Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
hania024 - 2006-10-12 10:30
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dziękujemy za życzenia Pati została wycałowana od was wszystkich:cmok:
Buziaczki dla zawsze roześmianej Oliwki:cmok: :cmok: :cmok: :cmok: :cmok: :cmok: :cmok:
ch_aga - 2006-10-12 11:17
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Boz -- mój Muszek jakoś tak do 4 miesiąca budził się tylko w nocy dwa razy ale potem niestety potrafi i 5 razy się budzić, tak jest do dziś :(
Alien -- o rany, dobrze, że nic się nie stało. Kurcze, pomyśleć, że mama mogła być tak nieodpowiedzialna :( Na szczęście świetnie sobie poradziłaś :)
Tiaaro -- to przykre, że własna matka może być taka :(
Pozdrawiam
płatek1 - 2006-10-12 11:22
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Oj widze, że tu pojawił się problem mieszkaniowy:( współczuje Wam dziewczynki, że musicie się męczyć z rodzicami:glasiu: . Ja się mądrze, że mieszkamy z tż sami, ale problem w tym, że to wynajęte mieszkanie, a na własne to musimy jeszcze troche poczekać:( .
Alienku:glasiu: :cmok:
jastin83 - 2006-10-12 11:49
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku my jeszcze tez wynajmujemy mieszkanie bo nasze dopiero sie buduje,no ale kredycik trzeba spłacać:ehem:niestety:(
Alien - 2006-10-12 12:36
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez jastin83
(Wiadomość 2878737)
Alienku jak to przeczytałam to aż mnie troche wcięło:eek:
Naprawde przykra sytacja:cmok:
Ja to powinnam chyba ze szczęścia po niebiosa skakać ze mieszkamy sami bez teściowej czy mojej mamy.Ale Alien pociesze Cie ze tez wcale nie jest tak kolorowo,teraz wzieliśmy ten kredyt na mieszkanie będziemy splacać go do usr**ej śmierci za przeproszeniem,a pomocy z nikąd żadnej,tzn. moja mama jeszcze jakoś nam pomaga,mieszka na wsi wiec albo wałóweczka albo pieniążki ten kredyt to tez wzieła na siebie,no ale my bedziemy spłacać oczywiście,ale teściowa nic zupełnie sie niczym nie interesuje tylko zkazdej strony profity ściaga ze to niby ona nam kredyt na chłupe załatwiła ze samochód nam kupiła,oj mówie Wam dziewczyny tez może człowieka szlak trafić,a jeszcze gadka ze ja niby nic nie robie,oj dużo by pisać,właściwie to sorrki ze Wam tak sie wciełam w wątek z tym moim narzekaniem ale jak poczytałam wasze posty to widze ze nie tylko ja mam podgórke.Ale fakt faktem najlepiej to miec swój dom i swoje cztery ściany,bo mieszkanie z teściami albo rodzcami to nic dobrego dla małżeństwa,tym bardziej jak sa dzieci.
Jeszcze raz przepraszam za wcięcie sie w wąteczek:cmok:
Jastin :cmok: to niestety łatwo nie mam :( ja to mam ochote normalnie spakować się choćby za chwile i wynieść.
Jastin a dlaczego ty przepraszasz za wcięcie się w wątek ??? :confused:
No przeciez tu nie ma zakazu pisania, nie ma jakiś specjalnych zaproszeń jak dla VIP-ów do dyskusji w tym wątku. Chyba kazdy moze napisać coś od siebie. Jak ja miałabym przepraszać za posty, które tu pisze to musiałabym to robić kilka razy dziennie :)
Tak samo lutowo-marcowe jak i iwszystkie inne mamy czy nie mamy moga pisać w wątku tym i w styczniowym i w wielu wielu innych :)
jastin83 - 2006-10-12 12:43
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Przeprosilam bo dyskusja już była o czymś innym a ja wróciłam do wcześniejszego tematu mieszkaniowego:)
Joasiaa - 2006-10-12 13:11
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Widze że dziś na tapecie problemy rodzicielsko-mieszkaniowe. Mam cichą nadzieje że jak się wyprowadze to odejdzie mi chociaż część zmartwień. Nam też nikt nie pomaga ani moi rodzice ani tym bardziej teściowa. Nawet za własną nauke, kursy językowe płaciłam sama. Zresztą co ja tu będe pisać. Wiele z Was zna to z autopsji. :(
Alien jesteś dzielna babka. Może jest tak że w chwilach zagrożenia człowiek ma jaśniejszy umysł i działa tak jak powinien? Pocieszam się że gdyby coś takiego mnie spotkało to też umiałabym zareagować.
Płatku pamiętaj - wynajete ale jesteście sami a zapewniam że to najlepsze co może być. Tak to jeszcze byście się kłócili o rodziców.
Julka zasnęła na spacerze podobnie jak wczoraj :jupi: tylko 30 minut ale zawsze coś. Wogóle przez ostatnie dni nawet jakoś daje żyć. Najgorsze sa poranki i wieczory a w dzień wystarczy że tylko trochę ją ponosze a tak to szaleje na puzzlach albo na kanapie.
płatek1 - 2006-10-12 13:22
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiu ile czekałaś na puzzle? Bo mi jeszcze nawet nie odpisał na meila czy są już wysłane czy nie:( . Może niepotrzebnie płaciłam przelewem:confused: .
Joasiaa - 2006-10-12 13:33
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez płatek1
(Wiadomość 2880056)
Joasiu ile czekałaś na puzzle? Bo mi jeszcze nawet nie odpisał na meila czy są już wysłane czy nie:( . Może niepotrzebnie płaciłam przelewem:confused: .
Dostałam na drugi dzień po wpłacie pieniędzy. Dzisiaj przyszła kolejna paczka. W sumie mam 30szt. Całkiem spory dywanik wyszedł. Odrazu nie ucieka.
płatek1 - 2006-10-12 13:37
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Joasiaa
(Wiadomość 2880132)
Dostałam na drugi dzień po wpłacie pieniędzy. Dzisiaj przyszła kolejna paczka. W sumie mam 30szt. Całkiem spory dywanik wyszedł. Odrazu nie ucieka.
Ja przelałam kase w niedziele, albo w poniedziałek w nocy więc powinny już przyjść:( chyba mnie nie wyroluje:confused: 27zł. niewielki pieniądz, ale puzzli mi szkoda:o .
Joasiaa - 2006-10-12 13:48
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez płatek1
(Wiadomość 2880151)
Ja przelałam kase w niedziele, albo w poniedziałek w nocy więc powinny już przyjść:( chyba mnie nie wyroluje:confused: 27zł. niewielki pieniądz, ale puzzli mi szkoda:o .
Ja zamawiałam dwa razy i za każdym razem szybko dostałam paczke. Może zadzwoń bo zapomnieli??? Byłam zadowolona więc nie sądze że to jakaś niesolidna osoba.
płatek1 - 2006-10-12 13:52
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Jak jutro nie dostanę to się o nie upomnę, trudno płakać z tego powodu nie będę;) .
Joasiaa - 2006-10-12 13:58
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
2 załącznik(i/ów)
Zobaczcie jak się Julka zmieniła: zdjęcie z kwietnia i z dzisiaj.
płatek1 - 2006-10-12 13:58
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
1 załącznik(i/ów)
Dzisiaj oodwiedziła mnie koleżanka z córeczką, która jest z 1 stycznia:D , ładnie sama wstaje czepiając się szafki lub stolika i chodzi juz trzymana za rączki jest świetna:D oto jak bawili się z Matim:
płatek1 - 2006-10-12 14:02
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiu właśnie listonosz przyniósł paczkę:jupi: fajne te puzzle.
hania024 - 2006-10-12 14:09
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiuu różnica jest ogromna:-) ale te nasze dzieciaki szybko rosną zaraz patrzeć i komunia będzie:ehem:
Płatku widze że Mati już za podrywanie się dziewczyn bierze:rolleyes:
Joasiaa - 2006-10-12 14:12
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez płatek1
(Wiadomość 2880326)
Joasiu właśnie listonosz przyniósł paczkę:jupi: fajne te puzzle.
To świetnie. Ostrzegam uwaga na oczy zwierzątek :lol: Niech się miło Matiemu fika.
Pytanie do żon informatyków: czy u was komputer tez jest włączony całą dobę. Jak TŻ na noc wyłączy to jest święto (emule) i dzień to chyba jeszcze się nie zdarzyło (chyba że nie było prądu i ups wysiadł).
płatek1 - 2006-10-12 14:27
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiu ja wyłączam komputer na noc:D bo siedze zazwyczaj dłużej wieczorami, chyba że on pracuje:ehem: . Jak jest w domu to komputer jest włączony cały dzień i po przyjściu z pracy pierwsze co to do komputera jakby mało miał w pracy:ehem: tego nie potrafię właśnie zrozumieć:rolleyes: .
Wczoraj Mati był cały dzień noszony przez babcie i ciocie i dzisiaj tylko na ręce:cry: a już było troszkę lepiej, sam się bawił:ehem: teraz tylko 15min. i znowu na rece, ja to mam przechlapane:( .
