Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
kostka.kr - 2006-07-23 20:51
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cześć dziewczyny!!!
Joasiu nie ma sprawy, mnie możesz kusić innymi pysznościami, ja tam sobie nie odmawiam :D.
Malinko a kilka dni temu pytałam, co z Tobą. Fajnie, że w końcu zaglądnęłaś :jupi:. Super Twój Tomcio się rozwija, już zapomniałam jak wygląda :o. Wklej zdjęcia, bo pewnie nie tylko ja ale i pozostałe dziewczyny czekamy żeby zobaczyć Ciebie i Tomcia.
A Natalki kolejnym osiągnięciem jest chwytanie swoich stópek rączkami. Oczywiście lepiej jej idzie z lewą stópką i rączką, ale z prawą stroną też nieźle sobie radzi :D
Co do basenu, to wybieramy się od początku sierpnia, jestem ciekawa jak Natalka będzie się pluskać. Teraz przy kąpieli kładę ją w dwóch pozycjach. Najpierw na pleckach, żeby umyć główkę i zaraz na brzuszek do umycia reszty ciałka. Cieszy się całą buźką jak ją przekręcam na brzuszek, spodobało jej się. A trochę się bałam jak ją pierwszy raz tak kładłam, no ale nie taki diabeł straszny......
płatek1 - 2006-07-23 21:09
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kiedyś zrobiłam Fale Dunaju to naprawde były to fale wszystko pływało:rotfl: nie szło zjeść, zdolności kulinarnych to ja nie mam. Często zaglądam do cukierni Staropolskiej na kostkę alpejską, albo hiszpańską:slina: pycha ślinka leci mi na ich widok. Dzisiaj byliśmy na kawie u kuzyna tż i znowu objadłam się słodkościami:p: , a póżniej płacze, że mi tyłek rośnie:rolleyes: .
Mati od wczoraj źle mi sypia:(u tż mamy jest bardziej gorąco niż u mojej i wierci się niesamowicie, co chwile mnie budził teraz też ciągle się przekręca.
Joasiu kojce są stosunkowo drogie:eek: najtańszy widziałam za 400zł. i napewno się na taki zakup nie zdecyduje:nie: . Z tego co pamiętam to Kostka ma łóżeczko turystyczne, a to jest coś w stylu kojca więc może się wypowie na temat tego czy się opłaca kupić:D .
Mały śpi więc czas na lekture- zaczyna mnie wciągać. Dobranoc kobitki :hi:
kostka.kr - 2006-07-23 22:11
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Tak, właśnie mam takie łóżeczko (zdjęcie wyżej), które później będzie robić za kojec, ale myśmy za nie dali prawie 7 stóweczek, no ale ma dołączonych dużo pożytecznych rzeczy, które się przydają. a w jakiej cenie są same kojce to niestety nie orientuję się.
Co do książek to ja czytam teraz (średnio jedną książkę na dwa dni) literaturę na obcasach. Książeczki bardzo letnie, w sam raz na teraz, z humorem, szybko sie je czyta i można całkiem dobrze przy takiej lekturze wypocząć. Mam już ich trochę i chyba zacznę wymieniać na Targowisku.
ma-li-na - 2006-07-24 07:48
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
witajcie moje kochane zaraz ide na plaze z Tomciem związku z tym chcę WAM ZADAC PEWNE PYTANIE ile dajecie swoim pociechom w porach wakacyjnych kropel D3mnie moja pani doktor kazała dawac 2 krople dziennie ale Tomek był bardzo osłabiony poniewaz jestem z nim całymi dniami na dworku i otrzymuje ją w sposoob naturalny czyli przez słoneczko no i własnie kiedy przyjechałam do mojej ciotki ktoora jest pielegniarką ochrzaniła mnie ze podaje taka ilosc d3 przy takiuch upałach i kazała dawac ja Tomciowi co 2 dni wyłącznie przed snem 1 do 2 kropele a jak jest u was z tym podawaniem?
kasiulka - 2006-07-24 08:26
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Malinka ja bym chyba nie zmieniała dawkowania wit D bez konsultacji z lekarzem, bo z teg co kojarze to ilosc podawanych kropelek zleży nie tylko od słonca ale tez od wagi dziecka, stanu ciemiączka. To jest zbyt istotne zeby dawkowac na własna rękę, zarówno niedobór jak nadmiar moze byc szkodliwy dla dziecka.
A Ty jestes na urlopie nad morzem? Ale masz suuuper, ja tesknie za morzem straszliwie, sniło mi sie ostatnio ze pływałam w takim cieplutkim morzu, nie wiem jak wytrzymam kolejny rok bez morza, ech.
kasiulka - 2006-07-24 08:52
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiu czekam az bedziesz nas wodzic na pokuszenie :D.... macie moze jakis popisowy numer kulinarny? Taki z gatunku minimum roboty a maximum efektu? Bo my z małżem ostatnio na okrągło ryż na zmiane z nudlami, bardzo monotematyczna sie moja kuchnia zrobiła.
A kojce są u nas tak po 3 stówki, na allegro mozna chyba kupic troche taniej. Ja na bank kupie kojec, tylko czekam az sie przeprowadzimy bo teraz to bym sobie mogła ewentualnie podwiesic taki kojec malowniczo pod sufitem - nasze mieszkanie wygląda jak trzeciorzędny komis meblowy, jedn graty stoją na drugich i nic juz sie wiecej nie wciśnie.
Anchela dzieki za przepis :cmok:, bede robic :ehem: ale zamiast jabłuszek dam wiesieńki, uwielbiam :slina:
Aha, Alien-ku co to są puzzle piankowe? :confused: I pokaż koniecznie zdjecie swojego arycdzieła :ehem:
Alien - 2006-07-24 09:29
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
2 załącznik(i/ów)
Cytat:
Napisane przez kasiulka
Aha, Alien-ku co to są puzzle piankowe? :confused: I pokaż koniecznie zdjecie swojego arycdzieła :ehem:
A wiec na zyczenie Kasiulki wklejam fotki, puzzli piankowych(zjecie z allegro pozyczone) i raz jeszcze dla Jooasi :) mojego rafaello. Zresztą juz zjedzonego. Teraz pozwolenie sobie na szaleństwo w kuchni to niecodzienność, wiec jak uda mi się znalezć czas i coś zrobie to się ciesze jak małe dziecko :D
Joasiaa - 2006-07-24 09:29
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Julka ma zęby :jupi: :eek: :jupi: :eek: :jupi:
Karmie ja dzisiaj rano łyżeczką i coś mi tak tam szura i haczy. Pakuje jej palucha do buzi a tam zęby. Szok. Mały gryzoń. Normalnie dumna jestem. Nie miała wogóle czerwonych i napuchniętych dziąseł. Widocznie nie jest to regułą. Wam też życze tak spokojnego ząbkowania.
D3 daje 2 krople. Ide w środe na szczepienie i zapytam się czy tak zostawić.
Kojec kupie jak będe widziała że jest taka potrzeba. Julka polubiła leżenie w łóżeczku ale ma tam strasznie mało miejsca :(
Płatku swego czasu na forum Kultura była wielka dyskusja o Coelho. Prawie się wirtualnie pobiłyśmy :D
Ostatecznie postanowiłam że szukam pracy na 1/2 etetu. Sądze że to będzie dobra alternatywa. Może szybciej się wyprowadzimy.Niestety mało jest takich ofert.
Jedzonko to mój konik :D Moje numery popisowe to lasagne, makaron ze szpinakiem i serem pleśniowym, kurczak z imbirem, pulpety z indyka z kaszą gryczaną, chińskie danie, chilli con carne, mediolańskie risotto. Długo moge wymieniać. Gotuje raczej proste rzeczy ale muszą być pyszne.
ch_aga - 2006-07-24 10:34
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Witam
My już po chrzcinach. Kurcze - było... hmmm... głośno... Mały w kościele darł się w niebogłosy, jeszcze nigdy w życiu tak nie wrzeszczał :confused: Jakby przed samą mszą szatanek w niego wstąpił a podczas ceremonii wychodził :D Prawie całą mszę przesiedziałam w zakrystii a wyszłam tylko na chrzest, potem komunię przyjęłam w zakrystii i już na dobre wyszłam na błogosławieństwo. A na koniec, u nas jest tradycja obejścia ołtarza dookoła i jak już wróciliśmy przed ołtarz to Muszkowi zwróciło się wszystko co wypił na zakrystii. Ale żeby nie było, że coś wynosi z kościoła to zostawił to na podłodze przed księdzem :rotfl: Ogólnie musiało mu być bardzo gorąco, ubranko na długi rękaw i długie spodnie. Ale i tak stopniowo pozbywałam go różnych części garderoby: czapeczka, buciki, marynareczka; tylko spodni mu nie zdjęłam. Jednym słowem synek mi się nacierpiał :( Za to już w domu podczas obiadu, śmiał się w głos i chętnie chodził do wszystkich na łapki :) A ja nie mogłam się oprzeć i nażarłam się ciasta, w tym rafaello :ehem: Narazie nic Muszkowi nie jest ale mam wyrzuty :(
A dziś rano Mateuszek nauczył się przekręcać z plecków na brzuszek i nawet łapkę spod siebie wyciągnie :D I o leżeniu na pleckach już nie ma mowy :)
A tak na marginesie, to moje dziecię już chce chodzić i siadać; 29 lipca skończy 4 miesiące - czy mogę mu pozwolić na takie "wybryki" ?? Nie za wcześnie ?? Bo siedzi to już tak całkiem stabilnie, oczywiście podtrzymywany a chodząc przebiera nóżkami jakby wchodził na drabinę i staje na paluszkach :)
Pozdrawiam
płatek1 - 2006-07-24 13:25
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiu to musisz małej kupić za ząbek koszulkę:D u nas to taki przesąd, ale dl;aczego to nie pytaj:rolleyes: . Musisz mi coś więcej powiedzieć o Waszej wirtualnej kłótni, mam rozumieć, że nie lubisz książek Coelho:( ? Jakby mój tż poczytał jakie pyszności pichcisz to chyba my mnie wymienił na nowszy model:o , ja z mięs jem tylko z kurczaka i czasami kiełbasę z grilla, a reszty nie preferuję i dlatego nie przepadam za gotowaniem i nie potrafię:o .
