Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
hania024 - 2006-10-22 08:49
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Witam to widze że wszystkie narazie padnięte:( my równiez Pati pobudke zrobiła o 5 i dopiero teraz poszła spać:mur: a ja ide jeść sniadanko i jedziemy dziś pochodzić do Łazienek i przy okazji na małe zakupy:D
Kasiulko to dobrze że Oliwce już przeszło :jupi:
A jak tam wszyskie chorowite mamusie lepiej już dzisiaj:cmok:
kostka.kr - 2006-10-22 09:53
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Hej
No to kończę dopiero dziś. Fatalny wczorajszy dzień i noc :crazy: . Nie wiem co było wczoraj Natalce. Ryczała prawie cały dzień, a od 15-tej do 17-ej cięgiem. Posmarowałam jej dziąsełka i nic to nie dało :confused: , więc stwierdziłam że to nie zęby. Smoczka w ogóle nie chciała i zorientowałam się, że mała spryciula sprawdza i testuje swoich rodzicieli :> :D. Jak ją brałam na ręce, momentalnie koniec płaczu, uśmiech na buźce. Oooo nie...... nie z mamusią takie numery (tatuś też się nie dawał).
W nocy obudziła się ze trzy razy począwszy od 4-tej i tez zero smoka, herbatki troche wypiła. Tym sposobem sama odzwyczaja sie od smoka, przed chwilą zasnęła bez niego, w ogóle sie go nie domagała :jupi:.
Kasiulko, śliczna jest Oliwka, taka poważniejsza się robi :D, a misiu hmmm..... widać przeżył swoje w rękach tatusia :lol:
Joasiu wklej jakieś zdjęcia Julcii, bardzo rzadko to robisz :(.
agika11 - 2006-10-22 14:46
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Właśnie KAsiulko misiak czaderski i jak miło, że rodzice twojego TŻ tyle lat go przechowywali i teraz podarowali Oliwce. Może uda się (jeśli go Oliwcia nie rozniesie :D) Oliwce przekazać go jej dziecku ;). MA wielką wartość sentymentalną.
:cmok: dla wszystkich niewyspanych mamuś - my też mieliśmy pobudkę o 5, bo KAMil zrobił kupsko, ale na szczęście pospał do 7 jeszcze. WOgóle zrobił mi dzisiaj 2 razy (oprócz tej porannej) takiej zielonej kupki ze śłuzem :( Nie wiem po czym to reakcja - możliwości są dwie - chrupki kukurydziane i maliny:confused:. MAliny już mu kiedyś dawałam, achrupki pierwszy raz.:confused::confused:
Ależ dziś pięknie na dworze. Normalnie super extra wonderfulowa pogoda:ehem:. Aż się chce żyć. My już zaliczyliśmy spacer na wrocławskim rynku - poszliśmy na kawę i ciasteczko (dietetyczne;) oczywiście) i do kościółka. Teraz czekamy na znajomych co mają z córeczką przyjść. A Tż usypia KAmilcia na ogrodzie. Żyć nie umierać. MAm nadzieję, że u was też spokój i się relaksujecie na słoneczku.
Tiaara - ja taki seans robię sobie raz na tydzień - w piątek albo sobotę. Teraz to prawie nałóg. Dobrze się czuję po takiej kąpieli :ehem:
Kolejny dzień bez smoczka - :jupi:
Miłego popołudnia
płatek1 - 2006-10-22 19:34
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez kasiulka
(Wiadomość 2938324)
o matko Płatku :eek:, ależ Mati wyjątkowo oporny na spanie, jak Ty to wytrzymujesz :glasiu:.... Oliwka nas dzis 6:00 obudziła a tez ledwo na oczy patrze ;)
Kasiulko i co ja mam na to poradzić:rolleyes: ;) no łudze się że Mati z tego wyrośnie:D i czekam, czekam........:lol: na ten cud:D .
Dzisiaj znowu dał nam popis w kościele:nie: był niegrzeczny więc jeździłam z nim na około kościoła no i pod koniec mszy zasnął, ale to już druga msza, którą opuściłam:baba: . Potem poszliśmy na długi spacer i w sumie zeszło nam 3 godziny na dworzu:jupi: pogoda była piękna, aż żal siedzieć w domu.
Jestem dzisiaj wykończona, bo tż miał sporo pracy i prawie cały dzień zajmowałam się sama Matim, więc co tu więcej mówić:rolleyes: .
hania024 - 2006-10-22 20:51
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
4 załącznik(i/ów)
My dziś też byliśmy w kościele ale Pati była grzeczna:-) cały czas gadała i robiła miny do wszystkich:D a po południu pojechaliśmy do Łazienek a to pare fotek ze spacerku:-) i kąpiel juz w dużej wannie:jupi:
hania024 - 2006-10-22 20:55
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
4 załącznik(i/ów)
a to jeszcze z rodzicami:-)
kasiulka - 2006-10-22 20:58
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Haniu sliczne zdjecia i piekna mała modelka :ehem: :love:. Super Pati siedzi, moja Oliwka nie chce sama siedziec, choc juz chyba powinna, troche sie tym zaczynam martwic :(
Płatku u nas zagłuszanie ksiedza w kosciele to standard, dzis na mszy Oliwka zapuściła motorek i trąbiła ile wlezie, wszystkich ludzi wkoło rozpraszała :D
agika11 - 2006-10-23 06:41
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
HAniu bardzo ładne zdjęcia. HAnia to śliczna, duża dziewczynka. Tworzycie fajną rodzinkę :ehem: . I bardzo mi się podobają zdjątka i ta jesień w tle :rolleyes: . My też już myślimy Kamila zacząć kąpać w dużej wannie - chyba trzeba się zdecydować.
KAsiulek - dzieci w różnym wieku siadają. Jeśli się przekręca we wszystkie strony (z plecków na brzuch i z brzuszka na plecy w prawo i w lewo) to myślę, że nie ma się czym martwić. Ale zapytaj przy okazji wizyty w sprawie wielkich ulewań. Właściwie to zawsze zapmnę zapytać lekarza co znaczy jak dziecko nie przewraca się w prawo i w lewo tylko np. w lewo :rolleyes: ciągle. Bo zawsze mnie o to każdy lekarz pyta, a nawet nie wiem co jest nie tak jak dziecko tylko w jedną stronę się obraca:confused: Może wiecie?
Mi dzień (po udanym weekendzie) zaczął sie niezbyt ciekawie. KAmil wstał o 4.30 :eek: . Nie chciał spać więc musiałam mu dać mleko. Zjadł mleko i o 5.10 poszedł spać. Dodam, że mój budzik zadzwonił o 5.15 :o . O 6 misiałam go budzić, bo sobie smacznie spał;) W żłobku mu się ulało jak go rozbieraliśmy - na kogo - na mamusię. Dobrze, że miałam szal i kurtę - to większość poleciała na szal - ale bluzki też nie oszczędził więc siedzę teraz w mokrej :o Dodam tylko, że wylało mi się mleko w torebce jeszcze i chyba zacznę pracować ;) MAm nadzieję, że limit zdarzeń wyczerpany :rolleyes:
I jeszcze jedno - mówię do pani w żłobku, że Kamilek nie ma dziś smoczka, bo go oduczałam przez weekend i cały weekend nie dostał smoka, a ona mi na to , że na wszelki wypadek mogłam zostawić w szafce. Powiedziałam, że nie po to go odzwyczajam, że jeszcze do tego wracać. One przy pierwszym płaknięciu by mu dały smoczka :pliz:
miłego i spokojnego dnia :ehem:
płatek1 - 2006-10-23 07:03
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Haniu śliczne zdjęcia:love: Pati jest tak duża jak dzieci styczniówek:D ładnie siedzi i jak pozuje do zdjęć:lol: bardzo ładnie wyszyscy wyglądacie razem:ehem: .
Kasiulko mój smyk też nie chce usiąść:rolleyes: a czy Oliwka już raczkuje, albo pełza po podłodze? Mati wchodzi już wszędzie najbardziej inspirują go kable po komputerem, niestety tam są kontakty:o oj oka nie mogę z niego spuścić. Dzisiaj noc spokojniejsza:-) spał z nami, ale się nie kręcił, oczywiście pił trzy razy, ale i tak nie mogę narzekać.
Agiko bardzo dobrze, że powiedziałaś babce w żłobku, pewnie dla świętego spokoju przy byle okazji dałyby mu smoka:baba: .
ch_aga - 2006-10-23 07:27
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Haniu -- Patrycja jest śliczna :love: a rodzicom też niczego nie brakuje ;)
Pozdrawiam
kostka.kr - 2006-10-23 08:21
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez kasiulka
(Wiadomość 2943381)
Płatku u nas zagłuszanie ksiedza w kosciele to standard, dzis na mszy Oliwka zapuściła motorek i trąbiła ile wlezie, wszystkich ludzi wkoło rozpraszała :D
:lol:
Haniu, bardzo sympatyczna z Was rodzinka, a Pati śliczna dziewczynka :love:, jaka juz jest duza :).
U nas dzis noc cała przespana :eek:, przygotowywaliśmy sie wczoraj z meżem psychicznie do uczenia Natalki przesypiania całej nocy. Ostatnio budziła się dwa razy w nocy i tylko butelka z herbatką ją ponownie usypiała. W jej wieku powinna juz przesypiać całą noc bez wspomagaczy typu smoczek czy herbatka. No i nici z uczenia bo jak zasnęła wczoraj o 20-tej tak obudziła sie dziś o 7-mej :jupi:. To chyba też przez to spała tak ładnie, że wczoraj nie pozwoliłam jej usnąć jeśli chodzi o ostatnią drzemkę.
W ogóle przeorganizuje jej cały plan dnia :ehem: . Z 5 posiłków na 4 co 4 godziny (8, 12, 16, 19) i z trzech drzemek na dwie, tylko wszystko powoli, stopniowo. mam nadzieję, że sie uda :D.
Joasiaa - 2006-10-23 08:53
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Julka rozwala puzzle więc mam chwile spokoju.
Haniu zdjęcia super, Pati wygląda na duzo starsza niż jest w rzeczywistości :ehem:
Widze że Mateusz bije na głowe Julke pod względem spania. U nas nocki w miarę spokojne. W dzień jest różnie ale wczoraj Julka spała dwa razy po 1.5h. Oczywiście to wyjątek, aż tak dobrze to nie mam.
