-08-08 22:15
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dzięki, uwielbiam zieloną i czerwoną herbatę. Pytałam o zieloną bo nie byłam pewna czy można pić, karmiąć piersią. Wiem, że czerwonej na pewno nie można z powodu zawartych w niej jakichś tam składników, ale jakich to nie wiem :confused: . Super, od jutra w końcu napiję się mojej herbatki :D.
Joasiu niezły spust ma Julcia :D. Gdzie ona to wszystko mieści :eek: :D.
Kasiulko, przynajmniej mogę sobie zaplanować różne rzeczy do zrobienia, czy nawet wyjście samej gdziekolwiek na godzinkę, dwie bez zostawiania pokarmu. Przynajmniej wiem kiedy Natalka chce się bawić, kiedy chce już spać i w miarę jest to wszystko uregulowane. Kumpela zarzuca mi, że wychowuję Natalkę książkowo, a mnie to nie interesuje co ona myśli. Dla mnie najważniejsze jest to, że metody które stosuję zdają w pełni egzamin, a ja nie siedzę cały czas nad dzieckiem i mam czas również dla siebie. Najważniejsze jest to, że Natalka jest zdrowa, uśmiechnięta, rzadko płacze i potrafi przez długie chwile "zająć się sobą". Nie wiem, czy to zasługa mojego i TŻ (ustaliliśmy identyczne postępowanie) z nią postępowania, czy to jej spokojny charakter. Wszystko się okaże w przyszłości :rolleyes:.
Ok. Ja już idę spać, po tym długaśnym spacerze, nogi mi odpadają :(, dobrej nocki kobitki.
Joasiaa - 2006-08-08 22:20
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostka to zdradź proszę swój patent na postępowanie z dzieckiem :pliz: szczególnie zachęcająco brzmi punkt: rzadko płacze i potrafi przez długie chwile "zająć się sobą". Podejrzewam że zaciekawił on też Kasiulke i Płatka :D
płatek1 - 2006-08-09 06:54
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Joasiaa
Kostka to zdradź proszę swój patent na postępowanie z dzieckiem :pliz: szczególnie zachęcająco brzmi punkt: rzadko płacze i potrafi przez długie chwile "zająć się sobą". Podejrzewam że zaciekawił on też Kasiulke i Płatka :D
O tak:pliz: już nie pamietam czasu, kiedy moje dziecko wogóle nie płakało:( . Teraz ryk z byle powodu:nie: ach...Wczoraj tż powiedział mi że się boi z nim zostać nawet na dwie godzinki sam bo jak wpadnie w szał(mały:eek: ) to ciężko go jest uspokoić no i nie daje mu sie uśpić:o .
kostka.kr - 2006-08-09 08:43
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Witajcie!
Przed urodzeniem Natalki przeczytałam jeszcze ze 3 razy "Język niemowląt" i od jej urodzenia zaczęłam od razu stosować Łatwy plan. Mąż musiał się nauczyć postępować tak samo, żeby dziecko nie było zdezorientowane, że mama postępuje tak, a tata inaczej. Ma uregulowany "tryb życia" bez chaosu. Być może dużo też zawdzięczam temu, że Natalka jest ogólnie spokojnym dzieckiem :-) na razie, zobaczymy za kilka miesięcy, jak będzie coraz bardziej ciekawa świata :D.
Po wczorajszym szczepieniu na szczęście wszystko dobrze, nie budziła sie w nocy, nie płakała. Pielęgniarka kazała jej włożyć na noc czopek przeciwbólowy. Nie zrobiłam tego bo nie widziałam potrzeby, nic się małej nie działo.
U nas dziś niepewna pogoda, raz wychodzi słonko, raz się chmurzy, nie wiadomo jak będzie ostatecznie, ale na spacerek trzeba iść i się dotlenić :D.
kasiulka - 2006-08-09 08:44
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
No własnie Kosteczko :pliz:, zdradź swoje tajemne metody.
Ja myslałam (a wlasciwie w książkach wyczytałam ;) ) ze jak się bedzie starało wszystko robic wg pewnego okreslonego rytmu tzn. np. kąpanie zawsze o tej samej porze, potem jedzonko potem chwila zabawy i usypianie w lóżeczku z tą samą zabawką to dzidzia sie w koncu do tego rytmu przyzwyczai i bedzie ok. A guzik ! - u Oliwki metody książkowe w ogole sie nie sprawdzają, młoda robi z nami co chce. I chyba ja jestem matka do d** bo nigdy nie wiem czego w danym momencie chce Oliweira - niby miało sie rozpoznawać po płaczu potrzeby dziecka, ale ja tam nic nie rozpoznaje :(
kostka.kr - 2006-08-09 09:12
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ostatnio oglądałam "Zaklinaczkę... i co do kładzenia dzieci spać mówiła, że miała przypadek, że musiała dziecko pierwszej nocy podnosić i kłaść 126 razy :eek: :crazy: (zawsze liczy), drugiej nocy już tylko 30 razy, 3 nocy 4 razy, a czwartą noc i następne, dziecko przesypiało już samo. Wynika z tego, że najważniejsza w zmianie złych nawyków jest konsekwencja i cierpliwość.
agika11 - 2006-08-09 09:40
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Zgadzam sie z tobą Kostko. Cierpliwość i konsekwencja. Choć nie jest to łatwe, gdy serce ci ściska jak mały wrzeszczy. My z mężem też zastosowalismy metody z książki język niemowląt - ale od 3-4 tygodnia życia Kamilka. Pierwsze 2 dni to była masakra - Kamil po prostu walczył z nami. I gdyby nie wsparcie TŻ, to ja bym sama nie wytrzymała i siedziała z małym non stop przy cycu. A pewnie nie karmiłabym go cycem - bo jak on co 10 min się domagał to ja myślałam, że nie mam pokarmu, albo się nie najada. Aż pewnego wieczoru jak tak ssał i zasypiał i jak go odkładałam do kołyski, a on budził się z płaczem - dałam mu butelkę. I wiecie co wypił butelkę i po próbie odłożenia płacz. Więc wiedziałam na bank, że głodny nie jest. A spać całą noc w moich ramionach nie było możliwe, bo prędzej czy później, by się to negatywnie odbiło i na nim i na mnie. WIęc zastosowaliśmy łatwy plan. I po tych 2 dniach walki Kamil śpi bardzo ładnie, zasypia w łóżeczku (oczywiście, zdarzały się dni kiedy nie chciał i wariował:ehem:, ale niezbyt dużo), je co 2,5-3 godziny. Tylko jak było gorąco i wydawało mi się, że mało przybiera dawałam mu co 15-2 godzin - co nie miało wpływu na jego wagę - jest w tym samym centylu co wcześniej. Potrafi się też zając sobą i zabawkami. Wiem, że na pewno wpływ metod, ale czy da radę zastosować do większości maluchów - tego nie wiem. Ale polecam. Tylko bez sensu jest próbować jeśli nie ma się przekonania i nastawienia,że to nic nie da. Bardzo ważne jest wsparcie drugiej osoby. Samemu się nie da. I trzeba poświęcić około tygodnia na "nastawianie" (sorry za słowo) dziecka- tak jest chyba w Zaklinaczce. POza tym o ile się nie mylę książka "Język niemowląt" jest napisana przez Zaklinaczkę :confused:. U nas się sprawdziło.
