Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
kostka.kr - 2007-04-17 21:22
Dot.: Re: Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Witajcie!
Śliczne te nasze dzieciaczki. Już widac, że to małe dzieci, a nie niemowlaki :D
Haniu, basen :eek: rewelacyjny. Pati będzie miała niezłą frajdę, a Wy nie będziecie musieli jeździc nigdzie nad wodę. A jeśli chodzi o Prawo Jazdy, to ja na razie zrezygnowałam, za duzo nerwów mnie to kosztowało :(. Za to cieszę sie, ze Ty sobie nieźle radzisz :ehem:
Tiaro.... no to Twój chłop pokozoł :lol:
Płatku ja smaruję buźkę Natalce kremem na kazda pogodę, Nivea. Jestem z niego zadowolona :)
Agiko, będzie dobrze, zobaczysz :glasiu: :cmok:
Dziewczyny, jak tak czytam jakie jesteście zaparte w cwiczeniach to Was podziwiam. Ja jestem leń i mnie samej po prostu by się nie chciało cwiczyc. Prędzej, gdybym sie zapisała na aerobik i trzeba byłoby chodzic, ale tak samej..... oj cięzko :( . Podziwiam :ehem:
Niestety zdjęc nie wkleję na razie, bo nie mam programu do zmniejszania. W tamtym kompie wszystko było, a tu do laptopa jeszcze parę rzeczy trzeba wgrac.
Pytałyście o prezenty urodzinowe, tak więc Natalka dostała kilkufunkcyjny rowerek kogucik, buciki, czapeczke, hustawkę, różową sukienkę na szelkach, a od nas własny pokoik :D.
A propo spacerków, prawie cały dzień siedzimy z Natalką w ogrodzie, dlatego rzadko tu zaglądam. Prócz tego jeszcze doczyszczam wszystko w domu w kazdej wolnej chwili, ciągle ścieram biały pył, który nie wiadomo skąd sie bierze. Chłopaki jeszcze kładą panele na scianę na klatce schodowej, ale już niedługo bedą konczyc, więc wtedy dopiero sie odsprzątam, po wszystkim.
Własnie.... a co z naszym spotkaniem w tym roku? :>
ch_aga - 2007-04-17 21:29
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Jejku ale się wystraszyłam :cry: Kilka minut temu Mateusz obudził się ze strasznym płaczem i miotał się po całym łózku. Ja go wzięłam na ręce, zaczęłam przytulać ale mi się wyrywał. Próbowałam dać mu butelkę z mlekiem ale nie chciał, wyrywał się i cały czas strasznie płakał. Aż zobaczyłam małe plamki krwi na prześcieradle :cry: Za chwilkę dostrzegłam je też na bluzce, jak tuliłam Muszka a on mi się wyrywał, to były rozmazane. Stwierdziłam, że to chyba z dziąsełek, pewnie ząb mu się przebijał :( Kurcze, nigdy tak nie było, zawsze w miarę spokojnie :( W takich sytuacjach cieszę się, że jeszcze karmię piersią bo by mi się chyba dziecina zapłakała, a tak to dałam cyca i się uspokoił. Ale ssał bardzo intensywnie i mocno zacinął na nim szczękę, trochę bolało :( Ale najważniejsze, że jemu przyniosło to ukojenie. Mój biedny malutki, jeszcze mam łzy w oczach jak sobie przypomnę, jak te nasze skarbki muszą cierpieć.
O znów popłakuje.
Pozdrawiam
płatek1 - 2007-04-18 07:06
Ojej Ch_ago, ale się wystraszyłam czytając Twój post:przytul: najważniejsze, że wszystko w porządku z Mateuszkiem:cmok: ale u nas nie zdażyło się by Mati krwawił jak przebija mu się ząb. Płacz taki jest czym normalnym u nas, ale się nie dziwie, że tak się przestraszyłaś skoro ząbkowanie przebiega u Was łagodnie:przytul: . Buziaczki dla Was:cmok: .
Kostko ładne prezenty Natalka dostała:ehem: , a ogród czy własna działka to taka wygoda:ehem: nie musisz się martwić że Ci zaraz dziecko jakiegoś peta podniesie czy jeszcze weźmie do buzi:nie: puścisz dziecko by sobie chasało, sama przysiądziesz na chwilkę, a na takim placu zabaw przed blokiem:confused: . Ostatnio nie mogłam się nadziwićjednej dziewczynie, że wygodnie jest jej przyjść na plac zabaw z małym dzieckiem na szpilach-bardzo wysokich:eek: wow ja bym czuła dyskonfort:o .
Haniu, a dziadki to ładnie trafili dla wnuków z prezentem:ehem: .
Wczoraj przeglądalam nauki jazdy u nas i chyba zaczne od wakacji(teraz nie mam czasu:( ) tylko tż nie za bardzo miał zadowoloną minę- nie wiem dlaczego:( przecież to jest bardzo praktyczna rzecz.
gosiaczek94@buziaczek.pl - 2007-04-18 07:51
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku jak tylko aparat bedzie naprawiony to wkleje fotki:)
ale u nas leje....buuuuu:(nie wyjdziemyna spacerek...
a co do cwiczen to ja na skakance zaczynam skakac tzn poraz 100 chyba zawsze jak przytyje to skacze bo uwielbiam to:ehem:trzeba zrzuic jakies 2 zedne moze 3 kg ale to nic takiego pewie z 2 tygodnie dobrej pracy mi to zajmie:)
wam zycze wytrwałosci w cwiczeniach i regularności to podstawa::cmok:
ch_aga - 2007-04-18 08:40
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kusi mnie ta skakanka, może to rzeczywiście będzie dobra forma zrzucenia kilku kg :rolleyes:
Matiś już w nocy spał dobrze, obudził się tylko dwa razy :)
U nas nie pada ale strzasznie zimno, mimo słoneczka. Chyba też przesiedzimy w domu.
Pozdrawiam
hania024 - 2007-04-18 09:02
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Chaga to musiało wyglądać strasznie wcale się nie dziwie że się wystraszyłaś:confused: u nas też się na dole ząb przebija ale mam nadzieje że nie będzie tak strasznie:o
U nas też dziś zimno i też chyba posiedzimy w domu, musze zrobić pranie i troche ogarnąć. Mąż dziś wyjechał i wraca dopiero w piątek :( i znowu same siedzimy. Wczoraj wieczorem już mi się nie chciało skakać bo po ćwiczeniach i spacerze tak mnie nogi bolały że dałam sobie spokój ale dziś już napewno nie odpuszcze.
Kostko prezent od was i tak jest najlepszy:ehem: nie ma to jak własny pokoik.
płatek1 - 2007-04-18 10:58
U nas też paskudna pogoda:nie: wieje i co chwile się chmurzy. Wyszłam z Matim na 5 min. po gazete i chleb i zaraz uciekaliśmy do domu. Oczywiście histeria była bo Mati chciał biegać po dworzu:( czy wasze dzieci też tak reagują płaczem i kładzeniem się na podłogę jak nie dostaną tego co chcą:confused: . Dzisiaj siedzimy w domu Mati smarcze jeszcze bardziej i ja też ienajlepiej zaczynam się czuć. W przyszłym tygodniu chcę iść na szczepienie z nim mam tylko nadzieje, że się wykurujemy do tego czasu. Będe tez niedługo zamawiać szczepionkę na pneumokoki, Agiko czy Ty już zaszczepiłaś Kamilka?
kociulek - 2007-04-18 11:05
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Wow:eek: Haniu,ale macie basen:p: Suuperrr!!! U nas to chyba całe osiedle by się do niego zleciało:ehem:
Chaga,szkoda maluszka,że tak się musi nacierpieć:cmok:
Naczytałam się trochę waszych postów na temat spacerówek i niby miałam nie kupować,ale po wczorajszym spacerku mocno sie nad tym zasanawiam. Ten okropnie cięzki wózek jest beznadziejny na dłuższa trasę. Zawsze tatuś go pchał i nie narzekał,ale jak dla mnie to jest on bardzo niewygodny.
Mój mały nosi rozmiar bucika 22,ale tak jak pisała Chaga powinien byc troszeczkę większy. Adrianek na razie ma buciki Wójcika rozmiar 23,takie z zadartym czubkiem,za kostkę.
Od poniedziałku ułozyłam sobie nowy plan ćwiczeń. Skakanka tez jest,ale narazie taka zwykła. Pozyczyłam od 10-letniej bratanicy:D Teraz pracuję nad dietką. za duzo tego ciasta było od świąt:mur:
płatek1 - 2007-04-18 11:15
Zapomniałam Wam napisać, że dzisiaj omal zawału nie dostałam:( Mati bawił się w łóżeczku klockami, a ja siedziałam obok na kanapie i przeglądałam gazete co chwile zerkając co mały robi. Nagle patrze, a on przekłada jedną noge przez łóżeczko i chce wygodzić, serce mi do gardła podeszło, jak się zerwałam na równe nogi.....:nie: już chyba nic nie jest bezpieczne dla niego, wyjełam szczebeli, ale on nie wchodzi i nie schodzi przez dziurę:rolleyes: no nic ucze go dalej.
