Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
As'Ja - 2006-07-07 10:36
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
4 załącznik(i/ów)
czesc kochane!
widze, że wszystkie nas dopada problem pracowy... ja już od miesiąca się gryzę co zrobić. Urlop wypoczynkowy kończy mi sie za 3 tygodnie, a perspektywa zostawienia Miśka z opekunką nie jest pociągajaca... Niestety nie mam babci, kt. zaopiekowałaby sie młodym, do złobka go nie oddam, a opiekunce trzeba by oddawać swoją pensję... Z drugiej strony domowa monotonia też meczy... Nie wiecie kiedy trzeba powiadomić pracodawce o chęci przejścia na wychowawczy?
Mam do was takie pytanko: ile dziecko 4,5 miesięczne powinno zjeść na raz z butelki?
Od wczoraj zaczęłam karmić Miśka butelką, żeby móc go ewentualnie zostawić z kimś. Do tej pory był tylko na cycu. Jak sie najadł - to odpadał, a jak chciał jeszcze to przechodził na drugiego. Teraz ściągam pokarm i nie mam pojęcia ile powinnam ściągnąć na raz? Wczoraj zjadł mi 2 razy po 80 ml w przeciagu godziny. Dzisiaj naciągnęłam 100 ml a on wypluł smoka po 60 ml. Potem pomarudził godzinke - to dałam mu cyca, pociagnął pare razy i zasnął. A ja dalej nie wiem ile mu na jeden raz do butli pakować. Karmi któraś z was butlą własnym pokarmem?
Pochwale sie moim ogromnym maleństwem :-) zdjęcia
Koncem czerwca zaczął się przemieszczać. W sumie nie wiem czy sie cieszyć czy kląć, bo teraz to już go z oka spuścić nie można - schodzi z koca i czołga sie po podłodze w ułamku sekundy. I wali głową w przeszkody - jak taran. Wczoraj zaczął sie wgryzać w noge od stołu... I codziennie próbuje doskonalic raczkowanie. Na spacery jeździmy juz wersja spacerową, bo w gondolce darł sie w niebogłosy, ze mu sie horyzonty ogranicza. To sobie teraz może patrzeć jak chce. Pani doktor była w szoku, bo taki rozwój ruchowy to podobno mają 6-cio miesięczniaki...
I tyle tylko Wam wstukam, bo juz sie budzi bestyja. Jestem wykończona. Trzymajcie sie jakoś w ten czas upalny!
ch_aga - 2006-07-07 11:59
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Rzeczywiście szybciutko się rozwija :) Mój trzymiesięczniaczek jeszcze dobrze nie potrafi chwytać. Jak dam mu grzechotkę do łapki, to trzyma i to nawet mocno ale samemu jakoś nie chce mu się wziąć :) A leżeć to też już niechce. Jak w domu leży na kanapie obok mnie, to na takiej wysokiej podusi, żeby wszystko mógł przed sobą widzieć, to taka pozycja półleżąca :) Tylko śpi na płasko :D
Pozdrawiam
płatek1 - 2006-07-07 12:06
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
To tak jak u mnie Ch_aga najlepiej to mu leżeć na leżaczku:ehem: trochę jest podwyższony i widzi więcej. Leżeć czasami spokojnie też potrafi, ale jak ktoś obok niego siedzi i go zagaduje.
As'Ja bardzo ładnie się rozwija Twój synek:ehem: jestem pełna podziwu i uznania:cmok: śliczny bączek:jupi: . Podanie o urlop wychowawczy trzeba złożyć dwa tyg. przed końcem macieżyńskiego, ale jak jesteś na wypoczynkowym to nie wiem jak to jest:o . Może zaglądnij do styczniówek napewno coś poradzą:D .
kasiulka - 2006-07-07 17:31
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
As'ja normalnie jestem w shocku ze Twoj synus robi juz takie postępy, czy ja dobrze widze zo on juz siedzi bez podparcia? :eek: Gratulacje, no super sie rozwija po prostu :). Co do twojego pytania to ja moją niespełna 4-ro miesieczną Oliwke karmie odciagnietym pokarmem w nocy bo wtedy mi szybko i ładnie zjada i idzie dalej spac i jednorazowo zjada pełną butlę 125 ml, ale naciągam po brzeżek czyli wychodzi jakies 140 ml. I to jej wystarcza. Słyszałam ze dziecko powinno zjadac 100 ml + 10 na każdy miesiac życia, czyli to by sie w przypadku Oliwki zgadzało, ale nie wiem ile w tym prawdy.
Moja mała osiągneła dzis Himalaje marudzenia, normalnie wysiadłam - odłożyłam ją do łózeczka i wyszłam na 5 minut do kuchni bo już dostawałam jobla po prostu - chyba przez ten upal tak zrzedzi. Teraz niunka jest z tatą na spacerze a ja mam pół godziny dla siebie, mogę wziac prysznic, napic sie kawy i poczytac wizaz - no luksus po porstu, czuje sie jak na wakacjach :D
kostka.kr - 2006-07-07 17:49
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
1 załącznik(i/ów)
Cześć dziewczyny!!!
Mam wrażenie jakby mnie tu wieki nie było...
W KOŃCU po kilku poprawkach oddałam dziś pracę do dziekanatu. Obronę mam jednak we wrześniu. Ale jaki kamień roczny spadł mi z serca....ufff....wreszcie .
Ale rosną te nasze dzieciątka, z dnia na dzień są coraz ładniejsze i super się rozwijają.
Mam wrażenie, że moja Natusia będzie leworęczna, wszystko woli chwytać lewą ręką, a może to jeszcze za wcześnie na takie osądy?
Ostatnio ślini się niemiłosiernie, piąstki są 24/24 w buzi. Wygląda na to, jakby dziąsełka się przygotowywały i ja swędziały. No mam nadzieję, że nieprędko bedzie jej wychodził pierwszy ząbek. Jej tatuś miał pierwszego w wieku 4 miesięcy. Więc wszystko możliwe.
Fajna sprawa z fotelikiem samochodowym, mam go w domu i Natalka bardzo lubi w nim siedzieć (na dowód dołączam zdjątko zrobione wczoraj)i wszystkich obserwować jak się krzątają, potrafi tak nawet z godzinę. Moge sobie wtedy dużo rzeczy porobić, poprasować, posprzątać, ugotować, no i oczywiście z Wami pogadać.
kasiulka - 2006-07-07 17:53
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostko ona jest PRZEŚLICZNA :love:, ma cudne usteczka :cmok:
tiaara - 2006-07-07 18:36
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
czesc dziewczyny.
boze jak ja sie za wami stesknilam. za postami i problemikami. radosciami dnia codziennego. niby siadlam i przelecialam posty w miare cale, ale juz niewiele pamietam.
upaly nie daja nam sie tak we znaki, przyzwyczailam sie i Wikula tez. wiecej soczkow i zamiast cieplych i zapychajacych posilkow daje jej jogurty. w tamtym roku bylo tak jak u was. malo jadla wiercila sie i plakala. teraz juz staram sie ja porownywac z moim samopoczuciem. jak ja wysiadam to ona pewnie tez sie meczy.
jesli chodzi o chorobe to skonczylo sie dopiero w ten czwartek. potem jeszcze byla odrywajaca sie flegma. najgorsze ze z tym wszystkim sama zostalam. TŻ w Zakopanym i nawet na sobote i niedziele zostal. on sobie w niedziele na spacerek po kropowkach poszedl a ja wciskalam Wiki w paszcze leki. no fantastycznie normalnie. jeszcze musze lazic z mala w te upaly po urzedach skarbowych. a to pity zginely a to nie wydrukowali zaswiadczen. normalka ale Wiki sie meczy.
zmykam sie przywitac z mezusiem :D bede jutro. pa pa
mallaga - 2006-07-07 19:30
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
1 załącznik(i/ów)
witajcie
pojechałyśmy dzisiaj z mala na wies,do znajomych.odetchnelysmy troche w cieniu jabłoni.moja mala spryciara podrapala swoje dziaselka az do krwi.musze non stop zabierac jej palce z buzi:P przez te upaly malo mi spi w dzien a wieczorem pada o 18 i pobudki robi wczesnym rankiem.dzieki temu moge posiedziec przed komputerkiem.
a oto zdjecie Weroniki na lonie natury:)
agika11 - 2006-07-07 21:25
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Tiaaro witaj z powrotem. Cieszę się że WIktoria już zdrowa :ehem:
MAllaga - Weronika śliczna. Ładne ma też nakrycie głowy ;) - MAllaga - ty nam też się pokaż i to prędko, bo jak nie to :bacik:;)
Jutro wyjazd do mamuśki na imieniny (wielkie obżarstwo nas czeka :p:) ZOstanę u mamy tydzień z Kamilkiem. Mam młodsze siostry, które nie mogą się już Kamilka doczekać - mam nadzieję, że mi go nie rozpuszczą za bardzo. Dobrze, że u mamy jest internet więc nie będę odcięta :jupi::jupi::jupi: JAk my śmy żyli bez internetu???
KOstko - czy jak Natalka w tych upalnych dniach siedzi w foteliku to nie poci jej się główka? Ja jak włożę Kamila nawet na chwilkę to zaraz ma całą mokrą główkę. Wogóle ostatnio mu się główka poci - nawet się zastanawiam, czy to niedobór witaminy D3, ale daję mu 2 kropelki więc chyba nie to. Muszę zapytać pediatry. Ile wy dajecie kropelek D3? MAm nadzieję , że to jednak z gorąca.
A tak przy okazji to wydaje mi się, że Natalka bardzo się zmieniła. Robi się taka "dorosła" już. Śliczna dziewuszka :love: Czy któraś z was potrafi powiedzieć jaka jest statystyka na tym forum? Ilu chłopców ile dziewczynek?