Meme - 2006-10-12 15:47
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
A my oiągnelismy kolejny stopień wtajemniczenia w kewstii rozmiaru pieluch....osiagnelismy kolejny, 5 wymiar(roamiar)!:D Ma dupeczke ten mój synus!:D Kupiłam mu tez wczoraj super kombinezon juz na zimę-rozm.86 z butami, rękwiczkmi i kapuzą - wrzucasz do srodka, zapinasz dwa suwaki i dzieco masz ubrane! Tego mi było trzeba! A jak u was humorki?
A propos mężów informatyków -mój też na to cierpi...tyle, że nie pracuje w zawodzei, wiec nadrabia to w domu...czasem sa gorsze, czasem lpsze dni, a czasem musże nieźle na niego powrzeszczzeć, żeby sie odkleił od kompa....:D
czuje sie gruba i nieatrakcyjna!!!!:( a bedzie jeszcze gorzej......łeeeeeee
ch_aga - 2006-10-12 16:18
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Melduję, że dziś mieliśmy szczepienie, Muszek nawet nie zapłakał a waży 9300g :D
Pozdrawiam
tiaara - 2006-10-12 16:23
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
co do kompa wlaczonego 24 godziny na dobe to ten okres mamy juz za soba. byl okres ze komp chodzil po tydzien nie wylaczany bo akurat sciagal sie film lub gra. ja na ogol sciagam muzyke a ta przez bit cometa idzie szybko. programy do sciagania tez niekiedy bywaja wlaczane trzy na raz. shaereaza, bit comet, e mule normalka. moj to samouk ale czesto bywa tak ze prawdziwych informatykow zagina. np maz mojej chrzestnej jest informatykiem z wyksztalceniem wyzszym, ma wlasna firme a czesto o rozwiazaniu problemow dowiaduje sie od mojego TZta. innym razem remontowal dom informatykowi tez z wyksztalcenia i zawodu. ktos tam przyniosl komp bo wlanczal sie i za chwile wylanczal. tamten kazal wymieniac dysk za 300 stowki a moj TZ juz smiejac sie z niego kazal mu wyjac baterie z plyty. wszystko sie naprawilo samo. wiele sytuacji takich tez w sklepach komputerowych jest.
kostka.kr - 2006-10-12 17:14
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Co do mężów informatyków to mój też, tylko z zamiłowania :D. Ostatnio juz miałam dość komputera w nocy, bo nie mogłam spać przez jego szum :mad: . Niby to cichutko chodzi, ale ja muszę mieć totalną ciszę jak idę spać. TŻ denerwował się, bo ściągał mapy do GPS-a i trwało to kilka dni, a mnie szlag trafiał bo non stop budziłam sie w nocy :mad:.
Z drugiej jednak strony, gdyby nasi mężowie nie interesowali się komputerami to być może nie spotkałybysmy sie w takim wspaniałym gronie jakim jesteśmy :D.
Meme, jeśli można wiedzieć, w jakim sklepie kupiłaś Fifkowi kombinezon? Też już szukam takiego z butami i kapuzą :-).
Dziewczyny, moja Natalka zaczęła wyczyniać dziwne miny przy jedzeniu (jedzeniu łyżeczką) :hahaha:. Normalnie robi byczka :D. Marszczy nos, usta wystawia w dzióbek i szybko oddycha przez nos (wygląda jak wściekły byczek) :rotfl:, normalnie komedia. Ja się duszę ze śmiechu, bo staram się zachować powagę, a ona całkiem poważna, tylko prycha nosem :lol:
kostka.kr - 2006-10-12 17:35
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ch_aga, pieknie waży Mateuszek :)
Alien, BRAWO. świetnie sobie poradziłaś :cmok:. W takich sytuacjach, jeśli chodzi o własne dziecko, jest się bardzo przytomnym i reaguje się błyskawicznie :ehem: . To wszystko za sprawą adrenaliny, która w takiej sytuacji uderza do głowy i nawet człowiek nie zdaje sobie sprawy, że reaguje automatycznie :-).
Joasiu widać jak Julka jeszcze bardziej wypiękniała :ehem:. Pucusie zniknęły :D, ohoho...piekna dziewczynka się z Niej robi :ehem: :D
Meme, kobieto poczekaj jak urodzisz, choć to jeszcze troszkę czasu :rolleyes:, wypiękniejesz jeszcze bardziej, znowu poczujesz się sexy i zobaczysz , że świat należy do Ciebie :cmok:
tiaara - 2006-10-12 18:25
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostko wiem ze takie cale kombinezony sa teraz w promocji w realu po 20 zl. maj a butki i rekawiczki i z tego co mowila kolezanka naprawde sa fajne. ja zamowilam na allegro, nowy i trzy rozmiary wiekszy niz ten ktory Wiktoria teraz. w tamtym roku musialam jej kupowac trzy kombizezony bo z miesiaca na miesiac mi rosla. na koniec okazalo sie ze najlepszy jest dwuczesciowy. nawet jak dziecko podrosnie nie wrzynaja sie szwy w ramiona kiedy dziecko juz siedzi.
kasiulka - 2006-10-12 18:37
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Alien jestes bardzo dzielna :ehem: :cmok:, swietnie sobie poradzilas, oby tylko tego typu sytuacje sie nigdy wiecej nie wydarzyły :nie:
Julka jest przesliczna i faktycznie - bardzo sie zmieniła :ehem:. Ja jakos nie dostrzegam zmian u Oliwki, choc pewnie tez sie zmienia :)
Meme Fifek nosi 86? :eek: :) Rety moja Oliwka jeszcze w 68, mam kombinezony 74 i mała w nich poki co tonie. ja tez kupiłam na allegro, jeden z Wojcika kremowy z pieskiem za 40 zł, jak nowy, a drugi Ladybird różowy - przesliczny za 70. Mam fioła na punkcie ciuchów dla Oliwki, ciagle cos nowego kupuje, zero zdrowego rozsądku, bo mała i tak połowy rzeczy nie obnosi :rolleyes:
Zreszta z tego co widze Wasze dzieciaczki też lśliczne ciuszki nosza, pewnie to jakas zbiorowa epidemia ciuchomanii :D
płatek1 - 2006-10-12 18:44
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Moje dziecko wypiło 200ml kaszki:jupi: i właśnie zasneło:jupi: . Super są te kaszki, ale Mati zaczął mi pić mniej mleka:nie: nie wiem czy przypadkiem nie jest to wina kaszek są przecież smaczniejsze:ehem: :rolleyes: . Dzisiaj przechodził samego siebie, przez godzinę musiałam go lulać na rękach bo wpadł w jakąś histerię:cry: , chyba idzie mu druga jedynka.
Ja mam jeden kombinezon po synku siostry i kupiłam mu jeszcze komplet kurteczkę i do tego spodenki na szelkach. Czapeczkę na zimę kupiłam mu chrzestna, musze jedynie kupić mu butki i rękawiczki:ehem: . Wczoraj widziałam fajne w CCC, ale za 50zł.:rolleyes: i teraz nie wiem czy lepiej nie szukać ortalionowych skoro i Wy takie kupujecie:confused: .
hania024 - 2006-10-12 19:53
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Chaga waga poprostu super :-) duży facet z niego będzie:ehem:
Co do informatyków to mój nie jest :-) ale jego brat jest i widze że u nich to normalne ciągle pracują:ehem: u nas komputer nieraz tylko w nocy chodzi zwłaszcza tak jak u Kostki Tz sciąga mapy do gpsa, lub rzadko jakieś gry:D
Kostko Pati robi identycznie od paru dni:ehem: i cała rodzina ma radoche ale ona to robi ciągle nie tylko przy jedzeniu jutro zrobie jej zdjęcie:D
kasiulka - 2006-10-12 20:20
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Oliwka dzis dostała pierwszy raz pół żółtka - bardzo jej smakowało. Ale teraz chodzi po scianach, nie moze spac, płacze - po raz pierwszy od kilku miesiecy mamy problem z zasypianiem, zawsze ją kladłam, poglaskałam po główce i dzidzia spała. Moze to żółtko jej zaszkodziło? :confused:
kostka.kr - 2006-10-12 20:31
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko a jakie żółtko Oliwce podałaś, gotowane czy surowe?
płatek1 - 2006-10-12 20:33
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Te nasze dzieciaczki są nieprzewidywalne:nie: może i pełnia, chociaż u nas ciężkie noce przez ząbkownie:( .
Kasiulko jak podałaś Oliwce żółtko:D ?
kasiulka - 2006-10-12 20:34
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Gotowane of course, ugotowałam jajko, wyjełam poł zółtka i zmiksowałam z zupką. Wcinaa az jej sie uszy trzęsly, po raz pierwszy zjadła wszystko do konca, musiałam wydrapywac resztki z miseczki. No ale teraz daje czadu, moj małż z nia walczy bo ja juz nie mam siły :(
płatek1 - 2006-10-12 20:35
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez kostka.kr
(Wiadomość 2882934)
Kasiulko a jakie żółtko Oliwce podałaś, gotowane czy surowe?