Kociulku ja nie potrafiłabym już jeżdzić dużym wózkiem, spacerówka dla nas jest dużo wygodniejsza:ehem: napewno bęziesz zadowolona zmianą wózka.
kociulek - 2007-04-18 11:34
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ojejka, Płatku,dobrze,że nic sie nie stało.:cmok:
Ech..., nic nie sa uważne te nasze dzieciaczki:nie:
Co do spacerówki to napewno masz rację:ehem: Wczoraj nie byłam w stanie wnieść tego wózka na IV pietro i zostawiłam go w piewnicy,ale mimo domofonu,drzwi na klucz miałam troche stracha. niedosyć,że wózek wazy jakes 10 kg, mały 11 + takie tam różne jego rzeczy i wychodzi,że musze pchać ok 25 kg:eek:
płatek1 - 2007-04-18 11:45
Cytat:
Napisane przez kociulek
(Wiadomość 4162317)
Ojejka, Płatku,dobrze,że nic sie nie stało.:cmok:
Ech..., nic nie sa uważne te nasze dzieciaczki:nie:
Co do spacerówki to napewno masz rację:ehem: Wczoraj nie byłam w stanie wnieść tego wózka na IV pietro i zostawiłam go w piewnicy,ale mimo domofonu,drzwi na klucz miałam troche stracha. niedosyć,że wózek wazy jakes 10 kg, mały 11 + takie tam różne jego rzeczy i wychodzi,że musze pchać ok 25 kg:eek:
Kociulku to strog women jesteś;) :D .
kociulek - 2007-04-18 12:47
Dot.: Re: Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
:rotfl: no czasem mam wrazenie,ze chyba niewiele mi brakuje:lol:
tiaara - 2007-04-18 16:29
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Chaago :cmok: . nigdy nie slyszalam zeby dziaselka krwawily ale kazde dziecko inaczej to przechodzi. mam tylko nadzieje ze juz sie przebil i ze to tylko raz. wiecie jak Wiki cos sie dzieje to ja tak sobie mysle ze to ja wolalabym tak cierpiec dwa razy nawet gorzej ale zeby z nia bylo wszystko ok.
Platku co do nauki jazdy to lepiej chyba poczekac do wiosny . zaczniesz kurs i wszelkie jazdy zalatwisz na spokojnie do lata wiec z egzaminem powinnas sie wyrobic do zimy. a jak zaczniesz w lato to mozliwe ze w zime bedziesz zdawac.
co do rzucania sie dzieci jak czegos nie chce sie im dac- to Wiktoria nauczyla sie ostatnio takich cyrkow. kladzie sie na ziemi i placze, ale to straszie wymuszony placz. i coraz glosniej. ja staram sie na to nie zwracc uwagi ale jak ona placze np. dwie minuty i tak zawodzi to zaraz zaczyna kaszlec. szkoda mi jej i siebie. jestem czasem bezsilna i az mna nosi. na koniec dnia czasem tak boli mnie glowa i jestem psychicznie wykonczona. a na dworzu na wlasnych nogach to Wiktoria moze siedziec ile wlezie. jak np siedzi juz dwie godziny to staram sie jakos wziasc ja do domu , czy po to aby dac jej serek, ugotowac czy posprzatac ale to sie konczy tym ze musze z placze ja zaniesc do domu. najlepiej zebysmy lataly dopoki jej sie nie znudzi. wtedy sama idzie do drzwi wejsciowych i puka zeby otworzyc. na szczescie mamy wlasne podworko bo hustawki czy drabinki nie interesuja jej za bardzo. lepsze sa patyczki czy kamyczki. dlatego mam spokojna glowe.
co do szpilek u mamusi pilnujacej dziecko na placu to ja kiedys bylam swiadkiem jak mamusia darla sie do coreczki "PAULA NIE PO TO ZALOZYLAM CI NOWE SPODNIE I KURTKE ZEBYS TY TERAZ PO DRABINKACH NA PLACU BIEGALA" a ona specjalnie na plac z ta coreczka przyszla. nie rozumiem zakladania nowych ubran kiedy dziecko idzie sie bawic. o ono chyba ma sie na bacznosc stac i patrec na te hustawki.
Haniu basen normalnie bomba. Wiki w tamtym roku jak sie u wujka dopadla do duzego basenu to TZ musial sie rozebrac i z nia wejsc. nie chciala cholera wyjsc. na nastepny raz miala juz maly basenik i mialam spokoj na kilka godzin tzn. dopoki calej wody nie wychlapala. dobrze ze kupilam balsam do opalania z filtrem nr 30 i smarowalam Wiktorie. nie poparzylo jej.
u nas padalo rano wiec o 11 poszlysmy na spacere. teraz znow sie chmurzy i kropi co troszku. mam nadzieje ze na weekend bedzie ladnie i cieplutko.
płatek1 - 2007-04-18 16:36
Tiaaro słyszałam, że od przyszłego roku mają być dużo droższe kursy więc wolę zacząć jeszcze w tym bo licze się z tym że będe musiała więcej n iż raz podchodzić do egzaminu:o .
kostka.kr - 2007-04-18 16:47
Dot.: Re: Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Hejka!!!
Chago, Płatku..... :glasiu: ale się stracha najadłyscie. Wszystkie dzieci to nieźli kombinatorzy. Chago, Mateuszka musiały faktcznie bolec dziąsełka skoro aż krwawiły, biedulek :(.
Dopiszę resztę póxniej, bo mam gości niezapowiedzianych :eek:
ch_aga - 2007-04-18 18:11
Dot.: Re: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku -- mój Mateusz też taki histeryk, jak coś jest nie po jego myśli to wrzeszczy niesamowicie i pokłada mi się na ziemię :rolleyes:
Dobrze, że w porę zareagowałaś, ojej, aż mi ciarki przechodzą jak sobie pomyślę, że szkrabik mógłby wypaść z łózeczka :(
Kociulku -- ale 10kg na wózek to wcale nie tak dużo ;) Mój wielofunkcyjny ważył voś około 16kg, do tego mały ok. 13kg i zakupy to sobie pomyśl :) Teraz mam parasolkę Tako i wcale nie jest leciutka bo waży niecałe 9kg ale jest zwinniejsza i zgrabniejsza :)
Pozdrawiam
agika11 - 2007-04-18 19:36
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
hejka :-)
Milcio oczywiście rano bardzo płakał, nawet potem dzwoniłam do żłobka, czy nie płacze non stop :( Ale powiedziały, że jest w miarę ok, bawił się z dziećmi, ładnie jadł, ale był marudny trochę. Jak go odbieraliśmy to wyszedł zadowolony i strasznie się cieszył. Aż miło było go takiego radosnego zobaczyć :ehem: Teraz ma fajnie w żłobku, bo sobie chodzi po całej sali i może się bawić jak chce i z kim chce.
Ch_aga, ale straszne to musiało być, a ty pewna jesteś, ze to ząbek - zaglądałaś mu w paszczę :confused:.
Płatek - dobrze że zdążyłaś. Ja wam kiedyś pisałam, że Kamil wyskoczył kiedyś z łóżeczka. Jak pomyślę, że mógł sobie złamać kręgosłup :eek::( Normalnie nie idzie przewidzieć co zrobią te bobasy.
Płatek, ja jeszcze nie zaszczepiłam, bo dziecko musi być całkiem zdrowe i trzeba odczekać po antybiotyku jakiś czas. Więc po ostatnich choróbskach i szpitalu czekamy. Jak w między czasie się nie pochoruje, to pójdziemy początkiem maja. Mamy już receptę. A wy szczepicie? Jak będziesz miała info ile zapłaciłaś to daj znać. I jeszcze lekarka sugerowała popytać w różnych aptekach, bo ceny na 1 dawce różnić się mogą nawet 50 zł:eek:
U nas też dziś zimno, wietrznie i deszcz padał:( Liczę , że weekend będzie ładny, ale prognoz nie znam.
Jeszcze się pochwalę, że Milcio zjadł dziś sam cały serek. Cała buzia była w serku :D Zresztą serek pierwszy w życiu. Czekam, czy go nie wysypie, ale mu smakował. Z zupą mu jeszcze nie idzie. Ale serkiem dał radę, tak mu smakował i chyba lepsza konsystencja. Czy wy już uczycie swoje bobaski samodzielnego jedzenia. Z krzywą łyżeczką idzie mu dużo lepiej. No nic powoli trzeba go uczyć.
MIłego wieczorka.
ch_aga - 2007-04-18 19:51
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Agiko -- Muszek jeszcze sam nie jada, coś tam zanurzy łyżeczkę w jedzeniu ale zaraz za chwilę tylko nią uderza w talerz. Ale skoro Kamilek już się uczy to chyba czas na kupno krzywej łyżeczki :)
A w sumie to już sama nie wiem czy to było z dziąsła, napewno ze środka buzi. A może sobie przygryzł ?? Nie wiem już sama.
Pozdrawiam
płatek1 - 2007-04-18 20:20
Ch_ago własnie mógł sobie przyryźć:ehem: mojemu się to zdarza.
Agiko jeszcze nie zaszczepiłam, ale mam zamiar się umówić bo będe w przyszłym tygodniu w przychodni Mati ma szczepienie na odre i różyczkę. U nas jest tak że oni zamawiają szczepionkę:rolleyes: więc będe musiała zapłacić tyle ile zawołają:o ostatnio było 300zł nie wiem może potaniała, ale wątpie:nie: zwłaszcza teraz jak ją reklamują w tv.
Mati oczywiście jeszcze nie śpi:eek: w południe spał 30 min. wstał dzisiaj o 6.00rano:nie: poprostu padam na ryj:mur: na aerobiku tylko się ruszałam w jeden i drugi bok bo nic nie mogłam załapać z układu i ciagle się myliłam.