Dobrej nocy bez komarów
kasiulka - 2006-07-08 06:42
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Agiko Kamilkowi sie głowka poci bo gorąco jest - moja Oliwka tez ma często łepek spocony, wystarczy ze jej oprę główkę na moim ramieniu podczas karmienia i juz łepek mokry. To na pewno nie brak wit D- a swoją drogą mnie lekarka kazała dawać jedną kropelkę :confused:
co do statystyk to może policzymy (z góry przepraszam jesli kogos pominę)
dziewczynki - Kostka, Mallaga, Joasiaa, Tiaara, Uskow, puszek (ale cos sie nie odzywa) i moja skromna osoba, razem 7 szt :D
chłopczyki - Meme, Płatek, Agika, Ch aga, As'Ja, Malina (tez sie nie odzywa :( ) - 6 szt. ;)
jesli kogos pominełam to dlatego ze jetem stara i mam sklerozę albo delikwent za mało sie odzywa :D
W konkursie na najgrzeczniejsze dziecko zdecydowaną przewagą wygrywa Natalka Kostkowa :winko:, zas w rywalizacji o najwiekszego diabełka idziemy łeb w łeb moja Oliwka z Joasiową Julką :D, jesli macie inne typy to piszcie :D
płatek1 - 2006-07-08 07:25
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Agika ja też daje dwie kropelki witaminy D3, Matiemy też strasznie poci się główka, ale to przez te upały:( , czasami mu tylko w wózku lekko przykryję główkę chustką, nie nakładam jej. Mały znosi nawet dobrze te upały:-) wydaje nam się że zrobił się spokojniejszy i grzeczniejszy odkąd jest u nas Ola:ehem: (odpukać:D )dużo się śmieje i gaworzy, a marudzi jak jest śpiący, albo przed kąpielą.
Kostko masz racje, że te nasze dzieciaczki z dnia na dzień robią się ładniejsze. Natalka się troszkę zmieniła od ostatnich zdjęć jakie nam pokazywałaś, jest większa i jeszcze piękniejsza:love: . Teraz jak oddałaś pracę to zaczynasz wakacje:D ? Odpoczywaj:ehem: .
Mallaga widać, że Weronice podoba się na wsi, służy jej wiejskie powietrze:D , no i czekamy na zdjęcia mamusi:D .
Kasiulko po Natalce jest chyba bardzo grzeczny Fifek Meme, chyba że wypowiedzą się mamy Kamilka, Mateusza i Miłosza:D , bo mój to do aniołków sie nie zalicza:D .
Joasiaa - 2006-07-08 09:20
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Julka przez te upały ma szał totalny. Wczoraj to już myślałam że przez balkon wyskocze. Noszenie - nie, wózek - nie, zabawki - rzut o ścianę. Ja jestem nerwowa ale moja córka mnie bije na głowe. Zdecydowanie z Oliwką wygrywamy w kategorii diabeł roku :D Moja mama powiedziała że za nic w świecie nie zostanie z Julką na 8h dziennie. W sumie to jej się nie dziwie, opiekuje się naszą 93-letnią ciocią (też drugie dziecko).
Kostka wiem jak kamień spadł Ci z serca. Odpoczniesz do września, obrona i będziesz wolna jak ptak. Przy moich planach to ja będe chyba uwolniona od uczelni za jakieś 7-8 lat ale to na moją prośbę. Znikam bo TŻ przyjechał i idziemy na zakupy.
mallaga - 2006-07-08 11:17
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
1 załącznik(i/ów)
prosze bardzo-zdjecie:)
wybieramu sie dzisiaj po poludniu nad wode.jest mi troche smutno bo meza jeszcze nie ma(wroci w końcu za tydzien) i nie lubie petrzec na wesołe rodzinki z tatusiami.Wydaje mi sie ze ja zawsze jestem sama.zale sie,znowu...
no nic to,jeszcze tydzien wytrzymam.
milego popoludnia Wam życze:D
tiaara - 2006-07-08 11:35
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Mallaga nie jestes sama z tym przeczuciem. moj TZ wrocil wczoraj wieczorem z po dwutygodniowej nieobecnosci. dzisiaj sobota, chcialam isc na spokojnie zrobic zakupy zaniesc do krawcowej sukienke bo szykuja sie dwie impreski i trzeba by ta kiecuszke przerobic i zalatwic inne sprawunki. a moj TŻ zamiast mi pomoc, zajac sie mala lub isc ze mna pojechal gdzies z braciszkiem swoim i cisza. jest 12.30 a jeszcze troche i bede mogla isc ale klamki pocalowac bio wszystko bedzie juz zamkniete. ale jego to nic. on jezdzi sobie i zalatwiaja sprawy brata. zlosci mnie to bo chcialam wreszcie spokojnie sie umyc, wypic kawke. Wiki teraz bardzo ruchliwa i predka sie zrobila. nie mozna jej na chwilke zostawic wiec odpada wlazenie do wanny chocby na wziece prysznicu. ale mu awanture zrobie :mad:
Meme - 2006-07-08 14:00
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Hej dziewczyny,
oj dawno mnie tu nie było....tż ma urlop,wiec praca wre i w ogóle pełna bujana...za tydzień wracam do pracy...już jestem chora(dosłownie,ale o tym za chwilę, na ciele i umysle).W ogóle to jakis kosmos dla mnie, ze mam nnie w domu nie byc pzrez 8-9 godzin! Fifek jeszcze z tesciową jakos wytrzymuje, ale z moja mamą, mimo, ze ta sie stara jak moze i jest najczulsza jak moze Fifek dzre sie non toper! Wydaje mi sie ze to moze od tego, ze ona jest brunetka a Fifek jakos w stronę blondyn sie skłania...no ale ja blondi nie jestem a mnie lubi!
Fifek stracił swój super loczek, jest teraz JI Joe Felipe, mamusia zresztą też straciła swoje kłaki. Jest króciutko i wygodnie i jak dla mnie dużo ładniej. Po chrzcinach Fifek sie uspokoił, chyba diabełek uciekł na stałę i odezwie się dopiero gdzieś w okolicach dojrzewania...mam taką nadzieję!
A ja niestety znowu mam "towarzyszy podróży" czyli znowu mi sie jakiś syfon pzryplątał. Ni z gruszki ni z pietruszki, po prostu, bez basenu, bez kąpieli we własnej wannie, bez dziwnych publicznych toalet...od piatku dostaje szału, w piątek okupowałam aptekę, żeby mi cos dali, bo się zadrapię na śmierć. W poniedziałek ide do gina, najlepsze jest to, ze czekam na okres( he...o ile dostanę..), wiec pewnie kuracje bede musiiała odłozyć na po okresie, na razie faszeruje sie nystatyną w globułkach i jakoś zyję. Szlag mnie trafia, ze oczywiscie wzięło mnie na weekend, jeszcze najlepsze jest to, ze to nasz wspólny wolny tydzień i na dodatek są pzreokropne upały - wnioskuję, ze "towarzysze podróży" właśnie z upału sie podpięli pode mnie jako swoja nosicielkę.Cholerka jasna!
a z tą moją pracą to istna abstrakcja!
Joasiu, ile je Julka? Fifek chyba z tych upałów raczje mleka nie za bardzo, nad ranek tak ok.6-7, potem woli deserki, zupki z gerberka. Ale źle nie wygląda, więc sie nie martwię.
Meme - 2006-07-08 14:24
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
A ja coraz bardziej mam ochotę na drugie dziecko. Zresztą tż też, i tak sobie wymyśliłam, że jeśli do września nie znajdę nowej pracy, która by mi ułatwiła bycie z Fifkiem w domu9patrz szkoły jezykowe), to montujemy sie w drugiego dzieciaczka i od razu ide na l4,chciałabym urodzić maj-czerwiec- lipiec. Nienawiedze mojej pracy, wiec potem tak czy inaczej bym szukała czegos innego. No ciekawe co nam z tego wyjdzie. ale z drugiej strony, jak tak teraz patrz na siebie, na te zrzucone kg, na te wszystkie ciuszki w które wchodzę bez problemu, to mi się odechciewa. Bo np., nieprzespane noce nie stanowią dla mnie teraz problemu, bo i tak nie śpię i tak, iwęc wolę juz to pociagnać pzrez kolejny rok, niż zacząć "spać" a potem znowu nie spać.A poza tym znając mnie i tż, jak znowu "poczujemy wiatr wolności w żaglach", to nam sie na długo odechce, albo i na zawsze, a Fifcio rodzeństwo musi mieć! I tym optymistycznym akcentem, reasumując nie mam juz nic wiecej do dodania.
Good night and good luck.:D
Joasiaa - 2006-07-08 17:38
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
1 załącznik(i/ów)
Meme aleś nas cholerka pożegnała jak Anglików schodzących do schronu podczas bombardowania :D
Good luck to ja bardzo potrzebuję. Julka zasnęła o 18 w łóżeczku :eek: i mam nadzieje że obudzi się dopiero rano. Obym nie zapeszyła.
Je teraz mleko ok. 3 razy 180ml i 2 butle soczku. Na słoiczki nie może patrzeć. Coś jej się poprzestawiało i jak kiedyś wciągała cały duży deserek to teraz kilka łyżeczek i koniec.
"Towarzysze podróży" fajne określenie :rotfl: ale przypadłość już mniej fajna
Mallaga fajne zdjęcie.
Meme Ty to lubisz sporty ekstremalne. Matko ja to nigdy nie zdecydowałabym się teraz na drugie dziecko. Wogóle nie wiem czy się zdecydujemy.
Tiaara miło że znowu do nas zaglądasz.
Jeśli chodzi o witaminkę D3 to Julka dostaje 2 krople. To chyba zależy od wielkości ciemiączka przy urodzeniu. Julka miała 2x2.
Meme wrzuć zdjęcie w nowej fryzurze!
Oto moja malutka wampirzyca :D
kasiulka - 2006-07-08 19:24
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ło matko Joasia Ty zyjesz jeszcze? Julka wygląda jakby zaatakowała Twoją tetnice szyjną :D, mały krwiopijca - fajne zdjęcie :)
Meme padam na kolana i bije czołem, ja normalnie wysiadam przy jednej Oliwce a co dopiero drugie, to juz wole skoki na bungee ;).
