Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
hania024 - 2006-12-29 20:43
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
O matko dziewczyny nie było mnie tylko cały dzień a wy tyle napisałyście:eek:
Co do danonków ta ja też już Pati dawałam ale skaza jej zaraz wyszła i przestałam, a co do zdrowej żywności to umnie jest to w miare rozsądku:-)
Jeśli chodzi o kase to widze że prawie wszystkie mamy tak samo :ehem: prawie wszystko wydane większych oszczędności zero:D
Tiaaro twoja Wika jest gruba:eek: tylko ciekawe gdzie:D synek mojego brata jest dopiero pulpet ma 5 miesięcy i waży ok 10kg,a mój chrześniak ma 2,5 roku i mówi tylko mama i tata no ale przyjdzie czas to przecież zacznie mówić:ehem: więc nie przejmuj się głupim gadaniem poprostu zazdrości wam :ehem:
Meme dobrze że już jesteś:cmok: i że wszystko dobrze u ciebie:cmok:
Agiko buziaczki dla Kamilka niech szybko zdrowieje :cmok: :cmok: i reszty chłopaków oczywiście też:cmok: :cmok: :cmok:
Ach tiramisu :slina: nasze już zjedzone:( ale było pyszne:D
tiaara - 2006-12-29 21:06
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
to ze Wiki nie jest gruga tzn. nie ma nadwagi wiem bo sprawdzalam w tabeli wagi dla dzieci z uwzglednieniem wzrostu Wiktorii. a ze nie potrafi jeszcze mowic - jestem na tyle wyrozumiala ze wiem iz kazde dziecko rozwija sie we wlasnym tempie. raz pieknie mowi mama tata i baba z za tydzien juz nie pamieta tych slowek. dla mnie wazne jest by dziecko bylo zdrowe a dla niej tylko by bylo madrzejsze. ona od zawsze taka byla. najmadrzejsza i najpiekniejsza. tyle ze mnie zlosci ze kiedy z jej synkiem byly problemy to ja ja pocieszalam i nie wykpiwalam za plecami a ona tylko cos nie tak a od razu tylek obrobila.
_dAria86 - 2006-12-29 21:22
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
tiara masz nas, a dla mnie to po zdjęciu wiki, znaczy ,,pani informatyk,, to mądra dziewczynka. a ta dziewczyna niech nie przesadza bo kiedyś może za ,,wysoko,, podnieś poprzeczke swojemu synkowi i tym samym zrobi mu krzywde.
zjedlismy drugą porcje skrzydełek, mniammniammniam mniammniam:D :D :D :D :D :D
_dAria86 - 2006-12-29 21:27
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
ch aga co ztym spaniem w łóżeczku?dało rade??i jak zdrówko?
co robisz haniuuu:rolleyes: ??????/
_dAria86 - 2006-12-29 21:29
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
o i tiara:rolleyes: a ty co porabiasz???
hania024 - 2006-12-29 21:44
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Daria ja siedze i nadrabiam zaległości w czytaniu cały dzień byłam na mieście i w gościach a teraz siedze po nocy i czytam wizaż :D to już dosłownie uzależnienie;) musze iść na odwyk:D
Tiaara właśnie najważniejsze jest zdrowie a jak przyjdzie czas to się nauczy i napewno będzie mądrzejsza niż jej synek którego już nie umie dobrze wychować a co będzie dalej napewno, on najmądrzejszy nie będzie:-) a twoja Wiki jest super mądrą dziewczynką:cmok:
tiaara - 2006-12-29 21:44
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
siedze sobie i wyszukuje jakies przeisy na proste ciasta. Wiki szaleje po pokoju a TZ probuje rozpalic w kominku.
hania024 - 2006-12-29 21:51
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Buziaczki dla Mateuszka:cmok: dużo zdrówka w kolejnym nadchodzącym miesiącu:cmok:
tiaara - 2006-12-29 22:08
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
dolanczam sie do zyczen i zycze juz teraz Kamilkowi Agiki bo jak widze juz niedlugo ma miesiecznice. wiec dla solenizantow wiele zdrowka i usmiechow na co dzien, samych radosci i gory zabawek
agika11 - 2006-12-30 09:21
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Własnie po to dziś weszłam, by złożyć życzonka naszemu MAteuszkowi Ch_agowemu :roza::roza::roza:. Ja ci życzę mnówstwa zdrówka :cmok: oraz żebyś polubił łóżeczko i spanie w nim ;). I z ato dziś wypiję :winko:
I dziękuję za życzonka dla Kamilka :ehem:
Znowu ciężka noc. JAkieś przesilenie chyba było. Około 1 Milcio miał temperaturę 39,8 :eek: POdalam mu Nurofen i zrobiłam okłady na głowę. Darł się strasznie przy podawaniu leku:( Oprócz tego pochłonął butlę jakby nie jadł tydzień. Potem obudził się po 5 i był znowu wielki płacz, bo podałam mu antybiotyk. RAno wstał jak skowroneczek bez temperaturki i zadowolony z życia :-) Mam nadzieję, że antybiotyk zadziała. Mniej mu leci z nosa i mniej kaszle. ALe cwaniak znowu wywołuje wymioty przy podawaniu leków :mad:
No nic idę brać się za pichcenie :p: i sprzątanie.
My to dziewczyny to jesteśmy trendy ;), a właściwie te co spędzają sylwestra w domu. Wczoraj wyczytałam, że takie prywatki domowe są teraz bardzo w modzie - nawet nazywa się to HOMEING:rolleyes: nieźle no nie:jupi:
Miłego dnia.
tiaara - 2006-12-30 09:44
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
agiko nam sie tylko tak wydaje ze dzieci sa slabe i poddaja sie choroba. ale jednak wiem ze sa twardsze niz sie nam wydaje. wiem to po Wiktorii. pomomo choroby jest jak zwykle istnym dynamitem. biega naokolo pokoju. wlazi na kanapy. i tylko co jakis czas wlancza jej sie marudka i potrzeba przytulania i noszenia non stop.
ale to dobrze ze Milcio juz lepiej sie czuje. to jest najwazniejsze. da sobie rade z chorobskiem, przeciez to facet jak trza. ja tez zaraz sie biore za porzadki chociaz TZ mial konczyc kominek robic. ale z tego co widze troszku mu sie chyba nie chce. trzeba chyba pogonic.
_dAria86 - 2006-12-30 12:27
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
:roza: :roza: :roza: :roza: :roza: :roza: dla Mateuszka i buziaki przytulaki:cmok:
Kamilek ale z ciebie twardziel:jupi:
a ja chyba zrobie sobie tipsy:pazurki: :rolleyes: , bo sylwester jutro, nie?? ide napic sie kaffki z likierkiem.
Joasiaa - 2006-12-30 12:35
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Biedny Kamilek :( koszmarna ta temperatura. Agika tobie tak się wszystko udaje przy Kamilku? Zrobić jedzenie, posprzątać?
Najlepsze życzenia dla Matuszka :cmok:
Tiaaro powiem tylko tyle - olej to.
Poszliśmy wczoraj z TŻtem na przed-sylwestrową kolacje. Siedzimy, zajadamy pyszności, sączymy drinki a tu telefon. Mój tata. Wracajcie natychmiast bo Julka się przebudziła i zanosi się od płaczu :eek: aż mi się wierzyć nie chciało ale wsiedliśmy w taksówkę i jazda do domu. Wchodze a tu Julka bawi się w najlepsze :eek: wściekłam się strasznie :baba: mama mówi że nie wiedziała co z nią zrobić, jak ją ponownie uśpić. No niech będzie. Biore Julke do nas a ona w dziki ryk. Nie dała się położyć do łóżka nawet na minute. Płakała jak chyba nigdy w życiu przez 2,5h. Miałam już serdecznie dość. Byłam święcie przekonana że coś jej jest. Dałam jej czopek ale nic nie pomogło. Pamiętając o Kasiulkowych przebojach z uchem Oliwki zaczełam zastanawiać się czy to przypadkiem nie to samo. Chciałam zadzwonić do lekarza więc zaniosłam ją na chwile do mamy - a Julka co:?????????? Jak ręką odjął. Śmiech zabawa, skakanie po dziadku. Cudowne ozdrowienie! Ręce mi opadły. Podejrzewam że czegoś wystraszyła się u nas w pokoju - ona tak reaguje. Ale to są jedynie moje domysły. Spała raptem do 4, potem znowu zabawa.
Jestem wściekła, wykończona, zdezorientowana.
O CO CHODZI??????????????????
Alien piszesz że szukasz pracy. A co zrobisz z Wiką jak ją znajdziesz? U nas nawet gdybym chciała za jakiś czas za czymś się rozejrzeć to każde rozwiązanie jest złe:
- babcia się wnuczką nie zajmie, ani jedna ani druga
- żłobek; przy temperamencie Julki i panicznym baniu się obcych odpada
- opiekunka = za drogo
:cry:
Boje się strasznie tego że Julka już zostanie taką wrażliwą przylepką. Jak ją przekonać że czasami musze, chce, potrzebuje zniknąć? Ja wiem że ona jest jeszcze bardzo mała...