Agika Julka też czasami robi takie brzydkie kupki i w sumie do końca nie wiadomo z czego. Mamy z tym kłopot od początku.
Weekend upłynął nam bardzo miło. TŻ był cały czas w domu więc odpoczęłam. Teraz już gorzej bo przez 2 tygodnie w domu bedzie tylko rano i dopiero po północy :cry: już się boje.
Mam też propozycje narazie praktyk w kolejnym serwisie internetowym. Tylko musiałabym siedzieć przed kompem od 8 rano do 11. Ciekawe co na to moja mama. Kolejna szansa dla mnie na stałą prace bez wychodzenia z domu, ale boje się że nie bedzie zbyt chętna na regularną pomoc.
A co się dzieje z Meme i Alien??? Rozchorowały się na dobre?
hania024 - 2006-10-23 09:15
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dziękujemy za wszystkie miłe słówka:cmok: :cmok: :cmok:
Fakt Pati duża jest:ehem: i ładnie siedzi ale to jedyne co robi bo raczkować a nawet pełzać nie chce;) Dziewczyny co do siadania to wasze dzieciaki napewno zaraz zaczną a jak już pełzaja i raczkują to jest duży plus i lada moment będą siedzieć:ehem:
Agika co do obracania to nas też lekarka zawsze pyta ale nie wiem co by było jak by tego nie robiła :rolleyes: zapytam się w środe rechabilitantki jak nie zapomne:-)
A co do smoczka to Pati od urodzenia go nie chciała więc nie mamy od czego jej odzwyczajać:jupi: tylko chyba zaczne odstawiac jej jedzenie w nocy ale troche mnie to przeraża:confused:
Meme - 2006-10-23 09:33
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Zmierzyłam dziś Fifkowi temperature w dupci - 37,1, więc odejmujac te 5 kresek jest 36.6. Mam nadzieję,że to już koniec, nie ide z nim na razie do lekarza,zobacze co sie bedzie działo. W ogóle chyba jeszcze dziś nie wyjdę z nim z domu, bo u nas okropnie wieje....halny...super po prostu, wszyscy maja ekstra humory... cały tydzień nie wychodziłam z domu, juz nie wiem jak to jest oddychać świeżym powietrzem...:(
Kostko, błagam podaj mi plan jaki chceliscie zastosować, zeby Natalka przesypiała całą noc!!!! Piszesz, ze juz jest za duza, żeby nie pzresypiać nocy, na wspomagacze typu smoczki i herbatki...Filip ma ponad 8 mies. i dalej takie cyrki robi w nocy!!!!!! Dzis wstawałm do niego co godzinę....padam na pysk.
Haniu, masz bardzo fajną rodzinkę:ehem:
a tak poza nawiasem - co to za krucjata tu zapanowała na "natychmiastowe oduczenie dzieci smoczków"?Jakis nowy trend gazetowy? Chyba jesteśmy "niemodni z tż" w swoim wychowaniu potomstwa, zbyt "light'owi w podejsciu", pt. dziecko moze wiedzieć co to znaczy słodki smak i nie zabierajac mu smoczka...ojojoj....;)
płatek1 - 2006-10-23 10:25
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
My zamiast odzyczajać od smoczka przzwyczajamy Matiego do większego jak narazie z powodzeniem :D możecie krzyczeć na mnie ile chcecie:D ale ja tam tym tak bardzo się nie przejmuje, jak będzie starszy to będziemy się martwić narazie nie mam na to siły, Mati ciągle cycka smoka:o .
Meme super, że wszystko ok.:ehem: , ale Ty sama powinnaś się wybrać choć na krótki spacer, choćby po bułki do sklepu:D aby się dotlenić:ehem: .
Mam pytanie czym smarujecie pupki dzieciaczków? Mati znowu zaczął mi sie odparzać"jak nie urok to sraczka":nie: .
hania024 - 2006-10-23 11:09
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku my jak Pati zaczyna mieć czerwoną pupe to używamy Sudocremu i zawsze zaraz wszystko jest ok:ehem:
płatek1 - 2006-10-23 11:20
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez hania024
(Wiadomość 2945334)
Płatku my jak Pati zaczyna mieć czerwoną pupe to używamy Sudocremu i zawsze zaraz wszystko jest ok:ehem:
U nas po sudocremie jest jeszcze gorzej:( .
Meme - 2006-10-23 12:03
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku, miło wiedzieć, ze nie ja jedna "grzeszę" dajać dziecku smoczek! Dla mnie to też robienie z igły widły - ja miałam smoczek, mój brat, mąż, bratowa i jakos wszyscy maja proste zeby...nie wiem skad ta panika;)
A co do odparzania pupci Matiego - ja za każdym razem pzry przewijaniu smaruje pupe Fifka wzykłą oliwka z Bambino, a w razie jakichkolwiek kłopotów - a ostatnio przy grypie żolłądkowej Fifka mielismy duze odparzenie - w mig wyleczyłam je Alantanem Plus. To bardzo tłusta maść, lecznicza, indentyczna w składzie do Bepanthenu, tyle że kosztuje 7-8 zł,a nie 16zł. Naprawdę badzo polecam. Smarowałm Fifkowi tyłek tym na noc i rano jeszcze miał tłusty tyłek. Naprawde leczy, spróbój, a nóż.
Sudocrem, nie na wszystkich działa, to fakt, ale jest jeszcze jeden bardzo dobry krem, bardzije tłysty niż Sudocrem - Pentacrem - uważam ,ze jest lepszy niż Sudocrem. Też próbowałam leczyć Sudocremem i jakos nie do końca mi to wyglądało dobzre. Teraz używam tylko zapobiegawczo - najpierw oliwka - bo tłusta - a na to Sudocrem, ale tylko na noc.
Spróbój tego Pentacremu. Nam pomógł.
agika11 - 2006-10-23 12:58
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Zrobiłam sobie lunch break i od razu na forum ;)
Meme - w naszym przypadku odstawienie smoczka to nie żadna moda gazetowa tylko moje podejście do KAmila - i zaznaczam, że mój TŻ wcale nie był taki przekonany, by KAmilowi zabrać smoka. Już od dawna obserwowałam Kamila i widziałam, że im jest starszy tym bardziej się do smoka przyzwyczaja. NA początku miał smoczek tylko do snu podawany, a teraz (szczerze my też szliśmy na łatwiznę ;) i dawaliśmy mu jak już nie chciał się uspokoić) bardzo często lądował w jego buzi. Zresztą sam sobie go wkłada i wyciąga. Jakiś czas temu postanowiłam, że jak skonczy pół roku to mu smoka zabiorę. TAk się złożyło, że KAsiulka w tym samym okresie odzwyczajała Oliwkę i mi o tym przypomniała. Ja nie krytykuję tych co nadal dają smoczka, nie krytykuję tych co nie dawali wogóle. W naszym przypadku smoczek był potrzebny, bo KAmil miał silny odruch ssania. Jestem zadowolona, że ssał :ehem: Ale nie podoba mi się jak dwulatek ssie jeszcze smoczek. Ale to indywidualne podejście rodziców. A teraz okazało się, że KAmilek wcale, aż tak go nie potrzebuje :o
Coś KAsiulki nie ma? :confused: :confused:
Płatku, ja na pupę kupiłam ostatnio taką maść Marki Tesco 8-9 zł. Jest okej.
kasiulka - 2006-10-23 13:01
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Meme to chyba ja rozpoczęłam ta smoczkową krucjate :D... niestety musiałam bo Oliwka tak sie przyzwyczaiła do smoczka ze jak jej w nocy wypadał z buzi to sie budziła i w ryk, i tym sposobem musielismy wstawac do niej nawet 10 razy i więcej :eek:. Wiec stwierdzilismy ze koniec ze smoczkiem bo nas wykonczy. Ale jesli dziecko nie zdradza objawów uzależnienia to czemu nie, smoczek nie jest zły :D
Kostko a czemu chcesz Natalce przeorganizowac plan dnia - tak trzeba czy jak? Oliwka spi czasem 2 razy a czasem 3 na dzien, a czasem wcale nie chce spac i za chiny nie idzie jej zmusic. A je aż 6 razy. Rano cycek, potem kaszka, potem deserek, o 2:00 obiadek, na podwieczorek deserek i cycek na dobranoc. Z tym ze cycka ostatnio mało ssie, qrde moze ją przekarmiam? :confused:
płatek1 - 2006-10-23 14:01
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Mateusz je 5 razy tak co trzy godziny:D wreszcie się nauczył:ehem: bo jadł jak chciał i o różnych porach, a teraz mniej więcej o takich samych. Od wczoraj pije mleko z kleikiem:jupi: wcześniej nawet jak był głodny to nie wypił:ehem: a to dzięki Kasiulce:cmok: nauczył się przez te kaszki do picia, a że ostatnio nie mogę ich dostać więc podałam mu wczoraj i dzisiaj mleko z kliekiem:jupi: .
Kasiulko trochę szkoda, że ssie mniej cycka, a może czas juz ją odstawić:rolleyes: no wiadomo trochę szkoda:D ;) ja jakby mały chciał to też bym jeszcze karmiła piersią:-) . Teraz Oliwka je więcej stałego jedzonka i dodatkowo pewnie jeszcze mleko modyfikowane więc może odzwyczaja się?
Dzisiaj dostaliśmy mus jabłkowo-bananowy z Bobo Vity, a Wam jeszcze coś przysyłają?
kasiulka - 2006-10-23 14:19
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
no własnie Płatku Oliwka sztucznego mleka nie pije bo nie lubi :(, pluje nim na kilometr, wiec jestem chyba skazana na karmienie piersia nie wiem jak długo :rolleyes:.. no i własnie nie wiem czy nie za mało dostaje mleka - 2 razy piers (ssie 5 minut), kaszka na mleku i czasem mus z mlekiem i to wszystko.
My tez dostalismy mus z Bobovity i nic wiecej na razie. Ale i tak juz mamy mniej-wiecej opanowane. Z Bobovity kupuje soczki i musy frutapura, z Hippa deserki - szczegolnie brzoskwinie, maliny z kleikiem i te nowe z jogurtem, z Nestle kaszki i musy z mlekiem Misiowy cośtam, a z Gerbera suszone śliwki :D. Obiadków juz nie kupuje bo Oliwka co prawda lubi ale tylko z Hippa te najdroższe, na szczescie to co ja ugotuje tez wcina az miło :D
płatek1 - 2006-10-23 14:39
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Mati nie lubi deserków ani musów:nie: więc daje mu świeże owoce tarte lub skrobie łyżeczką, soczki z gerbera, bobo-vity i bobo fruta, a obiadki lubi najbardziej z gerbera i bobo-vity no i oczywiście kaszke z nestle do picia:-) .