Mati też sam jeszcze nie je łyżeczką, stuka w miseczkę albo bierze pustą do buzi i ją gryzie:)
hania024 - 2007-04-18 21:04
Dot.: Re: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku to ja dziś bym się przewróciła jak leciałam ratować Pati bo wchodzi na łózko i sobie staje:confused: i efekt był taki że ja się poślizgnełam a ona oczywiście zadowolona ja ją zdejmuje a ona za sekunde zowu na łóżku:mad:
Pati też jeszcze sama nie je łyżeczką ale kanapke to już tylko w rączke chce i potem cała w masełku jest ale twardo je:D
My dziś poszłyśmy na poczte wysłać list to złapał nas deszcz Pati oczywiście przykryta folią to sucha a ja nawet kaptura nie przyczepiłam i zmokłam:o i nic mi się dziś już później nie chciało tylko troche poskakałm ale ćwiczeń dziś nie było:nie:
Ja też myślałam ostatnio o szczepionce ale z tego co mówi ostatnio w tv to w Czechach ta szczepionka kosztuje 60zł:eek: więc jest dużo tańsza i czekam aż mąż będzie tam jechał w delegacje to wezme recepte i kupi tak ostatnio sobie wymyśliłam:rolleyes:
Płatku a reklamy już nie ma bo zakazali ją puszczać i straszyć rodziców:-)
tiaara - 2007-04-18 21:18
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
reklame wycofali bo nie przeciwdzialala temu wszystkiemu o czym mowili. tzn, pneumokoki i cala reszta. zreszta jakas profesorka wypowiadala sie ze sieja panike a nawet nie ma stanu zagrozenia w calej polsce. powiedziala ze tam gdzie istnieje ryzyko szczepia dzieci z grupy najwiekszego ryzyka. a w reszcie kraju nie ma czego sie bac. powiedziala ze najlepiej porozmawiac z lekarzem pierwszego kontaktu i jesli lekarz zdecyduje ze dobrzeby bylo zaszczepiac to warto wydac na ta szczepionke pieniadze.
mam pytanko gdzie DAria? czy ona juto czasem z familia nie zjezdza do Polski?
płatek1 - 2007-04-18 21:30
Haniu wiem, że na meningokoki szczepionka kosztuje 60zł w Czechach, ale może na pneumokoki też:rolleyes: ostatnio w "Uwadze" było to podrożała o połowę, a przy przygranicznych aptekach w Czechach już szczepionek nie było:nie: po tej epidemi ludzie z Polski jeździli wykupować. Dla mnie to prawdziwe zdzierstwo jest w Polsce te wszystkie szczepionki są strasznie drogie:nie: marża jest bardzo duża:( .
Dobrze, że tych reklam już nie ma ciarki mi przechodziły po całym ciele jak je widziałam:nie: i tysiące złych myśli później kłębiły się w głowie:( .
Mati też wchodzi na łóżko i co nagorsze na oparcie:nie: raz się zrzucił na rozłożone akurat łóżko i tak rączkę przekrzywił, że myslałam, że złamana:mad: ale zła byłam na niego:nie: . Teraz wchodzi i powtarza"ati" "ati" wie że źle robi a z uśmieszkiem ciągle robiąc to na mnie zerka:rolleyes: . Pati też pewnie nie przestanie, a ignorować nie można w takim momencie bo rzeczywście może coś sobie zrobić i bądź tu mądrym jak postąpić wtedy z dzieckiem:confused: .
kociulek - 2007-04-18 22:05
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Chaga,w sumie to nie wiem ile ten nasz wózek wazy,to jest własnie ten wielofunkcyjny. Z wagą strzeliłam,ale na pewno nie jest to mniej jak 10 kg. najgorzej denerwuje mnie,że on mi ciągle skreca w prawa stronę, przez co po spacerku zawsze bolą mnie ręce.
Płatku, 300zł. za szczepionkę:eek: :confused: My płacilismy tylko za Hib (na własne zyczenie) ale 130zł.
Cytat:
Napisane przez płatek1
(Wiadomość 4167354)
wie że źle robi a z uśmieszkiem ciągle robiąc to na mnie zerka:rolleyes:
Dokładnie jakbym czytała o swoim. Ostatnio nawet pielęgniarka się pytała,czy jak Adrianka za coś pochwalę,to czy powtarza tą czynnośc,a ja jej powiedziałam,że tak,ale jak mówie do niego no no no:rolleyes:
płatek1 - 2007-04-19 07:30
Kociulku my za szczepionkę 6w1(z Hib) płaciliśmy 150zł. Wiem 300zł to bardzo dużo dla nas też ale 150zł dostał od babć, a drugie dokładam z kasy ze zwrotu z podatku:-) ciągle mnie męczą te pneumokoki ostatnio pytałam się jeszcze położnej środowiskowej, fajna kobieta, raczej dobrze doradzi i mówiła, że zawsze warto dziecko zaszczepić, wiadomo przed chorobą nie zawsze uchroni, ale złagodzi jej przebieg:ehem: i to w bardzo dużym stopniu:-) . Chyba za bardzo jestem przewrażliwiona ale to dlatego że Mati tak dużo mi choruje:( w sierpniu mamy, ale juz prywatnie szczepić Matiego na zwiekszenie odporności:ehem: tak nam doradziła lekarka jak zapytałam jak zapobiegać tym jego problemom z gardłem(ma wiotkość krtani) i trzeim migdałem(każda choroba kończy się jego infekcją).
hania024 - 2007-04-19 12:20
Dot.: Re: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kurde napisała posta i mi net siadł :mad:
Płatku masz racje to ta druga tyle kosztuje ale myśle że ta też będzie tam dużo tańsza:ehem: Ja jak pytałam pielęgniarke to powiedziała że jak nie idzie do żłobka to mogę sobie darować i dopiero zaszczepić jak będzie szła do przedszkola:ehem: i wtedy jest jedna dawka i wydatek tylko 300zł.
Ja już dziś po ćwiczeniach ale mam już troche dość bo waga to skacze tylko raz 2 w góre raz w dół:( mam już troche dość bo ćwicze już 2 miesiące i wsumie inni widzą efekty ale ta waga nic niechce ruszyć:cry:
ch_aga - 2007-04-19 12:40
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Haniu -- skoro inni widzą, to znaczy, że efekty są :) A często tak jest, że tkanka tłuszczowa zamienia się w mięśniową i tak naprawdę waga nawet nie spada tylko idzie w górę. Przyjrzyj się, czy figura nie jest bardziej wyrzeźbiona ;)
Pozdrawiam
kociulek - 2007-04-19 14:37
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Haniu, ja mam ten sam problem:( Ja ćwiczę 1,5 miesiąca,ale nie widzę zupełnie żadnych efektów:nie: Czasem juz mam tego dość i mysle sobie,że jak i tak nic nie widać,to daruję sobie te ćwiczenia,ale z drugiej strony później jeszcze trudniej będzie mi się za to zabrać. I jakoś tak sie już przyzwyczaiłam do tych codziennych ćwiczeń. Muszę teraz wytrzymać i nie stawać na wagę conajmniej do końca miesiąca,bo to oda mnie najbardziej dołuje. Tak jak już pisałam,zmieniłam sobie troche moje ćwiczenia,zobaczymy co będzie:ehem:
agika11 - 2007-04-19 18:08
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
hej dziewczyny
nawet mi się nie chce pisać, bo mam taki sajgon w pracy, chyba największy od kiedy pracuję. Porażka. Najgorsze, ze mojego projektu nie mam kiedy realizować, a został mi tylko tydzień na zrobienie wszystkiego do następnego zjazdu:( Ale kiedy jak muszę załatwiać bieżące sprawy. Dobrze, że jutro piątek jest :jupi:
Milcio już śpi, a my musimy jechać na zakupy, bo ostatnio w Tesco połowy nie kupiliśmy, a lodówka pusta. Ależ mi się nie chce. Już nawet patrzyłam, by zrobić zakupy przez internet, ale nie obsługują naszego rejonu, choć mają bliżej niż niektóre miejsca we Wrocku :(
Haniu, nie rezygnuj z ćwiczeń. Wstaw foty to my ocenimy efekty ;):D.
O ile się nie mylę, Daria od dziś w POlsce :jupi:, Joasia szturmuje Ikea.
No nic padam więc spadam ;)
A te szczepionki w Czechach to można bez recepty?
płatek1 - 2007-04-19 18:42
To jesteśmy trzy:( ja też nie widze żadnych efektów, ale prawda jest taka, że od świąt strasznie się zaniedbałam i jem dużo słodkiego, ale obiecałam sobie od poniedziałku z tym skończyć:rolleyes: jak narazie tylko ćwicze poniedziałek i środa fitness, a we wtorek przy kasecie. Dzisiaj miałam gości więc nie było kiedy.
Agiko musisz mieć receptę:ehem: a masz zamiar się wybrać do Czech? Jakby co poproś pediatrę napewno wypisze:-) . Owocnych zakupów w Tesco:D .
Nie wiem co z Darią wczoraj do niej pisałam na gg, ale chyba nie miała zbytnio czasu, może się pakowała:rolleyes: .
hania024 - 2007-04-19 20:22
Dot.: Re: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dzięki dziewczyny:cmok: ja też doszłam do wniosku że efekty wkońcu muszą przyjść i nie poddam się tak łątwo za dużo już się męcze żeby teraz przestać. Więc dziewczyny pomimo że żadna efektu nie widzi walczmy dalej a na pewno do lata już coś będzie widać:ehem: mam taką nadzieje:o
Agiko :glasiu: ale tak jak napisałaś jutro już piątek i wolne więc może troche odpoczniesz od pracy:ehem: a recepte trzeba mieć i wypisze ci ją pediatra. Zdjęcia niestety nie mam bo ostatnio wogóle ich sobie nie robie:nie:
Z tego co gdzieś czytałam to Daria dziś miała przylecieć:ehem: więc napewno siedzi już z rodzinką :-)
A ja musze się wybrać do C&A widziałm w gazecie i mają koszulki po 15zł i spodenki po 19zł dla dzieci to troche Pati kupie:ehem:
agika11 - 2007-04-19 20:56
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
hej dziewczyny,
ja to na kupowanie to mam chyba ostatnio węża w kieszeni. Nic nie mogę kupić i nic mi się nie podoba :( Ale widziałam nawet fajne sandałki dla chłopców w ccc za 39,90. Za piętę, w środku skórka, całkiem niezłe. Pójde jeszcze do BArtka i porównam czym się różnią. Może mu kupię drugie na zmianę :confused:
Ja też jestem znowu na pierwszej fazie mojej diety, bo po tych wyjazdach i świętach było + 3 kg na plusie. Już mam 1,5 mniej. Ale nie mam siły ćwiczyć. Staram się skakać na skakance - ale 300 podskoków to tylko 30 spalonych kalorii :eek:. A wy się trzmajcie i ćwiczcie, a czy czujecie, że macie lepsze samopoczucie po ćwiczeniach?
Idę się kąpać. Kupiłam zestaw do mikrodembrazji - zobaczymy jak zadziała.