Nas dzis wywiało do hipermarketu no i oczywiscie nie byłabym sobą gdybym nie wlazła do Smyka, "ot tak tylko zajrzec, ale nic nie kupujemy" :D. No więc Oliwka dostała ślicznego ale naprawde ślicznego bodziaka, kurteczkę taką na jesień z misiami (słodką) i "książkę" 3D z szeleszczącymi zwierzaczkami, lusterkami itp. No i moje dziecko co by tu nie mówic - pożarło lekturę :D, juz cała obślimtana jest i muszę ja prać ;). Doslownie rzuca sie na książki geniuszek mały :rotfl:
Dodam ze wszystko kupiłam "okazyjnie" bo jest wyprzedaż - wiec mamuśki portfele w dłoń i korzystać z "okazji" :D
tiaara - 2006-07-08 20:27
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Meme ja tez mialam niedawno towazyszy. troszku swedzialo i pieklo a podczas wespol zespol z TŻ szybko wysychalam. do gina dostalam sie dopiero dwa tygodnie po wystapieniu objawow wiec jak zauwazyl juz sie sama podkurowalam. przepisal mi flumycon kapsulki doustne a zeby bylo sprawiedliwie to TŻ dostal kremik do smarowania przyrodzenia. nystatyne tez juz mialam. zlocilo mnie potem to wyciekanie resztek tabletki. u mnie to za pierwszym razem bylo zwiazane z nadzerka ale tylko mialam uplawy. po ciazy gin myslal ze nadzerka zniknie bo tak bywa ale teraz wrocilo. stwierdzil ze za miesiac mam sie stawic na cytologie to zobaczy sie. oby to nie ta nadzerka. dobra koncze z tym tematem bo jeszcze ginekologia sie nam wlaczy.
dzisiaj z TŻ zainwestowalismy pieniazki w nawilzacz powietrza. super sprawa przy takich upalach szczegolnie dla malych dzieci. a i przy niezytach noska jest super po dodaniu kilku kropelek olejku. wlaczylam i juz po kilkudziesieciu minutach czuc inne powietrze. polecam goraco.
Joasiaa - 2006-07-08 20:34
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Żyje. Dzisiaj jeszcze tak ale nie wiadomo jak długo. Jestem w szoku bo Julka jak padła o 18 to do tej pory nawet powieka jej nie drgnie. Ciekawe o której sie obudzi. Oby nie o 4! Normalnie nie jestem przyzwyczajona do takiego luzu. Posprzątałam, wyprasowałam, nawet obiad na jutro już mam. Ide się zaraz dalej relaksować.
Mój wampirek jak się okazało uwielbia maliny. Efekt widoczny na zdjęciu. Szczęśliwe mamy karmiące piersią. Dawanie dziecku "dorosłego jedzenie" to jest dopiero przygoda :D
ch_aga - 2006-07-08 20:39
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
2 załącznik(i/ów)
Joasiaa -- wampirka słodziutka :)
Ja też pokażę Wam mojego wielkoluda :)
Pozdrawiam
płatek1 - 2006-07-08 21:34
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ch_aga śliczny synek:jupi: , jaki słodziutki.
Joasiu Julka wygląda rewelacyjnie:D:rotfl: choć w pierwszej chwili się przestraszyłam co ona ma na buzi:eek: .
Meme ja niestety też złapałam to paskudztwo:cry: jak byłam na domkach w zeszłym roku, wspólny prysznic:( tak mi sie wydaje, ale jak narazie od porodu sie nie odzywa.
Dziewczyny jestem poprostu wykończona:( moja chrześniaczka mnie kiedyś zamęczy na śmierć. Byliśmy z nią na zakupach w Geanie:nie: jak coś się jej nie kupi to jest ryk jakby sie jej krzywde robiło:nie: mam dość więcej jej nie wezmę do siebie chyba, że spoważnieje. Teraz jak poszłam się kąpać to małego obudziła potrzasając nim:nie: tż pokrzyczał na nią, a za chwilę zaczęła rzucać w niego laczkiem:nie: szok, bo wcześniej nie dokuczała mu i raczej go lubi:confused: musze na nia uważać, chyba zrobiła się zazdrosna, bo mimo,że ma przecież ojca to na tż zaczęła mówić tata:eek: , ale my jej tłumaczymy, że ma tatę swojego, a to jest tata Mateuszka:( . Mówię jej że po wakacjach wraca do domu do mamy,a ona dlaczego nie moge zostać z wami, a wcześniej nie chciała nawet do babci iść na noc, bo ona musi u siebie w domku spać. No i oczywiście nie chce wracać do domu, jak zaczyna już ostro broić to straszę ją że zaraz ja zawiozę do domu, przestaje:o na chwilę. Chyba całe wakacje u rodzinki będę musiała z nią spędzić. Trochę się obawiam, że zobiłam jj krzywdę tym, że zabraliśmy ją do siebie, ale chciałam aby miała wakacje i żeby siostra odsapnęła (ma jeszcze dwójkę) :o .
kasiulka - 2006-07-09 07:15
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
dziewczyny o czym Wy gadacie - ło grzybie? :D Sorry ze tak z grubej rury ale ja w ten gorąc troche mało kumata jestem. ;). Jezeli o grzybie to oczywiscie dołączam do klubu, ale chyba wiekszosc bab ma z tym problemy. Meme nystatyna jest troszku za słaba, pomaga doraznie i na krótko, lepszy Clotrimazol czy jakos tak - zapytaj gina. Ja tez sie wybieram w koncu, niech obejrzy te moje bebechy bo chyba mi sie tam ostro cos poprzestawiało w srodku. Ale mam tematy - w sam raz na niedzielny poranek, ide robic sniadanko poki potwór Oliwkowy spi - poszalało sie w nocy to teraz odsypia ;)
Joasiaa - 2006-07-09 08:06
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
No to sobie wykrakałam. Jestem rześka jak skowronek bo wstałam o 4 rano! :D
kostka.kr - 2006-07-09 08:44
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Witajcie!
Nie było mnie wczoraj, bo Natalka była strasznie rozdrażniona. Podejrzewam, że to wszystko przez ten upał :( . Leżeć nie, siedzieć nie, nosić nie, bawić nie, spać też nie,nie wiadomo było czego ona chce. Dopiero koło 18-tej dałam ją do wózka i poszłyśmy na spacer, a wtedy zasnęła jak kamień, no i potem było już ok.
Agiko w takie upały Natalce poci się główka, nie tylko w foteliku, ale ogólnie. Wkładam jej tylko lekką koszulkę no i pampera.
Kasiulko co do aniołkowej postawy mojej córci, to zgadzam się z Tobą. Wysypiam się, nie mam, póki co z Natalką problemu, jest naprawdę grzeczna, tzn. powiedziałabym że spokojna.
Płatku masz rację, teraz będę psychicznie odpoczywać :D.
Joasiu, jeśli mogę spytać jakie masz plany uczelniane, że mówisz o 7, 8 latach?
płatek1 - 2006-07-09 12:05
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Jeden diabełek na dworzu, a drugi jeszcze śpi:D uff. Mi też nystatyna nie omogła na długo dopiero Clotrimazol, a do smarowania jest dobry Pimafucort. Mam cicha nadzieje, że jednak więcej towarzysze\ mnie nie będą nachodzić:ehem: .
Mati też chciał sie bawić o 6.00 rano, ale wpakowałam go do nas do łóżka i zasnęłam, on też bo w=szyscy go zlewali. Jade do domu w przyszłym tygodniu bo nie dam rady z Olką, niestety muszę jej pilnować do końca lipca, tż jest troche niezadowolony bo liczył na to że na urlopie trochę odpocznie, ale Olciowy potwór tego mu nie gwarantuje. Czy zauważyłyście, że ludzie przed urlopem są bardziej nerwowi i marudni? A może ma tak tylko mój tż:rolleyes: .
płatek1 - 2006-07-09 12:09
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko czy wprowadzasz Oliwce soczek jabłkowy jak skończy czwarty miesiąc? Mi pediatra poleciła tak zrobić i chcę niedługo spróbować:D .
Joasiu proszę przypomnij mi dawkowanie soczku na początku:pliz: . Rozrabiać z wodą?
kasiulka - 2006-07-09 12:54
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
4 załącznik(i/ów)
Płatku ja nic nie wiem o soczku, lekarka nic nie mówiła :confused:... niby wszędzie piszą ze dziecku karmionemu piersia wyzej wymieniona wystarcza do skonczenia 6 miesiąca, tak zamierzałam robic ale teraz to juz sama nie wiem.....
Wklejam fotki Oliweiry z dzisiejszego spacerku po tradycyjnym coniedzielnym zagłuszaniu księdza czyli po mszy ;). Wszystkie zrobione w odstępie kilkusekundowym, moja córcia to prawdziwa kobieta - zmienna jak sto pieronów, od smiechu do placzu droga niezwykle krótka :D
ch_aga - 2006-07-09 13:04
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko -- przesliczna :) Nawet jak placze wyglada cudnie :)
A my z Muszkiem spalismy razem do 7.00 rano a potem od 9.00 do 12.00 :D Teraz maly, spocony robaczek sobie cycka i pewnie znow zasnie :P Czyz nam nie cudownie ;)
Pozdrawiam
kostka.kr - 2006-07-09 15:04
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko, ależ cudna jet Twoja Oliwka, a jaką piękną ma spódniczkę :love:
My dziś idziemy na 18-tą, bo już wtedy jest przyjemniej na polu i nie leje się taki żar z nieba.
Kasiulko i Meme, z tego co kojarzę to władacie j. angielskim. Czy ktoraś z Was mogłaby mi przetłumaczyć temat mojej pracy na angielski :o ?
kasiulka - 2006-07-09 15:10
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostko ja nie wiem czy podołam, studia konczyłam 9 lat temu :eek: a ostatnio mało praktyki mam :(. Ale moge spróbowac jakby co, jesli sie nie boisz jakiejś wtopy ;).
Oliwka własnie "zeszła" z maty - tyłem. :D
kostka.kr - 2006-07-09 15:31
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kaiulko dziękuję, wiadomość wysłałam Ci na PW.
