Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
kasiulka - 2006-10-30 07:35
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku ja czytałam ze dziecko powinno sie budzic w tym samym miejscu w którym zasypia, bo jak sie obudzi w innym to jest zdezorientowane, nie wie gdzie jest i w ryk, a tak to sie potrafi samo jakos uspokoic. My Oliwke usypiamy wyłącznie w łóżeczku, choc nieraz jest cieżko bo beczy i domaga sie zeby ją wziąc ale jestesmy twardzi :D, no i w koncu sama zasypia i śpi najczęsciej do rana ;). Może spróbuj go do łóżeczka przyzwyczajac, moze akurat to pomoże, u nas działa :cmok:
płatek1 - 2006-10-30 07:36
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez kasiulka
(Wiadomość 2984021)
ojej faktycznie, buziaki dla kolejnego siedmiomiesięczniaka :cmok: :jupi:
Płatku, ponoc im dziecko bardziej zmęczone tym ma wiekszy problem z zasnieciem i co za tym idzie bardziej marudne. Mysle ze Mati za mało śpi i stąd sie bierze to ciagłe marudzenie. Musisz koniecznie przeczytac ta ksiazke o spaniu bo może tam znajdziesz rozwiązanie problemów spaniowych Matiego - oby :cmok:
Oglądałam ten debilny taniec z gwiazdami i mi sie cisnienie podniosło ze odpadł Sadowski :mad:, ide spać :hi:
Kasiulko ja też jestem wściekła, że Sadowski odpadł:baba: on naprawde jako nieliczny z gwiazd które pozostały dobrze tańczył:-) .
płatek1 - 2006-10-30 07:39
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez kasiulka
(Wiadomość 2984919)
Płatku ja czytałam ze dziecko powinno sie budzic w tym samym miejscu w którym zasypia, bo jak sie obudzi w innym to jest zdezorientowane, nie wie gdzie jest i w ryk, a tak to sie potrafi samo jakos uspokoic. My Oliwke usypiamy wyłącznie w łóżeczku, choc nieraz jest cieżko bo beczy i domaga sie zeby ją wziąc ale jestesmy twardzi :D, no i w koncu sama zasypia i śpi najczęsciej do rana ;). Może spróbuj go do łóżeczka przyzwyczajac, moze akurat to pomoże, u nas działa :cmok:
Oj Kasiulko staram się ale to jest potwornie ciężkie:nie: w dzień kłade go do łóżeczka, albo jak nie może dobrze zasnąć na leżaczek.
płatek1 - 2006-10-30 07:44
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Jak wrócimy od rodzinki to zaczne go kłaść do jego łóżeczka po kąpieli bo w domu będziemy spać we trójkę w jednym łóżku więc teraz nie będe mącić w głowie przed wyjazdem.
Anchela - 2006-10-30 08:11
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dziewczyny, czy ja też mogę prosić o przesłanie tej książki "twoje dziecko też moze sie nauczyć się spać'? :)
Alien - 2006-10-30 08:31
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Anchela
(Wiadomość 2985039)
Dziewczyny, czy ja też mogę prosić o przesłanie tej książki "twoje dziecko też moze sie nauczyć się spać'? :)
Anchela czy to dla ciebie tak ksiazeczka ? czy moze tylko tak chcesz przeczytać z ciekawości ?
Podaj mi maila na PW to ci zaraz wysle :)
Anchela - 2006-10-30 08:47
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Chcę ją tak z ciekawości przeczytać. Tą pierwszą mam i jestem ciekawa tej drugiej właśnie. Chociaż może coś skorzystam bo ostatnio moja mała budzi się kilka razy w nocy i mam ochotę to zmienić. Dodatkowo motywuje mnie to że w następnym tygoniu wracam do pracy i niezbyt usmiecha mi wstawanie w nocy po 3 razy, (choć pewnie niektórzy powiedzą tylko 3 razy ;) W dzień nie mam problemu z usypianiem małej :)
ch_aga - 2006-10-30 08:58
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dziękujemy za cmokaski na miesięcznice i ogromna buźka od nas :cmok: I specjalnie dla Kamilka :cmok: :roza:
Płatku -- zgadzam się z Kasiulką, bardzo ważne są pory drzemek. Tak samo jak wieczorem dziecko wie, że jest kąpiel, przytulanko, jedoznko i spanko, tak i wdzień powinno wiedzieć, że trzeba spać :) My również śpimy w miarę regularnie, rano około 9.00, potem, zależy jak długo w dzień Muszek pośpi, między 12.00 a 14.00.
A tak sobie jeszcze pomyślałam, że jak Muszek śpi w łóżeczku to bardzo krótko a jak na naszym łóżku a jeszcze ja dodatkowo leżę obok niego, to sen się wydłuża :) Spróbuj cały czas być obok niego, może będzie lepiej zasypiał.
Skoro już napisałam, to nie będę kasować, ale już przeczytałam, że masz stałe pory i jak Mateuszek śpi :-]
Agiko -- współczuję tego, że tak rano musisz wstać. Muszek mnie dziś obudził o 5.00 ale ja mogę sobie odespać a Ty nie :(
Muszek właśnie ogląda teletubisie :D Najbardziej lubi jak pokazuje się uśmiechnięte słoneczko :D
Pozdrawiam
ch_aga - 2006-10-30 09:12
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
2 załącznik(i/ów)
Przedstawiam poranny uśmiech i małego teletubisiowego telemaniaka:
płatek1 - 2006-10-30 10:28
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Śliczny teletubisowy maniak:D a uśmiech zadowolonego dziecka to coś pięknego i niezapomnianego:ehem: :jupi: .
Ch_ago Mateuszek tak sobie leży i oglada bajkę? Ja też mam teletubisie i raz nawet włączyłam, ale nie był zainteresowany, ale może teraz mu się odmieniło:rolleyes: dzisiaj sprawdze. Mój mateusz uwielbia oglądać reklamy:nie: zdarz się że ja śpi i zaczyna lecieć reklama to potrafi podnieść głowę spojrzeć, chwile popatrzyć w tv i zaraz pada na poduchę i dalej śpi:o :eek: nieźle nie:lol: ?
hania024 - 2006-10-30 10:52
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Buziaczki dla Kamilka:cmok: :cmok: :cmok: :cmok:
Chaga Mateuszek fajny i jaki uśmiechnięty z rana :jupi: Pati też lubi teletubisie i też najbardzziej słoneczko:D
U nas dziś w nocy o 24 pobudka wielki płacz i godzina siedzenia :mad: potem już troche lepiej i całe szczęście spała do 7:30:-) ale to wina chyba znowu ząbków tym razem górne jedynki:confused:
płatek1 - 2006-10-30 10:57
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dziewczyny ręce mi opadają Mati zasnął o 11.18 i spał do 11.45 nawet nie pół godziny, a rano pospał 20min. ja się chyba pochlastam:cry: . Ide ryczeć w kąt.
Alien - 2006-10-30 11:11
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ja równiez dołaczam się do zyczeń i buziaczków dla wczorajszego i dzisiejszego solenizanta :cmok:
Ch-aga Kamilcio słodki na tym peirwszym zdjeciu ma taką super rozbrajającą minkę :)
Płatku ja łacze się razem z toba w niespaniu naszych dzieci :( u mnie taka sama sytuacja jak u ciebie. I ja doskonale zdaje sobie sprawe, ze jak Wika sie niewyspi to potem bedzie marudzić i wybije się z nastepengo spania i bedzie ją coraz trudniej uspić :( o nocy to juz nawet nie wspomne.
Płatku :cmok:
agika11 - 2006-10-30 12:34
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Własnie wróciłam z 4 godzinnego spotkania - bez przeswy :eek: Mam lunch time :p:
Alien KAmilcio jest mój ;) Ale zgadzam się Mateuszek ślicznie wyszedł - zwłaszcza na 1 zdjęciu. TAk rozkosznie się uśmiecha.
W imieniu KAmilka dziękuję wszystkim za życzonka :calus: :roll: Uściskam go mocno od was.
Płatku, jeśli mogę jeszcze coś poradzić to daj koniecznie poczytać te książki twojemu TŻ. Jeśli będziecie się wspierać to napewno się uda. I może zbliżycie się do siebie bardziej - w sensie opieki nad synkiem.
Ch_ago dzięki za pomysł z teletubisiami - kupię młodemu na miesięczniny :ehem:
Dziewczyny, słyszałyście o metodzie, by puszczać bajki również w obcym języku dzieciom - wtedy ponoć nie będą miały żadnych problemów z nauką tego języka, ponieważ będą osłuchane. Co o tym sądzicie - bo ja mam zamiar stosować. CO mi szkodzi puszczać bajki po angielski na przykład. Nie wszystkie, ale np jedną po polsku drugą po angielsku . Oczywiście jeszcze nie teraz, ale jak zacznie oglądać.
Idę sobie zrobić kawunię - bezkofeinową tym razem. Buziaczki
płatek1 - 2006-10-30 13:05
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dobrze Agiko zrobie tak jak mówisz najpierw sama przeczytam, a później dam mu do przeczytania. Muszę coś zrobić z Matiego spaniem bo oszaleje-dosłownie:nie: . Jeny ja nawet nie mogę wyjść z pokoju bo już płacze za mną:nie: jak się ciesze na jutrzejszy wyjazd. Wiem, że za wiele mi nie pomogą, ale bynajmniej do ludzi pojade:D !!!! Będe miała z kim pogadać:ehem: i może w końcu przestane Was wciągać w moje problemy:cmok: .