DObranoc
kociulek - 2007-04-20 10:29
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ojej,ale tu cisza:eek:
Wszyscy na spacerku? U mnie dzisiaj strasznie wieje:(
Mały tak mi sie wyszalał z braciszkiem (stryjecznym),że teraz śpi:-)
ch_aga - 2007-04-20 11:03
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
U nas bardzo zimno i wietrznie więc siedzimy w domu ale komp wyłączony bo od kilku dni jak siedzę przed kompem to Mateusz marudzi więc muszę cały czas go zabawiać.
Pozdrawiam
hania024 - 2007-04-20 11:50
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
:ehem: U nas też dziś zimno i siedzimy w domu. Pati też ostatnio nie daje mi posiedzieć przy komputerze bawi się sama chwile i zaraz idzie na łóżko a ja oczywiście za nią:-)
Agika ja mam ulotke z Deichmana i też mają fajne niedrogie sandałki i chyba kupie Pati jeszcze jedne:rolleyes: Co do samopoczucie po ćwiczeniach to fakt jest lepsze ,a jak sobie odpuszcze ćwiczenia to się źle czuje i mam wyrzuty sumienia.
Ja już dziś po ćwiczeniach korzystam z chwili jak Pati śpi :ehem: bo tak to by mi nie dała i jeszcze tylko później poskacze i dzień pozytywnie zakończony:D Od poniedziałku biore ten Super fat burner i zauważyłam że jak ćwicze to więcej się poce, więc może zadziała na mój oporny tłuszczyk:D
tiaara - 2007-04-20 15:37
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
witam kobietki
wczoraj weszlam na chwilke ale sil mi starczylo tylko na przeczytanie tego co napisalyscie. jezdzilismy wczoraj za lakierem do samochodu. TZ go troszku podszpachlowal i chcielismy kupic lakier ale w OBI czy Nomi to tylko podstawowe kolory a na sklepy motoryzacyjne juz bylo troszku za pozno. potem pojechalismy po piaskownice do TESCO. jako ze nie mielismy wiekszej kwoty przy sobie a i juz checi na zakupy nie bylo to wrocilismy do domku.teraz czekam na TZta i jedziemy kupic pampki i inne potrzebne rzeczy.
a my dzisiaj z Wiktoria upieklysmy ciacho czekoladowe z jablkami i zrobilysmy na obiadek placki ziemniaczane z sosikiem. przed poludniem posprzatalysmy na blysk. po tym pelnym szalenstw dniu Wiki polozyla sie na lozku i zasnla w ciagu pieciu dni. musze sie pochwalic ze wlasnie tak ja nauczylam. juz nie zadne kombinacje tylko dostaje smoka kladzie sie na lozku z glowka na podusi i zasypia. nie wazne czy telewizor czy radio chodzi czy calkowita cisza.
u nas pogoda taka sobie . niby cal dzien swieci sloneczko ale wiaterek daje swoje. chociaz przyznam szczerze ze wczora bylo o wiele zimniej. slonce na zmiane z wiatrem i dlatego tak. a dzisiaj caly dzien sloneczko wiec tego wiatru tak nie czuc.
Agiko to zapewne nie waz w kieszeni ale brak czegos fajnego w sklepach. my wczoraj z TZtem przystanelismy w tesco przy dziale ubranek dzieciecych. Bratanek i zarazem chrzesnik TZta ma za dwa tygodnie urodzinki wiec chcielesmy kupic mu jakis fajny komplet. i powiem szczerze ze nie znalazlam nic co by bylo ladne. juz nie chodzi o gust bo ja mam inny i szwagierka TZta ma inny ale co do ubranek nie jest wybredna. ale na prawde chociaz wieszaki pelne to nie bylo nic na czym oko mozna by zawiesic. dla Wiki faje spodnie z haftami na nogawce ale 56 zl. poczekam do promocji bo nauczylo mnie zycie ze nie warto bo dzieci szybko wyrastaj i wystarczy moment zeby plama na zawsze zostala na materiale.
Dziewczyny efekty sa na pewno ale widzicie sie na codzien i tego nie zauwazacie. a na poczatku spadek wagi moze byc maly ale jeszcze troszku wytrzymajcie i bedziecie zadowolone.
kociulek - 2007-04-20 16:26
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Tiaara,ale ubrania wcale nie robią się luźniejsze:nie:
A tym ciachem to narobiłaś smaku:slina: ale ja muszę wszystkie słodkości omijać z daleka:(
agika11 - 2007-04-20 18:13
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
cześć dziewczyny.
normalnie nawet nie mam siły pisać. W pracy mam tragedię i choć weekend nie mogę wyrzucić tego z głowy. Próbuję zalać winem :D. Dobrze, że weekend to może ochłonę, ale ciężki czas mnie czeka:(
A tak jak Tiaara napisała o cieście to przypomniało mi się jak żeśmy robiły wszystkie po kolei rafaello :slina:. Pamiętacie krakersy z masą z wiórkami. Normalnie na samą myśl jestem wniebowzięta :D. Ale ok, już nie kuszę.
Haniu zajrzę do Deichmana. Może coś mi się spodoba. Dzięki
Tiara, masz rację. Nic ciekawego nie ma, albo ja nie mam potrzeb ;).
I napiszę jeszcze, ze po tek mikrodembrazji cera super - opinia po 1 użyciu :D mam nadzieję, że mnie nie wysypie.
U nas też wietrznie. Nawet nie poszliśmy na spacer :(
Chyba jak Milcio pójdzie spać to pójdę do przyjaciółki. Może mi humor poprawi ;)
tiaara - 2007-04-20 19:58
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
bylam na zakupkach z TZtem i Wikula. wezlismy do deichmanna i nic ciekawego dla Wiki. byly jedne w miare ciekawe ale strasznie masywne. a na elefantena nie patrzylam bo wlasnie wykladali kolekcje letnia. w realu tlumy ludzi i musialam co chwile mowic przepraszam zeby z wozkiem przejsc. do 5 10 15 TZ nie dal mi juz wejsc bo stwierdzil ze pojedziemy do tesciowki bo tam jego brat czeka na nas i ma zapraszac na komunie synka. wiec impreska za dwa tygodnie. wiecie ja nie rozumiem takiego podejscia jaki maja brat TZta i jego zona.. o imprezie wiedza od dwoch miesiecy i zamiast chociaz uprzedzic ze jest impreza to dopiero dzisiaj cokolwiek powiedzieli.
a ciastko nie tuczace. czekoladowe ale nie za bardzo slodkie z jablkami wlasnorcznie prazonymi. zapraszam serdecznie.
kociulek - 2007-04-20 22:37
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
My w zeszłym roku mieliśmy trzy komunie:D m.in. u chrześnicy męża,ale to jeszcze nic,bo jak zaczelismy chodzic po tego typu rodzinnych imprezkach 1 maja,to skończylismy z końcem października. Co tydzień było coś. Na wesela do znajomych też wypadało pójść,bo oni byli u nas. Nasz budżet był strasznie naruszony:cool: Ale całe szczeście w tym roku z wiekszych imprez szykuje nam sie tylko wesele i chrzciny:-)
Idę do luli,bo moi chłopcy juz śpią,a jutro rano trzeba do Lublina jechać:cry:
dobranoc:cmok:
tiaara - 2007-04-21 09:31
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
na szczescie w tym roku jeszcze moj brat ma bierzmowanie ale to dopiero w pazdzierniku. mialo byc jeszcze u TZta z rodziny bierzmowanie ale jako ze maja dwoje dzieci rok po roku to bierzmowanie bedzie w przyszlym roku dwojki na raz. no i jak w tym roku nas to minie to w przyszlym trzeba bedzie dac dwie koperty. jeszcze w przyszlym roku mamy wesele mojego brata ciotecznego i na razie tyle z imprez. ja tam sie ciesze bo teraz ubezpieczylismy samochod i zrobilismy przeglad. 500 razem z oplatami wszelkimi z kieszeni wyplynelo. ale mamy juz to wszytsko z glowy na pol roku. teraz mozemy sobie smigac.
hania024 - 2007-04-21 12:39
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Co do imprez to u nas w maju dwie komunie i obie naszych chrześniaków:o więc wydatek też będziemi mieli spory, no ale całe szczęście więcej imprez narazie nie mamy:D
Tiaara u nas nie ma zwyczaju dawać koperty na bierzmowanie:nie: i całe szczęsie bo też jedno będzie:D
U nas dziś nadal strasznie wieje i siedzimy w domu,ale zaraz zawozimy mała do mojej mamy i idziemy do kina ze znajomymi na Jasia Fasole:-) Zawziełam się i nie zostawiam małej z teściową choć jak usłyszała że zawoże ją do babci a my idziemy do kina to sama wyskoczyła że z nią zostanie :eek: ale powiedziałam twardo że nie bo jedzie do drugiej babci.
Uciekam się szykować :hi:
gosiaczek94@buziaczek.pl - 2007-04-21 16:02
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Czesc dziewczyny dzisiaj z małżem wybieramy sie na desery lodowe ogromniaste do italian cafe w galerii pyszota ogromny puchar lodów z owocomai i jogurtem a mołż z czekoladą :jupi: Co Tam dieta raz sobie moge pozwolić od czasu do czasu!:D;)
a Natanielka zgodzila się i nawet zaproponowała ze popilnuje moja przyjaciólka, więc idziemy sami...juz nie pamiętam kiedy:rolleyes:bylismy gdzies sami od 14 msc
Musze wam wkleic fajny link...to piosenka z filmu tupot małych stóp...ktory na kompie oglądaliśmy w trojke z Natuśkiem naszym...i taki był tym zafascynowany wpatrzony, ze teraz jak jest zadowolony i szczesliwy lub chce się bawicto tańczyk tak jak ten pingwinek::p:
http://muzyka.interia.pl/teledyski/t...he-heart,28254
Tak to słodko wygląda...wszystkich tym tancem rozsmiesza...bo słodo to wygląda jak taki malec tańczy...zawsze lekarki , pielęgniarki mi mówiły ze będzie albo tancerze albo piłkarz...może to i to bo w piłke tez gra, może piłkarz po tacie a zamiłowanie do tańca po mamusi:):D
kociulek - 2007-04-21 22:21
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez hania024
(Wiadomość 4184405)
Tiaara u nas nie ma zwyczaju dawać koperty na bierzmowanie:nie:
całe szczeście u nas tak samo:-) Wogule u nas nie robi sie przyjęcia na bierzmowanie,co najwyżej obiad dla domowników i świadka.
