Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
tiaara - 2007-05-12 06:51
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
hello kobietki.
co prawda podczytywalam was ale ten tydzien est dla mnie straszny pod wzgledem mojej fizycznosci. czuje sie jak na karuzeli bo raz nie mam sily nawet reka ruszyc a za godzine mialam tyle energi ze mialma ochote ogrodek przekopac. na szczescie ograniczalam sie do posprzatania i upieczenia ciasta oraz do gotowania. wczoraj np. zrobilam metrowca - mniam
co do meme to tez zastanawiam sie czy u niej i malutkiej wszystko jest w porzadku. bardzo sie cieszylam ze bedzie miala malutka pocieszke i zazdroscialam jej troszeczke. mimo wszytsko gratuluje jej z calego serduszka.
Agiko ja to nie watpie ze twoi mezczyzni dadza sobie rade chocby nie wiem co. mimo wszytsko gratuluje zaradnego TZta. bo o moim to ja juz sie wypowiadac nie bede.
Kostko a Natalka mnie rozbraja swoimi sztuczkami. taka mala pocieszka a taka mala flirciara z niej rosnie. mi jest zal ze dzieci szybko zapominaja to czego sie nauczyly jeszcze jais czas temu. Wiki tez cmkala i inne rzeczy robila a po jakims czasie zapomniala i tyle.
co do pzyzwyczajen do kaszki po kapieli to ja bylam przerazona kiedy Wiki miala wirusowke. nie wolno podawac mleka wiec kiedy pierwszego dnia po kapieli ubralam Wiktorie i dalam jej smoka zeby sie polozyla spac to onanajpierw rozejrzala sie po pokoju za butelka a potem poleciala do kuchni szukac butelki. i jak tu dziecku wytlumaczyc ze nie i juz. na szczescie grzanka z serkiem smietankowym zalagodzily sprawe.
agika11 - 2007-05-12 16:05
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
6 załącznik(i/ów)
Tiaara, a ty co taka padaka? Coś przeoczyłam :confused:
Kostka, masz rację odnośnie Płatka :ehem: Płatek wracaj szybko na wątek i napisz jak na nowym miejscu się czujesz.
Kamil też umie przesyłać buziaczki - całuje swoją rączkę i tak śmiesznie odrywa od ust. Ale chciałam was spytać, czy wasze dzieciaki też już ćwiczą rzucanie się jak nie chcą iść tam gdzie wy? Normalnie spodziewałam się takiego zachowania, ale nie w wieku 13 msc. Milcio sprawdza na ile może sobie pozwolić, chyba :eek: Ucieka nam, chce chodzić nie trzymany za rączkę. I zawsze w innym kierunku niż my. A jak go zabieram i chcę trzymać za rękę mięknie, robi się bezwładny i rzuca się na ziemię. Szok:eek:. Ale nie daję się. Stawiam go do pionu, a jak nie chce iść to do wózka i przypinam pasami. Normalnie nie spodziewaliśmy się z TŻ, że tak szybko to nastąpi. :eek::( No nic ma charakterek...pa mamusi :D
Tiaara, ja się tak zastanawiam jakby się mój TŻ zachowywał, jakbym nie pracowała tylko była na jego utrzymaniu :confused: Nie wiem, czy by podobnie nie było :nie:. Trudno powiedzieć.
Kamil odsypia żłobek, śpi już 2 i pół godziny. Już drugi raz dziś.
Wklejam obiecane zdjęcia. Stwierdzam, że nic ciekawego nie mamy. Musimy zacząć częściej foty pstrykać.
ch_aga - 2007-05-12 20:21
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Agiko -- cudowne są takie malutkie rączki nas obejmujące :) Mateuszek coraz częsciej się do mnie przytula tak bez powodu :D Uwielbiam to :)
Ale też pokazuje różki, już tak z miesiąc, odkąd sam chodzi, Potrafi mi się pokładać na ziemi i płakać jak coś jest nie po jego myśli. Ja stosuję przy tym metodę ignoracji i działa i to bardzo szybko. Wczoraj na przykład uciekliśmy z dworu bo zerwał się okropny wiatr i za parę minut zaczęło padać. WIęc jak przyprowadziłam Mateusza do domu to strasznie zaczął płakać, bo chciał na dwór. Ja mu tłumaczyłam, że nie wolno bo to i tamto ale on nie słuchał tylko wrzeszczał, dosłownie aż się zanosił. Ja przestałam do niego mówić i wzięłam odkurzacz i zaczęłam odkurzać. Dosłownie po trzech minutach przestał płakać, przyszedł do mnie z jakąś zabawką i jak gdyby nigdy nic zaczęliśmy się bawić :)
Pozdrawiam
gosiaczek94@buziaczek.pl - 2007-05-13 17:55
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez kostka.kr
(Wiadomość 4333002)
Agiko, dobrze że już jesteś. Bardzi miłe to uczucie jak dziecko wita Cie z radością, prawda? Natalka sama juz daje całuski (takie głośne, cmokane :D), a przy tym jest taka słodka, że mnie i męża po prostu rozczula. Rano, jak juz sie obudzi, to niczym Ją ubiorę, biore Ją do nas do łóżka. Wtedy się tak słodko przytula i daje nam całuski.
A propo torcika, niestety nie ja go robiłam. Moja mama zamówiła go u sasiadki, która jest znana w naszej okolicy z pysznych wypieków.
Zauważyłyscie, ze jak nie ma Płatka to cienko z nami jest? Płatek jest tu najwieksza duszą towarzystwa, nie uwazacie? :D
Agiko nie mam zielonego pojęcia co u Meme. Sama przypadkiem przeczytałam na jej aktualnym watku, że Meme urodziła. Na pewno Joasia jest z Nią w stałym kontakcie, tylko że Joasia juz dawno się u nas nie pokazuje :(
Nataniel dokładnie tak samo zawsze rano budzi mnie całuska mnie w usta i wszedzie gdzie tylko natrafi:D poza tym jak widzi ze sie całujemy z męzem to tez chce i podchodzi nas całowac...slicznie wygląda jak wysuwa ten swój sliczny dzióbek do całowania:-oprócz tego czesto mnie głaszcze i cmoka
hania024 - 2007-05-13 20:05
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Agika jeśli chodzi o rzucanie się to u nas całe szczęście jeszcze tego nie ma:nie: ale jest już pisk aż trzeba uszy zatykać:o Może Kamilek podpatrzył to w żłobku :rolleyes: u jakiegoś troche starszego dziecka i teraz powtarza. Ślicznie wyglądacie :love: a te oczy Kamilka :love: widze że była chyba wycieczka do Zoo:rolleyes: my pójdziemy chyba w sobote:)
U nas Pati też przesyła buziaki :ehem: nawet obcym ludziom:D Dziś poszliśmy sobie pojeździć na rowerach,to wszystkich zaczepiała:ehem:zrobiliśm y prawie 10km a ja nawet nie czuje że jeździłam, tak mi się kondycja po ćwiczeniach poprawiła:ehem: ale od jutra znowu zaczynam ćwiczyć.
Meme napisała na kwietniowych że u nich wszystko dobrze :ehem: wejdzcie sobie poczytać.
Co do Płatka to fakt, brak naszej duszy towarzyswa:( ale ma szybko mieć internet i może już w tym tygodniu będzie.
Kasiulka a u ciebie jak z tym netem masz już czy nie:rolleyes:
Co do Dari to niestety na smsa nie odpisała:nie: więc nie wiem co u niej ale dziwne bo napewno go dostała i nie wiem czemu nie odpisała:( może do którejś z was coś napisała.
agika11 - 2007-05-14 10:12
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
dzień doberek,
ja już dzisiaj w pracy, wow nie wiem w co włożyć ręce, ale wlazłam na wizaż :D
Dzięki Haniu za komplemanta. Oczy to jedtne chyba co ma po mnie, choć zdania podzielone, bo mój TŻ też ma niebieskie:rolleyes: , ale trochę jaśniejsze.
Wycieczka do ZOO bardzo nam się udała, choć Kamil bardziej ludźmi zainteresowany niż zwierzętami :D
Właśnie dostałam zastrzyk w pupę. Mam jakaś swędzącą wysypkę. Wczoraj mi się zaczęło, a mam coraz więcej chrosteczek. Dali mi zastrzyk :( Już niegdy nie powiem Milciowi, że nie boli szczepionka ;)
Ja też chciałam do DArii napisać, ale usunęłem jej wiadomość z numere, mam tylko na polską komórkę, ale jej chyba w Polsce nie ma. A ty HAniu na jaką pisałaś? Nie weim, czy jest aktywna na gg, bo jestem rozłącznona, ale chyba zainstaluję gg i sprawdzę czy jest aktywna. Dziwne jej zniknięcie, mam nadzieję, że nic poważnego się nie stało, bo tak z dnia na dzień zniknęła :confused:
No nic wracam do rooy. Miłego dnia,
papa
kasiulka - 2007-05-14 13:16
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kurde baby co sie dzieje z tym watkiem :(, puchy jak nie wiem co :bacik: :cry:, wiem ze sama tez nie jestem bez winy ale ja jestem odcieta od netu a Wy co? :baba:. gdzie Joasia, co z tą Darią? :confused:. A Meme nawet nie przyszła na chwile sie pochwalic córcią :(, ech smutno mi troche, ja tu szykuje wielki powrót ( w weekend przychodzi informatyk podpiąc nas wreszcie do neta" a tu sie okaze ze nie ma gdzie wracac :cry:
I komu ja pokaze jaka juz Oliweira wielka i zębata i komu napisze jaka niegrzeczna? ;)
Ech dołek jeszcze wiekszy, a chciałam sie Wam wyzalic bo ostatnio cos nie bardzo mi sie układa...z małżem :(.
Urlop tez jakos srednio sie tym razem udał, przez 3 pierwsze dni bylismy wszyscy chorzy, pogoda niespecjalna, przybyło mi ze 2 kilo od knedlików (jakby te 10 nadwagi co mam było mało) i ogolnie d*** zbita.