Joasiaa - 2006-07-09 15:37
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Oliwka jak zwykle wzruszyła mnie do łez. Jaka ona słodka. Ma bardzo oryginalną urode. :love:
Płatku soczek na początku ok. 10-20 ml. Ja rozrabiałam z wodą ale nie jest to konieczne. Stopniowo zwiększałam ilość soku a zmniejszałam wody. Głupieje trochę z tym co dawać do picia. Julka uwielbia soki najchętniej doiłaby dwie butle dziennie ale tyle nie można. Herbatek za bardzo nie lubi, zwykła woda to juz wogóle ble.
Moja córka ponownie przekonała się do leżenia na brzuchu. Ale ile przy tym jęczy i stęka! Niczym stara babcia. :D
Kasiulka moja Julka też tak ma że najpierw płacze potem się śmieje i znowu ryk. TŻ twierdzi że to po mamusi :what:
Kostka mam plany żeby zostać na uczelni jako pracownik naukowy. Zobaczymy co wyjdzie, narazie obiecują mi że pomyślą o etacie. Jak będzie przyszłość pokaże. Tłumów to nie ma jesli chodzi o wakaty na takie stanowiska.
płatek1 - 2006-07-09 18:19
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dzięki Joasiu:cmok: . Muszę przyznać, że niezła fucha Ci się szykuje.
Kasiulko ja sama zapytałam pediatrę o soczek bo są upały, a Mati nie chce pić koperkowej:( bawi sie smokiem od butelki. To jest indywidualna sprawa, ale po czwartym miesiącu dziecku na piersi można już podawać:ehem: . Julka jest świetna:jupi: podoba mi się bardzo jak się śmieje, zwala z nóg:love: . Ogólnie nasze dzieciaczki są śliczne:jupi: .
Ja mam ostanio bóle brzucha jak na okres, ale to przecież za wcześnie:rolleyes: .
Ch_aga Twój synek to chyba aniołek;) jeszcze ani razu nie pisałaś, że daje Ci w kość:D tylko pozazdrościć:ehem: .
ch_aga - 2006-07-09 19:01
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
1 załącznik(i/ów)
Płatku -- to prawda, żeby nie przechwalić, ale Mateuszek jest naprawdę wyjątkowo grzecznym chłopcem :) Dziś na przykład po popołudniowym spanku, gdzieś tak od 16.00 do 17.20 pozostał w wózku jeszcze jakieś 20 minutek i gadał sam do siebie. Około 18.00 nakarmiłam go i położyłam na poduchę na kanapie. Mężyk się z nim bawił ponad godzinę a on cały czas gdakał :D o 19.00 dostał znów cyca bo mi bardzo przybrał i malutki musiał spić i już teraz od pół godziny leży w łóżeczku pod karuzelką. Za jakieś 10 minutek będzie kąpanko, ponowne jedzonko i spanko :D
Muszę przyznać, że tak najczęściej wyglądają nasze popołudnia ale w dzień jest tak samo :) Około dwóch godzin zabawy, najczęściej Muszek leży sobie albo na leżaczku albo na kanapie, z tym, że już tak musi na wpół leżąco bo płasko to nie bardzo ;) Jakieś 15 minutek na łapkach jak już pokazuje, że jest głodny i śpiący, potem cycuś i około dwóch godzin spania. I tak wkółko :D
O teraz mężuś wyciągnął go z łóżeczka, bo widać znudziła mu się karuzelka. Ale i tak pora na kąpanko :)
Pozdrawiam
kasiulka - 2006-07-09 19:38
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ch aga normalnie pozazdroscic takiego grzecznego dzidziusia :ehem:. U nas dni upływają na organizowaniu Oliwce zajęć, nudzi ją wszystko błyskawicznie i non stop jęczy, stęka i beczy, no, czasem sie też smieje ;). Widzę ze wiekszosc Waszych dzieci siedzi sobie grzecznie w leżaczkach, dzis tez chciałam Oliwke usadzic ale odstawiła taki ryk ze chyba całe osiedle słyszało. No a o spaniu w dzien to można zapomniec, krótkie drzemki po 15 minut i juz jest w pełni zregenerowana :)
Joasiaa - 2006-07-09 20:01
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Pragnę radośnie donieść że posiadam w domu klona Oliwki Kasiulkowej. Mam dokładnie to samo. Julka potrafi przebywać w jednej pozycji jakieś 10-15 minut. Próbowałam kłaść ją na kanapie i np prasować. Jak ma dobry dzień to trochę wytrzyma, ale muszę w tym czasie do niej gadać. Czasem to mnie aż szczęka boli :D
Widocznie tak musi być żeby się w przyrodzie wyrównało, jedne dzieci są spokojne, drugie to małe urwisy. Boje się tylko jednego mój brat był strasznie nadpobudliwym dzieckiem. Oj dawał w kość! Ciekawe czy z Julki też takie ziółko wyrośnie. Pewnie za wcześnie aby wyrokować ale na spokojne dziecko to ona nie wygląda.
mallaga - 2006-07-09 20:04
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
3 załącznik(i/ów)
witajcie
powrócilysmy do domu z upalnego weekendu na wsi.mala wykonczona juz sobie smacznie spi.od dwoch dni nie spi mi w dzien i strasznie marudzi wieczorem.przez godzine musialam placzacego szkraba nosic az padla mi na raczkach.uffff...Ch-aga czy Mateuszek jest bladyneo o ciemnych oczkach?weronice juz sie zmienil kolor oczu.z niebieskich na zielone.gdzies wyczytalam ze jak do 6 miesiaca kkolor sie nie zmieni to juz niebieskie beda:)
zamieszczam zdjecia z nad wody:)
ch_aga - 2006-07-09 20:33
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Mallaga -- niestety nie. Muszek to typowy blondynek z niebieskimi oczkami. Jak się urodził, to były one cimne ale teraz są niebieskie. Mąż też blondasek z niebieskimi oczami. Ale muszę przyznać, że blondyn o brązowych oczach to niecodzienny widok ;) Tak samo blądynka z brązowymi bądź zielonymi oczami :) Śliczne zestawienie.
A Twoja córcia wygląda uroczo :love: My przez te upały niestety siedzimy cały czas w domu. Nie ma za bardzo jak wyjechać, bo jesteśmy na etapie szukania samochodu a narazie jeździmy takim małym fordem pożyczonym od teścia :( I niestety nic się w niego nie mieści, ledwo wózek wejdzie do bagażnika a i tak klapa musi być otwarta bo wystaje :(
Pozdrawiam
mallaga - 2006-07-09 20:39
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
na zdjeciu oczka wygladaja na ciemne wiec dlatego pytalam nie powiem,ze zdziwieniem:)a samochud to pewnie fiesta(tez takie cudo kiedys mialam).
mallaga - 2006-07-09 20:40
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
oj samochód:D
ch_aga - 2006-07-09 20:54
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dokładnie tak - fiesta i to jeszcze jakiś starszy model, ponad 10 lat już ma :) Ale ważne, że na chodzie :D
A teraz przejrzałam kilka zdjęć i pomijając, że nie umiem zlikwidować czerwonych oczu w aparacie, to na tych robionych z daleka oczka wydają się cimne ale już na zbliżeniach kolor jest ok :) Zapraszam do przejrzenia mojego albumu w podpisie tam jest więcej zdjęć :)
Pozdrawiam
płatek1 - 2006-07-09 21:51
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
1 załącznik(i/ów)
Śliczne maluchy:D :p: . Mój Mateusz jak się do niego gada to potrafi poleżeć dość długo na leżaczku, na macie raczej krótko:rolleyes: nakręcam mu karuzele i zawieszam nad główką, sam poleży może 5-10min. i zaraz ryk na ręce oczywiscie:D . Kostko posadziłam go do fatelika samochodowego jak Ty Natalkę i miałam nadzieje, że posiedzi jak Natalka z godzinę, ale mój synek spędził zaledwie 10 min:nie: . Ale przez chwile był nawet zadowolony, a oto dowód:D :
Joasiaa - 2006-07-10 15:56
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dziewczyny czy ten upał was zdziesiątkował? Sama zostałam na placu boju? :( Jestem jak warzywko gotowane na parze. Jak dzieciaczki? Julka o dziwo sporo śpi, wymęczona przez niemiłosierny żar.
kasiulka - 2006-07-10 17:36
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
ja jestem.
Troche zestresowana bo Oliweira mi sie dzis zakrztusiła - bardzo mocno, az sama sie wystraszyła i zaczęła histerycznie płakac. Teraz bidulka śpi. Juz nie moge z tym ulewaniem, ciągły stres i nie sposób nad tym zapanowac, a w upały częsciej ją przystawiam wiec częsciej i więcej ulewa. :(
jesli chodzi o oczka to Oliwce sie zmieniają - miała takie szaroniebieskie, teraz dostają coraz więcej pigmentów zielono-brązowych. Ja mam brązowe gały, małz zielone (oliwkowe własciwie :D ), jestesmy okropnie ciekawi jakie Oliwka będzie miała - ale ona jest cały tatus wiec pewnie oliwkowe :D
tiaara - 2006-07-10 18:48
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
hello dziewczyny.
TŻ znow mnie zostawil na tydzien czasu i sama zostalam z Wiktoryjka. jakos w te upaly zipiemy. ale weekend mialysmy urozmaicony. TŻ zakupil mi poloneza. jako ze mam prawko od trzech lat a do tej pory jezdzilam z cztery razy TŻ stwierdzil ze musze sie podszkolic i ze latwiej bedzie robic zakupy czy nawet gdzies do rodzinki jechac. wiec stres bo mialam trase jak trza tym pyr pyrkiem. pojechalismy na wies do babci TŻ a potem odwiezlismy brata TŻ na druga strone Kielc. i tak ze Wiki lubi fotelik samochodowy i zmieniajace sie widoki za okienkiem wiec nie marudzi.