_dAria86 - 2006-12-30 12:50
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasia ja mam tak samo z zuzką. i teraz każdy mów że to moja wina bo to ja ją uzależniłam od siebie. i na początku to dosc pokornie przyjełam do wiadomośi, ale pózniej zaczełam sie zastanawiac nad wszystkim i przypomniałam sobie jak to było po porodzie...jak nas ktos odwiedzał to patrzył na zuzke, ponosił ją, pogadał ale jak juz zuzka sie komus,,znudziła,, to zaraz tekst: ,, daria zobacz jak ona otwiera buzie, daria ona musi byc głodna....,,i bleble ble..i zuzka była przy cycu co 25minut. chciałam sobie cos kupic przed chrzcinami więc uśpiłam zuzke i szybko na miasto. po 40minutach dzwoni tel.nie zdążyłam odebrac bo sie rozładował, wiec zaraz lece do domu, zadyszana, bez kiecki, cała mokra bo gorąco a to 4 pietro język do ziemi a cała rodzina na mnie z mord...,,gdzie ty byłas tak długo??(40minut):eek: dlaczego nie odbierasz!!??dlaczego nie naładowałas tel!!?? .no a na koniec ,, siadaj bo zuzka chce jeść!! i sie tak wściekłam cholera!!:mad: i mysle sobie << zuzka chce jesc??tak ??a co może wam powiedziała to?? i może powinnam mieć ładowarke przy sobie i wrzazie czego to podłaczyc sobie do tyłka i ładowac??/>>
no i normalnie sie teraz tak wściekłam że chyba zaraz do nich zadzwonie i im to wygarne!!!:mad:
_dAria86 - 2006-12-30 13:03
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
joasiu a co do panicznego bania sie obcych i przywiązania naszych dzieci do nas to jest taki mały plusik:D , przynajmniej bedziemy spokojniejsze bo nasze dziecko z obcym nigdzie nie pójdzie;)
agika jest jakas sprawdzona hurtownia zabawek we wrocławiu??
wiem że jeszce sporo czasu do dnia babci i dziadka ale co szykujecie?? ja pod koniec stycznia jestem w polsce i musze kupic 4 szt ,,WIELKIEJ KSIĘGI MALEŃSTWA,, to z kubusia puchatka taki album rodzinny. jak byłam w ciąży kupiłam zuzce i teraz go ,,prowadze,, pózniej poprzepisuje w pozostałe albumy wszytkie daty i wydażenia powklejam zdjęcia i damy dziadkom i pradziadkom :D
a na roczek dziadkom,pradziadkom i chrzestnym mam zamiar kupic ramki z gliną odbic stópke i dłoń zuzki a w środkową ramke dac zdjęcie.
agiko czy we wrocku są takie ramki z gliną? allegro odpada bo nie mam konta.
_dAria86 - 2006-12-30 13:20
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
wydarzenia qurde(musiałam spapugowac agiko bo mi sie to strasznie podoba, qurde, qurde :) )
agika11 - 2006-12-30 13:54
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiu, Dario, a ja was pocieszę mam nadzieję ;). Joasia pewnie pamięta, że mój KAmilek - potrafił bardzo długo zająć się sobą, mogłam go zostawić ze wszystkimi, do wszystkich się śmiał, do wszystkich szedł na ręce. Wiecie też, że jak skończy 5 miesięcy poszedł do żlobka. Pozostawianie go w żłobku (poza pierwszym tygodniem) nie stanowiło problemu. Ja na macierzyńskim wypoczywałam. A teraz, od kiedy skończył 8 miesięcy: KAmil wszystkich i wszystkiego nowego się boi, ciągle potrzebuje mojej obecności, zrobił się straszna przylepa. Ciągle wyciąga do mnie rączki. Płacze jak go rano zostawiamy w żłobku. Ale ja myślę, że to taki okres. I że mu minie. I wasze dzieci z wiekiem też będą bardziej "samodzielne" (nie mogę znaleść lepszego słowa na określenie o co mi chodzi).
Joasiu, wiesz co ja bym zrobiła na twoim miejscu - zostawiłabym Julkę z rodzicami i poszła dokończyć kolację na mieście :ehem:.
Dario - szczerze to ja nie wiem, gdzie we Wrocku jest fajna hurtownia zabawek, a to dlatego, że prawie wszystkie zabawki Kamil dostaje. Moja przyjaciółka ma 2 chłopaków (ponad 2 i ponad 1 rok ich wiek) i Milcio ma masę zabawek od nich. JAk mam coś kupić to w Askocie (na Sztabowej i Hubskiej). Tam też widziałam taką masę do robienia odlewóe nóżek, rączek, brzucha ciążowego .... Ale nie wiem czy to to samo, bo ty o jakiś ramkach piszesz.
JAk narazie to nie mam pomysłu na Dzień BAbci i Dziadka :rolleyes:. Może Kamil zrobi własnej roboty laurki? Już taką robił na dzień taty - odbijał swoje rączki i nóżki maczane w farbkach i fajna kartka powstała. Dajcie kobiałki jakieś pomysły bo ja już nie mam inwencji twórczej :o
A qurde, qurcze to wizażowe jest nie moje :D
agika11 - 2006-12-30 13:58
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Wiecie jaką moja mama wprowadziła tradycję na Dzień babci - ma już 5 wnuków (wnuczki niet). Zawsze na Dzień Babci smaży pączki i chłopaki się zajadają. I wiedzą, że zawsze u babci będą pączki ;). Fajne to jest. Mój Milcio zje pierwszego pączka (środek pączka) w styczniu :slina:
_dAria86 - 2006-12-30 14:00
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
agiko może u kamilka chodzi o ,,kryzys ósmego miesiąca,,?? nie wiem czy mnie i joasi to tez tyczy bo my do pracy nie chodzimy a ten kryzys tyczy sie sytuacji kiedy to mama wraca do pracy. ani to skłądnie ani poprawnie nie pisz\e, qurde:mad:
Joasiaa - 2006-12-30 14:09
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
To ja mam qurde :lol: kryzys ósmego miesiąca od blisko 11 miesięcy. Była chwila poprawy i znowu jest jazda.
Daria ramki są w Smyku tylko z tego co pamiętam to nie ma tego sklepu we Wrocławiu :( Agika mam racje?
agika11 - 2006-12-30 14:13
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Smyk jest w GAlerii Centrum. A co to są za ramki?
Nie wiedziałam, że jest coś takiego jak kryzys 8 msc dzieki, których mamy pracują :eek:
To jest fajne na prezent: http://www.dltk-holidays.com/mom/plasterhandprints.htm
Joasiaa - 2006-12-30 14:18
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
3 załącznik(i/ów)
Proszę państwa przedstawiam bałwanka
agika11 - 2006-12-30 14:29
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Fajny bałwanek, a raczej bałwankowa:love:. Duża już jest Julcia. Boszsze niedługo roczki będziemy robić, właściwie już się zaczęły. Teraz styczniówki zaczynają planować karnawałowe roczki. My chyba zrobimy w święta Wielkanocne imprezkę dla rodzinki.
Jutro rano bierzemy szampana i jedziemy naszą działkę oblać, bo jeszcze tego nie zrobiliśmy, amąż mówi, że trzeba w tym roku jeszcze. Choć nie pytajcie why :confused:
Dobra zbieram się robić sałatkę.
Alien - 2006-12-30 15:07
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasia u mnie akcje z zostawieniem komus Wiki sa podobne. zaraz telefon i wracaj. Ale ja mam o tyle dobrze, że Wika od chwili swoich narodzin nie boi sie nikogo, i z kazdym chętnie zostanie, tak naprawde obojętne jej z kim jest tzn. poza mną, bo ze mną to chciałaby być ciągle i pod tym względem jest prawdziwą przylepą u nogi :) ale jak juz jej znikne z pola widzenia a jest przy niej ktos inny to nie płacze za mną.
Nauczyłam ją, że jak wychodze to nie ukradkiem tylko się ubieram ona widzi, zaczyna popłakiwać ja jej tłumacze, że mamusia musi wyjsc ale wróci jak najszybicej i potem Wika mi macha przez okno i się smieje.
Teraz na Sylwestra tesciowa się zaofiarowała, ze zostanie z Wiką i zebysmy gdzies szli, ale moj TZ domator powiedział do mnie, ze nigdzie nie idziemy i siedzimy w domu. A tu słysze, ze tesciowa rodzi imprezke w domu u siebie i bedzie bardzo zajęta. Wiec po co wczesniej mówi, ze z Wiką wtedy zostanie.
Co do mojej mamy to takie sytuacje, że ja ją prosze, zęby została ona z łaską mówi, ze zostanie tylko cos tam sama musi załatwic ja czekam a ona wraca i mówi, że nie zostanie i zebym Wike brala ze soba, to standart.
A co to jest ten kryzys 8 miesiąca ? Bo chyba nas ominął :)
Alien - 2006-12-30 15:11
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Joasiaa
(Wiadomość 3348020)
Alien piszesz że szukasz pracy. A co zrobisz z Wiką jak ją znajdziesz? U nas nawet gdybym chciała za jakiś czas za czymś się rozejrzeć to każde rozwiązanie jest złe:
- babcia się wnuczką nie zajmie, ani jedna ani druga
- żłobek; przy temperamencie Julki i panicznym baniu się obcych odpada
- opiekunka = za drogo
:cry:
Boje się strasznie tego że Julka już zostanie taką wrażliwą przylepką. Jak ją przekonać że czasami musze, chce, potrzebuje zniknąć? Ja wiem że ona jest jeszcze bardzo mała...
Joasiu ja tez się boję tego co ty, i tez strasznie. Sama nie wiem co do konca zrobie, dlatego wczesniej zrezygnowałam juz z tej jednej posady co wam wtedy pisałam, ale teraz sytuacje finansową mamy tak cięzką, ze musze isc do pracy, chocby po to, zeby miec mozliwosc wziecia kredytu i wyprowadzic się na swoje.