No nic spadam na razie :hi:
kasiulka - 2007-05-14 13:25
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Baby jeszcze jedno pytanie - Mariqa juz nie jest moderatorem? :eek: Mozna wiedziec why? Wiecie cus na ten temat, bo ja kurna mam takie zaległosci ze w zyciu sie nie odrobie z czytaniem :(
kociulek - 2007-05-14 13:36
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulka,zgadzam się,strasznie tu pusto:(
Nie zaglądałam tu chyba od piatku,a tu nie ma co czytać:nie:
Ja z wielką chęcia zobacze zdjecia twojej córy:ehem:
Choć z drugiej strony rozumiem tez dziewczyny. Czasem juz mi sie nic nie chce,nawet pisać. Czasami juz mnie wszystko przytłacz,szkoła,która wydaje mi się,że nie końca; brak pracy; budowa na którą trzeba kupe kasy,a murarz ciągle robi jakies problemy; nawet nie mam komu zostawic małego choćby na pół godzinki,żeby mieć czas tylko dla siebie. Ostatnio jak mały tylko zajdzie do babci juz słyszę Idź do mamy:cool: Teraz spi. Chodzi coraz lepiej,a właściwie juz nawet biega:jupi: A na dworze jest tyle ciekawych rzeczy,że co chwile siada żeby sobie wszystko dobrze obejrzeć;) A najbardziej chyba fascynuje go trawa:D Jak wstanie znowu idziemy na dworek bo będzie mi do tej pory klepał drzwi,aż go wypuszczę:D
kasiulka - 2007-05-14 13:49
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kociulku, jutro pokaże fotencje Oliwki z naszego wypadu w góry :cmok:... w ogole jak patrze na zdjecia Waszych dzieciaczkow to nie moge uwierzyc, tak bardzo sie zmieniły, sa takie s;liczne, do schrupania .. juz zadne nie przypomina dzidziusia, moja Oliwka tez juz wyglada jak dziewczynka a nie jak dzidzius. Tylko jeszcze ciagle pije z buteli, za chiny nie chce niekapka, rąbie nim o podłoge az wióry lecą :lol:, Az mi głupio jak gdzies na spacerze wyciagam butle, normalnie wsyd mi ze taka duża pannica a ciagnie picie ze smoka, nie wiem jak ja od tego oduczyc :confused:
A w pampki Wasze pociechy dalej walą? Bo Oliwka wali, nie chce siedziec na nocniku, a mnie sie niespecjalnie chce ją uczyc, wyrodna matka ze mnie, jednak pampki to wygoda.
kostka.kr - 2007-05-14 15:02
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko masz rację, ostatnio puchy jak diabli..... zresztą ja też miałam dni nieobecności :pliz: . Mam nadzieję, ze jeszcze się rozkrecimy :D
A z Mariqą to mnie zaskoczyłaś :eek: ..... nic nie wiedziałam :(. Zastanawiałam sie od jakiegoś czasu dlaczego do nas nie wpada :rolleyes:
Wiem, że Rzabba została moderatorką, a o Marice nic nie wiedziałam.
A butlą sie nie przejmuj, Natalka rano pije jeszcze mleko z butli. Co prawda soki i herbatke juz z niekapka, ale tez chyba zacznę jej juz podawac nie samo mleko tylko jakieś dodatki do niego, np. płatki owsiane albo cuś takiego, żeby zrezygnowac z butli. Powiedz mi, czy Oliwka nie uzywa juz w ogóle smoczka?
Co do pamperolów, to ja nie uczę na razie Natalki załatwiac sie na nocnik. Skorzystam z dobrej rady Tiaary i tak mniej wiecej za miesiąc (oczywiście jak bedzie ciepło i zacznie sama chodzic) zacznę puszczac Natalkę na ogród w samych majtusiach. Niech sika po nogach, a co.... Będę najwyzej latac za nia z nocnikiem :D, może w ten sposób zakuma o co chodzi :D
PS Jesli moge spytac, to co sie stało, ze nie mozecie sie dogadac z małzem? Jeszcze pamietam jak myśmy narzekały, a Ty tu nie miałaś rzadnych problemów ze swoim TŻ. Może Ci jakoś pomożemy :glasiu:? Napisz jesli oczywiscie tylko chcesz i mozesz..... nie nalegam, bo to jakby nie było osobista sprawa :cmok:
kociulek - 2007-05-14 15:29
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulka, Mój Adriano tez nie chce pic z niekapka:nie: Woli swojego smoka, albo chwyta za nasze szklanki i to zawsze wtedy jak piję zieloną niesłodzoną:cool: Ona mu chyba smakuje:confused: Bardzo lubi pic ze szklanki,ale od razu idzie do przebrania:D
Od paru tyg. staram się sadzac małego na nocnik i jak jest grzeczny to slicznie zrobi siusiu do nocniczka,a jak chce mu sie wariować,to ucieka mi z nocnika i robi siusiu gdzie popadnie:cool: Ale bez pampersów sie jeszcze nie obejdzie:nie: A jak chce coś więcej jak siusiu to chowa sie w kąt i robi:D Juz czasem tez mi się nie chce go sadzać,ale jestem zawzięta,bo mam przykład naszego bratanka,który ma juz 3 latka i dalej robi w pieluchę. Za nic nie chce się nauczyc,że trzeba na nocnik. Ale zaczeli go uczyć dopiero rok temu na latko. Też latał bez pieluchy:D chociaz na niewiele sie to zdało:nie:
Joasiaa - 2007-05-14 15:45
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ta tam ruch się zrobił to i ja się odzywam. Nie pijam do lustra więc nie gadam też sama do siebie :D
Kasiulka jak dobrze że wracasz :jupi: :jupi:
Zaczne od tego co u nas. Przeprowadzilismy się na dobre. Częściowo jeszcze zyjemy na kartonach ale już jest coraz lepiej. Cholerka ale jest fajnie. Wole ściany gryźć i jeśc suchy chleb ale psychicznie czuje się super. Nikt mi nie truje, nie marudzi że bałagan, że Julka wrzeczy. Home, sweet home :D
Julka przez pierwsze dni bardzo się bała, waliła w drzwi jak Mati a r=teraz przeszła super przemiane i mam aniołka. Nie wiem na jak długo się zmieniła ale trenujemy "Julka bawi się sama" i nawet są efekty. Coraz bardziej się ode mnie odkleja.
Trzeba iść za ciosem i od września szukam pracy. Julka albo do żłobka albo szukam opiekunki.
Kasiulka Julka nie pije z niekapka tylko z takiego bidoniku z rurka. Czasami daje jej jeszcze mleko z butli ale najczęściej właśnie z tego ustrojstwa. Tu jest na allegro http://www.allegro.pl/item193079794_...em_fisher.html
spróbuj może załapie
Z nocnikiem kiepsko bo nie chce na nim siedzieć. Kupiłam nakładke na sedes ale też efekty są marne. Tak jak Kostka czekam na lato.
Pisz co z tym małżem :bacik: coś zaradzimy
hania024 - 2007-05-14 16:09
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
No i prosze Kasiulka się pokazała i już jest co czytać:D
Agika co do smsa do Darii to ja wysłałam na numer do Irlandii ale nie odpisała:o
Kasiulka dawaj ty nam te zdjęcia my chętnie je pooglądamy:ehem: Pati też pije z butelki bo z niekapka wsumie jak bardzo chce się jej pić to wypije ale tak to nie:nie: Pampersy też używamy choć my siadamy codziennie na nocnik i u nas jest ok ale Pati jeszcze nie woła więc pampki nadal są, i też czekamy na lato to wtedy będą tylko majtasy i nuka na całego:ehem:
Mariqa z tego co wiem to sama zrezygnowała, ale nie pamiętam dokładnie dlaczego.
Joasiu no to super wiadomość :jupi: to mamy nadzieje że teraz będziesz miała chociaż chwilke żeby troche pisać:cmok:
Kociulku u mnie w rodzinie jest taka sama sytuacja i wole już Pati uczyć niż później się męczyć.
Joasiaa - 2007-05-14 20:01
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez hania024
(Wiadomość 4350051)
Mariqa z tego co wiem to sama zrezygnowała, ale nie pamiętam dokładnie dlaczego.
Mariqa zrezygnowała ze względów zdrowotnych. Napisała kiedyś że rezygnuje bo zdrowie nie pozwala jej na tak długie siedzenie przed komputerem. Ma chyba problemy z oczami.
tiaara - 2007-05-14 20:15
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
co do Mariqi to z tego co kojarze to ma jakies problemiki i coraz mniej czasu dlatego swoja funkcje moda przekazala Rzabbie.
Agiko moje padniecie to przez coraz gorsza pogode nie oszczedza tym bardziej tych bardziej czulych na nia czyli tak jak ja niskocisnieniowcow. chociaz dzisiaj pomimo ze bardzo goraco to latalam od 11 do 16 po dworku. Wiki zlapalo raczki i juz nie takie biale a jutro jak pogoda dalej bedzie laskawa to zaczniemy opalac nogi.
Kasiulka widze ze jedna gorzej a nie lepiej z tym twoim TZtem. napisz kobietko co i jak moze cos sie da zaradzic. a zdjecia to masz wkleic. przeciez tylko na to czekamy.
Joasiu jak ja cio zazdroszcze i gratuluje. wiem jak to jest kiedy zawsze jest na nie.
jutro wejde to jeszcze napisze cosik bo Tz truje za tylkiem ze dlugo juz siedze.
pa patki kobietki
ch_aga - 2007-05-15 10:07
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko -- ja przed blokiem mam dużo małych dzieci i jak rozmawiam z ich mamami to prawie wszystkie jeszcze dują mleko lub kaszę z butli, Mateusz też. Moim zdaniem jeszcze mogą pić z butelki. Mateusz załapał niekapek ale jakoś z tego Aventoskiego dużo leci i on się krztusi tym piciem :rolleyes:
Nocnik dalej służy nam do zabawy, jak Muszka sadzam to od razu wstaje a jak mu nie pomogę to płacze :( Uważam, że nic na siłę, przyjdzie pora i na nocnik. Mam nadzieję, że na koniec cyca też przyjdzie pora :mad: To znaczy moim zdaniem już dawno nie powinien cycać ale nie mogę mu odmówić bo jest taki dziki wrzask, że szok :mur: Więc ulegam i daję ...