Jak czuje się Kamilek? Leczenie daje rezultat?
Anchela - 2006-10-30 13:17
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Alien tym razem doszło :) Dziękuje :cmok: będę miała lekturę przy karmieniu
kostka.kr - 2006-10-30 14:18
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ode mnie również najlepsze życzenia dla solenizantów Mateuszka i Kamilka :cmok: :cmok:.
Płatku popieram tu rady dziewczyn :). Przeczytaj sama, a później niech TŻ też przeczyta i dogadajcie się, żeby postepować z Matim jednakowo :ehem:
Kasiulko, dziękuję :cmok:
Chaga, ale Mati zrobił pocieszną minkę, słodki chłopczyk :love:
A ja wróciłam niedawno z jazdy, juz lepiej mi poszło niz ostatnio...uff. Zimno u nas jak chol***(3 st.). TŻ wyszedł z Natalką na spacerek przede mnie i zostalismy na polku na półtorej godzinki. Natalka przed chwilką usnęła więc idę gotować późny obiadek :D.
płatek1 - 2006-10-30 14:43
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Spi równą godzinę:jupi: oczywiście bujany na leżaczku, ale i tak jestem zadowolona:D .
Joasiaa - 2006-10-30 16:05
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku mam nadzieje że rady pomogą i Mati będzie wreszcie lepiej spał bo inaczej to naprawde się wykończysz.
Spóźnione życzenia dla solenizantów Matuszka i Kamilka :cmok:
Ja cały dzień w biegu, artykuły od rana, później zakupy, obiad :rolleyes: mam coraz mniej czasu a więcej obowiązków.
Z tymi teletubisiami to niezły pomysł. Nie jestem za oglądaniem TV przez tak małe dzieci ale parę minut nie zaszkodzi.
Płatku gratuluje dłuższej drzemki. Tak trzymać.
Kostko to kiedy masz egzamin?
Hania ty też szykujesz się na prawko prawda?
kostka.kr - 2006-10-30 16:53
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiu, egzamin mam 13 listopada, ale mam jeszcze dwie jazdy po dwie godziny, 6 i 10 listopada i tak baaaaardzo chciałabym go zdać. W Krakowie z tego co się dowiadywałam, po zmianie systemu egzaminowania na 60 osób zdaje tylko 10. Każdy egzamin to 112 zł, więc to też nie jest mało :(.
hania024 - 2006-10-30 17:48
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiu ja jestem w trakcie robienia:ehem: teorie już mam za sobą i lada dzień zaczynam jazdy i właśnie wczoraj pojechałam z Tż i już jezdziłam po polnej drodze i nie szło mi tragicznie może nie będzie żle ale mam stracha:confused:
ch_aga - 2006-10-30 19:06
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez płatek1
(Wiadomość 2986895)
Spi równą godzinę:jupi: oczywiście bujany na leżaczku, ale i tak jestem zadowolona:D .
Jak to mówią - lepszy rydz niż nic, więc jeśli bujanie pomaga, to nie masz innego wyjścia, musisz bujać Mateuszka :)
Kostko -- ja egzamin zdałam dopiero za trzecim razem ale teraz śmigam samochodem jak stary rajdowiec :D
Dziękujemy za komplementy :cmok:
Muszek już śpi a ja sobie pozerkam na "em jak miłość" :) Tż poszedł do naszego mieszkanka pomagać rodzicom w pakowaniu do przeprowadzki. Bo najpierw oni muszą się wynieść abyśmy my mogli zacząć remont. A dziś byliśmy u notariusza i mieszkanie oficjalnie już jest nasze :jupi:
Pozdrawiam
Joasiaa - 2006-10-30 19:10
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Wiecie jakie jest moje największe marzenie? Nic nie robić przez jeden dzień. Zamknąć się w jakimś hotelowym pokoju, wcinać pyszności, czytać durne gazety. Totalne odmóżdżenie. Czuje się wypompowana. Kasiulka, Agika ja to Was podziwiam, na dodatek pracujecie :eek: Alien i Płatek nie śpią po nocach. Nie powinnam narzekać ale naprawde jestem zmeczona.
Julka ma ostatnio dziwne napady płaczu po popołudniowej drzemce. Budzi się i płacze żałośnie przez kilkadziesiąt minut. Nie wiem o co chodzi. Wygląda jakby nie wiedziała gdzie jest, jakby czegoś się bała.
płatek1 - 2006-10-30 20:54
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiu znam ten płacz bo Mati też tak ma i to dość często:( . Dokładnie jakby się czegoś bał, albo jakby go coś bolało. Ja też jest zmęczona i ide spać. Tż ma kolejną firmę do obsługiwania:mur: powinnam się cieszyć bo kasa, ale więcej jego pracy. Dzisaj i on był bardzo zmęczony, ale zabrał Matiego na 20min. spacer. Jak przychodzi z pracy jest już ciemno, a mały boi się ciemności, szuka wtedy mnie:o . Zdcydowanie za bardzo uzależnił się ode mnie:nie: .
Cha_go gratulacje:winko: własne mieszkanko:D fiu, fiu....
agika11 - 2006-10-30 20:55
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
JA już po aerobiku i wykąpana - popijam herbatkę i resztkiem sił czytam i piszę na forum. Nie dziwię ci się Joasiu, że czujesz zmęczenie. Ja też często jestem zmęczona. I jeszcze to poranne wstawanie :o. Choć w weekend kiedy mogę dłużej pospać to wstaję wcześnie. CHyba już się przestawiłam. Moja koleżanka ma dwójkę dzieci po roku. I zanim drugi skończył 7-8 miesięcy to miała straszny sajgon. Mówiła mi, że jest taka zmęczona, że zasypia podczas brania prysznica wieczorem. Teraz już jest jej lżej. A mnie męczy ta ciągła gonitwa. Czasami myślę, żeby wyprowadzić się do jakiejś malutkiej wioski w Bieszczadach - tam życie płynie inaczej. A my ciągle gdzieś gnamy, albo się śpieszymy. Mnie to najbardziej męczy.
Płatku, Kamilek ma się już lepiej :ehem:. CHoć nadal robi często kupki, to jest ich mniej i inna konsystencja. Trochę pokasłuje, ale widzę, że chyba mu przechodzi. W piątek pójdziemy do kontroli. Gdyby od czasu do czasu nie kaszlnął - to bym mogła powiedzieć, że jest całkiem zdrowy. Wiecie ja go trochę podziwiam. Siedział dzisiaj 15 minut spokojnie w czasie inhalacji i rozmawiał ze mną (aaaa, gahgah, ohhh, grr). Kochany jest :ehem:
My też jedziemy jutro do mojej rodziny, a w środę na grób.
Jutro o 8 rano mam pranie dywanów:eek:. Niestety później pan nie mógł, a mi zależało, żeby jutro to zrobił, by w śrdę jak nas nie będzie wyschło.
Dobranoc kobitki, mam nadzieję, że noc będzie przespana dla nas wszystkich (a zwłaszcza dla Alien i Płatka ;))
Alien - 2006-10-30 21:02
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez agika11
(Wiadomość 2986243)
Alien KAmilcio jest mój ;) Ale zgadzam się Mateuszek ślicznie wyszedł - zwłaszcza na 1 zdjęciu. TAk rozkosznie się uśmiecha.
Upss :o to pewno z niewyspania :)
Nie miałam dzisiaj netu nawet nie zdąze juz przeczytac i odpisac, ale jutro tu zajrze. Teraz ide się zdrzemnąc chwilke
:cmok:
I dla Kamilcia :cmok:
Joasiaa - 2006-10-30 21:07
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez płatek1
(Wiadomość 2989399)
Tż ma kolejną firmę do obsługiwania:mur: powinnam się cieszyć bo kasa, ale więcej jego pracy.
Płatku mój od listopada podpisuje umowe z firmą gdzie jest 40 komputerów :mur: porażka, nie wiem kiedy bedziemy się widywać tym bardziej że mnie teraz co drugi weekend nie bedzie wcale. Kasa wogóle mnie nie cieszy :( co mi po kolejnych bzdurach. Tylko perspektywa mieszkania mobilizuje. Właśnie Chago gratuluję! Cieszcie się własnym kątem. Nam chrzaniony sąd nie przysłał jeszcze papierów więc nadal czekamy na sprzedanie działki. A nasze mieszkanie nadal czeka, ciekawe jak długo.
Agika ucałuj dzielnego Kamilcia od ciotki Asi :cmok:
Ide do wyrka grzać miejsce dla TŻ-ta który oczywiście jest w robocie.
agika11 - 2006-10-31 05:13
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dzień dobry
JA to jakaś trzepnięta jestem :ehem::D. Już pewna byłam, że dziś to nie ja was pierwsza przywitam, a tu kto nie może spać:confused: KAmil śpi, a ja wstałam. Spać nie moge. Ale się przestawiłam. POdrzucajcie swoje dzieciaczki - ciocia Agika ma dzień wolny i nie ma co zrobić z czasem:D
Ch_ago gratuluję mieszkania. To super sprawa jest. Teraz szybki remoncik i już będziecie na swoim.
Joasiuu - jak to mieszkanko jest wam przeznaczone to na pewno będzie czekać - jak nie to pewnie gdzieś czeka fajniejsze.
Rzeczywiście teraz z pracą jest ciężko pod względem godzin pracy. I człowiek nie może spędzać odpowiedniej ilości czasu z rodziną.
My z TŻ pracujemy w jednej firmie (choć nie mamy ze sobą styczności w pracy więc to jest plus-czasem wspólny lunch) więc jeździmy i wracamy razem - zawsze to razem:-).