Ja mysle moze o złobku, chociaz doszły mnie pogłoski, że u nas żlobek zlikwidowali sobie:mad: opiekunka odpada bo za drogo. Moze TZ wezmnie pół etatu a reszte to bedziemy prosic rodzine o pomoc na kilka godzin, tesc nie pracuje w domu siedzi, moja mama pojdzie chyba nawczesniejszą emeryture w tym roku, moze się zgodza ? :confused:
Sama nie wiem co zrobie :(
Jesli zanalazłabym prace w innym miescie to wtedy sie przperowadzamy i TZ z Wiką bedzie siedział.
Alien - 2006-12-30 15:13
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Julka fajny bobas, taki juz większy :)
Tiaro nie przejmuj się takim gadaniem, chociaz wiem jakie to przykre, poprostu staraj się o tym nie myslec. Tak bedzie najlepiej :cmok:
_dAria86 - 2006-12-30 15:21
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kryzys 8 miesiąca życia - Mamo, nie chcęzostać sam!
http://www.babyboom.pl/uploads/RTEma...anieok.jpg.jpgTwój malec ma już 8 miesięcy. Okres ten często nazywany jest „kryzysem 8 miesiąca życia”. i trwa przez 3-4 miesiące. W pierwszej kolejności charakteryzuje się brakiem stałości emocjonalnej. Z pogodnego brzdąca Twoja pociecha staje się marudną: potrafi w jednej chwili z uśmiechu przejść do płaczu, zdarza się, że grymasi przy jedzeniu, nie chce spać o wyznaczonych porach, jest rozdrażnione i podenerwowane bez powodów. Jednak przede wszystkim dziecko w tym wieku bardzo ciężko przeżywa rozstanie z mamą i odnosi się wrogo do nieznajomych mu osób, a także odczuwa lęk przed wszelkim nowościami. Dlaczego tak się dzieje?
Co potrafi 8-miesięczny brzdąc?
• Chodzi na czworakach – przemieszcza się z miejsca na miejsce ( rozpoczyna się tzw. „eksploracja świata”);
• Siedzi na dywanie/foteliku/łóżeczku;
• Bawiąc się przedmiotami, ćwiczy koordynację ruchów - potrafi chwytać przedmioty, manipuluje nimi, poznając ich możliwości, przekłada je z ręki do ręki, rzuca na podłogę;
• Wymawia pierwsze słowa.
Odkrycie własnego JA
Przez pierwsze miesiące swojego życia dziecko żyje w jedności z Tobą – Ty i On, to jakby jeden organizm. Około 8. miesiąca, kiedy maluszek zdobył dużo nowych doświadczeń, dochodzi do wniosku, że jest Was dwoje. Mama staje się postacią różną od niego, kojarzy ją z przyjemnościami, uczuciem szczęścia, bezpieczeństwa. Rozpoznaje jej twarz, głos, zapach, sposób bycia. Akceptuje obecność innych, ale tylko pod warunkiem, że dostarczają mu oni zabaw, pieszczot, przyjemności. W zamian uśmiecha się promiennie, nawiązuje kontakt wzrokowy. To czas kiedy dziecko powoli próbuje wykorzystać swoją niezależność i samodzielność w poznawaniu świata. Jednak właśnie poznawanie otoczenia zaczyna wywoływać u maluszka niepokój.
Nikt nie zastąpi mamy
Mama – karmi, myje, przebiera, nagradza, dodaje otuchy i wspiera malca w jego postępach. Jej obecność pobudza dziecko do działania: "Spróbuj stanąć samodzielnie przy łóżeczku, na pewno ci się uda". Każde nowy sukces, wyda się mało satysfakcjonujący, jeśli nie można go dzielić z mamą.. Na tym etapie dziecko nie może zrozumieć jej nieobecności. Brzdąc nie zna pojęcia czasu, nie wie, że ta najbliższa dla niego osoba wróci „za 30 min, za godzinę, jak zrobi zakupy”. To negatywne przeżycie budzi agresję wobec osoby zajmującej się dzieckiem podczas nieobecności mamy – niezależnie od tego, czy jest to niania, czy ukochana babcia. Dziecko myśli, że ten „ktoś” chce zająć Twoje miejsce i do czasu, kiedy jest, możesz do niego nie wrócić. Maluszek instynktownie czuje, że bez mamy utracił swoją mocną pozycję, że nie jest już w centrum uwagi. Mimo, że objawy te mogą wydawać się niepokojące, są one zdrowym przejawem rozwoju emocjonalnego i społecznego Twojej pociechy.
Straszny nieznajomy
Równolegle do silnego uczucia, łączącego mamę z dzieckiem, w 8. miesiącu życia malca pojawia się potrzeba dystansu wobec nieznajomych, odrzucenia ich, gdyż nie są w stanie zagwarantować bezpieczeństwa, jakie daje dziecku mama. Miłość mamy jest bezpośrednią przyczyną nieufności w stosunku do nieznanych osób. Uczucie to jest całkowicie normalne i wcale nie oznacza, że Twoje dziecko jest „dzikie” – co często można słyszeć w odpowiedzi na okazywanie nieufności przez maluszki (płacz, krzyk, rzucanie przedmiotami). Zaledwie jedno na dziesięć dzieci nie zna tego przeżycia. Dystans do osób „innych niż mama” jest bardzo dobrą oznaką rozwoju psychicznego dziecka. To także sygnał wyraźnego rozróżnienia między tym co znane, a tym, co obce. Osoby w pojęciu dziecka zaczynają mieć swoją wartość – „swój”, „obcy”, a obawa przed nieznanym wzmacnia relacje z rodzicami – „oni mnie chronią”, „im mogę ufać”.
Pamiętaj, że nie liczy się ilość, lecz jakość
Wiele pracujących mam zadręcza się myślą, że nie mogą być stale ze swoim dzieckiem.
W pracy nie potrafią oderwać myśli od domu, mając przed oczami różne obrazy, co tam może się dziać. I odwrotnie – w domu z kolei martwią się o swoją pozycje zawodową. Wpadają w błędne koło.
Jeśli przeżywasz podobne rozterki - pamiętaj, że nie liczba spędzonych
z dzieckiem godzin się liczy, ale jakość i intensywność przeżytych razem chwil. Spędzając z dzieckiem 24 godziny na dobę przekazujesz mu dużo miłości, ale nie pomagasz w rozwijaniu własnej niezależności. Nie możesz całkowicie zdominować dziecka, bo wzbudzisz u niego poczucie braku pewności siebie. Coraz częściej musisz starać się być bardziej „obok” niż „razem” z dzieckiem.
Jak przygotować dziecko do nieobecność mamy?
• Na początku osoba, która podczas Twojej nieobecności będzie zajmowała się dzieckiem, powinna przez kilka dni przyglądać się z boku waszym zabawom. Stopniowo dziecko oswoi się z nią, zaakceptuje i polubi. Wtedy możesz wycofać się na krótko, potem wrócić, obserwując rozwój sytuacji, aby właściwie ocenić, czy może dojść do rozstania;
• Przez kilka dni opiekuj się dzieckiem wspólnie z nianią (babcią, ciocią, koleżanką). Okazuj tej osobie dużo sympatii, uśmiechaj się do niej. Maluszek widząc, że obdarzasz tę osobę zaufaniem, przestanie jej się bać;
• Wyjdź z domu na krótki czas aby sprawdzić , jaka była reakcja dziecka. Nie zrażaj się początkowymi niepowodzeniami (płaczem, krzykiem);
• Najważniejsze – nie okłamuj dziecka! Ono naprawdę potrafi zrozumieć, że mama musi wyjść i wróci. Ale jeśli mu tego nie powiesz, będzie się czuło opuszczone. Powiedz, że wychodzisz, ale wrócisz, pożegnaj się stanowczym, „do widzenia” , daj buziaka, jednak nie okazuj smutku, czy niepokoju.
• Kiedy wrócisz do domu, okaż, jak bardzo się cieszysz, że znowu jesteście razem. Raz na jakiś czas możesz kupić maluszkowi drobny upominek. Tylko uważaj żeby nie stało się to rytuałem.
mgr Anna Ciechowicz
_dAria86 - 2006-12-30 15:29
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
joasia a bez sniegu to takiego bałwanka można sobie ulepic??:D i do tego jeszcze taki opalony, znaczy opalona:cmok: śliczno-słodka!!!
agika a to te ramki
http://www.allegro.pl/item152473876_...topek_rzr.html
_dAria86 - 2006-12-30 15:47
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Alien ;) :D ;) :D ;) :D ;) :D ;) :D ;) :D ;) dawaj zdjęcie:ehem:
hania024 - 2006-12-30 16:18
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
To u nas z Pati tak jak u Alien nie boi się nikogo :ehem: nawet do osób które rzadko widzi idzie i nie płacze:-) więc też nas kryzys 8 miesiąca ominoł :D
Widze że tylko chyba ja idę się bawić na bal ale mam nadzieje że się uda :rolleyes: Pati zostaje z babcią a one raczej nas nie będzie ściągać do domu tylko da sobie sama rade, to przykre Joasiu że wam nie dali dziadkowie zjeść kolacji jak nic Julce nie było a oni odrazu po was dzwonili ale tak już nieraz jest:o
Buziaczki dla Kamilka:cmok: :cmok: :cmok:
Agika fajna tradycja z pączkami to u nas z nowu babcia ma 4 wnuczki i tylko jednego rodzynka na którego mój Tż mówi że same baby to i on baba:D a to jego chrześniak
Dario fajne te ramki musze chyba kupić i jej odcisnąć rączke i nóżkę:ehem:
agika11 - 2006-12-30 16:29
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Daria, fajne te ramki, chyba prezent mam już z głowy dla dziadków :ehem:. Sprawdzę może jeszcze w Smyku przy okazji.