A już najdzikszym wrzaskiem Muszek mnie obdarza po powrocie do domu ze spaceru. Jeśli ja wybieram godzinę powrotu to jest koszmar; najlepiej jak z nim chodzę aż on sam pokaże, że chce do domu a to trwa czasme i pół dnia :rolleyes:
Pozdrawiam
kostka.kr - 2007-05-15 11:25
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Hej!
W tamtym tygodniu, jak Wam wczesniej wspominłam byłam z Natalką do szczepienia (waży 10 kg, ma 75cm wzrostu). W sobotę pojechałam z NIą na ostry dyżur do szpitala, ponieważ całe plecki i klatkę piersiową z brzuszkiem miała obsypane. Dodatkowo spuchła na twarzy i przestraszyłam sie nie na żarty. Okazało sie, że była to reakcja poszczepienna (szczepionka MMR II przeciw różyczce, swince i odrze). Co prawda wysypke miała juz w czwartek wieczorem, ale myslałam że to po Lenorze, bo pierwszy raz dodałam płynu do płukania do jej rzeczy. Na szczęscie wszystko jest ok, wysypka znikła wczoraj całkowicie, a opuchlizny nie było juz w niedziele rano.
Przy okazji szczepienia, pytałam o szczepionke HIB, bo jest teraz obowiązkowa. Pielęgniarka powiedziała, że na razie nie mają za co kupic, ale jak będą juz ją miec to bedą wysyłac zawiadomienia do zgłoszenia sie na szczepienie rodzicom dzieci, które jeszcze nie były na to szczepione.
Kiedy czekałam w sobotę z Natalką na przyjecie w szpitalu, była tam mama z dwuletnią dziewczynką, która cały czas wisiała na piersi u mamy. Jedną ssała, a drugą bawiła sie ręką. Powiem szczerze, że dla mnie wygladało to bardzo niesmacznie. Dwuletnie dziecko jeszcze na piersi........ łooo matko :eek:.
Chago nie weź tego do siebie, bo to żadna aluzja w Twoją strone :cmok:, po prostu chciałam sie z Wami podzielic moimi odczuciami :o.
kociulek - 2007-05-15 11:48
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Chaga, ja tez jeszcze daję cyca Adriankowi,ale tylko w nocy,bo tak mu sie lepiej zasypia:D A jak idziemy na spacer,to biore z soba butle z soczkiem bądź herbatką:ehem: także ludzie nie maja okazji ogladac takich widoków z naszym udziałem jak opisała kostka;)
W sobotke spotkałam się z koleżanką,ona co roku wyjeżdża na maliny do Niemiec. Mówi,że w tamtym roku była z nią babka,ktora ma 9-letniego syna i jeszcze karmi go piersią:eek: To musi być widok komiczny:rolleyes: Tym bardziej,że jak mówi koleżanka,ta babka cały czas chodziła pozalewana tym mlekiem:cool: bleee...
Kostka, to HIB teraz jest refundowane?? My od początku kupujemy tą szczepionkę i nastepną (ostatnią) namy w lipcu,ale pielegniarka jeszcze przypomniała nam,że jest ona płatna:confused:
kasiulka - 2007-05-15 13:17
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
5 załącznik(i/ów)
dobra to wklejam foty :D, na razie kilka, jak obrobie to wstawie wiecej ;).
Kostko ja tez jeszcze karmie :o, ale tylko wieczorem i w zyciu bym nie wyciagneła cycka w miejscu publicznym, tez uważam ze to obciach :ehem:. A w ogole to karmie tylko do konca miesiaca i koniec - juz postanowiłam ! :D
A karmienie 9 latka to juz normalnie patologia :eek:, chore.
Joasiu a pokaz no kobito swoja Juleczke bo jej dawno nie widziałam :ehem:.
dziewczyny o małżu napisze, ale moze troszke pozniej, bo jakos sie boje pisac z pracy. Ale napisze na bank. generalnie chodzi o to o co chodziło wczesniej czyli o kompletny zanik pozycia :mur:, ech w zyciu bym nie prypuszczała ze moj maz straci całkowicie mna zaiteresowanie, widac jestem wyjatkowo paskudna :(.
Szczerze mowiac to nie moge na siebie patrzec - wygladam po prostu obrzydliwie, mam taki cellulit na nogach ze szok, rozstępy, 3 brody, nie mowiac juz ile waże. rany, dobrze ze mnie nie widzicie - moja corcia mi cała urode zabrała :lol:, ale dobrze ze przynajmniej ona jest sliczna ;) - zamiast w lustro patrze na nią :lol:
ch_aga - 2007-05-15 13:20
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kociulku -- ja na spacerach też mam ze sobą butlę z wodą bądź soczkiem i deserek z łyżeczką. Zwykle picie wystarcza ale jeśli coś mu odbije i się domaga cyca to daję deserek, na szczęście da się oszukać. Ale w domu jest gorzej, nawet parę minut temu tak mi zaczął ryczeć, że uległam. Zjadł obiad, potem dwa biszkopty, popił wodą i jeszcze wrzeszczał o cyca. Wcześniej, zanim dałam, to posmarowałam go musztardą a on tak się zanosił jak patrzył na tego umzanego cyca, że szok. Najpierw spróbował i znów w ryk a za chwilę zaczął tak się do mnie tulić, że całą tą musztardę wytarł o swoją twarz, bo tak się ocierał o cyca i za chwilę myk i się dossał :rolleyes: Teraz już sam się pięknie bawi zabawkami.
Ale żeby tak duże dziecko ssało cyca to wprost niemożliwe :eek: To już jest chore !!! Już dwulatek, jak napisała Kostka, jest duży a co mówić taki olbrzym !!!
Kasiulko -- jeśli to Ty jesteś na tym zdjęciu w oddali to daj spokój, wyglądasz normalnie, żadna gruba czy brzydka :bacik: Na pocieszenie napiszę Ci, że ja mam chyba z 15kg nadwagi i jest mi z tym bardzo źle :( Ale nie potrafię odmówić sobie słodyczy, to jak uzależnienie. Wiecznie dobie postanawiam, że już nie zjem nic słodkiego a za moment patrzę w lustro i z rozpaczy sięgam po ciasteczko :mur: Aha i jeszcze jedno, mój Tż, odkąd mamy Muszka, też rzadko się do mnie dobierał aż wreszcie się wkurzyłam i przejęłam inicjatywę. Wieczorkami sama się do niego przymilam i kończy się na zbliżeniach :D Nie ma chłopak wyjścia, jak oplotą go moje serdelkowate nóżki :lol: I odkąd go tak "atakuję" to, o dziwo, zrobił się jakiś milszy dla mnie i patrzy na mnie łaskawiej ;)
Pozdrawiam
kociulek - 2007-05-15 13:46
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez ch_aga
(Wiadomość 4355519)
Kasiulko -- jeśli to Ty jesteś na tym zdjęciu w oddali to daj spokój, wyglądasz normalnie, żadna gruba czy brzydka :bacik:
Zgadzam się z Chagą w 100%:ehem: Na tych zdjeciach to ja same śliczne laski widzę:ehem:
Cytat:
Napisane przez ch_aga
(Wiadomość 4355519)
mój Tż, odkąd mamy Muszka, też rzadko się do mnie dobierał aż wreszcie się wkurzyłam i przejęłam inicjatywę. Wieczorkami sama się do niego przymilam i kończy się na zbliżeniach :D Nie ma chłopak wyjścia, jak oplotą go moje serdelkowate nóżki :lol: I odkąd go tak "atakuję" to, o dziwo, zrobił się jakiś milszy dla mnie i patrzy na mnie łaskawiej ;)
:hahaha: a to dobre:D
U mnie z kolei jest w drugą stronę:cool: To mąż ciagle robi podchody, a ja,sama nie wiem czemu, tego unikam. Mam wieczną wymówkę,że wieczorm jestem zmęczona i zdecydowanie wolę rano... Tylko jest jeden najwazniejszy problem.. mój mąz wstaje o 3:00 w nocy do pracy:cool:
kasiulka - 2007-05-15 14:35
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
5 załącznik(i/ów)
dziekuje wam dziewczyny, ale jestem w rozsypce, to fakt, tylko na zdjeciu z daleka nie widac . :cry:, a moj malz niestety woli Warcrafta i dvd ode mnie, kompletnie mnie olał :(, na urlopie wyznal mi ze jest zakochany na zaboj - w Oliwce. Szaleje za nia to fakt, az miło na nich patrzec bo są głupi za sobą, ale ja poszlam w odstawke. Szkoda gadac.
Z tego wszystkiego zrobiłam sie zła jak osa, denerwuje sie byle czym, non stop sie kłocimy :(
Ch ago ale numer z ta musztardą :lol:, nieźles to wykombinowała, usmiałam sie :rotfl: A Muszek mały spryciarz :ehem:
agika11 - 2007-05-15 18:29
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
No nie dziwię się, że TŻ w Oliwce na zabój zakochany, bo rzeczywiście śliczna jest i taka radosna :ehem:. A ty wcale jakoś grubo nie wyglądasz. Mów sobie jestem piękna :D Qurde, ale z TŻ to wy musicie zadziałać, bo łatwiej nie będzie. Ale pewnie teraz coraz trudniej jest :( Ch_aga w sumie nieźle sobie to wykombinowała :D z tym przymilaniem ;)
Milcio padaka poszedł spać. Wieczorami jest tak padnięty, że od razu zasypia. Ale ogólnie żłobek mu służy. Widzę, że przynosi do domu "żłobkowe zachowania" i nie tylko pozytywne :D) i nowe zabawy. Ogólnie jesteśmy z TŻ bardzo zadowoleni. Już nam rano nie płacze tylko sam wchodzi :ehem:. Tak więc jest OK. Nadal pije kaszkę z butelki. Soczki i wodę z niekapka lub ze szklanki, którą ja mu trzymam. Coraz lepiej mu idzie samodzielne jedzenie deserków. Czasami daję mu zupę, ale przeważnie ja go karmię na końcu. Alę najważniejsze, że ćwiczy. Nocnikowanie też planujemy rozpocząć latem. Ale postanowiłam, jak tylko kupimy nocnik, że będę go sadzać z samego rana, zaraz po śniadaniu. Bo on zawsze rano, codziennie, robi kupencję. Więc może załapie. Zobaczymy, na ile mi rano cierpliwości starczy :rolleyes:
Joasiu, cieszę się, że już na swoim. Nareszcie. A jak tam sesja?