O słyszę, że MIlcio wstał - chyba podnosi się o szczebelki, bo strasznie stęka (albo załatwia potrzeby fizjologiczne).
JAk ja mu podam sama antybioty :eek:. My czasem w dwójkę nie dajemy rady:eek::confused:
Idę - miłego dnia:jupi:
płatek1 - 2006-10-31 06:06
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Agiko nie tylko Ty nie możesz spać:-) ja mam w domu urwisa, który nie lubi marnować czasu na spanie i tym samym nie daje spać i mamie;) . My na nogach od godziny 6.00rano. Mati spał jak zwykle nienajlepiej, pół nocy mnie kopał, ale wstawałam robić pić tylko 2 razy:D . Oczywiście urwis już marudzi bo się niewyspał:nie: . Agiko może podejde Ci umyć okna, a Ty w zamian zajmiesz się Matim;) :lol: ? Ja to Ciebie podziwiam wstajesz o 5.00 rano kładziesz się zawsze późno i jeszcze po pracy i zajmowaniem się Kamilkiem masz siły na ćwiczenia:-) . Ja próbowałam ćwiczyć w domu jogę to Mati na mnie wchodził i krzyczał:lol: nici z ćwiczeń, a wieczorem padam na ryj i jeszcze zawsze jakieś prasowanko itd.
Joasiu najgorsze jest to, że będzie miał hotele, jeden jest tu na miejscu, ale drugi w Łodzi:cry: i jak coś trzeba będzie zrobić to bedzie musiał tam jeździć i obawiam się że teraz to już i weekendy będe siedziała sama z Matim w domu:cry: . Tak to chociaż jest do kogo się odezwać i zkim pogadać.
Dzisiaj w nocy jedziemy do domku:jupi: ak ja się cieszę:jupi: :jupi: :jupi: :jupi: .
kostka.kr - 2006-10-31 06:14
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Hej!
No własnie, to wczesne wstawanie :cool:. Jak to u Was jest? Natalka budzi się ostatnio koło 7-mej. Śniadanko je o 8-mej, ale problem w tym, że jak sie obudzi to pogada sobie w łózeczku około 20 minut, a potem to gadanie przechodzi w marudzenie. Słyszę jak jej burczy w brzuszku z głodu i żeby ją przetrzymać do 8-mej, daję jej ciepłego soczku. Czy jak Wasze pociechy budzą się wczesnie to dajecie im od razu jeść czy jakoś przetrzymujecie do pory posiłku?
Agiko nie jesteś jedyna z tym wczesnym wstawaniem :D. Ja sie już przyzwyczaiłam do takiego wstawania mniej więcej po 6-tej. Dlatego jesli jest mozliwość to chodzę wcześniej spać (zaraz po Natalce :D), wtedy wiem, że się wyśpię.
płatek1 - 2006-10-31 06:16
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostko ja podaję Matiemu śniadanie po około godzinie od wstania, a w tym czasie nawet nie daje mu pić bo inaczej nici ze śniadania:rolleyes: .
kostka.kr - 2006-10-31 06:18
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku super, że jedziecie do domku, przynajmniej pogadać będziesz miała z kim, a i Mateuszkiem pomogą Ci sie choć trochę zająć. Oczywiście będziesz sie z nami kontaktować, prawda?
kostka.kr - 2006-10-31 06:20
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Acha...to muszę spróbować od jutra nic jej nie podawać.
płatek1 - 2006-10-31 06:25
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez kostka.kr
(Wiadomość 2990173)
Płatku super, że jedziecie do domku, przynajmniej pogadać będziesz miała z kim, a i Mateuszkiem pomogą Ci sie choć trochę zająć. Oczywiście będziesz sie z nami kontaktować, prawda?
Kostko pytanie:D pewnie, że będę:ehem: . Będziemy u teściówki, a ona ma neta:-) .
kasiulka - 2006-10-31 07:03
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Hej mamusie, moje dziecko pozwoliło dzis w nocy pospac swojej przeziębionej matce :D, spała 11 godzin bez przebudzenia :jupi:
Ja nie przestrzegam tak rygorystycznie pór karmienia, Oliwka dostaje cycka miedzy 6:00 a 7:00, potem 2 sniadanko ok. 9:00-10:00, obiad, 1:00, 2:00 itp.... czasem cos sie omsknie ale jakos nie widze zeby to miało negatywny wpływ na małą ;). Nie wiem jak bedzie od listopada bo zmieniam miejsce pracy :(, bede dojeżdżać busem i co za tym idzie będę dużo później w domu, juz sie boje :cry:...
ch_aga - 2006-10-31 07:11
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Witam
Muszek wstaje około 6.00, dziś wstał o 5.30 a jedzonko daję około 6.00, czyli zaraz po przebudzeniu :) Tylko, że u nas jeszcze cycek to podstawa :D A w ciągu daję tak co trzy godziny.
Pozdrawiam
agika11 - 2006-10-31 07:18
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
KAsiulek - kuruj się, żeby nie przeszło czasem na Oliwkę. Ja już teraz będę uważać na każde drobne przeziębienie,.
Szkoda, że cię przerzucili :glasiu:. A nie mogli wziąść pod uwagę, że masz małe dziecko? TAk wogóle to mogli cię przenieść? :confused:
Ja to od dziś przestałam KAmilkowi podawać mleczko zaraz po przebudzeniu, bo wczoraj przeczytałam jak Kostka napisała, że śniadanko o 8 daje, a nie zaraz po przebudzeniu. A ja głupia KAmilowi około 5-6 dawałam jeść. I on nie bardzo jadł - no jakieś 80 ml. A dziś mu dałam 7.20 i zjadł 150 ml kaszki :jupi: WOgóle to mu chyba wraca apetyt - wczoraj wieczorem zjadł 250 ml kaszki :eek: i zanim TŻ się położył około 23 prosiłam by mu podała jeszcze kmleko z kaszką - i zjadł 15o ml, bo więcej TŻ nie zrobił. Wiem, że nie powinno się już dokarmiać go w nocy, ale Kamilek spadł na wadze. Ważył już ponad 8kg, a teraz 7800. WIęc muszę go podtuczyć.
Gościa od dywanó jeszcze nie ma - pewnie stoi w korkach :D
JA muszę dziś odwiedzić urząd skarbowy :( i pojadę na plac - to ostatnie miejsce gdzie mogę kupić kurtkę lub płaszcz. Normalnie pojadę w wygwizdówce, a tu 4 stopnie :eek:
agika11 - 2006-10-31 07:20
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Och Płatku przyjeżdżaj mi myć te okna :pliz::pliz::pliz:
W zamian oferuję tydzień opieki nad MAtim. FAjnie by było :D razem się naszymi chłopakami zjmować i pić razem kawę. Zapraszam :jupi:
Meme - 2006-10-31 07:24
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko, wybacz, bo nie jestem w temacie, pewnie juz o tym pisałaś, ale nie nadążam - zmieniasz pracę ze wzgledu na reorganizacje w twojej obecnej, tak? Ale nie zwonili, sama sie zwlaniasz? Moge wiedzieć, jak szybko udało ci sie znaleźć prace od momentu, gdy postanowilas zmienić obecną? Ja postanowiłam po urodzeniu 2 Bąbelka nie wracać pzrez rok, ale nie wiem, jak damy rade z jednej wypłaty - mamy kredyt na mieszkanie, czynsz, życie itp. Dwóch wypłat ledwo starcza, mimo, ze wcale tak źle nie zarabiamy, a co z jednej? Ale ku mojemu zdziewieniu, Tż nie protestuje, chcemy zeby zmienił pracę ,przebonkuj też cos o wyjeździe za granicę, ale ja jakos tego nie widze....wiadomo ,ze wieksze pieniadze, teraz bratowa na stałe do Londynu wyjechałą, mój kumpel z pracy, po kórym miałabym pzrejac obowiażki, też do Anglii, wszyscy sie śmieja ,ze zarabia tyle co tutaj...tyle ze w funtach....marze o zmianie pracy a najbardzie by mi pasowała posada nauczyciela na paNstwowce, wiem ze na początek kasa bardzo marna, ale są wakacje i cała reszta wolnego, Mam kumpele, kóre sa nauczycielkami i raczej nie narzekają - pierwszy raz w życiu czegos załuję, że nie robiłam specjalizacji nauczycielksiej. Chyba dopadł mnie dół.....:(
kasiulka - 2006-10-31 07:27
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Agiko, u mnie w robocie zero sentymentow, albo pani przechodzi albo dowidzenia :(, nie miałam wyjscia. Strasznie mi żal, bo Oliwka coraz wiecej sie uczy a ja nie mam szans tego obserwowac, ostatnio ponoc powiedziała "mam" i sama usiadła, ale wiem to tylko z relacji świadków bo sama nie widziałam ani nie słyszalam :cry:
Meme nie zmieniam pracy tylko mnie przerzucają do innej siedziby, na drugim koncu miasta :(
ch_aga - 2006-10-31 07:33
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ja narazie jestem na kuroniówce, jeszcze do września przyszłego roku i przez ten czas nie zamierzam szukać pracy. A co potem - zobaczymy ale myślałam o wyjeździe za granicę, bo tutaj to marna pensja :rolleyes:
Pozdrawiam
agika11 - 2006-10-31 07:49
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
My też myśleliśmy o wyjeździe za granicę. Ale warunki są dwa - praca w zawodzie i wyjeżdżamy całą trójką. MAmy nawet na to pomysł. ZObaczymy co nam wyjdzie. NA razie nie myślimy o tym bardzo poważnie, ale orientujemy się w temacie. Podatki nas zabijają w tym kraju:mur: No i jeszcze parę innych. Mój brat jest w Irlandii, moja siostra w Anglii. I ani myślą wracać. I mają rację. Tam socjal jest taki, że bratowej w tej chwili nie opłaca się pracować, choć pojechała tam jak Kubuś miał 3 latka, a dostaje niezłą kasę. Mojego brata stać by utrzymać bez problemu rodzinę, zmieniał już 2 razy samochód, mieszka w wynajmowanej szeregówce, ale myśłi już o czymś swoim.