I dzięki za wklejenie info o 8 msc. Mój Kamil to chhyba książkowy przykład :D;)
Miłej zabawy HAniu. Szalej do woli.
płatek1 - 2006-12-30 17:33
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Buziaczki dla Mateuszka:cmok: .
Haniu szampańskiej szabawy:jupi: wyszalej się za nas wszystkie.
Mój Mati jak mnie widzi to przylepka taka, że oderwać odemnie go nie można, ale jak znikne z pola widzenia to żadko płacze. Obcych się boi przez chwilę ale jak pozna to chętnie pójdzie.Daria ma rację z jednej strony banie się obcych ma swoje plusy nie pójdzie nigdy za taką osobą:rolleyes: .
Joasiu Twoim rodzicom to się chyba nie chciało zajmować Julką:( że tak Was ściągneli:( przykre bo mogli pozwolić Wam na chwilę pobycia sam na sam ze sobą. Pewnie już nie pamiętają jak sami pragneli takich chwil:rolleyes:
masiek - 2006-12-30 18:31
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez kasiulka
(Wiadomość 3339761)
o rany Agiko jakie smakołyki :slina:, a co to jest limoncello? :D. Z wloskich filmów przychodzi mi na mysl jedynie "Cinema Paradiso", chyba najfajniejszy włoski film jak widziałam, i do smiechu i do wzruszenia :)
dziewczyny nie bijcie mnie za to co napisałam, ale ja naprawde jestem przewrażliwiona, przez chorobe taty. Np. jak przynielsismy mu do szpitala sok w kartonie to lekarz sie na nas wydarł ze to najgorsze swinstwo i lepszy kompot z jabłek niz to. Mieso kupuje tylko w ubojni, swieze i bez konsrwantów, kiełbas, parówek praktycznie nie jemy i Oliwka tez nie bedzie ich jadla. Jemy dużo kasz, pieczywo razowe, dziki i brązowy ryż, jogurty naturalne, bądz kefiry, raczej staramy sie zdrowo jesc, nie kupuje zadnych Knorów, Winiar czy Pudliszek :rolleyes:. Oczywiscie gubia mnie słodycze, wobec nich jestem bezradna i oliwce tez od czasu do czasu podaje, ;). nie jestem tez taka całkowicie swirnieta, jak Oliwce cos spadnie na podłoge i sobie podniesie to pozwalam jej wpakowac do buzi, oczywiscie jesli nie jest brudne i ubłocone :D. grunt to zachowac umiar i nie przeginac w zadną strone. No a macdonalda to moje dziecko raczej nie popróbuje, sami tez nie chodzimy. :nie:. Za to bedzie znała smak oliwek :D, salatki greckiej i tzatzików jak troche podrosnie oczywiscie :D
Joasiu Oliwka kaszki je - rano i wieczorem, myslisz ze to wystarczy? Jakos mi sie zakodowało ze dzieci maja mleko pic :D
Chcesz cos z Sephorki, moge Ci kupic i podeslac, masz racje, nic tak nie poprawia nastroju jak nowy błyszczyk :D
Spadam na razie baby, moze zajrze jutro ze starego domku złożyc Wam sylwestrowe życzenia, piszcie dużo cobym miała co czytac :cmok:
kasiulku nikt cię nie powinien bić wręcz przeciwnie, z tego co piszesz masz jak najbardziej zdrowe podejście do jedzenia:ehem: Oliwka będzie dzięki tobie szczęśliwym dzieckiem.
No zwrócę wam tylko uwagę, żeby dbać o czystość ząbków, nawet jeśli ich jeszcze nie ma. Szczególnie po słodyczach.
agika11 - 2006-12-30 18:35
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Milcio już śpi. Już w całkiem dobrej formie jest, więc chyba antybiotyk zadziałał. TYlko coś nie chce mi jeść za bardzo :nie: MAm nadzieję, że jutro już będzie lepiej.
Ch_aga, a gdzie się podziewasz?
Małż dopiero wraca. Cały dzień go nie było. Trzeba iść zrobić sobie kąpiel w wonnych olejkach. MAski, balsamy. No i na koniec :pazurki:brokatowe zrobić.
Podaję przepis na drink:lsyrop truskawkowyl
lszampanl
ltruskawki (ja mrożone użyję)l
Jutro tym się raczymy.
PApa
Joasiaa - 2006-12-30 19:17
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ja też czekam na chłopa bo robi dzisiaj inwenture u swojego klienta. Ah ta jego robota.
Zresztą też powinnam popracować, musze strzelić tekst o polskich tradycjach weselnych. Tylko że strasznie mi się nie chce.
Agika drink zapowiada się wybornie.
agika11 - 2006-12-30 19:47
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
My już się relaksujemy przy scrablach, moja siostra tak długo myśli, że mogę przyjść, przeczytać co napisałyście i jeszcze napisać :D
Ja ciągle zapomninam Milciowi "szczotkować" jego 7 zębów. Poza tym mnie gryzie :D
buziak
hania024 - 2006-12-30 19:55
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Agika nie martw się ja Pati jej cztery też myje co dwa dni:D
A co do gier to fajne jest Tabu:ehem: można się uśmiać:D
tiaara - 2006-12-30 20:07
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
dzisiaj mialam dzien jak szalony. najpierw zakupy wielkie siaty bo i na jutrzejszy sylwester zapasiki, potem pogrzeb wujka. zmarl dwa dni temu mial raka a potem przezuty. niestety lekarze juz dawno nie dawali za duzych szans na przezycie. na szczescie wnuczeta na swieta zjechaly z anglii i mogl sie porzegnac i porozmawiac ze wszystkimi. dzisiaj na cmentarzu tuz przed opuszczeniem trumny ksiadz przeczytal list napisany przez niego tuz przed smiercia. po raz pierwszy z czyms takim sie spotkalam. i powiem wam ze wszyscy plakali. niby proste slowa, podziekowanie dla wszystkich i prosba o przebaczenie tego co zle zrobil, ale dotarlo do wszystkich.
co do Wiki to podobnie jak u wiekszosci z was jest strasznie do mnie przywiazana. smieszy mnie mowienie ze nauczylam ja dziadostwa ze nie moge sobie isc nigdzie bo ona krok w krok za mna. trudno by bylo inaczej skoro spedzam z nia sam na sam prawie wiekszosc dnia. a jeszcze teraz gdy TZta nie ma od poniedzialku do piatku w domu to juz wogole. nawet kiedy z TZtem w sobote zostaje a ja ide do sklepu to placze za mna. kiedy w piatek wyszlam jak jeszcze spala to TZ pozniej mi opowiadal ze wstala rozejrzala sie, zobaczyla TZta i zebrala sie z lozka i poszla do drzwi wejsciowych i pukala zeby jej otworzyc. pilnuje jej zeby nie szalala w szpargalach mamy ale wystarczy ze sobie pojde do drugiego pokoju a ona tup tup za mna.
co do kryzysow to my wlasnie mamy za soba kryzys wieku dwuletniego. troche wczesniej ale objawy ksiazkowe byly zgodne z tym co sie dzialo.
Joasiaa - 2006-12-30 20:30
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez agika11
(Wiadomość 3351537)
My już się relaksujemy przy scrablach, moja siostra tak długo myśli, że mogę przyjść, przeczytać co napisałyście i jeszcze napisać :D
:rotfl: pozdrów siostre
hania024 - 2006-12-30 20:54
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
1 załącznik(i/ów)
Jeszcze jedno zdjęcie przerobione przez TŻ z cyklu zdjęć czarno-biało-kolorowych :-)
ch_aga - 2006-12-30 21:21
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko -- ja jeszcze karmię piersią i jest to podstawa jedzonka. Dodatkowo jeszcze daję zupkę lub obiadek ze słoiczka lub moje, deserek ze słoiczka lub jabłko z bananem. No i jeszcze w ciągu dnia soczki, niestety nierozcieńczone bo Muszek nie da się oszukać :)
Co do jedzenia uważam, że nie trzeba we wszystko "wnikać" bo jeśli by tak patrzeć na calusieński skład jedzonka to i my i nasze dzieci wiecznie byśmy głodni byli. Moim zdaniem nawet w chlebie bez konserwantów się one znajdują.
U nas Sylwester też u nas w domku, przyjdzie pięć osób. Ale ja w przeciwieństwie do Agiki, której menu jest świetne, mam lenia i idę na łatwiznę i taniznę przede wszystkim, bo przez ten remont jesteśmy spłukani. Robię tylko pieczone udka, kotlety z piersi, sałatkę warzywną i babkę serowo-cytrynową. Koleżanka coś jeszcze przyniesie i jakoś przesiedzimy ten wieczorek i nockę :) Chociaż ja pewnie już po północy legnę w łóżki, bo Muszka sylwester jeszcze nie obchodzi, i tak zrobi mi pobudkę o 6.00 rano :(
Płatku -- dziękuję, niestety jeszcze są jakieś małe zmiany w oskrzelach i dalej antybiotyk. Lekarka mówiła, że tak do 12 dni spokojnie można go zażywać więc ostatecznie zobaczymy w przyszły piątek co i jak. Mam nadzieję, że już będzie koniec choróbska bo jednak trochę poprawy jest. Dobrze, że Twój szkrabik się lepiej czuje :)
Joasiu -- pozwolisz, że ja się doczepię do Twojego czepiania: od kiedy słodycze są zdrowe ?? Dziękujemy za życzonka :cmok: A Twój Bałwanek jest przesłodki :love:
Agiko -- bardzo mi przykro bo wiem jak dzidzia cierpi :( Muszek ma niestety zapalenie oskrzeli, też antybiotyk i inhalacje, co jest niestety najgorsze :( Już czego ja nie wymyślam aby go przetrzymać z maseczką na twarzy. Dziś wpadłam na pomysł aby sobie też założyć drugą maseczkę i jakoś wytrzymał te parę minut. Zobaczymy jak będzie jutro. A powiedz mi jaki antybiotyk Kamilek dostał i jakie kropelki do nebulizatora ?? No i proszę, przekaż Kamilkowi odemnie buziaka na zdrówko :cmok: Dziękujemy za życzonka :)
Dario -- niestety synek z nami wygrał i znów zajmuje pół naszego łóżka :rolleyes: Dziękuję za cmokaski przytulaski :D
Haniu -- bardzo dziękujemy :) :cmok: Fajne zdjęcie :)
Pozdrawiam
hania024 - 2006-12-30 21:24
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
1 załącznik(i/ów)
i jeszcze jedna fotka
agika11 - 2006-12-30 21:57
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Gra skończona. Mistrzu wygrał :D
HAniu świetne są te zdjęcia, to z lustrem to mam wrażenie, że PAti ma styczność z innym wymiarem ;), ale i tak to ostatnie mi się najbardzej podoba. Napisz jak je twój mąż robi, to pomałpuję.