Meme - 2006-10-23 14:47
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
filip doprowadza mnie dzis do szewskiej pasji. Pzrechodzi samego siebie, nie wiem czy to przez ten halny czy co?!?!?! Już 3x wyrzucałam naszykowane mu dzis jedzenie - poczynając od obiadku ok 12.30, potem drugi raz ok.14 i wkońcu całą miske kaszki pzred chwila też wywaliłam. Super! Jasne, jeszcze mi padnie z głodu! Przez weekend gdy miał temeperaturę jadł normlanie, a dziś kosmos! Jakby tego było mało, jest tak potwornie upierdliwy dzis ,ze szkoda gadac! Nie czuje pleców od ciagłego podnoszenia go, albo z łóżeczka do chodzika, albo z łóżeczka na rączki, albo w trakcie zabawy, albo z chodzika do łóżeczka, albo podczas nieumiejetnych prób nakarmnienia własnego dziecka!!!! No szlag mnie trafia dziasiaj! I ciagle mu coś nie pasuje, cały dzień burczy, muczy i buczy! Chwila i zmiana otoczenia bo Jaśnie Pan się znudził! Ja nie wiem - on sie kompletnie nie umie bawic sam! Naprawdę mam dosć,a jakby tego było ściąga wszytko co jest w zasiegu jego rąk, bedąc w chodziku. Za chwilebedę musiała wszystko pzrenosic na jakąś kosmiczna wyskokosć!:mad:
A z innej beczki - w czym pierzecie ciuszki dzieci? Ja uzywam płynu do prania - Bebi - jest b. dobry, ale zastanawaim sie czy nie pzrejsć na normalny proszek, juz kilka razy pzrypadkiem wrzuciłam cos fifkowego z naszym praniem i nic mu nie było. Jego ręcznik tez piorę z pozostałymi w normalnym proszku i nic mu odpukać nie jest. A jak jest u was?
Agika, ale ja bynajmniej nikogo nie krytykowałam, w kwestii oduczania smoczka. Po prostu zdziwiło mnie "nateżenie" problemu w ciagu tych kilku dni.
płatek1 - 2006-10-23 15:18
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Meme:glasiu: bidulko jesteś w ciąży i nawet nie możesz odpocząć:nie: . Filipek niestety jest zbyt mały i nie rozumie całej tej sytuacji, podziwiam kobiety mające dzieci rok po roku. Dla marnego pocieszenia dodam, że Mati użądził mi taką histerię, że myślałam, że się rozryczę:cry: . Przez dobre 40min. wrzeszczał na rękach, odłożony na podłogę:nie: ani spać, ani jeść, ani zabawa :nie: wreszcie jakoś go uśpiłam:o pare minut spokoju.
Joasiaa - 2006-10-23 15:44
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
3 załącznik(i/ów)
Dla Meme i Płatka na pocieszenie :glasiu: :cmok: maluchy jak każdy mają czasami lepsze czasami gorsze dni. Mnie też cholera bierze jak Julka ma ataki wściekłości ale staram się nie denerwować bo to jeszcze gorzej - wiem teraz jestem taka mądra bo dziś jest ok a za kilka dni będe narzekać.
My jedzeniowo jesteśmy ustawieni tak: kaszki bobovita, deserki hipp i gerber, obiadki gerber, soki tylko bobofrut. Też dostałam mus: jabłkowo-gruszkowy. Julka niestety nadal nie jest zbyt chętna na moją kuchnie, czasami zje, czasami nie.
Moje zdanie na temat smoczka jest takie że dziecko do roku z smoczkiem to jeszcze ok a później to już przesada. Narazie staram się go ograniczać żeby później nie było wielkich problemów. Julka zasypia z smoczkiem, w nocy spi zawsze bez. W dzień nie mam mowy, chyba że jest już strasznie marudna. Dzisiaj znalazła sobie spryciula alternatywe: ssała puzzle, takie mniejsze elementy np noge konia :lol:
Wyczarowałam Julce piosenki Fasolek, jest zachwycona że nareszcie nie mama spiewa "Cztery słonie" ;)
Julki ubrania piorę w Lovelly ale jak skończy mi się to opakowanie proszku to mam zamiar przejść na zwykły. Mała nigdy nie miała reakcji uczuleniowych więc powinno być ok.
U nas sprawdza się Sudocrem i krem na odparzenia Nivea.
A jakich używacie chusteczek? My ostatnio tylko bambibo są świetne!
Moja Julka:
hania024 - 2006-10-23 16:17
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
U nas z jedzonka to deserki i herbatki Hipp, kaszki Bobovity soczki Hipp i gerber a obiadków Pati nie lubi ostatnio je nasze zupy mniej przyprawione:ehem: Proszek mamy Jelp ale nieraz piore też w naszym i nic Pati nie wysypuje:-) Chusteczki tez tylko Bambino są chyba najlepsze dla mnie najbardziej wilgotne
Płatku my ten mus dostałysmy ale dawno:rolleyes: teraz tylko co miesiac gazete Twój Maluszek:ehem:
płatek1 - 2006-10-23 16:38
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Haniu ja też dostawałam Maluszka, ale teraz cisza:( nic nie przychodzi:nie: .
My praliśmy w Jelpie, ale później kupiłam bobas i jest ok. też zdarzyło mi się wyprać w naszym proszku i Matiego nie uczuliło:ehem: . Chusteczki używałam pampersa, a teraz cały czas happy i jestem zadowolona, nie polecam huggisa są beznadziejne:nie: mam jeszcze i jakoś nie mogę ich wykończyć:( .
Dzisiaj przyszły buciki są śliczne, ale na styk:cry: jestem zła.
Mati pospał mi tylko 15min. i znowu wariował przyszedł tż i się wyciszył, ale pognał do drugiej pracy i jesteśmy znowu sami:crazy: .
Joasiu Julka jest boska:love: a sukieneczka przepiękna:D śliczna panna Ci rośnie:cmok: .
płatek1 - 2006-10-23 17:15
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dziewczyny już wiem dlaczego Mati tak szaleje idzie mu drugi ząb:-) jedynka na dole już widać:ehem: . Ale co ja się z nim mam:help: .
kostka.kr - 2006-10-23 17:26
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Meme nie muszę zmieniać Natalce pór jedzenia, ale chcę. Zauważyłam, że ona potrafi juz wytrzymac 4 godziny bez jedzenia. A w ogóle ja jestem świrnięta na punkcie sposobów postepownia z dziećmi przez Tracy Hogg. Możecie mówić co chcecie, ale ona jest moim autorytetem jeśli chodzi o wychowywanie dzieci i ja sugeruję się jej poradami.
A jak chcę to zrobić, żeby Natalka przesypiała całe noce? Chyba masz tą książeczkę "Usnij wreszcie" z tego co pamietam. Tam jest wszystko na ten temat. Dokładnie rozdz. "Zacząć od nowa".
Joasiu, Juleczka jak zwykle piękna kobietka :love:
Co do proszków, ja uzywam jeszcze Lovelli, a jesli chodzi o jedzonko to deserki robię sama, kaszki Nestle a obiadki BoboVity. Ale juz niedługo, bo od czwartku bedę już gotować obiadki sama (czekam na cielęcinkę) :D
kasiulka - 2006-10-23 18:17
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Juleczka na piewszej fotce wygląda prawie jak noworodek :), przesliczna, taki słodki aniołek :love: (Joasia nie smiej sie :D )
My chusteczek używamy najczesciej z Nivei, drogie są ale debesciarskie i slicznie pachną. :ehem:
Do dupki tylko krem robiony z apteki, nie ma mocnych. Proszek - najczesciej Bobas i Lovela, nasze rzeczy tez piore w dzidziusiowym :D
Kostko jakie robisz deserki? ja tylko słoikowe bo Oliwka surowych owoców nie chce :(
Jeszcze a propos żarełka ze słoików, nie wiem czy zauwazyłyscie ze są między różnymi firmami znaczne różnice w wieku podawania niektórych pokarmów - np. z Hippa deser z truskawkami jest dopuszczalny po 6 miesiacu a z Bobovity dopiero od 10 (ja dałam, nic sie Oliwce nie stało a wcinała jak szalona). Albo np. gruszke z morelą mozna jesc od 7, a gruszke, jabłko i brzoskwinie od 10 , a osobno te owoce można dużo wczesniej podawac - rozumiecie cos z tego? :confused:
kasiulka - 2006-10-23 18:21
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasia zapomniałam napisac ze chudzielec z Ciebie, nieźle ściemniasz z tą wagą :bacik:
Bardzo ladnie wyglądasz i młodziutko :ehem:
Joasiaa - 2006-10-23 18:53
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulka młodziutka to może i jestem ale chudzielec :hahaha: może jestem nieobiektywna ale chuda to ja byłam, owszem przed ciążą - nieraz nawet 48kg. Źle się czuje z moim obecnym wygladem :( ale już nie rozpaczam. Odchudzam się skokami.
Dziękuje za komplementy dla Julci :cmok:
Z słoiczkowych wytycznych nic nie rozumiem. Gruszka w hippie od 4 miesiąca u reszt 6-7. Hipp ma jako jedyny doprawiane obiadki! Mnie się wydaje że oni mają bardziej liberalne normy. Ja już dawno przestałam patrzyć na wiek na etykietach tylko TŻ ma obsesje i sprawdza zawartość wózka. Na nic moje tłumaczenia. Nawet ziemniaki z obiadu daje Julce cichaczem! Nic tylko córunia tatusia.
ch_aga - 2006-10-23 19:04
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Wszystko przeczytałam ale nie mam siły nic pisać :)
Pozdrawiam
hania024 - 2006-10-23 20:06
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku a my dostajemy co miesiąc gazetke, a buciki może da się wymienić :rolleyes: my też kupiliśmy buty jutro wstawie fotke i oczywiście Tz kupił dres dla córuni w smyku:ehem: niedługo zbankrutujemy:-)
Kostka chyba kupie sobie tę książkę też bym chciała żeby Pati spała całą noc:D
Joasiu Julka śliczna:jupi: a ja bym chciała być taka gruba ;) jak ty jesteś:ehem:
Pati ma drugiego ząbka:jupi: :jupi: :jupi:
płatek1 - 2006-10-23 20:58
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Haniu buciki kupiłam na allegro i szkoda zachodu, trudno ponosi miesiąc jak dobrze pójdzie, a jak nie to tż kuzynka rodzi w styczniu więc jej podruje:D tylko szkoda bo są naprawde ładne:o .