Dziewczyny poradzcie co zrobić: od kiedy daję Kamilowi mleko modyfikowane - 3xdziennie, reszta cycuś - strasznie mi ulewa. Normalnie nie nadążam ze śliniakami, pieluszkami i body. Ja też mam dosyć przebierania się kilka razy dziennie i włażenia ciągle pod prysznic. Podaję mu Bebiko 2. Radziłybyście zmienić? Wizytę u lekarza mam dopiero za tydzień:confused:. Co robić?
Ale mi dziś łepetyna naparza. POrażka. Nie wspomnę o śnie, że jestem w ciąży. Normalnie takie głupoty mi się śnią, że chyba od tego ten ból głowy :D
Miłego dnia.
płatek1 - 2006-08-09 10:24
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Wyszłam na dwór a tu d***zaczeło tak lać, że uciekaliśmy szybko do domu. Maruda oczywiście wrzeszczał bo chciał na ręce:nie: . Jak wczoraj mniał w dzień spanego tak dzisiaj śpi po 5 min.:nie: . Niby mały zasypiał już o 21.00 ale jak wróciliśmy do Bydgoszczy tak nowu zaczął chodzić spać o 22.00-23.00:( . Widocznie nobrze jak tak ciągle dziecko jest przestawiane. U nas zazwyczaj jest tak że po 1,5-2godz. zabawy małego lulam i na pare min. zasypia później jedzonko, przebiernie i znowu zabawa, oczywiscie potrafi nie spać nawet po cztery godz. i jest przy tym strasznie marudny i płaczliwy:( . Wieczory to ostatnio tragedia:( . Próbowałam wprowadzić mu łatwy plan, ale niestety mi tej cierpliwości i konsekwencji brak. Nawet jak u tż zaczyna się wydzierać i płakać to ja zawsze\szybko podbiegam i go mu zabieram i niestety nauczyłam go że zawsze mu przybiegne na ratunek. On nie da się ołożyć do łóżeczka bez lulania, nie zaśnie sam:( a podnoszeniem i odkładaniem go tylko rozwścieczam, uff..... Dzisiaj mamy zły dzień jak go odłoże uśpionego to zaraz się zrywa:( . Także dziewczyny gratuluje Wam wytrwałości i super efektów o oby tyko tak dalej:ehem: :cmok: .
płatek1 - 2006-08-09 14:14
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Moje dziecko ma nową zabawę warczenie na mnie i wszystko w około niego:hahaha: .
kostka.kr - 2006-08-09 16:00
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ja ostatnio zaczęłam "pierdzieć" na brzuszku Natalki. Widać, że sprawia jej to przyjemność i chichra się przy tym niesamowicie :rotfl: . Przy okazji ciągnie mnie za włosy (choć staram się jej nie pozwalać na to, żeby się nie nauczyła), a tatę ciągnie za nos, bo na głowie nie ma za co chwycić, włosów brak. Może go tylko poklepać po łysej łepetynce :D.
Joasiaa - 2006-08-09 17:01
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Coraz mądrzejsze te nasze dzieciaczki :)
Wracając do wychowania i konsekwencji. Julka wymaga dużo uwagi ale w pewnym momencie sama wpędziłam się w obsesje. Wydawło mi się że jak ją położe żeby sama się bawiła to ją wtedy zaniedbuje. Gadałam do niej, nosiłam ją non-stop. Tym sposobem przyzwyczaiła się do mojej obecności. Teraz staram się dać jej zabawke, kłade na kocu i staram się nie przybiegać jak tylko wyda pierwszy dźwięk niezadowolenia. Staram się też jej nie usypiać. Wiadomo postanowienia jedno życie drugie. Nie zawsze nam wychodzi. Jedno tylko w nocy spi genialnie.
kasiulka - 2006-08-09 18:38
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
mnie chyba tez cierpliwosci brak bo łątwy plan dla nas okazał sie niezwykle trudny :D.
Dzis Oliweira cały dzien trenowała wkladanie nóżki do buzi - po paru godzinach treningu robi to juz prawie po mistrzowsku, całe nogi oślinione :D.
Moj chłop ma taki 3 dniowy zarost udający brode - Oliwka uwielbia go macać po tym zaroscie :)
płatek1 - 2006-08-09 19:47
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko chciałam sobie kupić Vicalvid D, ale aptekarka radziła mi się najpierw skonsultować z pediatrą, gdzyż zawiera witaminę D3, a małemu podaje już dwie kropelki, a podobno za dużo też nie można. Czy Ty rozmawiałaś na ten temat z lekarzem Oliwki?
Joasiu ja tez jestem sama sobie winna, robiłam dokładnie z Matim tak jak Ty z Julką. Teraz bardzo ciężko dziecko odzwyczaić od brania na ręce i noszenia:( .
kasiulka - 2006-08-09 20:08
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Nie... rozmawiałam tylko z tym ortopedą traumatologiem, powiedział mi ze nie ma żadnych przeciwskazan dla karmiących, a wit. D3 wspomaga wchlanianie wapnia :confused:. Ja Oliwce podaje jedną kropelkę wit D wiec mam nadzieje ze nie przedawkuję.
Co do tych planów i wdrażania ich w życie to wydaje mi sie ze dzieciaki są różne i różnie sie im poddają, niektóre są chyba bardziej oporne, jak moja Oliwka ;). Pediatra nam ostatnio powiedziała ze nasze dziecko jest obdarzone nie lada temperamentem, chyba cos w tym jest bo mała generalnie robi co ona chce a nie to co my od niej chcemy.