Ch_aga Kamilek dostał antybiotyk Ceclor, oraz Muclosolvan do inhalacji. Jest też syrop o tej nazwie. Ostatnio jak mi chorował , pisałam wam, że miał alergiczne zapalenie oskrzeli (ponoć jak osłuchują i są jakie świsty dodatkowo) to dostał PULMICORT+Berodual do inhalacji, ale to są już na astmę leki. Teraz lekarka powiedziała, że nie słyszy świstów więc wystarczy Muclosolvan.
Mamy jednak sprzeczne opinie lekarzy :D na temat, czy dziecko może płakać w czasie inhalacji. Jedna lekarka powiedziała nam, że nawet lepiej jak płacze, bo lepiej wdycha, a inna, że nie ma sensu inhalować jak dziecko płacze, bo oddech jest wtedy płyki i nie wdycha jak należy. JAka jest wasza opinia? JA włączam w trakcie Kamilkowi Epokę lodowcową 2 i wtedy daje się inhalować - nie wiem czemu ale tylko na tej bajce, na innych nudzi się bardzo szybko:D
Płatku, a czy ty robisz inhalacje MAtiemu? Jeśli tak to czym?
Ch_aga udanej zabawy :ehem:, My jutro zaczynamy już o 16.00 :eek: . Nie wiem czy w takim razie dotrwamy do 24.00 :D
ch_aga - 2006-12-30 22:13
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Agiko -- dziękuję. Ja do inhalacji mam boredual a antybiotyk to Klacid, bardzo słodziutki i smaczny ale Muszek i tak się krzywi.
Pozdrawiam
_dAria86 - 2006-12-31 05:38
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
dzięń DoBerEk w sylwestrowy poranek!! zuzka obudziła sie przed 3:D wstałyśmy z łóżka o 3.22:D poczytałyśmy, posiedziałyśmy, zuzka pooglądała przez okno ptaszki bo to lubi okrutnie!pogadała!!i tak nam czas zleciał do 4.40(plus-minus)i teraz zuzek śpi:D a ja zaraz zrobie sobie kaffuncie:D u nas jest 5.28:D
pózniej zkupy(truskawki koniecznie:ehem: ) położe tipsy(a któras z was ma?bo nie wiem czy zakładac o zuzke chodzi:rolleyes: bo jak była mniejsza to w moim przypadku było wykluczone- jestem przewrazliwiona:D )
a tak podsumowując ten rok to był:D , tylko ostatnoi nabroiłam:( byłysmy z zuką po papier do pakowania prezentów, zuzka zaczeła płakac to dałam jej tasme klejącą, którą i tak chciałam kupic bo obklejania paczek. zrobiłysmy zakupki, dowlekłyśmy sie do domu, rozpakowałam wózek, rozebrała siebie, zabrałam sie za zuze i :eek: i okazało sie że ukradłam taśme klejącą wartą 49centów!! i wplątałam w to jeszcze dziecko!!było za pózno żeby wrócic sie do sklepu, przełóżyłam to na drugi dzień, pózniej na 3, 4 . no ale w końcu ułóżyłam sobie mowe i ide do sklepu. pod sklepem zapomniałam, pomieszałam wszystko i sie tak zdenerwowałam:mad: i teraz planuje podrzucic gdzies koło kasy 2euro i uciec:rolleyes:
_dAria86 - 2006-12-31 06:51
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiu wczoraj mi łukasz dopiero pokazał co masz tam napisane clava... :hahaha: :rotfl: :hahaha: :rotfl: ja czytałam tylko napisz po polsku o włóczni i myslałam o co tej joasia chodzi??,,dusza wojownika, czy co??:cojest: ?? no a teraz :rotfl: dobre
kostka.kr - 2006-12-31 08:20
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kochane!!!
Z okazji zbliżającego się nowego roku
Chciałam życzyć Wam i Waszym rodzinom
Aby ten przyszły rok 2007
Był dla Was rokiem bogatym
W zdrowie, szczęście i miłość
I również w zasobność portfela :D
Kochajcie, bądźcie kochane
Myślcie pozytywnie i bądźcie szczęśliwe!!!
Tego życzy Wam Kosteczka z rodziną :-)
kostka.kr - 2006-12-31 08:25
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dużo spóźnionych buziaków dla naszych 9 miesięczniaków Mateuszka i Kamilka :cmok: :cmok: :cmok: :roza: :roza: :roza:
Alien - 2006-12-31 08:30
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez _dAria86
(Wiadomość 3349505)
Alien ;) :D ;) :D ;) :D ;) :D ;) :D ;) :D ;) dawaj zdjęcie:ehem:
No Dario skoro masz taką dobrą pamięc no i za twoje wczesniejsze komplementy pod moim adresem załanczam :) moje zdjęcie raz jeszcze, specjalnie for you :)
_dAria86 - 2006-12-31 08:34
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
po 1 fajne zdjecie, po 2 fajna kiecka, po 3 fajna dziewczyna:D ,
a po 4 teraz prosze o ,,nową alien,,:pliz: :pliz: :pliz:
Alien - 2006-12-31 08:38
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ja takze przesyłam spóznione życzenia dla Mateuszka i Kamilka i duzo zdrówka dla nich :cmok:
Haniu zdjęcia Pati są poprostu bombowe :D
A co do mycia zabków, to ja Wice nie myje za często tzn niedługo mam zamiar zacząc jej myć tak systematycznie szczoteczką i pastą ale póki co to u nas z tym kiepsko, a Wika ząbków ma 7.
Wczesniej tez ludzie zębów dzieciom nie myli w maleńkosci a teraz myją a zęby jak się psuły tak się psują. A jak mają sie nie psuć to sie nie bedą psuly. Ja do tej pory nie wiem co to znaczy ból zęba.
A wracając do tego zdrowego odzywiania, to mi się wydaje, ze jak się tak bardzo na dziecko dmucha to potem ono nie wyrobi sobie odpornosci i byle jaka bakteria czy wirus i dziecko nei bedzie odporne.
Tak samo jak sie wszystko co zdrowe bedzie dawać (co oczywiscie jest wskazane jak najbardziej)a potem raz się poda cos inne np. słodycz to faktycznei wtedy organizm moze zle zareagować.
Alien - 2006-12-31 08:38
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez _dAria86
(Wiadomość 3353739)
po 1 fajne zdjecie, po 2 fajna kiecka, po 3 fajna dziewczyna:D ,
a po 4 teraz prosze o "nową alien"
OołL :) widze Dario, że poczytałaś troche styczniówki :)
_dAria86 - 2006-12-31 08:41
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
tak,taaak,poczytałam i czekammmm:D
ch_aga - 2006-12-31 09:34
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dario -- świetną przygodę miałaś z zakupami :rotfl:
Dla Kamilka ogromna buźka :cmok:
Ponieważ idę do kuchni pichcić co nieco to mogę już dziś nie zajrzeć więc życzę wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku
Pozdrawiam
tiaara - 2006-12-31 10:24
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
a Wiktori z epoki lodowcowej lubi najbardziej Wiewióre ta ganiajaca za zoledziem. tak sie zasmiewa ze az popierduje sobie.
co do inchalacji to wydaje mi sie ze dobre i tek plytsze wdechy bo to przeciez jest male dziecko nie wytlumaczy mu sie ze ma siedziec przez np. 10 minut spokojnie. to jest niewykonalne. tak samo w przypadku podawania niektorych lekow.
nie wiem czy jeszze sie pojawie
najserdeczniejsze zyczenia aby ten nadchodzacy nowy rok byl 100 razy lepszy niz ten odchodzacy. wiecej szczescie i pociechy nawet z najmniejszych zeczy w waszym zyciu. a przedewszystkim zdrowia, bo jak jest zdrowie to reszta idzie jak z platka.
zmykam i postaram sie pojawic jeszcze wtym roku.
płatek1 - 2006-12-31 10:58
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Buziaczki dla Kamilka:cmok: .
Agiko ja nie robię już inhalacji dla Mateuszka, ale znowu wybieram się do naszej doktórki i coś czuje, że będziemy musieli do nich powrócić:( bo aż mu wszystko chodzi w środku. Kaszlnie rzadko, katar też już niewielki, ale tak mu charczy:nie: . Teraz wieje taki straszny wiatr tu u nas i nie wiem co to będzie, jak wrócimy:o ale musze wracać bo trzeba iść do lekarza.
Haniu świetne są te zdjęcia:ehem: ma mam gimpa, ale nie mam czasu się bawić ze zdjęciami, raz zresztą próbowałam, ale słabo mi to szło:rolleyes: .