Jeny dopiero pozmywałam i jestem już wykończona. Mati obudził się już dwa razy z płaczem:( w końcu dałam mu czopka, bardzo go bolą dziąsła:( ledwo widze na oczy zaraz ide się myć i lulu jak synek pozwoli:o . Tż wrócił, ale dopiero po kąpieli jak Mati zasnął więc niewiele pożytku dzisiaj z niego:mad: . Dobra koniec trucia ide sobie:hi: .
Joasiu Kasiulka ma racje ładna z Ciebie dziewczyna i szczupła:D ciekawe czy zdradzisz nam swój wiek:rolleyes: :> bo wyglądasz bardzo młodo:ehem: ?
Joasiaa - 2006-10-23 21:24
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez płatek1
(Wiadomość 2949250)
Joasiu Kasiulka ma racje ładna z Ciebie dziewczyna i szczupła:D ciekawe czy zdradzisz nam swój wiek:rolleyes: :> bo wyglądasz bardzo młodo:ehem: ?
Płatku bo sie zaczerwienie. Mam 23 lata.
płatek1 - 2006-10-23 21:28
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Joasiaa
(Wiadomość 2949400)
Płatku bo sie zaczerwienie. Mam 23 lata.
Joasiu to jesteś chyba najmłodsza na naszym wątku:D fajnie:cmok: .
agika11 - 2006-10-23 21:32
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Bożuś - JUlcia śliczna - pierwsze zdjęcie istny aniołek - od razu tak skojarzyłam:ehem:. I czaderska sukienusia:ehem: I rzeczywiście moje pierwsze myśli jak ciebie zobaczyłam to to, że ty bardzo młodziutka jesteś ;), a bynajmniej na taką wyglądasz.
JA Kamilkowi piorę od kiedy skończył pół roku rzeczy w zwykłym proszku - razem z naszym praniem i nic mu nie było.
Jeśli chodzi o preferencje jedzeniowe: soczki Gerber, deserki i obiadki:Gerber i Bobovita. KAszki: Nestle. Ostatnio posmakował deserki z jogurtem. Normalnie wcina jak szalony :p:
Dziś oczywiście się wkurzyłam na maxa. Okazało się , że jednak panie podawały Kamilowi smoczka, choć mu go nie zostawiłam. Pani mi wygadała więc ochrzan :baba:Wkurzam się bo młody skołowany znowu jest. No i strasznie mu się pupa odparzyła, ale to już wczoraj od tej biegunki. Dziś też zrobił ze 3 razy :nie: Nie wiem od czego to. Muszę z nim iść do jakiegoś lekarza :confused:
Jestem padaka: pobudka 4.40, żłobek, praca, żłobek, po powrocie-bez wejścia do domu nawet, spacer, obiad, karmienie małego, kąpiel Kamilka-to mąż, ale ja szykuję i ubieram, aerobik, szykowanie lunchu na jutro, moja kąpiel, wizaż i idę zaraz spać. Jutro pobudka (zaznaczam planowana, bo nie wiem co Kamilowi stuknie do głowy) o godzinie 5.00:eek:. Zaczynam jutro lekcje włoskiego od 7 rano
Idę się glebnąć. Dobranoc.
tiaara - 2006-10-23 22:12
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
hello
wczoraj po raz kolejny zlapalam dola.TZ zajmowal sie Wiktoria a ja siedzialam na wizazu. czytalam i ogolnie po calym dniu odprezalam sie. nie zauwazylismy kiedy Wiktoria wziela wyciagnela spod kominka wiadereczko w ktorym byla resztka popiolu. TZ nie wyniusl tylko wsunal glebiej. Wiki wyciagnela je i wysypala na podloge. w tym samym momencie gdy to robila wszedl do pokoju moj tata i zapytal sie czemu malej nie pilnuje. nie skojarzylam o co mu chodzi i powiedzialam ze TZ sie tewraz nia zajmuje. a on zaczal sie pultac i mowic ze nie rozumie takiej opieki na godziny. ze jestem matka a nie wymiguje sie. wkurzylam sie jak nie wiem co. znowu jakis czas temu mama sie tez czepiala. ze to za krotko na spacerze z mala jestem a to znowu pol dnia mnie nie ma. ze za grubo a to za cienko Wiktorie ubieram. zlosci mnie to. tak jakby oni bledow w wychowaniu mnie i mojeo brata nie popelniali. winia mnie (ale do mnie tego nie powiedza) ze Wiktoria jszcze nie mowi ze z nocnika nie korzysta. nie wiem jak zaczac nauke korzystania z nocnika, znikad pomocy. a ze nie mowi to przeciez nie bede jej bila. mowie do niej normalnie a ona mwi po swojemu. kazde dziecko inaczej sie rozwija a ja nie mam na to wplywu. czytalam tabelki rozwoju dziecka. i nie wydaje mi sie zeby Wiktoria byla opozniona w rozwoju. boze kiedy mysle o rodzicach i o ich podejsciu to az mam lzy w czach. boli mnie to ich podejscie do mojej osoby. Wiktoria ma wszystko czego potrzebuje dziecko w jej wieku. jest zawsze czyto ubrana, przebrana i nakarmiona. juz sama nie wiem.
Joasiaa - 2006-10-23 22:18
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Witam w klubie wkurzonych! Tez się spieniłam i nie moge spać.
Tiaara :cmok: jesteś bardzo dobrą mamą dla Wiktorii. Rodzice czasami tak mają, uważają że przez zyciowe doświadczenie wszystko wiedzą lepiej. Nie oznacza to że ty nie masz prawa popełniac błedów. Trudno jest przez cały dzień nie spuszczać z dziecka oka. Mnie też zdarzyło się że Julka zjadła papier, uderzyła się. Ale kobieto przecież nie zaniedbujesz swojego dziecka! Jest napewno dume z swojej wspaniałej, mądrej mamy.
tiaara - 2006-10-23 22:33
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
zlosci mnie ta ciagla kontrola. zdazylo sie ze dwa razy w ciagu tych 18 miesiecy Wiki spadla z lozka. a moja mama od razu ze bedzie miala wstrzasnienie bo dziecka nie pilnujemy. caly dzien sie zajmuje Wiktoria a oni moze przez trzy godziny w tygodniu. na dluzszy cza zostali dwa razy. jak bylam swiadkiem na biezmowaniu i na chrzcinach u brata TZta. z biezmowania wrocilismy po czterech godzinach a z chrzcin po 10 ale tam dwie godziny na dojazd zeszlo.ale to bylo dwa miesiace temu gdzie Wiki juz nie jest tak wymagajaca. a i tak sie nia nie zajmuje tak jak trzeba. nie ma siniakow na ciele nic sobie do tej pory nie zlamala ma wszystkie 18 zebow i zadnego jeszcze nie stracila. zadnej szramy po rozcieciu. i na niedozywiana nie wyglada.
ch_aga - 2006-10-24 06:37
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Tiaaro -- wiem, że takie gadanie bardzo boli ale Ty sama najlepiej wiesz co jest dobre dla Wiki i jesteś dla niej najlepszą Matką :cmok:
Ale Mateuszek dał nam popalić dziś w nocy: budził się co godzina na cyckanie, już o 23.00 wzięłam go do nas do łóżka bo też wcześniej się budził non stop :( A najgorzej, że jak spał z nami to był cały spocony, czoło, plecy ... Ubrany tylko w kaftanik i spodenki bez skarpetek a kaloryfery zakręcone w całym mieszkaniu więc za ciepło nie jest :cry: W nocy nie spał między 2.30 a 3.30 a buszuje już od 5.30 :rolleyes: Nie wiem o co chodzi :(
A wogóle martwię się, że on się tak bardzo poci, teraz też bawi się na ziemi a główka cała mokra :(
Co do proszków, to ja piorę cały czas w Jelpie i jeszcze wszystkie ciuszki prasuję :) A słoiczki najbardziej nam smakują z BoboVity :yes:
Pozdrawiam
płatek1 - 2006-10-24 07:04
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ch_aga u mnie jest tak samo Mati potwornie się poci:( pytałam się lekarki, ale ona jedynie zwiększyłam mi dawkę wit.D do 3 kropelek:o . Zawsze rano muszę zaraz po wstaniu go przebierać bo cała piżamka mokra i w dzień też się poci, nawet jak ma same body.
Kostko miałam wcześniej napisać;) lekarka do której chodzimy z Matim mówiła nam, że takie dzieci jak nasze to spokojnie może co4 godzin. jeść:ehem: .
Tiaaro:glasiu: przykro słuchać takich słów zwłaszcza od najbliższych Ci osób:nie: jesteś z Wiki non-stop i to że chcesz mieć choć chwilę wolną tylko dla siebie to przecież nic złego, same to znamy. Jesteś cudowną i opiekuńczą mamą i dobrze wszystkie wiemy, że Wiki jest oczkiem w Twojej głowie:cmok: .
ch_aga - 2006-10-24 07:10
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku -- pocieszyłaś mnie, dziękuję :) Oczywiście nie jest dobrze, że nasze dzieciaczki takie "potliwe" ale na innym forum dziewczynki mnie ostrzegły, że to może być początek przeziębienia :( Narazie gorączki nie ma ale będę Muszka obserwować i mam nadzieję, że taka po prostu jego natura :)
Pozdrawiam
kostka.kr - 2006-10-24 07:19
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko co do deserków to ja ścieram na tarce różne owoce. A to jabłko z bananem i marchewką, a to jabłko z gruszką albo jabłko ze śliwkami, różnie. Zawsze jednak w każdym deserku jest jabłko.
Tiaro jesteś na pewno najlepszą mamą dla swojej Wiki i naprawdę nie przejmuj sie co rodzice Ci mówią, tylko rób swoje, a wiesz doskonale co masz robic. Nie ma mamy, która nie popełniła żadnego błędu, bo człowiek niestety nie jest doskonały. A kochasz Wiki najbardziej na swiecie i z wzajemnością, a to jest najważniejsze.