:hahaha: telepatia jakoaś czy cu...:D Mi chodzi raczej czy samo czy z jakimś jedzonkiem:-) ?
płatek1 - 2006-10-12 20:38
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ale drugą połówkę można przechować na drugi dzień? Jak często podajemy żółtko?
tiaara - 2006-10-12 21:16
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku a czy twoja pocieszka juz staje sama lub trzymana za rece. bo jesli nie to raczej malo prawdopodobne ze w zime bedzie sama smigac po sniegu. wiec mozesz kupic jej takie ortalionowe z kozuszkiem w srodku. a i tak bedziecie opatulac kocem na spacerach niunie. ja kupilam spiworek do wozka. przekladalo sie pasy przez otwory i nie zsuwal sie bo niestety z kocykiem to zawsze udreka. zwijal sie na pleckach, jak dzidzia sie zsunela to potem trzebabylo ja wyciagac zeby poprawic. a spiworek -wkladz dziecko ciach Zasuwasz suwakami z dwoch stron i spokoj.
co do zoltka jajowego to Wikuli najbardziej smakowalo z bialym barszczem i ziemniakami. normalnie nic tak szybko z taleza nie znikalo jak barszcz bialy. zreszta do tej pory go uwielbia.
agika11 - 2006-10-13 06:14
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
DZień doberek
ja tylko napiszę - dziś nareszcie piątek HUUUUUUURRRRRRRAAAAAAAA:j upi: :jupi: :jupi: :jupi: (co z tego, że 13 ;) )
Byłam w pracy na 7 więc o 15 się zmywam choćby nie wiem co ;)
Miłego dnia
ch_aga - 2006-10-13 06:50
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Tiaaro, Kostko -- mój brat też jest informatykiem z zamiłowania ale zna się bardziej niż nie jeden po studiach :D
Tiaaro -- dałaś mi zagwozdkę z tym kombinezonem :rolleyes: Zamierzałam kupić jednoczęściowy i tylko o rozmiar większy, ewentualnie potem bym dokupiła ciut większy. Ale chciałam jednoczęściowy, bo wydawało mi się, że w takim maluszkowi cieplej i łatwiej mi go wziąć na ręce, nic się nie będzie ściągać. Ale rzeczywiście nie pomyślałam, że może mu się wrzynać conieco :( No a z drugiej strony jak dobrze pójdzie to pod koniec zimy, Muszek może zacząć stawać na nóżki to wtedy rzeczywiście lepszy by był dwuczęściowy. To już teraz nie wiem jak kupić :rolleyes:
Kasiulko -- ja też mogłabym cały czas coś kupować Muszkowi, niestety zdrowy rozsądek bierze górę :( Żyjemy tylko z jednej pensji no i mój kuroń ale tyle tego co kot napłakał więc niemogę sobie pozwolić na szaleństwa zakupowe. Wszystko dokładnie przemyślam. Pozatym niedługo remont mieszkanka i tam pójdzie kupa kasy :( Ale oczywiście bardzo się cieszę, że wreszcie pójdziemy na swoje :jupi:
Żółtko niestety mogło zaszkodzić, musisz dokładnie obserwować Oliwkę, może jest uczulona.
Pozdrawiam
płatek1 - 2006-10-13 07:02
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Moje dziecko jak wczoraj po 19.00 wypiło 200ml kaszki tak do teraz jeszcze nic nie chce zjeść:lol: . W nocy raz chciał tylko się napić i oczywiśce ze trzy razy wypadł mu smoczek:rolleyes: i dwa razy zlądował u nas w łóżku. Więc może jak przestana dokuczać mu ząbki zacznie lepiej sypiać:rolleyes: .
Tiaaro muszę się zastanowić nad bucikami:ehem: mamy jeszcze czas jak znajde ortalionowe to też kupie.
ch_aga - 2006-10-13 07:15
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Czy Wasze dzieci piją kaszkę z butli ?? Bo wczoraj pierwszy raz dałam Muszkowi łyżeczką i bardzo mu smakowało. Ale było to tylko kilka łyżeczek, ok. 50ml. Więc jak mi przyjdzie dawać 200ml to chyba z godzinę mi zejdzie :rolleyes:
Pozdrawiam
płatek1 - 2006-10-13 07:17
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ch_ago moje dziecko za nic nie chciało pić kaszki z butli dopiero jak kupiłam mu gotową z Nestle to pije:ehem: zwykłą karmię go też łyżeczką.
kostka.kr - 2006-10-13 07:22
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Witajcie!
Owszem dziś piatek 13, ale właśnie co z tego :D. Mam nadzieję, że bedzie szczęśliwszy :o.
Coś mi się zdaje, że w ciągu najbliższych 2 tygodni jak nie wczesniej, skonczę karmić piersią :( . Zauważyłam, ze mam coraz mniej pokarmu, mimo że na wieczór powinnam mieć go dużo, bo po całym dniu, to jednak jest odwrotnie i muszę Natalce dawać juz na noc butlę. Jednak nie martwię się tym, bo minimum chciałam karmić Lulę pół roku i to się udało. No cóż taka kolej rzeczy :-). Przynajmniej nie będę juz uwiązana cyckiem :D, a z drugiej znowu strony jak nie będę miała bufetu z sobą to trzeba będzie taszczyć ze sobą jedzenie :(. Aaaa.....już sama nie wiem :(, mam mieszane uczucia, tak fajnie było, tzn jeszcze jest karmić piersią. Muszę się jeszcze tym nacieszyć :D w ciągu tych ostatnich najbliższych dni :o.
Płatku, bardzo ładnie zjadł Mati, Natalka max zje 100ml, już po jej minie :D widać że jest pełna.
Ch_ago ja karmię tylko łyżeczką, jedynie mleko Lula pije z butli na noc :)
kasiulka - 2006-10-13 07:25
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
a mysmy dzis całą noc nie spali, Oliwka budziła sie co 15-20 minut z wielkim rykiem. Nie wiem ile razy wstawalismy do niej, ale generalnie co chwile, padam teraz pyskiem na biurko i pije juz drugą kawe. Rano to samo, krzyk, placz. Nie wiem co sie jej stało, jeszcze sie tak nigdy nie zachowywała. Chora raczej nie jest, dziąsła tez nie są opuchnięte ani nic. Obstawiam to cholerne żółtko :(
płatek1 - 2006-10-13 07:40
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko, ale bolał ją brzuszek? Bidulka:glasiu: .
Kostko nawet nie zwróciłam uwagi, że dzisiaj piątek 13-tego, a dzisiaj mamy wizytę u lekarza:cry: .
Joasiaa - 2006-10-13 07:56
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Julka na noc potrafi zjeść nawet 300ml kaszki. Daje jej z bobovity, butlą. Jak zje mniej to mam murowane podudki w nocy. Nie je za to posiłku o 17. Ostatni raz ok. 14-15 później tylko ewentualnie sok i mały biszkopt. Rano co 2-3 dzień zjada kaszkę łyżeczka ok.100ml.
Kasiulka to jednak może być od żółtka :( obserwuj jaką kupke zrobi Oliwka i spróbuj podać znowu żółtko za kilka dni. Jak się sytuacja powtórzy to masz winowajce.
Kostko i tak długo karmiłaś więc jak już nie będzie takiej możliwości to i tak odniosłaś sukces. :ehem:
Ch_aga Muszek waży ja na kawał faceta przystało.
Tiaaro z tym śpiworem do wózka to genialny pomysł. Musze o czymś takim pomysleć. O przykryciu Julki kocem nie ma mowy bo odrazu go ściąga. może sa takie na allegro?
kostka.kr - 2006-10-13 07:57
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko to żółtko było "sklepowe", czy miałaś jajka z jakiegoś wiarygodnego źródła? Bo to różnie bywa z tymi jajkami. Biedulka Oliwcia :przytul: :cmok:, Wy też pewnie na rzęsach chodzicie :(.
Płatku nic się nie martw, u lekarza na pewno wszystko będzie dobrze z racji tego, że właśnie dziś 13 piątek :D
Zakręciłam się trochę :crazy:, miałam Was wcześniej spytać jakie mleko modyfikowane podajecie dzieciaczkom ? Ja póki co wykorzystałam próbki, które dostałam z Hippa i Nestle. Na jutro muszę juz kupić jakieś mleko, tylko w zasadzie nie jestem pewna jakie :confused:.
hania024 - 2006-10-13 07:58
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Chaga my też jemy kaszke łyżeczką i nie jest żle :ehem: Pati z butelki pije tylko herbatke czego też długo się uczyła.
Kasiulka buziaczki dla Oliwki :cmok: może już jej przejdzie ten ból brzuszka bo się bidulka męczy strasznie:glasiu:
A mi Pati znowu wysypało :confused: i nie wim czy to po maśle czy kaszki mleczno-ryzowe :rolleyes:
płatek1 - 2006-10-13 08:11
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostko ja daje Matiemu NAN:-) .
Meme - 2006-10-13 08:22
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kurdę tyle tematów, że nie wiem od czego zacząć...
co do żółtka, Filip dostaje je od dłuższego czasu, podaje mu samo, tylko lekko pokrapiam mlekiem, zeby nie było takie suche - zażera sie aż mu sie uszy trzęsą i daje mu całe, pomyliłam sie kiedyś i tak juz zostało, ale nigdy nic mu niebyło. Dzis skosztował jogurtu miodowego - Miodzio - i tez zwariował na tym punkcie.