Kostko kiedy Ty masz czas na czytanie książek:eek: , ja niby na wakacjach jest tż i babcie, ale niestety nie mam czasu:( , a zresztą przez te upały to ledwo wszyscy żyjemy. Jedynie wieczorkiem siadam na kanape biorę książke i z godzinkę poczytam, bo później to już mi się same oczy zamykają.
Malina ja też daje 2 kropelki witaminki D3.
ch_aga - 2006-07-24 13:59
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
3 załącznik(i/ów)
O rany !!! Płatku -- spójrz ile postów napisałaś :D
Poniżej kilka zdjęć z chrztu: pierwsze - widać wyraźnie szatanka w oczach a drugie i trzecie podczas i po ceremonii :)
Pozdrawiam
kasiulka - 2006-07-24 14:41
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
O rany Ch aga ale zdjecie z szatankiem mnie rozwaliło :rotfl: :lol:
A czemu masz wyrzuty z tym rafaello? Ja tam juz dawno zapomniałam o diecie matki karmiącej, nie jem tylko bigosu a tak to wszystko co mi w łapska wpadnie :D a Oliwce nic sie nie dzieje.
Joasia gratulacje ząbków :cmok:, to doszło jedno zajecie wiecej bo trzeba je chyba bedzie myc.... jakoś? ;) :D. I zapodaj przepis na te pulpity z kaszą :D i risotto mediolanskie, a najlepiej na wszystko bo u nas znowu dzis spaghetti :).
Alienku, mniamuśne to ciasto az slinka cieknie :)
ch_aga - 2006-07-24 14:46
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko -- mam wyrzuty bo mały ma skazę białkową a oprócz rafaello zjadłam też sernik. Ale już od tygodnia Mateusz jest cały w krostkach, które za cholerę nie chcą zejść. Raz są mniejsze, raz większe, ale są. I z tego powodu skusiłam się nawet na sernik. Na szczęście dzisiaj też krostki tylko są, nie powiększyły się :)
Pozdrawiam
kasiulka - 2006-07-24 15:05
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
A wiecie dziewczyny ze jak tak czytam Wasze posty to wydaje mi sie ze moja Oliwka jakos sie teraz spowolniła w rozwoju :( - ani nie siedzi (nawet sie nie podciaga do siadania) ani nie raczkuje, tylko sie sprawnie przewraca z brzuszka na plecy i odwrotnie, ale to juz dawno umiała. Za to całymi dniami udare traktor czy tez motorynke robiąc "trrrrrrrr" i pluje przy tym wszytkich naokoło. No ale nic, musze sie uzbroic w cierpliwosc, chyba ... :)
Płatku o so chozi z tymi ząbkami i koszulką? :D
Joasiaa - 2006-07-24 15:29
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Chaga zdjęcia super. My będziemy wypędzać diabełka dopiero we wrześniu. Chrzestni wyjechali na wakacje :( więc odkładamy impreze. Julka pewnie księdza pogryzie :D
Są takie specjalne szczoteczki do zębów dla niemowląt. Nakłada się je na palec i szoruje ;)
Płatku bitwa była na wątku "jaką książkę czytacie". Gdzieś tak od 48 str. Lepiej tego nie czytaj bo mnie jeszcze znienawidzisz. Ale tam są same książkowe masochistki co czytaja jakieś raczej mało popularne rzeczy.
Ja to czytam max 30-50 str dziennie. Na więcej nie mam czasu. Jeszcze w końcu wizaż jest którego teraz to już nie wyłanczam przez cały dzień i tak na raty z doskoku czytam i podobnie po jednym zdaniu odpisuje. To też już uważam za uzależnienie.
To jade z przepisami
PULPETY
Mięso z indyka mielone ok 0,5 kg. Sama miele albo prosze o to w sklepie bo takie gotowe jest wstrętne. Do tego dodaje ugotowana kasze gryczaną 1/2 torebki. Namoczoną czerstwą bułkę, wbijam jajko, sól, pieprz, dużo majeranku. Wszystko mieszam i formuję z tej masy kuleczki. Wrzucam je na gotującą się wodę z dodatkiem vegety. Gotuję jakieś 15 minut. Dodaje do sos pomidorowy knorra i natkę pietruszki. Podaje z ryżem, mogą też być ziemniaki.
MEDIOLAŃSKIE RISOTTO
Gotuje ryż w wodzie z dodatkiem 2 kostkek rosołowych "oliwa i zioła" konorra. Smaże na patelni na oliwie z oliwek 1 dużą cebule. Dodaje do tego suszone pomidory i w zalezności od aktualnej zasobności portfela :D ok. 10 dag szynki parmeńskiej, kindziuka lub jakiejś innej aromatycznej wędliny. Składniki kroję w paski. Doprawiam curry. Dodaje ugotowany zielony groszek i ryż. Chwilę smażę. Na koniec posypuje parmezanem albo zwykłym żółtym serem.
KURCZAK Z IMBIREM
Smażę kurczka pokrojonego w kostkę z pieczarkami i zieloną papryką. Doprawiam solą i imbirem. Podaje z makaronem i sosem z roztopionego sera pleśniowego.
WOŁOWINA W CHRZANIE
Gotuję w wodzie plastry wołowiny. Nie solić dla niewtajemniczonych. Robię sos z śmietany, chrzanu, doprawiam go solą pieprzem i vegetą. Polewam tym ugotowaną wołowinę. Podaje z brukselką i ryżem.
tiaara - 2006-07-24 16:04
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
pojawiam sie na chwilke. przeczytalam w miare wszelkie posty na tyle ile Wiki mi pozwolila. w sobote bylismy na grillu a wczoraj u babci TŻ na imieninach. w sobote wieczoram mialam chrypke a wczoraj juz ledwo mowilam. dzisiaj wybralam sie do lekarza i okazalo sie ze mam angine, jedynie gardlo mi zaatakowala. biorac pod uwage upaly czuje sie nie za bardzo. no i dalej jestem bez TŻ on ciagle w zakopanym ale jeszcze tylko ten tydzien.potem juz powinno byc lzej mi.
co do basenu to w niedziele Wiki pol dnia spedzila w basenie. mamy taki malutkii napelniamy go woda o temperaturze jak do kapieli. przynajmniej mialam troszku spokoju. a Wiki wchodzila do basenu i wychodzila, wrzucala lopatki i pilki a potem wyrzucala. tak sie bioedna zmordowala ze padla po kapieli a my zaraz po niej.
co do chodzikow tez nie polecam. my z TZ wsadzalismy Wike do chodzika i sobie latala. w sumie podobalo nam sie. ale jak przyszlo potem do samodzielnego chodzenia to byl problem. Wiki nauczyla sie ze w chodziku lepiej startuje sie z palcow u nog a juz tak sama bez chodzika nie potreafila chodzic. stanowczo odradzam.
Kasiulka podaje przepis na RAFAELLO:
3 paczki krakersow
1 kostka masla
3 szklanki mleka
3 lyzki maki ziemniaczanej
3 lyzki maki pszennej
3 zoltka
1 paczka wiorek kokosowych
1 szklanka cukru
żółtka + mąki + 1 szklankę mleka + cukier = ubić
2 szklanki mleka zagotować , dodać ubitą masę(żółtka,mąka i mleko) wymieszać i zagotować. otrzymujemy z tego budyń który następnie należy odstawić do ostudzenia.
masło utrzeć z wiórkami kokosowymi (troszku odłożyć do posypania wierzchu) następnie dodać budyń.
krakersy ulozyc na dnie formy posmarować masą i tak na zmiane. ostatnia powinna być masa. posypujemy wiórkami
smacznego dziewczyny.
płatek1 - 2006-07-24 17:20
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Tiarro, a jakie krakersy kupujesz? Chodzi oczywiście o firmę.
Joasiu, każdy ma inne gusta i nie można kogoś nienawidzieć, że nie lubi tego samego co my:D .
Ch_aga to spójrz na Kasiulki wyniki:D to dopiero rekord:ehem: . Mateuszek wyglądał super w tym stroju, a minka zabójcza:D .
kasiulka - 2006-07-24 19:30
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dziewczyny czy Wasze dzieci tez tak trąbią? Oliwka dzis trąbi i pluje po scianach cały dzien z przerwami na spanie, własnie małż w drugim pokoju z nią walczy i błąga o litosc:D... nie wiem o co chodzi z tym trąbieniem ? :D
a z innej beczki - słyszałyscie ze zmarła Ewa Sałacka? :( I to z powodu wstrząsu anafilaktycznego po użądleniu osy, ja tez jestem uczulona ale na jad szerszenia i az mnie zmroziło jak usłyszałam. Powinnam stale nosic przy sobie zastrzyk z adrenaliny a własnie niedawno mi sie przeterminował (nowy kosztuje prawie 4 stówki), a ostatnio to troche zlekceważyłam bo Oliwka i tyle spraw na głowie... rany jak niewiele trzeba zeby zejsc z tego swiata :(
Joasiaa - 2006-07-24 19:47
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulka błagam idź po ten zastrzyk. To naprawde nie przelewki. Wiem jak to jest jak milion spraw na głowie ale zdrowie ważniejsze. Sama powinnam zrobić znowu badania nerek :(
Julka nie trąbi ale warczy i z śliną w gardle bulgocze :eek:
Jaka jestem głupia to ludzkie pojęcie przechodzi :( Dałam Julce polizać banana i zamiast dać całego albo najlepiej wcale to ukroiłam plasterek. Julka wciągnęła go do buzi. Musiałam jej siłą wyciągać. A gdyby tak się zakrztusiła. Głupia matka jestem :bacik: Mam też obsesje jak trzymam na rękach Julke na balkonie. Cholerka mieszkamy na 4 piętrze. Mam przesladujące sny że spada :( Sama raczej kłade ją w wózku na balkonie ale moja mama lubi jak Julka oglada sobie park i ulice. Może jestem przewrażliwiona ale naprawde się boje.
płatek1 - 2006-07-24 20:30
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiu ja mieszkam na 10 piętrze i jak staje przy otwartym oknie z Mati to czuje dokładnie to samo co Ty. Zwłaszcza, że ostatnio wypadła dwójka dzieci z okna co mówili w tv i teraz jak u teściowej tż wychodzi na balkon z małym to mi ciarki po plecach przechodzą. Ja dawałam polizać Matiemu jabłko, długo po tym jeszcze się oblizywał:D , ale nie mam odwagi mu jeszcze coć dawać do jedzenia.