U nas kolejna przespana noc :jupi:. Ja zmykam, bo zaraz jadę z Natalką na cmentarz zrobić porządek na grobach. Na razie zapowiada sie ładna pogoda, oby sie utrzymała.
Miłego dnia :cmok:
płatek1 - 2006-10-24 07:27
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
A u nas dzisiaj pada deszcz:( .
ch_aga - 2006-10-24 07:31
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostko -- ja surowe podaje narazie jabłuszko, ścieram na tarce i Muszek wcina aż mu się uszy trzęsą :D Banana j gruszki jeszcze nie dawałam a chyba mogłabym już zacząć ?? Mam na balkonie całą skrzynkę gruszek z działki :)
Pozdrawiam
As'Ja - 2006-10-24 08:13
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
czesc dziewczyny!
Pati - super laska! i ma takie same kaczusie w wannie jak Miśko :)
A Julcia - po prostu aniołeczek śpiący :)
Kochane! Poratujcie mnie swoja mądrością życiową! Młody ma anemie. W sobote robiliśmy badania. Poziom żelaza znacznie zaniżony. Poczytałam troszke o anemii niemowlaków i dość groźnie to wygląda... Wydawało mi sie, że żywie go zgodnie z wytycznymi, a tu - SZOK. Dajecie jakieś preparaty z żelazem?
Oczywiscie lekarza też odziwedzimy.
Pozdrawiam w ten wietrzny poranek!
agika11 - 2006-10-24 08:36
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
As'JA niestety ja nic nie poradzę, bo nie wiem :confused: . A co zaleciła lekarz? I czy to od odżywiania dziecka ? Może coś innego mogło mieć wpływ? A jeśli od żywienia to powinna powiedzieć co zmienić w diecie ?
Tiaaro- załamałam się jak czytałam twój post. Jak twoi rodzice mogą cię tak gnębić. Dla mnie ty jesteś wzorem matki - ciągle biegasz na spacery z małą, wszędzie ją zabierasz ze sobą, dużo się z nią bawisz, gotujesz, sprzątasz generalnie prawie codziennie(ja to nie mogę się zmobilizować). JA nie rozumiem jak można robić wymówki, że 1,5 roczne dziecko nie mówi :nie: . Ty się dziewczyno nie przejmuj - lepszej mamy nie mogła mieć Wiki :ehem: . NAjwazniejsze,że Wiki nie narzeka. Ale do[rawdy - rodzice powinni cię wspierać. A może spróbuj im jakoś wyjaśnić?? Choć wiem to trudne. Buziaczki :cmok:
Idę dziś z KAmilkiem do pediatry (nowego, innego). NAdal robi te zielone, rzadkie kupki :nie: Do tego ma taki odrywający kaszel:nie: od niedzieli. Ogólnie jego stan jest dobry, ale coś za dlugo mi to trwa - wydaje się, ze nie do końca jest doleczony, a nie chcę z nim w szpitalu wylądować - jak koleżanka z synkiem :( . Już się martwię, bo on żadnych leków nie chce wziąść do buzi. NAwet witamin nie mogę mu podać. Zaciska buźkę, a jak już się uda coś wcisnąć to wypluje. Nie mam sposobu :nie:
Joasiaa - 2006-10-24 08:38
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Witam zimnym, deszczowym porankiem.
Boje się zimy, tego ciągłego siedzenia w domu. Brrr. Depresja murowana.
Asja, źródło żelaza to żółtko i mięso, mieszanki mleczne też są wzbogacane żelazem. Nigdy nie słyszałam o podawaniu tak małym dziecią preparatów z żelazem. Jeśli dziecko jadło normalnie to nie wiem dlaczego ma anemie. Musisz poradzić się jakiegoś dobrego lekarza. Może nasza Mariqa coś więcej o tym wiem?
Nie chce Julki przechwalić ale coś spokojna się zrobiła. Grzecznie się bawi, mniej płacze. Albo poprawa albo cisza przed burzą.
Julka niestety nie chce świezych owoców. Jabłkiem pluje, banana je jak za karę. Chyba najbardziej odpowiadają jej słoiczki. Trudno.
U nas nie ma problemu z poceniem a z zimnymi stópkami. Julka ma na sobie rajstopy - nawet w domu, spodnie, skarpety, kapcie a i tak całe nogi lodowate!
płatek1 - 2006-10-24 09:01
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
3 załącznik(i/ów)
Zobaczcie co moje dziecko woli od zykłych zabawek:rolleyes:
Anchela - 2006-10-24 09:02
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Tiaro to, że Wiktoria nie mówi w tym wieku to chyba normalna rzecz. Mi mama mówiła, że ja zaczęłam mówić dopiero w wieku 3 lat (ale za to całymi zdaniami) a i teraz nie mam jakiś ubytków pod tym względem ;) Po prostu każde dziecko rozwija się w swoim tempie i nie ma się co stresować, bo dzieci to wyczuwają i też się denerwują i nikomu to na dobre nie wychodzi. A mamą na pewno jesteś super :)
tiaara - 2006-10-24 09:51
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
as'ja mysle ze najlepiej jak skontaktujesz sie z lekarzem. ja znalazlam na ten temat taki krotki artykul i go wklejam:
Gdy brakuje żelaza - prawdy i mity o niedokrwistości E-mail Strona 1 z 2
Jeśli malec jest blady, nie ma apetytu, często choruje, przyczyną może być anemia. Jak jej zapobiec i jak wyleczyć? Wyjaśnia znakomity specjalista, pediatra i hematolog, dr n. med. hab. Teresa Jackowska.
Anemia pojawia się u dziecka, gdy w jego krwi spada ilość czerwonych krwinek i hemoglobiny, czyli barwnika przenoszącego tlen. Może być ona skutkiem różnych chorób, najczęściej jednak zdarza się anemia (niedokrwistość) z powodu niedoboru żelaza. Ten niezbędny nam do życia pierwiastek znajduje się we wszystkich komórkach organizmu, uczestniczy w powstawaniu transportującej życiodajny tlen hemoglobiny. Dzięki niemu pozbywamy się także dwutlenku węgla.
W Stanach Zjednoczonych aż 9% maluchów do drugiego roku życia cierpi na niedobór żelaza lub niedokrwistość. W Polsce nie jest lepiej. Jak rozpoznasz chorobę u swojego maleństwa? Anemiczne niemowlę bywa blade, jego śluzówki są jaśniejsze niż zwykle, nie ma apetytu, jest apatyczne. Jeśli taki stan trwa długo, może to spowolnić jego rozwój psychomotoryczny.
Ponieważ dziecko gromadzi zapasy żelaza przez ostatnie trzy miesiące życia w łonie mamy, jej dieta musi być w nie bogata.
Kobieta w ciąży jest bardziej narażona na niedokrwistość
lPrawda
W tym czasie objętość krwi krążącej w jej organizmie zwiększa się. Rośnie też zapotrzebowanie na żelazo służące do budowy czerwonych krwinek. Jeśli dieta ciężarnej nie zapewni jej odpowiednich „dostaw” tego pierwiastka, dochodzi do jego niedoboru (dotyczy to około 20% przyszłych mam). Łatwo temu zapobiec – wystarczy wprowadzić do menu pokarmy bogate w żelazo (patrz niżej). Często jednak potrzebne jest dodatkowe przyjmowanie kwasu foliowego i preparatów żelaza.l
Blada cera przyszłej mamy świadczy o anemii
lNieprawda
Niektóre kobiety w okresie ciąży wydają się bledsze niż zwykle, lecz nie jest to spowodowane anemią. Niewielki niedobór żelaza to jeszcze nie niedokrwistość. Jednak gdy oprócz bladej cery pojawia się kołatanie serca, kobieta łatwo się męczy, miewa duszności i skłonność do omdleń, można przypuszczać, że przyczyną jest niedokrwistość z niedoboru żelaza. To jednak trzeba koniecznie potwierdzić, wykonując morfologię krwi.l
Około 3. miesiąca u niemowląt pojawia się niedokrwistość.
lPrawda i nieprawda
W pierwszych miesiącach po urodzeniu krwinki dziecka zawierające tzw. hemoglobinę płodową rozpadają się i muszą zostać zastąpione nowymi. U niektórych maluchów proces ten przebiega tak szybko, że w ich miejsce nie nadążają powstawać nowe. Tego typu niedokrwistość określana jest jako fizjologiczna i zazwyczaj nie wymaga podawania szkrabowi preparatów żelaza.l
W pierwszym roku życia dziecko potrzebuje najwięcej żelaza
lPrawda
W tym czasie malec bardzo szybko rośnie – potraja swoją masę urodzeniową! Zdarza się, że następuje wówczas dysproporcja między zbyt szybkim przybieraniem na wadze a zbyt małą ilością żelaza w diecie. W drugim półroczu życia dziecko musi już więc dostawać żółtko, różne gatunki mięsa (zawiera dużo żelaza hemowego) oraz zielone warzywa, np. brokuły, szpinak, zielony groszek. Nawet niewielki dodatek mięsa do posiłku składającego się z warzyw, kasz lub ziemniaków prawie dwukrotnie zwiększy wchłanianie obecnego w nich żelaza niehemowego (różni się ono od hemowego tym, że znacznie gorzej się przyswaja).l
Dieta bogata w witaminę C ułatwia wchłanianie żelaza
lPrawda
Organizm malca lepiej przyswoi ten pierwiastek, jeśli będziesz dawać dziecku soki z czarnych i czerwonych porzeczek, truskawki, pomarańcze, kiwi, kiszoną kapustę. Dodawaj także do potraw zieloną pietruszkę (więcej s. 96).l
W mleku kobiecym jest więcej żelaza niż w mleku krowim
lNieprawda
Mleko kobiece i krowie zawierają tyle samo żelaza, ale z mleka krowiego wchłania się ono gorzej. To jeden z powodów, dla którego niemowlęta, a nawet trzylatki powinny dostawać mleko modyfikowane. Zbyt wczesne wprowadzanie do ich diety pełnego mleka krowiego może przyczynić się do niedoborów żelaza.l
Mleko modyfikowane powinno być wzbogacane w żelazo
lPrawda
Najlepszym sposobem zapobiegania niedokrwistości u niemowląt karmionych sztucznie jest podawanie im wzbogaconego w żelazo mleka modyfikowanego i kaszek (w mleku początkowym jest 5–6 mg żelaza na litr, w następnym 8–13 mg). Dziecko karmione piersią przyswaja z pokarmu mamy aż 50% żelaza, natomiast karmione butelką wchłania z mleka modyfikowanego jedynie 5% tego pierwiastka.l
Leki na niedokrwistość mogą uszkadzać zęby
lNieprawda
Jedynie wtedy, gdy będą mieć kontakt ze szkliwem, mogą spowodować przebarwienia (tak działa większość środków). Niemowlę po przyjęciu leku powinno więc dostać wodę do popicia (starsze dziecko musi dokładnie wypłukać usta).l
Częste infekcje wirusowe powodują niedobór żelaza
lPrawda
Szybko namnażające się wirusy potrzebują dużo tego pierwiastka i czerpią go z organizmu malucha. A ponieważ chore dziecko ma gorszy apetyt, więc ilość żelaza w jego diecie jest za mała w stosunku do potrzeb. Powstaje błędne koło – malec często choruje, może więc cierpieć na niedobór żelaza, a to z kolei dodatkowo jeszcze obniża jego odporność.l
U wcześniaków częściej występuje niedokrwistość
lPrawda
W ostatnim trymestrze życia płodowego dziecko gromadzi żelazo, które wykorzysta w pierwszych miesiącach po urodzeniu. Im krócej trwa ciąża, tym mniej zapasów tego pierwiastka. Wcześniaki, maluszki urodzone ze zbyt małą masą ciała i bliźniaki powinny więc od drugiego miesiąca życia przez wiele tygodni dostawać preparaty żelaza (dzienna dawka profilaktyczna to 1–2 mg na kilogram masy ciała).l
Nadmiar żelaza może być dla niemowlęcia szkodliwy
lPrawda
Preparaty żelaza można podawać dziecku tylko na zlecenie lekarza, bo jego nadmiar wywołuje biegunkę, a nawet zatrucie. Nie przedawkujesz jednak żelaza, podając malcowi bogate w nie pokarmy.l
Gdzie jest dużo żelaza?