Gosiaczek,nie udało mi sie obejrzec tego teledysku:nie: ale nasz mały kreci pupa na somo zawołanie tani tani:D
Wczoraj Adi nauczył się wchodzic u babci na łóżko i fotele,a że przy fotelach stoi ława, Adrianek dokladnie posprzatał z niej babci:D
hania024 - 2007-04-22 15:18
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ale u nas dziś pusto:eek:
Ja właśnie wypędziłam męża żeby uśpił Pati i mam w ten sposób chwile wolną:D Wyprawa do kina nam się udała ale film taki sobie, Pati grzecznie bawiła się u mojej mamy, a my skorzystaliśmy z okazji i poszliśmy jeszcze na pizze:-) a co raz na jakiś czas chyba mogę sobie pozwolić na kawałek czegoś dobrego;) Nic mi się dziś nie chce :nie: mieliśmy iść na rowery ale chwilami strasznie wieje i nie poszliśmy, kiedy będzie już tak fajnie ciepło:rolleyes: bardzo bym już chciała.
gosiaczek94@buziaczek.pl - 2007-04-22 16:10
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez kociulek
(Wiadomość 4188084)
całe szczeście u nas tak samo:-) Wogule u nas nie robi sie przyjęcia na bierzmowanie,co najwyżej obiad dla domowników i świadka.
Gosiaczek,nie udało mi sie obejrzec tego teledysku:nie: ale nasz mały kreci pupa na somo zawołanie tani tani:D
Wczoraj Adi nauczył się wchodzic u babci na łóżko i fotele,a że przy fotelach stoi ława, Adrianek dokladnie posprzatał z niej babci:D
http://muzyka.interia.pl/teledyski/t...he-heart,28254
moze teraz bedzie dobrze...Ntan tanczy przy muzyce jak tylko usłyszy:p:...jak widzi ze j tancze lub jak mu sie zachce roznie;)...czasem go tata zachęca skutecznie:)
natan tez sie wspina na łozko z łozka na komp z kompa na biurko z monitorem ...:eek: ach te łobuzy
płatek1 - 2007-04-23 08:24
Cześć dziewczyny:cmok: coś mało tych postów do czytania:( . Ja byłam jakaś zdechła w ten weekend:o złapalo mnie przeziebienie i dokuczał żołądek bałam sie by to nie była grypa żołądkowa bo ostatnio tż miał, ale dziś czuje się już lepiej, choć znowu zemdliło mnie po śniadaniu:rolleyes: . Wczoraj przyszlo mi już do głowy, że może ciąża:mur: ale mam nadzieje, że moje obawy okażą się niesłuszne. Pierwszy weekend od dłuższego czasu gdzie tż był z nami w domu więc nawet nie miałam ochoty siedzieć przed kompem, jedynie jak usypiałam małego:-) podczytywałam Was, ale jakoś weny na pisanie zabrakło:o .
W piątek byliśmy na zakupach i kupiłam sobie buty:ehem: takie na codzień do chodzenia, a małemu kolejną czapę:D i książeczki.
Mati coś bardzo mi mało je:( rano wypija ok. 200ml. mleka z kleikem, czasami kawałek chlebka z masłem lub danonka, ale pół(zawsze zjadał całego) w południe obiadek-słoiczek, póżniej koło 16-17 zawsze zjadał kanapke chlebka z szynką lub jajko lub parówkę, ateraz spróbuje i wypluwa:( zje odrobinę, później po kąpieli 5 łyżeczek kaszki i więcej nie chce:nie: mleko jest be:nie: w nocy wypije jedynie 150ml bo jest głodny:rolleyes: oczywiście w międzyczasie pije herbatki owocowe, soczki, jakiś owoc zje. Flipsy, herbatniki, biszkopty nie chce jeść, czasami pochrupie wafelki- dziewczyny co o tym myślicie, mi sie wydaje, że to wszystko za mało, a ile jedzą Wasze dzieci:confused: . Oczywiście ziemniaczków i męsa też nie zabardzo:nie: jedynie czasami zupę zje ode mnie z talerza.
kostka.kr - 2007-04-23 09:11
Dot.: Re: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Witajcie!
Gosiaczku, świetny ten deledysk :D. Natalka tańczy jak widzi tego pingwinka.
Płatku, moja Natalka je tyle samo o ile nie mniej. Rano mleko na 180 ml wody, koło południa zupkę (3/4 miseczki) lub drugie danie (ziemniaczek, brokułka, pulpet), koło 16 banan + jabłko i po 19-tej kaszka na 180 ml wody. Między czasie dwa razy po 120 ml soczku i tyle.
Sądzę, że nie powinnaś się martwic, bo to na pewno przejściowe.
Ja ostatnio rzadko piszę, bo mąż zabiera laptopa do pracy, albo jak juz sprzęt jest to znowu nie mam czasu. W weekend było urwanie głowy, bo miałam imieninowych gości i nie miałam kompletnie czasu, żeby tu zajrzec. Mam nadzieję, że teraz bedzie luźniej.
ch_aga - 2007-04-23 09:13
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku -- ja Ci napiszę co Mateusz je i wtedy sobie porównasz, może się okaże, że Twój Mati wcale nie zjada mało :)
Około 8.00 śniadanko kaszka smakowa miej niż 100ml lub płatki ryżowe z owockami. Wcześniej od razu po przebudzeniu pierś ale nie zawsze. Około 12.00 zupka ugotowana przezemnie, jest tego gdzieś mały słoiczek, czasem duży, około 16.00 drugie danie ale najczęściej zjada same ziemniaki i troszkę mięska ale malutko, tych ziemniaków to tak może ze słoiczek wyjdzie :rolleyes: Czy tam ryż czy makaron, zależy co na obiad. No i około 20.00 mleko około 150ml i jeśli przy tym zaśnie to ok a jeśli nie to potem dojada cycem i w nocy jeszcze dwa razy cyc ale malutko raczej. W międzyczasie cały czas podjada: paluszi, biszkopty, chrupki, jakiś owoc czy deserek i pierś pewnie ze 3, 4 razy. Teraz też ssie ;)
Pozdrawiam
hania024 - 2007-04-23 10:01
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku myśle że nie jest to tak mało, biorąc po uwage że dzieciaki ciągle coś podjadają od nas więc się tego nazbiera:ehem: Pati wsumie je chyba dużo:rolleyes: rano mleko( 225 wody)wypija całe, potem podjada od nas śniadanie jajko albo parówke o 13 zupka no taka dosyć konkretna miseczka i przeważnie cała, 17 deserek ze słoiczka i po 20 kaszke też 225 wody i tu już nie zawsze wypija całą nieraz dużo zostawia. Oczywiście jeszcze herbatki ,soczek no i chrupki kukurydziane a i jeszcze oczywiście obiad od mamy ale to już naprawde nie dużo. Ale te moje dziecko dużo je:eek: dosłownie więcej od mamy:D Ale pociesze że nie zawsze jest tak ładnie i nieraz jak nie chce jeść to jej nie zmuszam a apetyt za pare dni wraca:ehem:
Kostko będe 2 maja w Krakowie ale tylko jeden dzień troche pozwiedzać i jedziemy do Zakopanego. Domyślam się że w ten jeden dzień za dużo nie zobaczymy ale zawsze coś, mam nadzieje że pogoda nam tylko nie popsuje wycieczki.
kociulek - 2007-04-23 10:49
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
1 załącznik(i/ów)
Płatku,mój Aduś też ostatnio maleńko je. Tylko cyca i herbatników nigdy nie odmawia:rolleyes: A było tak,że potrafił nam zjeść cały talerz zupy:D teraz zje zaledwie kilka łyzeczek, przez dzień jakąs kanapeczkę,danonka, 140ml. kaszy,owoca. i wszyscy mówią ale z niego grubasek...:rolleyes:
Nie wiem czy pamietasz,jak z miesiąc temu pisałam,że okres mi sie spóźnia i po nocach jadłam śledzie i czekoladę:confused: Tez przychodziła mi na myśl ciąża. Ale test wyszendł negatywnie,a @ przeszła po dwóch tygodniach:ehem: Choć szczerze mowiąc wcale bym sie zmartwiła,gdyby pojawiło się drugie bobo:D
a to mój mały kierowca:D
gosiaczek94@buziaczek.pl - 2007-04-23 11:09
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
jeszcze jeden ulubiony Natanka teledysk;)
http://teledyski.onet.pl/10172,2208559,teledyski.html
płatek1 - 2007-04-23 12:21
Kociulku mały rajdowiec Ci rośnie:D ;) fajniutkie zdjęcie.
Uspokoiłyście mnie dziewczyny:cmok:chyba jestem jakaś przewrażliwiona:rolleyes: martwie się bo Mati tak ładnie jadł a teraz nawet podjadać takich rzeczy jak chrupek nie chce:nie: chwilami wychodzę z siebie jak ślęcze nad nim z miseczką kaszki czy czego innego, a on odwraca głowe, symuluje odruch wymiotny lub wyrzuca mi miseczkę:mad: . Może to też przez zęby:rolleyes: .
Haniu super, że wybieracie się na wycieczkę, a na ile jedziecie do Zakopanego:-) ?
Gosiaczku Mati bardzo lubi Lili, ale pingwinki go nieciekawią:-) .
hania024 - 2007-04-23 14:01
Dot.: Re: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku Pati też jak nie chce jeść to tak macha rękami i zawsze zawartość łyżki ląduje na mnie:o i jak już nie chce to nie ma mowy wcisnąć jej choć by jedną łyżeczke. A jedziemy wsumie tylko na 4 dni (dlatego że znajoma pracuje jeszcze pierwszego) z czego jeden w Krakowie a trzy w Zakopanym.