Co do rozmiaru, to Fifek nosi 80, a kupiłam 86, bo mi tak doradziła Babka w sklepie, co jak co, ale zimy u nas raczej dłuższe, jakieś 4-5 miesiecy pzred nami, a Fifek rosnie w zastraszajacym tempie, stad wiekszy rozmiar. Na raz sie w nim troche topi, ale spoko loko luci sponton:D . Kupiłam go za 106 zł, w sklepie Maan, to jest jakas sieć, azem z hurtowaniami, maja duzo rzeczy a ubranka zazwyczaj bardzo tanie, głównie z Batyru itp, śpiochy za 9 - 12 zł; kaftaniki od 6-9 zł, naparwdę mazna ładnie dziecko ubrać a nieza drogo i wszystko markowe. O wyposażęniach pt. laktatory, butelki itp, nie wspominam.
Co tam jeszcze....?A! Kasiulko, moze to nie zółtko, tylko zęby? To juz ten moment, bo z tego co kojarze, to Oliwka skończyła 6 mies, a nie 5...?Jest z kwietnia prawda?
Kostko, co do mleka mod. - filip dostawał od jakiegos 7 tyg. życia, kupowalismy mu Bebilon, bardzo długo, ale raz dla spróbowania wziełam Bebiko i Nestle. W Nestle, chyba nie prebiotyków, a Bebiko wypusciło nowa srie i tez są z prebiotykami, jak Bebilon, i teraz widzę, ze Bebiko Filipowi chyba bardzije smakuje, - mi zreszta też:D - jest bardziej kremowe i mleczne, Bebilon jest jakiś lekko kwaskowy. Oby dwa mleka mają w 99% identyczny skład, bo sama sprawdzałam, a jak jeszcze oba maja prebiotyki, to juz tym bardzije nie ma sieczym martwić. Zobacz co Natali smakuje, kup jedno opakowanie Bebika 2 i spróbój jej podać. Z Bebilonem o tyle jest kiszka, ,ze jak jej nie zasmakuje, to masz 900 g do wywalenia, albo pzrechowania na póżniej. Z Bebilonem o tyle jest fajnie, ze maja bardzo fajne te pdełka, ja sobie zostawiąłm jedno jeszcze i trzymam w tym kaszkę. a dwrugim mleko.
Co do kaszki z butleki, to ja tak podaje Fifkowi na noc - dostaje super gęściora, 180 ml mleka i jakieś 6 miarek kaszki - ja sietym jeste m,w stanie zapchać. A rano tez czasem daje mu z kaszką ,ale mniej jej wtdy sypię. A w ciagu dnia daje mu tez łyżeczką i tez robie gęstą - mozna łyżke postawić, do tego podaje mu deserek i jest pełnia szczęścia!:D
tiaara - 2006-10-13 09:35
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
z tym kombinezonem bylo tak ze byl wiekszy i poki Wiktoria lezala to mozna bylo jeszcze wsunac palce pomiedzy ramionka a kombinezon od srodka. klopot zaczynal sie w momencie jak Wiktorie podnosilam w wozku na pollezaca pozycje. wtedy kombinezon robil sie na styk no i niestety po bardzo krotkim czasie zaczal sie wrzynac w ramionka. co do butkow to Wiki sama cala zime przeszla w takich ocieplanych ortalionowych.
a śpiworek mialam podobny do tego w zalaczniku tego nizej tylko ze ze wzgledu na wiek Wiktoria nie miala kapturka tylko na prosto. ale mialam szary na zewnatrz i polarek szary w srodku. taki mam kolor wozka i taki kupilam ale ja za swoj dalam 39 zł w hurtowni z akcesoriami dla dzieci.
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=131427278
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=133974174
ja kupilam ten najwiekszy rozmiar jeszcze w tym roku bedzie dobry do wozka a nawet na sanki.
Joasiaa - 2006-10-13 09:42
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Napisałam posta i mi go wcięło :bacik:
Tiaara śpiworki fajne ale ja trochę nieprzytomna jestem i proszę o wyjaśnienie. W tym dziecko jeździ w pozycji leżącej? Julka takiej nie toleruje i chciałabym coś tylko na nogi. Jak ją całą zapakuje to szału dostanie. Na spacerze to śpi, owszem raz w miesiącu jak ma dobry humor. Tak to musi siedzieć i wszystko oglądać.
Kostka my dajemy Julci Bebilon i Bebiko 2R z kleikiem, po Nanie bardzo ulewała.
Biedna Oliwcia :glasiu: Meme ma racje to niekoniecznie musi być od jajka.
tiaara - 2006-10-13 09:49
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiu nie musi w lezacej. spiworki nie sa usztywniane i mozesz e pollezacej i siedzacej. ja juz w zimie jezdzilam z Wiktoria w spacerowce. tylko jak bedziecie kupowac to patrzcie czy sa otwory na pasy te od wozka. przekladacie pasy przez otwory i wkladacie dzieciaczka do spiworka zapinacie pasami a potem zasuwacie spiworek. wierzchnia warstwa jst dosc dluga bo po paszki a ja dodatkowo mialam zakladke i jesli Wiktoria usnela to moglam ta zakladka zaslonic ja od wiatru. kurcze pojde chyba na stryszek i sciagne ten spiworek. wkleje zdjecia jesli chcecie.
Joasiaa - 2006-10-13 09:56
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Tiaara lepiej wytłumaczyć mojej tępej mózgownicy nie mogłaś. Dzięki :cmok: Jeśli możesz to zrób zdjęcia. Nawet nie wiedziałam że coś takiego można kupić :eek: ciemnogród normalnie.
Julci śpi już godzine :jupi:
płatek1 - 2006-10-13 10:32
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ja widziałam jak babki na nóżki dziecka nakładają pokrywy od głębokiego wózka. Ja mam spacerówkę zrobioną z głębokiego i tak myśle czy właśnie nie wozić w zimę tak Matiego. Dzisiaj nakryłam mu nóżki kocykiem to jak zaczął szalec to oczywiście kocyk znalazł się prawie na ziemi:o .
hania024 - 2006-10-13 11:07
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Pati ma pierwszego zęba:jupi: :jupi: :jupi: :jupi: i to w piątek 13:jupi: :jupi: :jupi:
płatek1 - 2006-10-13 11:50
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Buziaczki dla Pati:cmok: ..
kasiulka - 2006-10-13 12:17
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
No gratulacje Haniu :cmok:, super - i to tak bezobjawowo sie odbyło? :)
Oliwka dzis daje czadu :D - spoliczkowała dziadka i tak go podrapała ze ma na twarzy czerwoną pręgę do krwi... normalnie złośnica mała z niej wyszła. Juz sama nie wiem, moze faktycznie zęby idą, choc nic jeszcze nie widac.
Meme Oliwka skonczyła wczoraj 7 miesiecy, jest z marca ;)
płatek1 - 2006-10-13 12:42
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez kasiulka
(Wiadomość 2885358)
No gratulacje Haniu :cmok:, super - i to tak bezobjawowo sie odbyło? :)
Oliwka dzis daje czadu :D - spoliczkowała dziadka i tak go podrapała ze ma na twarzy czerwoną pręgę do krwi... normalnie złośnica mała z niej wyszła. Juz sama nie wiem, moze faktycznie zęby idą, choc nic jeszcze nie widac.
Meme Oliwka skonczyła wczoraj 7 miesiecy, jest z marca ;)
:lol: biedny dziadek. Kasiulko Mati tak właśnie marudził i budził się z płaczem w nocy no bo w dzień to norma:rolleyes: i nie miał czerwonych dziąseł, aż któregoś dnia patrze, a dziąsła napuchnięte i czerwone, a on gryzie wszystko jak opętały i wiedziałam już że to jest przyczyną. Myśle, że Julka zaczyna ząbkować:o .
Joasiaa - 2006-10-13 13:29
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku Julka to ząbkuje od dawna :lol:
Haniu gratulujemy Pati ząbka :winko:
Jest powiedzenie nie chwal dnia przed zachodem słońca a nowa wersja brzmi: nie chwal Julki przed kolejnym atakiem złości. Już nie wiem czy śmiać się czy płakać :(
Ale widze że nie tylko my mamy dzisiaj pod górke
płatek1 - 2006-10-13 13:34
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiu ja to nawet nie licze na przypływ dobroci mojego syna:D idzie mu drugi ząb i jest nie do zniesienia, zaaplikowałam mu czopka i dzięki temu spokojnie pobawił sie w łóżeczku, a ja zjadłam zupę:-) . Oczywiście wszystko trwa do czasu po 15min. znów marudzenie:nie: . Jak ja się ciesze, że jutro SOBOTA!!!!!!!!!!!:jupi: :jupi: :jupi: :jupi:
Joasiaa - 2006-10-13 13:37
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
To gratuluje zjedzenia zupy bo ja tylko pochłonęłam w biegu danio. Zjem obiad jak wróci TŻ czyli ok. 18 :confused:
płatek1 - 2006-10-13 13:43
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Joasiaa
(Wiadomość 2885909)
To gratuluje zjedzenia zupy bo ja tylko pochłonęłam w biegu danio. Zjem obiad jak wróci TŻ czyli ok. 18 :confused:
Joasiu to wpadnij na zupkę do mnie, a ja Ci Julkę popilnuję:lol: . Tak na serio to zawsze mogę zjeść obiad dopiero jak tż wróci po 17.00.