Tż rozłożyło mimo, że bierze antybiotyki(ma zapalenie oskrzeli) to jest jeszcze gorzej:( lerzy plackiem pod kocem i jęczy. Oczywiście na wieczór zaprosił kolegę i mają zamiar popić i ciekawa jestem czy będzie w stanie z nim te parę godzin posiedzieć:nie: .
Alienku o co chodzi? Niestety nie mam czasu poczytać styczniówek i nie wiem o co chodzi z nową Alien?
Dziewczynki życze Wam i Waszym rodzinom Szczęśliwego Nowego Roku:cmok: , by nie brakowało pieniążków, zdrowia i radości w Waszych domach:cmok: , oczywiście na dzisiejszy wieczór Szampańskiej Zabawy:winko:
agika11 - 2006-12-31 13:54
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
dziękuję wszystkim za życzenia w imieniu Kamilka :cmok:
KAmil odsypia dzisiaj poprzednie noce, albo szykuje się na niespanie w Sylwestrową noc ;)
My juz gotowi czekamy na znajomych.
HAniu, ty koniecznie wklej nam siebie w kreacji balowej i miłej zabawy.
My wam życzymy tak po prostu dużo zdrowia i radości w Nowym 2007 Roku, dla Was i dla wszystkich wam życzliwych osób :ehem:.
A wszystkim wizażankom z naszego wątku - miłego spotkania w 2007, oby nas przybywało, a nie ubywało :rolleyes:
Przyjemnej nocy sylwestrowej i udanej zabawy :jupi::winko::jupi:
(cokolwiek się pod tym kryje :D)
:party::winko::party::win ko::party::winko:
Alien - 2006-12-31 15:05
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku chodzi o moją nową fryzurę.
Z okazji Nowego Roku życze Wam wszystkiego co najlepsze.
tiaara - 2006-12-31 15:17
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez _dAria86
(Wiadomość 3353606)
położe tipsy(a któras z was ma?bo nie wiem czy zakładac o zuzke chodzi:rolleyes: bo jak była mniejsza to w moim przypadku było wykluczone- jestem przewrazliwiona:D )
ja mialam tipsy przez pol roku i naprawde nie przeszkadzly mi. na poczatku mialam problemy z zapinaniem tych malutkich guziczkow takich tradycyjnych (guziczek i dziurka) ale potem juz sie nauczylam. grunt to dobrze spilowac pod spodem zeby nie drapac i nie robic takich dlugasnych. chociaz szwagierka ma takie czasem dlugie i tez przy dziecku wszystko zrobi i w domu posprzata bez problemu. ja niestety dlugo przekladalam uzupelnienie i mi po prostu odpadly. a potem juz nie chcialo mie sie umawiac na zalozenie i siedziec w dwie godziny nad zalozeniem
_dAria86 - 2006-12-31 20:54
no niestety juz nie nałóże tipsików, bo zuzek dopiero zasnął:(
siedze pije millera z cytrynką:cool: mąż robi krewetki, a z lodówki sałatka ananasowo-kiełkowa woła ,,daria zjedz mnie, plizzzzz,,:D :D :D
życze wam gwiazdy, waszym dzidciaczkom, tz-om i waszym bliskim, wszystkiego co najlepsze!!:cmok: :winko: :winko: :winko:
umyłam sobie dzisiaj włosy szampoo pantene brązowym i nałożyłam sobie maseczke pantene i........czułam sie jak gwiazda filmowa chodzaca po czerwonym dywanie w hoolywood, choc przeszłam sie tylko po przedpokoju wyłozonym kafelkami :D :jupi: :D
qurde ale jestem podatna na reklamy:D :rolleyes: zestaw pantene brązowy ocenaim na bardzo rewelacyjny i polecam tym które prostują włosy:ehem:
qurde ale pachnie!!uch mniam, mój mąż wspaniale:gotuje:
buziaki-przytulaki dla wszystkich:cmok: :cmok: :cmok: :cmok:
boshe!!zobaczymy sie dopiero za rok??????????:eek: :D
_dAria86 - 2007-01-01 08:25
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
dZiEń Dobry!!:D
jak wam mineła ta ,,najdłuzsza noc w roku,,? u mnie po tym jak łukasz wszystko naszykował zuzka zaczeła sie wiercic, wiec szybko jadłam popiłam millerkiem i mnie zemdliło, pózniej zuzka strasznie mruczała przez sen, wierciła sie. pózniej ,,bajbifon,, zaczoł sie psuć qurde!!naprawilismy, to zuzka sie obudziła:rolleyes: poszłam ją cyckowac i zasnełam:D . pamietam że mąż przyszedł i mnie budził na nowy rok:cool: no ale byłam tak padnieta że stałam dopiero po 8 rano. także przekimałam nowy rok razem z córcią:D .
płatek1 - 2007-01-01 08:51
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dzień dobry dziewczyny:cmok: Kasiulka ściska Was wszystkie:cmok: .
Ja posiedziałam aż do 1.00. Nestety mój synek na wieczór zasypiał 1,5 godziny:eek: później o 22.00obudził go telefon i znowu godzinę się z nim męczyłam w łóżku i o 2.30 rano znowu wzieło go na plądrowanie łóżka:mad: . Jednym słowem Sylwester pierwsza klasa;) . Jestem zatym w nowym roku znowu niewyspana:lol: wiatr mniejszy więc dzisiaj wracamy do Bydgoszczy:-) .
Nie wiem czy jeszcze zajrze, więc życze Wam miłego dnia:cmok: :hi: .
ch_aga - 2007-01-01 10:18
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Melduję się i ja w Nowym Roku :)
Ja, w przeciwieństwie do Płatka, super wyspana :jupi: Mateuszek zasnął o 22.00 i żadne fajerwerki go nie wybudziły, dopiero chęć przytulenia do cyca ale to już o 1.00 więc było już w miarę cicho :) Ja poszłam spać o 4.00 ale na szczęście Muszek dał mi pospać do 9.00 :D Obudził się o 6.00 jak zwykle, spojrzał na mnie wielkimi oczami i bałam się, że już pobudka ale jakoś się położył spowrotem pokwękał, dałam cyca i spaliśmy dalej.
A nie wiem czy się pochwaliłam, że Mateuszkowi kupiłam szczeniaczka-uczniaczka i to strzał w dziesiątkę :D Uwielbia go, umie naciskać łapkę, żeby śpiewała i pięknie kołysze się w rytm piosenek :jupi: Prezent drogi ale nie żałuję wydanych pieniążków :)
Życzę miłego dnia.
Pozdrawiam
masiek - 2007-01-01 13:22
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez ch_aga
(Wiadomość 3352298)
Co do jedzenia uważam, że nie trzeba we wszystko "wnikać" bo jeśli by tak patrzeć na calusieński skład jedzonka to i my i nasze dzieci wiecznie byśmy głodni byli. Moim zdaniem nawet w chlebie bez konserwantów się one znajdują.
A ja się z tym nie zgodzę. Bo wałaśnie, to dzięki rodzicom dzieci nabierają nawyki na całe życie. I jeśli rodzic pozwoli dziecku jeść śmieći, to już taki człowiek pujdzie z tym w życie.
Raz na jakiś czas od święta można zjeść jakieś świństwa, ale ja uważam, że trzeba zrobić ten wysiłek i nauczyć dziecko jeść mądrze.
Mam styczność na codzień z maluchami w przeczkolu i widzę jaki wpływ ma już na 4/5 latki nawyk złego żywienia. Otyłość, popsute zęby, zdażają się też choroby żoładka typu wrzody, a do tego często bywa tak, że jak dzieci jedzą świństwa mają też problemy z przyswajaniem wiedzy, bo odpowiednie jedzenie, to nie tylko pożywienie dla ciała, umysł małego człowieka rozwija się i potrzebuje do tego też jedzenie odpowiedniego. Może pomyślicie, że się wcinam, ale nie chodzi mi o konserwanty, bo one są już chyba wszędzie. Chodzi mi o kulturę i przemyślany jadłospis. Wasze dzieci zasługują na dobre, zdrowe jedzenie.
Pozdrawiam. I życzę wam dużo pociechy z waszych dzieci w Nowym Roku:-)
tiaara - 2007-01-01 13:56
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
melduje sie i ja. no coz sylwester nie minal tak jakbym chciala. TZ obiecal ze zajmie sie Wiktoria zebym mogla sobie posiedziec i zrelaksowac sie. ale tak sie rozgadal z rodzinka ze zostalam z Wiktoria ja. wydawala sie juz spiaca wiec poszlam do nas na pietro ale jak tylko zobaczyla zabawki to spioch minal. potem zaczely sie fajerwerki na dlugo przed polnoca i Wiki patrzyla zaciekawiona w okno co tak blyszczy. o 12 przez opkno podziwialysmy fajerwerki a reszta rodzinki na tarasie pila szampana i podziwiala to co sie dzialo na niebie. a potem polozylam Wiktorie do lozka naszego przytulilam sie do niej i zasnelysmy obie. TZ przyszedl i obudzil mnie wiec zeszlam na dol do rodzinki. posiedzielismy do trzeciej no a potem wrocilam do Wiktorii bo zazwyczaj o tej porze sie przebudza i akurat trafilam na moment gdy zaczela mruczec przez sen. dostala smoczka, ja poszlam sie umylam szybciutko i poszlam spac. a Wiki dala mi chociaz ospac bo dopiero o 10 przyszla za lozeczka do naszego lozka i obudzila mnie. a TZ do tej pory spi. godzine temu podniosl glowe, powiedzial ze jeszcze na oczy nie widzi i nie wstaje jeszcze.
kostka.kr - 2007-01-01 16:56
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ja też się melduję, u mnie sylwek minął jak zwykły wieczór...dzień jak co dzień..... Koło 22-ej położyłam sie spać, o północy mąż mnie obudził, złożyliśmy sobie życzenia i znowu poszlam spać. Wokół huczało od fajerwerków, bałam sie, że Natalka się obudzi ale chyba w tym czasie miała twardy sen. Przebudziła sie dopiero koło 3-ej, pogadała i znów zasnęła.