Mój Mati też warczy, a my mamy ubaw:rotfl: jeszcze nie trąbi, ale potwornie się ślini i ciągle wkłada rączki do buzi. Nieraz muszę mu na siłę je wyciągać. Dzisiaj położyłam go na pleckach, a on próbował się podnieść. Jeszcze sam nie siada, ale ja sadzam go na kolanach i opieram o mnie. Jest dość sztywny, ale na wszystko przyjdzie czas.
Dziewczyny czy dostałyście już jakieś reklamówki? My dostaliśmy próbki kaszki, mleka i nawet mus jabłkowy z Bobo Vity a i poradnik żywienia dziecka:D fajna rzecz.
kasiulka - 2006-07-24 20:59
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dziewczyny oglądałyscie moze ten film po Wiadomosciach na jedynce o góralach z Pieczką i naturszczykami? :D Normalnie posikałam sie, dawno mnie nic tak nie rozsmieszyło :rotfl: :hahaha:
Co do balkonów to ja i małż mamy okropny lęk wysokosci i niecierpie jak jest wyżej niz pierwsze piętro, na 10-tym to bym w ogole na balkon nie wyszła a z dzieckiem to juz w ogole nie mam mowy. Rany Płatku jak Ty okna myjesz? - ja bym chyba przed myciem musiała je z zawiasów wyciagac ze strachu albo bym wcale nie myła.
Co do reklamówek to my dostalismy paczke z Bobovity i Hippa.... moze będą następne? :D
Meme - 2006-07-24 21:14
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
normalnie doła dostaję jak was czytam....było minęło...jedyny +, że Fifek zdrowy, nie histeryzuje, waży >8kg, nie rackuje jeszcze, ale unosi swój spadochron w góre i z uporem maniaka pzrekręca sie tam i z powrotem z brzucha napleca i na odwrót. Jedyny -, to niestetty, cos mu siezdrowo poprzestawiało i budzi siew nocy 3x, do jedzenia, picia, i tak ogólnie, moze jednak źle znosi rozłąkę i tak reaguje, wczesniej tego nie było, jak byłam w domu. Jak by nie było, jestem permanentnie niewyspana. Ale, co tu bede duzo gadać...nevermind.
Joasiu, gratuluje zębów u Julki.
Joasiaa - 2006-07-24 21:16
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dostałam paczkę z bobovity i z hippa. Nawet przydatne rzeczy. Z hippa była łyżeczka do karmienia, mleko, sok jabłkowy i dynia z ziemniakiem której Julka nie lubi. Z bobovity kaszka i mus jabłkowy. Marketing że ho ho.
Ja tam mogę być nawet na 20 piętrze. Ale za chiny ludowe do wody nie wejdę. Góra wanna :D
kasiulka - 2006-07-25 07:21
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Meme kochana a nie myslałas o tym zeby przejsc na częśc etatu? Np. na pół? Skoro i tak z tą pracą nie wiążesz dalszych planów a zgodnie z kodeksem pracy pracodawca musi wyrazic zgode na Twoj wniosek o zmiejszenie etatu. Ja tak własnie mam zamiar zrobic.
Oliwka dzis mnie zaskoczyła 2 razy - najpierw w nocy, obudziła sie i zamiast płakac zaczeła sie sama bawic - a ja spałam jak zabita tylko jak wziela sie za taką grzechoczącą zawieszke to dopiero sie obudziłam. Potem nie chciała spac wiec ją włądowałam z powrotem do lóżeczka - pobawiła sie 40 minut i zasneła zupełnie sama :eek:. A rano - to samo :D
tiaara - 2006-07-25 07:51
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku z Lajkonika, sa moze i bardzo kruche ale jak dla mnie potem lepiej z tym kremem smakuja.
Kasiulko co do pani Ewy to slyszalam wczoraj ze przyczyna naglej smierci mogla byc tez operacja pklastyczna biustu ktorej sie poddala z miesiac temu. podobno organizm byl oslabiony bo przyzwyczajal sie do silikonowych wkladek a padl juz calkiem kiedy jeszcze musial walczyc z jadem osy. nie wiem czy to prawda ale wszystko prawdopodobne.
Meme nie obraz sie na mnie ale ci wspolczuje. juz po twoich postach widac ze ci ciezko. trzymaj sie dziewczyno i pogadaj moze z kadrowa co ci sa w stanie zaproponowac. moze Kasiulka ma racje. poki sie nie przestawisz to pol etatu byloby chyba niezlym rozwiazaniem.
ch_aga - 2006-07-25 08:22
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
1 załącznik(i/ów)
Dostałam paczuszkę z Bobo Vity i muszę przyznać, że mus jabłkowo-bananowy był mniam mniam :D
Ja mieszkam na 3 piętrze i w sumie na takim mieszkałam od urodzenia a cały czas mam lęk wysokości. Wychodzę z Muszkiem na balkon ale stoję tylko w progu i trwa to jakieś 2 minutki :)
Mateuszek i u nas się ślini i rączki cały czas w buźce :D
Kasiulko -- a tak z ciekawości: jak długi termin ważności ma taki zastrzyk ??
Dziewczynki, wczoraj mężyk cyknął fotkę małemu, aż muszę się pochwalić :D
Pozdrawiam
Alien - 2006-07-25 09:00
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez ch_aga
A tak na marginesie, to moje dziecię już chce chodzić i siadać; 29 lipca skończy 4 miesiące - czy mogę mu pozwolić na takie "wybryki" ?? Nie za wcześnie ?? Bo siedzi to już tak całkiem stabilnie, oczywiście podtrzymywany a chodząc przebiera nóżkami jakby wchodził na drabinę i staje na paluszkach :)
Pozdrawiam
Ch-aga ładne zdjęcia z chrzcin, i jakie fajne minki :D
Jak przeczytałam, ze twój mały niedługo kończy 4 miesiące a chce juz siadać i chodzić ?! Cuda się zdarzają, ale ja jakiś niedowiarek chyba jestem, bo jakoś nie mogę sobie wyborazić dziecka 4 miesięcznego, które chce chodzić. ( Tak samo 5 miesieczny raczkujacy niemowlak.) No musiałabym zdjęcie zobaczyc, żeby uwierzyć.
Tzn, że on próbuje wstać i chodzić ? :eek:
Bo jeśli jest podtrzymywany na stojąco, to ja podziwiam za odwagę. Tak szybko go stawiasz ? Nie boisz sie ? Przeciez takie malutkie dziecko jeszcze nie ma kręgosłupa mocnego do siadania nie mówiąc juz o nuzkach do chodzenia. Jak dzieci wczesniej zaczynają chodzić to tez niedobrze, bo coś tam sie jeszcze nie ukształtowało( nie wiem jak to sie tak ładnie medycznie nazywa) i potem mogą miec problemy. Wybacz, że tak napisałam, ale to z dobrej woli :)
Moja Wika próbowala siadać jak skonczyła 4 miesiace, bałam sie, że to za szybko, że to za duze obciązenie dla jej kręgosłupa ale sama nauczyła sie siedziec dopiero niedawno.Ale ja to chyba przerważliwona jestem :). O chodzeniu jeszcze nie mysli, raczkowaniu tez, tylko pełza. Chociaz jak ona zacznie chodzic to ja sie bede musiala za nia niezle nabiegac :D
Cytat:
Napisane przez kasiulka
A wiecie dziewczyny ze jak tak czytam Wasze posty to wydaje mi sie ze moja Oliwka jakos sie teraz spowolniła w rozwoju :( - ani nie siedzi (nawet sie nie podciaga do siadania) ani nie raczkuje, tylko sie sprawnie przewraca z brzuszka na plecy i odwrotnie, ale to juz dawno umiała.
Kasiulka ty chyba zartujesz ? Oliwcia rozwija sie bardzo dobrze, wierz mi, ze do raczkowania ma jeszcze czas i do siadania zresztą też :)
kasiulka - 2006-07-25 09:12
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Alienku, ja sie wcale nie przejmuje tak naprawde ;), choc chciałabym zeby juz siedziała bo moze wtedy przestanie wreszcie ulewac - ale nic na siłe, czekam az sama zacznie robic próby :). Póki co moglaby dostac etat trębacza bo trąbi profesjonalnie a ja jestem cała popluta :D
Ch ago zastrzyk jest ważny 1,5 roku - strasznie krótko zważywszy cenę, wolałabym za to kupic kojec dla Oliwki.
Luba - 2006-07-25 09:13
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Weszłam tutaj, zeby Wasze dzieci poogladać:-). No, slicznosci. Każde piekne...
Alien, masz rację, dziecko 4 miesieczne nie powinno siedziec za duzo, nawet podtrzymywane. A juz o chodzeniu nie ma mowy. Kazde dziecko postawione na nózki przebiera nimi, to odruch. Nawet miesieczne dziecko tak robi. Ale to wcale nie znaczy, ż e chce chodzić. Najlepiej nie stawiac dziecka (nawet z podtrzymywaniem) na nogi, bo tak jak pisała Alien, jego kosciec nie jest jeszcze gotowy. Wsyzstko ma swój czas.