kasiulka - 2006-10-13 13:46
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
hehe, jakby mi ktos rok temu powiedział ze bede sie cieszyc ze zdażyłam isc do kibla albo cos zjesc i jeszcze zbiore za to gratulacje to bym normalnie nie uwierzyła :D :rotfl:... ja tez ide wreszcie cos wszamać bo Oliwce sie przysnęło w trakcie jedzenia obiadu :o
Zaglądałam w paszcze - nic kompletnie nie widac, dziąsła bez zmian :confused:
Joasiaa - 2006-10-13 14:04
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez kasiulka
(Wiadomość 2885989)
hehe, jakby mi ktos rok temu powiedział ze bede sie cieszyc ze zdażyłam isc do kibla albo cos zjesc i jeszcze zbiore za to gratulacje to bym normalnie nie uwierzyła :D :rotfl:... ja tez ide wreszcie cos wszamać bo Oliwce sie przysnęło w trakcie jedzenia obiadu :o
:hahaha: :hahaha: :hahaha:
śmieszne ale naprawde tak jest, dobra to pocieszcie mnie kiedy będzie lepiej??? Jak pójdą do przedszkola? Do szkoły? Jak skończą 18 lat? Nigdy???!!!! :eek:
Ja to naprawde podziwiam Meme...
ch_aga - 2006-10-13 14:05
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Haniu -- gratuluję ząbka :D U nas już czwarty wychodzi :roll:
Kasiulko -- ja bym jednak obstawiał to żółtko :rolleyes:
Pozdrawiam
płatek1 - 2006-10-13 14:05
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez kasiulka
(Wiadomość 2885989)
hehe, jakby mi ktos rok temu powiedział ze bede sie cieszyc ze zdażyłam isc do kibla albo cos zjesc i jeszcze zbiore za to gratulacje to bym normalnie nie uwierzyła :D :rotfl:... ja tez ide wreszcie cos wszamać bo Oliwce sie przysnęło w trakcie jedzenia obiadu :o
Zaglądałam w paszcze - nic kompletnie nie widac, dziąsła bez zmian :confused:
:hahaha: dobre
Joasiaa - 2006-10-13 14:08
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Moja ciężarna koleżanka mówi do mnie ostatnio: Asia a co jaki mi zabraknie np. chleba? To przecież chyba nie zostawie dziecka w łóżeczku i nie pójde do sklepu. Ja na to: Dorota ty nawet nie śnij o tym że pójdziesz do łazienki!
:rotfl:
kasiulka - 2006-10-13 14:10
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiu, jest takie powiedzenie: Małe dzieci maly kłopot, duże dzieci... itd. Już sie zaczynam bać :rotfl:
płatek1 - 2006-10-13 14:14
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Joasiaa
(Wiadomość 2886180)
Moja ciężarna koleżanka mówi do mnie ostatnio: Asia a co jaki mi zabraknie np. chleba? To przecież chyba nie zostawie dziecka w łóżeczku i nie pójde do sklepu. Ja na to: Dorota ty nawet nie śnij o tym że pójdziesz do łazienki!
:rotfl:
:lol: a kiedy ma zamiar go zjeść? No chyba, że urodzi tak grzeczne dziecko jak Natalka:D .
ch_aga - 2006-10-13 14:15
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez kasiulka
(Wiadomość 2886198)
Joasiu, jest takie powiedzenie: Małe dzieci maly kłopot, duże dzieci... itd. Już sie zaczynam bać :rotfl:
A odkąd po zjedzeniu marchewki moje szczęście zaczęło robić mniej pachnące kupki, usłyszałam od mojej mamy: "Kto ma pszczoły to ma miód, kto ma dzieci to ma smród" :lol:
Pozdrawiam
płatek1 - 2006-10-13 14:17
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez ch_aga
(Wiadomość 2886237)
A odkąd po zjedzeniu marchewki moje szczęście zaczęło robić mniej pachnące kupki, usłyszałam od mojej mamy: "Kto ma pszczoły to ma miód, kto ma dzieci to ma smród" :lol:
Pozdrawiam
:hahaha: muszę to zapamiętać.
kasiulka - 2006-10-13 14:18
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
:hahaha:
dziewczyny ja przy Was to juz nie musze nawet chodzic do łazienki bo normalnie sikam po nogach :rotfl:
kasiulka - 2006-10-13 14:21
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez ch_aga
(Wiadomość 2886237)
mniej pachnące kupki
:rotfl:, ch aga jestes mistrzem dyplomacji :D :cmok:
ch_aga - 2006-10-13 14:24
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dziewczyny a teraz już tak na poważnie skoro mowa o smrodkach - mojemu dzieciątku śmierdzą stópki, mimo tego, że kąpiemy go codziennie i nosi bawełniane pajacyki :rolleyes: Co może być tego przyczyną ??
Pozdrawiam
Joasiaa - 2006-10-13 14:31
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Nie da się ukryć smród to mam wielki :lol:
płatek1 - 2006-10-13 14:34
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez ch_aga
(Wiadomość 2886321)
Dziewczyny a teraz już tak na poważnie skoro mowa o smrodkach - mojemu dzieciątku śmierdzą stópki, mimo tego, że kąpiemy go codziennie i nosi bawełniane pajacyki :rolleyes: Co może być tego przyczyną ??
Pozdrawiam
Ch_ago pewnie mu się pocą, niektórzy tak mają.
Nie mogę przy Was pękam ze śmiechu:rotfl:
kasiulka - 2006-10-13 14:37
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez ch_aga
(Wiadomość 2886321)
Dziewczyny a teraz już tak na poważnie skoro mowa o smrodkach - mojemu dzieciątku śmierdzą stópki, mimo tego, że kąpiemy go codziennie i nosi bawełniane pajacyki :rolleyes: Co może być tego przyczyną ??
Pozdrawiam
Ch aga moze mu za ciepło w nóżki i sie mu pocą? :confused:
Mnie nie przyszło do głowy zeby wąchac Oliwkowe odnóża, musze sprawdzic :ehem: :D. Oliwka ma b. czesto nozki zimne i nie wiem skąd ma wiecznie tyle brudu miedzy palcami u nog, normalnie jak górnik w kopalni ;)
płatek1 - 2006-10-13 14:41
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ok. dziewczyny taxi zamówiona zaraz jedziemy do lekarza:o trzymajcie kciuki:cmok: .
Joasiaa - 2006-10-13 14:42
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez kasiulka
(Wiadomość 2886255)
:hahaha:
dziewczyny ja przy Was to juz nie musze nawet chodzic do łazienki bo normalnie sikam po nogach :rotfl:
skocz do Oliwki niech Ci pampersa pożyczy :rotfl:
ch_aga - 2006-10-13 14:42
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku -- będzie dobrze :)
Kasiulko -- i u nas między paluszkami pełno kłaczków ale to najczęściej ze skarpetek :D
Pozdrawiam
ch_aga - 2006-10-13 14:44
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Joasiaa
(Wiadomość 2886454)
skocz do Oliwki niech Ci pampersa pożyczy :rotfl:
:rotfl:
Pozdrawiam
kasiulka - 2006-10-13 14:48
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
:rotfl:
Joasia od Oliwki pampersy to by mi mogły co najwyżej jako chusteczki do nosa posłużyc :D (tez sie przydadzą bo juz jestem spłakana ze smiechu przez Was) :D
kostka.kr - 2006-10-13 15:08
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dziewczyny, ale dajecie dzisiaj w d*** :lol:
A ja wącham Natalce girki i też wieczorkiem już śmierdzą :> :D
hania024 - 2006-10-13 16:13
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ale tu dzisiaj śmiesznie:rotfl:
Kasiulka to wcale tak nie było bezobjawowo:ehem: Pati od jakiegoś czasu miała takie naloty złego humoru i pobudek w nocy. A dziąsła też miała normalne żadnych szczególnych zmian na nich :-) więc może Oliwce też zęby idą.
Alien - 2006-10-13 16:32
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ale się rozpisałyscie :) Skąd wy na to czas znajdujecie ? Co robicie w tym czasie ze swoimi dzieciaczkami ? :)
Moja Wika daje czadu, czaduje tak juz od 3 w nocy :eek: nawet nie mialam czasu do was wczesniej zajzeć. Teraz poszła z babcią tesciową na spacer. Ale cicho w domu sie zrobiło i jakoś tak dziwnie, ale i tak juz mi się za nią teskni :)
Podejzewam, ze winowajcą jest kolejny zblizajacy się ząbek.
Kasiulko podaj np. za dwa dni Oliwce jeszcze raz żółtko i jesli wtedy bedzie tez miała takie objawy to bedziesz wiedziała, ze to od tego a jeśli to ząbki to tez się kapniesz niedługo moze tej nocy upsss :o
kasiulka - 2006-10-13 16:42
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Moja Oliwka spała po południu 2 godziny (odsypiała nocke :D ) wiec mogłam sobie spokojnie wizażowac, sprzątając i gotując obiad jednoczesnie :D.