Wiki dostala kilka dni temu malego uczulenia na policzku a dzis sie dowiedzialam ze to najprawdopodobniej od slonca :eek: a ja w glowe zachodzilam od czego to. Wiki juz duzo sporzywa roznych posilkow i podskubuje wiele, wiec nie lada problem z wykluczeniem. ale teraz skojarzylam ze te krostki robia sie wyrazniejsze na sloncu a po powrocie do domu stopniowo zanikaja.
powiem wam szczerze ze kiedy ogladam zdjatka waszych slicznych malenstw to lezka w oczku sie kreci. Wiki tez radzila sobie jak mogla a teraz jest najstarsza z tego naszego watkowego towarzystwa. biega juz i wsmiguje na meble w minute. kiedy zobaczy otwarte drzwi na taras to nie da sie jej dogonic. a wydaje mi sie ze to tak niedawno lezala na lozku oblozona poduchami i gulgala do trzymanej w raczce grzechotki. wtedy jeszcze bez obawy zostawialam ja na lozku bo nie potrafila sie przekrecac. a teraz nie da sie zostawic na, jak tylko widzi ze sie ubieram i dzwonia mi klucze w reku to lapie sie nogawki i robi mine " nie zapomnialas przypadkiem o mnie". zeby wszystko bylo ok to najpierw ja ubieram a potem siebie.
buziaczki dla was i waszych pieknych pociech.
Joasiaa - 2006-07-10 20:02
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Biedna Oliwka. Musiała się najeść strachu Kasiulka. Ja to wogóle w takich sytuacjach tracę głowe.
Tiaara mnie trochę przeraża wizja dreptającej Julki. Nawet teraz nie zostawiam jej samej na dłużej niż 10 minut a co to będzie jak ona zacznie się przemieszczać. :eek:
Zaczęła panicznie bać się obcych ludzi. Jak tylko ktoś jej zajrzy do wózka to jest żałosny płacz. W sumie jej się nie dziwie. To nie małpka w zoo. Strasznie mnie denerwuje jak mnie jakieś babcie zaczepiają :baba:
płatek1 - 2006-07-10 20:30
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Raz Mati nie chciał mi spać w wózku, ale jakoś udało mi się go uśpić, a był bardzo maruny i poszłam na rynek.Stoję w kolejce, a jakaś babcia nagle pochyla się nad wózkiem i zaczyna gilgotać go w stópki:1wsciekly , jak się zerwał biedny:eek: i było po śnie myślałam, że mnie rozniesie, ale tylko się uśmiechnełam:o . Babki bywają nieraz tak nachalne:mad: , a dzieci po chwili zaczynają się ich bać i płakać.
Nie wiem jak jest z oczkami u dzieci, podobno mogą zmienić się nawt do roczku. Mati ma nadal grafitowe, a my oboje piwne:rolleyes: .
kasiulka - 2006-07-10 20:56
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Mnie tez przeraza wizja śmigającej po mieszkaniu Oliwki i tych wszystkich nabitych guzów. Jesli wda sie w mamusie to sie bedzie działo :D- ja to moim rodzicom dostarczalam niezapomnianych wrażen - a to czoło rozwalone o kaloryfer (do tej pory mam blizne) a to szyte kolana. A małej juz teraz nie mogę zostawic, chyba ze w łóżeczku - dzis sie po prostu turlała po całym łóżku, moment nieuwagi i mogłaby spaśc - poważnie rozważam zakup kojca.
A czy Was tez denerwuje jak wszyscy do dziecka z łapami? Bo mnie normalnie diabli biorą, każdy musi Oliwke złapac za rączkę, jakby magnesem ich sciągało, mam wizje brudnych łapsk co to nie wiadomo co przed chwilą robiły. To juz wole to gilganie w nóżke ;)
kostka.kr - 2006-07-10 21:41
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Witajcie!
Kasiulka mam takiego samego nerwa jak Ty. Nie znoszę, kiedy ktoś obcy lezie z łapami do Natalki. Pamiętam jak mała miała 3 tygodnie i pojechaliśmy do znajomych. Teściowa znajomej, dawaj z łapami do Natalki, ja patrzę a ona ją cmoka w policzek. Tak szybko bestia nachyliła się nad Natalką, że nie zdążyłam zrobić uniku. Byłam tak na wejściu tym wkurzona, że myślałam że mnie rozniesie :baba: . Nawet nie zapytała fran** czy może. Od tamtej pory obserwuję bacznie jakieś zbliżające się obce, brudne łapska :> , a wtedy wara....
A propo biegających już dzieci, mnie to nie przeraża, tak bardzo chciałabym już sobie porozmawiać z Natusią. Pamiętam jak opiekowałam się dwuletnią Kosią, takie fajne były nasze spacery, jej pytania, nasze rozmowy, ach....ale z drugiej strony nie chcę stracić jej pierwszego kroczku, pierwszego, świadomie powiedzianego słowa, tych wszystkich pierwszych rzeczy, które dziecko wraz z dorastaniem odkrywa. To też jest cudowne :D
Jeśli chodzi o oczka to Natusi robią się jasnoniebieskie i włoski też robią się coraz jaśniejsze. Będzie się upodabniać do tatusia :D
Ja już idę spać, padam z nóg, to chyba przez ten upał.....dobrej nocki :hi:
tiaara - 2006-07-10 21:46
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
wszystko z czasem dziewczyny. dziecko zaczyna pelzac, raczkowac a potem biegac po calym domu nie wiadomo kiedy. zacznie sie mantra codzienna "nie rusz, nie wolno, nie wchodz tam, zostaw" ja swoje delikatne rzeczy umiescilam na drugim poziomie ale pozostaja rzeczy mamy mojej ktore naleza do tych najkruchszych i niestety ciagle zajmuja poziom zero i jeden. :D jak na razie niezle sobie radze bo ani jedna rzecz nie stracila istnienia w raczkach Wiki i za jej pomoca. wszystko z czasem. i zabkowanie i chodzenie. jesli teraz czujecie sie zmeczone to ciekawe jak okreslicie stan kiedy dziecko jest pelne energii do okrazania stolu po raz 12-sty ale co czwarte okrazenie wlazi na lozko przebiega na drugi koniec i zlazi w dol jeszcze na wysokosci 5 cm od podlogi robiac dziwnego fikustanca. a ja jestem juz na 10-tej rezerwie i zastanawiam sie ile mi jeszcze sil zostalo. co mnie nie zabije to mnie wzmocni. na szczescie jeszcze mam na tyle umysl trzezwy ze kiedy TŻ rzuca w przyplywie namietnosc " dorobmy sobie synka " zaciskam nogi i mrucze "nie do mnie takie teksty" :p:
Joasiaa - 2006-07-10 21:56
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez tiaara
na szczescie jeszcze mam na tyle umysl trzezwy ze kiedy TŻ rzuca w przyplywie namietnosc " dorobmy sobie synka " zaciskam nogi i mrucze "nie do mnie takie teksty" :p:
Genialne :rotfl: Muszę zapamietać i użyć w potrzebie
płatek1 - 2006-07-10 22:00
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Tiaaro doskonale Cię rozumiem:ehem: mój narazie przestał wspominać o drugim dziecku, chyba dzięki Olce:D pada na ryj, a ja razem z nim na wieczór;) . Zresztą drugie dziecko to będzie przez wpadkę(jeżeli taka będzie:rolleyes: ) bo w niedalekiej przyszłości to ja napewno nie zaplanuje.
Kasiulko taki kojec to super sprawa, moja koleżanka kupiła zamiast łóżeczka, teraz mały śpi już w normalnym łóżku, a kojec zapełniony jest zabawkami:D . Ja sama się zastanawiałam na początku, ale mam tylko jeden pokój i choć jest duży to jednak brakuje w nim mniejsca.
Jeżeli chodzi o całowanie dzieci to najbardziej wkurza mnie jak chrzesna Matiego(siostra tż) całuje go w usta:nie: od samego początku, maja rodzinka tak nie robi, całują go w policzek.
agika11 - 2006-07-10 22:25
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Czytam wasze posty od godziny, bo nie zaglądałam od piątku bodajże. I oczywiście zachwycam się waszymi maleństwami (właściwie to już nie takie maleństawa :ehem: ) Wszystkie śliczne i przesyłam komplementy.
Jeśłi chodzi o kolor oczu to Kamil w tej chwili ma dokładnie mój kolor niebieskiego. Tż też ma niebieskie, ale inny odcień - jak narazie to Kamilek jest cały tatuś z oczkami mamusi. Oprócz tego ma tylko moje palce u rąk i palce nóg (charakterystyczny dłuższy drugi palec od pierwszego) i mamusiowe chude szkity.
Meme - my też planowaliśmy z mężem mieć od razu drugie dziecko i tak jak ty chciałam zaraz po zajściu iść na L4, ale po urokach porodu nie mogę się zdecydować. I ustaliliśmy (czytaj: ja ustaliłam i przekonałam męża:rolleyes:) , że jednak lepiej mieć dziecko za jakieś 3-4 lata. Arugumentem również było to, że Kamilek jest taki fajny i chcemy najpierw się nim nacieszyć. Nasi znajomi mają dwójkę maluchów rok po roku i jednak dla niej głównie perwsze miesiące z dwójką były bardzo ciężkie. Więc jednak odłożyliśmy decyzję o drugim dziecku. Choć teraz jest już koleżance lżej, a malucy bardzo są ze sobą związani i aż miło na nich popatrzeć jakwspólnie rosną. No i ma już "piluchy" za sobą.