Meme, trzymaj sie! Moze malutki budzi sie w nocy przez te upały?
Wszystkie sie trzymajcie i powodzenia zycze. Zmykam juz, bo sie na te śliczne dzieci jeszcze zapatrzę...:D
ch_aga - 2006-07-25 09:31
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Alien -- masz racje, zle sie wyrazilam. Mialam na mysli to, ze jak jest podtrzymywany pod paszki to przebiera nozkami jak dotyka podloza :) Kilka zdjec mam w galerii w podpisie. Jak siedzi to caly czas jest podtrzymywany pod paszki. Takze w sumie to nasza sile wykorzystujemy to jego "akrobacji" ale moze rzeczywiscie za wczesnie mu pozwolilismy na te wojaze :( Ale jeszcze na usprawiedliwienie powiem, ze w jakiejs ksiazce wyczytalam, ze skoro dziecko juz chce siadac to znaczy ze ma sile i jest na to gotowe to ja juz nie wiem :( A do pediatry dopiero na koniec sierpnia idziemy ...
Pozdrawiam
As'Ja - 2006-07-25 10:46
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
czesc kobitki!
mój Misiek (5 miesiecy skończył w piątek) też sie bierze do samodzielnego wstawania i chodzenia. Też słyszałam, ze to za wcześnie, że słaby kręgosłup i w ogóle, ale co można zrobić. Jak skończył 4 miesiące to zaczął sie przemieszczać w sposób pełzajacy, potem próbował raczkowania, ale generalnie widzi, że wszyscy wkoło na 2 nogach chodzą - to on tez chce. Ostatnio klęka sam w łóżeczku, trzyma się za poręcz i wstaje :eek:. Po podłodze podraczkowuje do czegos stojącego (typu wersalka, fotel, krzesło ostatecznie może byc człowiek), chwyta się tego i próbuje się wspinać do stania... Najgorsze jest to, ze jeszcze sam nie posiedzi, bo od razu przewraca się na brzuch i wędruje. Normalnie żywe srebro. Mama kazała mi iść z nim do lekarza... Zobaczymy co powie.
A jeszcze teraz mu sie coś poprzestawiało i zaczyna proecs wydalniczy ok. 3 w nocy. Normalnie od kąpieli do rana (6.00 - 9.00) pieluszkę miał tylko zasikaną i mu nic w nocy nie zmieniałam, a teraz w nocy muszę w stawać i go przewijać, bo lecą kupy
i to na raty - co 10-15 minut, chyba żebym się zdążyła wybudzić przy przewijaniu.:mad:
Jestem nieprzytomna. Na szczęście młody zmęczył się już lekko wędrówkami i drzemie.
Jeśli chodzi o D3, to najpierw dawałam 2 krople A+D, potem pediatra wyczuła,że z ciemiączkiem jest coś nie tak i kazała zwiększyć dawkę do 3 kropel ale samej D3 (devikap, vigantol), a teraz jest na 2 kroplach samej D3 (vigantol). Oprócz tego dostaje cebion multi 2x 2 krople. Dawałam mu też profilaktycznie cebion (vit C), bo wszyscy wkoło tacy chyrlający byli, ale mi sie już skończył.
Brał też calcium w syropie (2 ml), na swoją niezchodzącą wysypke, ale już jest ok.
Ch_Aga - jesteś pewna, że to skaza bialkowa? Mi wmawaiali skazę, przestałam jeść wszelki nabiał, wysypka nie schodziła. Potem okazało się, ze to wysypka kontaktowa była. Początkowo od loveli, a potem mogło być od czegokolwiek. W końcu (odpukać) dziecko nabrało normalnego kolorytu. A od przeciagania się po podłogach i ścierania kurzów wszelakich juz sie chyba uodpornił ;) Tak,że najpierw sprawdź może z czym się dziecko styka - proszki, kosmetyki dorosłych, dywany, etc. Chyba, że typowa skaza - to eliminuj nabiał...
Młody też trąbi, pluje i mówi "buuu" z odpowiednią fontanną śliny. Poza tym wydaje dźwięki jak mały szympans...
Dzięki za przepisy! Może jeszcze zdązę ugotować coś nowego, bo od poniedziałku dzielę los Meme i wracam do pracy, a dziecko zostawiam opiekunce
Trzymcie sie jakoś w ten czas upalny!
ch_aga - 2006-07-25 10:57
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Co do skazy białkowej to właśnie mam wątpliwości i to nie od dziś. A od niedzieli już wogóle te wątpliwości się nasiliły ale poczekam jeszcze kilka dni. Chodzi o to, że w niedzielę jadłam ciasto, w tym sernik, i narazie (odpukać) mały nie ma żadnych nowych zmian na buźce; te krostki, które były, są dalej ale się nie powiększyły i nie ma nowych. A przy typowej skazie to raczej po zjedzeniu sernika ze skórą dziecka byłoby naprawdę coś nie tak. Normalnie już mam mętlik w głowie :(
Pozdrawiam
Alien - 2006-07-25 12:36
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez kasiulka
Alienku, ja sie wcale nie przejmuje tak naprawde ;), choc chciałabym zeby juz siedziała bo moze wtedy przestanie wreszcie ulewac - ale nic na siłe, czekam az sama zacznie robic próby :-)
Kasiulko powiem ci, ze moja Wika siedzieć siedzi :) ale ulewać nie przestała. Co prawda juz mniej ulewa ale jeszcze jej sie to zdarza.
Cytat:
Napisane przez Luba
Alien, masz rację, dziecko 4 miesieczne nie powinno siedziec za duzo, nawet podtrzymywane. A juz o chodzeniu nie ma mowy. Kazde dziecko postawione na nózki przebiera nimi, to odruch. Nawet miesieczne dziecko tak robi. Ale to wcale nie znaczy, ż e chce chodzić. Najlepiej nie stawiac dziecka (nawet z podtrzymywaniem) na nogi, bo tak jak pisała Alien, jego kosciec nie jest jeszcze gotowy. Wsyzstko ma swój czas.
Luba raz ja się z tobą zgadzam a raz ty ze mną :D taka zamiana :D
Cytat:
Napisane przez Luba
Wszystkie sie trzymajcie i powodzenia zycze. Zmykam juz, bo sie na te śliczne dzieci jeszcze zapatrzę...:D
A zapatrz się, zapatrz :D bedziesz miała trzecie do kompletu :ehem:
Cytat:
Napisane przez ch_aga
Alien -- masz racje, zle sie wyrazilam. Mialam na mysli to, ze jak jest podtrzymywany pod paszki to przebiera nozkami jak dotyka podloza :-) Kilka zdjec mam w galerii w podpisie. Jak siedzi to caly czas jest podtrzymywany pod paszki. Takze w sumie to nasza sile wykorzystujemy to jego "akrobacji" ale moze rzeczywiscie za wczesnie mu pozwolilismy na te wojaze :( Ale jeszcze na usprawiedliwienie powiem, ze w jakiejs ksiazce wyczytalam, ze skoro dziecko juz chce siadac to znaczy ze ma sile i jest na to gotowe to ja juz nie wiem :( A do pediatry dopiero na koniec sierpnia idziemy ...
Pozdrawiam
Ch_aga :cmok: to własnie jest tak jak napisala Luba (no i znowu się z nią zgadzam :D ), ze nawet miesięczne dziecko trzymane za paszki przebiera nogami jakby chciało juz chodzić. No ale jest trzymane, wiec to tak naprawde nasza zasługa a dziecko tak naprawde bedzie gotowe do chodzenia jak samo zacznie wstawać i chodzić, bez niczyjej pomocy.
A w ksiązkach róznie piszą :) jak zwykle w kazdej inaczej. Ale zgadza się jeśli dziecko samo zaczyna siadać i chodzić bez naszej pomocy to znaczy, że przyszedł juz na to czas. Wtedy przeciez na siłe mu nie zabronimy :)
Ch_aga obejrzałam zdjecia twojego synka. Uroczy :)
Meme trzymaj sie dzielnie :cmok:
Joasiaa - 2006-07-25 15:58
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulka siedzące czteromiesięczniaki to naprawdę wyjątki. Julka ma prawie pół roku a też nie siedzi. Próbuje podciągać się do siadania ale średnio jej to wychodzi. Dopiero niedawno nauczyła się swobodnie przewracać na boki i na brzuch. Ja się tam nie przejmuje. Zaczne się martwić jak będzie mieć rok. Książkowo dziecko pewnie, samodzielnie siedzi jak ma 10 miesięcy. Sama zaczęłam chodzić jak miałam 1,5 roku i mam się dobrze :D Jestem zwolenniczkom tego żeby do niczego dziecka nie zmuszać. Wogóle nie stawiam Julki do pionu, jeszcze nie siedzi więc chodzić tym bardziej nie będzie. Co innego jak dziecko sama to robi ale osobiście nie słyszałam o chodzącym pół rocznym dziecku.
kostka.kr - 2006-07-25 18:37
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cześć dziewczyny!
Płatku czytam jak chodzę z Natalką na spacer do parku. Ona z reguły wtedy śpi, więc mam godzinkę do półtorej czytania. Potem wieczorem, a czasem w dzień jak mąż "dyżuruje " przy małej :-) .
Joasiu, gratuluję pierwszych ząbków u Julcii :ehem: :jupi:.