A teraz tatus przyszedł z pracy i sie dzidzią troche zajmuje. ;)
Oliwka dzis powiedziała swoje drugie w życiu słowo (pierwsze to "ne"!, ma opanowane do perfekcji :D ). A drugie słowo brzmiało: "dupa" :D ... Joasiu brzmi znajomo co? :rotfl:
Alien - 2006-10-13 16:51
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku jak wrócicie to daj nam jak najszybciej znać jak zdrówko Mateuszka ? mam nadzieje, że bedzie wszystko ok :cmok:
płatek1 - 2006-10-13 17:29
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Niestety dla mnie piątek 13-tego okazał się pechowy:( jestem załamana:cry: . Jest jeszcze gorzej niż było:( na nic zdało sie leczenie. Mati ma zapalenie oskrzeli, ale nie wirusowe tylko prowadzące do astmy. Niestety nie leczone kończy się właśnie astmą:cry: :mur: . Przepisała nam leki do wdychania, które Mati będzie brał przez trzy miesiace, poprostu koszmar, łzy cisną mi się do oczu:cry: . Nie wiadomo skąd to się wzieło:nie: musimy unikać kontaktu z dziećmi i osobami nawet z lekkim katarkiem i oczywiście palaczy. Codziennie dwa razy podawać mu lekki przez maskę:nie: przecież on dostanie szału:help: . Kurcze tak tu dzisiaj wesoło, a ja smucę.
ch_aga - 2006-10-13 17:34
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku -- bardzo mi przykro :( chciałabym jakoś pomóc ale niestety nie potrafię :cry: Musisz uzbroić się w cierpliwość i sumiennie podawać leki - mam nadzieję, że pomogą :glasiu: Trzymaj się, kochana, będzie dobrze, MUSI BYĆ ! :cmok:
Pozdrawiam
kasiulka - 2006-10-13 17:48
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku kochany, nie martw sie :glasiu:. Najwżniejsze ze Mati został zdiagnozowany i ze to nie jest astma. Choroba zostala uchwycona w odpowiednim momencie i teraz pozostaje odpowiednie leczenie i na pewno wszystko bedzie dobrze :ehem: :przytul:. Biedny Mateuszek :( , ale zobaczysz, wkrótce bedzie zdrowy. Musi byc !
Na pocieszenie dodam ze moj tz jako dziecko chorował na astme, bo niestety był prl, słaba opieka med. , a mieszkał w Szopienicach, dzielnicy Katowic która słyneła z ciezkich zachorowan dzieci - na ołowice, astme itp. Wyszedł z tego bez szwanku choc czasy były dużo ciezsze niz teraz, jest całkowicie zdrowy. A Twoj Mati na pewno żadnej astmy nie dostanie, nawet tak nie mysl.
Do leków pewno Mati sie przyzwyczai, to nic przyjemnego, wiem, ale one pomagają. Moja mama na astme pare lat temu chorowała i brała leki wziewne, one przynoszą dużą ulge, zobaczysz Mati szybko poczuje sie lepiej :ehem:
Buziaki wirtualne dla Ciebie i Matiego :cmok: :cmok: :cmok:
agika11 - 2006-10-13 19:06
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku :przytul:, ja myślę, ze ten dzień wcale nie jest najgorszy, bo Mati został w końcu zdiagnozowany. I pewnie dostał leki, które zapobiegną dalszemu rozwojowi chorób. TAk więc bardzo dobrze, że pojechaliście do tej lekarki, bo mógłby się bardziej męczyć. I absolutnie wybij sobie z głowy złe myśli. NATYCHMIATS. NA pewno wszystko będzie dobrze :cmok:. Teraz macie bardzo trudny okres, ale już niedługo wróci wszystko do normy i znowu Mateuszek będzie okazem zdrowia :ehem:. Trzymam kciuki za podawanie leków. Dziś zmówię paciorek za was :przytul:
płatek1 - 2006-10-13 19:36
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dziękuje jesteście kochane:cmok: co ja bym bez Was zrobiła:D . Wiem, że muszę zrobić wszystko aby pomóc Matiemu wyjść z tej choroby i być silna i cierpliwa tylko tak ciężko przyjełam tę wiadomość:nie: spadła na mnie jak grom z jasnego nieba:nie: :( .
Mojej siostry najmłodszy synek choruje na astmę i jest ciągle chory:( zdrowego to ja go widziałam może z 5 razy w życiu i to niestety nie trwa długo. Od początku w przychodni faszerowali go antybiotykami, które były źle dobierane i nic u nie pomagały albo na krótko więc dlatego też wolę chodzić prywatnie bo wiem, że skończyłoby się tak samo jak z Maciusiem. Dopiero teraz zaczeli mu podawać odpowiednie leki:rolleyes: po dwóch latach od urodzenia:nie: :mur:
Czasami bywam przesądna, ale jakoś piątek 13-tego nigdy mnie nie przerażał, ale ten niestety jest pechowy:nie: rozmawiałam niedawno z przyjaciółką jej ojciec i dwie siostry mieli wypadek samochodowy:cry: jedna jest szpitalu bo ma problemy z oddychaniem. Przepraszam Was nie będe już smucić idę spać, spokojnej nocy:cmok:
Alien - 2006-10-13 19:46
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku kochana :cmok: jesteś naprawde dobrą i dzielną mamusią, robisz wszystko co mozesz żeby Mati czuł się dobrze, wiec taka wiadomość napewno jest przykra.
Ale nie martw się, zobaczysz, że leki szybko pomogą i niedługo Mati powróci do zdrowia :ehem: Teraz jakby nie było to są takie leki, że jak podaje się odpowiednio wczesnie to napewno do astmy nie dojdzie.
Katesi Agacia tez brała wziewki a teraz to juz jest duzo lepiej i u was tak bedzie. Wszystko przejdzie.
Duzo zdrówka dla Matiego życze :cmok: a dla ciebie :cmok:
Joasiaa - 2006-10-13 20:51
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku :glasiu: dziewczyny napisały tu same mądre rzeczy a od siebie dodam że musisz być silna bo to też pomoże Matiemu. Najważniejsze że wiesz już co mu jest, więc jeśli będzie pod stałą opieką dobrego lekarza to nic złego napewno się nie stanie. Spokojnej nocy :cmok:
agika11 - 2006-10-13 20:57
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ależ jestem padaka. Wróciłam z pracy, zrobiłam obiad, zajmowałam się KAmilem, zrobiłam 2 rodzaje gołąbków (tradycyjne dla siostry i dietetyczne dla nas ;)), zrobiłam mus jabłkowy do słoiczków na zimę, posprzątałam kuchnię.
KAmil śpi od 19.00 więc jak skończyłam z kuchnią to zrobiłam sobie wieczór pielęgnacji - depilacja, kąpiel w pianie z maską na włosach i maskę na twarzy, nastepnie balsamowanie. Wypiłam przy tym lampkę wina. Siedzę teraz sama (mąż pojechał usuwać awarię w mieszkaniu, bo zalewamy sąsiadów i skuwa rok temu położone kafelki :mur: i pewnie jeszcze będziemy płacić odszkodowanie:nie:), siostra na plotach z kumpelami więc wypiję herbatę i idę spać.
DObranoc
kostka.kr - 2006-10-13 21:38
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku kochana, trzymaj się :glasiu: :cmok:, napewno wszystko bedzie dobrze, na szczęście w koncu Mati został prawidłowo zdiagnozowany i ma wreszcie odpowiednie leki. Wszystko będzie dobrze, a Ty bądź silna :ehem:. A ode mnie buziaki dla Ciebie :cmok:, a w szczególnosci dla Matiego.
tiaara - 2006-10-13 22:12
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku bedzie dobrze wierz mi. siostry ciotecznej TZta synek przez pierwsze cztery miesiace zycia byl dzieckiem lezacym. lekarze nie wiedzieli co sie dzieje. a teraz jest stuprocentowo zdrowym dzieckiem. smiga na wlasnych nogach i pociecha z niego straszna. nomalnie calkowicie zdrowe dziecko. i z twoim szkrabkiem tak bedzie. przemeczycie sie (nieststy) ale to przyniesie bardzo dobre skutki. i pamietaj masz wierzyc i byc pozytywnie nastawiona. to pomoze i tobie i malenstwu.:cmok:
płatek1 - 2006-10-14 07:17
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dziękuje dziewczyny:cmok: odrazu lepiej mi po przeczytaniu Waszych postów, dziękuje za wsparcie:cmok: .
Mati odbudził się dzisiaj o 24.00 i nie spał do 1.00:rolleyes: gadał, kręcił się bo był głodny:o . Lekarka kazała nie karmić go w nocy ze względu na chorobę jak i to że jest za duży na jedzenie w nocy, a to tylko jego przyzwyczajenie. W końcu nie wytrzymaliśmy i tż zrobił mu butlę, którą wydudnił, ptrzytulił się do mnie i zasnął:ehem: . Jaki to jest pieszczoch:D .
Meme - 2006-10-14 07:32
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku, nie martw się, wiem ,że łatwo powiedzieć, ale na pewno wszystko dobrze się skończy, przecież nie uest powiedziane że koniecznie skończy się na stmie. Zobaczysz, Mati szybciutko wróci do zdrowia!
a moje rozdarcie wewn. czy wracac do pracy, czy nie - samo się ukróciło.Wczoraj się dowiedziałam, że kolega, z którym oboje zajmowaliśwy się g...nianą robotą, mój niepisany szef i dupokrytka dla naszego bezpośredniego przełożonego - zwolnił się!!!! Co to oznacza dla mnie??? Przejmuje wszystkie jego obowiązki+moje stare i"bekam przed dyrem" ... Jak tylko się wczoraj o tym dow. najpierw sobie siadłam, a zaraz pomyslałam " no way!nie wracam! nie jestem samobójcą Jestem w ciaży"!!!