Joasiaa - 2006-08-09 20:19
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Mnie też się wydaje że nie ma uniwersalnych recept i planów. Łatwy plan jest łatwy u spokojnego dziecka. Jak Julke coś strzeli no nie ma zmiłuj i koniec. Moja cierpliwość po godzinie płaczu też się kończy. Ona już w stanie prenatalnym robiła co chciała. Z karmieniem to samo. Położne nie mogły się nadziwić że wogóle nie miała instynktu szukania piersi. Ssała palec z nałożonym na niego kapturkiem a brodawke z kapturkiem nie. I co takiej zrobić. Godziny drzemki ustala sobie sama. Nie ma tak że ją położe o tej samej godzinie to zaśnie. Zaśnie jak będzie miała ochote. Teraz jakoś to się unormowało ale i tak raz śpi o 16 a raz o 18 (śpi oczywiście max. 15-20 minut). Starm się jakoś trzymać to w ryzach ale chyba będzie ciężko.
płatek1 - 2006-08-09 20:37
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko skoro lekarz stwierdził, że nie ma żadnych przeciwskazań to chyba ma racje:D . Mnie aptekarka nastraszyła i znowu zostłam przy prenatalu.
Millo - 2006-08-09 21:41
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
witajcie
ale sie zdenerwowałam, własnie wzywałm policję, bo mam sąsiada sadystę który notorycznie znęca się nad psem (rotwailerem). Oczywiście panowie policjanci najpierw weszli do mnie by zrobic szczegółowy wywiad...ze mna, patrzyli na mnie trochę jak na jakos naiwniaczkę... ale do sąsiada poszli... mam nadzieję ze wreszcie sie to skończy. koleś od kilku tygodni ma nowego psa i ciągle słychać przeraźliwe piski i wrzaski. Coś przerażającego :mad::mad::mad:
Z pozytywnych u nas wieści Miłek pierwszy raz dostał nowe jedzonko :) kleik ryżowy, postaram sie zalączyć fotki z tej waznej chwili :)
Miłek urodził się duży i ważył 3900 a teraz waży 6900.
Zdecydowałam się jednak nie czekać do ukończenia przez Miłka 6 mies. uznaliśmy z TŻ że młody jakis taki chudy się zrobił :) w ciągu ostatnich 6 tyg. tz. między jednym szczepieniem a drugim przytyl nam tylko ok. 550. A i ostatnio znów budzi nam się w nocy a za dnia może zjeść z dwóch piersi i dalej głodny-kwękający. Przez ostatnie dni dopajałam go herbatką rumiankową i pomyślałam że może juz czas na coś nowego do jedzenia. Trochę się biłam z myślami i bałam się czy dobrze robię, ale Miłoszek wyglądał na szczęśliwego, jedzonka nie wypluwał tylko cały czas nam łapał łyżeczkę :)
ojoj mój sąsiad coś tam wyzywa, ale psiak nie piszczy, więc może wreszcie się to skończy. Wyzywa oczywiście tego kogoś kto mu się w "życie wtrąca".....
kasiulka - 2006-08-09 22:07
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
rany takich co sie znecają nad dziećmi i zwierzętami to bym normalnie wieszała za jajca na suchym drzewie.... sorry za dosadność ale jak słysze cos takiego to sie we mnie gotuje :mad:. A swoją drogą zakup takich psów powinien byc za specjalnym zezwoleniem a potencjalny własciciel powinien przechodzic testy psychologiczne, przecież taki psychol moze tylko wyzwolic w zwierzeciu agresje i nieszczescie gotowe.
kasiulka - 2006-08-10 06:08
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
chyba dzieciaczki nam grzecznieją i wszyscy ładnie śpią skoro tu takie puchy :D, ale dobrze, dobrze - odsypiajcie :). Ja miałam dzis w nocy 2 pobudki, niby ok. ale zobaczymy co będę mówic jak za tydzien wróce do pracy.... i jak funkcjonować.
Dziewczyny czy Wasze dzieciaczki tez mają w zwyczaju rozbierać sie we śnie? :D... Ostatnio Oliwka 2 razy wyskoczyła ze śpiochów, a dzis patrze a jeden rękawek od body dynda na wietrze a moje dziecko z gołą ręką :eek:, fakt ze to body miała troche luźniejsze, ale nie az tak bardzo. Chyba bede na noc wyłącznie pajace zakładac :D
płatek1 - 2006-08-10 07:06
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Moje dziecko nie pośpi dłużej jak do 7.00rano:( oczywiście o 5.30 wyladował już w naszył łóżku:nie: i koniec ze spaniem . Co chwile maca mnie po twarzy sprawdza czy jestem i oczywiście kopie. Ja ca chwile spadałam z łóżka i najgorzej, że kręgosłup daje znowu o sobie znać:nie: .
Kasiulko mój tylko się rozkopuje:-) .
tiaara - 2006-08-10 09:47
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
hello dziewczyny.
oh ye klopoty ze snem, tez to przechodzilismy i wiezcie mi po ciezkich czasach zawsze pojawiaja sie tew lepsze. teraz Wiki jak juz jest spiaca to kapie ja, sadzam na kolanach pleckami opartymi na mojej klacie :D i daje butle. zjada ja, dostaje smoczka i bujam kolanami delikatnie i ona zasypia. wiem ze dla niektorych to jest smieszne ale u nas skutkuje i nie jest meczace wiec dlaczego ma byc zle. jednak sa tez dni kiedy podczas kapieli Wiki sie rozbudza i po jedzeniu za zadne skarby nie chce zasnac. wtedy rozbieram lozko nasze i kiedy juz z TŻ jestesmy spiacy to kladziemy sie i Wiki pomiedzy siebie. oczywiscie pokreci sie po lozku, poustawia nas po katach, ale w koncu zasnie praktycznie sama. zawsze martwilam sie jak to bedzie kiedy bede musiala zostawic ja z moja lub TZ-ta mama. balam sie ze nie dadza sobie rady. ale ze dwa tygodnie temu musielismy pomoc z TŻtem tesciowi i wyjsc o 21. Wiki juz byla wykompana. kiedy wrocilismy mala juz spala. mama powiedziala ze kiedy byla juz spiaca polozyla ja w lozku dala smoka i przykryla koldra. a mala po prostu zasnela :ehem: . dzieci sie zmieniaja, i to nawet czasem trudno zauwazyc tak od razu te zmiany.
co do kaszek i problemu z ich podawaniem. ja tez mialam taki problem. Wiki nie chciala jesc kaszek lyzeczka, zupki i obiadki oczywiscie chetnie, ale nie kaszki. wiec zaczelam je podawac bytelka, przez smoczek. robie je zadsze niz w przepisie i Wiki je ino uszy sie trzesa. do tej pory moja szwagierka mowi zebym tak szybko nie przechodzila na miseczke bo kaszka jest lepiaca i lepiej ze je z butelki bo zje szybko i do dna. wiec jesli chcecie wprowadzac cos nowego to polecam.
jastin83 - 2006-08-10 10:12
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dziewczynki wpadłam was poczytac troszke,bo styczniowe mamuśki gdzieś zniknęły :confused:!