Kostka, dobrze, że wszystko się dobrze skończyło, ale pewnie miałaś stracha :eek:. Kamil dopiero pójdzie na szczepienie. Dzwonili nawet wczoraj z przychodni, że ma zaległe. Pójdziemy w przyszłym tygodniu. Może uda nam się te pneumokoki zaszczepić.
Wiecie już naprawdę zaczynam martwić się o Darię, zero kontaktu :confused: Może po prostu nie ma dostępu?
A ta babka co karmiła 9 letnie dziecko. No comments. Ale pomyślcie sobie co chłopak będzie z żoną wyprawiał potem :D
Ależ się rozpisałam, ale jutro wylatuję, znowu :(, więc mnie nie będzie do końca tygodnia. idę prasować i się pakować.
Buziaczki i trzymajcie się.
tiaara - 2007-05-16 08:33
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
witam kobietki. wreszcie dpczytalam wszystko do konca.
pogoda u nas straszna. po dwoch diach upalo od wczoraj od gdziny 18 pada non stop. juz myslalam ze zaczna sie na dobre spacerki i ze Wiki troszku sie opali a tu znowy nic. chociaz raczki i buzke sobie opalila.
co do jej grzecznisci to ostatnio zaczela krzyczec i to przerazliwie. widze ze olewanie nie skutkuje bo kiedy olewamy to ona jeszcze bardziej krzyczy i glosniej i juz nie wiem co robic. mam nadzieje ze to czasowe i jakos przejdzie. a zucanie sie przerobilismy w tamtym roku ale zwykla olewka i samo przeszlo.
co do Darii to sama nie wiem co myslec?? byla i nagle zniknela chociaz przyznam ze jej ostatnie posty wydawaly mi sie jakies takie smutne i inne niz nirmalnie.
co do TZ ta to u mnie to on robi podchody i jakby mogl to codziennie. ale ja taka latwa nie jestem :p: . przyznam ze latanie za Wiki mnie meczy i na koniec dnia to juz tylko marze zeby szybko zasnela i zebym sie mogla w spokoju wykapac. juz mialam o to sprzeczke z TZtem. poszlam sie umyc i jeszcze mialam umyc i wysuszyc wlosy. Wiki wyszla z naszego pokoju i zaczela pokrzykiwac i poplakiwac pod lazienka (wiedziala ze tam jestem) wyszlam i powiedzialam TZtowi zeby ja wzial a on przyszedl postal w lazience i powiedzial ze nie bedzie tak stac i zeby ona zostala i poszedl. jaka mu awanture zrobilam, on oczywiscie ze nie wie o co mi chodzi. powiedzialam ze o to ze tez nalezy mi sie czas bez Wiki chociaz kiedy sie myje. ale jemu oczywiscie tylko o granie na kompie.
Kasiulko zabierz sie za TZta i to jak najszybciej.
gosiaczek94@buziaczek.pl - 2007-05-16 09:13
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez kasiulka
(Wiadomość 4356083)
dziekuje wam dziewczyny, ale jestem w rozsypce, to fakt, tylko na zdjeciu z daleka nie widac . :cry:, a moj malz niestety woli Warcrafta i dvd ode mnie, kompletnie mnie olał :(, na urlopie wyznal mi ze jest zakochany na zaboj - w Oliwce. Szaleje za nia to fakt, az miło na nich patrzec bo są głupi za sobą, ale ja poszlam w odstawke. Szkoda gadac.
Z tego wszystkiego zrobiłam sie zła jak osa, denerwuje sie byle czym, non stop sie kłocimy :(
Ch ago ale numer z ta musztardą :lol:, nieźles to wykombinowała, usmiałam sie :rotfl: A Muszek mały spryciarz :ehem:
moj maz tez zajawiony na warcrafta ale jeszcze nie woli go ode mnie:D chociaz 1 co robi to lecu do kompa grac
gosiaczek94@buziaczek.pl - 2007-05-16 09:27
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
1 załącznik(i/ów)
Cytat:
Napisane przez ch_aga
(Wiadomość 4355519)
Kociulku -- ja na spacerach też mam ze sobą butlę z wodą bądź soczkiem i deserek z łyżeczką. Zwykle picie wystarcza ale jeśli coś mu odbije i się domaga cyca to daję deserek, na szczęście da się oszukać. Ale w domu jest gorzej, nawet parę minut temu tak mi zaczął ryczeć, że uległam. Zjadł obiad, potem dwa biszkopty, popił wodą i jeszcze wrzeszczał o cyca. Wcześniej, zanim dałam, to posmarowałam go musztardą a on tak się zanosił jak patrzył na tego umzanego cyca, że szok. Najpierw spróbował i znów w ryk a za chwilę zaczął tak się do mnie tulić, że całą tą musztardę wytarł o swoją twarz, bo tak się ocierał o cyca i za chwilę myk i się dossał :rolleyes: Teraz już sam się pięknie bawi zabawkami.
Ale żeby tak duże dziecko ssało cyca to wprost niemożliwe :eek: To już jest chore !!! Już dwulatek, jak napisała Kostka, jest duży a co mówić taki olbrzym !!!
Kasiulko -- jeśli to Ty jesteś na tym zdjęciu w oddali to daj spokój, wyglądasz normalnie, żadna gruba czy brzydka :bacik: Na pocieszenie napiszę Ci, że ja mam chyba z 15kg nadwagi i jest mi z tym bardzo źle :( Ale nie potrafię odmówić sobie słodyczy, to jak uzależnienie. Wiecznie dobie postanawiam, że już nie zjem nic słodkiego a za moment patrzę w lustro i z rozpaczy sięgam po ciasteczko :mur: Aha i jeszcze jedno, mój Tż, odkąd mamy Muszka, też rzadko się do mnie dobierał aż wreszcie się wkurzyłam i przejęłam inicjatywę. Wieczorkami sama się do niego przymilam i kończy się na zbliżeniach :D Nie ma chłopak wyjścia, jak oplotą go moje serdelkowate nóżki :lol: I odkąd go tak "atakuję" to, o dziwo, zrobił się jakiś milszy dla mnie i patrzy na mnie łaskawiej ;)
Pozdrawiam
widze ze mam zupełnie odmienne zdanie na temat karmienia piersia od was...:cool:
Dla mnie nie ma nic sprosnego dziwnego czy obrzydkiwego w karmieniu dziecka do 4 roku zycia...jest to najabrdziej naturalna zecz pod słońcem...sama karmie Natanielka choc ukonczył juz 15 msc i zamierzam to robic do 2 roku zycia przynajmniej,,,Nie wiem czy czytałyscie "Romeo i Julie" ale Julia karmiona była przez mamke do 12 roku zycia bodajze,,,to jest dziwnee:eek: ..ale małe dziecko ma prawo byc karmione...a jesli komuś niedobrze na taki widok lub po prostu mu sie to niepodoba to niech nie patrzy i po co krytykowac takie kobiety>?Maja jak najbardziej do tego prawo...zreszta fachowcy to pochwalaja zreszta juz kiedys na ten temat pisałam nawet skopiowałam link artykuły na ten temat.
a tak na marginesie to chciałabym zeby tyle oburzenia wywoływał np homoseksualizm lub inne "prawdziwe zboczenia".
My z Natanielkiem na szczepionce bylismy poniewaz kilka opuscilismy z powodu katarku alergicznego i chorób wczoraj była odra rozyczka swinka natan dzielny chłopiec Chwileczke ppłakał a zaraz zaowolony smiał sie i zaczepiał ludzi Pielęgniarka była nim zachwycona bo probował z nia konwersować:P hahah o zastrzyku i słodko ja zaczepiał, szcerzył te swoje sniezno białe ząbki
Za 6 tygodni idziemy na ta szczepionke która teraz weszła nowa.
wczoraj poszłam z Natankiem na zakupy stanelismy przy perfumach i zakupiłam sobie hugo bossa i kilka innych drobiazgow
Nataniatko dziwnie spokojny prze czas kiedy wybierałam perfumy wiec pomyslałamn ze spi...nastepnie poszliśmy do sklepu zeby spodenki maluchowi kupic ja wybieram ubranka, zerkam na Natka a ON PERFUMAMI SIE BAWI JAKIMIS INNYMI NIZ TE KTORE KUPIŁAM BEZ ZAKRETKI<szok> po prostu mnie zamurowało!!
Poszłam oddac panu perfumy który mi sprzedawał...a on czekał juz z zakrętką i smiał się ze pewnie dla dziewczyny wziął...ach ten mój mały urwis
kasiulka - 2007-05-16 10:22
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Gosiaczku ale czy naprawde trzeba to robic tak zeby wszyscy widzieli. jak czekasz w małej poczkalni a obok ciebie siedzi kobita z wywalonymi na wierzch cyckami to siłą rzeczy to widzisz, a mnie sie jakos to nie podoba, :rolleyes:choc sama tez jeszzce karmie Oliwke. Ale w zyciu bym nie wywaliła cycków na widok publiczny, co innego karmic niemowlaczka który tylko cyckiem sie żywi a co innego duże dziecko które jak jest głodne to w miejscu publicznym moze dostac soczek, jabłko, banana, cokolwiek, niekoniecznie cyc. :cool:
A karmienie 9 latka dla mnie osobiscie jest nie do konca normalne (delikatnie mowiac) - jakos nie wyobrazam sobie sceny jak moja 9 letnia córka przychodzi ze szkoły i mowi "matka daj no troche possac cyca bo jestem głodna a jeszcze nie ma obiadu" :lol:. I własciwie czemu to ma słuzyc w takim wieku bo chyba nie wzmacnianiu odporności czy więzi z matką?