A u nas - przerzucą młodą matkę na koniec miasta, by mogła więcej czasu z dzieckiem spędzać :mad::mur: POrażka. Aż się chce iść do wyborów - w opcję, że coś się zmieni już mało kto wierzy. Będzie powtórka z rozrywki.
Ale wracając do rzeczy przyjemnych - KAmil nadal śpi :-), a Gościa od dyswnów nie ma nadal :mad: Piję pyszniastą kawusie :p:
płatek1 - 2006-10-31 08:07
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez agika11
(Wiadomość 2990295)
Och Płatku przyjeżdżaj mi myć te okna :pliz::pliz::pliz:
W zamian oferuję tydzień opieki nad MAtim. FAjnie by było :D razem się naszymi chłopakami zjmować i pić razem kawę. Zapraszam :jupi:
Jakby Wrocław to był Toruń to bym z miłą chęcią Was odwiedziła;) :D , ale szkoda że wszystkie tak daleko od siebie mieszkamy:( może jednak kiedyś spotkanie dojdzie do skutku:ehem: .
Kasiulko kuruj się:przytul: jutro na groby, a pogoda ma byc brzydka:( ma padać. Rzeczywiście swiństwo zrobili Ci z tym przeniesieniem:nie: szkoda bo cała wasza rodzina na tym traci:( .
Ja żałuje, że nie wyjechaliśmy zaczym zaszłam w ciąże, ale teraz już nie ma co nad tym dumać. Ja jestem na bezpłatnym wychowawczym poprosiłam o 2 lata:D , ale nie powiedziane, że nie znajde innej pracy i nie pójde szybciej. Żyjemy za pieniążki tż z jego dwóch wypłat bo z jednej nawet nie dalibyśmy rady:nie: mamy bardzo duze rachunki, często niedopłaty i na nieszczęście ja nie jestem oszczędna:( .
Kasiu masz dzisiaj wolne?
kasiulka - 2006-10-31 08:25
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez płatek1
(Wiadomość 2990500)
Kasiu masz dzisiaj wolne?
a kaj tam :D,siedze w pracy, pakuje manatki i z doskoku do Was ;)
Ja też nie jestem oszczedna, raczej rozrzutna :crazy:. Za granicą mieszkac bym nie chciała, taki ze mnie zakichany patriota ze najlepiej czuje sie na swoich bylejakich smieciach ;), no i potrzebuje miec rodzine blisko siebie, za granicą czułabym sie okropnie samotna. Ale np. moglabym miec domek wakacyjny na Krecie i spedzac tam część roku, no czemu nie? :D :lol:
Dziewczyny idziecie z dzieciaczkami na cmentarz?
ch_aga - 2006-10-31 08:28
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
No my się wybieramy na cmentarze z Synkiem ale mówią, że ma padać, to już niewiem jak zrobimy :( Chyba będzie trzeba najpierw go uspać a potem iść a jego przykryć folią.
Pozdrawiam
płatek1 - 2006-10-31 08:34
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dziewczyny czy Wam też tak dziwnie się otwierają strony wizażu:confused: . Troche mnie to denerwuje:mad: .
Jak nie będzie mocno padać to mam zamiar zabrać Matiego na cmentarz, a dlaczego pytasz o to Kasiulko?
kasiulka - 2006-10-31 08:39
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez płatek1
(Wiadomość 2990621)
Dziewczyny czy Wam też tak dziwnie się otwierają strony wizażu:confused: . Troche mnie to denerwuje:mad: .
Jak nie będzie mocno padać to mam zamiar zabrać Matiego na cmentarz, a dlaczego pytasz o to Kasiulko?
bo mi mama powiedziała ze sie takich maluszków na cmentarz nie zabiera, zaś jakies gupie przesądy :D ;)
płatek1 - 2006-10-31 08:42
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez kasiulka
(Wiadomość 2990641)
bo mi mama powiedziała ze sie takich maluszków na cmentarz nie zabiera, zaś jakies gupie przesądy :D ;)
Mówią, że nie zabiera się na cmentarz nie chszczone dzieci:rolleyes: , ale ja nie wiedziałm o tym wcześniej i jak Mati był malutki zaszłam z nim na cmentarz:o .
ch_aga - 2006-10-31 08:56
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Eeee, ja nie wierze w żadne przesądy :D
Pozdrawiam
Alien - 2006-10-31 09:06
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez agika11
(Wiadomość 2989408)
Dobranoc kobitki, mam nadzieję, że noc będzie przespana dla nas wszystkich (a zwłaszcza dla Alien i Płatka ;))
Agika twoja przepowiednia się sprawdziła :):ehem:
Wika po całym dniu szaleństw, płaczu, niespania, marudzenia itd., spala tej nocy od 19:20 do 3:20 :jupi: potem się rozbudziła ale TZ wziął ją w obroty i zasneła po 4 a wstała o 6:20 :jupi:
Moze i by się w nocy nie wybudziła ale moj tato tak zacząl się tłuc w kuchni, ze nici ze spania.
I tak sobie coś pomyslałam, nie wiem czy to sensowne. Ale my mamy ciągle spięcia z rodzinką, wieczoram kiedy Wika spi nikt sie z tym nie liczy i kazdy sie tłucze po domu, wiec moze ona odczuwa tą całą sytuacje i dlatego gorzej spi :confused: no nie wiem czy to jakies logiczne wytłumaczenie.
Ja tez chciałam zapisac się i chodzić u nas na aerobik wiem, ze na wakacjach był o 19 ale nie ma kto zostać wtedy z Wiką, a sama nie potrafie się zmobilizować w domu do ćwiczeń.
Teraz moze jeszcze spróbuje się zapisać ale boje sie, ze pojde a tu same młode laski bedą :o
Cytat:
Napisane przez agika11
(Wiadomość 2990113)
Dzień dobry
JA to jakaś trzepnięta jestem :ehem::D. Już pewna byłam, że dziś to nie ja was pierwsza przywitam, a tu kto nie może spać:confused: KAmil śpi, a ja wstałam. Spać nie moge. Ale się przestawiłam. POdrzucajcie swoje dzieciaczki - ciocia Agika ma dzień wolny i nie ma co zrobić z czasem:D
A moge Wike podrzucić :D w zamian coś upichce :):gotuje:
płatek1 - 2006-10-31 09:16
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Alien może i Wiki jest wyczulona na hałasy i niesnaski pomiędzy Wami. Poproś rodziców by ciszej się zachowywali wieczorami i w nocy im chyba też zależy na dobru wnuczki:-) .
Mati dzisiaj jest niebywale grzeczny:eek: bawi się sam ja jedynie czasami do niego podejde, coś podam, poklepie po pupci:D i w tym czasie nas pakuje i zagladam na wizaż. Pełna wigoru jeszcze jestem:jupi: pewnie po południu to się zmieni bo nie wierze w cudowną przemianę mojego dziecka:lol: .
Alien - 2006-10-31 09:20
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez płatek1
(Wiadomość 2990831)
Alien może i Wiki jest wyczulona na hałasy i niesnaski pomiędzy Wami. Poproś rodziców by ciszej się zachowywali wieczorami i w nocy im chyba też zależy na dobru wnuczki:-) .
Płatku prosiłam juz nie raz, ale to na nic :( To ich dom i ja tu nie mam prawa dyktować warunki.
Zresztą to ja siedze cały dzien i noc z Wiką a ostatnio to nawet słyszałam, ze cos mówili, że im przeszkada to, ze ona płacze.
Nie pozostaje nic jak najszybciej się przeprowadzic na swoje i tyle.
Tylko sie zastanawiam jak ja bede do pracy chodziła po takich nieprzespanych nocach :(
Meme - 2006-10-31 09:22
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
T ofaktycznie bardzo prorodzinne, pzrerzuić młodą maę karmiacą na drugi koniec miasta! norlamnie, niektórzy to chyba mózgu nie uzywaja!
Kasiulko, my bierzemy Filipa ze soba, powiem szrzecze , ze nawet nie znałam tego pzresądu, ale pzrecież nie zostawie go zjednymi czy drugimi dziadkami, bo wszycy jada na groby, mamy do zaliczenia az 4 cmentarze, nasi rodzeice eż cos koło tego, więc nie mamy komu Fifka podrzucić. O ile nie bedzie padać, nie ma źle. Ja sietylko zastanawiam, jak on w kosciele wytrzyma bez wózka - zawsze na msze chodzmiy we Wszystkich Świetych, ale tym razem chyba soebie darujemy, bo na rekach całą godzne 10kg kloca trzyamc odpada, a wózka nie bede ze soba na groby tarabanić!