Joasiaa - 2006-08-10 15:08
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Julka ma dzisiaj ciężki dzień. Marudzi jak sto diabłów. Jest cicho tylko jak się puka miarowo w stół :D więc TŻ przez pół dnia pukał :D
Moje dziecko budzi się o 5. Przez godzine bawi się sama w łóżeczku. O 6 daje jej butle i kłade ją z nami. Wtedy zaczyna się maltretowanie rodziców. Kopie, gryzie, wyrywa włosy. Normalka.
Jastin nie czytaj tylko ale też cos napisz ;)
płatek1 - 2006-08-10 19:50
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
My też niestety mamy ciężkie dni:( Mati mi nie śpi w dzień i chodzi jeszcze późno spać wieczorem:( . Spał jedynie w wózku raz 40min. i popołudniu ok.30min., ale to jest bardzo mało jak dla niego strasznie marudzi, a ja już sama nie wiem jak go zabawiać. Wyczytałam, że dzieci do 5 miesiąca powinny spać jeszcze od 14-16 godz., a po piątym 13 godz. On w nocy śpi zazwyczaj 8 godz.
Kostko i ja dzisiaj ściełam włosy, ale niedużo. Pamiętaj, że miałaś się nam pokazać:D czekamy na zdjęcia.
kasiulka - 2006-08-10 20:09
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku no to teraz Ty tez sie musisz pokazac w nowym fryzie - koniecznie :hot:, na zdjecia Kostki tez czekamy :D... a ja jutro ide sie obciachać, jak Oliwka pozwoli, a potem szybko spakowac manele i w sobote rano ruszamy w świat.... tzn. na tą Słowacje :D :jupi:
troche sie boje podróży bo Oliwka w aucie marudzi okrutnie. A wiecie ze zabieramy ze sobą chyba pół domu - wezme chyba wszystkie ciuchy Oliwki, bo to Tatry i moze byc zimno, łóżeczko turystyczne, podwozie z wózka, zabawki, pampersy, art. kąpielowe, słoiczki i soczki.... :eek: mam nadzieje ze nasz samochód to wytrzyma.
płatek1 - 2006-08-10 20:22
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko ja tylko podciełam włosy więc nic się nie zmieniłam:D . Super, że Wasz wyjazd doszedł do skutku, wypocznij porządnie i wracaj do nas szybko:ehem: .
Joasiaa - 2006-08-10 20:28
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulka to macie vana? :hahaha:
My też jedziemy na 100% 28 sierpnia. Zarezerwowałam już noclegi. My na szczęście mamy kombi. Pożyczamy nawet nosidełko turystyczne. Julka jest w samochodzie raczej spokojna ale i tak mam pietra.
Kasiulka wypoczywaj :cmok:
kasiulka - 2006-08-10 20:37
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasia ja ie wiem czy van by wystarczył :D - następne auto kupimy chyba z gumy albo od najlepiej razu przyczepę :D... moj małż sie nawet zastanawia czy brac ze sobą wanienke :lol:
płatek1 - 2006-08-10 20:38
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Mati też zawsze spał w samochodzie, a ostatnio ja wracaliśmy to pospał 40min., a kolejną godzinę jazdy męczyłam się zabawiając go. Na końcu płakał już niemiosiernie a mi sie serce krajało, że nie mogę go wziąść i przytulić:( .
kasiulka - 2006-08-10 20:53
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Boze dziewczyny własnie sprawdzilam pogode na Onecie - Tatrzanska Łomnica, sobota przed południem - 2 stopnie :eek: :eeek:
W morde słonia, gdzie my jedziemy, na biegun? :eek:... chyba jutro pojde do smyka i kupie Oliwce futro....
Joasiaa - 2006-08-10 21:06
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulka ja kiedyś na Słowacji przeżyłam w sierpniu koszmarną śnieżyce. Mój ojciec w krótkich spodniach, pod samymi Rysami :lol: Wymroziło nas na amen. Spaliśmy w schronisku na jakiś pryczach.
Byłaś już na Słowacji po tej koszmarnej wichurze? Ja byłam tam dokładnie rok temu i wszystko wyglądało koszmarnie. Tam gdzie były lasy to stały same suche kikuty drzew. Nie poznałam pewnych miejsc.
kasiulka - 2006-08-10 21:14
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiu nie strasz :cry:.. na Słowacji bylam 4 lata temu w maju, piekne słoneczko, łazilismy w krótkich rekawach, tak ją zapamietałam a tu zonk :eek:... chyba wezme zimową kurtke i wyjmę ten strój kąpielowy który w naiwnosci swojej juz spakowałam.
Joasiaa - 2006-08-10 21:24
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Może akurat bedzie słonecznie i ciepło. Tak czy inaczej zmiana klimatu po miesiącach siedzenia w domu dobrze Ci zrobi.
płatek1 - 2006-08-11 07:17
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Joasiaa
Może akurat bedzie słonecznie i ciepło. Tak czy inaczej zmiana klimatu po miesiącach siedzenia w domu dobrze Ci zrobi.
To napewno:ehem: zwłaszcza jak ciągle siedzi się samemu tylko z dzieckiem w domu. Ja wyjechałam tylko do rodzinki żadne tam wakacje, ale całkiem inaczej sie czułam, miałam bynajmniej z kim pogadać i nie bylismy ciągle sami:D . Tak mi było dobrze, że nawet nie wiem kiedy mineły nam te trzy tygodnie pobytu tam:ehem: .