Jak już się rozpisałam to jeszcze byliśmy dziś w lesie na spacerze - no i "przygód"co nie miara:
1. Kamil zrobił straszną kupę - a ja jak zawsze mam 2 pampersy tak nie było, więc była jazda z tetrą,
2. upadł nam smoczek na ziemię - zapasowego brak,
3. komary chciały nas zeżreć żywcem - mnie pierwsżą . mil chciał jeść więc go nakarmiłam - a komary przy tym się strasznie najadły
4.to ne koniec - byłyśmy wlesie, prawie wieczór, a Kamil się spiekł na twarzy, bo wyrodna matka go nie posmarowała, a krem mieliśmy ze sobą, ale ja myślałam ,że oncały czas w cieniu jest
Ale w lesie było super, Jak pachniało pięknie po wczorajszym deszczu - jutro idziemy znowu - tylko lepiej przygotowane ;)
Dobranoc
kasiulka - 2006-07-11 08:57
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
aaaa mamuśkiiiiii - czytałyscie to? !!!
http://finanse.wp.pl/POD,15,wid,8386...?P%5Bpage%5D=1
kurna jak oni nam nie dadzą tych cholernych 2 tygodni to chyba pojade pod sejm pikietowac, co za kretynska argumentacja co poniektórych, chyba nigdy dzieci nie mieli.... rany az mnie podminowało, ide wziac prysznic zimny bo wybuchne normalnie
płatek1 - 2006-07-11 11:44
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez kasiulka
aaaa mamuśkiiiiii - czytałyscie to? !!!
http://finanse.wp.pl/POD,15,wid,8386...?P%5Bpage%5D=1
kurna jak oni nam nie dadzą tych cholernych 2 tygodni to chyba pojade pod sejm pikietowac, co za kretynska argumentacja co poniektórych, chyba nigdy dzieci nie mieli.... rany az mnie podminowało, ide wziac prysznic zimny bo wybuchne normalnie
To ja stanę z Tobą do boju:ehem: . Mam nadzieje, że ustawa wejdzie w życie:D . Chociaż jak "kaczki" zaczną żądzić to nie wiadomo co z nami będzie;) .
kostka.kr - 2006-07-11 12:15
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ja też staję z Wami do boju. Płatku Tobie skończył się już macierzyński w ubiegłą sobotę. Czy dobrze liczę? Bo mi kończy się w następną sobotę. Idę złożyć wtedy podanie o urlop wypoczynkowy (mam jeszcze 53 dni), chyba że do tej pory dołożą te dwa tygodnie bo to już będzie po 13 lipca.
płatek1 - 2006-07-11 18:31
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ja niestety wypoczynkowego już nie mam:( wszystko wybrałam jak byłam w ciąży, a lekarz nie dawał mi jeszcze zwolnienia:( . Kostko, a nie jest tak że urlop macieżyński trwa 4 miesiące? Ja we wniosku napisałam o 19.07 lipca o wychowawczy:rolleyes: teraz to już nie wiem:confused: .
Dzisaj przyjechała moja przyjaciółka z synkiem, więc w domu mam pobojowisko:D , ale cały czas bawi mi Mateuszka mogłam spokojnie zrobić obiad i pofarbować włosy:D , 5teraz z dzieciakami i tż jest na dworzu więc biore się za prasowanie, muszę odpocząć:D . Papaśki:hi:
kasiulka - 2006-07-11 18:45
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
macierzyński trwa dokładnie 16 tygodni. Mnie sie skonczył 1 lipca wiec Tobie Płatku chyba 7-mego, bo urodziłas równo tydzien po mnie.
Ja dzis byłam u gina - bebechy w porządku, mam porobic badania a jak OB bedzie wysokie to do neurologa. Podobno ciąża i poród wywołują czasem jakąs autoagresję organizmu i może dlatego tak zle sie czuję.... ano zobaczymy.
Odpoczynek przy prasowaniu :D...brzmi znajomo, ja najlepiej "odpoczywam" zmywając gary :D
tiaara - 2006-07-11 21:22
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
wiec mowicie ze prasowanie to odpoczynek. :rolleyes: no to ja wlasnie odpoczelam sobie przez 25 minut nad goracym zelazkiem, myslalam ze mordka w deske padne. efekt byl taki ze musialam zaraz po tym wskoczyc pod prysznic bo czulam sie lepko. ale relaksu pt. mycie glowy sobie odmowilam, czulam ze jak jeszcze troche pobede w tej zaparowanej lazience to sie utopie w wannie. dopiero godzine temu zaczal ten upal zanikac a powietrze wreszcie stawalo sie zeskie dla pluc. na szczescie Wiktorie ratuje nawilzacz, az zal mi ja wyciagac po jakiekolwiek zakupy. ale spacerkow na sile jej nie robie, pomimo ze szlaby za raczke to jednak mysle sobie ze po 15 minutach spacerku w takim upale stanelaby i zaczela ta moja raczke ciagnac w dol co oznacza "albo bierzesz mnie na rece albo zaczynam cyrk. o tu na srodku chodnika tak jak stoje" i jeszcze prosze wlaczyc resztki wyobrazni i domalowac sobie odpowiednia minke.
dziewczyny czy czytalyscie blog wawrzynca pruskiego??
ja czytam od kilku tygodni i co jakis bardzo krotki czas sikam po prostu pod siebie podaje dokladny link.
www.wawrzyniecprusky.blog .onet.pl
buziaczki kobietki
kasiulka - 2006-07-12 07:45
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
czesc baby kochane - u nas dzis mała rocznica - równo rok temu zobaczyłam 2 kreski na tescie (co ja wtedy przyżywałam :D ), i równo za 8 miesiecy urodziła sie Oliwka. Dzis wlasnie konczy 4 miechy :jupi:
I wszystko byłoby super ale dzis moj tato idzie do szpitala :(, a ja musze szybko robic badania zeby wykluczyc tocznia :(. Spadam bo mloda sie obudziła i jęczy.
płatek1 - 2006-07-12 08:03
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Buziaczki dla Oliwki:cmok: :cmok: dużo uśmiechów.
Kasiulko będzie dobrze trzymam kciuki:przytul: .
ch_aga - 2006-07-12 08:15
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ależ szybko ten czas leci :) Ja przegapiłam rocnicę poczęcia a było to dwa dni temu: 10 lipca :D
Kasiulko -- buziaczki dla Oliwki :cmok: Trzymam kciukasy za zdrowie taty :)
Pozdrawiam
kasiulka - 2006-07-12 09:08
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dziękuje kochane :cmok:
Tiaara ja na razie nie mam czasu na czytanie tego bloga ale zajrzałam do galerii zdjęc i :rotfl:.... komentarze do tych fotek mnie rozwaliły :lol:. Jesli cały blog jest taki to bede czytac namiętnie po nocach :D
Joasiaa - 2006-07-12 09:29
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulka też będe trzymać kciuki. Mam nadzieje że wszystko dobrze się skończy. :cmok:
Jestem wypomopowana. Julka ma okres totalnego szaleństwa. Albo przez swędzące dziąsła (poprawia się jak smaruje maścią) albo przez ten upał. Do tego przeraźliwie piszczy, bawi się swoim głosem. Chyba sobie zatyczki do uszu kupie. U nas nareszcie pada :jupi: Czuje się jak afrykańskie dziecko zaklinające deszcz :D
Wczoraj oznajmiłam TŻ że planuję jeszcze + - rok posiedzieć w domu (oczywiście jeśli finanse na to pozwolą) i dać wtedy Julkę do żłobka (będzie miała już prawie półtora roku) a ja wrócę do pracy. A mój małżonek na to że nigdy w życiu, wrócę jak Julka pójdzie do przedszkola. Jasne tylko że przy takim układzie mogę:
- osiwieć
- zrobić kuku moim rodzicielom
- zaliczyć seans u psychiatry
- stracić jakąkolwiek perspektywę na własne M
- stać się upiornym obrazem Wielkiej Kury Domowej
Dlaczego zawsze jak chce znaleźć złoty środek to i tak jest źle :( Upał mi szkodzi.
tiaara - 2006-07-12 10:08
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko trzymam kciuki za tate i wszystko bedzie dobrze.
caly blog jest taki przesmieszny. zastanawiam sie czy czasem z Wiktorii nie wyrosnie takie male humorzaste i kombinujace dziecko.
Joasiaa wiez mi ze nawet jak julka bedzie miala poltora roku to bedzie ci ciezko. wiem po sobie. dostalam propozycje pracy kiedy miala roczek i jak pomyslalam ze mam ja do zlobka zapisac to mialam lzy w oczetach. nawet teraz jest mi ciezko ja na dluzej zostawic. niby wiekszosc spraw szybciej zalatwie bez niej ale caly czas mysle co robi i czy nie placze. niby jest nam ciezko ale bez naszych pociech ciezej.
Joasiaa - 2006-07-12 10:29
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Tiaara zgadzam się napewno bedzie ciężko ale kiedyś muszę to zrobić. Tyma bardziej że ciągle mieszkamy z moimi rodzicami :(
kasiulka - 2006-07-12 10:36
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
ech kobity, ja wracam do roboty za 5 tygodni, mała ledwie bedzie miała 5 miesiecy skonczone :(... czuje sie troche jak wyrodna matka, szczegolnie jak mnie ktos znajomy zagadnie czemu nie ide na wychowawczy i co mam zamiar z dzieckiem zrobic. Choc Oliwka daje w d* jak stopiecdziesiąt i praca pewnie bedzie dla mnie w pewnym sensie relaksem (przynajmniej bede mogła spokojnie kawe wypic a nie w biegu ;) ) to jednak żal mi okropnie. W sumie jest to pewne wyjscie co meme napisała - szybciutko postarac sie o kolejnego dzidziusia i isc na L-4 ;), ale ja sie na to nie pisze, nie dam rady.
tiaara - 2006-07-12 10:36
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
znam ten bol. niby sie nie czepiaja ale ciezko jest i dobre stare powiedzenie "nie ma jak na swoim". my chcemy zaadaptowac poddasze, ale trzeba burzyc sciany i stawiac od nowa. minimum 30.000 tysiecy zeby zrobic sciany pokryc dachowka i zrobic sciany z karton gipsu. u nas to szczescie za cala rodzina TŻ to budowlancy. jedni sie znaja na scianach, inni na dachach, inni na elektryce a reszta na reszcie. ale coz z tego jak byly pracodawca wisi nam 4.000 tysiace z zeszlego roku i nie mysli oddac.
tiaara - 2006-07-12 10:41
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko nie jestes wyrodna matka ale chcesz zapewnic swojej pocieszce lepsze zycie. ja tez czasami mysle aby znalesc prace ale ja mam na tyle dobrze ze TŻ - ta stac by nas utrzymac, jak na razie zadowala nas takie zycie a ja mam wychowawcze platne. nie twierdze ze nie chcialabym isc do pracy, wziasc kredyt i zrobic to poddasze ale doszlismy do wniosku ze poczekamy az wychowawcze sie skonczy. Wiki bedzie miala prawie trzy latka. to juz inne dziecko wtedy bedzie juz normalnie jadla i bedzie potrafila powiedziec czego chce i wtedy nie bede sie obawiala zostawic ja z moja babcia. bo jak narazie Wiki lubi byc noszona i troszku kombinuje a ja boje sie nadwyrezac babcie. ale zycie i tak do wlasnego poziomu zredukuje nasze plany.