A zreszta niech sobie niektórzy karmią nawet 15 letnie dzieci, co mnie to obchodzi - ale na Boga, czemu publicznie?
gosiaczek94@buziaczek.pl - 2007-05-16 11:10
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez kasiulka
(Wiadomość 4361630)
Gosiaczku ale czy naprawde trzeba to robic tak zeby wszyscy widzieli. jak czekasz w małej poczkalni a obok ciebie siedzi kobita z wywalonymi na wierzch cyckami to siłą rzeczy to widzisz, a mnie sie jakos to nie podoba, :rolleyes:choc sama tez jeszzce karmie Oliwke. Ale w zyciu bym nie wywaliła cycków na widok publiczny, co innego karmic niemowlaczka który tylko cyckiem sie żywi a co innego duże dziecko które jak jest głodne to w miejscu publicznym moze dostac soczek, jabłko, banana, cokolwiek, niekoniecznie cyc. :cool:
A karmienie 9 latka dla mnie osobiscie jest nie do konca normalne (delikatnie mowiac) - jakos nie wyobrazam sobie sceny jak moja 9 letnia córka przychodzi ze szkoły i mowi "matka daj no troche possac cyca bo jestem głodna a jeszcze nie ma obiadu" :lol:. I własciwie czemu to ma słuzyc w takim wieku bo chyba nie wzmacnianiu odporności czy więzi z matką?
A zreszta niech sobie niektórzy karmią nawet 15 letnie dzieci, co mnie to obchodzi - ale na Boga, czemu publicznie?
:cool:tez sobie nie wyobrazam karmic dziecka 9 letniego napisałam przecz ze to jest nienormalne juz moim zdaniem ...ja osobiscie bardzo lubie widok karmiacej matki czy to jest niemowlak czy 3 letnie dziecko uwazam ze to piekne.:-p:ehem::rolleyes:..sama robie to tylko w domu lub w pokoju matki i dziecka w innych miejsca mały dostaje co innego...no własnie dobrze napisałas co nas to obchodzi,,,niech sobie karmia i te 15 letnie dzieci:ehem:
masiek - 2007-05-16 11:20
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
kasiulku fajnie, że wróciłaś na wizaż bo bez ciebie to tu nudno się zaczynało robić. Tylko jeszcze Dari brakuje
A i kasiulku wybij sobie młoteczkiem i kowadełkiem z głowy, to, że jesteś niby gruba, nie atrakcyjna itp. Bo mimo, że na zdjęciu nie ma zbliżenia i tak widać na nim, że jesteś ładną kobietą. Aż się zdiwiłam, że to ty po tych wszstkich twoich narzekaniach. Proszę cię uwierz w siebie:ehem:
Joasiaa - 2007-05-16 11:42
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez gosiaczek94@buziaczek.pl
(Wiadomość 4361254)
a tak na marginesie to chciałabym zeby tyle oburzenia wywoływał np homoseksualizm lub inne "prawdziwe zboczenia".
Jak dla Ciebie homoseksualizm jest zboczeniem to chyba masz bardzo nikłe pojęcie o świecie. Zastanów się dwa razy zanim coś takiego napiszesz i to jeszcze na publicznym forum. Odsyłam do medycznych publikacji.
Karmienie 4-latka jest obrzydliwe nawet w domowym zaciszu. Wybacz ale są granice zdrowego rozsądku i dobrego smaku. Dzieciak bawiący się cyckiem mamy bo inaczej tego nie można nazwać. Czy ktoś się zastanawia jak wpływa to na jego rozwój, postrzeganie seksulaności? Jest granica pomiędzy karmieniem a bezsensownym spełnianiem zachcianek.
Ale jak napisała Kasiulka niech sobie karmią nawet 15-letnie dzieci. Koniec.
hania024 - 2007-05-16 12:10
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostko :cmok: dobrze że to wszystko tylko po szczepiące i nic poważniejszego, Natalka też ładnie waży i wcale taka niska nie jest:rolleyes: to ciekawe ile moja teraz ma wzrostu:rolleyes:
Karmienie dwu latka jeszcze przeżyje ale 9:eek: to już dla mnie jakieś chore:o U mnie szwagierka też miala problem oduczenia od piersi dwu latka bo on ciągla chciał cycka i wkońcu mu mówiła że nie dostanie, bo cycek jest chory :D a on leciał po sudocrem i kazał jej smarować:lol: taki cwaniak był:D
Kasiulko ty gruba jesteś :eek: powiedz mi kochana tylko gdzie:rolleyes: a zdjęcia Oliwki poprostu śliczne:love: najbardziej podoba mi się to na leżaku i z butami dosłownie jak dwie różne dziewczynki:ehem: A jeśli chodzi o mówienie że córcia to największa miłość męża u nas też tak jest:ehem: ale ja się nie martwie i też mówie że ona też jest teraz dla mnie najważniesza:D
Chaga skąd ja to znam:rolleyes: że jak ja się przymilam to mąż później taki milszy jest:D ale ogólnie musze to robić żadko bo to on zawsze chce i tak jak u Tiaary najlepiej codziennie albo i ze 2 dziennie;)
Agiko jeśli chodzi o Darie to dodałam sobie jej gg ale jest cały czas niedostępna:( więc chyba w nowym domu nie ma internetu:nie: no ale przecież na smsa mogła odpisać.
_dAria86 - 2007-05-16 13:00
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
siemka lasencje!!!!:p: no qurde nie dostałam zadnego smsa:eek: serio. oj wieczorkiem nadrobie zaległości:D dopiero dzisiaj mamy internet!!!a przed przeprowadzką mówili/nienie spoko za 2dni podłączymy telefon i internet/ dziady jedne:eek:
qurde co to jest <<Julka bawi sie sama>>??????ja tego potrzebuje:D jak narazie <<Zuza bawi sie sama w kominku>> / <<zuza bawi sie sama tv>> / <<Zuza wyciąga wszsytko z szafek w kuchni-sama>>-bo teraz takie mamy:D
czy juz Meme urodziła????:D :cmok:
kasiulka - 2007-05-16 13:01
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
dziewczyny ja widze ze Daria jest na forum - moze sie odezwie :pliz:
kasiulka - 2007-05-16 13:03
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
o juz sie odezwała :jupi:, no nareście :D
Daria, Meme urodziła córeczke - ale do nas nie przyszła sie pochwalic, juz nas nie lubi :cry:
hania024 - 2007-05-16 13:07
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
:jupi: :jupi: :jupi: już jesteś:jupi: :jupi: Ja wysłałam ci smsa na ten numer co przysłałaś i dostałam raport że dostarczono, więc nie wiem dlaczego nie doszedł do ciebie:nie: No ale już jesteś więc super:jupi: :jupi:
kasiulka - 2007-05-16 13:18
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
a propos zabaw to oliweira najlepiej sie bawi przed lustrem w przymierzanie czapek albo dekoruje sobie włosy chrupkami, trawą tudzież innym badziewiem :D. A jak sie dorwie do mojego pudła z kosmetykami to juz w ogole ma raj - jak ostatnio złapała pedzel z pudru to tak sie profesjonalnie wypudrowała bronzerem ze cała buzia i ręce do mycia - wygladała tak ze umarłam ze śmiechu - normalnie rasowe dziecko pudernicy. :D. Dzis rano jak sie paćkałam do pracy to też mi asystowała i podawała po kolei wszystkie imponderabilia :lol:
A w sklepie od butów nie moge jej odpedzic - prawie wyszła z Tesco z jakimis ohydnymi czarnymi lakierkami :lol:
kasiulka - 2007-05-16 13:57
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
masiek dzieki za komplementa :cmok:, ale naprawde stare pudło ze mnie :lol:. Ciebie tez miło widziec :cmok:
tiaara - 2007-05-16 14:52
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulka ale watpie ze TZtowi tak bardzo nie pasuje ze sie zmienilas po ciazy. moze poczatkowo unikalas zblizen po porodzie a on mysli ze nadal tego nie chcesz. nie dajesz mu moze sygnalow i biedak nie wie sam co ma robic. wez ty kobietko zakup seksi bielizne i zapodaj seksowna kolacje w niej. mysle ze zuci sie na ciebie i nie da ci spac przez cala noc. to przeciez dla waszego dobra i dla Oliwki tez.
kasiulka - 2007-05-16 14:58
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Tiaaro zapewniam Cie ze nie chodzi o brak sygnałów z mojej strony, a chocbym zainwestowała w majty z jedwabnej koronki to i tak to nic nie da, jzu probowalam. A w ogole to jakos nie umiem sie o to prosic, nie chce to trudno, przeciez nie bedzie mi łaski robil. Widać komp ciekawszy. Ale jak nam tylko ta neostrade zainstalują to ja przejmuje komp i bede tu z Wami wieczorami siedziec i w nosie mam to wszystko.
tiaara - 2007-05-16 15:47
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
wiec nie zostaje nic innego jak szczera rozmowa o wlasnych potrzebach. cisza tylko poglebiacie stres i brak porozumienia pomiedzy wami. zycze zeby sprawy jak najszybciej ulozyly sie jak najlepiej dla waszej trojki. :cmok: :cmok: kochana
płatek1 - 2007-05-17 08:43
Wróciłam:D i bardzo się za Wami stęskniłam kochane:cmok: . Aż mi się morda śmieje na widok Joasi i Kasiulki na wizażu:D kurcze dziewczyny nie uciekajcie już:pliz: . Mam neta chyba od dwóch dni, ale tż dopiero wczoraj dokopał się do kompa i go podłączył:rolleyes: zresztą kompletnie nie mam na nic czasu:nie: Mati mi dokucza strasznie i nie daje spać, ani odpocząć w dzień, jest paskudny:nie: głupio tak pisać o swoim dziecku, ale ciągle mi marudzi i jęczy. Ostatnio weszło mu w nawyk szarpanie mnie za włosny nawet w nocy. Jestem potwornie przemęczona, wieczorami ledwo patrze na oczy i kiedy wreszcie mogę iść się myć Mati się budzi i wrzeszczy dopuki nie podejde do niego i z nim nie będę, nawet do kibelka nie mogę bez niego wyjść. Niestety wizja pokoju dla małego nie sprawdziła się w nocy ląduje u mnie w łóżku, a tż idzie na materac. Zresztą z tż różnie mi się układa, ostatnio już się rozstawaliśmy, kupiłam fajki i zapaliłam jedną po dwóch latach przerwy:rolleyes: doszliśmy jednak do porozumienia, ale nie jest już jak dawniej:( a szkoda. Mieszkanie jest super całkiem inaczej niż na starym, czuje się tu bardzo dobrze:ehem: Joasiu już pomału kartony lądują na śmietniku, nareszcie znalazłam swój pasek do spodni:D . Tyle chciałam napisać, ale Mati pospał minutę dosłownie więc nerw murowany ide brac się za sprzątanie choć od tygodnia nie robię nic innego, nwet nie miałam czasu przeczytać to co napisałyście, później nadrobie zaległości:ehem: .