Jupi - 2007-04-23 16:57
Dot.: Re: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Platku w odpowiedzi na Twojego posta u nas- ja tez jak jestem w centrum to patrze na dzieci czy to nie Mati:)
w czerwcu planuje Ale znowu zapisac na basen, moze sie spotkamy? :)
płatek1 - 2007-04-23 20:03
2 załącznik(i/ów)
Cytat:
Napisane przez Jupi
(Wiadomość 4198835)
Platku w odpowiedzi na Twojego posta u nas- ja tez jak jestem w centrum to patrze na dzieci czy to nie Mati:)
w czerwcu planuje Ale znowu zapisac na basen, moze sie spotkamy? :)
Jupi chyba w końcu będziemy musiały się umówić i poznać nasze dzieciaczki;) :D ale ja i basen:rolleyes: ciężka sprawa:o ale może się zdecyduje do czerwca jeszcze spro czasu, musze wziąść się za brzuch koniecznie:-) . Ale kiedyś jak będziesz miała ochotę wybrać się z Alą do Multikina czy np. Myślęcinka i nie będziecie miały towarzystwa to daj znać my chętnie gdzieś się wyrwiemy z Matim:-) tylko uprzedzam mój syne jest bardzo żywiołowym i niecierpliwym dzieckiem nie usiedzi w jednym miejscu minuty:o . Buziaczki dla was:cmok: .
Haniu bardzo Ci zazdroszcze wyjazdu:ehem: kiedys z tż wyjeżdżaliśmy gdzieś częściej teraz siedzimy w domu lub tylko do rodzinki jeździmy:o zauważyłam jak teraz siedział z nami w weekend, że barkuje jednak tych chwil spędzonych razem i chyba przez to tak się oddalilismy od siebie, ale co zrobić praca inne kobiety maja jeszcze ciężej jak mężowie wyjeżdżają na kilka miesięcy za granicę. Dobrze, że chociaż wczasy mamy zarezerwowane teraz nie może mi się wykrecić. Okazało się nawet, że od 3 maja do 7 ma wolne:eek: 1i 2 pracuje i zabiera nas do mamy:ehem: .
Dzisiaj 1 dzień bez słodyczy:jupi: które ostatnio są moim nałagiem:mad: . Postanowiłam, że przestane tak obsesyjnie myśleć o spadzie wagi i tym, że mam starszną fałdę tłuzczu na brzuchu i grube uda, kiedyś przed ciążą nie odchudzałam się, jadłam co chciałam i nie miałam problemu z wagą, byłam szczuplutka i miałam płaski brzuch, tyle że żyłam dość aktywnie:-) . Jedynie ćwiczenia i ograniczenie słodkiego bo to mnie strasznie gubi.
Mati zjadł kaszkę na kolację:jupi: jednak muszę czasami na niego pomarudzić ciociom:D zaraz inaczej je.
Oto i on w ciągłym ruchu:D
tiaara - 2007-04-23 21:24
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
witam kobietki
wczoraj jezdzilismy troszke, bylismy na obiadkuu tesciowki. potem wrocilismy do domku i spedzilismy troszku czasu razem. rozumiem cie Platku. kiedy jestesmy we dwoje inaczej to sie wszystko uklada. kiey pojawia sie dziecko swiat zmienia swoje wartoscie i wszytsklo trzeba podporzadkowac tej istotce. jednak potem nie wyobrazamy sobie zycia bez naszych pocieszek. jednak czasem jest ciezko. kiedy trzeba sie nabiegac jak nie wiem co, kiedy trzeba pogodzic kilka rzeczy na raz lub kombinowac ile wlezie zeby chociaz zakupy zrobic i o niczym nie zapomniec. ale wiezcie mi ze warto.
co do bierzmowania to u nas nie kombinuje sie z prezentami tylko daje gotowke. potem dzieciak sam inwestuje w co chce. a jak jest u was z dawaniem prezentow??
co do przyjecia to bioroac pod uwage ilosc rodzinki TZta to nie ma mocnych zeby bylo skromnie. u nas na chrzcinach zaproszonych bylo 33 osoby. tragedia bylo ustawienie stolow zeby sie wszyscy pomiescili.
Platku co do jedzenia to z Wiki jest podobnie, raz je tyle ze jestem w szoku ale innym razem ledwo wciskam w nia jogurt. teraz je rano 250 ml kaszki mleczno ryzowej smakowej, okolo 11 jogurt lub parowke lub kanapeczke lub cos z jajka. okolo 14 je obiadek i idzie spac. okolo 17 znow cos malego a po kapieli czyli okolo 20 znow mleko. ja sie wczoraj dowiedzilam ze Wiki wreszcie bedzie miala z mojej strony rodziny rodzenstwo cioteczne. moj brat cioteczny juz we wrzesniu bedzie tatusiem a siostra cioteczna rodzi w czerwcu. dla mnie super wiadomosc i jeszcze biorac pod uwage ze zarowno siostra cioteczna jak i zona brata mialy problemy z zajsciem.
jeszcze mam pytanko, ciagle chodze i zastanawiam sie clo tam z MEME?? macie od niej wiadomosci??
kociulek - 2007-04-23 22:02
Dot.: Re: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez płatek1
(Wiadomość 4196923)
Kociulku mały rajdowiec Ci rośnie:D ;) fajniutkie zdjęcie.
od Aduśka:cmok: :D
Płatku,ja tez próbowałam zrezygnować ze słodyczy,ale wytrzymałam chyba 9 dni:cool: A do tego jeszcze świeta.. urodzinki małego.. Wiem,że nie uda mi się z nich całkiem zrezygnować,ale bardzo je ograniczam:ehem:
Nie wiem czy pamietacie jak pisałam o koleżance która dowiedziała sie,że jej dziecko prawdopodobnie nigdy nie bedzie chodzić. Powtórzyli badania i dzis przyszły wyniki-to była pomyłka:jupi: z małym Bartusiem jest wszystko dobrze:jupi: Cieszę sie razem z jego mamą.
płatek1 - 2007-04-24 07:40
Tiaaro nie wiem co z Meme bo kontakt z nią ma chyba tylko Joasia, która pewnie teraz urządza mieszkanie bo nawet nie zagląda na wizaż:-) . Meme chyba w maju rodzi:rolleyes: więc nie dziwie sie że nie znajduje czasu na wizaż. Ciekawe jak tam bąbelkowa się czuje:D .
Tiaaro u nas też nie ma zwyczaju dawania ani kasy ani prezentów na bierzmowanie( chodzi mi o pomorskie) bo tu na Kujawach nie wiem jak jest:o .
Kociulku to kamień z serca spadł Twoim znajomym, super wiadomość:jupi: ale pomyłka koszmarna:o ach Ci lekarze:rolleyes: .
Ciekawe co z Kasiulką też jej nie widać:confused: .
Mati dostał dzisiaj nurofen w nocy bo nie dawał spać coś jęczał:( . Pogoda coś się nam popsuła słonka brak.
hania024 - 2007-04-24 08:05
Dot.: Re: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kociulek mały kierowca poprostu super:D a wieści od twojej koleżanki poprostu super:jupi: :jupi: :jupi:
Płatku jak macie te pare dni wolne to zamiast jechać do rodziców, może pojedziecie sobie gdzieś sami:rolleyes: np. nad morze chyba nie macie tak bardzo daleko a napewno dobrze by to wam zrobiło:ehem:
Tiaara u nas na bierzmowanie nic się nie daje, i obiadu raczej też się nie robi.
U nas dziś noc była poprostu rewelacyjna, Pati spała do 7 i to w swoim łóżeczku:jupi: a przeważnie o 5-6 jest już u nas w łóżku ,a dziś cały czas u siebie. Pogoda i u nas się popsuła, słońca brak i do tego deszcz chwilami pada więc spacer raczej mamy z głowy :(
płatek1 - 2007-04-24 08:23
Cytat:
Napisane przez hania024
(Wiadomość 4202275)
Kociulek mały kierowca poprostu super:D a wieści od twojej koleżanki poprostu super:jupi: :jupi: :jupi:
Płatku jak macie te pare dni wolne to zamiast jechać do rodziców, może pojedziecie sobie gdzieś sami:rolleyes: np. nad morze chyba nie macie tak bardzo daleko a napewno dobrze by to wam zrobiło:ehem:
Tiaara u nas na bierzmowanie nic się nie daje, i obiadu raczej też się nie robi.
U nas dziś noc była poprostu rewelacyjna, Pati spała do 7 i to w swoim łóżeczku:jupi: a przeważnie o 5-6 jest już u nas w łóżku ,a dziś cały czas u siebie. Pogoda i u nas się popsuła, słońca brak i do tego deszcz chwilami pada więc spacer raczej mamy z głowy :(
Haniu to masz dobrze :ehem: Mati już o 23.00-23.30 ląduje u nas w łóżku, a tż idzie na materac:rolleyes: . Kiedyś zdarzało się że spał dłużej u siebie teraz jest z tym coraz ciężej:o .
Myślalam własnie o morzu:D może namowię przyjaciółkę na wyjazd do Sopotu na chociaż jeden dzień jak będzie pogoda:rolleyes: wezmiemy facetow, dzieci i bedzie wesoło:ehem: gdybym wczesniej wiedziała, że wyjeżdżamy to może bym coś wymysliła, zawsze wyjeżdżaliśmy gdzieś w domki:D nad jeziorko lub w Bory Tucholskie, ale w tym roku nic jakoś nie mogę przez tż wcześniej zaplanować:baba: .
hania024 - 2007-04-24 08:35
Dot.: Re: Dot.: Re: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku ale masz jeszcze troche czasu i jak już wiesz że ma wolne to może uda wam się zorganizować i wyjechać, to naprawde by wam dobrze zrobiło.