Ch_aga, zdjęcie z diablikami w oczach syncia - rewelacja :hahaha:
Kasiulko nie przejmuj się, ja podobnie uważam jak Joasia, nic na siłę. Dziecko samo będzie wiedziało kiedy jest gotowe do siedzenia, obracania się, chodzenia itd. Natalka na razie potrafi tylko obracać się z brzuszka na plecy, chociaż czasem zachowuje się tak jakby zapomniała już jak to się robi :D i męczy się niemiłosiernie stękając przy tym co nie miara :eek: . Wszystko w swoim czasie, każde dziecko jest indywidualne i ma swoje tempo rozwoju :-) .
Co do wydawania dźwięków to Natalka podobnie jak Julcia bulgocze gardłem i piszczy jak się cieszy :D.
Dziewczyny na jakiej zasadzie dostajecie reklamówki różnych firm?
Meme trzymaj się kochana :cmok:, jesteśmy z tobą całym sercem.
U mnie w domu ne wesoło, mąż w szpitalu, miał wypadek w pracy:( . Poślizgnął się i spadł z wysokości 2 metrów na jakieś rury. Potłukł się i uderzył w głowę. Pękł mu łuk brwiowy i ma kilka siniaków. To było we czwartek, jest już po tomografii, rtg i różnych badaniach. Na szczęście z głową wszystko w porządku, jutro prawdopodobnie już wyjdzie ze szpitala. Ma 4 szwy i martwi się, że będzie miał bliznę. Ja na to, żeby się nie martwił, bo z tą blizną będzie jeszcze bardziej męski :D.
Na razie, bo trza nakarmić głodomorka, bo już mi się tu coraz bardziej domaga, kąpiel i lulu :hi:
płatek1 - 2006-07-25 19:45
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostko jak dobrze, że nic mu się nie stało. Niech szybko wraca do zdrowia i do domku do żony i córeczki:D .
Kostko w szpitalu dali mi do wypełnienia ankiety między innymi z jonsona:D i z tego nam przysyłają próbki i gadżety;) , może Ty nic nie wypełniałaś?
Dzisiaj byliśmy na działce u teściowej na grillu. Mateuszek był bardzo grzeczny i nie płakał mi dzisiaj. Teraz po kąpieli jedzonko i przekręca się właśnie w łóżku:D . Muszę go zawsze przytulić i troszkę pośpiewać i odlatuje. Dzisiaj zrobił nam pobudkę o 5.45 rano więc ledwo żyjemy. Najadłam się kiełbachy, wypiłam pół kubka piwa i wreszcie czuje że wszytko wraca do normy:D . Dziecko tak zmieniło nasze życie, ale mam nadzieje, że kiedyś wszystko wróci do normy. Jutro chcemy wyjść ze znajomymi do knajpki, mam zamiar uśpić małego i zostawić z teściową. żobaczymy co z tego wyjdzie.
Jak mieliśmy drugą kontrolę bioderek to lekarka powiedziała nam, że dopóki dziecko samo nie zacznie siadać i później chodzić to za żadne skarby my sami nie mamy na nim trgo wymuszać. Poczekać,a wszystko to przyjdzie w swoim czasie. Matiego kładę na pleckach to próbuje się podnieść, unosi główkę i nogi, ale mu nie pomagam i jego wysiłek spełza na niczym:o . Myśle, że nie ma co się z tym spieszyć. Jeszcze zatęsknimi za tymi czasami gdy nasze skraby tylko leżały:D .
kasiulka - 2006-07-25 19:56
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
1 załącznik(i/ów)
My dzis byłysmy na szczepieniu - Oliwka w ciągu 4 dn przybrała prawie sto gram i wazy juz 6 kilo :jupi:. Tylko nie wiem ile urosła bo tak wierzgała ze pielegniarka nie umiala jej zmierzyc :D, , normalnie sie nie dało, nawet z badaniem było cieżko bo co ją lekarka na plecki kladła to ona myk i na brzuch, pani doktor stwierdziła ze mamy dziecko obdarzone nie lada temperamentem :D. Mam ją pomału wdrażać do jedzonka bo wracam do pracy i trzeba szybciej - zaczelismy od soku jabłkowego, krzywila sie okrutnie ale piła :D
Jak ja Wam zazdroszcze ze mozecie sobie w parku poczytac - Oliwka na spacerach płoszy ptaki i budzi inne dzieci w wózkach, jak idziemy to jest wrzask, kopanie i nogi wystające z wózka :D. Załaczam zdjecie z dzisiejszego spaceru.
Kostko te próbki przychodzą bo w szpitalu sie wypełniało takie ankiety - nie dostałas? Ja jeszcze dostałam za free takie czasopismo Moj Maluszek czy jakos tak.
płatek1 - 2006-07-25 20:01
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Oliwka super:jupi: podoba mi się jej minka zawsze się tak fajnie śmieje:D .
Alien - 2006-07-25 20:04
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko twoja Oliwka bardzo podobnie sie na spacerach zachowuje jak moja Wika :D tez taka rozrabiaka :D
Kasiulko a na tym zdjęciu Oliwka oczka ma zielone,
kasiulka - 2006-07-25 20:08
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Alien
Kasiulko twoja Oliwka bardzo podobnie sie na spacerach zachowuje jak moja Wika :D tez taka rozrabiaka :D
Kasiulko a na tym zdjęciu Oliwka oczka ma zielone,
No i chyba będa zielone - po tatusiu, choc miałam nadzieje ze brazowe po mnie ;), ale ona jest cały tata, co zrobic, - jak stwierdziła moja mama "dziewczynki są z reguły NIESTETY podobne do ojców" :D
płatek1 - 2006-07-25 20:13
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
3 załącznik(i/ów)
A to mój łobuziak:D
Joasiaa - 2006-07-25 20:13
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
2 załącznik(i/ów)
Kostka najważniejsze że skończyło się na siniakach. Też czytam na spacerach ale góra 20 minut bo dłużej to Julka nie śpi.
Oliwka to dopiero wymiatara ;) Jest urocza. Fanka leżenia na brzuszku :D
Zamieszczam dowód na to że moja też taka grzeczna nie jest.
płatek1 - 2006-07-25 20:17
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiu, a wygląda na aniołka:love: :rotfl: .
Joasiaa - 2006-07-25 20:21
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku a nie widzisz tych subtelnie kiełkujących różków??? Fajnie wygladasz. Mateusz oczywiście z super fryzem. :D
płatek1 - 2006-07-25 20:26
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dzięki Joasiu:cmok: jestem bez makijażu, bo coś ostatnio nie chce mi się malować:o jest za gorąco:rolleyes: . Mati też wygląda na spokojne i radosne dziecko, ale wierz mi siedzi w nim diabełek:D .
kasiulka - 2006-07-25 21:12
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
dziewczyny ale macie słodziaki, normalnie nie mozna sie napatrzec :love:... Mati jest rozbrajający, a Julka to naprawde klon Oliwki - na tym ostatnim zdjeciu robi takie same figury jak mój diablik :D
Chyba juz pomału rozumiem z kobiety szybko decydują sie an nastepne dziecko, normalnie mi żal ze Oliwka rosnie i wkrótce przestanie byc dzidziusiem.
Płatku ślicznie wyglądasz ... i szczupło :ehem:... ja dzis spotkałam dziewczyne która rodziła ze mną i podłapałam lekkiego doła bo ona juz odzyskała figure a ja nie :cry:
kostka.kr - 2006-07-25 21:14
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Z tygodnia na tydzień coraz większe są te nasze dzieciaczki, Oliwka rozrabiara, Julcia o subtelnym spojrzeniu, a Mati jak zwykle powala fryzurą. Chyba się ostatnio zaokrąglił? Płatku fajnie wyglądasz , opalona jesteś. Ja mimo spacerów biała jak ściana.
Dziewczyny wypełniałam w szpitalu jakieś ankiety, ale do tej pory nic mi nie przyszło. Jedynie co to babka z jakiegoś Towarzystwa Ubezpieczeń do mnie dzwoniła i mówiła, że skoro nam się rodzina powiększyła, no to może byśmy wykupili na dziecko jakieś ubezpieczenie i takie tam ble, ble, ble. Ja się jej pytam skąd ona ma nasze dane, a ona że wypełniałam ankietę w szpitalu i stąd. Ja jej, że to ankieta na próbki produktów dla dzieci. Powiedziała, że te firmy udostępniają im te dane. Wkurzyło mnie to, bo nic tam nie było napisane że udostępniają dane zewnętrznym firmom, tylko podpisywałam klauzulę że udostępniam dane wyłącznie w celach marketingowych tej firmy.
A w szpitalu dostałam od razu walizeczkę z próbkami różnych kosmetyków (sudocrem, pieluszkę Pampersa, 10 chusteczek nawilżanych Pampersa, krem nawilżający jakiejś nieznanej firmy, kilka ulotek, książeczek itp.)
Joasiaa - 2006-07-25 21:19
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostka rodziłaś ostatnia więc pewnie dlatego. Ja dostałam paczki jakiś miesiąc temu. Wysyłają je jakoś w okolicach piątego miesiąca (czasami wcześniej) tak jak zaczyna się rozszerzać dietę dziecka.
Idę spać bo mam dosyć wszystkiego. Jestem rozgoryczona, jest mi przykro. Chodzi o moją mame. Znowu miałysmy spięcie :(
Spokojnej nocy koleżanki :cmok:
kasiulka - 2006-07-25 21:19
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
ja w szpitalu dostałam 2 walizki i 2 ankiety do wypełnienia i chyba trzeba było wyrazic zgodę na przetwarzanie danych osobowych. A te paczuszki przyszly do mnie niedawno, z Hippa 3 tyg. temu a z Bobovity w czwartek, Natalka jest młodsza wiec na pewno przyjdą jeszcze :)
Dziewczyny wklejcie jeszcze zdjecia Waszych cudów, plosiam :ehem:
Joasiaa - 2006-07-25 21:24
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
1 załącznik(i/ów)
Dla cioci Kasiulki
kostka.kr - 2006-07-25 21:33
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiu, prześliczne to zdjęcie!!!
Ja zrobię jutro zdjęcia ,to wkleję.