Ponieważ najlepiej przyswaja się żelazo zawarte w pożywieniu, nie tylko dieta dziecka, ale i menu przyszłej mamy oraz kobiety karmiącej piersią musi być bogate w pokarmy zawierające ten pierwiastek.
lŻelazo hemowe znajdziesz w: mięsie – cielęcinie, wieprzowinie, wołowinie oraz drobiu, a także wątróbce cielęcej, rybach i żółtku jaja.l
lŹródło żelaza niehemowego to: rodzynki, winogrona, orzechy laskowe, suszone i świeże morele, czarne i czerwone porzeczki, zielona pietruszka, brokuły, papryka, rzodkiewki, szpinak, szczypiorek, sałata, buraki, fasola, groch, groszek zielony, kasza gryczana i jęczmienna, płatki owsiane, a także chleb graham. l
co do pocenia sie malych dzieci wiem ze to normalne u wiekszosci z nich az do 1 roczku. co do zimnych stopek i raczek u Wiktorii cala zime tak mialam a moja lekarka powiedziala ze to nie oznacza ze dziecku jest zimno. .
a co do moich rodzicow to az we mnie sie gotowalo. nie kloce sie bo boje sie ze beda chodzic z nosem na kwinte a wtedy Tz moze sie zle czuc. z tego wszystkiego z rana wstalam bo spac nie moglam. TZ jeszcze z Wiktoria spal wiec poprasowalam pranie i zmylam lazienke. ide przebrac Wiki i posprzatac pokoj. pojawie sie pozniej.
Alien - 2006-10-24 10:26
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Hej dziewczyny, witajcie :) Wiecie kto to ? Moze mnie pamietacie ? czy juz całkiem wyleciałam wam z pamieci ?
Nie odzywałam się ostatnio bo miałam mega doła z powodu zakończenia karmienia piersią, sama się bym nie spodziewała, że tak to przejde, a nie chciałam o tym pisac bo posty co niektórych osób bardzo przykre dla mnie byly, wiec jeszcze bardziej się dołowałam.
Kasiulko i Joasiu wielkie buziaki wam się należą za to co wtedy napisałyscie :cmok: :cmok: to było dla mnie duże wsparcie.Jestescie kochane
A teraz to mi jeszcze została wizyta u neurologa i czeka mnie kolejne branie tableteczek.
Tiaro :cmok: u mnie sytuacja podobna, ciągle na mnie krzycza, ze coś zrobie źle, ze zle się Wiką zajmuję, a ja spedzam przeciez z nią cały swój czas i nigdy przy mnie jej się nic złego nie stało, nigdy mi nie spadła, nie udeżyła sie mocno, nie chodziła głodna czy w mokrym pampersie itp, a jak tylko Wika zapłacze to odrazu są na mnie krzyki, ze źle wszystko robie.
Stwierdzilismy z TZ ze chyba musimy sie wyproadzic szybciej niz nam sie to wydaje :) oby tylko to sie zamieniło w rzeczywistosc te nasze plany :)
Haniu jak chcesza to ja ci moge przesłac tą ksiązke na maila, o usypianiu, nie musisz jej kupowac.
Buziaczki dla wszystkich niewyspanych :cmok: i wyspanych tez :cmok:
płatek1 - 2006-10-24 10:35
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Witaj Alien:cmok: jak dobrze, że już lepiej się czujesz:ehem: . BrakowałoCiebie tutaj:D a jak Wiki dała się bez problemu odstawić od piersi?
Dzisiaj to chyba ja łapie doła:( czuje się bylejak, brakuje mi czegoś czym mogłabym sobie poprawić humor:( .
As'Ja - 2006-10-24 10:56
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Tiaaro, Agiko i Joasiuu dzieki za info!
Pytałam w aptece o preparaty żelazowe - tylko na recepte. Wiec dzis pędzimy do lekarza.
Mam teraz inny temat do rozpatrzenia, moze cos wymyślicie. Chodzi o nasze nieszczesne przedłużanie macierzyńskiego:
http://orka.sejm.gov.pl/opinie5.nsf/nazwa/147_u/$file/147_u.pdf
tutaj jest projekt uchwały, kt. powędrowała do Senatu.
Czytam to i czytam (samą końcówke) i nie wiem - jak ktoś wrócił do pracy i pracuje - to mu sie należy czy nie?
Co myślicie?
Alien - 2006-10-24 11:04
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez płatek1
(Wiadomość 2950980)
Witaj Alien:cmok: jak dobrze, że już lepiej się czujesz:ehem: . BrakowałoCiebie tutaj:D a jak Wiki dała się bez problemu odstawić od piersi?
Dzisiaj to chyba ja łapie doła:( czuje się bylejak, brakuje mi czegoś czym mogłabym sobie poprawić humor:( .
Płatku :cmok:
A co do odstawienia to jak próbowałam nap oczątku zaczynać zmniejszac liczbe karmień to myslałam, ze Wika przyssała się juz na stałe do cycka :D
A jak nastąpiło odstawienie definitywne to ja czułam się bardzo zle psychicznie, karmiąc Wike butelką miałam ochote wyciagnąc i dać jej cycka. Fizycznie to odczuwałam lekki ból ? nawet moze nie ból, przy dotykaniu. Trwało to jeden dzień a potem to juz tylko masowanie i lekkie odciąganie zeby sie zastoje nie porobiły.
A Wika co na to ? A Wika jakby nagle zapomniała o piersi :eek: nawet ani razu się nie dopominała, nie płakała :eek:
Byłam zdziwiona bo przeciez wczesniej jadła co chwila a w okresie noworodkowym około 20 razy na dobe :D a tu nagle taka zmiana u niej.
Wydaje mi się, ze ja o wiele gorzej przeszłam to psychicznie niz sama Wika.
masiek - 2006-10-24 12:37
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
I znowu się wtrące:D
Tiaro nie daj się. To ty jesteś mamą i wiesz co najlepsze dla dziecka. A 1,5roczne dziecko ma prawo nie mówić bo dopiero się uczy, słucha, obserwuje itp. A na nocnik przyjdzie czas jak mala skończy 2 lata. Kiedyś dzieci wychowywane na tetrze były wręcz zmuszane do nocników, ale to byl w czasach kiedy od dziecka tylko się wymagało nie patrząc na psychologiczne aspekty. Bo kiedy się wymaga od dziecka siusiania na nocniczek czy kibelek ono musi mieć świadomość swojego ciała, a takową dziecko posiądzie właśnie koło 2 roku nawet po.
Nie mam dzieci ale czasem mam wrażenie, że ci co najmniej zajmują się dziećmi mają najwięcej uwag, chyba tylko po to by odwrócici kota ogonem.
Wczoraj drugi raz od kiedy zajmuję się dziewczynkami Tosią i Zosią widziałam się z ich tatą, wiem też, że zadko bywa w domu a jak jest to nie potrafi zająć się kobitkami i często ich mama ma cały dom i dzieci na glowie, przyszedł i miał pretensje, że daje slodkie, a dałam jako nagrodę za, to że babeczki wzięły lekarstwa przecież jakoś muszę je zachęcić do przełknięcia niedobrych lekarstw, że jak ostatnio przyjechał to, jego żona robiła porządek w pokoju i żeby sprząta, kiedy (??) jak babeczki bawią się, albo jak ostatnio przygotowały teatr dla mamy, mam powiedzieć dzieciaki koniec zabawy bo tatinek chce porządku. Mama dziewczynek cieszy się, że dziewczyny łykają lekarstwa i, że nie trzba im wmuszać na się, cieszyła się, że babki zrobiły teatrzyk. A tatinek ma pretensje do wszystkich tylko nie do siebie. Jak przychodzi to nie pyta co robiły dziewczyny nie pyta czy im się podobało, tylko idzie wyjmuje swoje papiery dzwoni itp. po godzinie przychodzi i mówi, że już mogę iść.