Kasiulko na ile jedziecie?
płatek1 - 2006-08-11 07:19
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
O Kostka wkleja zdjęcia;):D .
płatek1 - 2006-08-11 07:23
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Jutro Oliwka kończy pięć miesięcy:jupi: Kasiulko już dzisiaj przesyłam malutkiej buziaczki:cmok: .
kostka.kr - 2006-08-11 07:47
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez kasiulka
W morde słonia, gdzie my jedziemy, na biegun? :eek:... chyba jutro pojde do smyka i kupie Oliwce futro....
Kasiulko, powaliłaś mnie tym futrem :rotfl:. Fajnie, że jednak jedziecie, wypoczniecie również od "fajnych" sąsiadów, inne otoczenie zawsze dobrze wpływa na samopoczucie.
Ja też się nie mogę doczekać naszego wyjazdu nad morze. Boję się podróży :( , podejrzewam, że zajmie nam to około 14 godzin (przystanki na karmienie i rozprostowanie kości). Mam nadzieję, że wszystko będzie ok.
Płatku nie wklejam jeszcze zdjęć :D, postanowiłam jeszcze jutro rzucić sobie kolorek na włosy, bo już mi się konkretnie sprał :o i wtedy się Wam pokaże :D.
A propo włosów, kupiłam sobie tego Waxa, super mięciutkie włosy są po nim i fajnie pachną. Zobaczę jak będzie po farbowaniu. Kasiulko wspominałaś, że kolorek szybko przy tym schodzi. Tymbardziej, że ja nie robię farby, tylko szampon koloryzujący....zobaczymy :confused:
płatek1 - 2006-08-11 07:54
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
No, no Kostko robisz się na bóstwo :D :pazurki: w takim razie to poczekam na te zdjęcie cierpliwie;). Mi niestety fryzjerka radziła narazie nie farbować włosy:( mam bardzo słabe i kruche:cry: .
kostka.kr - 2006-08-11 08:02
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku, żadne tam bóstwo :nie: , po prostu muszę doprowadzić się do stanu użyteczności publicznej :D. No i chcę sobie tym poprawić samopoczucie :ehem: :D.
płatek1 - 2006-08-11 08:09
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dobra, dobra:ehem: chcesz na rocznicę zapakować sie w stążkę:D ;) dla męża .
kostka.kr - 2006-08-11 08:16
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Spryciulo, skąd wiedziałaś? :> :D
kasiulka - 2006-08-11 08:18
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
oo Kostko to ja Cie dopiero za tydzien zobacze w nowej fryzurze bo jedziemy wlasnie na tydzien.... w sumie mało ale i tak coś, a jak wrócimy to od poniedziałku witaj roboto :cry:
Dziękuję za buziaczki w imieniu Oliwki, obiecuje ze napstrykamy zdjeć na tej Słowacji (oby nam tylko aparat nie zamarzł :rotfl:) i po powrocie pokażemy :ehem:
płatek1 - 2006-08-11 08:23
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
No wiesz Kostko też jestem kobietą:D :pazurki: .
Kasiulko tylko nie zapomnij umieścić na tych zdjeciach swojej buźki w nowej fryzurce:D .
agika11 - 2006-08-11 09:06
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
dobrze rozumiem dylematy pakowania. My jak jedziemy na weekend do mojej mamy to całe auto zapakowane "po uszy". Sam wózek zajmuje pół bagażnika. TAk więc nie wiem jak się spakujemy na tydzień nad morze :nie:. Zwłaszcza, że ja należę do osób, które lubią brać ze sobą wszystkiego w nadmiarze np. 4 pary butów dla siebie ;)
KAsiulko, a strój kąpielowy to bierz bo może pojedziecie na baseny termalne (jak lubisz) - wiem, że gdzieś tam są w drodze na Poprad. MIłego urlopku i buziaczki dla Oliwki w dniu 5 miesiąca od KAmilka i jego mamy :cmok:.
KOstko - ja patent z kokardą kiedyś wypróbowałam:rolleyes:, mąż był zachwycony i czasami napomina mi o jakimś prezencie dla niego:ehem:
A takie "pierdzenie" w brzuch malucha nazywamy BYZYT. I nachylając się nad im i mówiąc "byzyt, byzyt, byzyt" Kamil się chichra. A czy wasze dzieciaczki mają łaskotki - bo KAmil ma straszne pod paszkami.
Buziaczki
kostka.kr - 2006-08-11 09:21
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Natalka ma gilgotki pod stópkami, ale najbardziej się chichra jak ją gilgocze wujek (brat męża). Jak ja to robię, jest niewzruszona :> ......wiem, robię to nieumiejętnie. TŻ-a też nie potrafię gilgotać, mimo, że wiem że ma łaskotki, nie takie wielkie jak ja, ale ma :D.
ch_aga - 2006-08-11 10:06
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Nie dostawałam powiadomień :(
Mój Muszek też ma łaskotki, też mu pierdzimy w brzuszek i w szyjkę a on wtedy śmieje się w głos aż gdacze :D Kocham ten jego śmiech, taki piękny cieniutki głosik :)
Pozdrawiam
Joasiaa - 2006-08-11 10:10
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Oliwce zaraz stuknie 5 miesięcy, moja ma już pół roku, stare się nam te dzieci robią :D
Pomysł z kokardą the best! W sobote kładziemy Julke spać i idziemy na kolacje. Matko już się nie moge doczekać, tak dawno nigdzie nie byłam. TŻ zrezygnował z imprezy i idziemy tylko we dwoje.
Kostka dawaj fotki :pliz:
Kasiulka pewnie puchowej kurtki szuka :rotfl:
Julka najbardziej się chichra jaj ją strasze :eek: chowam się i wyskakuje ze straszną mnią i aaaa. Ubaw po pachy. Julcia rozgadała się na dobre: mówi dada, gę gę, iziu. Komicznie to wygląda.
Do tego jej apetyt mnie przeraża. Wczoraj na kolacje wypiła 250ml mleka :eek: ale co mam jej zrobić jak ona jest ciągle głodna. Już prawie nie dostaje zwykłego mleka tylko takie z kleikiem, bo tradycyjne to dla niej jak herbatka do popicia. Nie chce jej utuczyć ale przecież nie pcham jej na siłe. 3 tygodnie temu ważyła 7700 więc chyba nie jest tak tragicznie.
kasiulka - 2006-08-11 10:34
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
mam dół, własnie wrócilam od pediatry zeby ustawic Oliwce karmienie na moj powrót do pracy i mała nie przybiera na wadze, schudła nawet 100 gram :cry:... lekarka mowi ze przez to ulewanie i ta marchewka jej nie posłużyła bo ulewa po niej dużo bardziej :(. Mam jej dawac mleko z jakims Nutritonem i dokarmiac sztucznie :(. Słoiczki na razie won.