Dobrej nocki dziewczyny pa,pa.
ch_aga - 2006-07-26 07:17
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Przeczytałam wszystkie posty i obejrzałam zdjęcia. Dzieciaczki przesłodkie :love:
Pozdrawiam
płatek1 - 2006-07-26 07:19
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostko ja dostałam tą paczkę jak Mati skończył 4 miesiące, a jak się oriętuje to Natalka kończy 2 sierpnia:D prawda? Więc jak wypełniałaś to Ci przyjdzie.
Joasiu ja jak mieszkałam w domu z mamą to też się wiecznie kłóciłyśmy:( . Jak się przeprowadzicie i będziecie się żadziej widzieć to wręcz będziecie za sobą tęsknić:D , nie smuć się kochana:glasiu: .
Nie jestem taka znowu szczupła, zostało mi w tyłku i udach, ale bardzo dziękuje za komplementy pod moim i Mateuszka adresem:D :cmok: :cmok: :cmok: :cmok: :cmok: :cmok: :cmok: :cmok: :cmok: :cmok: :cmok: :cmok: :cmok: :cmok: .
kasiulka - 2006-07-26 07:46
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Julka jest boska :love:, urodzona modelka, to ostatnie zdjecie jak na okładke Voque'a (takiego dla dzidziusiów oczywiscie :D ).
Ja z kolei z mamą nie mieszkam ale i tak sie kłócimy - ona jest jedną z nielicznych osób która potrafi doprowadzic mnie do szewskiej pasji zaledwie w 3 sekundy, przyspieszenie wieksze niz najnowszy model mercedesa :D. W ogole to stwierdzilismy ostatnio z małżem ze im jestesmy starsi tym wiecej mamy kłopotów z rodzicami - chyba sie role odwracają ;)
Spadam bo Oliweira sie obudziła i trąbi na mnie :D
agika11 - 2006-07-26 09:27
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
1 załącznik(i/ów)
cześć dziewczynki
śliczne wasze dzieciaczki :jupi: bardzo miło ogląda się zdjęcia :cmok:
My całymi dniami siedzimy na basenie. Dzień mija szybko i nie odczuwamy tak gorąca. Oczywiście KAmilcio nie kąpie się tylkoleżymy sobie pod wielkim drzewem. NAwet wcale się nie opaliłam a już 3 razy byliśmy cały dzień prawie. MAm w domu 3 nastolatki (15 i 14 lat) więc jest wesoło. Teraz czekamy aż KAmilek się obudzi i wyruszamy na basen.
KAmilek też odkrył że ma ślinę w gardle i może ją użyć do czegoś innego niż plucie - teraz bulgocze jakby płukał gardło. Nie wspomnę o rączkach, które wiecznie wkłada do buzi - nawet dwie naraz. Oczywiście śpieszy mu się do siadania i przebiera nóżkami jak go podtrzymuję - ale nie robię tego często bo obawiam się jednak o jego kręgosłupek. NA wszystko przyjdzie czas. U nas gorzej z przewracaniem się na plecki i brzuszek - czasem mu się uda, a potem jakby zapomniał jak to robił.
Jeśli chodzi o rozwój intelektualny :D to KAMil już czyta - na dowód czego wklejam fotkę :D mojej chudzinki.
Ps. Juleczce gratuluję ząbków - chyba pierwsza w naszym gronie z zębami (mam na myśli dzieciaczki)
MIłego dnia
iwonamysza - 2006-07-26 09:46
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Witajcie!
Agika twój Kamilek ma taką minę przy tej książce jakby wszystko rozumiał. Rośnie Ci inteligent. Nie ma co!
Płatku tak patrzyłam na Twoje zdjęcia że wyglądasz młodziutko i zajrzałam w Twój profil i zobaczyłam że urodziłaś się 30 marca jak mój TŻ. Tylko on jest rok straszy od Ciebie. Baranica jesteś! A mogę zadać Ci niedyskretne pytanie? Czy kobiety z tego dnia też są tak samo uparte jak mężczyźni? I czy jak sobie coś postanowisz to dążysz do wytyczonego celu za wszelką cenę?
płatek1 - 2006-07-26 11:59
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez iwonamysza
Witajcie!
Płatku tak patrzyłam na Twoje zdjęcia że wyglądasz młodziutko i zajrzałam w Twój profil i zobaczyłam że urodziłaś się 30 marca jak mój TŻ. Tylko on jest rok straszy od Ciebie. Baranica jesteś! A mogę zadać Ci niedyskretne pytanie? Czy kobiety z tego dnia też są tak samo uparte jak mężczyźni? I czy jak sobie coś postanowisz to dążysz do wytyczonego celu za wszelką cenę?
Dokładnie tak samo Iwonko:ehem: ciężko z nami czasami wytrzymać ja mam dość trudny charakter, ale daje się mnie udobruchać:D . Z reguły bywam łagodna, ale wystarczy że ktość mi zajdzie za skóre to wtedy pokzuje "różki":D i lepiej uciekać gdzieś w dal:rotfl: . Dobra więcej Was nie strasze:D bo mnie z wątku wykopią:(
kasiulka - 2006-07-26 14:01
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kamilek jest kochany :) - i naprawde wygląda jakby czytał ze zrozumieniem, fiu fiu :ehem:
Wiecie ja dzis poczułam sie potwornie zmęczona - siedze sama z Oliwką, ona jest tak marudna ze juz bije wszelkie rekordy, non stop ryk, spać nie chce :( .... a mnie bolą stawy, łeb (od tego wrzasku chyba), nie mam siły jej nosic, oczy mi łzawią, boli mni gardło, w dodatku gorąco, w domu burdel, nie mam czasu ani siły sprzątac... buuuu :(. Marzy mi sie zeby ktos sie zajął Oliwka choc na 2-3 godziny zeby sie mogła normalnie wykąpac, umyc włosy i nałożyc odżywke, a potem wypic spokojnie kawe i poczytac gazetke. A ja wszystko w biegu i potykam sie o własne nogi. Mam dosc :( ... zresztą komu ja to gadam, pewnie macie podobnie.
Sorry za użalanie sie nad sobą.
Joasiaa - 2006-07-26 16:19
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulka mam tak samo. Wszystko w biegu. Mieszkam z rodzicami i powinno mi być łatwiej ale guzik prawda. Julką chcą się bawić a pomóc nie ma kto :(
Byliśmy na szczepieniu. Gwiazda waży 7700g i ma 66cm. Dzielnie zniosła ukłucie. W nagrode dostała od taty dwa śliczne smoczki aventu. Wogóle smoczki sprawdzają się u nas jako zabawki i gryzaczki. Julka uwielbia je oglądać.
Kamilek genialnie pochłania lekturę :D
Użądliła mnie osa :( pierwszy raz w życiu.
Po ostatnich wypadkach najadłam się strachu bo było mi słabo i spuchłam :(
Mam nadzieje że ja nie będe tak działać na nerwy córce.
Musze się pochwalić dostałam prace! Narazie nic wielkiego, będe redaktorem portalu o modzie. Zrobią mi portfolio za darmo żeby mogła startować do gazet. Najważniejsze że mogę to robić z domu.
tiaara - 2006-07-26 20:28
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasia gratuluje :winko: . masz chyba najlepsza z mozliwych prac bo mozesz sie domem zajmowac.
Kasiulko nie martw sie. u mnie dochdzi Wiki ktora rozrzuca zabawki dookola. kiedy ja je pozbieram ona ciach , wlasnie przypomnialo jej sie ze chyba dawno nie przegladala ksiazeczki o hefalumphah. i akurat ta ksiazeczka jest na samym dnie. ciezko mi bylo kiedy Wiki byla mala ale teraz to juz odlot. wczesniej kladlam ja do wozka dawalam plastikowa lyche da lapki i obracala ja przez kilkanascie minut. moglam zmyc naczynia i przygotowac sobie skladniki do przygotowaia obiadu. a teraz Wiki lata p calym domu jak mini tornado z usmiechem blogosci na twarzy. po calym dniu marze o dlugiej kapieli. wiem ze Wiki juz jak zasnie o 21 to nie wstanie do rana ( chyba ze jest duszno to tylko wypije troszku wody i dalej idzie spac) ale juz wtedy nie chce mi sie siedziec dlugo w wannie. czasami mowie sobie ze jak w dzien zasnie to zrobie sobie kubek kawy i wypije w spokoju do konca, ale jak juz zasnie to zabieram sie za sprzatanie lazienki badz innego lokum. normalnie nie potrafie sobie siasc.
kasiulka - 2006-07-26 20:54
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
hej mamuski, gdzie sie podziewacie?
Oliwka po całym dniu zrzędzenia padła o 8:00, bez kąpania, bez karmienia, bez witamin - czuje ze za jakies 2 godziny bedzie pobudka i wielki lament, nawet juz nie mam siły isc spac.... wiecie ja kocham lato i słonce ale juz marze o deszczu, mam w mieszkaniu 30 stopni, troche za dużo tego ciepełka jednak.
Dziewczyny czy nadal wypadają Wam włosy czy juz przestały ? - ja powinnam chyba zacząc zbierac na jakąs gustowną peruczke bo jak tak dalej pojdzie to bede miała mniej włosów od Oliwki, a ona ma 20 w siedmiu rzędach.