Mam nadzieję, że w przyszłym roku wybierzemy sie na bal sylwestrowy, albo choćby na jakąś imprezkę.
_dAria86 - 2007-01-01 17:02
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
w przyszłym roku to u mnie bedzie imprezka i wszystkie sie u mnie spotkamy, znaczy WSZYSCY:D :jupi: :czarodzie :winko: :party:
agika11 - 2007-01-01 18:46
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
1 załącznik(i/ów)
WItam noworocznie :jupi:
Myśmy zaczęli imprezować około 17 wczoraj, a spać poszłam po 2 w nocy. Milcio pomimo, że pół dnia przespał wczoraj to poległ o 19 i spał pomimo hałasów w domu i potem fajerwerków na zewnątrz. Obudził się po 1 w nocy, bop był głodny, zjadł butlę , przekręcił się na drugi bok i kima do rana. Spanie to on ma porodzicach :D nie ma co. Spędziliśmy bardzo milutko sylwestra. Dziś Milcio obudził się około 7.30, ale popołudniu pospałam sobie 1,5 godzinki w trakcie jego drzemki. Milcio ma się już lepiej, choć jeszcze trochę kaszle takim odrywającym kaszlem A jak tam kumple chorowitki :confused: Płatku, Chago?
Nie wiem czy to wina zmęczenia, ale cały dzień dziś kłócę się z TŻ, choć nam się kłótnie często nie zdarzają. No jak taki będzie cały rok to ja dziękuję :nie::o
Wklejam fotę sylwestrowego Kamila:D
Idę spać-dobrej nocy.
płatek1 - 2007-01-01 18:58
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Agiko Kamilek przypomina mi na tym zdjęciu Borysa Szylca:D (taka jego mała miniaturka) tylko się na mnie nie gniewaj:o .
My już u siebie:o troche mi żal, ale cóż trzeba wracać do zwykłego życia. Mati wyjątkowo dobrze zniósł podróż może tak już zostanie:rolleyes: :D . No nic zaraz M jak miłość, później ide kąpu i spać bo jestem już dzisiaj padaka:D ;) .
hania024 - 2007-01-01 20:06
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
I ja się melduje w nowym roku, u nas sylwester był super troche chwilami spać mi się chciało ale bawiliśmy się dobrze wróciliśmy dopiero o 6 rano a już 8 Pati zrobiła pobudke:confused: i cały dzień konałam śpiąca i z bólem głowy:( Całe szczęście Pati w nocy była dla babci grzeczna nawet fajerwerki jej nie obudziły i tylko o 4 zjadła mleko i grzecznie sobie spała.
Jak tylko będe miała zdjęcia i na którymś wyjde przyzwoicie to pokaże:D
Agika Kamilek bardzo fajnie wygląda w tym krawacie czyżby jakaś panienka u niego była na sylwestra:D
ch_aga - 2007-01-01 21:23
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Agiko -- Kamilek na tym zdjęciu wygląda dosyć poważnie ale super :D
Mateuszek już zdrowszy, prawie nie kaszle ale charczy mu w nosku, niestety glutki nie wychodzą ani się nie katarzy ale coś tam mu zalega.
Pozdrawiam
_dAria86 - 2007-01-02 08:39
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
kasiulek jestes juz :-) . agika taki kawaler jak kamilek to sie może zalecac do mojej zuzki:D :D a krawat-> sZuPeRRRrrr!!!:D a co do tego spania to wyglądam tak jak to czytam :eek: :eek: :eek: :eek: :eek: :eek: a moze która namówi zuze żeby tak spała???:pliz: :pliz: :pliz:
kasiulka - 2007-01-02 08:52
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
hej Mamusie, melduje sie ze juz jestem (w pracy :D )- wszystkiego najlepszego i dużo szczęscia w nowym Roku dla Was wszystkich :cmok:, niech sie Wam spelnia wszystkie marzenia a mnie możecie życzyc internetu :D
Sylwester upłynął nam nad wyraz spokojnie, obaliliśmy szampana, a mój chłop dodatkowo ruszył swój żelazny zapas portugalskich win, wiec było nam wesoło :D. Oliwka załatwiła 3 balony (chyba swoimi ostrymi szponkami przebila) i poszła grzecznie spac o 20:00. My w spokoju obejrzelismy kilka filmów (małż kupił w prezencie na nowy Rok Canal Plus :D ) a potem oglądalismy jak nasi nowi sąsiedzi puszczaja z dymem (tj. z fajerwerkami :D ) kupe kasy, strzelali chyba do 1:30 :eek:. dobrze ze Oliwka twardo spała.
Jutro bede miała fotki swiateczno-noworoczne :ehem:
kasiulka - 2007-01-02 09:15
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Sylwestrowy Kamilek rozwalił mnie na lopatki, boski mały facet, chyba juz ustawie Oliwke w kolejce :love: :lol:
agika11 - 2007-01-02 09:16
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
dzień doberek ;)
KAsiulek to ja ci życzę internetu z całego serca.
Ależ dziś jestem wypompowana padaka. Nic mi się nie chce - chyba za długo spałam (do 9.30)KAmil obudził się o 6.30. Zrobiłam śniadanie siostrom i wyszykowałam je napodróż powrotną do domu i jak sobie poszli poszliśmy z Milciem spać coś około 7.30. No i tak pospaliśmy, a ja teraz czuję się jak flak. MIlcio lata po całym mieszkaniu (czyt: raczkuje;)) i wstaje przy wszyskim co ma powyżej 10 cm wysokości.
Nabił sobie wczoraj guza o ławę więc ma szramę na 2 cm na środku czoła. Płatku może być Borys Szyc :D. Stary malenki :DMuszę mu kupić jakieś paputki - w jakich wasze dzieci chodzą teraz?
Idę mu zrobić inhalację. Katar ma dziś jak wodospad normalnie. Ch_aga ja słyszałam, że po zapaleniu oskrzeli i płuc może jeszcze jakiś czas chrapać w środku. Mam nadzieję, ze szybko będzie w pełni formy :ehem:
Idę go meczyć, a potem kawusia - miłego dzionka
tiaara - 2007-01-02 09:27
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
witam i ciesze sie ze z naszymi dzieciatkami wzazowymi juz lepiej. Cha_ago czy oklepywalas plecki. mi zawsze kaza oklepywac zeby ta cala flegma sie oderwala bo to przez nia te cherszczenia. z Wiktoria tez juz lepiej i musze zadzwonic do przychodni i dowiedziec sie kto przyjmuje dzis i juztro i isc na kontrole. i wiecie co stwierdzilam, ze zaszczepie Wiktorie ta szczepionka uodparniajaca.
agika11 - 2007-01-02 09:41
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
No mi też kazała oklepywać, ja wczesniej go też oklepywałam, ale jak ta lekarka mi pokazała jak, to myślałam, że Kamil żebra będzie miał połamane, teraz też go mocno oklepuję, no tak by trwałych śladów nie było :D
Dawać mi te laseczki dla Kamilka niech chłopak nabiera doświadczenia, a ja niech uczę się jak być teściową :D;)Im wcześnij tym lepiej :ehem:
kasiulka - 2007-01-02 11:32
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
kurcze Wy tu o tipsach rozprawiacie a ja mam takie pazury jak od pługa oderwana, normalnie wstyd :o, a fryzure to mam jak Robin Hood, którego włosy nigdy grzebienia nie widziały, strasznie wygladam. Jak byłam w sobote w tej Sephorze to na mnie pani konsultantka dziwnie spozierala i ochroniarz za mna łaził krok w krok, chyba nie wygladałam na klientke :lol:. A jak przyszło do płacenia to musiałam najpierw z torby wyjąc 2 pampersy, mokre chusteczki, pieluche i butelke zanim sie do portfela dokopalam. Taka to ze mnie dama :D :lol:
kasiulka - 2007-01-02 11:36
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Agiko Oliwka wlasnie dostala nowe paputki, z tym ze problem u nas jest taki ze zadne obuwie wiecej niz 10 minut na nogach Oliwki nie zagrzeje miejsca, nie wiem jak ona to robi bo jej porządnie wiaze i zapinam, ale natychmiast sie go pozbywa sobie tylko znanymi sposobami ;)
płatek1 - 2007-01-02 12:10
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Agiko ja kupiłam dla Matiego skarpetki z podeszwą i nie mam tego problemu z kapciami;) skarpetek nie ściąga. Są bardzo grube więc nogi mu nie marzną. Co do oklepywania to też musiałam przed każdym posiłkiem to robić i skutkowało bo naprawdę lepiej wtedy oddychał:ehem: . Teraz nikt mi nic nie powiedział więc zaniechałam:nie: .
Kasiulko ja raz wjechałam do Sephory wóżkiem:lol: to dopiero było zdziwienie:eek: .
Joasiaa - 2007-01-02 12:12
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Witam noworocznie :cmok:
U nas sylwester całkiem ok. Julka bez problemu zasnęła o 22, my siedzieliśmy do 2 rozbrajając z moim tatą barek. Efekty miałam wczoraj opłakane, byłam do niczego, rewolucja w żołądku, ból głowy... głupota ludzka nie zna granic. :D TŻ zajmował się Julką a ja spałam. Młoda oszalała coś jej się poprzestawiało i zasnęła o 24 :eek: musze przestawić jej dzienne drzemik bo tak długo nie pociągne. Bedziemy chodzić ok 11 na spacer i nie dam jej wtedy zasnąć. Później drzemka ok 13 i już do wieczora zero spania. Trzymajcie kciuki bo Julka ok 17.30 jest już nie do zniesienia. Zawizięłam się i musze to jakoś uregulować.