A co do wyjazdu to ja tez poważnie ( tzn, z tż ) myślimy, żeby wyjechać, moze jak drugie bedzie miało ponad roczek? Tyle, że ja jestem strasznie zwiazana z rodzcami, nie wyobrazam sobie, że miałabym, ich nie widzieć raz na tydzień czy dwa! A świeta?! To straszne, ale z drugiej trony cos za cos .Wiem , też że moi tak łatwo by "nas nie puscili", juz by woleli nam dokładać niz zebysmy pozbierali dzieci i wyjechali. Ja też rczej w stroneKasiulki sieskłaniam ze swoimi "upodobaniami patriotycznymi", ale w tym kraju nie da sie normlanie zyc z dziecmi i z jednej pensji, bo tż ma tylo jedną - biurową, ja na L4, potem macierzyński,urlop, tzreba sie bedzie do MOPSU starac o piepzrony zasiłek pt 400 zł, mam nadzije ze na kazde dziecko. Nie, no normalnie mnie dobija. A moze faktycznie puszcze tego moego tż, niech jedzie do siostry, cos zarobi? mąż mojej kuzynki tak robil -> pzrez rok. Co 2 mies. wyjeżdżał na 3 miechy, był kelnerem barmanem, - ma dryg, lubi to, umie sie zakręcic wokól klienta - w ten sposób, wyremontowoali całe mieszkanie - na wzór Ikea - Anka( jego zona) siedziała w domu pzrez cały czas z dwójka dzieci i nigdy nie parcowała a ma 34 lata. oj...sama nie wiem ,chyba nazbyt poważne dylematy sobie wrzuciłam do rozmyślania....cieżąrówka jestem to mi sie kłębi....:D
Płatku mi tez tak długo sie otwieraja strony wizażu doprowadza mnie to do szału - ileś razy daje odsiweż i dalej iddzie jak muł...:mad:
Meme - 2006-10-31 09:34
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Alien, mi sie wydaje ze na 95% te wybudzania nocne Wiki to właśnie z tych nocnych hałasów. Dziecko powinno mieć spokój, nie mówię idealna ciszą, bo to nierealne, ale spokój. Takie nocne hałasy, kłótnie dziecko najłatwiej odreagowuje, płacze, budzi sie, jest niespokojne, itp. Ja bym na to sama nie wpadła, ale kiedyś zaliłam się mojej babci, ze Filip tez tak źle sypia i podpowiedziała mi, ze może kłcimy sie wieczorem albo rozmiawiamy podniesionym głosem - tak było i Filip to odreagowywał w nocy. U nas nie jest lepiej. Twój tata tłucze sie na dole, a nad nami miszkają sąsiedzi - pełna patologia - którzy non stop sie po sobie drą, lecą kur...y, psa zamykaja w łazience wiec wyje prawie cały dzień, szczeka jak chyba dochodzi tam o rękoczynów, norlamnie dostaje szału i jeszcze cały czas trzaskaja tak potwornie drzwami, ze jak ja bym tak drzwiami trzaskała, to raczje nic by z nich nie zostalo. Ty mieszkasz z rodzicami, możesz spokojnie z nimi porozmawiać, poprosic o ciszę, my sie boimi do nich iść, bo jeszcze nam auto porysują, albo opony pzrebija. W zeszłym roku zarzygali nam parapet, non stop ich kiepy ląduja na naszym parapacie kuchennym, o ziemniakach wyrzuacanych pzrez okno i wodzie z ogórków wylewanej pzrez balkon nie wspominam. Mam nadzieje ,ze nie płacą czunszą i ich spółdzielnia eksmituje!:mad: A wracajac do watku, nawet dorosłemu sieźle śpi, kiedy cos mu buczy za ściana ,za głośny tv, albo wiertarka, a co dopiero małe dziecko, ono jeszcze bardziej reaguje na takie hałasy.
płatek1 - 2006-10-31 09:38
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Alien
(Wiadomość 2990849)
Płatku prosiłam juz nie raz, ale to na nic :( To ich dom i ja tu nie mam prawa dyktować warunki.
Zresztą to ja siedze cały dzien i noc z Wiką a ostatnio to nawet słyszałam, ze cos mówili, że im przeszkada to, ze ona płacze.
Nie pozostaje nic jak najszybciej się przeprowadzic na swoje i tyle.
Tylko sie zastanawiam jak ja bede do pracy chodziła po takich nieprzespanych nocach :(
Alienku:glasiu: bardzo przykra sprawa. Ja tego nie rozumiem:nie: zamiast pomagać jak najwięcej swoim dzieciom i wnukom jeszce uprzykszają im życie:baba: . Szlag trafia człowieka jak o takich rzeczach słyszy:nie: . Kiedy planujecie przeprowadzkę? Moze wtedy Wiki się przestawi i zacznie dobrze Wam sypiać.
Meme tak Twój bart i bratowa maja fartą:ehem: , ale ja tak jak ona bezczynnie cały czas w domu nie chciałabym siedzieć. Oszalałabym, ja to muszę do ludzi, lubię gadać i słuchać o nowinkach;) . Przykre, ale prawda jest taka, że na zachód coraz więcej ludzi wyjeżdża i wiedzą za jakie pieniądze pracują nie to co u nas w biednej Polsce:( .
Meme - 2006-10-31 09:51
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku, to nie mój brat....pomylałam! To szwgierka wyjechała! Czyli siostra mojego tż, mój brat studiuje, a ten co do Anglii wyjeżdżał na te 3 miechy to mąż kuzynki. Chyba za bardzo zagmatwałam tamten post....:D
płatek1 - 2006-10-31 09:52
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Meme, Kasiulko rozszyfrujcie mi to:pliz: jeśli mogę prosić oczywiście:D : body souffle lotion pour les mains et le corps
płatek1 - 2006-10-31 09:54
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Meme
(Wiadomość 2990996)
Płatku, to nie mój brat....pomylałam! To szwgierka wyjechała! Czyli siostra mojego tż, mój brat studiuje, a ten co do Anglii wyjeżdżał na te 3 miechy to mąż kuzynki. Chyba za bardzo zagmatwałam tamten post....:D
Meme Ty dobrze napisałaś to ja taka zakręcona jestem:o .
Meme - 2006-10-31 10:02
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
o mnie za mnie chodzi o lotion, krem na pewno do ciała i chyba do rąk, z tymi rekami nie jestem pewna. France miałam 10 lat temu...w liceum....;)
płatek1 - 2006-10-31 10:06
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
No właśnie krem czy balsam do ciała, a te souffle:confused:
Meme - 2006-10-31 10:26
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
poza kremem i balsamem jest jescze lotion, ma najlżejszą konsystencję, najszybciej siewchłania, ale nie pzrywiazywałaby do tego az tak wielkiego znaczenia, krem, balsam czy lotion, wsmarujesz to sie wchłonie. A to souffle, to nie mam pojecia:confused:
Alien - 2006-10-31 10:30
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Meme
(Wiadomość 2990911)
Alien, mi sie wydaje ze na 95% te wybudzania nocne Wiki to właśnie z tych nocnych hałasów. Dziecko powinno mieć spokój, nie mówię idealna ciszą, bo to nierealne, ale spokój. Takie nocne hałasy, kłótnie dziecko najłatwiej odreagowuje, płacze, budzi sie, jest niespokojne, itp. Ja bym na to sama nie wpadła, ale kiedyś zaliłam się mojej babci, ze Filip tez tak źle sypia i podpowiedziała mi, ze może kłcimy sie wieczorem albo rozmiawiamy podniesionym głosem - tak było i Filip to odreagowywał w nocy. U nas nie jest lepiej. Twój tata tłucze sie na dole, a nad nami miszkają sąsiedzi - pełna patologia - którzy non stop sie po sobie drą, lecą kur...y, psa zamykaja w łazience wiec wyje prawie cały dzień, szczeka jak chyba dochodzi tam o rękoczynów, norlamnie dostaje szału i jeszcze cały czas trzaskaja tak potwornie drzwami, ze jak ja bym tak drzwiami trzaskała, to raczje nic by z nich nie zostalo. Ty mieszkasz z rodzicami, możesz spokojnie z nimi porozmawiać, poprosic o ciszę, my sie boimi do nich iść, bo jeszcze nam auto porysują, albo opony pzrebija. W zeszłym roku zarzygali nam parapet, non stop ich kiepy ląduja na naszym parapacie kuchennym, o ziemniakach wyrzuacanych pzrez okno i wodzie z ogórków wylewanej pzrez balkon nie wspominam. Mam nadzieje ,ze nie płacą czunszą i ich spółdzielnia eksmituje!:mad: A wracajac do watku, nawet dorosłemu sieźle śpi, kiedy cos mu buczy za ściana ,za głośny tv, albo wiertarka, a co dopiero małe dziecko, ono jeszcze bardziej reaguje na takie hałasy.
Meme to zapraszam do mnie na rozmowe z rodziną, gdzie spróbujes im coś wyjaśnić czy o coś poprosić. Jak ci się to uda to bede pełna podziwu dla twych zdolności konwersacyjnych:pliz:
Niestety moja rodzina nalezy do takich co się z nią dobrze na zdjęciu tylko wychodzi, u nas w domu nie jest za rózowo, nie bede wam nawet pisac jakie mamy problemy bo wstyd :o ale psa to tez mam pod oknem, szczekającego 24 godziny na dobe, jedengo u siebie na podwórku a drugiego u sąsiadów.
A od mojej mamy ciągle słysze, ze ona to sobie z nami dwójką małych dzieci radziła a ja to jestem taka do niczego, nic nie porafie zrobić i tak w kłołko co dzien to słysze.