P.S. Agiko wyglądasz bardzo ładnie nie wiem czemu ubzurałam sobie że jesteś blądnynką:) Kasiulko Oliwiera mnbie rozbraja swoim usmiechem jest super najbardziej podoba mi się zdjęcie na leżaczku:D Ty też jesteś śliczna i chyba p rzez brak zainteresowania ze strony męża wbijasz sobie takie właśnie głupoty, że źle wyglądasz.
kociulek - 2007-05-17 10:32
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku, fajnie,że jestescie juz w nowym mieszkanku i czujesz sie tam dobrze:cmok: A co do Matiego,to ja mam tak samo,że nawet do łazienki nie moge wyjść,bo zaraz stoi pod drzwiami i płacze,a łzy jak grochy mu lecą. Ale nie mogę pozwolic,żeby nawet tam chodził za mna. Strasznie trudno mi go nauczyc,że czasem powinien troszkę pobawić się sam. Wczoraj miałam troszke spraw do załatwienia i pojechałam z małym do mojej mamy,żeby go popilnowała. Strasznie głupio mi było,jak moja mam chciała go wziąść na ręce,a Adi narobił takiego krzyku,że aż sie wystraszyła. Cały czas chodzi za mna i trzyma mnie za nogę:cool: Na ręce do nikogo nie pójdzie tylko do mnie. Wczoraj mama musiała go nieźle czyms zabawić,żebym ja mogła spokojnie,niepostrzezenie wyjść z domu. Muszę iść w końcu do pracy,bo to bedzie coraz gorzej.
Wczoraj byłam m.in. na targach pracy. Znalazłam dosyć ciekawą propozycję. także zaraz się zabieram za pisanie CV i LM. Jak mi się uda to bedę chyba skakać z radości. Jak rozmawiałam z chłapakiem z tej firmy,to bardzo mnie podbudował i zachęcił do składania papierów. Juz wariuję w domu.
płatek1 - 2007-05-17 11:08
Kociulku jak masz możliwość i chęci to idź do pracy. Ostatnio spotkałam się z koleżanką, która ma o trzy miesiące starsze dziecko od naszych to mówiła, że odkąd zaczeła pracować to całkiem inaczej się czuje:ehem: nie jest tak przemęczona i znudzona to szarą rzeczywistością i wyrwała się z tej rutyny, która niestety nas po pewnym czasie dopada. Chociaż mam koleżankę, która już ponad 3 lata siedzi w domu z dzieckiem i nie chce jej się iść do pracy:o w domu jej dobrze, wcale się nie nudzi:o . Ja chwilami wysiadam:nie: Mati jak zaczyna wpadać w histerie to rzuca się na podłogę, szczypie, rzuca różnymi rzeczami, głownie właśnie zabawkami:nie: ostatnio tak mnie wkurzył, że z rykiem musiałam go wsadzić do łóżeczka i wyjść z pokoju:mad: płakał bez powodu oczywiście, po 2 min. zaglądam do pokoju a on się grzecznie bawi kocykiem w łóżeczku:eek: szok, zapomniał o swoim napadzie złośći. Jak tż jest w domu to Mati nie idzie do niego tylko ciągle ze mną:o w nocy czy do usypiania też muszę być ja, spać tylko ze mną, ach chwilami mi tak ciężko. Tak liczyłam, że po przeprowadzce jego spanie w nocy się poprawi, a tu nic:( .
kasiulka - 2007-05-17 11:23
Dot.: Re: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Pałtku dobrze Cie widziec :cmok:, a napisz prosze cos wiecej o tym nowym mieszkanku, bo chyba przegapiłam jak pisałas i nic nie wiem :cry:. Ale ciesze sie ze sie Tobie i Joasiu warunki bytowe poprawiły :jupi:, jednak nie ma jak własny kąt :)
A Mati moze potrzebuje wiecej czasu zeby zaskoczyc po tej przeprowadzce, pamietam jak mysmy sie przeniesli to Oliweira była max zdezorientowana i tez gorzej spała. A moze spróbujesz go wyekspediowac do własnego łóżeczka, ale w Waszej sypialni, zeby czul ze jestes blisko....
co do pracy to ja bym chciała pracowac na pol etatu zeby zupełnie nie zdziczeć, ale jednak pobyc więcej z Oliweirą. Bo praca na pełny etat to jest mogiła, w ogole mojego dziecka nie widuje (no prawie) - z pracy wracam ok. 17:00 - 17;30,. Oliweira kąpiemy ok. 19:00 i do 20:00 juz spi, a w miedzyczasie cos trzeba w chałupie zrobic. Za dużo czasu dla dziecka nie ma. Zdrugiej strony jak chodze do pracy to chce mi sie przynajmniej pomalowac, ufarbowac kudły, ubrac w miare sensownie - jak siedziałam z Oliwką to nic mi sie nie chciało, chodziłam jak łachmaniara po domu :D
baby - zdjecia, zdjecia, wklejac :baba:, Płatku, Joasiu i s-ka pokazcie siebie, wasze nowe chalupy no i dzieciaczki rzecz jasna :ehem:
płatek1 - 2007-05-17 11:37
3 załącznik(i/ów)
Kasiulko już pisze:D więc tak to niestety wynajęte mieszkanie, ale właściciele maja zamiar w przyszłości je sprzedać więc mysle, że bedziemy pierwsi w kolejce do niego:ehem: . Mamy trzy pokoje(jeden pokój był z wnęką, która została przerobiona na pokój:rolleyes: ), kuchnie, łazienkę i oczywiście przedpokój, a i balkon:jupi: co bardzo ucieszyło Matiego. Jest słoneczne i przestrzenne, sąsiedzi są bardzo mili:ehem: naprawde mi tu dobrze. Niestety mały nie przekona się do spania w łóżeczku i nic to nie zmieni:nie: tam przecież spaliśmy w jednym pokoju, byliśmy blisko siebie, a i tak musiałam go zabierać do naszego łóżka:o . Nie mam zdjęć mieszkania, baterie mi wysiadły, a dopiero teraz znalazłam ładowarkę:) wkleje jedynie coś tam z Matim:)
płatek1 - 2007-05-17 12:12
Joasiu widze, że jesteś, a jak Ty się urządziłaś i pokaż nam w końcu swojego aniołka:D .
Joasiaa - 2007-05-17 12:31
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
3 załącznik(i/ów)
czekam na gości, będe później
kasiulka - 2007-05-17 13:14
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku, Joasiu - alez słodziaki Mati i Julka :love:, a jak sie zmieniły :eeek:, no kopara mi opadła, takie juz duże nasze dzieciaczki :ehem:
Fajnie byloby sie kiedys spotkac, całe nasze towarzystwo, byłoby wesoło i jaka jazda :lol:. Moze sie kiedys uda? jakby co mozna by np. u mnie, choc Katowice mało atrakcyjne turystycznie. Ale za to chałupe mam duża ;).
Joasiu a co tam u Meme, masz z nia jeszcze jakis kontakt? Rodziła normalnie, jak ona sie czuje i jak mala? Rety ale juz ma "dorobek" - 2 dzieci, fajnie. Załuje ze taka juz stara jestem bo tez bym sie postarała o rodzenstwo dla Oliwki, ale własciwie o czym ja tu gadam...
płatek1 - 2007-05-17 13:31
Śliczna Julcia:love: ma chyba ciemną karnację czy tak wyszło na zdjęciu?
Kasiulko jaka za stara:baba: jeszcze mogłabys mieć ze dwójkę;) . Jak Cię w końcu mąż dopadnie to braciszek dla Oliwki murowany:lol: . Ja to bym chciała tak za dwa-trzy lata pomysleć o kolejnym dziecku, ale Mati tak mi daje popalić, że na dzień dzisiejszy to szanse tylko maleją:rolleyes: .