Joasiaa - 2006-08-11 10:38
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulka :przytul: :cmok:
A nie wiesz czy możesz dawać mleko z kleikiem ryżowym? Moja właśnie po tym zaczęła mniej ulewać. To się bardziej zageszcza w brzuszku. Po słoiczkach Julka też robi fontanny.
agika11 - 2006-08-11 13:36
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
KAsiulek :glasiu:. NApisz proszę jak zaleciła ci pani doktor żywić Oliwkę, tzn ile razy dziennie dokarmiać.
Kamil niestety nie chce cyca. Przez 3 tygodnie z dokarmianiem było okej, a w tym tygodniu normalnie nie chce. Pręży się i rzuca. Tylko rano weźmie, pewnie jest zaspany i nie pamięta o butelce. A potem :nie:. MYślałam że pokarmię do końca miesiąca, a tu proszę, zakończę definitywnie w tym tygodniu.
POgoda paskudna więc nici ze spaceru - prasuję za to już ponad 3 godziny :mur: i jeszcze nie koniec :mad:
płatek1 - 2006-08-11 14:00
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Agiko dlaczego musiałaś dokarmiać Kamilka szztucznym mlekiem?
kasiulka - 2006-08-11 16:08
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiu ten Nutriton ma wlasnie zageszczac pokarm zeby mała nie ulewała, kleik albo kaszke tez mogę ewentualnie dodawać do mleka.
Agiko mam na razie wprowadzic dokarmianie butlą raz dziennie i normalnie cyc, a za tydzien jak wrócimy to mammy przyjsc do kontroli wagi - jesliby sie okazało ze mala dalej nie przybiera to mamy poważny problem :cry:. Ja nie chce rezygnowac całkowicie z karmienia piersią. :(
Joasiaa - 2006-08-11 17:15
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
To Kasiulka kiepsko :( po butli to chyba też nie jest regułą że dziecko nie ulewa. Może ten środek coś pomoże. A ile Oliwka waży?
kasiulka - 2006-08-11 18:06
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
5980, 2 tyg. temu miala 6100 :cry:
Joasiaa - 2006-08-11 19:23
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kurde felek to naprawde mało. Z tego co pamiętam to jest dość długa. :( Ale nic trzeba być dobrej myśli :przytul:
kasiulka - 2006-08-11 19:50
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Martwie sie... Oliwka chlusta jak diabli dzisiaj :cry:... wiecie odechciało mi sie jechac :(.... moze panikuje ale Oliwka ładnie sie ostatnio podnosiła do siedzenia a dzis nie chce, glówka opada jej do tyłu :cry:.... ale z drugiej strony w kąpieli pluskała sie i smiała az miło. Maz mnie opieprzył ze histeryzuje i ze nic jej nie jest ale i tak jestem cała w nerwach.
kostka.kr - 2006-08-11 20:36
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko, nie dziwię się że się denerwujesz. To normalne w tej sytuacji :glasiu: :przytul:. Ale mąż ma rację, nie można histeryzować, na pewno wszystko wróci do normy. Zobaczysz, jak Oliwka poczuje górskie powietrze to od razu nabierze apetytu i żołądeczkowi odechce się ulewania :-) . Trzeba być dobrej myśli :ehem:. Nic się nie martw, wszystko będzie dobrze :cmok:.
Duuuuuuużo :cmok: :cmok: :cmok: od Natalkii i cioci Kosteczki dla 5-miesięcznej Oliwci :roza: :roza: :roza:
agika11 - 2006-08-11 20:50
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulek nie martw się - zobaczysz wszystko będzie dobrze:cmok:. I nie wmawiaj sobie absolutnie,że mała czegoś nie robi, a wcześniej robiła-tak jak z podciąganiem do siedzenia. Niestety jak podałam Kamilkowi butlę, ale mleko Bebiko - to strasznie ulewał, i to takim śmierdzącym serkiem. Wczoraj zmieniłam mu na NAN i jest OK. A to twoje mleko to chyba jest jakieś specjalne - więc powinno być w porządku. No i na mleku modyfikowanym przybrał mi na wadze bardzo ładnie, w końcu zrobił się choć trochę okrąglutki ;) - pamiętasz jak ciągle się martwiłam jego wagą. Zawsze ważył mniej niż OLiwia - a to przecież chłopak.
Płatku - zaczęłam dokarmiać sztucznym mlekiem, ponieważ KAmil idzie do żlobka 01 września, a ja do pracy 13 września więc karmienie sztuczne było konieczne. Ale myślałam,że pokarmię go jeszcze piersią jak wrócę do pracy choć rano i wieczorem - a tu nici. Dziś dostał pierś tylko 2 razy :(. Pierwsze karmienie rano (był zaspany) i drugie karmienie przed południem po pięciu minutach walki i odrzucania w końcu possał 8 min. POtem już nie chciał ssać tylko butlę. Ale bardzo ładnie je papkę marchewkową i butlę, jest bardzo zadowolony więc chyba mu służy to "sztuczne" karmienie.
Dobranoc mamuśki
tiaara - 2006-08-11 20:51
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko trzymaj sie. i pamietaj o jednym. takie male dzieci szybko zapominaja o tym co jeszcze z wprawa umialy dzien temu. wiec kiedy jednego dnia maluszek przewraca sie z pleckow na brzuszek na drugio dzien juz zachowuje sie jakby nigdy tego nie robil. wiec dlatego nie podnosi sie dzisiaj. a czasem dzieci spadaja na wadze. jakby to bylo cos strasznego to lekarka odradzila by wam wyjazd. a z tego co czytam to mozecie jechac. wiec nie martw sie i wypoczywaj. wiem ze w takiej sytuacji to trudne ale badz dobrej mysli. trzymam kciuki.
Joasiaa - 2006-08-11 21:10
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
2 załącznik(i/ów)
Kasiulka Tiaara ma racje. Julka też jednego dnia coś umie a drugiego zapomina. Nie ma to nic wspólnego z jej wagą. Napewno będzie dobrze. Tym bardziej powinniście jechać. Zamartwianie się nic nie pomoże. Zobaczysz co będzie za tydzień. Wiem że ciężko odgonić takie myśli. :przytul:
Pokaże Wam moją zamyśloną Julcie.
iwonamysza - 2006-08-11 21:17
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cześć dziewczynki!