Marze o wyprowadzce. Płatku jak się uda to odkupimy mieszkanie od brata TZ po nizszej cenie i wtedy przeprowadzilibysmy sie na wiosne w przyszłym roku, ale najpierw to ja musze do pracy isc, trzy miesiące popracowac, potem to nam musza kredyt, który bedziemy spłacać dozywotnio przyznać, potem remont i na swoje :jupi:
kasiulka - 2006-10-31 10:35
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez płatek1
(Wiadomość 2991002)
Meme, Kasiulko rozszyfrujcie mi to:pliz: jeśli mogę prosić oczywiście:D : body souffle lotion pour les mains et le corps
to jest suflet, czyli taka lekka piankowata konsystencja coś a la mus :D... a co to za cudo masz? :D
a w ogole to jest po francusku :D, do rąk i ciała :ehem:
Meme - 2006-10-31 10:40
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Sorry Alien, ale bynajmniej nie miałam za miaru sie przechwalać ani cos w tym stylu, jakimis swoimi umiejetnosciami "dyplomatycznymi" ( swoja drogą kompletnie takowych nie posiadam). Nie wiem czemu tak to odebrałaś, pzryro mi, nie chciałam cie dodatkowo zdenerwować.
Joasiaa - 2006-10-31 10:42
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ja tam mimo wszystko spakowałabym manatki i pojechała w siną dal z tego dziadowskiego kraju :baba: TŻ pracuje nieraz po 12h dziennie i za przeproszeniem dupa z tego jest: mieszkanie z rodzicami i samochód na kredyt. Teraz jesteśmy na etapie szukania pracy po całej Polsce. Są dwie opcje albo kupujemy mieszkanie w Kaliszu i siedzimy na pupie licząc kase od 1 do 1 albo jedziemy w Polske. Kto pierwszy ten lepszy :P TŻ dostał zaproszenie na rozmowę do Krakowa ale nie wiemy czy pojedziemy (Kostka jakby co to Cie odwiedze ;)). Musi się dowiedzieć o jaką kase toczy się gra.
Kasiulka pracowacy nie liczą się z niczym i nikim - nawet z karmiacą matką. Tragedia.
Jeśli nie będzie padać to oczywiście wybieram się na cmentarz z Julką :ehem: moja teściowa też twierdzi że dzieci do ukończenia roku sie nie zabiera ale mam to gdzieś.
Meme ja też żałuje że poszłam na dziennikarstwo a nie na specjalność nauczycielską. Kasa jest mała ale tylko na początku. Z nadgodzinami, po kilku latach to nawet 2tys, jak dla mnie pełna satysfakcja.
Alien systuacja w domu ma ogromny wpływ na dziecko. Wika jest w wieku gdy doskonale wyczuwa atmosfere.
Julka wzywa, będe później.
Joasiaa - 2006-10-31 10:49
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Alien ja też o tym tutaj nie pisze bo nie ma czym się chwalić ale u nas jest jak jest bo mamy poważne kłopoty z moim bratem. Głupio się z tego cieszyć ale teraz wyjechał i znowu jest spokój. Moja mama ma zupełnie inne podejście do mnie niż kilka miesięcy temu. Przykre że tyle zależy od sytuacji na którą ja nie mam wpływu. krótko mówiąc wyrzywa sie na mnie :(
Chciałam Ci napisać że cokolwiek się u was dzieje to rozumiem cie bo mam podobne kłopoty. Argumenty do rodziców nie trafiają, wieczirny hałas to u nas też norma. Dzięki Bogu Julka jest na to odporna.
Alien - 2006-10-31 10:57
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Meme
(Wiadomość 2991231)
Sorry Alien, ale bynajmniej nie miałam za miaru sie przechwalać ani cos w tym stylu, jakimis swoimi umiejetnosciami "dyplomatycznymi" ( swoja drogą kompletnie takowych nie posiadam). Nie wiem czemu tak to odebrałaś, pzryro mi, nie chciałam cie dodatkowo zdenerwować.
Meme nie zdenerowałaś mnie dodatkowo :) i nie ma powodu, zeby było ci przykro :cmok:
Tylko chciałam napisac, ze czasami czy się z rodziną zyje na bakier czy z sąsiadami to na jedno wychodzi. Poprostu moja rodzina jest uparta i ciezko im cokolwiek przetłumaczyć.
Ja Wiki tez nie ucze spać w absolutnej ciszy ale tak własnie jest, ze jak nagle coś huknie to kazdemu by to sen zakłociło a dzieku tym bardziej.
płatek1 - 2006-10-31 11:23
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez kasiulka
(Wiadomość 2991204)
to jest suflet, czyli taka lekka piankowata konsystencja coś a la mus :D... a co to za cudo masz? :D
a w ogole to jest po francusku :D, do rąk i ciała :ehem:
Dostałam od koleżanek z pracy na urodziny komplet kosmetyków spa:D większość do kąpieli i nie miałam problemów z przetłumaczeniem jedynie z tym jednym specyfikiem;) .
agika11 - 2006-10-31 13:27
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Przykro się robi kiedy najbliżsi utrudniają nam życie:(. CZęsto tak jednak jest i nic nie można zrobić. Jednak nie rozumiem jak rodzice mogą dodatkowo uprzykrzać życie. Nie mają obowiązku nam pomagać, ale jeszcze utrudniać :confused::nie:
Joasiuu, zastanów się poważnie nad wyjazdem do dużego miasta. Bo ja coraz częściej myślę, że wolałabym mieszkać w niewielkim mieście (wiem wiem - sprzecznopsc z chęcią wyjazdu za granice) . Może zarobki są niższe, ale mniej się wydaje. Tu supermarket na każdym kroku i ciągle korci, by kasę wydawać. A my z TŻ też rozrzutni jesteśmy. Duże miasto - to złodziej czasu, jak dla mnie. Ale są też plusy.
Kupiłam płaszcz więcnie pójde marznąć. Też muszę zzacząć sie pakować. A Kamil nie pójdzie jutro na pewno na dwór:(> A na cmentarzu byliśmy z nim kilkakrotnie - głupi przesąd
Joasiaa - 2006-10-31 14:54
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Agika ja znowu mam dosyć tej zaścinkowości i braku perspektyw. Może większe miasto to i więcej pokus ale i jednocześnie więcej możliwości. Być może będe żałować i zatęsknie za spokojnym Kaliszem ale chce spróbować. Zresztą to są narazie plany, czas pokaże. Wiem jedno jeśli TŻ dostanie naprawde dobrą prace to pojedziemy. Zawsze mamy gdzie wrócić.
Kostka a ta firma jest w Wieliczce na Piłsudskiego :lol:
kostka.kr - 2006-10-31 15:03
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Z tym cmentarzem to nie straszcie :eek: . Ja z Natalką chodzę dwa razy dziennie przez cmentarz, bo tak mamy bliżej, a poza tym tam jest jak w parku, bo jest bardzo duzo drzew i cmentarz jest duży i jest przyjemnie (jesli tak mozna powiedzieć o cmentarzu :D) i cicho. W lecie na dodatek jeszcze ptaszki śpiewały, więc wolałam chodzić tamtędy niż ulicą pełną hałasu i smrodliwych spalin.
Joasiu zapraszam do mnie jak najbardziej, jeśli będziecie w Krakowie :ehem: Na kawkę albo nawet na obiadek :D.
Poważnie w Wieliczce na tej ulicy? To 5 minut ode mnie spacerkiem :D
Zresztą tam jest Ogólniak do którego chodziłam :D
A jeśli chodzi o wyjazd to mój TŻ wyjeżdża po świętach Bożego Narodzenia, a ja z Natalką do Niego dojadę jak juz sie tam zaaklimatyzuje i znajdzie jakieś mieszkanko. U nas nie mamy perspektyw na to żeby zarobić na chałpę, a w kredyt do końca życia nie chcemy sie pchać, bo nigdy nic nie wiadomo :(.
Joasiaa - 2006-10-31 15:09
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez kostka.kr
(Wiadomość 2992869)
A jeśli chodzi o wyjazd to mój TŻ wyjeżdża po świętach Bożego Narodzenia, a ja z Natalką do Niego dojadę jak juz sie tam zaaklimatyzuje i znajdzie jakieś mieszkanko. U nas nie mamy perspektyw na to żeby zarobić na chałpę, a w kredyt do końca życia nie chcemy sie pchać, bo nigdy nic nie wiadomo :(.
Kostka czy ja jakiś post przegapiłam? Jedziecie gdzieś na zachód do pracy?
kostka.kr - 2006-10-31 16:16
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Joasiaa
(Wiadomość 2992899)
Kostka czy ja jakiś post przegapiłam? Jedziecie gdzieś na zachód do pracy?