Mam jeszcze pytanko do mamuś "cyckowych" - wprowadzacie juz pokarmy? Ja zaczełam od soku z jabłka ale Oliwka go nie lubi, podawałam wczoraj i dzis, nie posmakował jej, zastanawiam sie co dalej - mus jabłkowy, marchewka? :confused:
Tiaara nie strasz :cry: wiecie ja coraz czesciej mysle ze ze mnie taka matka jak z koziej dupy trąba (sorki), normalnie nic mnie w życiu tak nie męczyło jak macierzynstwo, choc oczywiscie cieszy rowniez, cholera tyle kobiet daje rade z usmiechem na ustach a ja nieudacznik jakis :(
kasiulka - 2006-07-26 21:02
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiu a w ogole to gratulacje - napisz co to za portal, co prawda na modzie znam sie jak byk na gwiazdach ale bede Cie czytac :ehem:
No i uważaj z tymi osami, strasznie sie dziady cisną do mieszkan, codziennie kilka wyganiam. Ja juz zaliczyłam jeden wstrząs anafilaktyczny, naprawde z owadami nie ma żartów, powinnas zrobic testy jesli miałas reakcje alergiczną.
Joasiaa - 2006-07-26 21:16
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulka ja to się czasami czuje jakby w kamieniołomach pracowała :D Pracowałam kiedyś na stacji benzynowej po 12h non stop na nogach i nie byłam tak wykończona jak teraz. Najgorsze jest to że mnie się wydaje że tak naprawdę nic nie robie. Wstaje rano, spacer z Julką, obiad, zabawa spanie. Jakoś miejsca nie potrafie sobie znaleźć. I jeszcze mnie moja mama dobija jak mówi że ona to miała dwoje dzieci i jeszcze robiła dwudaniowe obiady, szyła i wogóle och ach. Chyba chodzi też o to że jest to wielka odpowiedzialność przez 24h na dobę i pewna monotonia. To plus zmęczenie fizyczne daje takie efekty. Bardzo potrzebuje żeby chociaż przez jeden dzień pobyć sama ze sobą. Ja chce do pustelni! Jakaś paranoja z jednej strony nie mam siły z drugiej zamiast iść spać to szukam sobie zajęcia. Właśnie wysłałam TŻ do tesco i będe robić kanapki z mozarella Nigelli.
Kasiulka jesteś super-mother ale tak widocznie reagujemy. Też nie mam przyklejonego uśmiechu. Jak widać mimo tego że strasznie-ogromnie-nieziemsko kocham Juleczke to chce też jeszcze posmakować innego kawałka tortu ;) Może w tym problem że za dużo chce?
Proponuje wprowadzić marchewke i tarte jabłko. Może coś Oliwce posmakuje.
kostka.kr - 2006-07-26 21:31
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
3 załącznik(i/ów)
Cześć kobitki!
Ja też pragnę już deszczu. A zapowiadają, że taka słoneczna pogoda ma być do października. Wyprowadzam się na Biegun, obojętnie który.....
Joasiu gratulacje fajnej pracy, z tego co piszesz to musi być ciekawe.
Kasiulka nie pleć głupstw, po Oliwce widać, że matka z Ciebie jak się patrzy :ehem:.
Ja postanowiłam nic nie wprowadzać nowego dopóki Natalka nie skończy pół roku. No chyba, że mi się wcześniej odwidzi, ale zobaczymy.
Co do zmęczenia, to mnie okropnie po całym dniu bolą nogi, normalnie jakbym miała dwa betonowe słupy, a też wcześniej pracowałam stojąc po 10, 12 godzin. No cóż dorobiłam się żylaków. Pod koniec roku idę na zabieg usunięcia ich :o .
Kasiulko na Twoje życzenie zrobione dziś przed spacerkiem:
Joasiaa - 2006-07-26 21:34
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Zalotnica Natalka prezentuje brzuch :D
Millo - 2006-07-26 21:52
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
6 załącznik(i/ów)
witajcie mamusie!!! przepraszam, że znów zamilkłam, ale te upały mnie dobijają a w między czasie byłam chora i padałam o 21. Mam nadzieję że jestem usprawiedliwiona :/
Mnie szczerze mówiąc też marzy się deszcz i kilka dni chłodniejszej temp. bo tak ani wyjść ani w domu cokolwiek zrobić.
Kasiulko ja z Miłkiem dalej na piersi z dodatków podaję mu tylko czystą przegotowaną wodę np. Dobrawę; na początku się krzywił i nie za bardzo wiedział co ma robić i raczej sobie usteczka płukał napitkien niż go pił a teraz i owszem cosik wypije. Muszę przyznać że jest to dość wygodne np. w parku, bo nie muszę sie negliżować ;) Miłek ma teraz dokładnie 4 mies. 2 tyg i 4 dni i myślę sobie, że jeszcze z miesiąc poczekam z jedzonkiem, ale ja nie wybieram się do pracy jak na razie. W piątek idę złożyć wniosek o urop wychowawczy i poznam nową szefową, musiałam złożyć od razu do marca 2007 (Miłek skończy rok i pójdzie do żłobka), otwrcie mi powiedziano, że oczywiście mogę wrócić kiedy chcę ale najpewniej po tyg. dostanę wypowiedzenie, bo redukują etaty... super. Mimo wszystko się denerwuję, trzymajcie kciuki.
Kasiulko nie martw się, że czasem masz wszystkiego dość. Ja tez tak mam. Przez ten miesiąc nie chodziłam na basen i powiem szczerze że bardzo brakowało mi tego czasu tylko dla siebie. Ja miałam trudne początki straszny baby blues ciągle ryczałam ja i Miluś, teraz jest o niebo lepiej bo Miłek jest bardzo wesołym chłopczykiem i prawie ciągle się śmieje, choć też potrafi dać czadu ostatnio mięliśmy takie 2 doby gdy nie spał ani w dzień ani w nocy i prawie cały czas płakał ojojojojo byliśmy już na wykończeniu!!!
Ja na początku bałam się i wstydziłam tego że mam takie odczucia, ze mogę mieć wszystkiego dość, bo z każdej strony my mamy jesteśmy bombardowane uśmiechniętymi, wypoczętymi mamami z gazet i reklam, które na nic się nie skarżą i na wszstko mają siłe i nigdy nie są zniecierpliwione, rozdrażnione. Niestety w prawdziwym życiu jest też tak że można mieć dość siedzienia ciągłego z dzieckiem mimo ogromnej wprost nie do ogarnięcia miłości do tej małej istotki. Mój TŻ na początku tego nie rozumiał, ale teraz już wie, akceptuje i rozumie i jak tylko może to mnie odciąża choćby rano wstanie i weźmie Milutka do innego pokoju bym mogła sie wyspać. Myślę że ważne jest nie zapominać o sobie :)
Pozdrawiam cię chłodno dla ochłody w te upały :)
przesyłam zdjęcia Miłka
pierwsze zdjęcie: Miłek nie zawsze jest Miły bywa również Gniewkiem :))
na drugim Miluś z zapałem ćwiczy przewrotki :)
na ostatnim Miłek odkrył, że jest coś takiego jak ubranko i z zapałem się ze wszystkich rozbiera:)
płatek1 - 2006-07-27 08:13
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko mój Mati też nie chciał pić samego jabłka, a zwłaszcza z gerbera bo kwaśny:rolleyes: . Ja daje mu jabłko z winogronem i winogrono z melisą i rumiankiem i dziennie wypija 50ml soczku z Bobo Vity. Dodatkowo teraz przepajam go wodą z glukozą bo strasznie chce mu się pić, a ja nie mam serca patrzeć jak się biedak męczy. Przez tę jego czuprynę:D strasznie mu sie poci główka. Postanowiłam, że jak skończy pięć miesięcy to zaczynam dawać mu deserki i musy owocowe, a później zupki, zobaczymy:-)
Dzisiaj robię rafaello:p: już mi ślinka leci:D .
Kostko Natalka jest prześliczna:love: nie wiem jak wygląda Twój mąż, ale do Ciebie jest napewno bardzo podobna.
Miłek też jest super:D Millo może on czuł się oszukany na tym foteliku, że mama go włożyła myślał, że go zabierasz na przejażdżkę, a tu nici:confused: .
Joasiu moje gratulacje:winko: to teraz zbieraj na kredyt na dom;) . naprawde masz super też bym chętnie popracowała w domu, każda dodatkowa kasa się zawsze przyda.
Ja też pragnę deszczu:pliz:
agika11 - 2006-07-27 09:25
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
hej dziewczyny i dzieciaczki,
jak pewnie zauważyłyście, dizeciaczki nabierają rysów twarzy i robią się już takie "dorosłe". I jak dla mnie coraz śliczniejsze.
Joasiu gratuluję - praca wydaje się strasznie ciekawa i do tego w domciu z malutką. Super extra.
KAsiulek ja widzę, że upały ci dokuczają, bo piszesz głupoty. Jesteś najwspanialszą mamą na świecie dla swojej Oliwci i nawet nie myśl inaczej. Zmęczenie i monotonia wydają sie normalne, zwłaszcza gdy ktoś jest przyzwyczajony do innego trybu życia. Mnie może nie męczy sama opieka nad Kamilkiem, bo jest w miarę grzeczny i całe noce przesypia zanim skończył 3 miesiące. To co mnie czasami męczy to OBOWIĄZEK - a raczej ODPOWIEDZIALNOŚĆ za niego. I nie zrozumcie mnie źle. JA strasznie się cieszę, że jest i pragnę kolejnego dziecka - ale teraz nie czuję się taka wolna jak kiedyś. Nie mogę zrobić czegoś spontanicznie, bo muszę myśleć o Kamilku. Ale i tak nie zamieniłabym życia na to wcześniejsze ;) codziennie myślę sobie jak strasznie go kocham i to mnie strasznie rozczula - czasem nawet chce się łezkę uronić z tej miłości :ehem:
Jeśli chodzi o karmienie to ja od tygodnia wprowadziłam jedno karmienie butelką. W niedzielę wprowadzam następną butelkę. DZiewczyny nawet nie wiecie jak mi przykro jak go karmiłam butelką. On zjada bardzo ładnie i cały czas trzyma mnie za rączkę i patrzy w oczka a mimo to mi przykro. No ale nie rozczulam się nad sobą. TAk musi być. Dodatkowe pokarmy mam zamiar mu wprowadzić gdzieś w połowie sierpnia. Tylko mi napiszcie jak podajecie marchewkę?