I tym sposobem nie dajemy również Fifka do żłobka, bo dawać go 2 tyg. to sie mija z celem - nie zdąży sie zaadoptować, a juz go stamtąd weźmiemy. Musiałby zostać na miesiac dwa, a to bez sensu, bo po co go meczyc złobkeim, skoro jestem w domu?
Mam tylko nadzieje ze moja ginka da mi L4 na te całe pozaostałe 6,5 mies.
I tu bardzo ważne moje pytanie - jak to jest ze strony ZUS-u kiedy jest sie te 180 dni na L4? Bo jedni tweirdzą, ze ZUS moze zabrać 2 tyg. z macierzyńskiego - tego nie słyszałam, ktos twierdził, ze trzeba się starać o zasiłek rehabilitacyjny, ale w kadrach mi mówili,ze to nie dot. ciężarówek, a kolejna wersja jest taka, że starac sie trzeba ale wtedy gdy te 180 dni jest w ciagu jednego roku - a moje 180 dni nie bedzie w 2006 roku, czyli teraz jestem na L4 do konca roku, czyli 2,5 mies. a potem tylko 4 z haczykiem, tak mi też tłumaczyła kadrówka, w zeszłym roku, jak sie bałam że coś takiego mozem nie dopasć? Joasiu, Ty byłaś podobno od samego początku na L4, jak to wygląda? No i szczerze mówiac boje się ze wezma mnie na komisje do Zus-u...
A jakby tego było mało, Filip ostatnio dostaje atakow szału i histerii - nie wiadomo skąd i o co mu chodzi, nie idzie go uspokoić,dzre sie jakby go żywcem obdzierac ze skóry!!!! Uspojkaja się u mnie na rękach i to też nie od razu, macie jakieś racjnalne wytłumaczenie?
kostka.kr - 2006-10-14 08:10
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Witajcie!
Meme ja byłam na L-4 od października do kwietnia. Nie ma znaczenia, że część zwolnienia będziesz miała w tym roku, a część w następnym. Jeśli wiesz, ze przekroczysz ŁĄCZNIE 180 dni, wtedy już miesiąc przed końcem tych 180 dni musisz złożyć podanie do ZUS-u o zasiłek rehabilitacyjny. Dlatego wcześniej, bo ZUS musi to rozpatrzyć (wiadomo w jakim tempie działają nasze urzędy) i przyznać Ci ten zasiłek. Jeśli złożysz późno, to wiadomo przez jakiś czas nie będziesz mieć kasy, dlatego lepiej złożyć wcześniej. W przypadku drugiej ciąży często się zdarza, że wzywają na komisję. Aha i jeśli wcześniej złożysz podanie o zasiłek rehabilitacyjny to nie mają prawa wziąść Ci dwóch tygodni z macierzyńskiego.
kostka.kr - 2006-10-14 08:14
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
A Filipek ma już ząbki? Bo może idą kolejne? :D
Śniło mi się dzisiaj, że Natalka miała takiego ślicznego bialutkiego ząbka, a co najdziwniejsze była to górna jedynka :D
ch_aga - 2006-10-14 08:33
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Meme -- ja byłam na zasilu rehabilitacyjnym, bo moje L-4 przekroczyło 180 dni. Kilka tygodni wcześniej, przed upływem tych dni, bodajże 6 tygodni wcześniej, złożyłam dokumenty do zusu o przyznanie mi zasiłku. Byłam wzywana na komisję ale to była zwykła formalność, lekarka zmierzyła mi ciśnienie, zadała kilka pytań które już były umieszczone w formularzu i tyle :) Dali mi zasiłek jeszcze na miesiąc po porodzie ale i tyk z dniem porodu on się kończy ustawowo. Na pewno nikt nie zabierze Ci dni z macierzyńskiego, nie może tak być.
Muszę zmykać, bo mężyk chce sprzątać w łazience a ja muszę się umyć :D
Pozdrawiam
Meme - 2006-10-14 08:36
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostko dziekuje za wyjaśnienia. A ty składałaś ten wniosek o zasiłek rehabilitacyjny? Jak to wygląda? Dlaczego mają zabierać 2 tyg. macierzyńskiego? I jeszcze jedno: ciebie wzywali na tą komisję?Z jakiego powodu byłaś tak szybko na L4, bo to całe 7 mies.? Ile kasy sie dostaje na tym całym zasiłku rehabilitacyjnym? Bo badąc na L4 dostaje sie te 100% ( no prawie) pensji. A jak jest w tym pzrypadku? A tak podsumowujac, jak sie jest na L4 dłuzej niż te 180 dni, to po prostu sie na ciebie wypinaja i nie płacą Ci?! Nawet jak jestes w ciaży?! Pzrecież to chore!
Przepraszam ,ze tak 'męczę", ale nie mam kogo sie dopytac.strasznie sie denerwuję tą całą sytuacja w pracy, ale jednocześnie wiem, że jak wrócę, to będę kłębkiem nerwów, bo bede odpowiadać za coś, czym wcześniej sie nie zajmowałam, a u nas nie ma "zmiłuj się" - problemy trzeba rozwiązywać na bierząco - pzrez ten czas jak był mój kolega, on szefował i brał na siebie odpowiedzialność, ja byłam bardzije jego asystenką, robiąc swoja robotę, nie raz miałam zszargane nerwy, a co dopiero podwójną?!
kasiulka - 2006-10-14 09:33
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Meme ja byłam na L-4 całą ciaze i składałam wniosek o zasiłek. Tak jak Kostka pisała, musisz to zrobic odpowiednio wczesniej, najlepiej na jakis miesiac przed bo Zusy są nierychliwe. Na stronie Zusu znajdziesz wniosek o świadczenie rehab. - wypełniasz Ty, wypełnia Twoj lekarz prowadzący (ja jeszcze dołączałam ksero mojej karty ciąży od lekarza, potwierdzają Ci cos tam w pracy i zawozisz do zusu (nie trzeba osobiscie), no i potem juz czekasz na decyzje ze masz zasiłek przyznany. Ja decyzje dostałam chyba jakies 3 tyg. po złożeniu wniosku, nikt mnie na komisje nie wzywał. Kasy dostaje sie tyle samo co wypłaty, a nawet moze byc troche wiecej bo są jakies inne przeliczniki - ja dostawałam stówke wiecej :D. Nikt ci tez macierzynskiego nie ma prawa zabrac - co wiecej, kobieto czy Ty wiesz juz ze bedzie 2 tyg. macierzynskiego dłużej? :D, a na drugie dziecko masz z tego co wiem tez 2 tyg. dłużej, czyli o miesiac dłuższy macierzynski :)
Spadaj na to L-4 i olej robote, skoro i tak tam nie wracasz. Po co sie stresowac ;)
u nas koejna zarwana nocka, nie wiem co jej sie stało.
kostka.kr - 2006-10-14 10:47
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Meme, Kasiulka juz Ci odpowiedziała na pytania :D. A co do mnie, to ja poszłam tak wczesnie na L-4, bo u nas nie mozna pracować będąc w ciąży. Na komisję mnie na szczęście nie wzywano, ale z tego co wiem to częściej wzywają juz przy drugiej ciąży.
Kasiulka ma rację, spadaj na zwolnienie i nie denerwuj się, bo w takiej sytuacji to naprawdę szkoda nerwów :ehem:
Kasiulko może faktycznie to już ząbki? :rolleyes:
hania024 - 2006-10-14 11:23
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku nie martw się moja chrześnica jak była mała to miała to samo miała inchalacje od małego i fakt na początku było ciężko ale szybko zrozumiała że tak musi być i teraz ma 8 lat astmy niema już tak nie choruje i leków też od dawna nie bierze:ehem:
U nas dziś tragiczna noc ja dosłownie padam:( Pati obudziła się o 1 i płakała do 3 i usneła tylko dlatego że jej czopek dałam to wszystko przez te zęby
tiaara - 2006-10-14 11:26
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
meme wiem jedno jesli przyzwyczaisz dziecko iz za kazdym razem gdy zaplacze je podnosisz too potem juz jest tylko pod gorke. dziecko sie przyzwyczaja i juz. wiem, latwo mowic ale nawet wczoraj ogladalam program i pani psycholog dziecieca mowila iz podnosic dziecko wtedy tylko gdy juz sie zanosi. jesli jest to poplakiwanie to zostawic. wiecie ze wiem z wlasnego doswiadczenia iz jest to prawda. mialam z Wiktoria tak ostatnio. jak czegos nie dostala to kladla sie na podloge i zaczynala plakac. ja nie reagowalam i nie pozwalalam jej podnosic nikomu. widziala ze na nia nie reagujemy i po jakims czasie przestala tak robic. teraz jak jej sie przypomnito jeszcze tak robi ale to juz bardzo sporadycznie.
Meme a moze Filip tak reaguje na twoje nastroje. teraz jestes na etapie podejmowania waznych decyzji pewnie jestes poddenerwowana i moze dlatego?
Meme - 2006-10-14 11:52
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
DZiewczyny, dziekuje Wam brdzo za wsparcie! i za wyjasnienia! Jakos mi teraz lżej i mniej się boję.Bedzie dobrze, kurna chata, musi być!:ehem:
Tiaro, ja doskonale znam te teorie o podnoszeniu i noszeniu dziecka....samam byłam zawzietą pzreciwniczką noszenia itp, do czasu az filip zaczął robic koncerty, wtedy po prostu mieknę - nie umiem wytzymać jego kwękania, meczenia i buczenia...łamie sie i biorę go na ręcętyle w praktyce...ale wiem, ze dzieci są sprytne i szybko sie uczą i potrafia to wykorzystywac....ja juz chyba jestem stracona w tej materii...a moze nie? Spróbuję go oduczyć, moze sie uda!