A i jeszcze jedno nie chciałam byście pomyślały, że zarzucam wam, że nie tulicie dzieci, bo trochę odniosłam takie wrażenie po moim ostatnim poście. Mi chodzilo o to, że wasze dzieciaczki potrafią już odrużniać sytuacje i osoby was, babcie, żłobek, potrafią wyłapać różnice gdy dni gdy rodzice pracują i gdy są w domu, i dlatego chciałam zwrócić wam uwagę na to byście, nie przejmowłay się zbytnio gdy pod waszą nieobecność babcia np. nosi Oliwkę bo mała szybo zoorientuje się, że babcia ją nosi a wy nie. Dzień z wami może i powinnien być inny gdy zajmujecie się dziecaczkami i nnaczej powinny zajmować się nimi babcie, ciotki, nianie. Owszem wy narzucacie reguły, ale z babciami lepiej nie walczyć. Ciociom i nianiom warto ustalić pewne reguły, babcie są jednak po to by rozpieszczać dzieci. Rodzice są od wychowywania a dziadkowie od rozpieszczania:D Mam nadzieję, że teraz choć trochę mnie zrozumiecie:rolleyes:
Ups, ale się rozpisałam. Znikam. Pojawię się za jakiś czas. Pozdrawiam.
płatek1 - 2006-10-24 13:31
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Alien skoro Wiki jest na sztucznym mleku to lepiej Ci w nocy śpi?
Dobrze, że Wiki nie płakała za cyckiEM tak byłoby Ci jeszcze ciężej:glasiu: .
Tiaaro mój chrześniak zaczął mówić jak skończył dwa lata:ehem: . Też myśle, że nie masz się czym martwić:cmok: .
Masiek nie wtrącasz się:-) bardzo sobie cenię Twoje rady, ale co do rozpieszczania dzieci przez babcie to mam troche odmienne zdanie:o zwłaszcza jak łamią ustalone przez nas rodziców zasady:ehem: wiem coś na ten temat ponieważ moja siostra ma trójkę dzieci i jedno najstarsze było zawsze pupilkiem, a teraz nikt nie daje sobie z nim rady rodzice mówią tak i zabraniają wielu rzeczy, a babcie na przekór im:nie: no i dzieciak się nie słucha nikogo i jest bardzo niegrzeczny.
Alien - 2006-10-24 14:04
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Jooasiu a jednak jak dziecią brakuje żelaza to lekarz moze zalecic dodatkowo podawanie takiego preparatu np. w formie syropku żelazo np. Ferrum.
Ja kiedys czytałam taki artykuł, że dzieci do pierwszego roku życia mają takie fazy, miesiące w których poziom żelaza im się obniża, że niektóre dzieci mają gorzej przyswajalne żelazo. Ja jestem tego przykładem, tzn nie dzieckiem :) ale mam zelazo ciezko przyswajalne.
Płatku nie wiem czy mi Wika bedzie teraz lepiej spała bo dopiero niedawno od piersi jest odstawiona, w nocy się jeszcze budzi, chyba z przyzwyczajenia i sama nie wie po co do konca. Ja narazie jak sie tylko zbudziła to jej butle ładowałam z mlekiem, ale teraz postanowiłam, że koniec nocnego jedzenia i bede dawala jej wode do picia ale najpierw zaczne wiecej wody a mniej miarek mleka az sama woda zostanie to zobaczymy co z tego wyniknie :)
Dzisiaj rano dałam jej np. wode i ona nie chciała jej pić i się obróciła na drugi bok i zasneła :)
A co do ostatniego tematu smoczkowego, to ja podziwiam was dziewczyny, ze tak stanowczo z tych smoczkow rezygnujecie. Ja przyłanczam się do Meme, postanowiłam Wike oduczyć całkowicie smoka po zimie czyli tak okoł ow lutym, ale póki co to ona smoka ma od czasu do czasu a nie cały czas, wiec moze nie bedzie tak zle.
kasiulka - 2006-10-24 14:50
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Przede wszystkim - Tiaaro - nie daj sobie wmowic ze jestes złą mamą i cos zle robisz, to ze Wiki jeszcze nie mowi to jest najzupełniej normalne, jak równiez to ze nie siada na nocniku, wiekszosc dzieci w tym wieku jeszcze robi w pampki, moj chrzesniak miał 3 lata i jeszcze robił, gadac zaczął jak skonczył 2,5 roku i jakos jest normalny i dobrze sie rozwija :D
A Ty sie całymi dniami Wiką zajmujesz i kurna masz prawo do chwili odpoczynku, jak ja uwielbiam jak ktos zamiast pomoc, odciążyc troche przyjdzie i sie wymądrza i wytyka wydumane blędy :mad:, zaraz mi sie przypomina przypowieść o drzazdze i belce w oku :rolleyes:
Alien, dobrze ze Wiki tak bezproblemowo odłączyła sie od cycka, mam nadzieje ze Ty tez przez to troche odetchniesz, wiem ze smutno (mnie tez sie robi jak mysle ze w koncu przyjdzie pora Oliwke odstawic) ale taka jest naturalna kolej rzeczy, to jakby odciecie kolejnej pępowiny (a ile my sie jeszcze tych pępowin w życiu natniemy :D ).
Masiek - ten tatusiek o którym piszesz to widac kolejny model który zna swoje dzieci z widzenia i potrafi sie tylko wymądrzac... rety dziekuje Bogu i wszystkim swiętym ze moj maz taki nie jest ;).
A w ogole to zła jestem, zawiesili mi konto na allegro a miałam pełno aukcji powystawianych bo chce sie pozbyc niektórych rzeczy przed przeprowadzką. Powód - nie podałam nr telefonu :mad:. Nie podałam bo chwilowo nie mam, rezygnujemy z TEPSY bandyckiej a komóre musze dopiero kupic. To jest jawna dyskryminacja ludzi bez telefonu. :(
kasiulka - 2006-10-24 15:12
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku potrzebujesz odskoczni od ciagłego zajmowania sie Matim... czy Twoj tz nie moglby sie nim troche pozajmowac np. w weekend? A Ty bys sie wybrała na ploty/do fryzjera/ zakupy itp. - na pewno by Ci sie nastrój poprawił, to jest potrzebne od czasu do czasu bo można zwariowac robiąc w kółko to samo - jak na hali produkcyjnej na taśmie :rolleyes:.
I jeszcze ta pora pogoda, tez nie sprzyja dobremu sampoczuciu - ja o tej porze roku czuje sie niedoświetlona, zmarznieta, wiecznie spiaca i generalnie nastrój down. Jakbym miała kase to bym pojechala np. na Maderę albo wyspy kanaryjskie przeczekac zime w lagodniejszym klimacie. Nie lubie listopada, nie lubie zimy (z wyjątkiem świąt :D ). A propos swiąt - macie jakies plany na sylwestra w tym roku? Ja w zeszlym siedzialam w domu z małżem i brzuchem i szampanem Picolo :D, w tym roku chętnie bym sobie to odbila na jakiejs fajnej imprezie ;)
Joasiaa - 2006-10-24 15:55
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku na zakupy marsz :bacik: Kasiulka mądre rzeczy gada o tej tasmie produkcyjnej :ehem: Nie masz pomocy przy Matim i nie ma co się dziwic że łapiesz doły. Poproś TŻ napewno zrozumie że potrzebujesz czasu dla siebie.
Alien głowa do góry i nie smucić mi się tutaj. Jeśli Wika nie cierpiała strasznie z powodu odstawienia to chyba oznacza że odstawiłaś ją we właściwym momencie. Napewno nie zrobiłaś krzywdy dziecku a taka jest kolej rzeczy że kiedyś musiało to nastąpić.
Masiek miło jest posłuchać innego punktu widzenia :cmok: niekoniecznie musimy się z wszystkim zgadzać ale warto tego poczytać. Ja uważam że dziecko powinno byc traktowane w jednakowy sposób przez wszystkich. Musza być jasne zasady oczywiście ze zdrowo rozsądkowymi modyfikacjami.
Mati z tym kablem wyglada na małego informatyka :lol:
Na sylwestra chętnie gdzies bym poszła ale nie wiem jak to bedzie. Musze to obgadać z TŻ.
Julka właśnie dobrała się do moich błyszczyków, lece ratować moją malutką :hahaha: kolekcje.
tiaara - 2006-10-24 17:19
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
dzieki dziewczyny za slowa otuchy, wiele to dla mnie znaczy. szczegolnie ze w rodzicach mi tego wsparcia brakuje. szczegolnie w mojej mamie ktora twierdzi ze Wiktoria powinna juz robic na nocnik i mowiec a nie tatasiac po swojemu. na szczescie tylko lapie doly a nie wkurzam sie na maxa bo wiem ze kazde dziecko rozwija sie w indywidualnym rytmie. tymbardziej ze widze to w rodzinie bo Wiktoria ma dwoch braci ciotecznych jeden dwa tygodnie mlodszy a drugi miesiac mlodszy. tak samo gusta co do jedzenia inaczej sa rozwijane u dzieci. ale coz wiem to ja i wy ale rodzice starej daty sa, niby nie tacy starzy akle do innego wychowywania przyzwyczajeni.
alien ty sie nie doluj, zrobilas dla swojej pocieszki i tak bardzo duzo. lekarze zalecaja karmienie cyckiem do 6 miesiacaa ty dalas swojemu malenstwu wiecej. jezeli tak sie stalo to tak musialo widocznie byc. a co mam powiedziec ja gdzie stracilam mleko po dwoch miesiacach. trzymaj sie kobietko.
kasiulko podaj kogos innego numer telefonu a na aukcjach napisz ze kontakt tylko mailowy. przeciez oni nie wnikaja czy numer jest twoj czy obcy. na allegro wiele sie zmienilo i nie koniecznie na lepsze. mialam kiedys wystawiona aukcje i rachunek na 0.25 groszy do zaplaty. nie dostalam zadnego maila ze mam juz zaplacic tylko pismo od ich biura windykacyjnego ze sprawa zostanie przeslana do sadu jesli natychmiast nie zaplace tego co jestem im winna :eek: .
a ja w sobote ide na impreske i nie mam zamiaru wczesnie wrocic. TZ zostaje z Wiktoria a ja ide na imieniny szwagierki do knajpki. beda tance wiec wreszcie sie zabawie i odpoczne.
kostka.kr - 2006-10-24 17:21
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Alien, miło ze znowu z nami jesteś :cmok: Myślę tak samo jak Joasia, jeśli Wiki nie cierpi z powodu odstawienia to nie masz masz sie czym martwić. W każdym bądź razie ode mnie masz :cmok: :D.