Joasiaa - 2006-07-12 10:59
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Tiaara śliczny avatar i mądre ostanie zdanie posta.
tiaara - 2006-07-12 14:35
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
bo taka jest prawda. jesli zycie nie chce to nie dostaniemy nic bez wlasnej ciezkiej pracy. tak to juz jest. wiele osob uwaza ze innym sie udalo bo maja miliony ale wiedza tylko tyle o tych osobach. a jak jest dalej to juz nas nie interesuje. znam faceta ktory ma kupe forsy na koncie, ma wielkie mieszkanie na prywatnym osiedlu, wlasny samochod zero dlugow i kredytow. i coz z tego. jak nie ma dziewczyny ani zony. nie ma szczescia w milosci. mieszkanie urzadzone tak sobie bo on wychodzi z zalozenia ze po co mu to. inaczej jakby mial to robic dla kogos ale dla niego samego mu sie nie chce. jedzie do pracy za granice, robi od rana do nocy. po trzech miesiacach przywozi lekko 20,000 tys zł. i leza sobie na koncie bezpieczne i nie tykane.
kasiulka - 2006-07-12 18:23
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
czyli wychodzi na to ze pieniądze jednak szczescia nie dają.... zawsze powtarzałam ze lepiej klepac biede ale byc szczesliwym, miec kogos z kim nawet ta bieda bedzie miała słodki smak ;). Ja narzekac nie moge, choc zadne z nas burżuje, zupełne przeciętniactwo, a zdecydowalismy sie zakredycic do emerytury bo mamy juz mieszkania na tym naszym za przeproszeniem wulcowatym osiedlu. Od rana słysze jak sąsiadka "k***uje" na swoje dzieci, a przed chwilą mnie po prostu krew zalała - nie mam balkonu i wieszam pranie na takiej suszarce zaokiennej - patrze a tam na rzeczach Oliwki skipowane pety, którys z palantów z góry palił w oknie i popiół prosto na nasze pranie :mad:, chamstwo po prostu. Zreszta to juz nie pierwszy raz, niedawno sciągałam pranie oblane jakims brązowym świnstwem, kawą czy czyms podobnym. Ziemniaki (ugotowane) wywalone przez okno na maske naszego samochodu to tez jest norma. Qrna to juz wole do smierci długi spłacac ale niech moje dziecko wychowuje sie wsród normalnych ludzi a nie takich chamów i wsioków.
mallaga - 2006-07-12 20:46
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko wspolczuje posiadania takich sasiadow.ja bym nie wytrzymala i zawitala z odpowiednia mina i nie tylko u ich drzwi.na szczescie mieszkam na ostatnim pietrze ale za to z wozkiem jest tragedia...
najlepsze zyczenia dla Oliwki :roza: i oby z tata bylo wszystko ok
Moja weronika poraz pierwszy przewrócila sie dzisiaj z pleckow na brzuch.A ile było przy tym stekania...
moja znajoma urodzila coreczke i dzisiaj odwiedzilysmy je w szpitalu.juz zapomnialam jak weronika byla taka malutka.ciagle mi sie wydaje ze ona sie nie zmienia a to juz wielka baba w porownaniu z tamta kruszynka:eek:
upaly nas wykoncza...
kostka.kr - 2006-07-12 21:35
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Witajcie!
Właśnie przez te upały nawet nie chce mi się siadać do kompa. Z Natalką chodzę na spacer o 9 rano i o 18 tej. W domu potworny zaduch mimo wszystkich otwartych okien i drzwi. Normalnie idzie się ugotować. A na zewnątrz z rana lub pod wieczór jest trochę lepiej, czasem powieje wiaterkiem. Bidulki te dzieciątka, my narzekamy a co dopiero one.
Dziewczyny mam nadzieję, że termin naszego spotkania jest aktualny? Bo to już za półtora miesiąca :D.
Kasiulka co do kredytu to my też do emerytury, takie czasy, jak się nie ma, to trza pożyczać. I człowiek przez to całe życie ciuła żeby czegokolwiek się dorobić. Nie dziwię się młodym, że wyjeżdżają z naszego kraju. Za nasze pensje nie można godziwie żyć, niestety :( Zawsze mnie dziwiło, że inne państwa, a raczej nimi rządzący potrafią sobie radzić z tym problemem, tylko u nas chołota, która tylko zgarnia dla siebie, żeby się dostać na stołek i jak najwięcej nachapać. A później, mnie to rybka.....Przykre to bardzo.
płatek1 - 2006-07-12 22:07
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kochane dzisiaj to poprostu wymiękamy:( nie mamy już sił trójka dzieci to za dużo jak na nasze siły, zwłaszcza, że dwójka z nich to istne diabełka:( . Kurcze dziewczyny raz się ładnie bawia i chodzą za rączkę raz kłócą i biją, po czym jest ryk i żal:nie: . Wziełysmy bande na zakupy do Geanta i stwierdziłyśmy, że następne wspólne zakupy w tym gronie to dopiero za jakieś 10lat:D . Kasiulko pisałaś, że będziesz miała na wakacjach dwójkę dzieci? Podziwiam, bo ja wiem jedno więcej na takie coś się nie pisze i postanowiłyśmy jutro już jechać do domu. Zostawiamy tż samego w domu na tydzień i jedziemy z Matim do babci. Będe do /Was zagladać bo teściowa ma kompa i neta, więc do miłego:hi: .
kasiulka - 2006-07-13 10:02
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ja nie wiem czy przyjade na nasze spotkanie - jesli dalej bede sie tak podle czuła to raczej nie :(. Dzis prawie całą noc nie spałam z bólu, łamią mnie wszystkie stawy, nie mam siły chodzic, ledwo daje rady podnieść Oliwke :cry: - a i tak dłuzej niz 5 minut jej nie ponosze bo wyje z bólu...zamiast lepiej jest gorzej, jutro ide na badania.
Meme - 2006-07-13 10:06
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dzis czwartek, jeszcze 4 dni i witaj praco!:( Jestem tak bardzo zła i smutna z tego powodu, ze normalnie juz mi sie nawet nie chce płakać z tego powodu, po prostu totalna zlewka i znieczulica. Patrzę tylko na Fiffka i odechciewa mi sie wszystkiego. Co ja bym dała, zeby z nim zostać w domu! Wczoraj robiłam mamie kurs pzrewijania, całkiem nieźle jej poszło. Fifcio troche lepiej siejuz zachowuje niż parę tyg. temu, jakis spokojniejszy jest, bawi sie ze sobą, jakos to mam nadzieje będzie. Byłam z nim u neurologa we wtorek. Na szczęście jego prężenia nie są żadnym klinicznym schorzeniem. Okazało sie że Fifek jest rozwiniety ponad pzrecietna w kwestii koncentrcji wzrokowej, ruchowej i słuchowej. Dodatkowo jest bardzo duży. Niestety jest tez nadpobudliwy i (tu ukłon w moja stronę - rozpuszczony) i za duży nerwus ( po mamie). Jego prężenia maja podłoże emocjonalne, po prostu chce coś, np. zabawkę, juz od razu, nie ma czekania. Ma byc wszystko na zawołanie. Aż dosłownie sie trzęśie, jak widzi zabwkę czy coś innego. Jedyne co sie lekarce nie podobało, to fakt, że bardzo częśto trzeba mu zmieniać otoczenie, że szybko sie nudzi. Nie uznała tego za dobry objaw, ale na razie kazała sie nie martwić i starac siecześciej dzecko wyciszać, powiedziała ,ze mały musi umieć sam sobą też sie zajać, ze musi mieć troche spokoju, nie można go cały czas zabawiać,nosići td, dziecko musi mieć pewna dawke spokoju podczas której odpoczywa. No zobaczymy, na szczęście tak jak pisałąm, nie ma zadnego kliniczengo schorzenia. Mamy sie pokazać za 2 mies. na kontrole.
Poza tym zastanwiamy się nad złobkiem. Znajoma miała tam swojacóreczke i uznała, że lepszej opieki nie mogłaby znaleźć. Opieka medyczna non stop,miłe panie ,małe grupki. Odbierała dzidzię po 16, dziecko niegdy nie było odparzone, głode ani smutne czy zaniedbane. Po prostu pelen zachwyt. Na początku jak mi to maoja mama zapropnowała to absolutnie nie! Ale zaraz po tym pomyślałm o teściowej ( tu uwaga, duza poprowa z mojej strony w jej - dosżłam do wniosku, ze to jendka równa babka a ja troche histeryzowłam i byłam troche nie fair...)no w każdym razie ona ma bardzo cieżko z plecami i krzyżami, pół godziny wysiłku czy 15 min, z Ffikei mna rękach i musi sobie siednać bo tak ja te plecy bolą. Zgodziła sie bez problemu zajac sie Filipkiem, nawet siebardzo cieszy z tego powodu, ale od samego począku nam powiedziała, zebyśmy siepewnego dnia nie zdziwili i nie gniewli, jak nam po porstu powie, że juz nie ma sił. No i tak sobie pomyślałam, w tym momencie czy faktycznie np. nie załatwić tego żłobka np. na 3dni w tyg, a 2 teściowa. Oczywiscie jest jeszcze moja mama, tyle, ze ona z tatą maja swoja firmę, no i wiadomo...Wolę nap. od samego początku zacząć Fifka przyzwyczajać do takiego otoczenia, niż po kiku mies, bycia tylko z jedna i druga babcia nagle kazać mu sie znowu aklimatyzować z nowymi ludźmi.