Chłodnego dzionka - papatki :cmok:
Joasiaa - 2006-07-27 09:37
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Położyłam wczoraj sapć Julkę do łóżeczka. Wyszłam na chwilę z pokoju i patrzę dziecka nie ma :eek: Wiecie co zrobiła? Zawędrowała pod przewijak i przykryła się kołderką. Strach ją zostawić nawet na chwilę samą w wózku czy na kanapie. Nie wiem gdzie wstawie ten kojec bo miejsca coraz mniej ale napewno go kupię. Oglądałam na allegro spokojnie można znaleźć coś do 200zł. Zastanawiam się też później na krzesełkiem do karmienia. Najgorsze że wszystkie takie dziecinne akcesoria ułatwiają życie ale w sumie krótko służą.
Karuzelą już np wogóle się nie interesuje a jak była młodsza to ją uwielbiała.
Julka to fanka TVN24 :D Jak oglądam to mi towarzyszy. Pewnie dlatego że widzi tam ludzi. Ostatnio oszalała też na punkcie swojego zdjęcia. Gada do niego, śmieje sie.
Płatku ja też mam zamiar robić dziś rafaello. Wczorajsze tosty też były super. Tu jest przepis: http://tvnstyle.pl/1302079,1,1318062,programy.html
Nel70 - 2006-07-27 09:47
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Mamuśki podpowiedzcie na której stronie był przepis na rafaello,bo moja Amelcia to niesamowity wędrowniczek,także ostatnio podczytuje Was urywkami.:( Dzięki:-)
Kasiulka ja jak odstawiłam pierś,to też zaczęłam od soczku jabłkowego,ale w ogóle nic nie chciała moja mała,także spróbuj marchewkę,a jeżeli nie to nic na siłę.Deserki z Bobovity są bardziej wodniste niż Gerbera także może to lepsze.
A odnośnie pracy to też tak mam jak niektórwe z Was spacerki,gotowanieobiadku ,sprzątanie nie ma za to zapłaty i nic nie widać jak sie człowiek narobi.:(
agika11 - 2006-07-27 12:44
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Przepis jest na 26 stronie - link podany w poscie Joasi. Właśnie dziś będę robić na jutro dla gościa. Dziś jest ptasie mleczko.
Smacznego
kasiulka - 2006-07-27 13:02
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Boze dziewczyny kiedy Wy znajdujecie czas zeby pitrasic? My od miesiaca wpierniczamy makaron pesto na zmiane z ryżem z jabłkami ze słoika bo najszybciej....nie daje rady gotowac bo młoda w dzien ma 2-3 sesje spaniowe po 15 minut a ja wtedy miotam sie po mieszkaniu usiłując posprzatac, poprasowac, a jak juz mam wszystkiego dosc to siadam i czytam wizaz.
Joasiaa wez mnie ze soba do tej pustelni pliz :pliz: bo zwariuje... własnie zaliczyłąm 1,5 godzinne darcie małej buzi nie wiadomo z jakiego powodu, przed chwila zasneła chyba zmęczona wlasnym wrzaskiem, ale i tak pewnie za chwile wstanie.... czy Wasze dzieci tez urządzają takie wrzaski dzikie? Mnie juz jest czasem wstyd przed sąsiadami....
Natalka jest przesliczna - poprawcie mnie jesli sie myle ale wydaje mi sie ze ona najbardziej sie zmieniła ze wszystkich naszych dzieci... piękna dziewczynka. :ehem: Kostko a na główce ma tą chusteczke z gumką? Ja szukałam takich w Smyku ale nie było :(.
Ja dzis robiłam Oliwce sesje zdjęciową w czapkach (chyba mi naprawde upał zaszkodził :D)... biedne dziecko zniosło to dzielnie, pozniej wkleje efekty.
No i dostałam swoją nagrode - takie cuda ze az mi szkoda używac, tylko patrze na razie, zreszta przemkneło mi przez mysl nawet zeby to wszystko opchnac na allegro i kupic Oliwce za to kojec bo i tak jestem lampucera i zaden dior tego nie zmieni, ale po namysle... nieee jednak chyba zatrzymam sobie te mazidła :D
płatek1 - 2006-07-27 13:11
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiu napewno wypróbuję tego przepisu. Zrobiłam ciasto u mamy i zostawiłam w lodówce, później pójde wypróbować mam tylko nadzieję, że mi cosik zostawią:D mój brat jest strasznym łakomczuchem.
Mateusza jak już nie zostawiam samego nawet na minutę:nie: położę go na łóżku przy ścianie nim się obrucę już leży prawie na końcu, boję się że spadnie. Zresztą on nie poleży już sam, ktoś musi przy nim być i go zabawiać inaczej ryk:nie: przyniosłam mu dzisiaj matę od mamy bo myślałam, że się będzie bawić, ale nic z tego:( nawet pięć minut się nie pobawił sam. Czy Wasze dzieci też tak mają czy tylko ja mam przechlapane:confused: . Teraz to nie jest tak źle, ale wrócimy do Bydzi i będe znowu cały dzień sama, a nawet do ubikacji bez niego nie mogę wyjść:confused: szok:eek: .
Agika ma całkowitą rację:ehem: dziecko to już duży obowiązek , ale to nic złego w tym, że czasami brakuje nam tej swobody i wolności jaką miałyśmy przed dzieckiem i wcale nie czyni nas to złymi matkami. Kochamy nasze dzieciaczki, ale czasami też należy nam się chwila odpoczynku od dziecka i męża:D .
płatek1 - 2006-07-27 13:16
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko jak Mati czasami wpadnie w szał i zaczyna wrzeszczeć z całych sił to wszyscy w około uszy zatykają i uciekają z pokoju. Macham nim na wszystkie sposoby, aby się uspokoił.
Nel70 - 2006-07-27 13:22
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Agika dzięki:cmok: Kasiulka a czemu Twoja malutka tak krzyczy,moja Amelcia w ogóle nie płacze,cały czas się śmieje,nawet w nocy jak zrobi kupkę to przez sen się śmieje.:-) Ja kochana wszystko robię,w kuchni szwajcary,dewolaje,gołąbk i,pierogi czasochłonne,także Ci współczuję.
kasiulka - 2006-07-27 14:56
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Nel, lekarka powiedziala ze Oliwka to dziecko obdarzone nie lada temperamentem :D.... jak cos chce (a chce nonstop) to musi to miec juz natychmiast i zero czekania... a ja tylko zachodze w głowe czego ona moze chciec a domyslec sie nie umiem, taka ze mnie matka... ciagle musze wymyslac nowe zabawy i juz mi sie pomysły konczą, a niestety nie umiem stac na glowie i klaskac uszami jednoczesnie :D... w leżaczku nie posiedzi bo jej nudno mimo ze do niej gadam, karuzelki, maty i inne ma w d**ce, noszenia za bardzo tez nie lubi chyba ze na dworze, ale jak tu obiad gotowac bedąc jednoczenie na dworze. No i tak to z nami jest.
Joasiaa - 2006-07-27 15:07
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Nel to Ty idź kobieto daj na mszę bo masz raj. Moja też urządza niezłe cyrki. Rano myślałam że wyjdę z siebie. Tylko nosić i nosić a ja nie mam siły w ten upał dźwigać 8kg kloca. Zresztą tak naprawde noszenie jest tylko po to żeby zmieniał się krajobraz a nie po to żeby się poprzytulać. Wszystko ją nudzi. Ma też chwile spokoju jak np. teraz więc wtedy gotuje, czytam, pisze. Bardzo się staram aby potrafiła chociaż 10 minut poleżeć sama.
Zrobiłam rafaello. Pycha :slina: Okazało się że pasują do tego słone krakersy. Chyba zrobie je na chrzciny. Tosty też były super.
Kasiulka ten portal to http://www.****************
Ty mi diora nie sprzedawaj :bacik: kobieto wygrałaś a nie wydałaś kasę więc ci się należy. Mama też musi mieć coś od życia
Nel70 - 2006-07-27 15:38
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasia a wiesz,że zgadłaś,rzeczywiście dałam na mszę tzn.za chrzest troszkę więcej:D A Twoja niunia to jest rączkowska,to musisz ją nosić aż zostaniesz strongwomen.:ehem:
Kasiulka Oliwka ma temperament Tatusia czy Mamusi,bo rzeczywiście aniołek nielada.
kostka.kr - 2006-07-27 16:12
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cześć!
Byłam dziś u gina i okazało się, że mam niezłe zapalenie całej "mychy". Zero seksu, globulki przez najbliższy miesiąc, które zresztą podobno pieką, chole*** :(.
Nie było mnie w domu jakieś 5 godzin i Natalka podobno urządzała taki koncert, że tatuś aż był zdziwiony, bo sam nie wiedział co jej jest, a rzadko miewa takie sceny. Nic nie pomagało, ani zabawianie, ani noszenie na rękach, uspokoiła się jak włożył ją do wózka i zaczął jeździć. Padła bidulka ze zmęczenia :(.
Kasiulko to jest zwykła trójkątna chusteczka bez żadnej gumki. Z tyłu do wiązania jest przedłużona tasiemka, którą ta chusteczka jest obszyta (jeśli chcesz, wkleję zdjęcie). Ja zawiązałam jej supełek na czubku głowy, żeby tył głowy na to gorąco miała odkryty. Kupiłam ją w zwykłym sklepiku z ciuszkami dziecięcymi.
Sukces, Natalka już śpi godzinkę i widzę, że narazie nie zamierza się budzić. Przynajmniej mogę spokojnie posiedzieć na wizażu.
Zrobiłam dziś piersi z kuczaka w sezamie i koperku, proste jak barszcz, a pyszne. Jeśli będziecie mieć ochotę podam linka.
Strona 10 z 85 • Zostało znalezionych 8806 wyników • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85