Pati też nie tak dawno miała kryzys w spaniu i już ok 24 lądowała u nas ale teraz znowu śpi od 20:30 do rana:ehem: Jeśli chodzi o nasz wyjazd to też dopiero teraz go wymyśliliśmy ale już mamy wszystko zarezerwowane i czekamy tylko na wyjazd:D Więc Płatku bierz się za szukanie i jedzcie sobie na te pare dni:ehem:
A co tam z naszą Darią się dzieje:rolleyes: no i nie wspomne o innych Kasiulka, Meme, Joasia dziewczyny napiszcie co u was słychać:pliz:
tiaara - 2007-04-24 09:32
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kociulku to super wiadomosc ze z malenstwem wszytsko dobrze. moja szwagierka o chorobie synka dowiedziala sie w trzecim miesiacu jego zycia i bylo juz za pozno na cokolwiek. teraz Dawidek szedlby do komunii, przykra sprawa
co do Meme to jeszcze jest kinder niespodzianka - babelkowa w brzusiu. Meme nie jest za zle ale i za dobrze tez chyba nie. siada krzyz i puchnie. wszystko opisane w watku dzieci rok po roku przydaloby sie wsparcie.
a o reszcie dziewczyn cisza, ciekawe co u nich:rolleyes:
ch_aga - 2007-04-24 10:59
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kociulek -- dobrze, że ten wynik okazał się pomyłką, ale współczuję kolezance, co Ona przeżywała jak uzłyszała pierwszą diagnozę :(
U nas wszystko dobrze, nie włączam komputera w dzień bo Muszek mi nie daje, cały czas chce aby się z nim bawić :rolleyes: Ja chcę do pracy !!!
Teraz śpi a ja muszę posprzątać i ugotować mu zupkę.
Pozdrawiam
kociulek - 2007-04-24 11:40
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dziewczyna po wczorajszej wiadomości naprawde odzyła. i dla mnie tez kamien spadł z serca.
Tiaara,a czemu Twoja szwagierka tak późno sie dowiedziała? Może te kilka lat temu lekarze jeszcze nie bardzo na to patrzyli. Pamietam,że mojemu małemu jescze w szpitalu pobierali krew z pietki i wysyłali do Warszawy.
Dziewczyny,jak ja wam zazdroszcze tych wyjazdów:ehem: Ja to tylko na własną budowę bedę mogła wyjechać (10 min. piechotką):D
płatek1 - 2007-04-24 12:00
Kociulku wierz mi ja bym wolała być na Twoim jednak miejscu i stawiać dom, ale niestety nas na to nie stać:( . To są wyjazdy tu w Polsce nie za granicę wiec nic wielkiego:-) . Mi się marzy Paryż :rolleyes: i jeszcze chętnie do Grecji bym pojechała:rolleyes: rozmarzyłam się:D .
Haniu jednak nie planuje nic bo jak pisałam 7 maja przeprowadzka i nie wiadomo kiedy kobieta nas ściągnie by podpisać umowę itp. musimy być przygotowani, że już nawet w sobotę będziemy musieli wracać:ehem: ale postaram sie gdzieś wyciągnąć tż na jeden dzień i pewnie też bedziemy znowu grillować na działce:rolleyes: . Nie uśmiecha mi się tylko spędzania czasu z teściową:o a chyba jeszcze bedziemy musieli ją zabrać do siebie by mi pomogła zająć się Matim przy przeprowadzce:mur: pewnie będzie "to lepiej tu postawić, a to tu":crazy: obym to przeżyła, ale nie mamy wyjścia pomoc będzie potrzebna.
kostka.kr - 2007-04-24 12:05
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Haniu, jeśli będziesz w Krakowie, a miałabyś 15 min na kawę to z chęcią przyjadę z Natalką na Rynek. Mogłybyśmy sie spotkac, pod warunkiem że będzie pogoda, bo mam troszkę daleko do centrum, około godziny komunikacją miejską. Ale raczej z tego co słyszałam to zapowiadają pogodę, wiec nie byłoby problemu pod warunkiem, że Wy znaleźlibyście chwilkę :D
Kociulku, super że wszystko w porządku :cmok:
My wyjeżdżamy..... hmm..... co miesiąc do banku spłacac raty :( :D. Ale faktycznie dobrze jest pojechac chociaż na kilka dni, jeszcze wspominam Nidzicę :rolleyes:
Natalka już się zaaklimatyzowała na nowym miejscu, śpi już spokojnie, bo kilka nocy po przeprowadzce było ciężkich, ale już jest ok.
Zdjęc nie wkleję bo nadal nie mam programu do ich zmniejszania :(. Mam nadzieję, ze juz wkrótce
agika11 - 2007-04-24 19:14
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Hejka tu wasza padaka :o jeszcze 3 dni i wolne - nie wiem czy dam radę :(
Wczoraj w końcu kupiliśmy buciki dla Milcia. Stanęło na Bartku, ale jestem bardzo zadowolona, bo są fajne i zgrabniutkie. Chłopak ma wysokie podbicie i część bucików to mu w ogóle na stopę nie wchodziło:eek:
Kociulek, ale dobrze że tak to się skończyło, ale nie mogę uwierzyć w taką pomyłkę. Chłosta się tym lekarzom należy. Szok normalnie :eek:
Jestem trochę załamana, koleżanki synek okazało się ma szkarlatynę, a myśmy się widzieli w weekend. Wtedy mu jeszcze nic nie było, ale już był w okresie wylęgania. Boję się, że Milcio się zaraził. Qurde :( czekam. Na razie objawów brak. Mam nadzieję, ze wolnego tygodnia nie spędzimy w domu.
No w sumie nigdzie się nie wybieramy - przyjeżdża moja siostra i tylko planujemy odpocząć. Grill w ogrodzie - oby te 3 dni w pracy przetrzymać.
Już nie ględzę idę spać.
płatek1 - 2007-04-24 19:57
Ojej Agiko trzymamy kciuki by tylko Kamilka nie dopadła choroba:glasiu: . Dasz rade myśląc o wolnym wytrzymać w parcy:ehem: a dalej masz tak ciężko:confused: .
Kostko szkoda Natalki:glasiu: nowe miejsce, pewnie nie wiedziała co się dzieje. Dobrze, że się już przyzwyczaiła do nowego domu, dzielna dziewczynka:cmok: . Jakbyś mogła opisać co się działo przez te pierwsze nocki, czy ciągle płakała, nie mogła spać itd. Ja też obawiam się jak Mati zniesie nowe mieszkanie tu zna każdy kąt i zawartość każdej szafki i co najważniejsze lodówki;) :ehem: i tak mamy ciężkie nocki, aż się boje:mad: . Jeszcze jedno Natalka śpi sama w swoim pokoju?
tiaara - 2007-04-25 11:17
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kociulku ze szwagierka to bylo tak ze cala ciaza byla ksiazkowa. wszelkie badania i wszystko w jak najlepszym porzadku. w wyznaczonym terminie porodu poszla do szpitala, porod wywolywano, jako ze wody nie odeszly to przebito jej pecherz. porod trwal dlugo az lekarz zaczal malego wypychac. przy wypisywaniu lekarze twierdzili ze z dzieckiem wsztsko jest w jak najlepszym porzadku - dostal 10 punktow. wypisano w trzeciej dobie zycia. Dawidek byl grzecznym dzieckiem. lezal spokojnie cale dni ale juz po kilku dniach zaniepokoilo moja szwagierke ze jak sie go polozy z glowka zwrocona w jedna strone to caly czas tak lezy, ciagle patrzy w jeden punkt. i jak to w tamtych czasach - od badania do badania. na wzytsko trzeba czekac., i wszytsko trzeba wyprosic. nawet lekarka na odczepnego powiedziala ze dziecko pewnie uchyniete i ze przejdzie. szwagierka zadzwonila po kobietke ktora zajmowala sie takimi przypadkami. i tak zlecialo trzy miesiace - lekarze orzekli ze maly ma lekkie porazenie mozgowe. wedlug szpitalika to plod juz mial wade, wedlug nieoficjalnych orzeczen ( zaden lekarz nie podniesie reki na drugiego) za dlugo czekano z wyciagnieciem plodu przy porodzie. niedotlenienie spowodowalo nieodwracalne skutki. efekty sa takie ze Dawidek porusza sie na pupie, je raczej gladnie papki bo z grudkami moze miec problemy. pampersy to juz na zawsze, nie mowi i nie jest w stanie przezyc samodzielnie. skazany jest na dozywotnie opieke innej osoby. na szczescie szwagierka potrafi sie wyklocic o swoje wiec na pampersy ma dofinansowanie, dostaje wszelkie srodki finansowe bo leki miesiac w miesiac to koszt 250 zl, pozatym raz na pol roku trzeba kupic wlewki - strzykawki ze srodkiem ktory podaje sie w razie ataku. koszt prawie 500 zł za szesc strzykawek. na szczescie Dawidek juz prawie piec lat ataku nie mial ale wlewki trzeba kupic na wszelki wypadedk.
Agiko mam nadzieje ze chorobsko nie dopadnie twojej pocieszki. sraszne sa takie choroby i straszne ile dzieciaczki musza ssie czasem wycierpiec.
co do dlugiego weekendu sama myslalam ze TZ spedzi z nami wiecej czasu ale okazalo sie ze i 1 i 3 maja wolne ale pomiedzy ida do pracy. tak to jest jak terminy gonia i praca na miejscu. dochodzi jeszcze fakt ze 5 mamy komunie bratanka TZta. Wiki zostaje z moimi rodzicami wiec impreska w miare spokojna. najbardziej mezace ze trzeba 30 minut w miare szybkiej jazdy zeby dojechac na miejsce impreski bo to za miastem.
kociulek - 2007-04-25 11:28
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Tiaara,to szokujące. Przeciez lekarze dobrze wiedzą jakie moga być skutki przetrzymania porodu i w głowie mi się nie mieści jak oni moga spokojnie do tego dopuścić. Tej mojej znajomej odeszły zielone wody,a lekarze nic z tym nie zrobili. Urodziła dopiero po dwóch dniach. A gdy jej maz chodził pytać sie ordynatora kiedy ona urodzi, usłyszał: A co ja jasnowidz jestem? Brak mi słów...
tiaara - 2007-04-25 11:37
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
znajoma mamy rodzila w warszawie. odezly zielone wody zwijala sie z bolu a lekarze nic z tym nie robili. kiedy jej maz pytal sie lekarzy co sie dzieje mowili ze wszytko okej. jak w koncu zaczela omdlewac to zlapal lekarza przydusil do sciany i kazal mu robic cesarke. dopiero wtedy lakarz zareagowal. okazalo sie ze dziecko dwa razy bylo okrecone pepowina i nie bylo mozliwosci aby samo sie urodzilo. pielegniarka potem powiedzial ze jeszcze pol godziny a dziecko by zmarlo. rece opadaja na ta dzisiajsza sluzbe zdrowia.