Meme - 2006-10-14 11:53
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
A! jeszcze jendo! Kasiulka! Co ty z tymi 2 tygodniami dodakowymi? Cchesz mi powiedzieć, że to w końcu uchwalili i pzryznali??!?!?!?!?!
Joasiaa - 2006-10-14 11:58
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Meme dziewczyny Ci wszystko wyjaśniły, u mnie było identycznie z tym że ja zaliczyłam komisje. Śmiechu warte bo nie pada Cie gin więc to jedynie formalność :jupi: Siedź spokojnie w domu z Fifkiem i olej system. Nie pisze odpoczywaj bo przy twym temperamentnym synku to chyba się nie da.
Kasiulka ja obstawiam zęby. U nas to samo chyba idzie siódmy :eek: zero spania, zero jedzenia, zero spokoju. Jula spała z nami, płakała przez sen, skopała nas totalnie. KIEDY KOŃCZY SIĘ ZĄBKOWANIE???? Mam nadzieje że to zęby a nie charakterek mojej córki. :mur:
Joasiaa - 2006-10-14 12:01
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ja nie umiem słuchać płaczu Julki!!! Momentalnie albo się wkurzam albo jest mi przykro. Błędne koło. Dodam do tego karcący wzrok mojej matki i jestem gotowa.
kostka.kr - 2006-10-14 12:08
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
3 załącznik(i/ów)
W końcu dziś zamówiłam na allegro puzzle. Za 20 szt łącznie z przesyłką za pobraniem wyszło 41 zł, uważam że nie drogo.
Aha... moje dziecko juz siedzi :jupi: :D, proszę:
kostka.kr - 2006-10-14 12:18
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Jak Natalka kwęka, albo lekko popłakuje, nie zwracam na to uwagi. Jak widzę, że zaczyna coraz bardziej popłakiwać to staram sie ją czymś zabawić. Ale z reguły jest tak, że pokwęka, pokwęka i cisza, zaczyna zajmowac sie sama zabawkami, robi rózne wygibasy ciałem, podnosi dupkę do góry, próbuje sięgnąć po zabawkę, którą nie moze dostać i stara się z całych sił żeby ją złapać, jakoś podpełznie i chwyta :jupi: i jest wtedy cała happy. A jak juz totalnie marudzi i nawet na rekach nic to nie daje, to znaczy, że czas na drzemkę i u nas to jest standard :)
ch_aga - 2006-10-14 12:18
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostko -- brawa dla Natalki :D
Się nie pochwaliłam, że dziś Muszek dał nam spać do 8.00 :jupi: Budził się chyba ze 3 razy ale i tak się super wyspałam :D
Pozdrawiam
kasiulka - 2006-10-14 15:39
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Meme
(Wiadomość 2891422)
A! jeszcze jendo! Kasiulka! Co ty z tymi 2 tygodniami dodakowymi? Cchesz mi powiedzieć, że to w końcu uchwalili i pzryznali??!?!?!?!?!
Meme na najbliższym (chyba) posiedzeniu sejmu ma byc glosowanie w tej sprawie - z tego co czytałam to prawie na pewno to zatwierdzą ;) :)
kasiulka - 2006-10-14 16:45
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostko ja dokładnie tak samo robie, marudzenie mnie nie rusza, moze se marudzic do woli :D, dopiero jak sie rozryczy na całego to reaguje - ale staram sie nie brac na rece tylko np. w łóżeczku uspokoic. Nie zawsze to działa ale często. ;)
Super Natalka siedzi - Oliwka siedziec wcale nie chce :(.
płatek1 - 2006-10-14 16:47
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostko zuch dziewczynka z Natalki:D szybko usiadła sama.
My dzisiaj byliśmy na zakupach i Mati dał nam takiego czadu w autobusie w jedną i drugą strone, że mieliśmy już wszystkiego dość:nie: . Kupiłam mu w smyku szaliczek i\rękawiczki z polaru maja duży wybór i bardzo ładne, czapeczki też. Ciuszki są piękne, ale potwornie drogie:eek: . Byłam też zajrzeć do Wójcika kobinezony z rękawiczkami i butkami są po 137zł:o troche drogie, ale bardzo ładne, oczywiście tam też kupiłam rękawiczki, ale tym razem wełniane:D . Mateusz od wczoraj jest nie do zniesienia:nie: strasznie dokuczają mu zęby, a dzisiaj tak wszystkiego się lęka:( jak włączyłam odkurzacz to wpadł w histerie. Jak nie zacznie płakać to staram się go nie brać na ręce, a on wie, że jak zacznie ryczeć i histeryzować to zaraz go bierzemy i niestety wykorzystuje to:mur:
płatek1 - 2006-10-14 16:49
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez kasiulka
(Wiadomość 2893233)
Kostko ja dokładnie tak samo robie, marudzenie mnie nie rusza, moze se marudzic do woli :D, dopiero jak sie rozryczy na całego to reaguje - ale staram sie nie brac na rece tylko np. w łóżeczku uspokoic. Nie zawsze to działa ale często. ;)
Super Natalka siedzi - Oliwka siedziec wcale nie chce :(.
Kasiulko Mati też o siedzeniu nawet nie myśli:( .
kasiulka - 2006-10-14 16:59
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku ja tez dzis wylądowałam w Smyku - faktycznie ceny powalające, tez chciałam kupic Oliwce rekawiczki ale kosztowały 30 zł :eek:, strasznie drogo za taki dosłownie skraweczek materiału. Juz o ciuszkach to nie wspomne i tych slicznych czapeczkach z Broela - nie kupilam, zdrowy rozsądek wział góre. Ale poniewaz ja ze Smyka nie wyjde zeby jednak czegos nie kupic wiec kupiłam sliniaka z napisem "Urodziłam sie po to zeby byc gwiazdą filmową", czy jakos tak :lol:
Moja gwiazda poki co spi, a zmierzła dzis jak sto piecdziesiąt :eek:
płatek1 - 2006-10-14 18:39
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Patrz, a ja takich fajnych śliniaczków nie wypatrzyłam:> :lol: . 30zł to ja za takimi drogimi się nie oglądałam;) kupiłam za 13zł. rzeczywiście u mnie też zdrowy rozsądek wziąłby górę;) :D .
płatek1 - 2006-10-14 18:41
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostko pokaż jakie puzzle kupiłaś(ciekawaskie jajo ze mnie:crazy: ):D .
masiek - 2006-10-14 20:35
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Przepraszam, że się znowu wtrącę;)
Chciałam napisać zaraz po wykładzie z pedagogiki ale cały tydzień nie dało rady napiszę tyle co pamiętam, a najważniejsze to, że dzieci od 6miesiąca potrafią rozróżniać osoby i sytuacje, tak więc nie stresujcie dziadków, cioć itpodobne osoby i siebie. jak na wykładach kobita nam o tym, mówiła to pomyślałam o Kasiulce i kłutni z babcią o noszenie dziecka.
To kolejna ważna lekcja dla dzieci, rozrużnianie sytuacji i taką lekcję dajecie im wy, dziadkowie, ciocie i tp.
A i jeszcze jedno niebójcie się tulić dzieciaczków one wręcz tego teraz potrzebują. Jak już pisałam wcześniej dzieci w wieku 6-8miesięcy odkrywają, że nie są częścią mamy i boją się dlatego mogą być płaczliwe i rodrażnione.
Noszeniem i przytulaniem nie zepsujecie dzieci.
Pozdrawiam was i wasze wspaniałe maludy
kasiulka - 2006-10-15 07:28
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Masiek ale ja b. czesto przytulam Oliwke :) - to nie jest tak ze jestem zwolenniczką "zimnego wychowu", przytulamy sie, turlamy po łóżku, włazimy pod kołdre i wygupiamy, czasem "potanczymy" ;) itp. Ja tylko jej nie nosze, bo zwyczajnie nie mam siły, bolą mnie stawy. A z tego co widze dzieciaki moich znajomych przyzwyczajone do noszenia ciagle sie tego domagają. Na szczescie Oliwka potrafi pobawic sie sama i chwała jej za to :D
kostka.kr - 2006-10-15 07:49
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko to robisz tak jak ja :D. Wygłupiamy się na łóżku, poranna potańcówa to standard,procz tego delikatne karuzelki, samoloty, łaskotanie na porządku dziennym i o tysiącach całusów i przytuleń nie wspomnę :D. A noszenie ciągłe wykluczone :ehem:
Wczoraj Natalka zjadła całego banana z całym jabłkiem, oczywiście starte wszystko i pomieszane :D. Byłam w szoku :eek:, że potrafiła za jednym razem pochłonąć dwa owoce, ale bardzo jej smakowało :D.
Płatku puzzle pokażę jak przyjdą pocztą, juz sama nie mogę się ich doczekać, żeby zobaczyć jak się spodobają Natalce :rolleyes:
Strona 26 z 85 • Zostało znalezionych 10529 wyników • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85