Nie czytałam Was przez kilka dni i jak dzisiaj usiadłam nadrobic zaległości to miałam 5 stron lektury. Wy to chyba macie dzieci anioły skoro macie tyle czasu? A ciagle tylko narzekają. NIEŁADNIE MAMUŚKI! A tak na poważnie to gdyby nie praca to też częściej bym tu zaglądała, a tak to człowiek zaganiany, nie ma czasu na nic. Chociaż widze, ze z tygodnia na tydzien udaje mi się zorganizowywać coraz lepiej. Jeszcze trochę i będę mistrzynią. Chociaż nie pobiję mojej koleżanki, która ma 4-letnie dziecko z ADHD, psa nowofunlanda, po którym ciagle trzeba sprzątać, kota przybłędę i męża zapracowanego bałaganiarza, a właśnie planuje drugie dziecko i robi tysiące przetworów na zimę.
iwonamysza - 2006-08-11 21:19
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Joasiaa
Pokaże Wam moją zamyśloną Julcie.
I o czym ta piękna główka tak rozmyśla? Co by tu zbroić za chwilę?
Córcia fantastyczna!
Joasiaa - 2006-08-11 21:22
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez iwonamysza
Jeszcze trochę i będę mistrzynią. Chociaż nie pobiję mojej koleżanki, która ma 4-letnie dziecko z ADHD, psa nowofunlanda, po którym ciagle trzeba sprzątać, kota przybłędę i męża zapracowanego bałaganiarza, a właśnie planuje drugie dziecko i robi tysiące przetworów na zimę.
Kobieta superman a raczej superwoman :D Szczerze podziwiam
Przyznaję że mimo tego że Julka jest absorbująca to czasami się nudze, a wizaż to jedyna rozrywka.
Iwona mam nadzieje że pochwalisz się fotkami ze ślubu!
Joasiaa - 2006-08-11 21:24
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez iwonamysza
I o czym ta piękna główka tak rozmyśla? Co by tu zbroić za chwilę?
Córcia fantastyczna!
Jak sprawić żeby mama osiwiała przed trzydziestką :D
Dziękuje za komplement w imieniu Julci :cmok:
kasiulka - 2006-08-11 21:32
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Julcia jest boska :love:, przesliczna i mądrze jej z oczek patrzy :ehem:
Dziękuje kochane za słowa wsparcia, naprawde dużo to dla mnie znaczy, a teraz juz znikam i odezwe sie za tydzien, piszcie dużo zebym miała co czytac w pracy :rotfl: :D... papa, będę za Wami tęsknic :cmok:
iwonamysza - 2006-08-11 21:36
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulku wypoczywaj sobie i trzymaj sie cieplutko. Ponieważ Twoja pociecha kończy jutro 5 miesięcy to wycałuj ją ode mnie i od mojej Kasicy.
:cmok: :cmok: :cmok: :cmok: :cmok: :cmok: :cmok: :cmok: :cmok: :cmok: :cmok: :cmok: .
Trzymam kciuki za Twój powrót do pracy.
Mariqa - 2006-08-11 21:39
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko, udanego wypoczynku
:cmok:
płatek1 - 2006-08-12 05:57
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko udanego urlopu :cmok: .
Mariqo widze, że już wróciłaś z urlopu:jupi: nie wiem czy pamiętasz, ale miałaś się nam pokazać z dzieciaczkami:rolleyes: :D .
Joasiu jak Ty to robisz, że Julcia tak spokojnie leży w wózku? Mój na dworzu nie lubi leżeć w wózku, a w domu to jak go wsadzam to wrzask:nie: . Julka jest już dużą i śliczną dziewczynką:love: , a jaką ma anielską grzeczną minkę:admin: :D .
My wczoraj spędziliśmy znowu cały dzień sami:( tż przyjechał tylko na dwie godz. i ruszył na urodziny kumpla. Mały zasnął dopiero o 22.00, ale za to w nocy dobrze spał oczywiście ze mną w łóżku, a tż jak wrócił popędziliśmy na materac:D .
Joasiaa - 2006-08-12 08:48
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
W domu Julka bardzo lubi leżeć w wózku. Na spacerach też się uspokoiła odkąd jeździ spacerówce. Wczoraj byłysmy nawet godzine w mieście i udało mi sie zrobić zakupy. Była zadowolona bo wszystko widziała.
Płatku nic nie robie samej jej się podoba. :D Wogóle ostatnio nie powiem nawet jest spokojna. Dzisiaj obudziła się o 5.20 wzięłam ja do siebie i spokojnie leżała jeszcze 2h a my w tym czasie drzemalismy :eek:
płatek1 - 2006-08-12 09:09
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
To Ci zazdroszcze Joasiu:ehem: i oby tak dalej. Może mój diabełek też z wiekiem złagodnieje. Jak narazie o dwóch godzin musimy go nosić i zabawiać, a śpiący jest i nie daje się uśpić:mad: .
Mariqa - 2006-08-12 17:47
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Jak obiecałam, to zdjęcia będą :o :D Cyfrówkę mam, fotki cykałam , muszę je tylko wrzucić na kompa w wolnej chwili / pewnie dziś wieczór lub jutro /.
Po dziesięciodniowym pobycie na kanikułach mieliśmy tak przeogromną ilość rzeczy do prania, że przez pierwszy dzień w domu, by przejść do łazienki trzeba było rozpychać się łokciami :D.
A jeszcze wczoraj odbyła się skromna, lecz niezwykle przyjemna uroczystość, bo moja Sylwia kończyła 3 latka. Był tort, kilku gości, szampańskoje itd
Mam nadzieję zatem, że jestem usprawiedliwiona w sprawie opóźnienia fotoreportażu ;)
płatek1 - 2006-08-12 19:05
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Oczywiście Mariqo;) :cmok: .
Joasiu więc postanowiłam wyjąć gondole z wózka i zrobić spacerówkę. Mały siedział na spacerze spokojnie(no czasami marudził) ok. 30 min.:jupi: i w parku zaczełam go usypiać w wózku, troche pośpiewałam:D i zasnął:jupi: :jupi: :jupi: wiecej takich podpowiedzi, a będę Cię wychwalała po wszelkie czasy:cmok: :cmok: dzięki :cmok: :cmok: . Długo nie pospał bo całe 25min:nie: , ale dobre i to:D .