kociulek - 2007-04-25 12:02
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ja osobiście jestem bardzo zadowolona z tego jak się mna zajęli w szpitalu. Ale to co się dzieje,co sie słyszy, przechodzi ludzkie pojęcie. Szkoda mi tych maleństw,które przeciez niczemu nie są winne.
płatek1 - 2007-04-25 12:06
Jeny Tiaaro to straszne co opisujesz i co musiała się nacierpieć Twoja szwagierka:nie: . Nagorsze, że właśnie jesteśmy skazani na takich lekarzy i nic nie poradzimy, niestety:nie: . Niestety też znam wiele przypadków złego potraktowania kobiety rodzącej:( mojej koleżanki dziecko zmarło bo przytrzymali ją przez noc:( inna miała tak straszny poród, że wyszła z podbitymi oczami i popękanymi naczynkamim w nich-wszystko z wysiłku i też miała zielone wody. Kuzynka tż też długo po terminie nie mogła urodzić, jej lekarza nie było, wody zielone, ona ciągle ryczała jej mąż się wkurzył i poszedł po raz kolejny do lekarza prosić o cesarkę, w końcu powiedział że zapłaci co później się okazało cesarka bya konieczna bo nie urodziła by sama, a najlepsze, że i tak kazali mu za nią zapłacić:eek: . Przerażające i smutne to wszystko:nie: .
My byliśmy na szczepieniu dzisiaj i mam dobrą wiadomość dla tych mam, które nie szczepiły dzieci na Hib:ehem: szczepionka teraz jest już obowiązkową w kalendarzu szczepień, bedzie za darmo i Wasze dzieciaczki będą na nią szczepić. Lekarka mówiła mi że kalendarz szczepień się zmienił:rolleyes: . Mati zniósł dzielnie ukłucie:eek: waży 11kg.
Agiko przepraszam zostałam wprowadzona w błąd przez co i Tobie źle powiedziałam. Pneumokoki niestety po roczku to dwie szczepionki w odstępie dwóch miesięcy, po ukończeniu dwóch lat to jedna szczepionka:o chyba poczekam.
tiaara - 2007-04-25 12:32
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Platku a nie wiez czy dzieciaczki beda po kolei wzywane czy nalezy samemu sie zglosic?? no i do ilu latek beda szczepione bo nie wiem czy Wiktoria sie kwalifikuje.
Gratulacje dla malego dzielnego czlowieczka ktory nie uronil lzy podczas szczepienia :jupi: :jupi: :jupi: .
ja sama kiedy rodzilam dlugo cierpialam. miala bole parte ale tez straszne bole w podbrzuszu. byl to pierwszy moj porod ale wiedzialm ze cos jest nie tak. kiedy wreszczie ppjawil sie lekarz powiedzialam ze nie dam sama rady i zeby cos zrobil. nie mowilam nic o cesarce ale to wlasnie ja mialam na mysli. lekarz stwierdzil ze rozwarcie pozwala na samodzielne urodzenie ale cos jest nie tak bo dziecko nadal znajduje sie daleko. a nie w kanale. wywiezkli mnie pietro wyzej uspili calkowicie i zrobili cesarke. okazalo sie ze Wiki byla okrecona pepowina. na szczescie poprosilam mloda pielegniake zeby ze mna pojechala. zgodzila sie i to ona sie mna zajmowala kiedy mnie usypiali i to ona mnie wybudzala i tlumaczyla co sie dzieje z Wiki. na szczescie trafilam na pore ze zostalam sama jako kobieta rodzaca i bylo dwoch poloznikow. ladnie mnie zszyli i nie bylo zadnych powiklan.
płatek1 - 2007-04-25 13:24
Cytat:
Napisane przez tiaara
(Wiadomość 4211970)
Platku a nie wiez czy dzieciaczki beda po kolei wzywane czy nalezy samemu sie zglosic?? no i do ilu latek beda szczepione bo nie wiem czy Wiktoria sie kwalifikuje.
.
Niestety nie Tiaaro:nie: nie przyszło mi do głowy żeby zapytać o starsze dzieci:o . A kiedy idziesz do przychodni z Wiki? Nie macie teraz żadnego bilansu czy szczepień? Zawsze też możesz zadzwionić do przychodni do lekarza i wypytać. Podejrzewam, że jak dopiero teraz to wprowadzili to pewnie mają w przychodniach mały zamęt, bo to jednak muszą posprawdzać, które dzieci miały wykupioną szczepionkę na Hib, a które nie:ehem: napewno trochę to potrwa.
tiaara - 2007-04-25 14:42
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
z Wiki juz bylam na bilansie w marcu a kolejny mamy w wieku czterech lat. jutro do poludnia zadzwonie do przychodni i sie zapytam.
hania024 - 2007-04-25 17:09
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ja już jestem, pojechałam dziś odwiedzić moje koleżanki z pracy i oczywiście standardowe pytania kiedy wracam, ale oczywiście nie zamierzam tam wracać. Jeśli chodzi o porody to moja koleżanke też przetrzymali i niby dostała 10 punktów ale później się okazało że miała bardzo duże niedotlenienie:( ale całe szczęście rehabilitacja pomogła i już jest dobrze:ehem:
Kostko obiecuje że jak znajde chwilke to na kawke wyskocze:ehem: a wogóle to my też będziemy nocować w Krakowie jedną noc i też nie w centrum tylko na ul. Malborskiej może w tam będziesz miała bliżej:rolleyes:
Płatku to super że szczepienie przebiegło spokojnie:ehem: ja nie wiem jak u nas bo my szczepiliśmy dodatkowo Hiberix ale nie wiem czy to jest to samo co Hib:rolleyes: zobaczymy w sierpniu na szczepieniu:-)
ch_aga - 2007-04-25 21:20
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Aż się we mnie gotuje jak czytam o publicznej służbie zdrowia :mad: U mnie jest tak, że jak się prowadzi ciążę prywatnie to po porodzie lekarz codziennie przychodzi i pyta o samopoczucie a państwowo, to niestety, nikt o nikogo nie pyta ani nawet nie tłumaczy. Dziewczyna co ze mną rodziła mało co nie straciła dziecka, nie mogła sama urodzić a cesarkę zrobili jak już sama zemdlała :mad: Jak potem pytała czemu tak wyszło, to odpowiedzieli tylko "pani się cieszy że ma żywe i zdrowe dziecko i nie wnika" To normalnie chore !!!
Pozdrawiam
ch_aga - 2007-04-26 08:52
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Życzę miłego dnia bo u nas tak pięknie że zmykamy na dworek :)
Pozdrawiam
kasiulka - 2007-04-26 10:21
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
czesc kochane - ja tylko na chwilkę bo robota goni. Melduje ze Oliwka od wczoraj sama chodzi :jupi:, tak ją wczoraj to chodzenie zmęczyło ze zasneła o 17:00 i spała do rana :eek: :D.
Ja dalej bez netu, tepsa obiecuje i zwodzi ze lada dzien nam podłączą i d***, ciągle nic :( :mad:. Za tydzien jedziemy z Oliweirą na Słowację trochę odpocząć. Mam nadzieje ze sie do tego czasu nie rozsypie bo jestem juz bardzo zmęczona, ciagle sie kłócimy z moim małżem :(. W dodatku wyskoczyła mi jakas buła za uchem i jakies dziwne krosty, mam nadzieje ze to "tylko" alergia i ze szybko przejdzie :confused:
hania024 - 2007-04-26 10:54
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko no to buziaki się Oliwce należą :cmok: super że już chodzi:jupi: a ty się trzymaj jeszcze pare dni i odpoczniesz i kłótnie odejdą w zapomnienie:ehem: :cmok:
U nas też wczoraj było spiecie, i do tego okazało się że mamy dwie komunie jednego dnia:confused: i najgorsze że to nasze chrześniaki jedeno męża drugie moje i szykuje się wielka jazda z jednej imprezy na drugą:o A wogóle to nie wiem w co mam się ubrać:rolleyes: dziewczyny weźcie mi coś doradźcie, musze wyglądać ładnie bo siotra ma zamówione zdjęcia u fotografa i trzeba jakoś wyglądać a w swój garnitur z przed ciąży się nie mieszcze:mad: i raczej ciężko będzie do 20 żebym się zmieściła chyba że głodówka :rolleyes:
płatek1 - 2007-04-26 12:21
Kasiulko dobrze, że się odezwałaś:cmok: fanie, że wyjedziecie na trochę pewnie przestaniecie się kłócić, tak to jest jak się mało czasu spędza ze sobą:o znam ten ból. Brawa dla Oliwki:jupi: i buziaczki:cmok: .
Haniu ale Wam się trafiło:eek: trochę Was zmęczy ta bieganina:rolleyes: nie zdążycie przysiąść porządnie na jednym przyjęciu, a już trzeba będzie biec na następne:o , ale co zrobić. Haniu może jakaś sukienka:ehem: w jasnym kolorze i jak będzie chłodniej to jakiś żakiet zarzucisz, albo cały komplet spodnie i żakiet czy jak wolisz spódnicę:-) ciężko doradzić jak się nie zna czyjegoś gustu i sposobu ubierania:ehem: napewno coś ładnego wyszukasz, zawsze możesz wkleić zdjęcie my ocenimy, doradzimy:D .
Mati dzisia wstał o 5.30:mur: chodzi wściekły na cały świat, a ja na niego. Pochodziliśmy trochę na dworzu by mu chandra perzeszła:rolleyes: a mi głowę dzisiaj rozsadzi:o .Sprzątania pełno, obiad do zrobienia, a mi się nawet kompa odpalić nie chciało, leń, leń i jeszcze raz leń ze mnie dzisiaj jest:( .
Strona 75 z 85 • Zostało znalezionych 15118 wyników • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85