Kamil mnie powalił :rotfl:
Kasiulka co kupiłaś w sephotrze :chytry: u mnie narazie pass bo musze kupić Julce krzesełko do karmienia. Mam dosyć ganiania po całym mieszkaniu z łyżeczką zupy. Ciekawe czy bedzie chciała w nim siedzieć. A wy macie krzesełka? Jak się sprawdzają? Chyba zdecyduje się też na kupno spacerówki.
Agiko Julka chodzi w adidasach. Na początku ściągała ale teraz już się przyzwyczaiła. Paputki u nas się nie sprawdzają.
kasiulka - 2007-01-02 12:22
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasia krzesełko do karmienia to wynalazek genialny, moj kandydat do Nobla :ehem:. Ja mam z Chicco (pożyczone) mega wypasione krzesełko, na kółeczkach, jeżdże z Oliwka po całym saloonie ;), a jak jej połoze na ten stoliczek troche zabawek to nawet troche wytrzyma i sie sama zabawi :ehem:. Super rzecz.
A w Sephorze kupilam tylko co mi było naparwde potrzebne czyli tusz do rzęs (Masterpiece z Maxa Factora, b. dobry), no i zaszalałam (ale w koncu promocja była :D ) bo kupiłam puder z Estee Lauder :D, moj pierwszy luksusowy w życiu, ;), jest tak ładny ze mi go szkoda używac, no i stoi i sie kurzy :lol:
U nas ze spaniem jest tak ze jak Oliwce jakies spanko w ciagu dnia wypadnie to ona tez wypada - z rytmu i juz w ogole w nocy spac nie chce i jest cyrk, b. pilnuje regularnych pór spania, nawet jak sie broni i nie chce to ją staram sie spacyfikowac i ululac. teraz mam łatwiej bo mam żaluzje zewnetrzne i moge zrobic w pokoju całkowity mrok i lepiej jej sie wtedy spi.
płatek1 - 2007-01-02 12:51
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiu zgadzam się z Kasiulką, że krzesełko do karmienia to coś genialnego:ehem: my mamy też pożyczone i na kółkach:ehem: Mati bardzo grzecznie w nim siedzi nawet dobre 30-40min.(jak dla niego bardzo długo;) ) je ładnie obiadek, albo coś innego, wysypuje mu chrupki na blad i je zbiera i je, albo zabawki, które wywala:ehem: jestem na tak:ehem: .
agika11 - 2007-01-02 13:06
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ja też używam krzesełka do karmienia, albo jak coś robię w kuchni i nie chcę kłaść Milcia na podłodze.Bardzo przydatna rzecz moim zdaniem.Kamil siedzi też w nim dosunięty do stołu, jak my spożywamy posiłki i wtedy czuję, że jesteśmy jak rodzina :ehem:.
Kamil też chodzi w adidaskach, ale mu się nóżki pocą :(, więc pomyślałam o paputkach. Dziś mu dałam takie inne butki, ale strasznie się ślizga w nich na parkiecie. Po 10 muszę lecieć na zakupy. Tyle wyprzedaży u na, a ja bez grosza. Ale może to i lepiej.
właśnie pochonęłam pyszny omlet z fetą:slina: mniam mniam. Oczywiście KAmil nie omieszkał stać przy mnie przez cały posiłek więc trochę omleta wylądowało w jego dziobku. Ale ta ilość mu nie zaszkodzi chyba, a był zadowolony :D. On zjadł swojego pieroga ruskiego. BAbcia zrobiła dla niego specjalnie i jeszcze poświęrtach się ostały.
A teraz wstaje i siAda, wstaje i siada przy krześle na którym siedzę. Ie mu trochę poczytam . Papa
agika11 - 2007-01-02 13:59
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Prosto z serduszka życzonka zdrowia i radości sla naszej dzisiejszej jubilatki Natalci :roza::roza::roza::roza:: roza::roza::roza::roza::r oza:
Buziaki przytulaki :calus::przytul:
płatek1 - 2007-01-02 14:01
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Wszystkiego najlepszego dla Natalki:cmok: dużo zdrówka:winko: i radości:roza: :cmok: :cmok: .
ch_aga - 2007-01-02 14:11
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Duży cmokas dla Natalki :cmok: :cmok: :cmok:
I u nas krzesełko to hicior :D Dałam za nie ponad 210zł ale nie żałuję. Nie wyobrażam sobie karmić Mateuszka na kolanach lub tak po prostu jak siedzi. On jest tak ruchliwy, że od razu myka na raczki i mi zwiewa, a na krzesełku sobie macha łapkami coś tam mruczy ale jest na miesjcu i wcina jak się patrzy :D
Pozdrawiam
_dAria86 - 2007-01-02 14:19
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Buziaki przytulaki:cmok: i zyczenia wszystkiego co najlepsze, pannie Natalce :list:
oj to chyba tzreba kupic takie krzesełko dla zuzki bo ja tez latam za niż z jedzeniem:rolleyes: , a miała któras z was dla dzidzi buciki elafanten ???, rózowe dla dziewczynek a niebieskie dla chłopców.
tiaara - 2007-01-02 14:47
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
najserdeczniejsze zyczonka dla Natalki. duzo usmiechu na co dzien i pociechy i uciechy z zabawek ( oczywiscie calej gory:D).
a u nas krzeselko sie nie za bardzo sprawdzilo. Wiki przekrecala sie na boki i konczylo sie tak ze siedziala przodem do tylu. wiec spakowalam i wynioslam. sadzam ja na fotelu lub na dywanie. i bez problemu mi je. Joasiu mozesz popatrzec u ciebie w komisach. ja kiedys u nas odwiedzilam jeden i bylo kilka niezniszczonych i w naprawde korzystnych cenach. sporo ich jest na allegro. tylko czy bedziesz kupowala takie typowe czy moze takie ktore w przyszlosci niedalekiej mozna zamienic na krzeselko ze stolikiem.
Kasiulka a ile zaplacilas za masterpice. i czy jest naprawde dobry. bo ja sie czaje. juz konczy mi sie ten moj a niedlugo mam imieninki. moze TZ sie skusi :p:.
Dario ja mialam butki z elefanten ale takie raczej na dwor niz po domu. takie super mieciutkie i z tego co kojarze byly trzy kolory:niebieski rozowy i czarny.
kostka.kr - 2007-01-02 16:20
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Witajcie!
Dziękujemy za życzenia :cmok:
Co do krzesełek, Natalka ma zwykłe drewniane z ceratkowym siedzeniem. Później krzesełko wyciąga sie ze stojaka który jest stolikiem. Będzie jej służył długo. Krzesełko jest naprawdę super, mogę spokojnie nakarmić w nim Natalkę. Czasem nawet jak Ty, Agiko, kiedy mam więcej roboty w kuchni to wsadzam Nate do krzesełka i z głowy. Ja robię swoje, ona sie zabawia jakąś łyżką, łyżeczką itp., a przy okazji możemy "porozmawiać" :D
Agiko ja już ustawiam w kolejce moją córcię. Hohoho...każda teściowa chciałaby mieć za zięcia takiego przystojniaka :D
agika11 - 2007-01-02 17:29
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostko myślałam, że napiszesz kto by nie chciał takiej kumy jak agika ;):rotfl:
Ja też mam takie drewniane krzesełko. NA początku dokupiłam do niego szelki i zapinałam Milcia, teraz przestałam, ale chyba zacznę znowu, bo on się zaczyna wyginać i prawie z niego wychodzi. Szeleczki kupiłam najzwyklejsze za 10 zł.
KAmil wtrąchnął całego piernika - takiego dużego śniadaniowego TAGO, ale był happy :ehem: co te słodycze w sobie mają:confused:.
Macie jakieś postanowienia noworoczne. Bo ja zapomniałam, żeby coś wymyśleć ;) (czego pewnie i tak nie dotrzymałabym)
płatek1 - 2007-01-02 17:40
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Agiko i ja zapomniałam o noworocznym postanowieniu:rolleyes: . Zresztą też bym pewnie niedotrzymała :o .
U rodzinki nie mieliśmy krzesełka i karmienie było koszmarem:nie: zupę jadł przez godzinę, ja jak głupia latałam z łyżeczką za nim i tak połowa zawsze wylądowała na mnie, Matim i wszystko wokoło też było wymazane:nie: teściowa będzie miała co robić przez najbliższe dni:lol: . Jedynie radziłam sobie jakoś u mamy bo tam był chodzik, ale też mi uciekał:ehem: :D .
hania024 - 2007-01-02 20:21
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Buziaczki dla Natalki:cmok: :cmok:
My też mamy pożyczone krzesełko Chicco i jest super tylko nasze niema blatu bo się połamało ale planuje je dokupić bo póżniej się przyda:-)
Agika moje postanowienie to do lata schudnąć i wziąść się wkońcu uczciwie za ćwiczenia zobaczymy czy coś z tego wyjdzie.
Kasiulko to u nas Pati też buty w domu buty też zdejmuje zresztą skarpetki też a jaką ma radość przy tym:D
Pati wyszedł 5 ząb górna dwójka:-) ale zato dziś robiła ciągle kupe i tej ostatniej nie widziałam i się odpażyła:confused: teraz ją tatuś usypia.
Strona 47 z 85 • Zostało znalezionych 12540 wyników • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85