Mariqa - 2006-08-12 20:32
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
5 załącznik(i/ów)
Cytat:
Napisane przez Mariqa
Jak obiecałam, to zdjęcia będą :o :D Cyfrówkę mam, fotki cykałam , muszę je tylko wrzucić na kompa w wolnej chwili / pewnie dziś wieczór lub jutro /.
Po dziesięciodniowym pobycie na kanikułach mieliśmy tak przeogromną ilość rzeczy do prania, że przez pierwszy dzień w domu, by przejść do łazienki trzeba było rozpychać się łokciami :D.
A jeszcze wczoraj odbyła się skromna, lecz niezwykle przyjemna uroczystość, bo moja Sylwia kończyła 3 latka. Był tort, kilku gości, szampańskoje itd
Mam nadzieję zatem, że jestem usprawiedliwiona w sprawie opóźnienia fotoreportażu ;)
się powiedziało "a"... ;)
agika11 - 2006-08-12 21:19
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
1 załącznik(i/ów)
Mariqa, świetne dzieciaki :love:.Gratuluję udanej parki. No, a z ciebie to niezła [dżaga] jest. Super ekstra laska. POdziwiam po i przy dwójce dzieci :ehem:
My dziś lataliśmy po wyprzedażach. Mąż się obkupił bo w Reserved były naprawdę duże obniżki na koszule. Dla maluszka nic nie kupiliśmy - w H&M nie ma wyprzedaży, w Kappahlu i Cubisie nic ciekawego, przynajmniejdla nas. Trzeba by się rozejrzeć za jakąś kurteczką jesienną dla malego.
Jeśli chodzi o dietkę KAmila - dziś podałam mu po raz pierwszy jabłuszko - i plułl nim na odległość. A jak się przy tym krzywił strasznie :rotfl:. Za to "zupkę" marchewkową wcina, aż mu się uszy trzęsą.
Jeśłi chodzi o spacery, jak mały się nudzi, albo zaczyna mu świecić słońce w oczy - to wtedy kładę go na brzuch i odsłaniam mu całkowicie budę. Wtedy potrafi leżeć na brzuchu i oglądać świat bardzo długo. No i ćwiczy te nieszczęsne mięśnie karku :D. Płatku spróbuj może MAtiemu też się spodoba. Zdjęcie w załączeniu.
Dobranoc
płatek1 - 2006-08-13 08:02
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ślicznie wygladasz Mariqo:D fajna laseczka z Ciebie, a dzieciaczki też są super i fajnutko się uśmiechają zwłaszcza Sylwia-bardzo ładna blondyneczka:love: .
Agiko my wczoraj też biegaliśmy po geant, ale w takim pośpiechu bo mały marudził. Nawet nie pozwolił mi zajrzec do orsey:( , a reserved widziałam fajne brązowe spudniczki, ale nie miałam czasu nawet przymierzyć:( . Mateuszek dostał znowu kolejną zabawkę, tż koszulkę a mama tylko ich uśmiech.Jeżeli chodzi o leżenie w wózku na brzuszku to nie ma szans:( moje dziecko długo nie lubi leżeć na brzuszku, a wózku to już w ogóle:mad: próbowałam jak byłam u rodzinki tak go wozić, ale spróbuje jeszcze raz moze coś mu sie odwidzi. Najlepiej to lubi ogladać świat na rękach u rodziców.
Joasiu, Kostko gdzie jesteście:( ?
Anchela - 2006-08-13 09:01
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Mariqo niezła laska z ciebie:eek: slicznie wyglądasz. A dziewczynki to też ńiezłe lalunie, do mamy się przydały :ehem: Nad jakim jeziorem wypoczywałaś? Mi w tym roku udało się tylko raz wyrwać do Zwierzyńca a Alusia cały dzień grzecznie przespała w wózku :-) Może w przyszłym roku bede sie mogła pokazać w kostiumie :rolleyes:
Kasiulko udanego wypoczynku i słonecznej pogody :ehem:
Mariqa - 2006-08-13 09:23
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Anchela
...
A dziewczynki to też ńiezłe lalunie, do mamy się przydały :ehem: Nad jakim jeziorem wypoczywałaś? Mi w tym roku udało się tylko raz wyrwać do Zwierzyńca a Alusia cały dzień grzecznie przespała w wózku :-) Może w przyszłym roku bede sie mogła pokazać w kostiumie :rolleyes:
Ta starsza to...chłopiec :lol:
Łukasz na początku stycznia skończył 4 lata, to całkiem spory mężczyzna ;)
Byliśmy na Pojezierzu Łęczyńsko-Włodawskim. Blisko.
Szkoda, że akurat skończył się okres wysokich temperatur, bo zaledwie kilka dni spędzilismy na plaży :(
Ale odbywaliśmy długie piesze wycieczki po lasach :ehem:
Do Zwierzyńca równiez planujemy, ponoć jest wspaniale. Może jeszcze uda się nam zorganizowac jakiś weekend.
Co do zakupów... wczoraj zaczęłam kompletować wyprawkę do przedszkola dla moich berbeci.
Wierzcie mi dziewczyny, że to co potrzebuje taki maluszek, jak Wasz, to pikuś. Odzież do 98r. nie jest opodatkowana, zatem o wiele tańsza :(
W zasadzie wiele nie kupiłam,a tu 3 stówki pooooszły :( ot tak, na kilka koszulek, trzy pary spodni, bluzeczke, 1 parę rajstop i piżamkę :( Koszmar.
A tu jeszcze trzeba kupić solidne buciki /dwie pary przecież/, ciapki, sweterki, kilka jeszcze bluz i inne części garderoby.
Oglądałam już zimową kolekcję Wójcika, płaszczyk dla mojej małej kosztuje prawie 230zł :eek: chyba nie kupię, mimo, że bardzo mi się podoba.
Dziekuję za komplementy :o :cmok: zawstydziłam się.
płatek1 - 2006-08-13 09:42
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Wiem coś na ten temat Mariqo:ehem: moja siostra ma trójkę dzieci, Starszy synek idzie do pierwszej klasy(same książki to niezła sumka), a wiadomo ciuchy i przybory:nie: szok:eek: , a córeczka ma 4 lat i idzie do przeczkola i też wymyślili jakieś książki i takie tam. Młodszy do żłobka:nie: ja chyba nigdy nie zdecyduje się na trójke dzieci:rolleyes: .
Strona 13 z 85 • Zostało znalezionych 9096 wyników • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85