Wszystko wskazuje na to, że najprawdopodobniej tak. Nie przegapiłaś Joasiu żadnego postu, po prostu nie wspominałam o tym, bo to jeszcze nie na 100%. Ale wszystko ku temu skłania, niestety :(. Moja praca jest marnie płatna, TŻ lepiej zarabia, ale jeśli chcielibysmy się budować to niestety tylko za pomocą dożywotniego kredytu, a to nie wchodzi w grę :nie:. Dlatego wolimy popracować oboje parę lat za granicą, wrócić i sie wybudować, a co z tego wyjdzie to zobaczymy.
ch_aga - 2006-10-31 18:27
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Normalnie nie chce mi się wierzyć, że rodzice mogą być tacy źli dla swoich dzieci. Moja mama jeszcze nigdy mi nie odmówiła pomocy przy Muszku, rzuca swoją robotę i bez słowa przychodzi do mnie albo bierze Muszka do siebie. Jest bardzo dobrą kobietą, zresztą tata również ale wiadomo, facet mniej zajmie się wnukiem :) Moi rodzice są już starsi więc może inaczej podchodzą do życia: mama ma 70 lat, pamięta doskonale wojnę a była trzyletnią dziewczynką jak ona się zaczęła. Może stąd jest bardziej wyrozumiała. KOCHAM moich rodziców !!! :) Dzisiaj siedziała z Muszkiem 5 godzin a ja latałam po sklepach i szukałam mu grubego kombinezonu, na szczęście kupiłam :)
Kostko -- z tym kredytem to doskonale Cię rozumiem, u nas gdyby nie pomoc rodziców to pewnie nie mielibyśmy mieszkanka. Wprawdzie kupiliśmy je za nasze pieniądze, jeszcze ślubne ale na remont dają rodzice :rolleyes:
Pozdrawiam
tiaara - 2006-10-31 19:09
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
hello kobietki
sama nie wiem jak funkcjonuje i co sie ze mna dzieje. w poniedzialek pojechalismy z TZtem i Wiktoria na groby. tylko polowe odwiedzilismy a zimno bylo strasznie. dzisiaj druga czesc, ale tu juz TZ zostal w domu z mala a ja poszlam z babcia. potem zakupy i gotowanie obiadu. biorac pod uwage ze moja dziecko zrobilo sobie od 1 do 4 w nocy impreske na calego i po prostu nie spala wcale to ledwo na nogach stalam. efekt tego bylo to ze robilam zeberka w sosie z cebula i ta cebula na dnie mi sie przypalila. normalnie bylam na siebie wsciekla. na szczescie mama dzisiaj byla myslaca i zrobila sos smietanowo koperkowy i jakos to wyszlo. poszlismy dzisiaj kupis Wikuli zimowe buty. stwierdzilam ze jak bedzie ponizej 5 stopni to juz bede jej je zakladac. bylismy w ccc i kupilam fajne zasuwane za 29,90. ze sliskiego materialu na zewnatrz wiec latwo bedzie umyc a i cena mnie zaskoczyla pozytywnie. teraz tylko sie modle zeby Wiki nie wyciela mi numeru i nie zaczela rosnac na potege. buty sa numer wieksze tak ze w grubej rajstopce i skarpetce wejdzie jej nozka, ale jak podskoczy to nastepny wydatek. a moze pojde i wymienia na wieksze tyle ze z tego co mowila sprzedawczyni to nie ma 25 numeru a 26 to juz stanowczo za duzy.
ja caly czas o sobie a teraz nadrobie zaleglosci w czytaniu, chociaz Wiki dopomina sie juz kapieli.
kasiulka - 2006-10-31 19:37
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
jejku z tego co czytam o Waszych przebojach z rodzinką to też dochodze do wniosku ze powinnam moich rodziców po nogach całowac, Oliwką sie zajmują, kiedy tylko potrzebujemy, podobnie jak u Ch agi (moi rodzice są tez starsi, po 70-tce), no gdyby nie oni to bym sie chyba pochlastała i pewnie musiałabym rzucic robotę.
Co do wyjazdu to przykre to i smutne ze młodzi ludzie zeby miec jakies perspektywy w życiu muszą wyjeżdżac i tułac sie gdzies po swiecie :(.... ale doskonale to rozumiem i pewnie gdybym byłą młodsza, nie miała Oliwki i nie była związana z rodzicami to pewnie też bym juz w Londynie siedziała. Kupe moich znajomych tam siedzi, część nie wróci, bo do czego :rolleyes:... kuzyn meza po politologii chyba z rok szukał pracy i znalazł ... w Castoramie, paczki przenosic :rolleyes:, zabrał manatki i wyjechał - tam tez pracuje fizycznie ale ma w miesiac tyle ile w tej Castoramie w pół roku. rachunek jest prosty.
hania024 - 2006-10-31 20:50
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Oj widze że ja też mam dobrych rodziców i teściów:ehem: bo kiedy jest potrzeba to bez problemu nam pomagają a z Pati zawsze chętnie zostają a moja mama to aż za nią piszczy bo jej nie widzi na codzień ale raz w tygodniu to obowiązkowo:-) a z teściami mieszkam.
Co do jutrzejszego dnia to my oczywiście z Pati jedziemy:ehem: a przesądy to znam tylko że z nie chszczonym się nie chodzi:-) i ja nie byłam.
A wyjechać to ja bym się bała ale podziwiam tych co wyjerzdzają u nas Tz ma dobrą prace w Warszawie ja po wychowawczym tez zamierzam szukać lepszej:D no ale fakt my mieszkamy pod Warszawą więc możliwości znalezienia pracy sa troche lepsze;)
kostka.kr - 2006-10-31 20:53
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Matko....dziewczyny ale przeżyłam :cry:. Natalka spadła z łóżka :cry:, nawet nie wiem jak to się mogło stać. Posadziłam ją na samym środku, jeszcze w zagłębieniu. Siedziała sobie spokojnie, obracała w rączkach zabawkę i radośnie gruchała. Wyszłam do kuchni dosłownie na minutkę, żeby nalać wodę do mycia buźki. Ledwie wzięłam czajnik w ręce a tu słyszę :eek: ciężki grzmot o podłogę :eek:. W te pędy do pokoju a Natalka leży na podłodze w dodatku pod ławą twarzą do ziemi.....i cisza. Jeeessssuuuu jak się przestraszyłam, podniosłam ją na ręce, przytuliłam a Lula wtedy dopiero w ryk. Oblukałam ją z kazdej strony....na szczęście nic się jej nie stało i dzięki Bogu szybko sie uspokoiła......jednak nadal nie mogę zrozumieć jak to sie stało :confused: . Jak ona to zrobiła, że wylądowała w takiej pozycji i tak daleko od miejsca siedzenia w dosłownie kilkanascie sekund :confused:.
Choćby nie wiem co juz więcej w takiej pozycji jej nie zostawię :mur:, jestem zła na siebie jak chol***
Idę spać, muszę odpocząć i odreagować ten stres, dobrej nocy kochane :cmok:
kasiulka - 2006-11-01 06:12
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
O rety Kostko, aż mnie zmroziło :eek:, całe szczescie ze nic sie Luli nie stało, wyobrażam sobie co przeżyłas :glasiu:
Ja juz Oliwki od dłuższego czasu nie zostawie nawet na sekunde, bo jak widze co wyprawia, nawet jak po pampersa sięgam to ją asekuruję jedną ręką, a i tak nieraz w ostatniej chwili ją łąpie, szybka jest skubana. W niedziele siedziałysmy sobie na łóżku a przy łóżku stoi krzesełko z różnymi akcesoriami do pielęgnacji małej, ja tylko w telewizor spojrzałam a ona jeden skok i ma w rączce nożyczki :eek:, aż mi sie słabo zrobiło
ch_aga - 2006-11-01 06:37
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostko -- domyślam się co czułaś, bo i nam kiedyś Muszek spadł :( A teraz to cały czas się puka w główkę i co chwila płacz jest. Wczoraj jakoś fiknął o ławę, że troszkę skórki zdarł :( Ale też bez guzów dziecko się nie wychowa :rolleyes:
Dziś pobudka o 6.00 ale w nocy budził się co godzina i był cały gorący jak kaloryfer.
Pozdrawiam
płatek1 - 2006-11-01 13:28
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
O jeny Kostko:( dobrze z Natalką jest wszystko ok. Mi niesttety też dwa razy Mateusz spadł z łóżeczka raz jak był mniejszy, a raz jak spaliśmy w nocy:( ale wszystko dobrze się skończyło:ehem: .
Jeny wczoraj widzieliśmy wypadek, a raczej było już po:nie: tak mnie zmroziło. Samochód nawet nie przypominał samochodu był zmasakrowany:nie: kierowca i jeden z pasażerów uwięzieni czekali na straż. Najgorzej było z kierowcą osobowego cała twarz we krwi mówił w szoku, aby przywieźli nożyce bo nie może uwolnić nóg:nie: drugi uwięziony z tyłu, a trzeci chodził na zewnątrz w szoku z rozwaloną głową:( . Kierowca tira z którym się zdeżyli uciekł:nie: :eek: szok. Tż z kolego wyszli zobaczyć czy nie potrzebna pomoc, ale nadjechała karetka in czekali na straż bo nie można było ich wydostać więc już nie czekaliśmy tylko pojechaliśmy dalej. Cała jeszcze drże na myśl o tym wypadku, człowieka zaraz paraliżuje taki strach:cry: . Dlaczego ludzie tak się śpieszą po śmierć:nie: .
Mati dzisiaj spał do 7.20 i w południe ponad godzinę bez bujania:D . Byłam sama na cmentarzu, a póżniej tż bo z małym jedynie wyszłam do mamy bo straszny wiatr u nas dzisiaj. Mati dzisiaj bardzo zadowolony i grzeczny bo wszyscy tylko na niego, a on w to mi graj;) .
Joasiaa - 2006-11-01 15:13
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Witam!
U nas jest tragiczna pogoda, wieje silny wiatr, pada deszcz więc pojechaliśmy tylko na jeden cmentarz na grób mojego teścia. W jedną stronę jechaliśmy 1,5h :baba: są koszmarne korki. Całe szczęście Julka całą drogę przespała.
Wczoraj rozłożyło mnie na amen. Nie dość że znowu odzywają mi się problemy nerkami to jeszcze mam zawalone zatoki :mur: TŻ jechał w nocy po tabletki bo myślałam że nie wytrzymam z bólu. Jak pomyśle o punkcji to mnie trzęsie. Może są teraz jakieś inne sposoby?
Płatku z jazdą kierowców jest tragicznie. Kompletny brak wyobraźni.