Kiedyś z Kostką rzuciłyśmy hasło by się spotkać:ehem: ale nikt nie zareagował na nasz apel:o a szkoda bo fajnie by było się zobaczyć:D ciekawe czy mordki by nam się nie zamykały:D ;) . Jakby co ja bym była chętna:tak:
kasiulka - 2007-05-17 13:44
Dot.: Re: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku predzej mnie lumbago albo inna reumatyka dopadnie niz mąż :rotfl:
A z drugiej strony to jak sobie pomysle ze znowu miałabym miec akcje noworodek - karmienie-nieprzespane noce-ryki i inne atrakcje to normalnie mi sie nie chce. jednak takie wieksze dziecko to duzo mniej roboty, a odkąd Oliwka chodzi to juz wogole jest luz. ;)
Ze spotkaniem to tez jestem na tak - moze sie w koncu jakos skrzykniemy - w koncu wakacje za pasem :ehem:, a ja w tym roku jade do azot i nazot tudzież do d*** i z powrotem :lol:
mnie sie wydaje ze Juleczka zawsze miała taka troche oliwkową ;) karnacje :ehem:
płatek1 - 2007-05-17 13:47
Cytat:
Napisane przez kasiulka
(Wiadomość 4370161)
Płatku predzej mnie lumbago albo inna reumatyka dopadnie niz mąż :rotfl:
no nie wytrzymam:hahaha:
A propo spotkania:) Joasiu ostatnio tż coś wspomonał o Ikei, ale teraz ma znowu wyjazd i za tydzień też, później znowu jedziemy do rodzinki, ale może uda mi się go namówić w czerwcu na wyjazd to może wtedy się zgadamy co:)?
kasiulka - 2007-05-17 13:51
Dot.: Re: Dot.: Re: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
a w Katowicach tyz jest Ikea ;) :D
płatek1 - 2007-05-17 14:33
Cytat:
Napisane przez kasiulka
(Wiadomość 4370230)
a w Katowicach tyz jest Ikea ;) :D
Ej dziewczyny to może pomyślmy, ale tak już na poważnie o spotkaniu:ehem: trzeba tylko znaleźć miejsce i wtedy ustalić dzień:ehem: ja mam ten problem, że Mati nie lubi jeździć, ale i tak musiałbym robić przestanki:o ale jak tż się zgodzi to ja już wtedy przeżyje wszystkie nodogodności by tylko do Was dojechać, a może któraś wybiera się na Kujawy, albo nad morze:rolleyes: :D ?
kociulek - 2007-05-17 16:41
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Bardzo chętnie bym się z wami dziewczyny spotkała:ehem: tylko,że ja to chyba nie z tej strony Polski mieszkam:cry:
tiaara - 2007-05-17 18:00
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
5 załącznik(i/ów)
tez mi sie wydawalo ze Agika to blondyneczka w okularkach taka sympatyczna i energiczna bisnes woomen ;) . oczywiscie wiem ze jest sympatyczna a energii ma wiecej niz wulkan. Agiko buzki aby ten tydzien szybciutko ci minal
rozumiem wasze rozterki z dzieciaczkami te calodzienne prawie spedzanie czasu. wy jeszcze macie o tyle luzik ze nie potrafia drzwi sobie otworzyc. a ja juz nawet nie moge wyjsc i drzwi do pokoju zamknac bo ta moja mala cholerka sobie otwiera. wychodze do kuchni a ona pyk drzwi otwiera i ciachza mna do kuchni czy gdzie tam ide. poki jestem nie liczy sie dla niej TZ. najwazniejsza jestem ja a nawet jak wyjde to przez kolejne dziesiec minut jest rozpacz i krzyk. poszlam bez niej i jestem wisnia. a ile radosci jak wroce szczegolnie wtedy kiedy otwieram pomalutku drzwi i robie kuku. omalo co nie odleci. a jak uda sie jej mnie przechwycic w drzwiach to cap za reke i prowadzi do pokoju i nawet drzwi za nami zamknie zeby czasem nie uciec. taka ta moja zlosnica. mam nadzeje ze niedlugo bezie bardziej samodzielna bo wizja przeczkola tudziez zlobka coraz bardziej mnie przeraza. w sierpniu konczy mi sie wychowawczy potem na kuroniowke i z momentem rozpoczecia kuroniowki chce Wiktorie oddac do zlobka zeby sie mogla przyzwyczaic ale czarno to widze. no i poszukiwania pracy. wiadomo wyrwanie sie z domu i zarabianie chociaz na poczatku groszy to juz zawsze cos. podejrzewam ze kiedy zaczne zarabiac konkretnie to moze cos wynajmiemy. wiem ze to nie za dobrze ale nasze malzenstwo nie jest w 100 % malzenstwem kiedy rodzice za sciana. wolalabym cos kupic ale na kredyt nie ma mowy nie na kredyt o wysokosci prawie 200 tys zl bo w takiej cenie sa stare mieszkania. mielismy robic poddasze ale rodzicom zmienia sie non stop. wczesniej nie bylo problemow a teraz przepisuja to na syneczka czyli na mojego brata. czasem wydaje mi sie ze z chwila zawarcia zwiazku malzenskiego stalam sie dla nich zbedna osoba. boli to ale nauczylam sie byc obojetna.
podczytalam meme - porod miala szybki ale potem niestety lyzeczkowali ja na zywca bo nie wyszlko cale lozysko. pocieszka jest sokoj a i caly czas spi. najwazniejsze ze poszlo w miare gladko chciaz meme podejrzewa ze malutka przeziebila sie troszeczku. mam nadzieje ze to falszywy alarm.
Kasiulka nie pisz ze jestes gruba bo to (bede wulgarna ) gowno prawda. a mnie moj Tz kocha pomimo ze brak biustu jest widoczny. twoj tez cie kocha za kazdy twoj slodki kawalek cialka.
Joasiu a jak sesja. dajesz rade kochana z egzaminami i czy dajesz rade utrzymac srednia??
zalanczam kilka zdjatek bo za wiele ich nie mam. trzecie to w jaki spoosob moje dziecko i moj TZ spia sobie w niedziele
ch_aga - 2007-05-17 19:05
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Śliczne wszystkie dzieci :D
Pozdrawiam
kasiulka - 2007-05-17 19:33
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
baby mam net :jupi:, nareszcie ! :D (ale cos mi wolno działa)
teraz juz sie mnie nie pozbedziecie :lol:
płatek1 - 2007-05-17 19:43
Cytat:
Napisane przez kasiulka
(Wiadomość 4373059)
baby mam net :jupi:, nareszcie ! :D (ale cos mi wolno działa)
teraz juz sie mnie nie pozbedziecie :lol:
Bombowo Kasiulko:gaduly: :pijemy: :jupi: kurcze fajnie by się było spotkać na realu:rolleyes: .
Tiaaro fajne te zdjecie ze śpiącym tż i Wiki:D i tylko nie mów, że tata nie zajmuje się dzieckiem;) .
Ch_ago, a co tak mało piszesz:( ?
kostka.kr - 2007-05-17 19:50
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Hej!
Kasiulko, Joasiu, Wasze dziewczyny są przesłodkie :love:. Jak nie ogladamy dłuzszy czas zdjęc to widac jak sie zmieniają i szybko rosną.
Tiaro, Wiki też jest słodką dziewczynką :love:, to zdjęcie z tatą jest fantastyczne.
Kasiulko, ale zaj..........., ze jesteś :cmok: :jupi:, no to sie rozkrecimy :D
Płatku, cieszę sie że dobrze sie czujesz na nowym mieszkaniu, to wazne :ehem:, oby kiedyś jesli zechcecie stało sie Waszym :)
Z tym spotkaniem, to faktycznie przydałoby się coś wykombinowac :>, bo ja już nie mogę sie doczekac zobaczyc Was i Wasze szkraby. Już widzę całe to przedszkole :lol:, ubaw po pachy :D
Muszę przyznac szczerze, że w tamtym roku byłam bardzo rozczarowana gdy nie doszło do spotkania :(. Dlatego mam OGROMNĄ nadzieje, że w tym roku sie uda.
U mnie trochę zmian, zwolniłam sie z pracy rezygnując przy tym z wychowawczego (i tak było niepłatne) i od wczoraj jestem na bezrobociu. Duzo jest tam róznych ciekawych kursów do zrobienia, dlatego na pewno wybiorę sie na jakiś. Przy okazji pojechałam do żłobka zorientowac sie co i jak, no i okazało się, że nigdzie w całym Krakowie nie ma miejsc. Natalka znalazła sie na drugiej liscie rezerwowej i nie mam pojecia teraz jak to rozwiązemy jesli dostane jakąś interesującą mnie ofertę pracy. Pani w żłobku powiedziała, że nawet nie wie czy Natalka dostanie sie od wrzesnia do nich. Zapotrzebowanie na żłobki jest coraz wieksze, bo kobiety po macierzyńskim chcą wracac do pracy, a nie ma nawet gdzie i z kim zostawic dziecka. Trzeba pisac do władz, żeby zakładali nowe żłobki, bo popyt jest a podaży nie ma. Zobaczymy...... mam nadzieje, że wszystko sie jakoś dobrze ułoży :o
kasiulka - 2007-05-17 20:48
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
no ja tez mam nadzieje ze sie uda wykroic jakies spotkanko, strasznie mi Was brakowało przez te pół roku :eek: odciecia od netu, juz pewnie nie uda mi sie nadrobic zaległosci w czytaniu :cry:. Choc nie wiem czy uda mi sie ruszyc z Oliwką gdzies dalej niz 200 km bo ona odstawia koszmarny cyrk w aucie, nie cierpi jeździc samochodem, placze juz po ujechaniu 2 km, z tej Slowacji to wrocilismy totalne padaki bo mala przez prawie całą drogę darła sie jak opętana i chciała sie uwolnic z fotelika.
Oliweira w tym tygodniu siedzi z babcią (tesciową ) i powiem Wam ze jest zmierzła jak sto pieronów, nie wiem co one razem wyprawiają, ale jak tesciowa wychodzi to młoda odstawia takie fochy ze szok. Dobrze ze od przyszłego tygodnia przejmują ja moi rodzice. Nie wiem jak Wasze pocieszki ale Oliwka ma małego diablika pod skórą który czasem (mam wrażenie ze coraz czesciej) wylazi i wtedy jest jazda.
Co do żłobków to nie miałam pojecia ze jest az taki popyt na tą instytucję :eek:...wlasciwie nie ma sie co dziwic bo chyba coraz wiecej dzieci sie rodzi, w moim otoczeniu az sie roi od cięzarówek, a sytuacja ekonomiczna jest jaka jest, malo kto moze sobie pozwolic na siedzenie z dzieckiem w domu. Ja niestety nie mogę :(.