Co się znowu tyczy mojego planu z drugą dzidzią, to powiem wam szczerze, ze juz sie strasznie na to napaliłam! Nie jest to abolutnie w żaden sposob juz pzresazone,ale tak sobie myślę, ze jesli faktycznie nie uda mi sie zminić parcy na taką ,która dawałaby mi możliwosć bycia częściej w domu z fifkiem, to nie bede sie zastanwaic na drugim. Będziemy mieli,że sietak wyraże - z głowy powiekszanie rodziny",ja bede w domu a za ten rok, może uda mi sie już znalećź pracę, ktora da mi choć troche satysfakcji, bo obecna daje mi tylko kolejne siwe włosy...trroche mi szkoda figury - moje 54.5kg....ciezko mi bedzie sie z nimi rozstać, no ale cos za coś. No zobaczymy.
A teraz niech mnie ktoś pzrytuli......:o
kostka.kr - 2006-07-13 10:38
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
3 załącznik(i/ów)
Meme, to dla Ciebie wedle życzenia :glasiu: :cmok:
Ja z kolei idę złożyć podanie o urlop wypocz. do pracy, ale jak myślę że miałabym tam wrócić za dwa miesiące to tak samo się czuję jak Ty Meme. Mam nadzieję zostać z Natalką do ukończenia roczku, mimo bezpłatnego wychowawczego :(.
Kasiulko nic się nie martw, na pewno będzie dobrze. Jak zrobisz badania daj znać czy wszystko ok. Trzymam kciuki, żeby było. Bardzo chciałabym, żebyśmy wszystkie były na spotkaniu :-).
A mój szkrab mimo, że od niedawna kładę ją na brzuszku, nieźle sobie radzi, jestem z niej dumna. :D
A oto dowód:
ch_aga - 2006-07-13 11:23
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostko -- buziaczki dla córci :cmok: wygląda słodko :)
A my dziś na szczepienie, upał niemiłosierny więc niewiem jak ja dojdę do przychodni :(
Pozdrawiam
kasiulka - 2006-07-13 16:41
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
2 załącznik(i/ów)
Kostko Natalka bardzo sie zmienia, widac po zdjęciach :ehem:, jst naprawde prześliczna :love:. Podoba mi sie to ostatnie zdjecie - zabawki, smoczki porozrzucane po całym łóżeczku, a dziecko leży umęczone po trudach i znojach niemowlęctwa :D.... a Oliwka tez sie tak wgapia w to lusterko ze zdziwieniem a potem smieje sama do siebie :).
Ja też dzis pstryknełam mojego golasa - w sumie upały mają dobre strony bo Oliwka tylko w pampersie lata, ubranek nie brudzi. matka nie ma prania ani prasowania, luzik ;).
Joasiaa - 2006-07-13 20:11
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulka mam nadzieję że twoje choróbsko nie okaże się toczniem :( Może to tylko ogólne zmeczenie plus braki jakiś mikroelementów, czasami to też sprawia że czujemy się podle.
Oliwka i Natalka są wprost urocze :love: fajne mamy dzieciaczki
Meme wiesz że jestem całym serduchem z Tobą. Zobaczysz znajdziesz pracę i będziesz więcej z Filipkiem. U mnie też zima a chciałabym znaleźć coś dorywczo, popołudniami. Moim zdaniem żłobek to mimo wszystko dobre rozwiązanie. Jak ja będe wracać do pracy to Julka też pewnie pójdzie do żłobka. Najwyżej moja mama bedzie ją trochę wcześniej odbierać.
Miałam dzisiaj taka migrenę że musiałam TŻ ściągać z pracy. Mdliło mnie, głowa chciała mi peknąć na kawałki. Nienawidze tych ataków :( W ciąży tego nie miała a teraz znowu wróciło.
kostka.kr - 2006-07-13 21:29
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko, Oliwka jest przeurocza :-p , w tym różowym kapelusiku wprost rewelacja. Oliwka jest zgrabniutka, z mojej zrobiła się kluseczka. I pomyśleć że jest tylko na piersi :o. Co do ostatniego zdjęcia, to jak ją kładę, to zabawki ładnie "siedzą" w jednym rządku. Natalka robi z nimi porządek, taki właśnie jak na zdjęciu i dopiero wtedy może iść spokojnie spać :D.
Aaa....tłumaczenie było ok, właśnie oddałam dziś do dziekanatu, jeszcze raz bardzo Ci dziękuję :cmok:.
Ch_aga jak Twój Szkrab po dzisiejszym szczepieniu?
Joasiu współczuję, ja sama nie miewam bólów głowy, a jeśli już to raz na ruski rok. Mój mąż za to miewa, a wtedy to gorzej jak z dzieckiem...., no ale nic nie mówię bo wtedy nawet widać po nim, że coś jest nie tak :(.
tiaara - 2006-07-13 21:41
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostko, Kasiulko piekne dzieciaczki. zazrdoszcze wam troszeczke. wasze pocieszki daja sie jeszcze przytulac i wogole. a moja pieknicha to wolna dusza. jak juz przyjdzie na kolanka to tylko na chwile. pogada cos po swojemu, natlumaczy sie i pojdzie dalej swoja droga. czaem zastanawiam sie co ona mowi (przydalby sie tlumacz) ale do tego jeszcze troszke czasu.
Kasiulko trzymam kciuki za ciebie trzymaj sie dzielnie. wiem ze to bolu nie odejmie ale wiedz ze mysle o tobie cieplutko. zreszta wszystkie kobietki trzymajcie sie cieplo ale nie tak cieplo jak te upaly, raczej tak przyjemnie.
dobrej nocki spijcie dobrze.
ch_aga - 2006-07-14 09:49
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
My już po szczepieniu (wczoraj :)) Mateuszek był bardzo grzeczny i wogóle nie zapłakał :D Troszkę gorzej było w drodze powrotnej, malutki wogóle nie chciał leżeć w wózku i musiałam go nieść na rękach a że przy okazji chciało mu się pić to tak się wessał w moje ramię, że zrobił mi malinkę :] W nieszczęściu szczęście, że jak trzymałam małego na rękach i pchałam wózek, to przechodziła obok mnie jakaś starsza pani, która natychmiast wzięła odemnie wózek i dopchała aż do mojego bloku :D Są jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie :) Mateuszek nie miał żadnego gorszego samopoczucia a wręcz przeciwnie, zasnął na wieczór wyjątkowo szybciutko, nocka przespana ładnie a z rana spaliśmy aż do 10.00 :D
Dziś na szczęście normalna pogoda, jest czym oddychać. Wsunę śniadanko i zmykamy na spacerek, wreszcie :)
Pozdrawiam
Joasiaa - 2006-07-14 10:47
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Moje dziecko zrobiło mi dzisiaj niespodziankę. Julka spała do 10 :eek: i później leżała sama w łóżeczku i przez 45 minut ogladała karuzelę :eek: Zmykamy na spacer bo u nas dziś tylko 24 stopnie. Mróz normalnie :D
ch_aga - 2006-07-14 10:59
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
A my jednak w domku bo deszcz zaczął padać :( Jak nie słońce to deszcz, tak źle a tak niedobrze :(
Pozdrawiam
Meme - 2006-07-14 13:38
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Hello kochane! U nas dziś fatalna pogoda, leje i wieje, czyli siedzimy w domu. Po tych temp. pt.+32 st, jest jakos dziwnie...
Kasiulko, Kostko, wasze pociechy są rewelacyjne! Śliczne dziewuchy!
Kasiulko, trzymam kciuki, zeby badania wyszły ok, i zeby nie było to nic groźnego, wszystko będzie dobrze, zobaczysz!
Ja wczoraj bylam i ginki, innej niż pzrez całą ciążę, bo akurat miałam bliżej. Zrobiła mi cyt. pzrepisała prochy na "towarzyszy podróży" i ogólnie uznała, ze wszystko jest ok po porodzie i możemy spokojnie planować drugiegie dzidzię... śmiała sie ze chcemy "mieć problem z główy" i odchować na raz dwójkę dzieci...Jakoś mi tak lepiej po tej wizycie, spokojniejsza jestem, co prawda mam małą nadżerkę, ale nie beddziemy jej wypalć tylko potraktujemy ją czymś tam na S, sylcogyn czy cuś.
Poza tym dzwoniła do żłóbka. Jeśli bedzimy zapisywać Filipka to od września, bo w sierpniu maja postój. W sam raz, babcie moga siesprawdzić pzerez 1.5 mies. W każdym razie kosztowałoby nas to 220zł, na mies. zależy ile dni pracujacych w mies. trzeba zrobić małą wyprawkę pt. pieluchy tetrowe i ciuszki. Żłobek o to juz sam dba, czyli pierze prasuje itp, wchodzi to po prostu w jakby wspólna własnosć. Jak rodzice chcą by używano papmpersów, to sie dostarcza dodatkowo papmpery. Spisuje sieumowę i cały jadłospis dziecka, jakie mleko jada, jakie Gerberki, zupki i deserrki. nie trzeba tego kupować, bo to kupuje juz żłobek. U nas grupa niemowlęca jest najmnijesza i nie trzeba robić zapisów z góry, można pzryjść obejrzeć całość, pogadac z paniami opiekunkami i pielęgniarkami. Na pewno sie wybierzemy zobaczyc co i jak. Zobaczymy jak dadzą sobie rade babcie....a oto troche sieboję, bo nawet ja padam ostatnio na pysk a mam 25 lat. Fifek chce cały czas na raczki, jak nie to ryk, trzeba go cały czas zabawiać, opowiadać itp, nie ma szans zeby spokojnie poleżął w łóżeczku i sam ze sobą pogadał....wynagający ten mój synek...:D
Meme - 2006-07-14 13:50
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
5 załącznik(i/ów)
A, jeszcze załączam nasze zdjecia bez "loczków".....:D
Strona 8 z 85 • Zostało znalezionych 8634 wyników • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85