Dobrze że jesteś u rodziny. Odpoczniesz, pomogą Ci przy Matim. Może jemu też lepiej zrobi taka odmiana.
Kostko współczuje że najadłaś się strachu. Niestety nie można spuszczać naszych małych z oka ani na chwile. Mnie też raz Julka spadła. Straszne przeżycie. Ja jak gdzieś wychodze to zostawiam Julke albo w kojcu albo na puzzlach.
Chaga a Muszek tak się spocił czy miał temperature?
ch_aga - 2006-11-01 18:23
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Właśnie się okazało, że gorączka :( Zeszła rano po podaniu ibufenu i nawet głupia matka :mur: wzięłam Muszka na cmentarz. Niestety po powrocie gorączka znów była i to wyższa ale znów dałam ibufen i teraz już bezgorączkowo mały szaleje na podłodze :rolleyes: Myślicie, że to może być początek trzydniówki ?? Zobaczę jeszcze jak dzisiejsza noc ale tak czy siak jutro pójdę do lekarza.
Joasiu -- dużo zdrówka Tobie życzę :cmok:
Pozdrawiam
Joasiaa - 2006-11-01 18:41
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Julka ma katar :mur: mam nadzieje że nie przerodzi się to w nic poważniejszego.
Chaga a wysoka ta gorączka? Przy trzydniówce podobno jest dość wysoka bo siega 39 stopni a nawet więcej. Jeśli tak jest i nie ma innych objawów to bardzo prawdopodobne. Trzydniówka jest wirusowa więc łatwo to złapać.
Julka osiągala dzisiaj szczyty upierdliwości. Może źle się czuła? Zobaczymy co będzie jutro.
kasiulka - 2006-11-01 19:19
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Witajcie -wykończył mnie ten dzisiejszy dzien, Oliwke dzis energia rozpierała od samego rana i wymęczyła nas okrutnie. Byłam rano sama na jednym cmentarzu a potem pojechalismy z Oliwką na drugi, bo wyszło słoneczko. Zauważyłam na tym cmentarzu ze niektórzy ludzie (czyt. stare baby) przyglądały sie nam ze zgorszeniem, jednak ciemnota i zabobon twi w narodzie. I faktycznie nie widziałam żadnych ludzi z malutkimi dziecmi :rolleyes:
Jutro zaczynam prace w nowym miejscu, z nową szefową, juz sie boje, az mam taką gule w gardle, czuje ze dzis noc nieprzespana będzie. Nerwowa jestem :(. Naprawde zazdroszcze Wam ze możecie byc z dziećmi w domu.
Biedne chorowitki Julka i Muszek :glasiu:. U Muszka to moze faktycznie 3-dniówka, jesli temp. ok. 39 stopni, a Juleczce to może Joasiu zaaplikuj Cebion czy cuś, moze przez noc przejdzie.
Jutro jedziemy kupować panele - 100 metrów :eek:, musimy wyczyścic wszystkie konta i do konca miesiąca obgryzamy kit z okien, a gdzie tam kolejna wypłata :rolleyes:. No ale mieszkanko juz prawie gotowe :jupi:
ch_aga - 2006-11-01 19:47
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Gorączka mniej niż 39 stopni, około 38, dokładnie nie wiem bo Muszek nie dał sobie zmerzyć w pupie i tylko termometr paskowy nam pokazał :(
Kasiulko -- 100 metrów !!!??? To ile Wasze mieszkanie ma powierzchni ?? bo u nas 48m kw.
Joasiu -- smaruj nosek maścią majerankową no i oczywiście sól morska, oklepywanie, odsysanie ale to napewno już wiesz :)
Pozdrawiam
tiaara - 2006-11-01 20:01
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
cha ago jesli to tylko temperatura i nie ma innych objawow to na pewno trzydniowka. Wiki ja miala i temperature 39, a znajomej synek 41 stopni. w piatej dobie Wikula byla cala zsypana ale na szczescie nie drapala tego. w siudmej dobie bylo po wszystkim. musisz obserwowac cialko bo wedlug ksiazkowej wiedzy to w trzeciej dobie powinno zsypac na klatce piersiowej a w czwartej wszystkie konczyny. ale wiadomo kazde dziecko przechodzi inaczej choroby.
płatek1 - 2006-11-02 07:08
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Mati spał dzisiaj do 7.30:jupi: ale oczywiście trzy razy się budził i pił i wiercenie murowane:-) .Dzisiaj nas zasypał śnieg i ciagle jeszcze pada. Mati zobaczy dzisiaj pierwszy raz śnieg.
My wczoraj z tż jak mały zasnął poszliśmy wieczorwm na groby. Musiałam zajść do swoich kolegów:( postawić znicze. Paliły się wszystkie znicze na grobach wiatr i deszcz nie pogasił ich. Dobrze nam zrobił taki spacer bez Matiego;) .
Muszek, Julcia:cmok: wracajcie szybko do zdrówka.
Joasiu kuruj się:cmok: .
Kasiulko przyjemne pracy w nowym miejscu:cmok: .
kostka.kr - 2006-11-02 08:56
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Witajcie!
U nas też mnóstwo śniegu napadało i nadal pada.
Natalka złapała przedwczoraj katarek, ale zakrapiałam jej Nasivinem 3 razy dziennie i juz po, na szczęście :). Bałam się, żeby sie nie rozchorowała. Oby Mateuszkowi i Julcii też szybko przeszło :cmok: Joasiu dużo zdrówka również dla Ciebie :cmok:
Kasiulko miłego dnia w nowym miejscu pracy i z nową szefową. Może nie będzie tak źle jak się wydaje, trzymam kciuki :cmok:
ch_aga - 2006-11-02 09:26
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
U nas gorączki ciąg dalszy, wczoraj na wieczór 39,2 dziś rano 38,2 :( Oczywiście cały czas podaję ibufen, pomaga na jakieś 2-3 godziny a potem znów gorączka, na 12.00 idziemy do lekarza.
Dziękujemy za życzenia zdrowia :cmok:
Pozdrawiam
Meme - 2006-11-02 09:28
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Hello! U nas pełnia zimy! Na fifku raczje obi to średnie wrazenie, chce z nm wyjsć na spacer a,e strasznie wieje, wiec nie wiem czy sobie nie podarawoać dzis tej pzryjemnosci...Boze , jak ja kocham śnieg! Mój tz troche mniej....hehehhe!:D ja nie muszę odnieżać auta...:D
Kasiulko, my wczoraj obskoczylismy 4 cmentarze z fifkiem i nikt na nas dziwnie nie patrzył, mało tego! Spotkalismy pełno wózków i takich jak nasz i mniejszych bebrbeci! Normlanie zwariowałam! Ciekawe, ze tam u ciebie jakies dziwne "nastroje społeczne"....;) A jak w pracy? W której części Katowic teraz pracujesz? Pytam, bo mniej wiecej siew nich orientuje, mam rodzine w Myślowicach, poza tym sama często tam bywałam, studiowałam itp, wieć jakos nie wiem czemu mam "chort sentyment " do tego miasta....:rolleyes:
Kostko, wiem doskonale co musiałaś poczuć pzry upadku Natallki! Nam Fifek zaliczył juz 3gleby...super z nas rodzice, co? Z czego 2 w ciagu 4dni, myślałam, ze umrę! Teraz zostawiam go tylko w kojcu albo chodziku, Łóżeczko obnizone na maxa. Ale właśnie jest tak jak napisałaś: nie zdaży czlowike sie odwrócic a tu juz bach! Za 1 razem spadł nam z naszego łóżka, w taki sam sposób go znalazłam, jak ty Natalę. Za 2 razem z kanapy u niego w pokoju, pzrechylił sie do pzrodu i...a jeszcze wychodzać z pokoju specjalnie połozyłam ogromna poduche pod kanapą, na wszelki wypadek...ominąl poduszke i wyladował obok...śliwa i starta skóra na czole. A kilka dni późnije z małego fotelika ratonowego n ktorym go karmię, bo jeszcz nie kupilismy normalnego kzresełka do karmienia. teżodwróciłam sie na moment. okropieństwo! Wypadkowy z niego chopak:D
A propos wyjazdu twojego tz: gdzie wyjezdżacie? Anglia?
Płatku, tak mnie wzieło na pzremyślenia nad twoim tż i jego niechecia do twoich wyjść: moze on wcale nie boi sie zostawać z Matim, tylko....po porstu jest o ciebie chorobliwie zazdrosny? Sama piszesz, ze nie ma go całymi dniami - on sobie zdaje sprawę z tego ,ze ciebie to denerwuje, jak wraca - to późno i ledwo sie widujecie - zdaje sobie pewne sprawe, ze potrzebujesz po prostu meskiego wsparcia, którego teraz nie moze ci dać. Moze dlatego boi sie ,ze wychodząć z koleżankami na piwo, albo do głupiego suprmarketu, ktos cie poderwie? Z tego co pamietam, pisałaś ,ze nie macie slubu..moze on sie boi, ze po porstu pozbierasz manatki ktoregos pewneg pieknego dnia, zabierzesz Matiego i go zostawisz? Żyjac w wolym związku na pewno jest to łatwijesze niż majać juz jakis tam staz małżenki? Może to o to mu chodzi? Pewnie sie mylę, tak tylko pomyślałam...
Własnie tak zaczeło sypać, że nie widać drugiej strony ulicy....
A Fifek prawie chodzi, jak się go trzyma za rączki i idzi razem z nim!
Strona 32 z 85 • Zostało znalezionych 11093 wyników • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85