Tiaaro ale super dziewuszka z Wiki i juz taka duża, a włosy - niesamowite :ehem:
Strasznie jestem chaotyczna dzisiaj, ale tyle chciałabym Wam napisac a tu juz małż czeka pod drzwiami bo tez sie chce do netu dorwac. No to koncze na dzis, ale jutro znowu sie zamelduje - ale fajnie :jupi:
ch_aga - 2007-05-17 21:24
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku -- nie piszę bo jakoś nie mam weny :( Ale jestem na bierząco, wszystko czytam :)
Tak się tylko pochwalę, że Muszek ma już 15 zebów :D
Pozdrawiam
agika11 - 2007-05-18 08:35
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ciao principesse
Włosi poszli pić kawę, a ja wzięłam i szybko na wizaż. Ależ oni u mają tempo pracy :eek: :D No super, że nie mogę nadązyć z czytaniem.
A to że jestem blondynką to może po moich postach wywnioskowalyście :D (przepraszam wszystkie blondynki - taki żarcik mi się wkradł).
Bosze jak się cieszę, że dziś wracam :jupi:
Cześć Daria - dobrze, że jesteś, bo żem się martwiła już o ciebie ;)
Chaga 15 zębów. Szok. Kamil ma nadal tylko 8. Rano myjemy je razem. Ja myję swoje, a Kamil gryzie szczoteczkę, przed wyjściem do żłobka :)
Joasiu, a wy kidy byliście nad morzem, bo widze na zdjęciu piękny piasek i Julcia śliczna. Ja czasem mam wrażenie, że ona z Kostkową Natalę trochę podobne są.
A poza tym wszystkie zdjęcia fajne, zrobiło się fajnie i kolorowo jak moje dzisiejsze korale ogromne i pomarańczowe mocno :D
Dostać miejsce w żłobku jest u nas też nie lada sztuka. Zwłaszcza jak nie mieszkasz w mieście tylko pod. Z przedszkolami to samo. Porażka
No nic wrócili więc zaczynam pracę Buziaczki papa
płatek1 - 2007-05-18 09:07
Cytat:
Napisane przez ch_aga
(Wiadomość 4373929)
Płatku -- nie piszę bo jakoś nie mam weny :( Ale jestem na bierząco, wszystko czytam :)
Tak się tylko pochwalę, że Muszek ma już 15 zebów :D
Pozdrawiam
:eek: jestem w szoku Ch_ago:ehem: Mati ma podobnie jak Kamilek tylko osiem, al wyczułam pod palcami następnego:o dokucza mu strasznie.
Kostko ja też do swojej pracy nie mam zamiaru wracać i za jakiś czas poproszę o rozwiązanie umowy, ale czekam by chociaż rok być na wychowawczym:rolleyes: . Pisałaś kiedyś, że mąż ma zamiar wyjechać to jeszcze aktualne plany? Napisz mi proszę jeszcze jak jest z kuroniem po zerwaniu umowy o pracę?
Agiko przywieź nam trochę słońca bo u nas pochmurnie i szaro od dwóch dni:o .
Kasiulko ja mam dosłownie to samo w samochodzie z Matim co Ty z Oliwką:( jak szykuje się dłuższa podróż to jestem chora. Chociaż ostatnio jak zatrzymała nas policja(przekroczenie prędkości:D ) to Mati nam swoim rykiem trochę pomóg:ehem: szybko nas póścili, szkoda tylko że kasa ubyła z portfela;) .
Musiałybyśmy znaleźć dobre miasto na spotkanie by każdej podróż nie dała się we znaki:ehem: gdzieś pośrodku, ale gdzie:confused:
kasiulka - 2007-05-18 09:46
Dot.: Re: Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
No to Muszek faktycznie prawie pełne uzebienie - szok. Oliwka ma zębów 4 - takich całkowicie urośniętych + wychodzą jej 2 górne dwójki, ale bardzo pomału, mizerny dorobek ;). A jak radzicie sobie z czyszczeniem zęboli? Używacie juz pasty? Ja Oliwce wieczorem szoruje, ale nie bardzo chce mi paszcze otwierac, miga sie od tego mycia ile wlezie.
płatek1 - 2007-05-18 10:10
Cytat:
Napisane przez kasiulka
(Wiadomość 4375713)
No to Muszek faktycznie prawie pełne uzebienie - szok. Oliwka ma zębów 4 - takich całkowicie urośniętych + wychodzą jej 2 górne dwójki, ale bardzo pomału, mizerny dorobek ;). A jak radzicie sobie z czyszczeniem zęboli? Używacie juz pasty? Ja Oliwce wieczorem szoruje, ale nie bardzo chce mi paszcze otwierac, miga sie od tego mycia ile wlezie.
Ja podobnie jak Agika daje małemu do gryzienia szczoteczki do zębów takie zwykle z Campola, wyczytałam w gazecie Twój Maluszek, że jeżeli dziecko jeszcze nie potrafi samo wypluć pasty lepiej jej jeszcze nie używać i poczekać aż się nauczy:ehem: więc my nie używamy pasty do zębów:o .
Babeczki ja mam pytanko na temat snu w ciagu dnia waszych pociech:D ile razy śpią i jak długo? Mati zazwyczaj ma dwie drzemki niedługie, ostatnio zdarza się jedna, ale jest wtedy bardzo niespokojny i marudny.
hania024 - 2007-05-18 10:15
Dot.: Re: Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Tiaara Wiki poprostu śliczna:love: taka już duża i te loczki:crazy:
Płatku Pati ma taki sam samochód :ehem: ostatnio dostało od babci ale teraz to nie chce jeździć bo już sama umie chodzić:-)
Kasiulka ma racje mi też Julka przypomina Natalke Kostki:ehem: a mój mąż to nawet jak mu pokazałam Julke to powiedział że tak to ta którą widział:lol: taki gapa jest:D Ślicznie wygląda:love:
Jeśli chodzi o spotkanie to ja jestem jak najbardziej za :ehem: i też mam nadzieje że w lato nam się uda je zorganizować:ehem:
Chaga 15 zębów:eek: to u nas jak u reszty tylko 8. I najlepsze że 6 na górze a tylko 2 na dole:o
Co do pracy to ja też do starej nie mam zamiaru wracać :nie: ale chciała bym już szukać sobie nowej pracy, tylko że teścowa coś nie bardzo chce zostać z małą a żłobek najbliższy mamy dopiero w Warszawie więc musze narazie siedzieć w domu:(
Płatku Pati też śpi dwa razy, tak godzine nieraz troche dłużej.
Joasiaa - 2007-05-18 11:14
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Jak miło się zrobiło na wątku :jupi: aż nie wiem od czego zacząć.
Ciągle nie jesteśmy "urządzeni" no chyba że na szaro z kredytem na barkach. Ale to nieistotne. Pomału wszystko się zrobi. Powtarzam się ale mieszka się super.
Już dawno mówiłam że oliwkowa Julka :D jest podobna do Natalki.
Jeśli chodzi o spotkanie to oczywiście jestem za. Musi to być miejsce max 250km od Kalisza, tyle Julka wytrzymuje w samochodzie. O dziwo moje dziecko nawet lubi jeździć :eek: samochód działa na nia wybitnie usypiająco.
Julka śpi w dzień raz a dobrze czyli 2-3h. Niestety coś za coś i wieczorem kładzie się 21 - 21.30 :( nie ma innej rady, bo znowu jak spi mniej to jest strasznie marudna.
Od jakiegoś tygodnia myjemy zęby pastą co drugi dzień. Julka nie umie wypluwać ale daje jej kilka razy czystą szczoteczke i zawsze coś tam się wypłucze. Nie widze sensu takiego maziania samą szczoteczką. Wogóle to oszalała na punkcie higieny :rotfl: uwielbia się kapać, myć zęby itp wieczorem jest walka jak ja wyjmuje z wanny. Mogłaby tam siedzieć non-stop.
U nas zębów jest chyba 13 albo 14, już straciłam rachubę. Ida jak burza ale co ząb to sajgon. Teraz też jest marudna więc napewno idzie kolejny kieł, bo trzonowce już mamy w komplecie.
Płatku ja napewno będe w Poznaniu w czerwcu. Jak coś to jakoś się zgramy.
Moja sesja - narazie pełen sukces a nawet więcej :jupi: ale dużo mnie to kosztuje. Ćwicze życie bez spania.
Kasiulko proszę już nigdzie nie uciekaj :pliz:
Julka też od września ma iść do żłobka ale jeszcze nie wiem jak u nas wygląda z wolnymi miejscami.
ch_aga - 2007-05-18 11:34
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
To ja troszeczkę napiszę:
1. Do pracy już bym chciała ale nic nie mogę sobie znaleść :(
2. Ząbki myjemy samą wodą bo też czytałam że dopóki dziecko nie umie wypluwać pasty to nie powinno jej używać. Ale może jednak przy takiej ilości zębów powinnam coś kupić :rolleyes: i najpierw nałożyć odrobinę pasty, poszorować a potem szorować już samą wodą. Ale coś moje maleństwo do szyścioszków nie należy więc nie wiem czy tak się da ... Rączki myje wtedy gdy chce, po przyjściu z dworu to na siłę mu myję a in płacze. O buzi już nie wspomnę, to dla niego kara no i właśnie ząbki to owszem cieszy się na widok szczoteczki ale mycie trwa kilka sekund bo zaraz mi ucieka. Jedyne co uwielbia to kąpiel, na hasło "kąpu kąpu" jest pod drzwiami łazienki a jak się troszkę ociągamy z przyjściem do niego to urządza dziki wrzask. I może siedzieć w wodzie cały wieczór, nawet jak już wyjmie korek i ta woda mu wypłynie to sobie siedzi na sucho.
3. Mateusz śpi w dzień raz około 2,5 godziny. Zwykle zasypia koło 12.00 a jak mu się wydłuży zabawa i później zaśnie to potem jest marudny do wieczora i długo nie chce zasnąć. A budzi się rano około 7.00 bez względu na to czy zaśnie o 20.00 czy o 23.00 :rolleyes:
Pozdrawiam
Ps. Ja też chce się spotkać :D
Strona 77 z 85 • Zostało znalezionych 15268 wyników • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85