Płatku TAK JEST, na zakupy, na kawkę. Zagoń swojego chłopa do roboty i nie ma gadania. Ty cały czas zasuwasz sama przy Matim, w koncu tez Ci sie należy odpoczynek. To samo tyczy sie Ciebie Tiaro, nie wiem, czy Twój TŻ juz jest w domu czy jeszcze na wyjeżdzie, ale jak będzie to niech sie zajmie Wiką, a Ty zrób cos tylko dla siebie :D
Zostałam znokautowana przez własne dziecko :cry:. Bawiłyśmy się w barany buki bęc. Gdy zbliżałysmy swoje czoła do siebie, nagle Natalka obniżyła główkę i dosłownie walnęła mnie w nos :lol:. Wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że mam teraz pęknietą chrząstkę a nos spuchnięty, cały czerwony na dodatek gorący i nie mogę oddychać przez jedną dziurkę . Wyglądam jak jakiś żul spod sklepu monopolowego :lol: :D.
Jeśli chodzi o Sylwestra to też z chęcia gdzieś bym zabalowała :D.
Joasiaa - 2006-10-24 19:00
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
No to nokaut Kostka. Mam nadzieje że opuchlizna szybko zejdzie. :cmok:
Opowiem wam autentyczna historie, sikam ze śmiechu z tego powodu od rana. Mój tata ma jakieś problemy z ręką. Nie wiadomo co mu jest. Boli go nadgarstek. Lekarz przepisał mu maść, później miał zastrzyki. Nic mu to nie pomaga więc chwyta się każdego sposobu. Ktos polecił mu troche niekonwencjonalny srodek: maść na krowie wymiona :eek:
Więc tata myśląc że to ostatnia deska ratunku pojechał do sklepu z takimi specyfikami. Głupio mu było mówic że to dla niego. Sprzedawca pyta się czy już to stosował na swoich krowach. Tata że nie. To on na to że da mu delikatniejszą wersję żeby za bardzo nie pobudzić wymion :eek:
Postawił przed nim puszke chyba z 5kg :rotfl: tata mówi że to za dużo, BO ON MA BARDZO MAŁE STADKO :hahaha:
padłam ze śmiechu :rotfl:
Nie chce zapeszać ale Julka zachowuje się jak aniołek. Chyba podmienili mi dziecko. Bawi sie sama na macie nawet przez godzinę! Prawie wogóle jej nie nosze. Zasnęła już o 19.20. Szok.
płatek1 - 2006-10-24 19:37
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostko, ale Cię córcia potraktowała:cojest: ja też czasami dostanę od Matiego w nos.
Joasiu myślałam, że się posikam jak to czytałam:rotfl: chociaż coś potrafiło mnie rozśmieszyć:-) .
Wstyd się przyznać, ale pod tym względm to na tż nie mogę liczyć:( . Owszem czasami weźmie małego na półgodzinny spacer, abym mogła spokojnie pozmywać i pozbierać zabawki małego i przygotować kąpiel, ale dla samej siebie nie zdąże już nic zrobić:( . Tż boi się sam zostawać z małym bo jest bardzo ciężko z nim dłuższy czas wytrzymać, głupie tłumaczenie, że nie umie przygotować mleka, czy herbatki, albo nie będzie wiedział czy przypadkiem nie chce jeść, jak zrobi kupę to go nie przebieże itd. Jest tysiąc argumentów przeciw żebym mogła sama gdzieś wyjść, owszem moge ale z Matim:lol: :cry: . Bardzo mi brakuje wyjścia samej z koleżanką na zakupy, czy kawę i ciacho do jakiejś kawiarni, poplotkować, ale bez synka, odpocząć, odstresować się:( bardzo go kocham i jest moim życiem, ale nie muszę z nim przecież spędzać 24h na dobę, prawda:-) ? Niestety, ale tak jest. Wiem, że mnie rozumiecie i dziękuje Wam za to:cmok: , ale nie skorzystam z tych rad bo nie mam takiej możliwości:cry: . Zostałam z Matim zaproszona na czwartek do koleżanki na babskie spotkanie, ale dziecko będzie nam tylko przeszkdzać tzn. nie bęziemy spokojnie mogły pogadać, a tż samej mnie nie póści bo w tych godzinach mati jest nie do zniesienia. Głupio mi jest że Wam to wszystko pisze, nic tylko ciągle narzekam:atyaty: , łzy mi spływają po policzkach dobrze że tż śpi:cry: i mam jeszcze większego doła czytając to co napisałam.
Dobrze, że Julka wygrzeczniała, Tobie też Joasiu należy się odpoczynek:cmok: .
Joasiaa - 2006-10-24 19:51
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku ja tu się nie chce wymadrzać, ale czy nie mogłabyś na spokojnie pogadać z TŻ, powiedzieć jak się czujesz. Bez wyciągania żalów, złości. Może zacznie małymi kroczkami uczyć się tego wszystkiego co ty robisz przy dziecku. Pomyśl jesli sytuacja się nie zmieni to bedziesz do końca zycia ciągnąć to sama! A co bedzie jak pójdziesz do pracy? Będziesz miała na głowie dom, dziecko i robote? Nie da się wszystkiego zaraz zrewolucjonizować ale może spokojna rozmowa coś przyniesie. Ja mojemu tłumacze że on mimo że pracuje to ma kontakt z innymi ludźmi a ja praktycznie tylko z Julką i rodzicami. Dlaczego tylko tobie ma być ciężko?
Nie odbieraj tego co napisałam jako jakieś mądrowanie się, czy wtrącanie w twoje sprawy. Mam tylko nadzieje że znajdziesz dzieki temu jakieś rozwiązanie tej sytuacji. A tak wogóle to na opakowaniu mleka jest instrukcja i wsypać proszek do wody to chyba potrafi? Pomyśl sama czy nie są to argumenty na wyrost i czy nie jest mu tak wygodniej?
W tym czasie objętość krwi krążącej w jej organizmie zwiększa się. Rośnie też zapotrzebowanie na żelazo służące do budowy czerwonych krwinek. Jeśli dieta ciężarnej nie zapewni jej odpowiednich „dostaw” tego pierwiastka, dochodzi do jego niedoboru (dotyczy to około 20% przyszłych mam). Łatwo temu zapobiec – wystarczy wprowadzić do menu pokarmy bogate w żelazo (patrz niżej). Często jednak potrzebne jest dodatkowe przyjmowanie kwasu foliowego i preparatów żelaza.l
Niektóre kobiety w okresie ciąży wydają się bledsze niż zwykle, lecz nie jest to spowodowane anemią. Niewielki niedobór żelaza to jeszcze nie niedokrwistość. Jednak gdy oprócz bladej cery pojawia się kołatanie serca, kobieta łatwo się męczy, miewa duszności i skłonność do omdleń, można przypuszczać, że przyczyną jest niedokrwistość z niedoboru żelaza. To jednak trzeba koniecznie potwierdzić, wykonując morfologię krwi.l
W pierwszych miesiącach po urodzeniu krwinki dziecka zawierające tzw. hemoglobinę płodową rozpadają się i muszą zostać zastąpione nowymi. U niektórych maluchów proces ten przebiega tak szybko, że w ich miejsce nie nadążają powstawać nowe. Tego typu niedokrwistość określana jest jako fizjologiczna i zazwyczaj nie wymaga podawania szkrabowi preparatów żelaza.l
W tym czasie malec bardzo szybko rośnie – potraja swoją masę urodzeniową! Zdarza się, że następuje wówczas dysproporcja między zbyt szybkim przybieraniem na wadze a zbyt małą ilością żelaza w diecie. W drugim półroczu życia dziecko musi już więc dostawać żółtko, różne gatunki mięsa (zawiera dużo żelaza hemowego) oraz zielone warzywa, np. brokuły, szpinak, zielony groszek. Nawet niewielki dodatek mięsa do posiłku składającego się z warzyw, kasz lub ziemniaków prawie dwukrotnie zwiększy wchłanianie obecnego w nich żelaza niehemowego (różni się ono od hemowego tym, że znacznie gorzej się przyswaja).l
Organizm malca lepiej przyswoi ten pierwiastek, jeśli będziesz dawać dziecku soki z czarnych i czerwonych porzeczek, truskawki, pomarańcze, kiwi, kiszoną kapustę. Dodawaj także do potraw zieloną pietruszkę (więcej s. 96).l
Mleko kobiece i krowie zawierają tyle samo żelaza, ale z mleka krowiego wchłania się ono gorzej. To jeden z powodów, dla którego niemowlęta, a nawet trzylatki powinny dostawać mleko modyfikowane. Zbyt wczesne wprowadzanie do ich diety pełnego mleka krowiego może przyczynić się do niedoborów żelaza.l
Najlepszym sposobem zapobiegania niedokrwistości u niemowląt karmionych sztucznie jest podawanie im wzbogaconego w żelazo mleka modyfikowanego i kaszek (w mleku początkowym jest 5–6 mg żelaza na litr, w następnym 8–13 mg). Dziecko karmione piersią przyswaja z pokarmu mamy aż 50% żelaza, natomiast karmione butelką wchłania z mleka modyfikowanego jedynie 5% tego pierwiastka.l
Jedynie wtedy, gdy będą mieć kontakt ze szkliwem, mogą spowodować przebarwienia (tak działa większość środków). Niemowlę po przyjęciu leku powinno więc dostać wodę do popicia (starsze dziecko musi dokładnie wypłukać usta).l
Szybko namnażające się wirusy potrzebują dużo tego pierwiastka i czerpią go z organizmu malucha. A ponieważ chore dziecko ma gorszy apetyt, więc ilość żelaza w jego diecie jest za mała w stosunku do potrzeb. Powstaje błędne koło – malec często choruje, może więc cierpieć na niedobór żelaza, a to z kolei dodatkowo jeszcze obniża jego odporność.l
W ostatnim trymestrze życia płodowego dziecko gromadzi żelazo, które wykorzysta w pierwszych miesiącach po urodzeniu. Im krócej trwa ciąża, tym mniej zapasów tego pierwiastka. Wcześniaki, maluszki urodzone ze zbyt małą masą ciała i bliźniaki powinny więc od drugiego miesiąca życia przez wiele tygodni dostawać preparaty żelaza (dzienna dawka profilaktyczna to 1–2 mg na kilogram masy ciała).l
Preparaty żelaza można podawać dziecku tylko na zlecenie lekarza, bo jego nadmiar wywołuje biegunkę, a nawet zatrucie. Nie przedawkujesz jednak żelaza, podając malcowi bogate w nie pokarmy.l
Strona 29 z 85 • Zostało znalezionych 10816 wyników • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85